Czy można zdjąc oksydę ze srebra? Jak?

[dagwoj]

Witam, interesuje mnie czy i w jaki sposób można zdjąc oksydę ze srebra? Zaznaczam, że jestem kompletnym laikiem, ale mam piękna bransoletę i wolałabym, by była mniej "postarzona". Czy wiecie może, czy jubiler takie rzeczy robi? A może znacie jakiś srodek, który bez uszczerbku na zdrowiu bransolety (była b. droga) zrobi z niej lśniącą srebrzystą ozdobę? Z góry dziękuję za pomoc!

[Kasia83]

Ja bym użyła mocniejszego płynu do czyszczenia srebra ale lepiej poczekać na odpowiedź dziewczyn znających sie na tym

[sunnyskies]

Napisane przez Kasia83

Ja bym użyła mocniejszego płynu do czyszczenia srebra ale lepiej poczekać na odpowiedź dziewczyn znających sie na tym

Jeśli samo srebro to tak, gorzej jeśli w bransoletce są kamienie

[Absynthia]

Domowym sposobem: pastą do zębów Ewentualnie polerka do paznokci - taka bloczkowa, dwustronna. Czyszczę nią złoto i srebro, i wygląda jak nowe, ale jeśli jest to bransoleta z szalonymi zdobieniami, to wiadomo - nie wszędzie dotrzesz, dlatego można połączyć oba sposoby: wyszczotkować jak ząbki, dokładnie spłukać, wysuszyć i przetrzeć wypukłości.
Pozdrawiam

[dagwoj]

kamieni nie ma, może uda mi się fotkę wstawic.
a od polerki nie "porysuje" dodatkowo jej?

[dagwoj]

Napisane przez sunnyskies

Jeśli samo srebro to tak, gorzej jeśli w bransoletce są kamienie

tzn. jak?

[rusa1ka]

Napisane przez dagwoj

kamieni nie ma, może uda mi się fotkę wstawic.
a od polerki nie "porysuje" dodatkowo jej?

Jeśli będziesz szorować pastą do zębów to porysujesz - odradzam ten sposób. Te kule też są srebrne - mają jakąś dziwną fakturę?

Jeśli cała jest ze srebra to polecam Argentum (KLIK)

[angellek89]

Wydaje mi się, ze "domowym sposobem" można tak, jak się czyści srebro po topieniu kuleczek, tzn. wygotować w sodzie z kwaskiem cytrynowym. Ale tylko samo srebro, ew. z naturalnymi perłami (ja tak robiłam i perłom nic się nie stało) Szkło (np. Swarki) pęknie, kamienie niektóre wytrzymają, niektóre też mogą pęknąć.
Z tego co widzę Twoja bransoletka to samo srebro, więc powinno wyjść jak trzeba Ew. będziesz musiała to jeszcze wypolerować, bo może wyjść trochę matowe.

[dagwoj]

Napisane przez rusa1ka

Jeśli będziesz szorować pastą do zębów to porysujesz - odradzam ten sposób. Te kule też są srebrne - mają jakąś dziwną fakturę?

Jeśli cała jest ze srebra to polecam Argentum (KLIK)

cała jest srebrna, 925 próba.
właśnie wróciłam od jubilera, powiedział po próbie z jakimś płynem, że nie da się, bo najpierw prawdopodobnie była oksydowana a potem utwardzana w jakimś bębnie ??????? zupełnie nie wiem co miał na myśli, napisałam do KRUK'a, może ich jubilerzy umieją? a ten płyn nie zniszczy jej?

[rusa1ka]

Napisane przez dagwoj

cała jest srebrna, 925 próba.
właśnie wróciłam od jubilera, powiedział po próbie z jakimś płynem, że nie da się, bo najpierw prawdopodobnie była oksydowana a potem utwardzana w jakimś bębnie ??????? zupełnie nie wiem co miał na myśli, napisałam do KRUK'a, może ich jubilerzy umieją? a ten płyn nie zniszczy jej?

to specjalny płyn do srebra - czemu miałby zniszczyć? Martwi mnie natomiast ten cały bęben :/

PS: Mogę mieć pytanie z innej beczki? Powiedz mi (bo ja nie rozumiem, a spotkałam się z czym takim już nie raz) po co kupiłaś tą bransoletkę skoro widziałaś, że była oksydowana i średnio Ci się to spodobało (w końcu chcesz oksydę usunąć) - a przecież nie kosztowała mało?

