Opuchlizna po ćwiczeniach

[Ferille]

Witajcie !

Czy któras z Was miała moze kiedys podobny do mojego problem ?

Mianowicie,

Tydzień temu postanowiłam wziąć się ostro za siebie, więc przeszłam na zbilansowana dietę 150 kcal i 5 posiłków dziennie. Odżywiam sie racjonalnie, moim jedynym grzeszkiem jest kawa, czasem nawet do 3 razy dziennie, oczywiście parzona, nie rozpuszczalna. Wcześniej spozywałam bardzo duzo ilości cukru co zaowocowało niestety przyrostem wagi i cellulitem. Jestem osoba, która dosyc szybko zrzuca wagę, mam dobrą i szybka przemiane materii.
W kwestii ćwiczen postanowiłam sie skupic głownie na nogach i posladkach. Ćwiczenia wykonywałam codziennie z ogromnym zaangażowaniem, głownie z naciskiem na wyrzeźbienie mięsni ( w tym ćwiczenia pani Ewy Chodakowskiej). Po pierwszych sesjach odczuwałam zakwasy, jednak nie na tyle silne aby poddać się i (zapewne) niezbyt rozsądnie ćwiczyłam dalej przez kolejne dni.
Dzisiaj zastanawiam sie czy za bardzo sie nie przeforsowałam, ponieważ mniej wiecej po tygodniu zauważyłam opuchnięcie ud i znacznie większe opuchnięcie łydek a przede wszystkim stóp..Nie moge włozyć stopy do prawie żadnego buta a chodzenie sprawia mi ból. Wykonywałam ćwiczenia skaczące wiec czy istnieje mozliwośc że zrobiłam cos nie tak i czy warto z tym od razu udac sie do lekarza?
Byłam w aptece i dostałam Asparginian, lek potasowo- magnezowy na poprawę krążenia i preparaty sciagajace opuchliznę.
Pierwszy raz mam taki problem i nie chce wyjsc na nadwrażliwca.

czy jest to naturalny objaw przetrenowania i czy wystarczy jedynie poczekać aż objawy znikną ? Jesli tak, to jak dlugo ? Wesele mam za tydzień Proszę o odpowiedzi

[cava]

Napisane przez Ferille

Witajcie !

Czy któras z Was miała moze kiedys podobny do mojego problem ?

Mianowicie,

Tydzień temu postanowiłam wziąć się ostro za siebie, więc przeszłam na zbilansowana dietę 150 kcal i 5 posiłków dziennie. Odżywiam sie racjonalnie, moim jedynym grzeszkiem jest kawa, czasem nawet do 3 razy dziennie, oczywiście parzona, nie rozpuszczalna. Wcześniej spozywałam bardzo duzo ilości cukru co zaowocowało niestety przyrostem wagi i cellulitem. Jestem osoba, która dosyc szybko zrzuca wagę, mam dobrą i szybka przemiane materii.
W kwestii ćwiczen postanowiłam sie skupic głownie na nogach i posladkach. Ćwiczenia wykonywałam codziennie z ogromnym zaangażowaniem, głownie z naciskiem na wyrzeźbienie mięsni ( w tym ćwiczenia pani Ewy Chodakowskiej). Po pierwszych sesjach odczuwałam zakwasy, jednak nie na tyle silne aby poddać się i (zapewne) niezbyt rozsądnie ćwiczyłam dalej przez kolejne dni.
Dzisiaj zastanawiam sie czy za bardzo sie nie przeforsowałam, ponieważ mniej wiecej po tygodniu zauważyłam opuchnięcie ud i znacznie większe opuchnięcie łydek a przede wszystkim stóp..Nie moge włozyć stopy do prawie żadnego buta a chodzenie sprawia mi ból. Wykonywałam ćwiczenia skaczące wiec czy istnieje mozliwośc że zrobiłam cos nie tak i czy warto z tym od razu udac sie do lekarza?
Byłam w aptece i dostałam Asparginian, lek potasowo- magnezowy na poprawę krążenia i preparaty sciagajace opuchliznę.
Pierwszy raz mam taki problem i nie chce wyjsc na nadwrażliwca.

czy jest to naturalny objaw przetrenowania i czy wystarczy jedynie poczekać aż objawy znikną ? Jesli tak, to jak dlugo ? Wesele mam za tydzień Proszę o odpowiedzi

