Brak oparcia w związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-01-05, 10:16   #1
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24

Brak oparcia w związku


Cześć dziewczyny
Założyłam ten wątek, bo chciałabym żeby wypowiedziały się osoby, które spojrzą na sprawę obiektywnie. Nie wiem już czy faktycznie przesadzam, czy jak zwykle cała wina została na mnie zrzucona.
Od jakiegoś czasu nie dzieje się dobrze w moim związku. Faktycznie dużo winy jest mojej (jestem bardzo zazdrosną osobą, ale wynika to z sytuacji w jakiej poznałam mojego obecnego chłopaka), ale oczywiście ciężko nad sobą pracuję i widać spore różnice na przestrzeni czasu.
Sytuacja o której chcę opowiedzieć miała miejsce w Sylwestra. Mój chłopak kumpluje się z facetami z pracy. Jeden z nich jest od niedawna w związku i zaprosił nas do swojej dziewczyny na imprezę. Towarzystwo całkiem mi nieznane (oprócz dwóch kolegów i dziewczyny jednego z nich - nie gospodyni). Wiedziałam, że nie będzie to super zabawa, ale nie ma co narzekać, warto się przekonać. Gdy przyszliśmy cała grupa ludzi nawet nie zwróciła na nas uwagi, siedzieli w swoim gronie. Mój chłopak jest bardzo towarzyski więc jak tylko się napił od razu znalazł wspólny język i ogólnie wszędzie było go pełno. Ja się dobrze nie bawiłam, z resztą wszyscy to widzieli. Próbowałam podejmować jakieś rozmowy - bezskutecznie. Zaznaczę, że nie jestem jakąś modelką, ale dość ładna ze mnie dziewczyna i wiem, że po prostu większość obcych dziewczyn za mną nie przepada. Przed godziną 00 prosiłam mojego chłopaka, żeby wyszedł ze mną na dół przed klatkę na fajerwerki. Reszta grupy stwierdziła że pójdą na balkon. Gdy zostało 5 minut do pokazu zaczęłam go pospieszać. A on, zaczął prosić wszystkich żeby zeszli, że będzie super itd. więc poszłam sama. I nie ukrywam, że się wkurzyłam, bo przyszedł ze mną i skoro proszę go jako jego dziewczyna żeby ze mną zszedł to chyba powinien się z tym liczyć. NO I WŁAŚNIE - liczyć się ze mną i z moim zdaniem.
O 2 w nocy chciałam już iść do domu i wtedy wszyscy nas odprowadzili pod drzwi. Dziewczyna która imprezę zorganizowała odezwała się pierwszy raz do mnie i zapyta dlaczego już idziemy. Odpowiedziałam, że mi się nie podoba i dlatego. No i teraz wielki problem. Podobno wszyscy jego kumple są na mnie źli, a mój facet stwierdził, że powinnam była się zamknąć i nic nie mówić. I że skoro źle się bawiłam to mogłam mieć wgląd na to, że on się świetnie bawi. Miałam - powiedziałam, że może zostać. I ogólnie jesteśmy pokłóceni. Stwierdził, że to był ostatni raz gdzie mnie gdzieś zabrał, że nie umiem się zachować itp. Że teraz dziewczyna z imprezy jest na mnie zła.

