|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 5
|
nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Witajcie! Coś jest dobrego w tym forum, że przyciąga ludzi, którzy nie maja się komu wygadać. Ze mną jest tak samo, zaglądałam do Was czasami, aż w końcu się zarejestrowałam i piszę, bo wyżalić się nie ma komu, a tu tacy mądrzy ludzie!
![]() Od kilku miesięcy jestem sama. Pierwsze miesiące po rozstaniu nawet nie chciałam szukać nowych znajomości, ale teraz samotność zaczyna doskwierać, więc zaczęłam szukać. Idąc z duchem czasu, i biorąc pod uwagę możliwości czasowe.. szukam w internecie, ale to mi bardzo nie wychodzi. Kolejny raz mam taką sytuację, że facet, który sam do mnie napisał, z którym dobrze mi się rozmawia, którego doceniam za inteligencję nagle milknie i już. A ja, jak ten osioł, siedzę i myślę, co mu takiego napisałam, że przestał chcieć mnie poznać? Bo myślę, że jakiś problem musi tkwić we mnie. Nie jestem taka, że nie odezwę się do faceta, bo to wyłącznie jego rola (chociaż zawsze daję sobie więcej czasu na odzew, bo jednak kobiety wolą kiedy facet wykazuje inicjatywę). On się odezwie, ja się odezwę, on, ja, on, potem ja, on mówi, ze nie ma czasu, i tyle go widzieli. Pewnie żadna z Was nie powie mi, żebym napisała znowu, chociaż kusi mnie to bardzo, a jak znam siebie to pewnie zapytałabym wprost - dlaczego się nie odzywasz, ośle*?!(akt desperacji, nie można tego robić, nie? *tego 'osła' bym nie dodała ![]() Jestem osobą z sercem na dłoni. Nie potrafię zbywać kogoś, kogo zaczynam lubić, nie olewam ludzi, którzy mnie interesują. Jestem zwyczajnie miła, jestem wrażliwa, szczera.. I może właśnie za bardzo? Co tam jeszcze.. moje poczucie humoru jest specyficzne, dużo ludzi go nie rozumie, a ja nie lubię za każdym razem tłumaczyć, że 'żartowałam'. Sama mam do siebie i do świata duży dystans, umiem żartować z siebie i żartuję też z innych. Nie jestem głupia, piękna też nie jestem, ale jakoś mogę z tym żyć, no i myślę, że skoro mężczyzna sam decyduje się zagadać, to on też może żyć z moją urodą ;p. Moi bliżsi znajomi i przyjaciele twierdzą, że 'taka dziewczyna to sobie zaraz* znajdzie nowego chłopaka', że 'mnie to każdy lubi', ale są też tacy, którzy mówią tylko, ze jestem 'wredna' (wina mojego czarnego humoru, życie.). (*to 'zaraz' moim zdaniem już minęło, a chłopa jak nie było tak nie ma) Może jednak facet woli, żeby go olać? Mógłby się wtedy czymś tam wykazać..? Bo są i tacy, z którymi rozmowy się nie kleją - ci piszą notorycznie i wcale się nie zrażają. Jak to jest, że ktoś z kim potrafię przegadać pół dnia zapomina o mnie dnia następnego, a inny, z którym rozmowa urywa się po 15 minutach za kilka godzin pisze znowu? Lepiej gdybym była zimną suczką i tylko zwodziła? Panowie, co jest? ![]() Tylko nie myślcie, że ja się zakochuję w tych wszystkich facetach po godzinie rozmowy! Z zakochaniem to jest kolejna trudna dla mnie kwestia. Chcę jedynie dać sobie szansę na poznanie kogoś, ale jak widzę potencjalnego kandydata do poznania, to ten kandydat ucieka. A ja przecież nie oczekuję, że od razu ślub weźmiemy, nawet zwykły kolega do pogadania by mi się czasem przydał. Znowu strasznie jestem zniechęcona do poznawania ludzi przez internet. Nie potrafię tego rozgryźć. Wbrew pozorom trudniej rozgryźć faceta niż kobietę, o. Ale przynajmniej mam w domu koty, jak każda szanująca się przyszła stara panna ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 96
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