[dagwoj]

bo ona wołała do mnie
no mało nie kosztowała i powiem Ci, że w zasadzie taka mi się też bardzo podoba, ale byłam pewna kupując ją, kupuję srebrną - zagmatwane, wiem... widziałam ją w listopadzie w KRUKU i wtedy nie kupiłam, spisałam symbol, teraz zapragnęłam jej, Pani w salonie ją odłożyła na moje nazwisko i koleżanka odebrała - u mnie w mieście nie ma Kruka, a potem okazało się, że i owszem te srebrne to był pierwszy rzut a potem już tylko te "postarzane". a obie mają ten sam numer katalogowy.

[rusa1ka]

Napisane przez dagwoj

bo ona wołała do mnie
no mało nie kosztowała i powiem Ci, że w zasadzie taka mi się też bardzo podoba, ale byłam pewna kupując ją, kupuję srebrną - zagmatwane, wiem... widziałam ją w listopadzie w KRUKU i wtedy nie kupiłam, spisałam symbol, teraz zapragnęłam jej, Pani w salonie ją odłożyła na moje nazwisko i koleżanka odebrała - u mnie w mieście nie ma Kruka, a potem okazało się, że i owszem te srebrne to był pierwszy rzut a potem już tylko te "postarzane". a obie mają ten sam numer katalogowy.

ciekawa historia

[PoisonCandy]

jestem strasznie ciekawa co ci KRUK odpowie

[dagwoj]

No jeszcze nie odpisali. Myślą chyba. Niebawem jadę do miasta gdzie takowe salony są, więc się pofatyguję, może face to face będzie prościej.

PS. Nie wytrzymałam i pomoczyłam bransolete w roztworze z soli z folia aluminiową, nie ma efektu.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez rusa1ka

ciekawa historia

jestem usprawiedliwiona

[heurek]

Teraz w końcu mamy odpowiedź na pytanie dlaczego klientki biorą oksydowane, chociaż wolą srebrne Pół biedy jak sobie radzą tak, jak dagwoj, a nie sięgają po komentarz typu ,, szkoda, że takie to ciemne"

[rusa1ka]

Napisane przez heurek

Teraz w końcu mamy odpowiedź na pytanie dlaczego klientki biorą oksydowane, chociaż wolą srebrne Pół biedy jak sobie radzą tak, jak dagwoj, a nie sięgają po komentarz typu ,, szkoda, że takie to ciemne"

zastanawiałam się nad kwaskiem cytrynowym (któraś z dziewczyn pisała o tym wyżej), ale chyba po nim będzie mat i trzeba będzie polerować :/ i w sumie nie wiem czy to coś da...

[dagwoj]

Napisane przez rusa1ka

zastanawiałam się nad kwaskiem cytrynowym (któraś z dziewczyn pisała o tym wyżej), ale chyba po nim będzie mat i trzeba będzie polerować :/ i w sumie nie wiem czy to coś da...

tych kulek jest siedem, do tego moneta i łancuszek. raczej nie należę do osób, które cierpliwie będą polerowały z takim namaszczeniem jak świstak zawijał sreberka
no nic, bransoleta jest piękna, jedyne co mogę żałowac to to, że nie kupiłam jej osobiście w listopadzie. na nic spisywanie numerów katalogowych, jak zmieniają potem... a przy okazji zajdę do kruka i zapytam, może oni mądrzejsi, wiedzą jak to zrobili

[rusa1ka]

Napisane przez dagwoj

tych kulek jest siedem, do tego moneta i łancuszek. raczej nie należę do osób, które cierpliwie będą polerowały z takim namaszczeniem jak świstak zawijał sreberka
no nic, bransoleta jest piękna, jedyne co mogę żałowac to to, że nie kupiłam jej osobiście w listopadzie. na nic spisywanie numerów katalogowych, jak zmieniają potem... a przy okazji zajdę do kruka i zapytam, może oni mądrzejsi, wiedzą jak to zrobili

ciekawy wniosek - my też często oksydujemy, a jak sama widziałaś i czytałaś () mamy problem jak oksydy się pozbyć

[M0N1K4]

Napisane przez rusa1ka

zastanawiałam się nad kwaskiem cytrynowym (któraś z dziewczyn pisała o tym wyżej), ale chyba po nim będzie mat i trzeba będzie polerować :/ i w sumie nie wiem czy to coś da...