No i teraz pytanie: Czy skoro mój chłopak zabiera mnie gdzieś na imprezę do swojego towarzystwa to nie powinien liczyć się z moją opinią? Nie powinien patrzeć w pierwszej kolejności czy dobrze się czuje w takim towarzystwie i czy dobrze się bawię? Skoro chłopak dziewczyny, która imprezę organizowała mówi, że jest na mnie zły że tak powiedziałam, to czy mój partner nie powinien stanąć po mojej stronie i powiedzieć że mi się po prostu nie podobało? Czy nie powinna się liczyć najpierw moja opinia a dopiero później innych ludzi? Mam wrażenie, że nie mam w nim żadnego wsparcia. Ktokolwiek i cokolwiek o mnie źle powie - on przyznaje mu rację. Czy nie powinien mnie w jakimś sensie bronić? Czy to nie ja powinnam być najważniejsza? Dodam, że był z nami jeszcze jeden jego kolega z dziewczyną i jej też się nie podobało więc wstał, powiedział, że jego dziewczynie się nie podoba i idą do domu. Dlaczego mój tak nie potrafi? Zawsze przede mną są inni. A to koledzy a to rodzice a to jeszcze kto inny. Nigdy nie było sytuacji, w której stanąłby za mną murem. Zawsze jest albo moja wina, albo przesadzam.
Powiem szczerze, że w sumie to głupota niewarta jakiejkolwiek kłótni. Ale po tym jak zostałam potraktowana zaczęłam się głębiej zastanawiać nad tym związkiem. Bo co to za związek w której chłopak nigdy nie stanie po stronie dziewczyny? Tylko zawsze to ona coś źle robi i to ona jest problemem?
Powiedzcie proszę co o tym sądzicie?
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:26   #2
Mad_Max
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Założyłam ten wątek, bo chciałabym żeby wypowiedziały się osoby, które spojrzą na sprawę obiektywnie. Nie wiem już czy faktycznie przesadzam, czy jak zwykle cała wina została na mnie zrzucona.
Od jakiegoś czasu nie dzieje się dobrze w moim związku. Faktycznie dużo winy jest mojej (jestem bardzo zazdrosną osobą, ale wynika to z sytuacji w jakiej poznałam mojego obecnego chłopaka), ale oczywiście ciężko nad sobą pracuję i widać spore różnice na przestrzeni czasu.
Sytuacja o której chcę opowiedzieć miała miejsce w Sylwestra. Mój chłopak kumpluje się z facetami z pracy. Jeden z nich jest od niedawna w związku i zaprosił nas do swojej dziewczyny na imprezę. Towarzystwo całkiem mi nieznane (oprócz dwóch kolegów i dziewczyny jednego z nich - nie gospodyni). Wiedziałam, że nie będzie to super zabawa, ale nie ma co narzekać, warto się przekonać. Gdy przyszliśmy cała grupa ludzi nawet nie zwróciła na nas uwagi, siedzieli w swoim gronie. Mój chłopak jest bardzo towarzyski więc jak tylko się napił od razu znalazł wspólny język i ogólnie wszędzie było go pełno. Ja się dobrze nie bawiłam, z resztą wszyscy to widzieli. Próbowałam podejmować jakieś rozmowy - bezskutecznie. Zaznaczę, że nie jestem jakąś modelką, ale dość ładna ze mnie dziewczyna i wiem, że po prostu większość obcych dziewczyn za mną nie przepada. Przed godziną 00 prosiłam mojego chłopaka, żeby wyszedł ze mną na dół przed klatkę na fajerwerki. Reszta grupy stwierdziła że pójdą na balkon. Gdy zostało 5 minut do pokazu zaczęłam go pospieszać. A on, zaczął prosić wszystkich żeby zeszli, że będzie super itd. więc poszłam sama. I nie ukrywam, że się wkurzyłam, bo przyszedł ze mną i skoro proszę go jako jego dziewczyna żeby ze mną zszedł to chyba powinien się z tym liczyć. NO I WŁAŚNIE - liczyć się ze mną i z moim zdaniem.
O 2 w nocy chciałam już iść do domu i wtedy wszyscy nas odprowadzili pod drzwi. Dziewczyna która imprezę zorganizowała odezwała się pierwszy raz do mnie i zapyta dlaczego już idziemy. Odpowiedziałam, że mi się nie podoba i dlatego. No i teraz wielki problem. Podobno wszyscy jego kumple są na mnie źli, a mój facet stwierdził, że powinnam była się zamknąć i nic nie mówić. I że skoro źle się bawiłam to mogłam mieć wgląd na to, że on się świetnie bawi. Miałam - powiedziałam, że może zostać. I ogólnie jesteśmy pokłóceni. Stwierdził, że to był ostatni raz gdzie mnie gdzieś zabrał, że nie umiem się zachować itp. Że teraz dziewczyna z imprezy jest na mnie zła.

No i teraz pytanie: Czy skoro mój chłopak zabiera mnie gdzieś na imprezę do swojego towarzystwa to nie powinien liczyć się z moją opinią? Nie powinien patrzeć w pierwszej kolejności czy dobrze się czuje w takim towarzystwie i czy dobrze się bawię? Skoro chłopak dziewczyny, która imprezę organizowała mówi, że jest na mnie zły że tak powiedziałam, to czy mój partner nie powinien stanąć po mojej stronie i powiedzieć że mi się po prostu nie podobało? Czy nie powinna się liczyć najpierw moja opinia a dopiero później innych ludzi? Mam wrażenie, że nie mam w nim żadnego wsparcia. Ktokolwiek i cokolwiek o mnie źle powie - on przyznaje mu rację. Czy nie powinien mnie w jakimś sensie bronić? Czy to nie ja powinnam być najważniejsza? Dodam, że był z nami jeszcze jeden jego kolega z dziewczyną i jej też się nie podobało więc wstał, powiedział, że jego dziewczynie się nie podoba i idą do domu. Dlaczego mój tak nie potrafi? Zawsze przede mną są inni. A to koledzy a to rodzice a to jeszcze kto inny. Nigdy nie było sytuacji, w której stanąłby za mną murem. Zawsze jest albo moja wina, albo przesadzam.
Powiem szczerze, że w sumie to głupota niewarta jakiejkolwiek kłótni. Ale po tym jak zostałam potraktowana zaczęłam się głębiej zastanawiać nad tym związkiem. Bo co to za związek w której chłopak nigdy nie stanie po stronie dziewczyny? Tylko zawsze to ona coś źle robi i to ona jest problemem?
Powiedzcie proszę co o tym sądzicie?

