Aseksualność - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-11, 23:03   #1
WalrK
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 13

Aseksualność


Witam wszystkich, mam taki problem z aktualną dziewczyną.
Ja 21 lat, ona 18.

No, więc tak. Mija już 6 miesiąc naszego związku, a ciągle nie uprawiamy seksu. Ona twierdzi, że nie jest dziewicą, miała wczesniej jednego partnera. Śpimy ze sobą, jezdzimy na kemping, chodzimy na imprezy, spędzamy nocki u znajomych, w hotelach, można powiedzieć że spędzamy ze sobą co 3 noc, i nic.
Czuje się dosłowanie jak Fistach z Testosteronu
Próbowałem z nią rozmawiać o tym, jednak ona nie dopuszcza takiego tematu rozmowy. Najczesciej nie odpowiada, milczy, uważa, że przesadzam. A jak za bardzo naciskam, to jeszcze mi przytknie, że to moja wina! NO... patrz Ci los.
Pozatym jest bardzo zakompleksiona, nie rozbierze się dopóki nie będzie zagaszonę światło. (Myślałem że coś zemną jest nie tak - jednak to nie to, bo na basen też wstydzi się pójść). Pozatym nie jest brzydka, może nie jest to jakaś bogini, ale wydaje mi się, że nie ma się czego wstydzic. Mimo to ma kompleksy, przez co ja też je łapie. Bo zaczynam się zastanawiać, że coś zemną jest nie tak. I ona jeszcze tymi swoimi gadkami, a raczej jej braku doprowadza mnie do złego myślenia..........
NIE TAK WYOBRAŻAŁEM SOBIE NAS ZWIĄZEK!
Najgorsze jest to, że jak jesteśmy w pubie, z naszymi znajomymi - to Ona jeszcze sluży koleżankom swoimi radami w sprawie seksu. A jak ja to słyszę, to mnie krew zalewa. Koledzy zazdroszczą mi "ekspertki".
A to raczej w teorii.
Zacząłem się zastanawiać czy nie odpowiadam jej wyglądem? Ale przecież podobam się dziewczyną. Mam parę adoratorek, które chetnie by ją zastąpiły... i chyba będzie tak zrobić.
ZARAZ TUTAJ PEWNIE będę potępiony, że chodzi mi tylko o seks. CO NIE JEST PRAWDĄ! Seks nie jest najważniejszy, ale jest ważny, i tu się każdy zemną zgodzi. To jest jeden z powodów, do rozpadu naszego związku.

Może coś z moją techniką? Próbwałem wszystkiego, paru sztuczek z autopsji, strony internetowe, poradniki dla uwodzicieli i ****a nic.
Godzina gra wstępna, czuje jej podniecenie. Widzę jej rumieńce (mimo zgaszonego światła), czuje że jest mokra, czuje, że to na nią działa, widzę po jej oczach, widzę po jej uśmiechu. Mimo tego nie pozwala, tak jak by w ostatecznym momencie opanowywala się i dziękowała.
Ona ma świetną zabawę, a ja k%%%% zmeczenie i rozdrażnienie.
Czuje sie wykorzystywany!

NO No nie wierzę. Zacząłem się zastanawiać, nad jej aseksualneścią.
Zapytałem się nawet czy w dziecnistwie ktoś jej nie skrzywdził. I to był gwódź do trumny... tylko to nie potwierdzone... Foch, zaczeła wyklinać, "jestes nienormalny jezeli mogłeś wogole tak pomyslec". Zaczalem naciskać "KATEGORYCZNIE" zaprzeczała. i tak się obrazila, że nie odzywala się przez 4 dni...

Mam na naszej klasie link pw do tego jej partnera, zastanawiam się, czy nie napisać do niego i zapytać jak to było w jego wypadku... Może ona faktycznie jest taką ekspertką, tylko ja nie daje jej szansy się wykazać ?
Z gościem nie jest od kwietnia, i od tamtej pory nie uprawiała seksu i nawet sie nie masturbowała (Taki twierdzi)

Moje koleżanki są zdzwione, bo żadna z nich nie wytrzymała by takiego okresu czasu bez seksu. Czy moja dziewczyna jest aseksualna? Co robić? Rozstać się? Próbować jakoś walczyć?

P.s NIE CHCE NA NIEJ NICZEGO WYMUSZAĆ !
WalrK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 23:09   #2
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Aseksualność

Ja rozumiem twoją frustrację. Nie zmieszam cię z błotem. Tym bardziej że dziewczyna nie mówi ci otwarcie "skarbie nie czuję się gotowa na seks, chcę jeszcze poczekać i do tego dojrzeć" tylko na prawo i lewo sypie seks poradami a ciebie po prostu unika. Coś na prawdę jest nie tak i raczej nie chodzi tu o niegotowość. Żadna z nas tu nie zdiagnozuje jej dziwne że się obraziła gdy zapytałeś... a znasz kogoś kto znał ją... nim poznała ciebie?
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 23:35   #3
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Aseksualność

Prawie jakbym czytała o swoim znajomym i jego dziewczynie

Na pewno nie ma problemu z aseksualnością, skoro petting i bliskość jest. Ja myślę, że jednak ktoś ją skrzywdził, dlatego się tak burzy, wstydzi.
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 23:43   #4
Rarita
Wtajemniczenie
 
Avatar Rarita
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
Dot.: Aseksualność

A co z innymi sferami waszego związku? Wszystko ok? Bo może jednak ona nie traktuje tego zbyt poważnie, a takie sprawy najczęściej mają swoje odbicie w łóżku...
Rarita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 06:23   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Aseksualność

Taką masz dziewczynę jaką sobie wybrałeś.

Napisali kilka artykułów o aseksualności i jest wysyp wątków o osobach rzekomo aseksualnych. Aseksualność dotyczy niewielkiego procenta ludzi (2-3% osobników) i wiąże się z nie odczuwaniem pożądania seksualnego lub odczuwaniem podniecenia ogólnie, ale nie łączeniem w związku emocji z fizycznością.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-02-12 o 06:28
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 06:34   #6
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez WalrK Pokaż wiadomość
Witam wszystkich, mam taki problem z aktualną dziewczyną.
Ja 21 lat, ona 18.

