Pomoc finansowa od ojca dziecka

[Gingerevolution]

Słuchajcie mam pytanie. Jakiś czas temu rozstałam sie z ojcem mojego trzyletniego synka. Bylismy razem 8 lat, nie mieliśmy ślubu, ale ja traktowałam go jak męża. Facet ostatecznie odszedł- mało ważne.
Aktualnie mieszkamy z synem w jego mieszkaniu, ale mamy sie wyprowadzić gdyż on chce tutaj zamieszkać.
Czy w takim wypadku powinien nam (mi i synowi) zapewnić pomoc finansowa przy wynajmie mieszkania? Osobiście uwazam, ze powinnismy sie podzielić tymi kosztami, jak i wszystkimi związanymi z synem po połowie, ale moze sie mylę?
Czy są tutaj jakieś mamy, które sie rozstały? Jak to wyglada prawnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Memories90]

Napisane przez Gingerevolution

Słuchajcie mam pytanie. Jakiś czas temu rozstałam sie z ojcem mojego trzyletniego synka. Bylismy razem 8 lat, nie mieliśmy ślubu, ale ja traktowałam go jak męża. Facet ostatecznie odszedł- mało ważne.
Aktualnie mieszkamy z synem w jego mieszkaniu, ale mamy sie wyprowadzić gdyż on chce tutaj zamieszkać.
Czy w takim wypadku powinien nam (mi i synowi) zapewnić pomoc finansowa przy wynajmie mieszkania? Osobiście uwazam, ze powinnismy sie podzielić tymi kosztami, jak i wszystkimi związanymi z synem po połowie, ale moze sie mylę?
Czy są tutaj jakieś mamy, które sie rozstały? Jak to wyglada prawnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że jedyne czego możesz żądać od niego na drodze prawnej to alimenty na dziecko.
Czy jesteś zameldowana w jego mieszkaniu?

[Gingerevolution]

Z byłym partnerem byłam 8 lat, mamy trzyletniego syna, kilka miesięcy temu rozstaliśmy się. Podczas rozstania umówiliśmy sie, ze ja opłacam rachunki w mieszkaniu w którym mieszkam (mieszkanie bylego) były natomiast spłaca ratę za samochód i żłobek syna - wychodziło mniej więcej tyle samo. Aktualnie sytuacja wyglada tak, ze wyjechał za granice zarobić i jak wróci to ja z synem mam sie wyprowadzić i coś wynająć, a on nam trochę pomoże bo sam chce mieszkać w swoim mieszkaniu, o opłaceniu całości wynajmowanego mam zapomnieć bo nie będzie utrzymywał dwóch mieszkań. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nie wiem jak to rozwiązać. Czego mogę lub powinnam od niego rządac? Pomocy przy opłaceniu połowy czynszu i żłobka? Nie wiem jak to ugryźć. Dodam, ze były już partner pokazał mi w ostatnich dniach swoją prawdziwa twarz i aktualnie jestem chyba zastraszona i sama nie wiem czego mogę od niego chcieć, a czego nie. Czy wyjdę na roszczeniowa osobę chcąc czegoś od niego? Ja pracuje na cały etat i zarabiam trochę ponad 2000 zł. Były partner dostał od swoich rodziców mieszkanie tak jak i jego bracia, aktualnie ruszył za granice i tam tez zarobi nie małe pieniądze. Jak to ugryźć, moze jest tutaj jakaś mama po rozstaniu?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gingerevolution]

Tak, jestem zameldowana razem z synem. Żyliśmy od wielu lat jak małżeństwo.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaamilaaa0508]

Nie macie ślubu więc tobie alimenty raczej się nie należą ale na dziecko masz prawo żądać od niego alimentów których wysokość najlepiej ustalić sądownie i to jak najszybciej, skoro dziecko zostanie z tobą musisz wtedy dokładnie przeliczyć ile wychodzi ci utrzymanie dziecka wliczając w to koszt wynajęcia mieszkania żłobka kosztów codziennego życia itd i podzielić to na pół i złożyć wniosek do sądu o alimenty a skoro on teraz pojechał za granicę to możesz mieć to utrudnione bo np nie stawi się na rozprawę i takie sprawy mogą ciągnąć się miesiącami więc może dobrze było by do tego wniosku złożyć wniosek o zabezpieczenie alimentów (to jest chyba jedorazowa wypłata określonej sumy zanim sąd wyda orzeczenie)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Renatka_2108]

Jak Twój były partner Tobie pomaga finansowo obecnie? Płaci Tobie cokolwiek na utrzymanie syna, czy opłaca żłobek, jak to wygląda?