No to chyba mamy podobne charaktery
![]() Z tym, że trudno żartować przez Internet... Może w tym tkwi problem? Przykładowo moje żarty czasem w piśmie wyglądają na docinki i czystą wredotę, a zupełnie inaczej są odbierane wypowiedziane na głos. Dlatego coś czuję, że łatwiej Ci będzie poznać kogoś odpowiedniego w realu. Internetowe znajomości to raczej domena introwertyków (tak mi się wydaje), a Ty na nieśmiałą mi nie wyglądasz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Cytat:
Portale randkowe to takie trochę targowiska, zagląda się w zęby wielu egzemplarzom, a potem się wybiera ten, który najbardziej pasuje. Trzeba mieć dystans, świadomość że nie jest się jedyną osobą, z którą ktoś pisze i podchodzić do sprawy na luzie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 44
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Przeczytałam i wyszłam z założenia, że jesteśmy dość podobne
![]() Podobnie jak ty, kiedyś szukałam znajomości w sieci. Najpierw zwykłe pogaduchy na czatach( w większości same półgówki), a w końcu założyłam konto na portalu randkowym. Poznałam tam chłopaka, nieziemski ![]() ![]() Ale nie zmieniaj się ![]() ![]() Więc nie przejmuj się zbytnio. Skoro jak sama mówisz jesteś wrażliwa, dobra i szczera to na pewno ten kto powinien to to zauważy, bez względu na to czy będzie miał być twoim przyszłym mężem czy dobrym kumplem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Najważniejsza zasada przy znajomościach rozpoczętych przez net - jak najszybciej przenieść kontakt do reala. Bez tego to jest tylko takie pitupitu, zapełniacz czasu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 5
|
![]()
Nie ma mowy o braku kontakty w realu.
____________________ xxx Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2017-05-30 o 09:55 Powód: Link. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Cytat:
Mi się wydaje, że ludzie szukający znajomości w necie robią sobie takie castingi, popiszą trochę czasu z kilkoma dziewczynami i potem wybierają sobie jedną, może dwie z którymi już kontynuują głębszą znajomość, a z innymi kontakt zrywają. No bo na dłuższą metę, nie da się zaangażować w rozmowę z kilkoma naraz. Albo w tygodniu spotkają się może z 3 dziewczynami i potem wybierają jedną, która najbardziej im odpowiada, a do reszty: cisza. Możliwe też, że nagle realne życie zaczyna być bardziej absorbujące niż internetowe, nie tylko praca, ale też imprezy, spotkania ze znajomymi i nie spędza się już tyle czasu przed komputerem. A po drugiej stronie monitora taka dziewczyna siedzi i codziennie się zastanawia: czemu już do mnie nie odpisuje? Cytat:
Jeśli odzywasz się po dłuższym czasie i facet odpisuje żę: 'cieszy się bardzo, a wcześniej nie miał czasu, bo zajęty pracą', to zastanów się, co on miałby innego powiedzieć? To jest zazwyczaj zgrabne zatuszowanie prawdy typu "zapomniałem o tobie, ale skoro już się przypomniałaś to popiszmy" ALBO "miałem ciekawsze rzeczy do robienia niż pisanie z tobą, ale teraz znowu mi się nudzi przed kompem, to mogę pogadać". Nikt Ci tak szczerze nie odpowie, bo zostanie skreślony na starcie. Takie moje zdanie. Z doświadczenia: nie polecam znajomości internetowych ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Nie paplaj o bzdurach, wymień parę wiadomości i ustaw się na spotkanie na spacer/kawe/pizze/piwo.
__________________
Oddaj głos w ankiecie: Męska dominacja... <ziewa>... znowu? Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
dziękuję za odpowiedzi!