No, więc tak. Mija już 6 miesiąc naszego związku, a ciągle nie uprawiamy seksu. Ona twierdzi, że nie jest dziewicą, miała wczesniej jednego partnera. Śpimy ze sobą, jezdzimy na kemping, chodzimy na imprezy, spędzamy nocki u znajomych, w hotelach, można powiedzieć że spędzamy ze sobą co 3 noc, i nic.
Czuje się dosłowanie jak Fistach z Testosteronu
Próbowałem z nią rozmawiać o tym, jednak ona nie dopuszcza takiego tematu rozmowy. Najczesciej nie odpowiada, milczy, uważa, że przesadzam. A jak za bardzo naciskam, to jeszcze mi przytknie, że to moja wina! NO... patrz Ci los.
Pozatym jest bardzo zakompleksiona, nie rozbierze się dopóki nie będzie zagaszonę światło. (Myślałem że coś zemną jest nie tak - jednak to nie to, bo na basen też wstydzi się pójść). Pozatym nie jest brzydka, może nie jest to jakaś bogini, ale wydaje mi się, że nie ma się czego wstydzic. Mimo to ma kompleksy, przez co ja też je łapie. Bo zaczynam się zastanawiać, że coś zemną jest nie tak. I ona jeszcze tymi swoimi gadkami, a raczej jej braku doprowadza mnie do złego myślenia..........
NIE TAK WYOBRAŻAŁEM SOBIE NAS ZWIĄZEK!
Najgorsze jest to, że jak jesteśmy w pubie, z naszymi znajomymi - to Ona jeszcze sluży koleżankom swoimi radami w sprawie seksu. A jak ja to słyszę, to mnie krew zalewa. Koledzy zazdroszczą mi "ekspertki".
A to raczej w teorii.
Zacząłem się zastanawiać czy nie odpowiadam jej wyglądem? Ale przecież podobam się dziewczyną. Mam parę adoratorek, które chetnie by ją zastąpiły... i chyba będzie tak zrobić.
ZARAZ TUTAJ PEWNIE będę potępiony, że chodzi mi tylko o seks. CO NIE JEST PRAWDĄ! Seks nie jest najważniejszy, ale jest ważny, i tu się każdy zemną zgodzi. To jest jeden z powodów, do rozpadu naszego związku.

Może coś z moją techniką? Próbwałem wszystkiego, paru sztuczek z autopsji, strony internetowe, poradniki dla uwodzicieli i ****a nic.
Godzina gra wstępna, czuje jej podniecenie. Widzę jej rumieńce (mimo zgaszonego światła), czuje że jest mokra, czuje, że to na nią działa, widzę po jej oczach, widzę po jej uśmiechu. Mimo tego nie pozwala, tak jak by w ostatecznym momencie opanowywala się i dziękowała.
Ona ma świetną zabawę, a ja k%%%% zmeczenie i rozdrażnienie.
Czuje sie wykorzystywany!

NO No nie wierzę. Zacząłem się zastanawiać, nad jej aseksualneścią.
Zapytałem się nawet czy w dziecnistwie ktoś jej nie skrzywdził. I to był gwódź do trumny... tylko to nie potwierdzone... Foch, zaczeła wyklinać, "jestes nienormalny jezeli mogłeś wogole tak pomyslec". Zaczalem naciskać "KATEGORYCZNIE" zaprzeczała. i tak się obrazila, że nie odzywala się przez 4 dni...

Mam na naszej klasie link pw do tego jej partnera, zastanawiam się, czy nie napisać do niego i zapytać jak to było w jego wypadku... Może ona faktycznie jest taką ekspertką, tylko ja nie daje jej szansy się wykazać ?
Z gościem nie jest od kwietnia, i od tamtej pory nie uprawiała seksu i nawet sie nie masturbowała (Taki twierdzi)

Moje koleżanki są zdzwione, bo żadna z nich nie wytrzymała by takiego okresu czasu bez seksu. Czy moja dziewczyna jest aseksualna? Co robić? Rozstać się? Próbować jakoś walczyć?

P.s NIE CHCE NA NIEJ NICZEGO WYMUSZAĆ !
Będzie ciężko skoro ona nawet nie chce o tym porozmawiac. Podziwiam Cię za cierpliwość. Jakby ktoś mnie tak ciągle zbywał to juz dawno bym wybuchła.

Aseksualna nie jest skoro podniecaja jąj Twoje pieszczoty i rozmawia ze znajomymi o seksie.

Myśle, że kompleksy maja tutaj duże znaczenie. Możesz jej pomoc sie z nich wyleczyc (komplementy, czułę słowka), ale to ona sama musi zaczac z nimi walczyc i zaakceptować samą siebie.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 08:04   #7
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez WalrK Pokaż wiadomość
Witam wszystkich, mam taki problem z aktualną dziewczyną.
Ja 21 lat, ona 18.