Jestem po rozstaniu, generalnie ogarniam trochę takie sprawy, więc jezeli chcesz to napisz PW.

Na pewno musisz złożyć o alimenty, i wiem że to brzmi idiotycznie w tej chwili musisz mieć jak najwięcej faktur, opłat które dziecka dotyczą. W mnie sądy karzą płacić zazwyczaj mniej tatusiowi a nie równo po pół, mimo że mama (nie zawsze)jakby nie było sprawuje opiekę nad dzieckiem.
A w przypadku ojców sprawujących opiekę nad dzieckiem jest jeszcze gorzej z alimentami.

Mieszkania nie musi Ci opłacać, to chyba "dobra" jego wola, ba tym bardziej że małżenstwem nie byliście więc Tobie sie alimenty nie należą, a nawet gdyby to ciężko uzyskać, i ciągnie się to długo.

Pomyśl równiez o dobrym prawniku.

[kosmetyko]

Napisane przez Gingerevolution

o opłaceniu całości wynajmowanego mam zapomnieć bo nie będzie utrzymywał dwóch mieszkań. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nie wiem jak to rozwiązać. Czego mogę lub powinnam od niego rządac? Pomocy przy opłaceniu połowy czynszu i żłobka?

Były nie ma obowiązku opłacać ci mieszkania. Ja bym 'wnioskowała' o 1/4 kosztów stałych (czynsz, odstępne, opłaty) - swoją część pokrywasz w całości, drugą część dzielicie na pół.

Żłobek opłacany na pół to dla mnie sprawiedliwe rozwiązanie Tak samo jak koszty życia dziecka (jedzenie, ubrania, ewentualne leki itp).

Siądź w kalkulatorem w ręku, weź kartkę i długopis i policz wstępnie jak to wygląda kwotowo. Zbieraj wszystkie paragony - przydadzą się do sądu. Bo ugadywanie się na słowo jest opcją dobrą chwilowo - jednak docelowo zabezpieczyłabym się alimentami a nie liczyła na ustne obietnice.

[Gingerevolution]

A jeżeli jestem zameldowana w jego mieszkaniu, mam obowiązek wyprowadzenia sie? Nie stać mnie finansowo, aby opłacać 3/4 wynajmowanego mieszkania, polowe żłobka i dodatkowo utrzymywanie syna. Niestety takie są polskie zarobki i choćbym sie skichala nie dam rady. Czy mogą mnie eksmitować z mieszkania ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Bumblebee_]

Napisane przez Gingerevolution

A jeżeli jestem zameldowana w jego mieszkaniu, mam obowiązek wyprowadzenia sie? Nie stać mnie finansowo, aby opłacać 3/4 wynajmowanego mieszkania, polowe żłobka i dodatkowo utrzymywanie syna. Niestety takie są polskie zarobki i choćbym sie skichala nie dam rady. Czy mogą mnie eksmitować z mieszkania ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pewno nie tak z dnia na dzień, ale tak czy inaczej Ty nie masz kompletnie żadnych praw do tego mieszkania. W zasadzie to on by mógł zmienić zamki pod waszą nieobecność i nikt mu nic nie może zrobić.
Niestety ale musicie się jakoś dogadać przede wszystkim ze względu na dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kosmetyko]

Napisane przez Gingerevolution

A jeżeli jestem zameldowana w jego mieszkaniu, mam obowiązek wyprowadzenia sie? Nie stać mnie finansowo, aby opłacać 3/4 wynajmowanego mieszkania, polowe żłobka i dodatkowo utrzymywanie syna. Niestety takie są polskie zarobki i choćbym sie skichala nie dam rady. Czy mogą mnie eksmitować z mieszkania ?

Masz obowiązek się wyprowadzić. Nie masz żadnych praw wobec mieszkania z którym masz tyle wspólnego co fakt, że właścicielem jest ojciec twojego dziecka To, że w nim obecnie mieszkasz to tylko i wyłącznie dobra wola właściciela.

