![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 1 430
|
wredny rodzic
Moje dziecko lat 20 studentka podczas ostatniego pobytu w domu raczyło mnie opowieścią o tym jak jej koleżanka nabiła rachunek na telefon komórkowy na kwotę 5 tys. i że jej rodzice pogadali,pogadali ale rachunek spłacili a wcale nie byli bogaci.Teraz okazało się że moja córcia nabiła rachunek na 500 zł bo poznała jakiegoś chłopaka i nie mogła się opanować. Uważam że to jej gadanie o koleżance to było przygotowaniem rodziców na niespodziankę. Czuję się oszukana bo jakiś czas temu na prośbę dzieci kupiliśmy im telefony z promocji gdzie mają 40 minut w abonamencie i umowa była taka że pilnują się aby abonamentu nie przekraczać.I przez 4 miesiące tak było. Uważam że przegieła i teraz jej sorry jakoś mnie nie przekonuje.
Co mam zrobić? Zabrać telefon i niech sobie używa starego na kartę? Zapłacić i się cieszyć że to nie 5 tys.? A może ja stara jestem i się czepiam? Kto mi coś doradzi... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 421
|
Re: wredny rodzic
A dajesz jej jakieś kieszonkowe ? To może zapłać i wstrzymaj jej kieszonkowe. Ja uważam, że ona musi mieć świadomość, że źle zrobiła, zwłaszcza, że to już nie dziecko, a dorosła kobieta. Jak jej zupełnie popuścisz i zapłacisz bez niczego, to spodziewaj się, że wkrótce zrobi podobnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 213
|
Re: wredny rodzic
Sorry, ale wróciłabym do telefonu na kartę. Twoja córka jest dorosła i ewidentnie nie wywiązała się z umowy o nieprzekraczaniu limitu darmowych minut. Moi Rodzice nie nauczyli mnie odpowiedzialnosci za swoje czyny (pobłażali za bardzo) i potem nieźle życie dało mi popalić. Uważam, że powinnaś DOKŁADNIE WYJAŚNIĆ JEJ POWODY SWOJEJ DECYZJI, wymóc spłatę przez NIĄ rachunku - nie wiem, ratami potrącać z kieszonkowego, pomóc znaleźć pracę na wakacje, czy cokolwiek - i zmienić telefon. W końcu to dorosły człowiek i powinna odpowiadać za siebie. Pozdrawiam!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: wredny rodzic
Moim zdaniem wszystko zależy od charakteru córki i jej podejścia do zaistniałego problemu.
Jesli jest jej przykro, że "się zapomniała" - porozmawiaj z nią jeszcze raz poważnie i na tym zakończ sprawę. Niech Ci obieca, że się to nie powtórzy. Jeśli jednak uważa, że nic się nie stało i podchodzi beztrosko do problemu to chyba warto ją "ukarać". Np. odebrać telefon na jakiś czas. Jedno jest pewne - musisz WYJAŚNIĆ sobie wszystko z córką, bo jeśli po owym "sorry" przejdziesz do porządku dziennego nie wyjaśniając dogłębnie całej sprawy - to istnieje prawdopodobieństwo, że sytuacja się powtórzy.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 213
|
Re: wredny rodzic
Zerknęłam na Twój profil. Młodo rodziłaś.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: wredny rodzic
ja wróciłabym do tel .na karte z tym ,że ładowanie musi wystarczyc na tyle ile jest określone czyli 50 zł na 3 miesiące.
dodatkowe sciagniecie z kieszonkowego na rachunek jest dobrym sposobem. pzdr. paula |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
|
Re: wredny rodzic
Wiesz co? Mi się wydaje, że takie zabieranie telefonu nic nie da, bo jak oddasz, to będzie to samo. Ale pogadanie, pogadanie i zapłacenie też nie będzie dobre, bo ona będzie wiedziała, że ile by nie wygadała, to pogadasz trochę ale jej zapłacisz.
