Najlepsza na świecie jest moja mama...

[aneta_91]

Mama, mamusia - pierwsze słowo, które wydobywa się z małych, dziecięcych ust. Potem wielokrotnie przewija się w naszym życiu - najpierw dziecka, potem nastolatka, w końcu dojrzałego człowieka...

Mama - słowo - klucz. Słowo, które dla każdego człowieka znaczy tak wiele...

Zbliża się kolejny Dzień Mamy w naszym życiu, Mamo.
To już 20. rok, gdy razem - Ty i ja - będziemy obchodzić ten dzień.
Kolejny dzień, by powiedzieć jak bardzo Cię kocham, Mamo.
Mimo wielu zgrzytów między nami, niekiedy potoku smutnych i jakże raniących słów, wypowiadanych pod wpływem emocji, mimo Twoich zakazów i nakazów, mimo wszystko...KOCHAM.

Jesteś dla mnie wszystkim - słońcem, nadzieją, oparciem.
Ty jako jedyna wiesz kiedy u mnie dzieje się coś złego, choć nie raz Ci o tym nie mówię, by nie martwić Twego i tak drżącego z niepokoju serca...
Nie wiem jak Ty to robisz, ale po prostu wiesz...

Mamuś, żadne słowa nie są w stanie wyrazić tego co czuję, napiszę więc krótko - Dziękuję

I na koniec piosenka, przy której zawsze obie płaczemy.
Pamiętasz ?

[Dzikun]

I kolejna cudowna, kochana mama

[aneta_91]

To może dzisiaj słów kilka o tej wspaniałej Kobiecie, jaka jest moja Mama

Moja mama to:

• kobieta dojrzała, w sile wieku, już dawno po okresie naście, ale mająca przed sobą jeszcze "drugą młodość
• pracownik biurowy w dzień powszedni, pedantka w sobotę
  i koordynator rodzinnych wyjazdów w niedziele i święta;
• miłośniczka jazdy rowerem ( we mnie nie udało Jej się zaszczepić tej pasji ) i szydełkowych serwetek ( ma talent Kobita )
• mój osobisty ochroniarz - zawsze stoi za mną murem i nawet teraz gdy jestem od Niej te 60 km to wiem, że jest przy mnie, niczym Anioł Stróż;
• ma rentgen w oczach i szósty zmysł - przed Nią niczego nie ukryjesz, zawsze, ale to ZAWSZE wie, że u mnie coś się nie tak dzieje...I o ile łatwiej mi to było zrozumieć, gdy miała mnie na co dzień, to teraz - gdy dzieli nas odległość - niezbyt jestem w stanie pojąć jak Ona to robi...
• osoba nadopiekuńcza - dzwoni codziennie, pisze mnóstwo sms, etc.etc. Kiedyś... mnie to strasznie drażniło, że będąc na imprezie muszę Jej pisać co i jak albo (o zgrozo !) - odebrać od Niej telefon.... Dziś ... chwała Jej za tę troskę, opiekę, zaangaż0wanie. Tysiąckroć wolę Jej nadopiekuńczość niż obojętność czy wyrodność, która jest jakże pospolitym zjawiskiem wśród matek..
• osoba, która szybko się przywiązuje emocjonalnie do ludzi i miejsc
• Skarb, który otrzymałam już w momencie poczęcia i którego nie zamieniłabym na żaden inny,którego nie oddałabym za nic świecie nikomu...

To tak w telegraficznym skrócie maluje się moja Mama.
Kobieta, która otworzyła i nadal otwiera mi świat,
dla której to ja jestem całym światem...
Nieidealna, ale dla mnie najlepsza
Moja.

[milena22x]

Wszystkie mamy są najwspanialsze w świecie! pięknie piszesz o mamie 5 ode mnie

[aneta_91]

Napisane przez milena22x

Wszystkie mamy są najwspanialsze w świecie! pięknie piszesz o mamie 5 ode mnie

dziękuję i zapraszam ponownie

[fanka100]

5 Prześlicznie tu

[Praculek]

super ta Twoja mama brawo 5

[aneta_91]

Napisane przez fanka100

5 Prześlicznie tu

Napisane przez Praculek

super ta Twoja mama brawo 5

dziękuję
tak, moja Mama jest super

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

zapraszam później na nowy wpis
może jeszcze dziś albo najpóźniej jutro rano...