Za intensywnie zaczęłaś.
Nic Ci nie jest, mięśnie w procesie regeneracji, nabierają wody. To normalny proces, jak się zregenerują woda sama zejdzie.
natomiast jak wrócisz do ćwiczeń, nie tłucz codziennie jakiegoś treningu, tylko rób przerwy. Ćwicz co drugi dzień, raz w tygodniu zrób przerwę 2 doby (2 doby to czas pewnej regeneracji- oczywiści to dotyczy zwyklej regeneracji powysiłkowej a nie poważniejszych urazów.
W tygodniu wystarczy mieć 3 mocniejsze treningi + ze 2 sesje uzupełniające typu godzina stretchingu i godzina np. pilatesu.

Tłuczenie dzień w dzień wcale nie da lepszych efektów a nawet może zaszkodzić, doprowadzić do kontuzji. Trening jest tylko impulsem do powstawania zmian, największą robotę organizm wykonuje podczas regeneracji potreningowej w połączeniu z odpowiednią dietą. Jak jest za mało regeneracji, efekty będą gorsze, albo odwrotne do oczekiwanych, nawet przy bardzo dobrej diecie.

[Agafitness]

Podpisuję się pod wypowiedzią Cava,ale mogą to być też objawy problemów z krążeniem. Jeżeli problem się utrzyma lub nie daj Boże nasili - idź do lekarza

[Ania_ABC]

Być może w wyniku zbyt intensywnego treningu doszło do uszkodzenia włókien mięśniowych, a w rezultacie do zatrzymania wody - stąd opuchlizna. Powinien pomóc potas - możesz go dostarczyć poprzez spożywanie produktów, w których jest zawarty (suszone owoce, banany, pomidory, awokado) albo jako suplement diety w tabletkach. Jeżeli problem utrzyma się dłużej, konieczna będzie konsultacja medyczna. Na przyszłość, najważniejsza jest profilaktyka, czyli takie uprawianie sportu, aby sobie nie zaszkodzić. Nie można się przetrenowywać, bo narażamy się na urazy, kontuzje albo takie problemy, jakie dotknęły Ciebie. Każdy trening trzeba poprzedzić solidną rozgrzewką, ćwiczenia intensyfikować stopniowo, w miarę poprawy kondycji i przerywać, jeżeli odczuwamy ból lub dyskomfort. Cava ma rację - nie musisz ćwiczyć codziennie, ale regularnie. 3-4 razy w tygodniu to zupełnie wystarczająca częstotliwość. W razie dodatkowych pytań służę radą.

[Corii]

Jeszcze nie słyszałam,zeby cwiczenie dzien w dzien przez 6 dni w tygodniu było złe. Złe i lekkomyslne jest natomiast robienie tylko i wyłacznie cwiczen na jedna- dwie partie ciała, jak autorka watku, to sie az prosi o kontuzję, czy cos.
Cwiczy sie albo ogólnorozwojowo, albo codziennie inna partia miesni.
A juz na pewno nie wolno zaczynam intenswynie, jak ktoś wczesniej tego nie robił, bo to grozi kontuzjami. Trzeba stopniowo dostować do swojej kondycji i umiejetnosci.

[miss_lily]

Napisane przez Corii

Jeszcze nie słyszałam,zeby cwiczenie dzien w dzien przez 6 dni w tygodniu było złe. Złe i lekkomyslne jest natomiast robienie tylko i wyłacznie cwiczen na jedna- dwie partie ciała, jak autorka watku, to sie az prosi o kontuzję, czy cos.
Cwiczy sie albo ogólnorozwojowo, albo codziennie inna partia miesni.
A juz na pewno nie wolno zaczynam intenswynie, jak ktoś wczesniej tego nie robił, bo to grozi kontuzjami. Trzeba stopniowo dostować do swojej kondycji i umiejetnosci.

Dokładnie!
Nie zapominajmy też o dobrej rozgrzewce i rozciąganiu po treningu.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Corii

Jeszcze nie słyszałam,zeby cwiczenie dzien w dzien przez 6 dni w tygodniu było złe.

To proponuję się douczyć i nie powtarzać szkodliwych mitów, że im więcej się człowiek namacha tym będzie bardziej fit i szybciej osiągnie zakładane cele. Trenować też trzeba mądrze.

[Malinkna1986]

Warto też na początku się trochę roztrenować i nie rzucać się na "głęboką wodę"