No, więc tak. Mija już 6 miesiąc naszego związku, a ciągle nie uprawiamy seksu. Ona twierdzi, że nie jest dziewicą, miała wczesniej jednego partnera. Śpimy ze sobą, jezdzimy na kemping, chodzimy na imprezy, spędzamy nocki u znajomych, w hotelach, można powiedzieć że spędzamy ze sobą co 3 noc, i nic.
Czuje się dosłowanie jak Fistach z Testosteronu
Próbowałem z nią rozmawiać o tym, jednak ona nie dopuszcza takiego tematu rozmowy. Najczesciej nie odpowiada, milczy, uważa, że przesadzam. A jak za bardzo naciskam, to jeszcze mi przytknie, że to moja wina! NO... patrz Ci los.
Pozatym jest bardzo zakompleksiona, nie rozbierze się dopóki nie będzie zagaszonę światło. (Myślałem że coś zemną jest nie tak - jednak to nie to, bo na basen też wstydzi się pójść). Pozatym nie jest brzydka, może nie jest to jakaś bogini, ale wydaje mi się, że nie ma się czego wstydzic. Mimo to ma kompleksy, przez co ja też je łapie. Bo zaczynam się zastanawiać, że coś zemną jest nie tak. I ona jeszcze tymi swoimi gadkami, a raczej jej braku doprowadza mnie do złego myślenia..........
NIE TAK WYOBRAŻAŁEM SOBIE NAS ZWIĄZEK!
Najgorsze jest to, że jak jesteśmy w pubie, z naszymi znajomymi - to Ona jeszcze sluży koleżankom swoimi radami w sprawie seksu. A jak ja to słyszę, to mnie krew zalewa. Koledzy zazdroszczą mi "ekspertki".
A to raczej w teorii.
Zacząłem się zastanawiać czy nie odpowiadam jej wyglądem? Ale przecież podobam się dziewczyną. Mam parę adoratorek, które chetnie by ją zastąpiły... i chyba będzie tak zrobić.
ZARAZ TUTAJ PEWNIE będę potępiony, że chodzi mi tylko o seks. CO NIE JEST PRAWDĄ! Seks nie jest najważniejszy, ale jest ważny, i tu się każdy zemną zgodzi. To jest jeden z powodów, do rozpadu naszego związku.

Może coś z moją techniką? Próbwałem wszystkiego, paru sztuczek z autopsji, strony internetowe, poradniki dla uwodzicieli i ****a nic.
Godzina gra wstępna, czuje jej podniecenie. Widzę jej rumieńce (mimo zgaszonego światła), czuje że jest mokra, czuje, że to na nią działa, widzę po jej oczach, widzę po jej uśmiechu. Mimo tego nie pozwala, tak jak by w ostatecznym momencie opanowywala się i dziękowała.
Ona ma świetną zabawę, a ja k%%%% zmeczenie i rozdrażnienie.
Czuje sie wykorzystywany!

NO No nie wierzę. Zacząłem się zastanawiać, nad jej aseksualneścią.
Zapytałem się nawet czy w dziecnistwie ktoś jej nie skrzywdził. I to był gwódź do trumny... tylko to nie potwierdzone... Foch, zaczeła wyklinać, "jestes nienormalny jezeli mogłeś wogole tak pomyslec". Zaczalem naciskać "KATEGORYCZNIE" zaprzeczała. i tak się obrazila, że nie odzywala się przez 4 dni...

Mam na naszej klasie link pw do tego jej partnera, zastanawiam się, czy nie napisać do niego i zapytać jak to było w jego wypadku... Może ona faktycznie jest taką ekspertką, tylko ja nie daje jej szansy się wykazać ?
Z gościem nie jest od kwietnia, i od tamtej pory nie uprawiała seksu i nawet sie nie masturbowała (Taki twierdzi)

Moje koleżanki są zdzwione, bo żadna z nich nie wytrzymała by takiego okresu czasu bez seksu. Czy moja dziewczyna jest aseksualna? Co robić? Rozstać się? Próbować jakoś walczyć?

P.s NIE CHCE NA NIEJ NICZEGO WYMUSZAĆ !
akurat z pogrubionym się nie zgodzę... Można wytrzymać i nie tylko pół roku ale też dłużej. Dziwna sytuacja z tą twoją dziewczyną, że opowiada o seksie a pewnie wszystko wie z neta skoro nie jest aktywna chyba że ten jej były ją tak doświadczył
jak będzie gadać o seksie to możesz jej poprzytykać...
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 08:54   #8
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez WalrK Pokaż wiadomość
Witam wszystkich, mam taki problem z aktualną dziewczyną.
Ja 21 lat, ona 18.

No, więc tak. Mija już 6 miesiąc naszego związku, a ciągle nie uprawiamy seksu. Ona twierdzi, że nie jest dziewicą, miała wczesniej jednego partnera. Śpimy ze sobą, jezdzimy na kemping, chodzimy na imprezy, spędzamy nocki u znajomych, w hotelach, można powiedzieć że spędzamy ze sobą co 3 noc, i nic.
Czuje się dosłowanie jak Fistach z Testosteronu
Próbowałem z nią rozmawiać o tym, jednak ona nie dopuszcza takiego tematu rozmowy. Najczesciej nie odpowiada, milczy, uważa, że przesadzam. A jak za bardzo naciskam, to jeszcze mi przytknie, że to moja wina! NO... patrz Ci los.
Pozatym jest bardzo zakompleksiona, nie rozbierze się dopóki nie będzie zagaszonę światło. (Myślałem że coś zemną jest nie tak - jednak to nie to, bo na basen też wstydzi się pójść). Pozatym nie jest brzydka, może nie jest to jakaś bogini, ale wydaje mi się, że nie ma się czego wstydzic. Mimo to ma kompleksy, przez co ja też je łapie. Bo zaczynam się zastanawiać, że coś zemną jest nie tak. I ona jeszcze tymi swoimi gadkami, a raczej jej braku doprowadza mnie do złego myślenia..........
NIE TAK WYOBRAŻAŁEM SOBIE NAS ZWIĄZEK!
Najgorsze jest to, że jak jesteśmy w pubie, z naszymi znajomymi - to Ona jeszcze sluży koleżankom swoimi radami w sprawie seksu. A jak ja to słyszę, to mnie krew zalewa. Koledzy zazdroszczą mi "ekspertki".
A to raczej w teorii.
Zacząłem się zastanawiać czy nie odpowiadam jej wyglądem? Ale przecież podobam się dziewczyną. Mam parę adoratorek, które chetnie by ją zastąpiły... i chyba będzie tak zrobić.
ZARAZ TUTAJ PEWNIE będę potępiony, że chodzi mi tylko o seks. CO NIE JEST PRAWDĄ! Seks nie jest najważniejszy, ale jest ważny, i tu się każdy zemną zgodzi. To jest jeden z powodów, do rozpadu naszego związku.