Wydziwiasz i przesadzasz. Liczenie się z Twoją opinią nie oznacza z automatu stosowanie się do niej za każdym razem, kiedy masz na to ochotę. Sylwester, jedyna taka impreza w roku, facet chce się pobawić, a Ty robisz pod górkę. Bo przecież nie możesz sama pooglądać fajerwerków.

A tego pogrubionego nie da się nawet skomentować.
Jeśli wciąż uważasz, że z Tobą nie rozmawiają z powodu nadmiaru urody, a nie braku taktu, to chyba nic Ci nie pomoże.
Mad_Max jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:31   #3
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez Mad_Max Pokaż wiadomość
Wydziwiasz i przesadzasz. Liczenie się z Twoją opinią nie oznacza z automatu stosowanie się do niej za każdym razem, kiedy masz na to ochotę. Sylwester, jedyna taka impreza w roku, facet chce się pobawić, a Ty robisz pod górkę. Bo przecież nie możesz sama pooglądać fajerwerków.

A tego pogrubionego nie da się nawet skomentować.
Jeśli wciąż uważasz, że z Tobą nie rozmawiają z powodu nadmiaru urody, a nie braku taktu, to chyba nic Ci nie pomoże.
Bogrubione zostało przez przypadek - jestem nowa na forum

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Bogrubione zostało przez przypadek - jestem nowa na forum
DObrze, już wiem o co chodzi...
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:32   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Bogrubione zostało przez przypadek - jestem nowa na forum
(...)
Mad Max pogrubiła fragment, do którego się szczególnie odnosiła. Zresztą nie ma się co dziwić, bo argumentację masz co najmniej... dziwną.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:35   #5
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Bogrubione zostało przez przypadek - jestem nowa na forum
Mad Max celowo pogrubił fragment do którego się odniósł.
I ma 100% racji.
Jesteś okropnie problemowa, a nie ze ludzie z Tobą nie gadają z powodu nadmiaru urody.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:35   #6
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez Mad_Max Pokaż wiadomość
Wydziwiasz i przesadzasz. Liczenie się z Twoją opinią nie oznacza z automatu stosowanie się do niej za każdym razem, kiedy masz na to ochotę. Sylwester, jedyna taka impreza w roku, facet chce się pobawić, a Ty robisz pod górkę. Bo przecież nie możesz sama pooglądać fajerwerków.

A tego pogrubionego nie da się nawet skomentować.
Jeśli wciąż uważasz, że z Tobą nie rozmawiają z powodu nadmiaru urody, a nie braku taktu, to chyba nic Ci nie pomoże.
Ogólnie to cała awantura o to, że powiedziałam na koniec, że idziemy, bo mi się nie podoba. Czy to taka zbrodnia? Mówienie prawdy? Uważam, że gruba przesada.