Kwasek nic nie da. Kiedyś próbowałam wygotować zaoksydowaną rzecz bo mi się za mocno oksydnęła i nic :/ Żadnego efektu.

Bransy do jubilera nawet nie warto dawać - jeśli pozbędzie się oksydy to znając życie dużo za to zapłacisz. Możesz spróbować kupić ten płyn Argentum i umoczyć w nim bransoletę. Skoro całość jest ze srebra to nic nie powinno jej zaszkodzić....

[Jaga1214]

oksydę można zdjąć elektrolitem akumulatorowym - to kwas siarkowy 36%-owy
robiłam tak w zeszłym roku na "praktykach" u znajomego jubilera, potem biżuterię polerował w polerce bębnowej i była cudnie srebrzysta, do złota używał kwasu azotowego, ale nie wiem w jakim stężeniu
o ile wiem dowiedział się tego od swojego ojca, też jubilera - dlatego nie rozumiem reakcji tego jubilera, do którego zaniosłaś bransoletkę - może tez być tak: uznał, że masz świetną bransoletkę i nie znasz się na rzeczy, on wie lepiej, oksyda rządzi

[marisella]

Bębnowana była po oksydowaniu własnie po to, żeby ciemna barwa została tyklo w zagłębieniach Więc to nie żadna magia A przy okazji bębnowanie utwardza produkt

Ja bym:
a) będąc całkowicie zielona:
- zaniosła do Kruka i prosiła o usunięcie oksydy. W końcu to taki gigant, że na pewno ma super customer care
lub
- zaniosla do pracowni jubilerskiej, w której robi się biżu i prosiła o usunięcie oksydy. Wtedy w pracowni wrzucą to w kwas, a potem mykną do bębna i będzie jak nówka, tylko bez oksydy

b) będąc nieszczególnie zielona, ale drżąc o efekt:
- zaniosła do pracowni i dalej jak wyżej
lub:
- kupiła ściereczkę do polerowania (ja używam Silbo), puściła sobie ciekawy serial i przysiadł ze ściereczką do bransoletki. Polerowanie to nie taka znów straszna robora i na pewno nie zaskodzisz tym bransoletce, a efekt może wyjść zadowalający (jak się uprzesz, to powinnaś ściereczkąz każdego zagłębienia oksydę zetrzeć, bo to prosty kształt)

c) będą nieszczególnie zielona i nie bojąc się wyniku eksperymentów
- wrzuciła bransę do kwasu, wypłukała i wypolerowała (polerowanie po kwasie to parę minut roboty góra). Moim zdaniem samemu srebru nie powinno się nic stać - ja oksydowane rzeczy nagrzewam palnikiem, wykwaszam i zyją

[dagwoj]

Napisane przez marisella

Bębnowana była po oksydowaniu własnie po to, żeby ciemna barwa została tyklo w zagłębieniach Więc to nie żadna magia A przy okazji bębnowanie utwardza produkt

Ja bym:
a) będąc całkowicie zielona:
- zaniosła do Kruka i prosiła o usunięcie oksydy. W końcu to taki gigant, że na pewno ma super customer care
lub
- zaniosla do pracowni jubilerskiej, w której robi się biżu i prosiła o usunięcie oksydy. Wtedy w pracowni wrzucą to w kwas, a potem mykną do bębna i będzie jak nówka, tylko bez oksydy

b) będąc nieszczególnie zielona, ale drżąc o efekt:
- zaniosła do pracowni i dalej jak wyżej
lub:
- kupiła ściereczkę do polerowania (ja używam Silbo), puściła sobie ciekawy serial i przysiadł ze ściereczką do bransoletki. Polerowanie to nie taka znów straszna robora i na pewno nie zaskodzisz tym bransoletce, a efekt może wyjść zadowalający (jak się uprzesz, to powinnaś ściereczkąz każdego zagłębienia oksydę zetrzeć, bo to prosty kształt)

c) będą nieszczególnie zielona i nie bojąc się wyniku eksperymentów
- wrzuciła bransę do kwasu, wypłukała i wypolerowała (polerowanie po kwasie to parę minut roboty góra). Moim zdaniem samemu srebru nie powinno się nic stać - ja oksydowane rzeczy nagrzewam palnikiem, wykwaszam i zyją

dziękuję Kochana za rady. Byłam u jubilera, podobno "próbował" ale nie udało mu się, albo stwierdził że nie chce mu się bawic... nie wiem.
Mam ściereczkę i zaczynam szuflowac... dam znac o efektach

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

no od polerowania czarne się robią palce to chyba dobry znak, ale jakoś wolno i mozolnie to idzie. o ile w przypadku płaskiej monety da się zauważyc różnicę, to w przypadku kul nie bardzo... a wszystko przez to że są one jakby porysowane, pokarbowane...

a powiedz mi co to za kwas?