Siostra mojego TŻ ma 18 lat i też jakoś nie potrafi się opanować. Jak nabije za duży rachunek to mama zabiera jej właśnie telefon. To nabija z domowego. I na nic są tłumaczenia, że nie ma pieniędzy, że przecież lepiej wydać tą kasę na coś innego, a nie na rachunki. Dziewczyna mówi dobrze, dobrze mamusiu, a w następnym miesiącu jest to samo. Ja nie wiem z czego to się bierze. Może z charakteru? Ja mam komórkę od jakiejś II liceum i nigdy nie zdażyło mi się przekroczyć limitu minut (60). Nie, sorry, raz się zdażyło, jak misiąc byłam chora, w tym 10 dni w szpitalu. No ale to rodzice oczywiście zrozumieli. I pilnowałam tego nie dlatego, że miałam jakichś ostrych rodziców itp. bo moi rodzice są super, i nie dlatego, że nie mieli kasy, bo mieli tylko dlatego, że ustalili zasadę: masz 60 minut do wygadania i to ma Ci wystarczyć. A zasada to zasada. Może pogadaj z Nią po prostu? Kurczę, jest dorosła, powinna wiedzieć co robi. Może daj Jej odczuć te 500zł? Np. nie daj następnym razem na spodnie / bluzkę itp. (o ile ich zakup będzie Jej "widzimisię") ![]() PS. Urodziłaś dziecko mając 11 lat? Bo w profilu masz 1973 rocznik ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: wredny rodzic
Karola napisał(a):
> Wiesz co? Mi się wydaje, że takie zabieranie telefonu nic nie da, bo jak oddasz, to będzie to samo. Ale pogadanie, pogadanie i zapłacenie też nie będzie dobre, bo ona będzie wiedziała, że ile by nie wygadała, to pogadasz trochę ale jej zapłacisz. A moim zdaniem to zależy od charakteru dziecka. Jeśli ma to być "zrzędzenie starej" [w oczach dziecka] to rzeczywiście nie ma sensu taki monolog. Jeśli zaś córka szanuje rodziców i pieniądze - po prostu "miłość ją opętała" i zapomniała się - ale generalnie nie sprawia kłopotów wychowawczych to myślę, że dialog [nie monolog!] - spełni swe zadanie. Jeśli zaś za bardzo nie widzi problemu - to rzeczywiście rozmowa za dużo nie da..
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
|
Re: wredny rodzic
najprostsze rozwiązanie jest takie, żeby sama płaciła za swoją komórkę, obojętnie ile wygada.po prostu rachunki to jesj problem.mam telefon od 5 lat i złamanego grosza na niego nie dostałam od rodziców.jak zaczęłam z nim przygodę, było to jeszcze mało popolarne, a ja miałam trochę ponad 18 lat i moi rodzice najzwyczajeniej nie wyrazili zgody na to, żebym go posiadała, ja się uparłam, ale wiedziałam,że sama za ten interes będę płacić.musiałam poradzić sobie z płaceniem rachunków z własnego kieszkonkowego.i do dziś nie przekraczam 60 złotych płacąc rachunki.