[Onnaa88]

Piękna piosenka

[aneta_91]

Dzisiaj trochę sobie powspominamy, Mamuś
A mamy, co wspominać, oj mamy

Mamuś, pamiętasz jak jeździłyśmy rowerami do babci i zazwyczaj jak wracałyśmy to krowy wracały z pastwiska i ja się bałam jechać ?

Pamiętasz... te zakończenia roku szkolnego, gdy wracałam z kolejnym świadectwem, na którym widniał biało-czerwony pasek, a Ty byłaś ze mnie taaaaka dumna?

Pamiętasz...jak budziłaś mnie rano i czesałaś w warkocz przed wyjściem do pracy?

Pamiętasz...jak lubiłam zasypiać obok Ciebie, muskając Cię po tym Twoim pieprzyku na brodzie albo bawiąc się Twoimi kolczykami ?

Pamiętasz...jak z tatą mieliście jechać na zakupy, a mnie złapał jakiś dziwny ból w boku, nie mogłam się ruszyć i karetka mnie zabrała do szpitala?

Pamiętasz...jak mnie przenieśli do innej grupy w przedszkolu, a ja nie lubiłam tamtej pani i strasznie płakałam, a Ty poszłaś do pani z tamtej wcześniejszej grupy, żeby mnie przygarnęła ponownie ?

Pamiętasz...jak śpiewałaś mi piosenkę " Tam, gdzie są bramki, furtki trzy..." ?

Pamiętasz...te wszystkie nasz rozmowy o chłopakach i moje stwierdzenia, że mnie nie słuchasz... a Ty słuchałaś przecież... ?

Pamiętasz...jak dostałam się na wymarzone studia i jaka była nasza radość zmieszana z niepokojem?

Pamiętasz...jak razem z tatą przywieźliście mnie na stancję i miałam tu zostać sama i jak bardzo się martwiłaś czy na pewno sobie radzę dobrze? ( jak widać sobie radzę jakoś )

Pamiętasz... ? Na pewno pamiętasz Tak jak i ja pamiętam.
Takich chwil się nie zapomina, Mamo !
One są częścią nas. Ciebie i mnie.
Nikt nam ich nie zabierze.
Kocham Cię, Mamo

[aneta_91]

Kolejny wpis to czas na przeprosiny...
Tak, Mamuś, dziś chciałabym Cię przeprosić za wszystkie złe chwile, za każde słowo, które wbijało Ci się jak nóż w Twe matczyne serce, za każdą łzę....A było tego trochę, niestety.

Tak więc Mamo droga, dedykuję Ci tę piosenkę poniżej.
Kliknij link i pogrąż się w dalszej lekturze...



Mamuś, przepraszam...

Za te noce nieprzespane, gdy byłam taka malutka i za te, które spędzałam poza domem...

Za każde słowo, wypowiedziane pod wpływem negatywnych emocji, którego potem tak bardzo żałowałam, ale wiesz, że jestem uparta i tak ciężko przyznać się do błędu...

Za każde nieodebrane połączenie czy nieodpisanie na "gdzie jesteś?", gdy byłam poza domem...

Za każde "zaraz", " później" i "nie", gdy mnie o coś prosiłaś... Ty nigdy nie jesteś w stanie mi niczego odmówić, a ja...cóż..nie jestem idealna...

Za każdą łzę...płynącą po Twoim policzku...

Za każde kłamstwo, które i tak prędzej czy później wychodziło na jaw i miałaś do mnie wtedy żal, że Ci nie powiedziałam prawdy...

Za każdy wybryk młodzieńczej natury...PRZEPRASZAM ;*

Wiem, że robiłam źle. Wiem.
Nadal zdarzają mi się różne ekscesy ( no cóż, nadal mam jeszcze coś z nastolatki ),
ale jest ich już coraz mniej.
Za te ww i za te, które jeszcze pewnie nastąpią ( choć obiecuję, postaram się
by było ich jak najmniej ) szczerze żałuję i przepraszam.
Wybacz mi, Mamuś

[angelinmyheart]

Cudownie piszesz o mamie.