A takt mam po prostu wiem jak jest. Nie obnoszę się z tym, że jestem jakąś super ekstra laską.
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:40   #7
brziw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Założyłam ten wątek, bo chciałabym żeby wypowiedziały się osoby, które spojrzą na sprawę obiektywnie. Nie wiem już czy faktycznie przesadzam, czy jak zwykle cała wina została na mnie zrzucona.
Od jakiegoś czasu nie dzieje się dobrze w moim związku. Faktycznie dużo winy jest mojej (jestem bardzo zazdrosną osobą, ale wynika to z sytuacji w jakiej poznałam mojego obecnego chłopaka), ale oczywiście ciężko nad sobą pracuję i widać spore różnice na przestrzeni czasu.
Sytuacja o której chcę opowiedzieć miała miejsce w Sylwestra. Mój chłopak kumpluje się z facetami z pracy. Jeden z nich jest od niedawna w związku i zaprosił nas do swojej dziewczyny na imprezę. Towarzystwo całkiem mi nieznane (oprócz dwóch kolegów i dziewczyny jednego z nich - nie gospodyni). Wiedziałam, że nie będzie to super zabawa, ale nie ma co narzekać, warto się przekonać. Gdy przyszliśmy cała grupa ludzi nawet nie zwróciła na nas uwagi, siedzieli w swoim gronie. Mój chłopak jest bardzo towarzyski więc jak tylko się napił od razu znalazł wspólny język i ogólnie wszędzie było go pełno. Ja się dobrze nie bawiłam, z resztą wszyscy to widzieli. Próbowałam podejmować jakieś rozmowy - bezskutecznie. Zaznaczę, że nie jestem jakąś modelką, ale dość ładna ze mnie dziewczyna i wiem, że po prostu większość obcych dziewczyn za mną nie przepada. Przed godziną 00 prosiłam mojego chłopaka, żeby wyszedł ze mną na dół przed klatkę na fajerwerki. Reszta grupy stwierdziła że pójdą na balkon. Gdy zostało 5 minut do pokazu zaczęłam go pospieszać. A on, zaczął prosić wszystkich żeby zeszli, że będzie super itd. więc poszłam sama. I nie ukrywam, że się wkurzyłam, bo przyszedł ze mną i skoro proszę go jako jego dziewczyna żeby ze mną zszedł to chyba powinien się z tym liczyć. NO I WŁAŚNIE - liczyć się ze mną i z moim zdaniem.
O 2 w nocy chciałam już iść do domu i wtedy wszyscy nas odprowadzili pod drzwi. Dziewczyna która imprezę zorganizowała odezwała się pierwszy raz do mnie i zapyta dlaczego już idziemy. Odpowiedziałam, że mi się nie podoba i dlatego. No i teraz wielki problem. Podobno wszyscy jego kumple są na mnie źli, a mój facet stwierdził, że powinnam była się zamknąć i nic nie mówić. I że skoro źle się bawiłam to mogłam mieć wgląd na to, że on się świetnie bawi. Miałam - powiedziałam, że może zostać. I ogólnie jesteśmy pokłóceni. Stwierdził, że to był ostatni raz gdzie mnie gdzieś zabrał, że nie umiem się zachować itp. Że teraz dziewczyna z imprezy jest na mnie zła.

No i teraz pytanie: Czy skoro mój chłopak zabiera mnie gdzieś na imprezę do swojego towarzystwa to nie powinien liczyć się z moją opinią? Nie powinien patrzeć w pierwszej kolejności czy dobrze się czuje w takim towarzystwie i czy dobrze się bawię? Skoro chłopak dziewczyny, która imprezę organizowała mówi, że jest na mnie zły że tak powiedziałam, to czy mój partner nie powinien stanąć po mojej stronie i powiedzieć że mi się po prostu nie podobało? Czy nie powinna się liczyć najpierw moja opinia a dopiero później innych ludzi? Mam wrażenie, że nie mam w nim żadnego wsparcia. Ktokolwiek i cokolwiek o mnie źle powie - on przyznaje mu rację. Czy nie powinien mnie w jakimś sensie bronić? Czy to nie ja powinnam być najważniejsza? Dodam, że był z nami jeszcze jeden jego kolega z dziewczyną i jej też się nie podobało więc wstał, powiedział, że jego dziewczynie się nie podoba i idą do domu. Dlaczego mój tak nie potrafi? Zawsze przede mną są inni. A to koledzy a to rodzice a to jeszcze kto inny. Nigdy nie było sytuacji, w której stanąłby za mną murem. Zawsze jest albo moja wina, albo przesadzam.
Powiem szczerze, że w sumie to głupota niewarta jakiejkolwiek kłótni. Ale po tym jak zostałam potraktowana zaczęłam się głębiej zastanawiać nad tym związkiem. Bo co to za związek w której chłopak nigdy nie stanie po stronie dziewczyny? Tylko zawsze to ona coś źle robi i to ona jest problemem?
Powiedzcie proszę co o tym sądzicie?
Mi się wydaje, że co by sie nie działo to i tak byłabyś zadowolona. Dlaczego cala impreza miala stanąć w miejscu bo Wy przyszliście? Skąd przekonanie, że dziewczyny za Tobą nie przepadają bo jesteś ładna ?Może po prostu nie jesteś sympatyczna, ale ciężko nawiązać z Toba relację. I na koniec, tak trzeba było powiedzieć, że jesteś zmęczona, a nie że impreza Ci się nie podoba bo nikt nie zwraca na Ciebie uwagi.

Fakt chłopak powinnien zejść z Toba na fajerwerkii ogólnie zwracać na Ciebie uwagę, ale skoro zabrał Cię ze sobą to nie ma obowiązku niańczyć Cię przez cały wieczór i może spędzić czas w gronie znajomych.

Edytowane przez brziw
Czas edycji: 2018-01-05 o 10:41
brziw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-01-05, 10:40   #8
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Ogólnie to cała awantura o to, że powiedziałam na koniec, że idziemy, bo mi się nie podoba. Czy to taka zbrodnia? Mówienie prawdy? Uważam, że gruba przesada.