Może coś z moją techniką? Próbwałem wszystkiego, paru sztuczek z autopsji, strony internetowe, poradniki dla uwodzicieli i ****a nic.
Godzina gra wstępna, czuje jej podniecenie. Widzę jej rumieńce (mimo zgaszonego światła), czuje że jest mokra, czuje, że to na nią działa, widzę po jej oczach, widzę po jej uśmiechu. Mimo tego nie pozwala, tak jak by w ostatecznym momencie opanowywala się i dziękowała.
Ona ma świetną zabawę, a ja k%%%% zmeczenie i rozdrażnienie.
Czuje sie wykorzystywany!

NO No nie wierzę. Zacząłem się zastanawiać, nad jej aseksualneścią.
Zapytałem się nawet czy w dziecnistwie ktoś jej nie skrzywdził. I to był gwódź do trumny... tylko to nie potwierdzone... Foch, zaczeła wyklinać, "jestes nienormalny jezeli mogłeś wogole tak pomyslec". Zaczalem naciskać "KATEGORYCZNIE" zaprzeczała. i tak się obrazila, że nie odzywala się przez 4 dni...

Mam na naszej klasie link pw do tego jej partnera, zastanawiam się, czy nie napisać do niego i zapytać jak to było w jego wypadku... Może ona faktycznie jest taką ekspertką, tylko ja nie daje jej szansy się wykazać ?
Z gościem nie jest od kwietnia, i od tamtej pory nie uprawiała seksu i nawet sie nie masturbowała (Taki twierdzi)

Moje koleżanki są zdzwione, bo żadna z nich nie wytrzymała by takiego okresu czasu bez seksu. Czy moja dziewczyna jest aseksualna? Co robić? Rozstać się? Próbować jakoś walczyć?

P.s NIE CHCE NA NIEJ NICZEGO WYMUSZAĆ !
Wiesz co swego czasu znałam dwie takie ekspertki. Jedna była dziewicą, a druga miała za sobą cały miesiąc życia seksualnego. Co i rusz nawijały o seksie i niektórzy rzeczywiście mieli wrażenie, że wiedzą, o czym mówią.

W każdym razie - ja bym z nią pogadała jeszcze raz, na takiej zasadzie, że Cię to męczy, że chciałbyś wiedzieć, co możesz zrobić, żeby poczuła się swobodniej. Jak znowu się obrazi, to ja tu przyszłości nie widzę. Zresztą, mnie by już na Twoim miejscu szlag trafił.

EDIT: A, absolutnie nie pisz do jej byłego. Wściekłaby się pewnie i miałaby do tego pełne prawo, że nie wspomnę o tym, że jak koleś jest wredny, to wszyscy znajomi będą zaraz wiedzieć, że nie uprawiacie seksu, albo nabijać się że nie umiesz kobiety do łóżka zaciągnąć, albo jeszcze coś w tym stylu.

Edytowane przez lady karen
Czas edycji: 2010-02-12 o 08:58
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 08:57   #9
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Aseksualność

W sumie Ci się w ogóle nie dziwię.

Bo jeden problem to brak seksu. Drugi, że na zmiany kiedykolwiek się nie zapowiada bo ona nie chce rozmawiać. Trzeci, że ona swoją satysfakcje ma (petting), ale jak przychodzi co do czego jeśli chodzi o wzajemność to Ty zostajesz zły i sfrustrowany.

Nie dziwię Ci się chłopie, że masz dość, ale jak dojdzie do tego, że będziesz chciał dać upust pragnieniom z jakąś z koleżanek to wcześniej uczciwie z dziewczyną zerwij.

Co do dziewczyny po 1 porozmawiaj. Powiedz jej wprost, że albo porozmawia albo ma się liczyć z faktem, że wasz związek wisi na włosku i niedługo się rozpadnie.

Jak nie będzie chciała rozmawiać to przy kolejnej serii jej wymądrzania się na temat seksu zapytałabym: Kochanie z internetu takie wiadomości zdobywasz bo na pewno nie ze mną?

Zrobi jej się łyso na pewno i może przemyśli co robi.

No i cóż.... Jak nic się nie zmieni ona nie będzie chciała porozmawiać itd. to przyszłości tutaj nie widzę...
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 09:05   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
W sumie Ci się w ogóle nie dziwię.

Bo jeden problem to brak seksu. Drugi, że na zmiany kiedykolwiek się nie zapowiada bo ona nie chce rozmawiać. Trzeci, że ona swoją satysfakcje ma (petting), ale jak przychodzi co do czego jeśli chodzi o wzajemność to Ty zostajesz zły i sfrustrowany.

Nie dziwię Ci się chłopie, że masz dość, ale jak dojdzie do tego, że będziesz chciał dać upust pragnieniom z jakąś z koleżanek to wcześniej uczciwie z dziewczyną zerwij.

Co do dziewczyny po 1 porozmawiaj. Powiedz jej wprost, że albo porozmawia albo ma się liczyć z faktem, że wasz związek wisi na włosku i niedługo się rozpadnie.

Jak nie będzie chciała rozmawiać to przy kolejnej serii jej wymądrzania się na temat seksu zapytałabym: Kochanie z internetu takie wiadomości zdobywasz bo na pewno nie ze mną?

Zrobi jej się łyso na pewno i może przemyśli co robi.

No i cóż.... Jak nic się nie zmieni ona nie będzie chciała porozmawiać itd. to przyszłości tutaj nie widzę...
Amen.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 09:08   #11
Aspasia
Raczkowanie
 
Avatar Aspasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 217
Dot.: Aseksualność

A może po prostu jest jeszcze za młoda na seks ? Tak, tak są dziewczyny które wolniej się "rozkręcają" i tym wieku jeszcze nie potrzebują takich doznań. Wystarczają pieszczoty, przytulanki itp. Do pełnego przeżywania radości z seksu czasem trzeba dojrzeć.
A może doświadczenia z byłym partnerem nie były dla niej zbyt "interesujące" czyt. chłopak był kiepski w te klocki i się dziewczyna "zablokowała"
A może po prostu szczerze z Nią porozmawiaj na ten temat, ale bez naciskania, bez wydziwiania ,doszukiwania się jakiś drastycznych przeżyć z jej dzieciństwa itp.
Aspasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 09:41   #12
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Aseksualność

Aseksualna na pewno nie jest, skoro się podnieca, petting chętnie uprawia.