![]() ![]() ![]() może powiedz córce, że od dziś sama płaci za swój telefon i nic Cię nie obchodzi, czy wygada 500 zł , czy 5 tyś. ?zapewniam, że jak to usłyszy jej rachunki będą maleńkie. ![]() a ten wysoki rachunek-hmm.każ spałacac a ratach? tak sobie myślę, że może to co piszę, brzmi okrutnie, ale sama tak zostałam wychowana i dobrze na tym wyszłam. powodzenia. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Rozeznanie
|
Re: wredny rodzic
Milgryf, COŚ musisz zrobić. Znam kilka osób, które zostały skrzywdzone przez swoich rodziców, którzy nigdy nie dali im poczuć, że pieniądze to jest efekt ciężkiej pracy. I kiedy te dzieci wkroczyły w dorosłość, ich stosunek do pieniądza był cały czas taki sam - co najmniej lekkomyślny. I to jest OK pod warunkiem, że jesteś na 100% pewna, że przez CAŁE życie Twoich dzieci będziesz mogła zaspokajać ich zachcianki. Że zawsze będziesz mogła im pomóc finansowo. Ale, niestety, wielu rzeczy nie możemy przewidzieć i tych 100% pewności nigdy nie osiągniemy. Pół biedy, jeśli takie dzieci mają potem świetną pracę, nie mają rodziny na utrzymaniu. Najwyżej płacą za własne błędy różnymi komplikacjami życiowymi. Natomiast najgorzej jest wtedy, gdy wiążą się z kimś, zakładają rodzinę, mają dzieci. Bo taki stosunek do pieniądza w pewnym momencie zaczyna być już cechą charakteru. I cierpią wszyscy domownicy. Wierz mi, bardzo dobrze wiem o czym piszę. Bo z taką osobą świetnie się żyje kiedy jest dobrze, natomiast kiedy zaczyna być źle, fatalnie, kiedy się okazuje, że tych pieniędzy nie ma - zaczyna się coś, co może zakrawać na koszmar. Bo najgorsza jest walka z czyjąś mentalnością. I najgorsze jest niezrozumienie, podejście: "no to co się stanie, kiedy nie będzie ZUPEŁNIE pieniędzy? Najwyżej przeprowadzimy się do rodziców" (tak może mówić jeszcze dwudziestoletni człowiek, ale jeśli jest ze dwa razy starszy...).
Szacunek do pieniądza, to tak naprawdę szacunek do pracy (w przypadku Twojej córki - szacunek do pracy jej rodziców ![]() ![]() ![]() ![]() Twoja córka MUSIALA być świadoma tego, że grubo przekroczyła limit. A jednak to zrobiła i teraz oczekuje, że TY poniesiesz tego konsekwencje. Ja bym kazała jej odrobić przynajmniej 1/5 tej sumy (ściąganie z kieszonkowego, to ściąganie z pieniędzy, których i tak nie zarobiła i nie czuje ich wartości. A pewnie i tak jakoś "wyciągnie" od Ciebie pieniądze na zachcianki ![]() ![]() ![]() Gdyby była młodsza, myślę, że bym nie była tak surowa ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam P.S. Ja wartość pieniądza poznałam, kiedy pojechałam na studia do W-wy. Byłam daleko od domu, rodzice dawali mi pieniądze, ale nie zdawali sobie sprawy z tego, że ile muszę płacić za ksero, że wszystko kosztuje też więcej. I bardzo, bardzo musiałam oszczędzać, żeby móc wyjść na piwo, do kina, czy kupić coś sobie (na pierwszym roku jedynymi moimi kosmetykami był puder i tusz - Yardley ![]() P.S.2. Pewnie Twoja córka planuje wakacje, pewnie na Wasz koszt ![]() P.S.3. Ja bym jej nie zabierała tego telefonu, tylko zapowiedziała, że Ty płacisz tylko abonament. Jeśli przekroczy 40 minut, to musi sama zapłacić (zarobić!!!), jeśli nie będzie w stanie tego zrobić - nie będzie trzeciego razu. Wtedy zabierasz telefon. Bo nie chodzi o to, żeby Twoją córkę ukarać, tylko żeby ją nauczyć odpowiedzialności. Jeśli jej zabierzesz ten telefon, to będzie to raczej rozpatrywane w kategoriach kary, jeśli dasz jej możliwość rehabilitacji - to będzie nauka. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Rozeznanie