A takt mam po prostu wiem jak jest. Nie obnoszę się z tym, że jestem jakąś super ekstra laską.
Tylko facet w tym momencie musiał się bardzo niezręcznie czuć. Ma znajomych z pracy, sam rozmawiał, utrzymywał kontakty, chciał by było fajnie, a Ty siedziałaś i sama mówiłaś, że było widać, że się dobrze nie bawiłaś. Mogłaś chociaż posiedzieć z TŻ, pokomentować co on mówi i jakoś przetrwać. Mówienie bezpośrednio, że się nie podobało to trochę brak taktu. Facetowi po prostu było wstyd. Oczywiście mógł spędzić więcej czasu z Tobą, ale nie chciał w sumie się izolować skoro przyszedł do nich.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:42   #9
Nataliportman
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 27
Dot.: Brak oparcia w związku

To, że Ci się nie podoba mogłaś zachować dla siebie. Na miejscu chłopska byłoby mi głupio za Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nataliportman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:50   #10
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez TakaSamaInna Pokaż wiadomość
Tylko facet w tym momencie musiał się bardzo niezręcznie czuć. Ma znajomych z pracy, sam rozmawiał, utrzymywał kontakty, chciał by było fajnie, a Ty siedziałaś i sama mówiłaś, że było widać, że się dobrze nie bawiłaś. Mogłaś chociaż posiedzieć z TŻ, pokomentować co on mówi i jakoś przetrwać. Mówienie bezpośrednio, że się nie podobało to trochę brak taktu. Facetowi po prostu było wstyd. Oczywiście mógł spędzić więcej czasu z Tobą, ale nie chciał w sumie się izolować skoro przyszedł do nich.
Ale oczywiście, że tak było. Przetańczyłam kilka piosenek, pogadałam z kilkoma facetami - nie siedziałam jak pipa z telefonem w ręce. Ogólnie nie chciałam, żeby wszyscy nagle zaczęli na mnie zwracać uwagę jak tylko weszłam. Dziewczyny siedziały w swoim gronie i jak pytałam np. kto idzie zapalić to nikt nie szedł, a tylko wracałam z balkonu to wszystkie dziewczyny szły razem. No jak miałam się czuć?
Jestem sympatyczną dziewczyną na co dzień, nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Nataliportman Pokaż wiadomość
To, że Ci się nie podoba mogłaś zachować dla siebie. Na miejscu chłopska byłoby mi głupio za Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Drugi chłopak z pracy też wstał i powiedział, że razem z dziewczyną idą, bo im się nie podoba? Więc i dlaczego ja miałam tak nie powiedzieć? Nie czułam się tak sympatycznie przyjęta, dziewczyny podczas składania życzeń nawet do mnie nie podeszły - a przecież nic złego nie zrobiłam.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Ale oczywiście, że tak było. Przetańczyłam kilka piosenek, pogadałam z kilkoma facetami - nie siedziałam jak pipa z telefonem w ręce. Ogólnie nie chciałam, żeby wszyscy nagle zaczęli na mnie zwracać uwagę jak tylko weszłam. Dziewczyny siedziały w swoim gronie i jak pytałam np. kto idzie zapalić to nikt nie szedł, a tylko wracałam z balkonu to wszystkie dziewczyny szły razem. No jak miałam się czuć?
Jestem sympatyczną dziewczyną na co dzień, nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------



Drugi chłopak z pracy też wstał i powiedział, że razem z dziewczyną idą, bo im się nie podoba? Więc i dlaczego ja miałam tak nie powiedzieć? Nie czułam się tak sympatycznie przyjęta, dziewczyny podczas składania życzeń nawet do mnie nie podeszły - a przecież nic złego nie zrobiłam.


Dodam jeszcze, że jedna laska zalana w trupa podrywała mojego chłopaka. Gdy zwróciłam jej uwagę poszła spać. Impreza totalnie nieudana. Gospodyni nawet nie zadbała o to, żeby jej goście dobrze się czuli - nie podejmowała z nikim rozmowy tylko ze swoimi koleżankami. Dlaczego więc miałam powiedzieć, że mi się nie podoba?
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:59   #11
problematycznaona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 11
Dot.: Brak oparcia w związku