Jej gwałtowna reakcja na pytanie o to czy jej ktoś nie wykorzystał - może wskazywać na parę rzeczy. Albo jest choleryczką , albo wkurzyła się Twoim wypytywaniem, albo jest coś na rzeczy. Zwłaszcza, że się wstydzi nawet pójść na basen, bo się będzie musiała przebrać w kostium.
Dziwne jest jej zachowanie, ale bez rozmowy z nią nie wyjaśni się w czym rzecz.

Więc ja radzę z nią porozmawiać i nie odpuszczać łatwo, powiedzieć od razu, że ta rozmowa jest ważna i przerywanie jej jest niewskazane , że ta cała sytuacja wywołuje takie skutki, jakie opisałeś w pierwszym poście, że zagraża związkowi, że nie wiesz o co chodzi, że zaczynasz się czuć nieatrakcyjny i musicie sobie wyjaśnić co się dzieje.
Może ona Ci nie ufa do końca i dlatego nie chce powiedzieć o co chodzi, wstydzi się.

Do poprzedniego faceta nie pisz, może to właśnie on jest źródłem problemu, może coś jej zrobił albo traktował ją niewłaściwie, może się przy nim zraziła.
Ja bym swojego faceta zamordowała w afekcie gdyby pisał do moich byłych i pytał jak u nas wyglądał seks

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-02-12 o 09:43
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 11:26   #13
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez WalrK Pokaż wiadomość
(...) Z gościem nie jest od kwietnia, i od tamtej pory nie uprawiała seksu i nawet sie nie masturbowała (Taki twierdzi)
Moje koleżanki są zdzwione, bo żadna z nich nie wytrzymała by takiego okresu czasu bez seksu.
Po pierwsze, madre rady juz padly, wiec ja odniose sie tylko do cytowanego: bez seksu moglabym wytrzymac (i ja, i ogromna wiekszosc moich kolezanek zreszta) nawet i dziesieciokrotnie wiecej czasu. Szczegolnie w wieku lat 18.
Natomiast troszke dziwi, ze jestescie w zwiazku, dziewczyna zadnych konkretnych powodow nie podaje, a seksu ani widu.
Ja stawialabym na bardzo skromne jej doswiadczenia do tej pory. Wydaje mi sie, ze dziewcze moze byc do konca jeszcze nie rozbudzone (krowa ktora duzo szczeka, daje malo mleka ) i w zwiazku z tym wystarcza jej zaspokojenie pieszczotami. Dziwne, ze ich nie odwzajemnia, zeby sprawic przyjemnosc Tobie... poza tym oboje wykazujecie jakas niezdrowa tendencje do upubliczniania swojego zycia intymnego - Ty opowiadasz kolezankom i chcesz pisac do bylego, ona kolezankom doradza w szerszym gronie... - to Wam raczej nie pomoze, chyba ze w dorobieniu sie i pielegnowaniu kompleksow i braku zaufania.
To, ze uniosla sie i szlag ja trafil, gdy zasugerowales, ze zostala skrzywdzona w przeszlosci/ dziecinstwie, w ogole mnie nie dziwi. Mnie by tez trafil. Wcale nie dlatego, ze zostalam skrzywdzona .
Przedziwne, ze ona nic niezwyklego w Waszym pozyciu nie widzi i nijak nie wyjasnila Ci, dlaczego jest jak jest.
Przycisnij ja, ale raczej bez szantazy odejsciem, bo wtedy wyglada, jakby rzeczywiscie tylko o ten seks Ci szlo
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 11:30   #14
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Aseksualność

Ja jestem oburzona, ale Twoją postawą WalrK!

Jesteście ze sobą tylko pół roku. Co z tego, że nie chce się kochać? Mówisz, że nie chodzi Ci tylko o seks, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Dlaczego? Robisz wszystko, by ją do tego seksu zmusić.
Wypytujesz, naciskasz na rozmowę, nie rozumiesz normalnego "nie", pytasz o jej byłych, zadajesz pytania, których możliwe - nie życzy sobie na tym etapie związku, rozmawiasz o tym z zaprzyjaźnionymi dziewczynami, frustrujesz się, używając gróźb, że odejdziesz, kiedy jej postawa się nie zmieni. To chore! Co najmniej.
Widzę, że masz dość wysokie mniemanie o sobie:
Cytat:
Zacząłem się zastanawiać czy nie odpowiadam jej wyglądem? Ale przecież podobam się dziewczyną. Mam parę adoratorek, które chetnie by ją zastąpiły... i chyba będzie tak zrobić.
Ewentualnie możesz podobać się dziewczynom. (To tak na marginesie)
Poza tym skoro tak bardzo obojętne Ci jest, która z nich pozostanie u Twojego boku, to co za problem?
Dziewczynie się nie dziwię, jeśli wie, za jaką ją uważasz:
Cytat:
może nie jest to jakaś bogini, ale wydaje mi się, że nie ma się czego wstydzic.
Jeśli nawet nieświadomie dajesz jej do zrozumienia, że nie jest naprawdę ładna, to o co Ty masz do niej pretensje? Sam tworzysz taki chory związek i aż nie mogę się powstrzymać od pytania, dlaczego ona nadal z Tobą jest?
Owszem, seks w związku jest bardzo ważny, ale tylko wtedy, kiedy obie ze stron tego chcą.

Gdyby mój Tż zachowywał się w taki sposób, jak Ty, w życiu nie poszłabym z nim do łóżka. Co więcej, zostawiłabym go.
Natrętom mówię kategoryczne 'NIE'.

P.S. Jeśli Ciebie uraziłam to wybacz, ale napisałeś, to odpowiadam. Szczerze, ale chyba o to chodziło, prawda?
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 12:18   #15
WalrK
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 13
Dot.: Aseksualność

CytrynowaPannica: spoko, spodziewałem się takich wypowiedzi... w sumie myślałem, że tych ANTY postów wobec mnie będzie znacznie więcej. Ciesze się z próbujecie mi jakoś pomóc. Dzięki jednak za wszystkie posty ...

