![]() |
#181 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: serce czy rozum
Wszystko zosatnie mu przepisane, dlatego reszcie rodzice pomogą kupić mieszkanie bądź wiadomo dają coś na strat ale nikt rościć się nie bedzie, pozatym naprawde nie o to pytam i sprowadzenie wszytskiego do kwesti finansowych wcale nie jest potrzebne
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#182 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 066
|
Dot.: serce czy rozum
Jest konieczne , rzeklabym. Będziesz być może za darmo mieszkała u teściów (jeżeli dojdzie do tego), zamiast zarobić na własny dom. Jakże nie sprowadzić tego do kwestii finansowych? U swoich rodziców też masz podobnie. Bo nie wiesz jak to jest samej się utrzymać. To jest mentalność takich ludzi jak ty niezależnie gdzie mieszkają. Gdy para bierze taką odpowiedzialność to dobrze rokuje, a u was tego nie ma.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#183 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: serce czy rozum
Cytat:
---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#184 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 066
|
Dot.: serce czy rozum
Czyli nie dostaniesz żadnych pieniędzy ?
---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ---------- Twój wybór, bo tylko ty jesteś za niego odpowiedzialna. On już wybrał, ty jeszcze możesz wybrać inaczej. Po to jest ten wątek chyba, bo miotasz się z tematem od wielu tygodni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#185 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: serce czy rozum
Cytat:
w kazdej chwili to moze sie zmienic poza tym to nie jest kochajaca sie rodzina bo w kochajacej sie rodzinie rodzice pozwalaja dzieciom dokonywac wlasnych wyborow ,nie wymuszaja pozostania w domu rodzinnym szantazem i moze dzis nikt nie chce tego gospodarstwa ale jak rodzice zemra to kazdy po swoja czesc sie ustawi ,dojda mezowie zony dzieci ,lata mina nie wiadomo kto w jakiej sytuacji finansowej bedzie za te 25-30lat dodatkowa kasa sie zawsze przyda .
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: Dzisiaj o 15:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#186 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: serce czy rozum
wiem także już dziękuje za rady teraz ja sie musze sama zastanowić i tak dam znać
---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ---------- Cytat:
jak juz mówiłam dziękuje za rady |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#187 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 066
|
Dot.: serce czy rozum
Mimo zupełnie różnych punktów widzenia, życzę ci powodzenia w podjęciu dobrej decyzji. Wiele ci powie reakcja chłopaka , gdy stwierdzisz , że nie chcesz się przenieść. Czy się wtedy odetnie od Ciebie , czy zerwie, czy zastanowi się nad innym rozwiązaniem. Powodzenia raz jeszcze.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#188 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: serce czy rozum
Dziekuje
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#189 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 13
|
Dot.: serce czy rozum
Autorko, nie udzielam się tu na wizażu, ale czasami podczytuje i bardzo poruszył mnie Twój wątek. Chciałam napisać coś od siebie żeby może pomóc Ci podjąć decyzję bo to na co się teraz zdecydujesz przyniesie ogromne konsekwencje dla Twojego życia. Ja jestem trochę starsza od Ciebie, 7 lat po ślubie, dwoje dzieci. Pochodzę ze wsi, teraz mieszkam w mieście. Wiem jak ciężka jest praca w gospodarstwie, sama nigdy nie chciałam zostać na wsi widząc jak to wygląda. Dwójka mojego rodzeństwa również nie - skończyli studia i wyjechali. Na żadne z nas rodzice nigdy nie wpływali że mamy zostać na gospodarstwie. Zawsze mówili że mamy wybrać tak jak chcemy. W szczególności brat nigdy nie był kreowany na następcę i tego który przejmie gospodarstwo. Powiem Ci, że to jest dla mnie mega dziwne że rodzice tak na niego wpływają, a jeszcze bardziej że on tym planom ulega. Uważam że to źle wróży waszemu małżeństwu, prawdopodobnie to rodziców będzie słuchał w pierwszej kolejności, nie Ciebie. Każda decyzja odnośnie gospodarstwa, ale i Waszego życia będzie w pierwszej kolejności konsultowana z nimi, nie z Tobą. Być może będą też mieć swoje zdanie w kwestii dzieci, argumentujac to tym że swoje pięcioro dzieci dobrze wychowali więc warto stosować się do tego co oni mówią. Dla mnie byłoby to mega niekomfortowe i byłoby pierwszym problemem, którym bym się zajęła i rozważyła czy to będzie dla Ciebie ok, czy jesteś w stanie to zaakceptować.