Ja się nie dziwię autorce. Też byłoby mi przykro, że ktoś mnie jawnie zlewa. Przecież autorka nie mówi, że czekała aż ktoś będzie skakał koło jej dupy. Jak kogoś się zaprasza to powinno się okazywać choć minimum zainteresowania, a nie mieć kogoś totalnie w dupie. Podejść, pogadać o pierdołach, zwrócić na gościa uwagę. Zachowanie żenujące i tyle.
problematycznaona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:05   #12
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez problematycznaona Pokaż wiadomość
Ja się nie dziwię autorce. Też byłoby mi przykro, że ktoś mnie jawnie zlewa. Przecież autorka nie mówi, że czekała aż ktoś będzie skakał koło jej dupy. Jak kogoś się zaprasza to powinno się okazywać choć minimum zainteresowania, a nie mieć kogoś totalnie w dupie. Podejść, pogadać o pierdołach, zwrócić na gościa uwagę. Zachowanie żenujące i tyle.
Może ja to po prostu trochę źle opisałam i przez to wyszło jak wyszło. Ale tak jak napisałam wcześniej: nie zachowywałam się jak księżniczka. Rozmawiałam z innymi facetami, śmiałam się i tańczyłam. Odniosłam po prostu wrażenie, że nie jestem tam mile widziana.
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:10   #13
justisi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 125
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Może ja to po prostu trochę źle opisałam i przez to wyszło jak wyszło. Ale tak jak napisałam wcześniej: nie zachowywałam się jak księżniczka. Rozmawiałam z innymi facetami, śmiałam się i tańczyłam. Odniosłam po prostu wrażenie, że nie jestem tam mile widziana.
Dziwne, że w obcym miejscu gdzie nikt rzekomo Cię nie zna i niewiele(????) o tobie słyszał nagle stajesz się kimś kogo się unika... Nie szukalabym winy w swojej urodzie na twoim miejscu.. No chyba, że jakos wulgarnie się ubrałaś / umalowalas, podczas gdy pozostałe dziewczyny wygladaly raczej skromnie...
justisi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:13   #14
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez justisi Pokaż wiadomość
Dziwne, że w obcym miejscu gdzie nikt rzekomo Cię nie zna i niewiele(????) o tobie słyszał nagle stajesz się kimś kogo się unika... Nie szukalabym winy w swojej urodzie na twoim miejscu.. No chyba, że jakos wulgarnie się ubrałaś / umalowalas, podczas gdy pozostałe dziewczyny wygladaly raczej skromnie...
Zostałam poinformowana, że to raczej skromna domówka, a nie bal Sylwestrowy i że mam się ubrać normalnie. Ale z drugiej strony dlaczego ktoś ma mi narzucać jak mam się ubrać w noc sylwestrową? To, że dziewczyny ubrały skromne sukienki to tylko ich problem. Nie byłam ubrana wulgarnie, ale mój chłopak stwierdził, że na pewno będę się 'wyróżniać'. Ale czy to jest podstawa do tego, żeby mieć tego kogoś w czterech literach?

Edytowane przez kamila918
Czas edycji: 2018-01-05 o 11:15
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:15   #15
justisi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 125
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Zostałam poinformowana, że to raczej skromna domówka, a nie bal Sylwestrowy i że mam się ubrać normalnie. Ale z drugiej strony dlaczego ktoś ma mi narzucać jak mam się ubrać w noc sylwestrową? To, że dziewczyny ubrały skromne sukienki to tylko ich problem. Nie byłam ubrana wulgarnie, ale mój chłopak stwierdził, że na pewno będę się 'wyróżniać'.
To kwestia dlaczego byli zdystansowani, mamy wyjaśnioną...

Edytowane przez justisi
Czas edycji: 2018-01-05 o 11:17
justisi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:16   #16
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Zostałam poinformowana, że to raczej skromna domówka, a nie bal Sylwestrowy i że mam się ubrać normalnie. Ale z drugiej strony dlaczego ktoś ma mi narzucać jak mam się ubrać w noc sylwestrową? To, że dziewczyny ubrały skromne sukienki to tylko ich problem. Nie byłam ubrana wulgarnie, ale mój chłopak stwierdził, że na pewno będę się 'wyróżniać'. Ale czy to jest podstawa do tego, żeby mieć tego kogoś w czterech literach?
Z resztą dziewczyny, ja nie proszę o rozwiązanie problemu dlaczego reszta dziewczyn nie chciała ze mną rozmawiać, bo szczerze to mam to gdzieś. Pytanie jest zupełnie inne...
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:24   #17
justisi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 125
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Z resztą dziewczyny, ja nie proszę o rozwiązanie problemu dlaczego reszta dziewczyn nie chciała ze mną rozmawiać, bo szczerze to mam to gdzieś. Pytanie jest zupełnie inne...
Może chciał zobaczyć, czy odnajdziesz się jakoś w gronie jego znajomych i jak sobie z tym poradzisz... Jaki tego wynik, to już oboje wiecie..
justisi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:27   #18
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez justisi Pokaż wiadomość
To kwestia dlaczego byli zdystansowani, mamy wyjaśnioną...
Byłam ubrana zwyczajnie, na pewno nie wulgarnie. Dziewczyny były w czarnych bądź szarych sukienkach, a ja miałam czerwoną, zakrytą bluzkę i czarną spódniczkę. Nie uważam, żeby ten strój był jakiś mega nie na miejscu. Równie dobrze mogę ubrać się tak do pracy. Ale tak jak mówiłam, całość wyglądała nieźle. Czy to moja wina, że większość rzeczy po prostu dobrze na mnie leży? I nie mam tutaj na myśli, że jestem jakąś boginią, bo zaraz pewnie niektóre dziewczyny będą do tego pić.
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:28   #19
kazleto
Raczkowanie
 