Wczoraj w nocy, w sumie zaraz po napisaniu posta, przygotowałem sobie parę scenariuszy rozmowy na suchu. Jak chciałbym się zachować bez udziału emocji, i na czysto po przemyślniu. Nie będę opisywał wszystkich scenariuszy, ale obmyślaliłem parę jej reakcji i przygotwałem jakąś ripostę na nią. JESTEM Z SIEBIE ZADOWOLONY, bo zachowałem się tak jak chciałem. Przemyślane na sucho.

Ok zmierzam do konkretow: akurat udało mi się poprawdzic wszystko według scenariusza.
Pojechałem do niej, mimo dość późnych godzin. Rozmowa w samochodzie. Co najlepsze była sfochowana, z pretensjami do mnie, co jeszcze mnie zpotęgowało do takiego kroku.
Zacząłem przytakiwać masz rację, powiedziałem takie zdanie... "chyba nie zasługuje na Ciebie, chyba będę musiał odejść"
I TUTAJ NASTĘPUJE ZWROT jej reakcji, już zaczyna mówić normalnie.

Rozmawialiśmy dość długo 40 minut obwiniajać siebie nawzajem (ZERO SŁOWA NA TEMAT SEKSU)... w sumie ona wiecej miała więcej ALe na mnie, niż ja na nią... TAK WIEM! jestem winny całej sytuacji!


I teraz finał
"Kocham Cie, i dobrze o tym wiesz, ale nie pasujemy do siebie. Jesteśmy totalnie różni... Wierzę, i mówie to naprawdę szczerze, że spotkasz na swojej drodze odpowiedniego chłopaka"

I już się żegnałem, pocałowałem ją w policzek i już odpalam samochód. Czekam aż wyjdzie.... następuje cisza, i Sama z siebie zaczeła temat seksu. "Chodzi Ci o nasz seks?".... odpowiedziałem "Dobra nie będę Cię okłamywał, dla mnie to jest ważna sprawa. Może nie najważniejsza, ale jest ważna. Nie chce na Tobie nic wymuszać, zle się czuje w ten sposób.
Nie myśl sobie, że chodzi mi tylko o seks, to jest jeden z powodów. Nie chce wyjsc na hipokrytę. Żegnam Cie... Bedziesz dla mnie napewno ciekawym wspomnieniem. Ciesze Sie ze mogłem z Tobą być. Zawsze będę mówił o Tobie dobra słowa."

Znowu czekam na jej wyjscie.........cisza
Ona: "Myślałam o tym, i już wiem, że przy nastepnej okazji już będę gotowa to zrobić"

(Wow, rozpatrzałem, że może tak się zachować)....
"hmmm wiesz co? w sumie, wiem ze to już nasz koniec.
Jesteś moim bardzo dobrym wspomnieniem. Mam nadzieje, ze Ty choć odrobine też tak pomyślisz.
Nie obwiniam Ciebie! Pamiętaj co by sie nie działo. Masz myslec, że jesteś najlepsza! Nigdy nie rób tego czego nie chcesz! To Ty jesteś Panem tego świata, i Ty tu rządzisz.
NIGDY NIE PATRZ W przeszłość, najważniejsze jest to co sie stanie. Tego co było już nie zmienisz, a patrząc do przodu masz szanse zmieniac swoje życie.
Mam nadzieje, i głeboko wierze, żę spotkasz bardzo bardzo fajnego chłopaka, który bedzie dla Ciebie tą drugą połówkę.
Widzę jak dla Ciebie jest opinia społeczna, dla tego zostawiam Ci wolną rekę. Możesz mówić koleżanką co chcesz. "

Odpowiedziała. "Myślisz żę opinia jest dla mnie ważna. Daj spokój"

Przerwałem jej, "Dobra idz już. Pa"

Wyszła, chyba płakała.

Edytowane przez WalrK
Czas edycji: 2010-02-12 o 12:31
WalrK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-02-12, 12:32   #16
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez WalrK Pokaż wiadomość
Wczoraj w nocy, w sumie zaraz po napisaniu posta, przygotowałem sobie parę scenariuszy rozmowy na suchu. Jak chciałbym się zachować bez udziału emocji, i na czysto po przemyślniu. Nie będę opisywał wszystkich scenariuszy, ale obmyślaliłem parę jej reakcji i przygotwałem jakąś ripostę na nią. JESTEM Z SIEBIE ZADOWOLONY, bo zachowałem się tak jak chciałem. Przemyślane na sucho.

Ok zmierzam do konkretow: akurat udało mi się poprawdzic wszystko według scenariusza.
Pojechałem do niej, mimo dość późnych godzin. Rozmowa w samochodzie. Co najlepsze była sfochowana, z pretensjami do mnie, co jeszcze mnie zpotęgowało do takiego kroku.
Zacząłem przytakiwać masz rację, powiedziałem takie zdanie... "chyba nie zasługuje na Ciebie, chyba będę musiał odejść"
I TUTAJ NASTĘPUJE ZWROT jej reakcji, już zaczyna mówić normalnie.

Rozmawialiśmy dość długo 40 minut obwiniajać siebie nawzajem (ZERO SŁOWA NA TEMAT SEKSU)... w sumie ona wiecej miała więcej ALe na mnie, niż ja na nią... TAK WIEM! jestem winny całej sytuacji!


I teraz finał
"Kocham Cie, i dobrze o tym wiesz, ale nie pasujemy do siebie. Jesteśmy totalnie różni... Wierzę, i mówie to naprawdę szczerze, że spotkasz na swojej drodze odpowiedniego chłopaka"

I już się żegnałem, pocałowałem ją w policzek i już odpalam samochód. Czekam aż wyjdzie.... następuje cisza, i Sama z siebie zaczeła temat seksu. "Chodzi Ci o nasz seks?".... odpowiedziałem "Dobra nie będę Cię okłamywał, dla mnie to jest ważna sprawa. Może nie najważniejsza, ale jest ważna. Nie chce na Tobie nic wymuszać, zle się czuje w ten sposób.
Nie myśl sobie, że chodzi mi tylko o seks, to jest jeden z powodów. Nie chce wyjsc na hipokrytę. Żegnam Cie... Bedziesz dla mnie napewno ciekawym wspomnieniem. Ciesze Sie ze mogłem z Tobą być. Zawsze będę mówił o Tobie dobra słowa."