Druga kwestia - pieniądze. Ja też po 2 latach związku byłam bardzo zakochana w mężu i byłam go pewna, nadal jestem, ale po 8 latach wiem, że różne problemy i różnice w podejściu do nich z upływem lat się wyostrzają i wpływają mocno na związek. Generalnie im mniej potencjalnych kwestii spornych tym łatwiej żyje się w małżeństwie. Wg mnie główne takie kwestie sporne to pieniądze, praca, mieszkanie z kimś, dzieci, seks, wiara. U Was widzę że iskrzyć może właśnie na tych kluczowych polach czyli z powodu pieniędzy i mieszkania z rodzicami. Teraz piszesz, że chłopak ma dostęp do konta, ok - ale kiedy konkretnie będzie miał swoje konto i swoje pieniądze? Dla mnie to szok bo od kiedy mam 19 lat mam swoje konto, początkowo konto zasilali rodzice, potem zaczęłam sama zarabiać, ale ja sama dysponowałam tymi pieniędzmi. Nie wyobrażam sobie mieć konta z rodzicami w wieku 25 lat. To jest do natychmiastowej zmiany. Zapytaj o to chłopaka i zobaczysz jakie będzie jego podejście do tego tematu. Jeśli wymiga się mówieniem że przecież ma dostęp do konta rodziców i o co chodzi będziesz wiedziała, że po prostu jest niesamodzielny i nie tylko w kwestii mieszkania słucha rodziców. Kolejna rzecz - gdy już nawet rodzice przepiszą mu to gospodarstwo - jaki będzie podział dochodów z gospodarstwa między chłopakiem a rodzicami? Z czego będą żyli rodzice skoro gospodarstwo będzie chłopaka? Czy on, a właściwie Wy razem będzie i ich utrzymywać? Kto i ile spłaci rodzeństwo? Rodzice, chłopak? To musisz wiedzieć już teraz. Mogłabym jeszcze dużo pisać, ale może tyle wystarczy narazie. Bardzo proszę przemysł wszystko, nawet najdrobniejsze szczegóły. Jeśli nie bierzesz rozwodu pod uwagę to musisz być pewna na 100%. Życze Ci podjęcia takiej decyzji. Serio bardzo przejęłam się Twoją sytuacją. Pozdrawiam ![]() Wysłane z mojego 23021RAA2Y przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#190 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: serce czy rozum
Cytat:
Jeszcze wspomnisz ten watek za te kilkanascie (kilkadziesiat) lat.
__________________
z wizazem od 12.2004 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#191 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: serce czy rozum
Cytat:
tylko u ciebie rodzeństwo i ty nie chcieliście zając się gospodarstwem natomiast mój chłopak chce, codziennie mi opowiada o małych byczkach albo świnkach, on poprustu bardzo kocha to co robi i chce to robić, wszystkie chlewnie, szopy mają wybudowane obok domu więc wszystko ma na miejscu, dom gdzie indziej wiązałby się z doajzdem co też nie jest tak komfortowe bo teraz jest na miejscu, zawxze mówi ze a co gdyby coś się stało, tak jest w domu i ma wszystko pod kontrolą, nie raz się zdaży że np jakieś świnie uciekną. Pozatym jemu się tam podoba, powodzie raz na 10 lat mu nie przeszkadzają, twierdzi że to jego dom no i trudno tak musi być, on lubi ciszę i tę okolicę. Owszem dla mnie rozważał opcje zmiany miejsca lecz jak mówilam rodzice mu to wyblili z głowy ale on sam stweirdził że tak jak żyje mu pasuje i nie robi tego dla nich a dla siebie. Gospodarstwo jest jego największą miłością i zdaje sobie z tego sprawę aczkolwiek mnie cieszy patrzenie jak on jest szczęsliwy i wcale mi nie przeszkadza jego zamiłowanie do tych zwierząt, wcale teśiocwie mi nie przeszkadzają, owszem nie wiem jak by mi sie mieszkało z nimi, ale na chwile obecną ich bardzo lubie i troche mam wyrzuty sumienia że chce im zniszczyć ich idealną wizje życia, bo jedyne czego oczekują od niego to kontynowania gospodarstwa a że on sam tego cchce to nie ma problemu, na chwile obecną ja jestem chyba problemem bo tylko ja troche nie pasuje do tej ich wizji, znaczy wszystko mi odpowida oprócz kwesti że są to tereny zalewowe i poprsrtu nie tak sobie wyobrażałam moje życie, mając teraz ładny duży dom w pięknej okolicy. To moje jedyne zmartwienie wbrew wszystkim oczekiwanion innych osób które mi wymyślają inne problemy, które mogą ale wcale nie muszą wystąpić ---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ---------- wątpie, jeśli sie zdecyduje z pełną świadomością życia tam, z wiedzą że są tam regularnie powodzie, będę wspierać męża a napewno nie wspominać stare wątki, to nie czas na żałowanie, po to teraz podejmuje decyzje czy się na to piszę czy też nie |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#192 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 13
|
Dot.: serce czy rozum
Kiedy ja miałam 25 lat i byłam zakochana też wydawslo mi się że wszystko będzie świetnie, pasujemy do siebie idealnie, wszystko będzie się układać tak jak chcemy itp. Tylko jest to dosyć naiwne myślenie i po prostu chyba żadne słowa, żadne dzielenie się doświadczeniami innych nie zmienia tego u Ciebie póki się sama nie przekonasz.