[aneta_91]

Mamusiu moja Kochana
pewnie już śpisz nabierając sił na jutrzejszy dzień w pracy,
a ja stukam na klawiaturze te kilka słów dla Ciebie...

Skoro ostatnio Cię przepraszałam, to dzisiaj Ci chciałabym podziękować. I nie dlatego, że tak wypada, ale dlatego, że czuję ogromną wdzięczność za wszystko to, co robiłaś, robisz i będziesz robić dla mnie...

Zacznijmy od początku...
Przede wszystkim Mamuś chciałabym Ci podziękować za to,
co mogłam dostać od Ciebie najcenniejszego - za życie.
Gdyby nie Ty ( no i nie Tata ) nie byłoby mnie dzisiaj tutaj...
Bowiem to Ty 9 miesięcy nosiłaś mnie pod swoim wielkim serduchem, cieszyłaś się
z każdego mojego kopniaka czy ruchu, znosiłaś każdą nieprzyjemną dolegliwość...
A kiedy w październikowy poranek wydałam swój pierwszy krzyk, pokochałaś mnie całym sercem...
Co ja mówię - Ty zwariowałaś na moim punkcie i tak jest do dzisiaj...
Dziękuję Ci, Mamo za to, że od tamtej pory wzięłaś (razem z Tatą) odpowiedzialność za tego małego człowieka, czyli mnie. Nie było przecież łatwo, były różne dziwne sytuacje, sama wiesz dobrze jakie. Ale dałaś radę !

Lata mijały, mały człowiek uczył się mówić, chodzić, czytać, pisać, liczyć...Zwyczajnie, nabywał kolejne umiejętności. Najpierw w przedszkolu, potem w szkole podstawowej, gimnazjum, liceum,
od niedawna także na studiach...
Mamuś dziękuję ! Ty zawsze byłaś przy mnie - i wtedy gdy byłam małą pyzatą dziewczynką
z warkoczem, i wtedy, gdy zmieniałam się w nastolatkę, i dziś gdy jestem już u progu bycia kobietą...
Zawsze...niezależnie czy to sukces, czy porażka, Ty trwałaś wiernie przy moim boku, wspierałaś, tłumaczyłaś, płakałaś...Po prostu byłaś…I jesteś….
Mamo, dziękuję. Bez Ciebie wszystko to byłoby o wiele trudniejsze. Bez Ciebie nic nie miałoby sensu.
Ludzie przychodzą i odchodzą, są bliżej lub dalej ze mną związani, wspierają - bo nie mogę powiedzieć że nie - ale nikt nie jest mi w stanie zastąpić Ciebie. NIKT.
Ani przyjaciele, ani K., ani znajomi, ani Babcia, ani Tata...NIKT.
Jesteś niezastąpiona, Mamo
Nie wiem co ja bym bez Ciebie zrobiła...

Wiesz, chcę podziękować Ci jeszcze za coś. Mianowicie, za to jakim jestem człowiekiem.
Dzięki Tobie ( i Tacie) jestem tym, kim jestem, jestem tu gdzie jestem,
mam takie a nie inne poglądy
i wartości. Wielu rzeczy nauczyłam się od Ciebie, Mamo.
Wiele, dzięki Tobie, zrozumiałam.
Dziękuję, że otworzyłaś mi okno na świat !

Mamo, dziękuję za wolny wybór, owszem jak zapytałam co o tym myślisz,
to odpowiedziałaś, ale niczego nie narzucałaś.
Mamo, dziękuję za trud włożony w moje wychowanie.

Wiem, że chciałaś i chcesz jak najlepiej...Wiem.
I wiem też, że zrobiłaś wszystko, bym wyrosła na mądrego i dobrego człowieka.
Kiedyś wydawało mi się to takie banalne, dziś chcę być taką matką dla swoich dzieci,
jaką Ty jesteś dla mnie.

I na dobranoc powiem Ci jeszcze jedno:

Możesz być dumna ze swojej małej Anusi, która wkracza
w dorosłość z bagażem wypchanym po brzegi, wypchanym szacunkiem, kulturą osobistą, życzliwością, empatią i otwartością na świat i drugiego człowieka !

Dobranoc Mamo !