Znowu czekam na jej wyjscie.........cisza
Ona: "Myślałam o tym, i już wiem, że przy nastepnej okazji już będę gotowa to zrobić"

(Wow, rozpatrzałem, że może tak się zachować)....
"hmmm wiesz co? w sumie, wiem ze to już nasz koniec.
Jesteś moim bardzo dobrym wspomnieniem. Mam nadzieje, ze Ty choć odrobine też tak pomyślisz.
Nie obwiniam Ciebie! Pamiętaj co by sie nie działo. Masz myslec, że jesteś najlepsza! Nigdy nie rób tego czego nie chcesz! To Ty jesteś Panem tego świata, i Ty tu rządzisz. Opinia innych nie ma dla Ciebie najmniejszego znaczenia.
NIGDY NIE PATRZ W przeszłość, najważniejsze jest to co sie stanie. Tego co było już nie zmienisz, a patrząc do przodu masz szanse zmieniac swoje życie.
Mam nadzieje, i głeboko wierze, żę spotkasz bardzo bardzo fajnego chłopaka, który bedzie dla Ciebie tą drugą połówkę.
Widzę jak dla Ciebie jest opinia społeczna, dla tego zostawiam Ci wolną rekę. Możesz mówić koleżanką co chcesz. "

Odpowiedziała. "Myśli żę o opinia jest dla mnie ważna. Daj spokój"

Przerwałem jej, "Dobra idz już. Pa"

Wyszła, chyba płakała.
Czyli jednak zachowales sie jak podla, chamska, prymitywna swinia
Wielki manipulator. Zabierz sie za skladanie toru samochodzikowego lepiej
Dumny jestes? z czego, ze ja zaszantazowales, zmusiles, zabawiles sie jej uczuciami?
Zenada, ide stad, a Tobie nawet zle nie zycze - szkoda energii.
Gdybys tak pogrywal z moja corka, stluklabym Ci ryja na kwasne jablko i skopala po jajach.
Idz do jednej z tych napalonych panienek, co to bez seksu wytrzymac nie moga
Bye

Edytowane przez Oliath
Czas edycji: 2010-02-12 o 12:39
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 12:32   #17
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Aseksualność

;p mógłbyś książki pisać

Ja tam trzymam stronę autora wątku. To dziewczyna nie wiedziała czego chce i zwodziła go.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 12:46   #18
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Aseksualność

A ja jego strony trzymać nie będę, bo moim zdaniem od razu w tej całej swojej rozmowie był nastawiony na NIE i chciał z nią zerwać - skoro chciał, to po co było robić wielkie podchody, układać scenariusze, po co w ogóle był ten wątek? Brzydkie szantaże emocjonalne "chyba będę musiał odejść" bla bla bla, niby miało mu na niej zależeć, ale w praktyce wyszło, że nie zależy. Nawet jak dziewczyna wykonała ten "zwrot akcji" i nagle powiedziała, że czuje się gotowa na seks - to i tak nic nie zmieniło. Coś tu nie widzę żadnego zaangażowania ze strony autora wątku, nie widzę żadnego zakochania, zauroczenia, czegokolwiek. Trzeba było od razu jej powiedzieć, że chcesz się rozstać, a nie zwodzić i kręcić, mówić dookoła o jakichś pierdółkach...
"Bedziesz dla mnie napewno ciekawym wspomnieniem. Ciesze Sie ze mogłem z Tobą być. Zawsze będę mówił o Tobie dobra słowa."

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-02-12 o 12:48
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 12:49   #19
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Aseksualność

Dlatego stwierdziłam że mógłby książki pisać ale dziewczyna sama do końca nie wiedziała o co jej chodziło. Po prostu się nie dobrali.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 13:40   #20
minus
Wtajemniczenie
 
Avatar minus
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 724
GG do minus
Dot.: Aseksualność

To wszystko Twoja wina, a Ty po prostu zwaliłeś to na nia. W wątku zrobiłes z siebie niewiniątko. Zachowałeś się jak cham i już. Nie chciałabym na swojej drodze spotkać nikogo takiego jak Ty i szczerze współczuje biednej dziewczynie, która musiała to znosić. Pozdrawiam.

Edytowane przez minus
Czas edycji: 2010-02-12 o 13:51
minus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 14:00   #21
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez minus Pokaż wiadomość
To wszystko Twoja wina, a Ty po prostu zwaliłeś to na nia. W wątku zrobiłes z siebie niewiniątko. Zachowałeś się jak cham i już. Nie chciałabym na swojej drodze spotkać nikogo takiego jak Ty i szczerze współczuje biednej dziewczynie, która musiała to znosić. Pozdrawiam.
Trzeba czytać wątek zanim się odpowie.
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 14:17   #22
molasses disaster
Raczkowanie
 
Avatar molasses disaster
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 207
Dot.: Aseksualność

Może sam sposób zerwania wyszedł trochę niefortunnie, ale moim zdaniem rozstanie to było najlepsze wyjście. Rozumiem autora, mógł czuć się robiony w przysłowiowe bambuko , ile można znosić takie podpuszczanie ... Różnili się w kwestii podejścia do seksu i to wystarczy. Poza tym z czasem można faktycznie zastanawiać się, czy coś nie jest nie tak ze mną, może mam jakiś defekt, który odrzuca ode mnie partnera? Dobrze to znam i to frustrujące, pojawia się masa niepotrzebnych kompleksów i domysłów. Facet i tak długo wytrzymał - ja skapitulowałam w swoim poprzednim związku po 3 miesiącach (bez seksu, ba! bez jakiegokolwiek pettingu ). Możecie mnie wszystkie jak jeden mąż zbesztać, ale ja uważam, że zerwanie było najlepszą opcją.