![]() ja dobrze wiem, że lepiej poznawać ludzi na żywo niż przez internet, całkiem się z tym zgadzam, ale jest mi naprawdę ciężko znaleźć na to czas. Studia mam jakie mam, często są takie tygodnie, że siedzę na uczelni od poniedziałku do piątku od 7:30 do 17, potem jeszcze godzinka na dojazd do domu no i te dni jakoś uciekają, a na weekend albo pisanie prac, albo nauka, albo spotkania z przyjaciółmi, którzy jakoś nie chcą mnie wyswatać! ![]() ![]() ![]() trochę jestem, ale pracuję nad tym ![]() [1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;44955312]Jeśli odzywasz się po dłuższym czasie i facet odpisuje żę: 'cieszy się bardzo, a wcześniej nie miał czasu, bo zajęty pracą', to zastanów się, co on miałby innego powiedzieć? [/QUOTE] może coś w stylu 'cześć, u mnie wszystko ok' hehe. Bo ja nie pisałam z pytaniami typu 'gdzie byłeś, czemu nie pisałeś', tylko tak jak gdyby nigdy nic. I możliwe, ze zmyliło mnie to, ze się 'ucieszył', wytłumaczył i zamiast pójść w swoją stronę to zaproponował przenieść się na jakiś bardziej prywatny komunikator ![]() ![]() W ogóle ostatnio mam dużo przemyśleń na temat kobiecych postaw i dużo obserwacji. Niepokoi mnie to trochę, ze te największe egoistki i manipulatorki mówią, że 'nowego faceta mogłyby mieć jutro' i tak faktycznie jest. A ja tak sobie poszukuję bezskutecznie. Niemniej czuję się trochę uspokojona i pocieszona, bo chociaż problemów zawsze najpierw szukam w sobie, a potem dopiero w innych, to może tutaj w sobie szukać nie muszę aż tak wnikliwie. Z internetu pewnie nie zrezygnuję (chociaż teraz i tak mam w tym przerwę), ale macie rację, że do spotkania trzeba dążyć jak najszybciej, bo inaczej to strata czasu i tylko większe rozczarowanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Cytat:
Sam nie raz pomagałem znajomym w pisaniu smsów z dziewczynami bo nie wiedzieli co pisać a ja zawsze wpadłem na coś zabawnego ![]() A skąd jesteś? ![]()
__________________
Oddaj głos w ankiecie: Męska dominacja... <ziewa>... znowu? Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 516
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Poznasz tego swojego jedynego, musisz się tylko uzbroić w cierpliwość - chociaż ja jeszcze nie poznałam i jestem niecierpliwa
![]() Jak czytałam twój post to jakbym czytała o sobie ![]()
__________________
"You've got something I need, In this world full of people there’s one killing me And if we only die once I wanna die with you" Wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post75739756 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Cytat:
![]() pewnie też by mi się jakiś pomagier przydał w pisaniu do ludzi.. chociaż to takie nieuczciwe heheh ;p to też podnoszące na duchu, ze nie jestem jedyna na świecie z takimi 'problemami' ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Cytat:
Nieprawda. Niekoniecznie. Patrzymy raczej poprzez swoje wyobrażenia, doświadczenia. Bardzo ważne jest też nastawienie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Hej... mogę się podpiąć pod wątek ? Podpowiedzcie/pomóżcie, proszę
Moim problemem jest to 'co zmienić' zeby każdy poznany Pan w internecie nie traktował mnie jak zabawki poznanej na chwilę... Krótka historia: w mieście, w którym studiowałam spotkałam ok 10 chłopaków, pierwszy oh... szarmancki miły, ale od razu podpadło mi pare zachowań( całowanie w policzek na przywitanie, niby przypadkowe muskanie w trakcie rozmowy) oczywiście szybko dostał to czego chciał, gadka o 'układzie' i koniec. Drugi pan poszukujący miłości, spotykaliśmy się około 4 miesięcy... czasami w wiadomym celu... czasami kino niby chciał ze mną byc niby nie. Później kilka znajomości 'do piwa' lub bardzo nastawionych panów na małżenstwo po 1 spotkaniu. ( uciekam