Dla Ciebie główny i chyba w zasadzie jedyny problem to te tereny zalewowe które dla mnie byłyby gdzieś pieciorzędne. No ale ok, w sytuacji hipotetycznej gdyby wszystko inne było super i nic mnie nie martwiło tylko te tereny zalewowe no to raczej nie chciałabym tam mieszkać. Być może zgodziłabym się na jakieś niedalekie sąsiedztwo ale tak żeby było bezpieczniej, np. gdzieś wyżej położone miejsce. Z tym że piszę o sytuacji gdybym wprowadzała się do domu, który miałby być mój. Nie chciałabym narażać mojego majątku. Z tym, że w Twojej sytuacji ten dom i tak nie będzie Twój więc w sumie może nie byłby to dla mnie taki problem. Nie chciałabym tylko remontować go z moich pieniędzy. Może rozdzielność majątkowa byłaby jakimś rozwiązaniem. To już myślę indywidualna decyzja każdego bo dla jednej osobie te tereny zalewowe byłyby przeszkodą, a dla innej nie. Wysłane z mojego 23021RAA2Y przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#193 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 066
|
Dot.: serce czy rozum
„ na chwile obecną ja jestem chyba problemem bo tylko ja troche nie pasuje do tej ich wizji, znaczy wszystko mi odpowida oprócz kwesti że są to tereny zalewowe i poprsrtu nie tak sobie wyobrażałam moje życie, mając teraz ładny duży dom w pięknej okolicy” dlaczego tak nisko siebie cenisz? Będziesz idealną kandydatką do sterowania przez przyszłych teściów. Nie ma idealnej rodziny czy wizji. To twoje niedoświadczenie życiowe sprawia , że tak rzeczy pojmujesz. To wszystko co opisałyśmy jest ogromnym problemem, a nie ty. Naprawdę masz niskie poczucie własnej wartości , skoro w ten sposób piszesz o sobie. On to lubi, ale ty musisz to polubić z automatu bo inaczej się pożegnacie. Plus wiele innych rzeczy, o których nie myślisz, ale są ogromnie alarmujące. Brak własnych pieniędzy z czego rodzinę utrzyma , zdany na niełaskę rodziców i ich kontrolę
nad kontem, niesamodzielny, niewykształcony chłopak . Na pierścionek mógł zarobić skoro nie studiował, ale nie pomyślał o tym. A ty go marnie tłumaczysz , bo wsiadł do samolotu mimo , że tego nie znosi. Moznaby to tłumaczyć jakby sobie zrobił rok przerwy od studiów , pozwiedzał świat, poszedł na uczelnię na jakiś kierunek rolniczy , żeby się dokształcić, ale on nic z tego nie zrobił. A ty się uczepiłaś terenów zalewowych, mimo, że to naprawdę najmniejszy problem. Do tego stary, zagrzybiony dom. Nie wiem jak ty chcesz dzieci tam wychować. Ale nie ma co się zastanawiać, na razie nie mam nawet pierścionka zaręczynowego. Jesteś inteligentna , więc na pewno masz też obawy co do jego relacji i może tego się jednak obawiasz , że odwróci się od ciebie i zerwie i boisz się tego bólu. To będzie świadczyło tylko o nim, nie o tobie. Popracuj nad własną oceną , bo widzę, że szura po dnie i dodatkowo zaklinasz rzeczywistość. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#194 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 502
|
Dot.: serce czy rozum
Ja bym proponowała byś pokazała ten wątek bliskim osobom: rodzicom, przyjaciółkom czy kuzynostwu. Niech te nasze argumenty przeczyta ktoś z twoich okolic, kto zna pracę na roli w twojej wsi, ograniczenia i możliwości i zna was. I niech te nasze argumenty oceni. Czy są zasadne czy nie, czy jest się czego obawiać czy nie. Może to ci pomoże podjąć decyzję.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: serce czy rozum
A teraz pytanie jakby hipotetycznie wszystko było super a jedynym problemem byłoby zamieszkanie na terenach zalewowych, średnio co 10 lat woda na 2 metry w piwnicy lecz w domu nigdy nie było, jeden sąsiad obok który już miał wodę w domu, czy to też by był tak istotny problem czy to już jest do przejścia
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#196 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: serce czy rozum