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Jaga1214

oksydę można zdjąć elektrolitem akumulatorowym - to kwas siarkowy 36%-owy
robiłam tak w zeszłym roku na "praktykach" u znajomego jubilera, potem biżuterię polerował w polerce bębnowej i była cudnie srebrzysta, do złota używał kwasu azotowego, ale nie wiem w jakim stężeniu
o ile wiem dowiedział się tego od swojego ojca, też jubilera - dlatego nie rozumiem reakcji tego jubilera, do którego zaniosłaś bransoletkę - może tez być tak: uznał, że masz świetną bransoletkę i nie znasz się na rzeczy, on wie lepiej, oksyda rządzi

troche płynu z akumulatora się boję przyznam szczerze. wolałabym jakiś środek pod tytułem: odoksydacz gdzie byłoby to napisane: usuwa oksydę ze srebra bo jednak zielona jestem.
od polerowania grzeją mi się opuszki, trę i trę szmatką i mało efektu.

a jubiler może nie był jakimś specjalistą? nie wiem, powiedział że się nie da. w Kruku obsługa jest za darmo ich biżu z kartą klienta więc pytanie tylko czy będą chcieli ... muszę po prostu się udac do nich przy okazji. Niestety najbliższy salon 130 km

[marisella]

Ściereczkę możesz namoczyć leciuteńko, zwilżyć dosłownie, i wtedy łatwiej idzie (nawet w ulotce tak twierdzą ) Palce robią się czarne i to od oksydy normalne Dobry znak. Ściereczka też będzie ciemnieć

Polerować będzie Ci łatwiej jeśli połozysz sciereczkę na stole/blacie/biurku, naciągniesz i po niej będziesz machać sreberkiem (nie leciuteńko, ale z wyczuciem ) tyle, że przy kulach to Ci pozwoli wypolerować sam czubeczek i będzie trzeba kulę przesuwać co chwilę. Jak sobie ściereczkę złozysz na kilka wartw to będzie bardziej miękka i będzie Ci się łatwiej usuwało oksydę z drobnych zagłębień
Z kolei w te miejsca dość trudno dostępne (między kulami) może wejść ze ściereczką, którą obwiniesz coś cieńkiego - nap rzykład linijkę - i wtedy nawet zagłębienia powinny się wypolerować Trochę samozaparcia i powinno być ok

A do Kruka zawsze możesz zadzwonić i zapytać czy Ci to zrobią, będziesz wiedzieć, na czym stoisz

EDIT: Kwas byłby oczywiście mniej pracochlonny, ale jak się boisz siarkowego to możesz spróbować kupić przez net aminosulfonowy - to się nawet jakoś specjalnie nazywa, kurczę... Gipastrip? To to samo? Może ktoś wie? Wyglada podobnie i podobnie się używa - wygląda to jak taka sól (ja to mam na fokturze jako "sól do choinki"), rozpuszcza sie w gorącej wodzie i szybciutko wybiela Ci srebro. Jest to w miarę bezpieczne, bo powiem Ci, choć chyba lepiej się nie przyznawać, że kiedyś w wyniku pomyłki (której własnie komuś chciałam oszczęzić, długa historia), wzięłam taką rozpuszczoną sól do ust i po wypluciu i wypłukaniu ust dokładnym zyję, nawet w sumie do lekarza nie szłam, bo nic się nie działo. Czyli ręki Ci opar nie wyżre
W sumie tak sobie myślę, że jeśli chcesz to mogę Ci podesłać trochę tej soli, bo tego się używa tak malutko, że ja swojego woreczka do emerytury nie zużyję Oczywiście, jeśli nie boisz się eksperyentu, bo za efekt na konkretnym produkcie ręczyć nie mogę

[dagwoj]

Napisane przez marisella

Ściereczkę możesz namoczyć leciuteńko, zwilżyć dosłownie, i wtedy łatwiej idzie (nawet w ulotce tak twierdzą ) Palce robią się czarne i to od oksydy normalne Dobry znak. Ściereczka też będzie ciemnieć