Pozdrawiam


(żeby nie było wątpliwości, jestem jedną z tych napalonych panienek, co to bez seksu wytrzymać nie mogą )

Edytowane przez molasses disaster
Czas edycji: 2010-02-12 o 14:28
molasses disaster jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 14:19   #23
BioIvO
Zakorzenienie
 
Avatar BioIvO
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
Dot.: Aseksualność

Masakra, zero jakiegoś uczucia. Chłopak pewnie chciał mieć stałą dziewczynę do seksu i żeby gdzies razem ewentualnie wyjść i wszystko. Nie było seksu nie było sensu w tym wszystkim.
Rozmowa poniżej jakiegoś poziomu. Nie wystarczy powiedzieć-"daj mi dowód swojej miłości"?Byłoby prościej, a nie teksty rodem z kiepskiego romansu.
Biedna będzie dziewczyna, która spędzi z tym gagatkiem walentynki.
__________________

Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo)


Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu.
BioIvO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-02-12, 14:26   #24
WalrK
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 13
Dot.: Aseksualność

KONIEC ZWIĄZKU
To było najlepsze wyjście...
molasses disaster: Dziękuje

Nie twierdze, że to tylko jej wina. Przyznałem się, że pewnie wiecej było w tej mojej winy niż jej.
Ale wyszło, jak wyszło dziękuje wszystkim

P.S TO nie jest tak, że ja nie próbowałem walczyć o ten związek, walcze już 4 miesiace o ten związek. Ileż można? Szukalem porad wszedzie, na internecie, próbowałem Z NIĄ ROZMWIAĆ, rozmawiałem z innymi... nie dało rady, ja nie zamierzam się męczyć, i wymuszać na niej seksu.
DLATEGO ZACHOWAŁEM SIĘ TAK JAK CHCIAŁEM, mimo tego, że obiecywała mi seks, zrezgynowałem z tego i odszedłem.
I MÓWCIE CO CHCECIE KOLEŻANKI. POZDRAWIAM
I życze wam, żeby taki "ZBÓJ" jak ja, NIE zjawił się w waszym życiu, waszych córek, sąsiadek i matek
Całuje

Edytowane przez WalrK
Czas edycji: 2010-02-12 o 14:42
WalrK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 15:05   #25
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Aseksualność

Łohoho, 6 miesięcy związku, a walczyłeś o niego przez ostatnie 4? Bo nie było seksu? Weź kolego naprawdę daj spokój, wybrałeś sobie młodziutką dziewczynę i oczekiwałeś, że ci od razu wskoczy do łóżka, nie wskoczyła i w sumie nie dziwię jej się patrząc sobie na twoje podejście... Po jaką cholerę jej wciskałeś, że ją kochasz, skoro widać jak na dłoni, że tak naprawdę chodziło o seks i zabawę, a nie o żadną miłość? Trzeba było od razu otwarcie stawiać sprawę i powiedzieć jaka to ma być relacja, a nie najpierw "walczyć o związek" bo przez pół roku nie było stosunku, a potem jeszcze na koniec wciskać dziewczynie jakieś gadki rodem z romansidła pisanego przez 14latkę.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 15:13   #26
WalrK
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 13
Dot.: Aseksualność

Ej Trolle,
chyba nie umiecie czytać
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....

jeszcze miesiac i bym wpadł w kompleksy większe niż ona.

Edytowane przez WalrK
Czas edycji: 2010-02-12 o 15:17
WalrK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 15:27   #27
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez WalrK Pokaż wiadomość
Ej Trolle,
chyba nie umiecie czytać
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....
......................... ......................... .....

jeszcze miesiac i bym wpadł w kompleksy większe niż ona.
Wiesz co/kto to jest troll?
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 15:30   #28
molasses disaster
Raczkowanie
 
Avatar molasses disaster
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 207
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Trzeba było od razu otwarcie stawiać sprawę i powiedzieć jaka to ma być relacja, a nie najpierw "walczyć o związek" bo przez pół roku nie było stosunku, a potem jeszcze na koniec wciskać dziewczynie jakieś gadki rodem z romansidła pisanego przez 14latkę.
Chciałabym nieśmiało zauważyć, że są też ludzie, którzy automatycznie zakładają, że w związku w którym są dwie kochające się osoby będzie również i seks, bo to dla nich oczywiste i nierozerwalne . Grunt to dobrać się pod względem podejścia do niego...
molasses disaster jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 15:32   #29
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Aseksualność

Pewnie ta dziewczyna też "automatycznie zakładała". Ale może nie po 1-2 miesiącach związku, bo z tego co widzę, to autor już wtedy walczył o związek, czyli zapewne już poruszał temat seksu i był to problem.

Jak są dwie kochające się osoby, to jedna drugiej nie zostawia dość nagle, i nie deklaruje później "jestem z siebie zadowolony", bo co to niby za miłość. Szczególnie, że generalnie to "dostał co chciał", czyli ona powiedziała, że jest gotowa na seks, czyli jego problem miał by zniknąć. Nie wiem kto kochając drugą osobę w takiej sytuacji stwierdza "ale to już koniec, będziesz ciekawym wspomnieniem".

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-02-12 o 15:34
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 15:37   #30
WalrK
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 13
Dot.: Aseksualność

Cytat:
Napisane przez molasses disaster Pokaż wiadomość
Chciałabym nieśmiało zauważyć, że są też ludzie, którzy automatycznie zakładają, że w związku w którym są dwie kochające się osoby będzie również i seks, bo to dla nich oczywiste i nierozerwalne . Grunt to dobrać się pod względem podejścia do niego...

POPIERAM!
Nie pasowaliśmy do siebie pod tym względem. Życze jej i sobie znalezienia odpowiedniego partnera.


P.s HOTLINE ... Owa dziewczyna usuneła nasze wspólne zdjęcie z jej profilu, i dodała sobie nowe, jak się przytula z jakimś gościem.
Które było robione prawdopodobnie kilka dni, jak nie tygodni temu.
No pięknie ale zemnie CHUJ !
jestem najgroszy

Edytowane przez WalrK
Czas edycji: 2010-02-12 o 15:39
WalrK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.