od takich) w mieście rodzinnym: pan 'typowo seks-albo nic', wybrałam nic. pannatarczywy 'ślub dziecko', pan z którym spotykałam się ponad 6 miesięcy wspólne łikendy, poznanie swoich rodzin, aż nagle trach okazuje sie że chodziło o seks... ( chciał związku oficjalnie,nieoficjalnie niedojrzały wybierający wódkę, i seks, mający za nic swoją rodzinę ). znajomość ze łzami w oczach zakończyłam ja... (niestety pokazałam swoją słabość) ostatni chłopak - zagadka- poznany na sylwestra, po kilku spotkaniach znalazłam go na popularnym portalu randkowym, ( wyparł sie korzystania z internetu kiedy zapytałam go wprost), póżniej dostałam mejla 'pan x zapisał sie już do IQ coś tam) - portal randkowy dla 'geniuszy', macki mi opadły... zapytałam się wyparł sie wszystkiego, że to bank rozsyła... po czym kontakt sie urwał ![]() Jestem sama, samotna, i chyba mam serdecznie dość internetu.... albo siebie bo może ja tutaj jestem winna -nie internet ![]() oh zapomniałam dopisać : jestem niezbyt urodziwą, wysoką szczupłą dziewczyną, o własnie ' wredno uszczypliwym charakterze' ale zawsze mówie wprost czego oczekuje - nie jest to rodzaj flirtu.... Edytowane przez bromelaina Czas edycji: 2014-02-03 o 15:46 Powód: dopisek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Ja jakoś nie mam z tym aż takiego problemu... Racja były przypadki, że z kimś rozmawiałam, a później cisza, ale to były osoby, które i mnie nudziły. Tylko jedna dziewczyna, z którą się zakolegowałam przestała się po czasie odzywać, ale to jedyny przypadek, a tak to mam chłopaka, którego poznałam przypadkiem i rozmawialiśmy praktycznie codziennie po kilka godzin przez półtora roku zanim się spotkaliśmy. No i oprócz tego jednego znajomego, z którym nigdy nie spotkałam się w rzeczywistości, ale rozmawiam z nim na różne tematy, czasem sobie w coś pogramy... I to trwa już ponad trzy lata, jednak nie kontaktujemy się regularnie i jakoś bardzo często.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Ok, doprecyzuję - chodziło mi o znajomości z portali randkowych, zawierane w celu poznania tak zwanej drugiej połówki, kiedy w grę wchodzi zaangażowanie emocjonalne silniejsze niż koleżeństwo/przyjaźń.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Cytat:
Więc może lepiej byłoby zacząć szukać potencjalnego partnera, ale nie w ten sposób. Czyli po prostu znaleźć forum, gdzie są ludzie z podobnymi zainteresowaniami i rozmawiać z nimi, a może akurat znajdzie się ktoś z kim będzie się rozmawiało nadzwyczaj dobrze i będzie to właśnie ta osoba. No chyba, że ktoś tak bez weryfikacji profili się boi po prostu spotykać, jednak moim zdaniem to nic strasznego, jeśli z kimś pisze się bardzo długo i nikt nikogo nie olewa (bo tak się chyba rodzi zaufanie). Do tego w samym środku miasta za dnia. PS. Ja przed spotkaniem nie miałam żadnego zdjęcia, ani go nawet nie wysyłałam (i nie prosiłam, bo nie chciałam wysyłać - nie lubię swojego wyglądu i nie chciałabym, żeby mnie ktoś tak widział), ale przez telefon rozmawialiśmy kilka razy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Cytat:
![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 214
|
Dot.: nic się nie zmieni, jeśli sama się nie zmienię?
Autorko, mam IDENTYCZNY problem jak ty. Piszac z kolega,jednym ,drugim zawsze widze ,,mam nadzieje,ze jeszcze pogadamy,, , ,,fajnie mi sie z toba pisze,, , ,,jestes wspaniala,, itp... A oczywiscie,pozniej nic. Cisza. Ja nie mam zamiaru byc nachalna i pisac ,caly czas pierwsza bo ile mozna? Dałam sobie spokoj i jakos jeszcze żyje :/
edit, doczytalam ze glownie chodzi o znajomosci przez neta,u mnie jest inaczej ![]() Edytowane przez lanalee Czas edycji: 2014-02-05 o 21:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:22.