|
Re: wredny rodzic - dziewczyny, niekoniecznie trzeba być rodzoną mamusią :)
Karola napisał(a):
> PS. Urodziłaś dziecko mając 11 lat? Bo w profilu masz 1973 rocznik ![]() ![]() Milgryf na forum dla mamuś napisała: "Pozdrawiam gorąco-jestem "rodzoną" matką 4-letniej Asieńki oraz "nierodzoną" matką 19-letniej Goni i 16-letniego Maćka." To chyba wszystko wyjaśnia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Wtajemniczenie
|
Re: wredny rodzic - dziewczyny, niekoniecznie trzeba być rodzoną mamusią :)
Mgiełka napisał(a):
> Milgryf na forum dla mamuś napisała: > > "Pozdrawiam gorąco-jestem "rodzoną" matką 4-letniej Asieńki oraz "nierodzoną" matką 19-letniej Goni i 16-letniego Maćka." > > To chyba wszystko wyjaśnia ![]() Aaaaaaaa, to wyjaśnia, rzeczywiście ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 1 430
|
Re: wredny rodzic
Już kiedyś mówiłam na forum że mam męża z odzysku i dwójkę jego dzieci oraz jedno własnej roboty. W związku z tym że mieszkamy razem już ponad 10 lat a ich rodzona matka nie utrzymuje z nimi kontaktu więc szybko zostałam ich mamą. Gdy zaczynałam się nimi zajmować córcia miała 8,5 a synek 4,5. Jakoś niezręcznie byłoby mi o nich piasać pasierb brrrr..
Wracajc do sprawy to córcia mieszka w Poznaniu u babci i studiuje na dziennych płatnych w związku z czym kieszonkowego ma 150 zł. Z tego ma zapłacić bilet miesięczny, środki higieniczne i jakieś drobne wydatki. Na książki ,ubrania dostaje oddzielne pieniądze,za telefon też płacimy my. Wydaje mi się że te 150 to nie jest zbyt dużo i nie wiem czy z tego można jej potrącić jeszcze np 50 zł. Ona już się zaoferowała że odpracuje w wakacje ale nie wiem jak ona chce to zrobić. Podobno ten chłopak z którym tyle rozmawiała jest już nieaktualny-aż boję się następnego. Zastanawiamy się z mężem czy nie zablokować jej telefonu. Wtedy nie ma rozmów ani przychodzących ani wychodzący. Wydaje mi się że niektóre młode osoby np. moje dzieci są wręcz uzależnione od telefonu komórkowego i takie odłączenie ich od sieci byłoby niezłym szokiem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
|
Re: wredny rodzic
Milgryf, skoro ona obiecała, że odrobi te pieniądze, to tego się trzymaj. Jeśli się chce, to na studiach naprawdę można sobie dorobić (nawet jeśli studia są dosyć ciężkie, a co dopiero w wakacje
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: wredny rodzic
milgryf napisała :"oraz jedno własnej roboty "
super określenie ![]() pzdr paula |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Wtajemniczenie
|
Re: wredny rodzic
milgryf napisał(a):
> Już kiedyś mówiłam na forum że mam męża z odzysku i dwójkę jego dzieci oraz jedno własnej roboty. W związku z tym że mieszkamy razem już ponad 10 lat a ich rodzona matka nie utrzymuje z nimi kontaktu Wiem, że nie powinnam się wtrącać, ale MUSZĘ to napisać ![]() ![]() > Wracajc do sprawy to córcia mieszka w Poznaniu u babci i studiuje na dziennych płatnych w związku z czym kieszonkowego ma 150 zł. Z tego ma zapłacić bilet miesięczny, środki higieniczne i jakieś drobne wydatki. Na książki ,ubrania dostaje oddzielne pieniądze,za telefon też płacimy my. Wydaje mi się że te 150 to nie jest zbyt dużo i nie wiem czy z tego można jej potrącić jeszcze np 50 zł. No wydaje mi się, że z tych 150 zł, to już by nie dała rady opłacić rachunków za tel. ![]() >Ona