Avatar kazleto
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
Dot.: Brak oparcia w związku

jestes problemowa i wydajesz sie bardzo niesympatyczna i skupiona tylko na sobie.
Skoro masz takie wysokie poczucie wlasnej wartosci, to dlaczego boli cie az tak to, ze nie bylas w centrum uwagi?
Popracuj nad samoocena i postrzeganiem siebie.

Edytowane przez kazleto
Czas edycji: 2018-01-05 o 11:30
kazleto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-01-05, 11:29   #20
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez justisi Pokaż wiadomość
Może chciał zobaczyć, czy odnajdziesz się jakoś w gronie jego znajomych i jak sobie z tym poradzisz... Jaki tego wynik, to już oboje wiecie..
W gronie jego znajomych odnajduję się bardzo dobrze. Spędziliśmy wszyscy razem całe lato. To było zupełnie nowe towarzystwo, bo tak jak napisałam jeden z jego kolegów od niedawna jest z tą dziewczyną w związku.
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:32   #21
justisi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 125
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
W gronie jego znajomych odnajduję się bardzo dobrze. Spędziliśmy wszyscy razem całe lato. To było zupełnie nowe towarzystwo, bo tak jak napisałam jeden z jego kolegów od niedawna jest z tą dziewczyną w związku.
Coz no, widocznie twój chłopak znalazł sobie lepsze zajęcie w tym nowym gronie znajomych, niż otrzymywanie Ci towarzystwa i musisz się z tym pogodzic...
justisi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:32   #22
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kazleto Pokaż wiadomość
jestes problemowa i wydajesz sie bardzo niesympatyczna i skupiona tylko na sobie.
Skoro masz takie wysokie poczucie wlasnej wartosci, to dlaczego boli cie az tak to, ze nie bylas w centrum uwagi?
Popracuj nad samoocena i postrzeganiem siebie.
Proszę czytać ze zrozumieniem. Nie boli mnie to dlaczego nie byłam w centrum uwagi - mam to gdzieś. Źle się czułam więc stamtąd poszłam, mówiac tylko dlaczego wychodzę. Pytanie jest zupełnie inne.
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:34   #23
kazleto
Raczkowanie
 
Avatar kazleto
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Proszę czytać ze zrozumieniem. Nie boli mnie to dlaczego nie byłam w centrum uwagi - mam to gdzieś. Źle się czułam więc stamtąd poszłam, mówiac tylko dlaczego wychodzę. Pytanie jest zupełnie inne.
to co powiedziałaś było nietaktowne i nieprzyjemne, strasznie zaksiężniczkowałaś.
Też bym się zdenerwowała, gdyby mój partner tak zrobił.
kazleto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:36   #24
niepa
Catleesi Morza Kocimiętki
 
Avatar niepa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 978
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Czy to moja wina, że większość rzeczy po prostu dobrze na mnie leży?
Możesz naprawdę być najpiękniejszą lasencją na imprezie z najlepszymi, ręcznie skręcanymi papierosami, ale jeżeli masz taką osobowość, która aż bije z tych postów, to nikt na Ciebie uwagi nie zwróci. Chłopak powinien wyjść z Tobą na fajerwerki. Fakt. Ale ostentacyjne wygłaszanie "Marian! Nie podoba mnie się, idziem stąd" jest również nie na miejscu