Polerować będzie Ci łatwiej jeśli połozysz sciereczkę na stole/blacie/biurku, naciągniesz i po niej będziesz machać sreberkiem (nie leciuteńko, ale z wyczuciem ) tyle, że przy kulach to Ci pozwoli wypolerować sam czubeczek i będzie trzeba kulę przesuwać co chwilę. Jak sobie ściereczkę złozysz na kilka wartw to będzie bardziej miękka i będzie Ci się łatwiej usuwało oksydę z drobnych zagłębień
Z kolei w te miejsca dość trudno dostępne (między kulami) może wejść ze ściereczką, którą obwiniesz coś cieńkiego - nap rzykład linijkę - i wtedy nawet zagłębienia powinny się wypolerować Trochę samozaparcia i powinno być ok

A do Kruka zawsze możesz zadzwonić i zapytać czy Ci to zrobią, będziesz wiedzieć, na czym stoisz

EDIT: Kwas byłby oczywiście mniej pracochlonny, ale jak się boisz siarkowego to możesz spróbować kupić przez net aminosulfonowy - to się nawet jakoś specjalnie nazywa, kurczę... Gipastrip? To to samo? Może ktoś wie? Wyglada podobnie i podobnie się używa - wygląda to jak taka sól (ja to mam na fokturze jako "sól do choinki"), rozpuszcza sie w gorącej wodzie i szybciutko wybiela Ci srebro. Jest to w miarę bezpieczne, bo powiem Ci, choć chyba lepiej się nie przyznawać, że kiedyś w wyniku pomyłki (której własnie komuś chciałam oszczęzić, długa historia), wzięłam taką rozpuszczoną sól do ust i po wypluciu i wypłukaniu ust dokładnym zyję, nawet w sumie do lekarza nie szłam, bo nic się nie działo. Czyli ręki Ci opar nie wyżre
W sumie tak sobie myślę, że jeśli chcesz to mogę Ci podesłać trochę tej soli, bo tego się używa tak malutko, że ja swojego woreczka do emerytury nie zużyję Oczywiście, jeśli nie boisz się eksperyentu, bo za efekt na konkretnym produkcie ręczyć nie mogę

pomysł z linijką super! dzięki, paluszki się nie grzeją już tak.
zaraz zadzwonie do Krukowa i zapytam czy jest mozliwośc.
Poleruje póki co, ale chętnie przyjmę łyżeczkę proszku cudownego z instrukcja jego stosowania

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

A wiec w Kruku takie rzeczy wykonują - odpłatnie. Tyle że nawet miesiąc to będzie trwało. Bo najpierw wyślą do centrali technicznej, gdzie naprawiają i przerabiają biżuterię, po czym Pan jubiler wycenia, dzwonią do mnie czy mi cena odpowiada... i czekam. Biorąc pod uwagę cenę bransolety obawiam się że mogą zedrzec ...

A powiedz mi bo znalazłam taki przepis na necie: sól, woda, folia aluminiowa. Moczyc w roztworze.

PS. jedną kulę wyścierkowałam.... tak jakbym jedną dziennie robiła to tylko 7 dni , różni się od innych owszem, ale ścierka mi się zmechaciła


znalazłam coś takiego: http://www.allegro.pl/item1052588879..._promocja.html warto kupic?

[rusa1ka]

Napisane przez dagwoj

A powiedz mi bo znalazłam taki przepis na necie: sól, woda, folia aluminiowa. Moczyc w roztworze.

eee tam, na oksydę nie da rady - próbowałam. Jednak, gdy srebro się zażółci od powietrza - to jak najbardziej miksturkę polecam

PS: Sama dodałam aukcje do obserwowanych

[Ruda Emilka]

A może by tą bransoletkę posrebrzyć?
Przypomniało mi się jakie kiedyś Killa Ree pisała o domowej metodzie srebrzenia (nie mogę tego teraz znaleźć), ale można też zanieść do galwanizatorni i o nic się nie martwić.
Nie wiem, czy to na pewno dobry pomysł, ale tak mi przyszło do głowy, może ktoś mądrzejszy się wypowie...

[almien]

No ja bym spróbowała raczej kupić argentum, który polecała Rusałka. Kosztuje niecałe 10 złotych u jubilera, moczysz, potem przecierasz srebro szmatką i powinno być cacy.