już się zaoferowała że odpracuje w wakacje ale nie wiem jak ona chce to zrobić. Eeeeee, jest wiele możliwości. Najprostsza to pracowanie jako hostessa na promocjach w supermarketach. Robiłam to czasem w liceum, żeby "odciążyć" rodziców ![]() > Podobno ten chłopak z którym tyle rozmawiała jest już nieaktualny-aż boję się następnego. Hihi, następny może będzie z tego samego miasta, więc rozmowy tel nie będą aż tak potrzebne ![]() > Zastanawiamy się z mężem czy nie zablokować jej telefonu. Moim zdnaiem to nie jest dobre rozwiązanie. To jest DOROSŁA osoba, powinna ROZUMIEĆ takie rzeczy a nie dostawać kary jak 15-latka ![]() ![]() >Wtedy nie ma rozmów ani przychodzących ani wychodzący. Wydaje mi się że niektóre młode osoby np. moje dzieci są wręcz uzależnione od telefonu komórkowego i takie odłączenie ich od sieci byłoby niezłym szokiem. Na pewno tak. Siostra mojego chłopaka też jest właśnie takim uzależnionym 18-letnim dzieckiem ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 213
|
Re: wredny rodzic
Mgiełka ma rację. A btw - podziwiam Cię, Milgryf - podziwiam Cię za to, że podjęłaś się wychowywać dzieci męża. Podziwiam szczerze.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
|
Re: wredny rodzic
sharoon napisał(a):
> Mgiełka ma rację. A btw - podziwiam Cię, Milgryf - podziwiam Cię za to, że podjęłaś się wychowywać dzieci męża. Podziwiam szczerze. ![]() Ja też podziwiam ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: wredny rodzic
milgryf napisał(a):
> Wracajc do sprawy to córcia mieszka w Poznaniu u babci i studiuje na dziennych płatnych w związku z czym kieszonkowego ma 150 zł. Z tego ma zapłacić bilet miesięczny, środki higieniczne i jakieś drobne wydatki. Na książki ,ubrania dostaje oddzielne pieniądze,za telefon też płacimy my. Wydaje mi się że te 150 to nie jest zbyt dużo i nie wiem czy z tego można jej potrącić jeszcze np 50 zł. nie chcę być potworem, ale 150 na rękę do wydania to jest dużo - moi roidzice uznali, że za taką kwotę (dokładnie 250 zł miesięcznie, czyli o stówkę więcej) można przeżyć - miałam płacony czynsz i NIC WIĘCEJ. Musiałam opłacić xera, podręczniki, ubrania, buty, kosmetyki, jedzenie, telefony - i baaardzo szybko nauczyłam się gospodarować pieniędzmi ![]() ![]() Dal odmiany mój młodszy brat jest typem "nabijacza", i widzę, że choć żyje mu się łatwiej, jest o wiele mniej samodzielny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Wtajemniczenie
|
Re: wredny rodzic
Nie no, Joannea, za 150 zł dziewczyna nie opłaci xera, podręczników, ubrań, butów, kosmetyków, jedzenia i telefonu
![]() Ja mam 400 misięcznie od rodziców a i tak ledwo mi wystarcza. Tak w sam raz. Jak mi się kończą, to akurat przychodzą nowe. Czasem muszę tydzień czekać, bo wydam je wcześniej. A jeszcze w międzyczasie rodzice mi podrzucają conieco do portfela, choć ja nie chcę i na nich krzyczę za to ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: wredny rodzic
Karola napisał(a):
> Nie no, Joannea, za 150 zł dziewczyna nie opłaci xera, podręczników, ubrań, butów, kosmetyków, jedzenia i telefonu ![]() kotku, ale ja tak zyłam na pierwszych latach studiów ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ale, powtarzam, dość szybko się usamodzielniłam, bo było mi naprawdę ciężko. Wielu studentów, szczególnie spoza miast uniwersyteckich, jest w tej sytuacji finansowej, ale jakoś nikt nie narzeka. Dodatkowo, dzienne studia utrudniają podjęcie pracy, ale dla chcącego... Na moim roku, jedna z mich koleżanek jest kamieniarzem, Halszka - wiadomo, kolejna pracuej w TV jako stylista, jeszcze inna przeszła całą drogę kelnerowania, a teraz jest konserwatorem, jedna biła sie o stypendia, az huczało, ludzie robią naprawde dziwne rzeczy, żeby się utrzymać ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Rozeznanie