Będziesz musiała dać radę bo co innego pozostaje? Życie jest drogie, nie ma się co oszukiwać ale niewielkie kawalerki można dorwać za 'znośne' pieniądze i radziłabym się rozglądać za dobrymi okazjami już teraz a nie rozważać eksmisję

[Renatka_2108]

Napisane przez Gingerevolution

A jeżeli jestem zameldowana w jego mieszkaniu, mam obowiązek wyprowadzenia sie? Nie stać mnie finansowo, aby opłacać 3/4 wynajmowanego mieszkania, polowe żłobka i dodatkowo utrzymywanie syna. Niestety takie są polskie zarobki i choćbym sie skichala nie dam rady. Czy mogą mnie eksmitować z mieszkania ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teoretycznie może się domagać o eksmisję, ale prawo prawem, które ma kruczki.

Chyba że inaczej wygląda to jeżeli nie jesteś lokatorem z umową najmu. Ale przy byciu lokatorem są cuda na kiju i w zasadzie wyrzucić nie można, tzn można się sądzić, ale tak czy siak niewiele to daje. Tym bardziej że jest małe dziecko, ale nie będę Ci podsuwać rozwiązań niezgodnych z prawem.

[Gingerevolution]

Moje pytania są czysto teoretyczne, nie chce drzeć kotów z byłym partnerem o mieszkanie bo zależy mi na dobrych kontaktach. Duma w kieszeń i jadę dalej, ale chciałam sie mniej więcej zorientować na co mogę liczyć względem byłego partnera. Nie ja pierwsza, nie ostatnia zostaje z niczym dzięki wszystkim za rady, pozdrawiam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Renatka_2108]

Napisane przez Gingerevolution

Moje pytania są czysto teoretyczne, nie chce drzeć kotów z byłym partnerem o mieszkanie bo zależy mi na dobrych kontaktach. Duma w kieszeń i jadę dalej, ale chciałam sie mniej więcej zorientować na co mogę liczyć względem byłego partnera. Nie ja pierwsza, nie ostatnia zostaje z niczym dzięki wszystkim za rady, pozdrawiam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej po prostu wnieść pozew do sądu o zasądzenie alimentów, zbieraj faktury, na leki, żłobek, jedzenie, zabawki, ubrania, wszystko na co wydajesz. Najlepiej faktury właśnie, często sąd twierdzi "paragony można wyciagnąć z pierwszego lepszego kosza na śmieci pod marketem". żeby zawyżać potrzeby dziecka.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Gingerevolution

Moje pytania są czysto teoretyczne, nie chce drzeć kotów z byłym partnerem o mieszkanie bo zależy mi na dobrych kontaktach. Duma w kieszeń i jadę dalej, ale chciałam sie mniej więcej zorientować na co mogę liczyć względem byłego partnera. Nie ja pierwsza, nie ostatnia zostaje z niczym dzięki wszystkim za rady, pozdrawiam

Jest jeszcze coś takiego jak dobro małoletniego dziecka.

Tak swoją drogą - dlaczego czytasz prywatne opinie i "moim zdaniem to..." na forum, zamiast skontaktować się z prawnikiem? Sprawa jest chyba zbyt poważna, żeby tak sobie prowadzić dysputy na ten temat na forum, i raczej nie jest z tych "co o tym sądzicie?" tylko wymaga znajomości prawa po prostu.

[invisible_01]

Autorko, skąd jesteś? W każdym większym mieście działają bezpłatne poradnie prawne, a nawet, jeśli w Twoim mieście ich nie ma, to porada prawda kosztuje ok. 150 zł. Naprawdę warto zapłacić i dostać rzetelną opinię, bo chodzi tu przecież o dobro Twoje i dziecka.

[martynka89]

Autorko, zycze pozytywnego rozwiazania wszelkich problemow, ale az bije po oczach Twoj zal do bylego, ze mieszkanie za darmo dostal i chce w nim mieszkac a Ty bedziesz musiala placic za wynajem.

Twoj ex ma obowiazek lozyc na utrzymanie dziecka a nie Twoje. Jedyne wyjscie, to zlozyc wniosek o alimenty i juz rozgladac sie za tanim mieszkaniem zamiast kombinowac i zastanawiac sie czy grozi Ci eksmisja.

[cranberry juice]

Napisane przez Gingerevolution

Czy w takim wypadku powinien nam (mi i synowi) zapewnić pomoc finansowa przy wynajmie mieszkania? Osobiście uwazam, ze powinnismy sie podzielić tymi kosztami, jak i wszystkimi związanymi z synem po połowie, ale moze sie mylę?
Czy są tutaj jakieś mamy, które sie rozstały? Jak to wyglada prawnie.

Tobie nie.
Ale synowi TAK, i to przerażajace, że Ty w ogóle o to pytasz. To chyba powinno być oczywiste


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz