The Balm, Mary - Lou Manizer Highlighter & Shadow (Wielofunkcyjny rozświetlacz i cień do powiek)

Nie mogłam go nie wypróbować

Po usłyszeniu wielu opinii na temat tego produktu, nie mogłam przejść obok niego obojętnie!
Opakowanie jest urocze oraz wpisuje się w estetykę i tematykę pozostałych kosmetyków tej firmy.
Moim zdaniem rozświetlacz ma uniwersalny odcień - jest to złoto, ale szampańskie, nie wpada zanadto w żółte czy różowe tony, więc na wielu typach karnacji się sprawdzi. Posiada bardzo delikatne drobinki, ale nie jest to nachalny brokat. Ma przyjemną strukturę i nie ma problemu z jego aplikacją. Jest porządnie napigmentowany, więc wystarczy niewielka jego ilość, by uzyskać konkretny efekt. Z jednej strony działa to na korzyść jeśli chodzi o wydajność, a z drugiej- należy być ostrożnym, by nie przesadzić z jego ilością. Pozostawia efekt ładnie i zdrowo rozświetlonej cery.
Trwałość oceniam na plus, bo utrzymuje się w nienagannym stanie przez większość dnia. Nie ma też problemu z jego usunięciem za pomocą płynu micelarnego. Nie spowodował u mnie podrażnienia i uczulenia skóry.
Myślę, że zdecyduję się na ponowny zakup, także polecam :)

To był mój pierwszy rożświetlacz i dalej uważam, że nic a nic się nie zestarzał i wciąż polecałabym go dla każdego, kto lubi efekt tafli , ale nie przesadzonej i nie chce świecić drobinami z kilometra. Fajne jest w nim to, że nie zostawia kolorystycznej bazy i nadaje się przez to praktycznie dla każdego i to nie tylko do twarzy, bo jako cień czy rozświetlenie kącików oka. Ma szampański kolor, bardzo uniwersalny, choć może bardziej dla jasnych karnacji.
Jest niby mocno sprasowany, ale nie twardy ani zbyt sypki przez co aplikuje się zawsze bez problemu i ze świetnym efektem. Nigdy mnie nie zawiódł i kiedy nie wiem jakiego rozświetlacza użyć , bo inne są albo za złote albo za zimne albo za mocno dyskotekowe to stawiam właśnie na niego. Trwałość również na piątkę. Niby taki uniwersalny rozświetlacz, niby nie przypadnie do gustu amatorkom mega błysku i brokatu, a ja uważam, że warto go mieć.

Super rozświetlasz! Daje fajny efekt tafli w szampańskim odcieniu i jest przede wszystkim TRWAŁY ,po kilku godzinach nadal wygląda super ;) Wydajność też niczego sobie ,przy moim nie codziennym stosowaniu wystarczył mi na 5 miesięcy ! Mój hit ;)
Zalety :
-fajny szampański odcień
-trwałość, fajne duże opakowanie
-wydajność
-efekt tafli
-zapach

Kultowy rozświetlacz, który tworzy ładny efekt tafli. Kolor szampański, raczej każdemu będzie pasował. Ładne, wygodne opakowanie. Kosmetyk sam w sobie bardzo wydajny.

Czy jest na sali ktoś, kto nie słyszał o tym rozświetlaczu? Pewnie nie, bo to już kultowy produkt, chyba najbardziej znany spośród produktów tej marki. I wiecie co? Wcale się temu nie dziwię.

Postanowiłam na początek przetestować wersję mini, która zawiera i tak dość dużo produktu, bo aż 2,7 grama. Jest ono wiernym odwzorowaniem pełnowymiarowego opakowania. Ma nawet lusterko, i to bardzo dobrej jakości. Zamykane na klik, zawiasy dobrze trzymają. Wygodne i poręczne, spokojnie znajdzie się dla niego miejsce w każdej damskiej torebce. Niestety jeśli chodzi o mnie, to motyw przewodni szaty graficznej kompletnie do mnie nie przemawia. Cóż, o gustach się nie dyskutuje, wiem, że wielu osobom się podoba. Fajnie, że marka miała oryginalny pomysł i konsekwentnie się go trzyma.

Produkt jest bezzapachowy, a kolor wprost przepiękny. Jest to najprawdziwszy szampański odcień. Moim zdaniem szalenie uniwersalny. Ja mam dość jasną karnację i początkowo obawiałam się, że będzie zbyt ciemny, ale nie z nim te numery. Bardzo dobrze dopasowuje się do mojej karnacji, nie pozostawiając ciemnej plamy. Również tym bardziej opalonym dobrze podpasuje. Konsystencja ciekawa, w stronę tych mokrych. Nie pyli się i nie jest sucha. Wykończenie to piękna tafla. Dla mnie ogromną zaletą jest fakt, że nie pozostawia na twarzy widocznych drobinek. To tytan wydajności, serio. Moje doświadczenie z rozświetlaczami podpowiada mi, że to za sprawą świetnego przenoszenia na pędzel. Wystarczy lekko musnąć, nie trzeba po nim pędzlem skrobać i od razu jest na nim. Błyskawicznie też transferuje się na twarz i z łatwością rozprowadza. Cena w stosunku do tej wydajności nie jest wygórowana, zresztą opakowanie mini można dostać już w okolicach 30 zł. No i bardzo często można spotkać promocje. Stacjonarnie dostępny chyba tylko w perfumeriach, ale w internecie łatwo go kupić.

Rozswietlacz Mary Lou stosuję głównie na kości policzkowe i grzbiet nosa, nakładając go w tę okolicę pędzelkiem do blendowania cieni. Lubię zaaplikować go również na oko, najlepiej palcem. Zarówno na oku, jak i policzku jest niesamowicie trwały. Nałożony rano przetrwa do samego wieczora w nienaruszonym stanie i pięknym blasku. Efekt można budować. Jedna warstwa da nam dzienny, delikatny look, ale można go dokładać ile dusza zapragnie i wyczarować naprawdę mocną taflę widoczną z daleka. Oczywiście delikatny dla skóry, nawet mojej mieszanej i wrażliwej cerze żadnej krzywdy nie zrobił. Bajecznie łatwy do zmycia. Nie na darmo mówi się, że jest kultowy, to jeden z najlepszych, najbardziej uniwersalnych w swojej kategorii. Bardzo mi się podoba i z przyjemnością go używam.

Bardzo długo szukałam fajnego rozswietlacza, który na prawdę daje powalający efekt, nie sypie się i nie ściera.
Aż w końcu po przeczytaniu dużej ilości pozytywnych opinii na temat tego produktu, zdecydowałam się na zakup małego opakowania, ponieważ cena jest wysoka, a nie byłam pewna czy trafi do mnie.
Po przetestowaniu byłam bardzo pozytywnie zaskoczona efektem. Produkt fakt jest minimalny, bo ma tylko 2,7g ale taki wybrałam. Co więcej, wcale tego nie żałuję, ponieważ uważam, że roswietlacz to nie jest rzecz która jest dużo zużywana. Stosujemy go w niewielkiej ilości, dlatego nawet 2,7g spokojnie mi starcza na długo.
Przechodząc do efektów produktu, od razu zaznaczę, że produkt nie jest sypki. Po zastosowaniu mogę spokojnie powiedzieć, że jest pomiędzy sypkim a kremowym, bliżej w stronę kremowego. Kolor przepiękny, cudownie się błyszczy. Nie daje również koloru opalenizny, z czym często się spotykałam. Długo utrzymuje się na twarzy, nie ściera się. Pięknie rozświetla. Na prawdę polecam, jest to produkt z którym na pewno się nie rozstanę i nie zamienię.

Kocham ten rozświetlacz za piękną taflę

To jaką ten rozświetlacz daje taflę wie każda która muśnie nim skórę. Dla mnie to hit! Jest wielofunkcyjny bo można stosować go też np. jako cień do powiek. Produkt ma przyjemną konsystencję, nie za suchą więc aplikuje się go bezproblemowo. Nie osypuje się ani nie wysusza skóry. Przy jednej warstwie efekt jest delikatny. Skóra wygląda na naturalnie rozświetloną i promienną. Ja lubię najbardziej 2 warstwy i więcej. Wtedy tworzymy piękną taflę. Kolor produktu nie jest ani złotem ani srebrem choć bliżej mu do złota. Jego kolor jest dla mojej jasnej karnacji idealny. Pudełeczko zawiera lusterko, co jest bardzo przydatne.

Świetny - wielofunkcyjny produkt. Używam go jako rozświetlacz do twarzy, ramion, dekoltu, jak również jako cień do powiek.

Jestem zakochana w efekcie jaki daje. Pięknie wygląda i cudownie się mieni w słońcu. Skóra dzięki niemu wygląda na zdrowszą i pełną blasku. Ja używam go cały rok i za każdym razem jego efekt mnie zachwyca.

Wygodne opakowanie w kompakcie. Ja nakładam pędzlem. Polecam bardzo wszystkim fankom efektu GLOW!

Piękny rozświetlasz do każdego rodzaju skóry, po nałożeniu wygląda jak mokra tafla, nie posiada koloru więc będzie pasował do każdego koloru. No i co najważniejsze, nie wygląda sucho tylko bardzo naturalnie dodaje skórze blasku.

Jeden z najlepszych rozswietlaczy na rynku. Tworzy przepiękna taflę na twarzy, jest trwały, mieni się, używam go zarówno na co dzień, jak i na wielkie wyjścia. Zamknięty w porządnym opakowaniu z lusterkiem.

Uwielbiam Mary Lou za piękną taflę jaką tworzy na skórze. Stosuję ja nie tylko na kości policzkowe ale też grzbiet nosa, łuk Kupidyna, powieki jako najjaśniejszy cień oraz w celu rozświetlenia dekoltu i ramion. Pięknie się rozprowadza na skórze sprawiajac wrażenie mokrej skóry. Efektownie prezentuje się w kosmetyczce. To kultowy produkt, który lubię mieć zawsze przy sobie. W opakowaniu jest wbudowane lusterko co jest niewątpliwą zaletą.

Drugi raz go kupiłam, dlatego, że to najlepszy rozświetlacz jaki kiedykolwiek używałam! Produkt wysokiej jakości, nadaje twarzy promienne wykończenie, ładnie, nienachalnie błyszczy. Bardzo wydajny, na długo wystarcza, odpowiada mi konsystencja. Zaletą jest dostępność lusterka.