|
Re: wredny rodzic
Karola, Milgryf napisała, że: "Wracajc do sprawy to córcia mieszka w Poznaniu u babci i studiuje na dziennych płatnych w związku z czym kieszonkowego ma 150 zł. Z tego ma zapłacić bilet miesięczny, środki higieniczne i jakieś drobne wydatki. Na książki ,ubrania dostaje oddzielne pieniądze,za telefon też płacimy my." - czyli NIE płaci za książki, ubrania, babcia ją chyba nakarmi
![]() ![]() ![]() Znajomi moich rodziców postąpili tak - zarabiał tylko ojciec. Z jego pensji szły pieniądze na wszystkie wydatki życiowe (to naturalne ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
|
Re: wredny rodzic
popieram w całej rozciągłości Joasię i Mgiełkę.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Rozeznanie
|
Re: wredny rodzic
joannea napisał(a):
Halszka - wiadomo, kolejna pracuej w TV jako stylista, jeszcze inna przeszła całą drogę kelnerowania, - ciach Asiu droga, nigdy nie pracowałam w TV jako stylista ![]() Nie mam o tym zielonego pojęcia, no może tylko o stylizowaniu siebie samej ![]() Robię zupełnie coś innego, a to juz od ok. 4 lat. Studiuję, właśnie kończę pisać pracę mgr. W tym czasie pracowałam w trzech miejscach. W jednym pracuję od niespełna roku, z drugim jestem cały czas związana. To pierwsze jest redakcją wysokonakładowego dziennika. Przyznaję, nie było łatwo dostać się do dosyć hermetycznej grupy związanych ze sobą od dawna ludzi. Do kogoś z zewnątrz zawsze podchodzi się z dystansem. Ale radzę sobie, bo muszę. Na swoje wydatki zarabiam sama, mimo to zawsze moge liczyć na pomoc rodziców. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: wredny rodzic
> joannea napisał(a):
> Halszka - wiadomo, kolejna pracuej w TV jako stylista, jeszcze inna przeszła całą drogę kelnerowania, Halszko ![]() Halszka - wiadomo, kolejna [inna dziewczyna] pracuje w TV.... ![]()
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: wredny rodzic
Halszka napisał(a):
> joannea napisał(a): > Halszka - wiadomo, kolejna pracuej w TV jako stylista, jeszcze inna przeszła całą drogę kelnerowania, > > - ciach > > Asiu droga, nigdy nie pracowałam w TV jako stylista ![]() Halszus, wybacz konstrukcję zdania: wymieniałam po kolei, i dlatego po Tobie (w sensie "o Halszce wiadomo", bo pamiętam, pisałaś na forum o swojej pracy) jest słowo kolejna jako "kolejna osoba", czyli w tym wypadku Kasia P. (ostanio siedziała przy TVN'owskim "Gotuj z kimśtam"). Przepraszam za nieporozumienie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Rozeznanie
|
Re: wredny rodzic
O.K., nie ma sprawy, moje "niedopatrzenie"
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: wredny rodzic
no właśnie, Sarenko, dziękuję bardzo
![]() wybaczcie mojemu przesilonemu magisterką umysłowi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Rozeznanie
|
Re: wredny rodzic
joannea napisał(a):
> no właśnie, Sarenko, dziękuję bardzo ![]() > wybaczcie mojemu przesilonemu magisterką umysłowi ![]() Asiu, i jak? Bo ja wciąż próbuję z chaosu wydobyć porządek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:06.