Cytat:
skoro dom juz ma slady uszkodzenia popowodziowego to z czasem bedzie tylko gorzej cytat z internetu "Wielokrotne zalanie piwnicy, zwłaszcza w wyniku powodzi, stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa domu. Woda może uszkodzić fundamenty, ściany nośne i inne elementy konstrukcyjne, co w dłuższej perspektywie osłabia budynek i może prowadzić do katastrofy budowlanej. Konieczne jest podjęcie natychmiastowych działań w celu oceny i naprawy szkód, a także podjęcie środków zapobiegawczych przed kolejnymi zalaniami. " jednak ty nie jestes i nie bedziesz wlascicielem tego domu wiec to nie powinno byc twoim problemem najwyzej tesciowie kupia mu inne mieszkanie jakby co ;-)
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: Dzisiaj o 21:15 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#197 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 066
|
Dot.: serce czy rozum
Odpowiadając na twoje jest to bardzo istotny problem: jak pisałaś „ No ten dom ma napewno 50 lat jak nie więcej, napewno była powódź w 1997, 2007, 2010, 2024 a wcześniej nie wiem kiedy ale też napewno były”, do tego start dom i z grzybem a jednak powódź nie jest raz na kilkanaście lat, bo między 2007-2024, czyli w ciągu kilkunastu lat powódź zdarzyła się aż 3 razy. Natura to nie matematyka, klimat się zmienia, równie dobrze mogą być co 2 lata. Jest problem ogromny i nie zdecydowałabym się na przeprowadzkę za żadne skarby, a jak jeszcze partner dawałby mi warunek że tylko tak, a inaczej nie ma opcji to pożegnałabym go, nawet jak z żalem. Do tego partner niesamodzielny , pod kloszem, niewykształcony i niedojrzały w dodatku co jest 100 razy bardziej istotne.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#198 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-06
Wiadomości: 66
|
Dot.: serce czy rozum
Lecz właścicielem nie będę ale jak bym mieszkała to by mnie też to obchodziło, to ja bym stes przechodziła a nie takie życia marzyłam kiedy teraz nie mam z tym problemu bo mieszkam w ładnej okolicy bez powodzi a bym miała zamienić na gorsze, dlatego tak to przeżywam a innego mieszkania mu nie kupią tylko w tym będziemy mieszkać
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#199 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 066
|
Dot.: serce czy rozum
Co więcej, on nawet nie bierze pod uwagę tego aby wspólnie z tobą zarobić na mieszkanie - jesteście młodzi i spokojnie kilka lat moglibyście jeszcze pracować i odkładać na wkład własny/kredyt. O tym też warto pamiętać , że nie był skłonny do kompromisu w najważniejszej kwestii, wiedząc że możesz się nie zgodzić i wtedy to koniec dla waszego związku. Dostał już od ciebie sygnał (zagroziłaś rozstaniem), niewiele zrobił, popłakał sobie kilka tygodni i nadal nie wziął pod uwagę innej opcji, a jakieś mazgajstwo miało być według mnie zmiękczeniem ciebie, żeby wymusić tam wyprowadzkę. A można było skończyć studia (chociaż licencjat) , zarobić w ciągu tych 2 lat od ich zakończenia , to on za darmo robił u rodziców i nie ma nadal swoich pieniędzy. Tak nie robi osoba, która ma w planach założenie własnej rodziny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#200 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 502
|
Dot.: serce czy rozum
Klimat się zmienia, prawdopodobnie powodzi będzie coraz więcej. I w mokrych murach rozwijają się grzyby, pleśń. To niezdrowe, może sprzyjać chorobom płuc. Jak wam się urodzi dziecko z astmą to w ogóle może być hardcore - pytanie co wtedy - nadal rodzice nie puszczą chłopczyka z gospodarki? Cała ich kasa wpompowywana jest w zagrzybioną chatkę i okolice?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 6 (1 użytkowników i 5 gości) | |
kasietta |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:55.