Wygląd to nie wszystko
niepa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:39   #25
kamila918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 24
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kazleto Pokaż wiadomość
to co powiedziałaś było nietaktowne i nieprzyjemne, strasznie zaksiężniczkowałaś.
Też bym się zdenerwowała, gdyby mój partner tak zrobił.
No i właśnie tutaj pojawia się problem - dlaczego ja mam być miła dla kogoś, kto dla mnie nie jest? Wyznaję zasadę: traktuj innych tak jak traktują Ciebie. Poza tym nie powiedziałam nic złego. Stwierdziłam tylko fakt - nie podoba mi się - idę do domu.
Sytuacja byłaby zupełnie inna, gdyby gospodyni jakoś starała się nas ugościć, albo wyszłaby jakakolwiek inicjatywa z jej strony i mimo tego dalej by mi się nie podobało. Na pewno bym nie powidziała jej że mi się ni epodoba i dlatego wychodzę. Zapewne powiedziałabym, że jestem zmęczona lub coś w tym stylu.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Cytat:
Napisane przez niepa Pokaż wiadomość
Możesz naprawdę być najpiękniejszą lasencją na imprezie z najlepszymi, ręcznie skręcanymi papierosami, ale jeżeli masz taką osobowość, która aż bije z tych postów, to nikt na Ciebie uwagi nie zwróci. Chłopak powinien wyjść z Tobą na fajerwerki. Fakt. Ale ostentacyjne wygłaszanie "Marian! Nie podoba mnie się, idziem stąd" jest również nie na miejscu

Wygląd to nie wszystko
Zostałam zapytana dlaczego wychodzę, więc odpowiedziałam. Nie stanęłam na środku pokoju i nie wykrzyczałam że jest słabo i chcę iść.

Edytowane przez kamila918
Czas edycji: 2018-01-05 o 11:39
kamila918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:47   #26
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
No i właśnie tutaj pojawia się problem - dlaczego ja mam być miła dla kogoś, kto dla mnie nie jest? Wyznaję zasadę: traktuj innych tak jak traktują Ciebie. Poza tym nie powiedziałam nic złego. Stwierdziłam tylko fakt - nie podoba mi się - idę do domu.
Sytuacja byłaby zupełnie inna, gdyby gospodyni jakoś starała się nas ugościć, albo wyszłaby jakakolwiek inicjatywa z jej strony i mimo tego dalej by mi się nie podobało. Na pewno bym nie powidziała jej że mi się ni epodoba i dlatego wychodzę. Zapewne powiedziałabym, że jestem zmęczona lub coś w tym stylu.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------



Zostałam zapytana dlaczego wychodzę, więc odpowiedziałam. Nie stanęłam na środku pokoju i nie wykrzyczałam że jest słabo i chcę iść.
Tak to czytam i czytam i powiem Ci tak.
Być moze trafiłaś zwyczajnie na towarzystwo, z którym do siebie nie pasujecie i tyle.
Bywa.
Natomiast, parę rzeczy wyszło fatalnie. Oparcie w zwiazku powinno byc obustronne i nie powinno polegać na pokazówkach.
Skoro widziałas że Twój sie dobrze bawi i mu zalezy, to jesteś dorosła i powinnas zwyczajnie... przetrwać. Akcja z nudzeniem zeby wyszedł z Tobą na dół jak wszyscy ida na balkon, to była głupia pokazówka niepotrzebna nikomu do niczego. Tak sie zachowują 13to latki rządne wyłącznej atencji.
Końcówka, szczerosc szczertoscią a czasami tzeba zwyczajnie trzymać buzię na kłódkę.

Oboje z chłopakiem jesteście siebie warci i oboje trochę skrewiliscie wobec siebie nawzajem. On nie dbał o Ciebie Ty o niego. Przegadajcie, przeproscie się nawzajem, ustalcie ze to towarzystwo nie pasuje Wam obojgu wiec Ty nie masz zamiaru wiecej z nimi się spotykać i tak ustalajcie plany na przyszłość zeby on mógł sobie z nimi bywac jak ich lubi, ale żebyś ty nie musiała.

I tyle.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:50   #27
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Brak oparcia w związku

Po prostu nieudana impreza. Widocznie nie spodobałaś się towarzystwu, mieli do ciebie dystans, może należeli do tych, co trzymają się w swoim gronie. Wyszło jak wyszło, jedyny minus, to to, że jednak nie powinnaś powiedzieć, że ci się nie podobało - to nietakt. Później na spokojnie chłopakowi mogłaś powiedzieć, że nie czułaś się zbyt fajnie. Miałam kiedyś niemal identycznego sylwestra, z tym że na końcu powiedziałam po prostu, że jestem już zmęczona
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:53   #28
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
Drugi chłopak z pracy też wstał i powiedział, że razem z dziewczyną idą, bo im się nie podoba? Więc i dlaczego ja miałam tak nie powiedzieć? Nie czułam się tak sympatycznie przyjęta, dziewczyny podczas składania życzeń nawet do mnie nie podeszły - a przecież nic złego nie zrobiłam.
Zawsze robisz tak jak inni? Czemu argumentujesz swoje zachowanie tym, że ktoś z imprezy tak zrobił?

Dziewczyno bywa, ze nie znalazłaś nici porozumienia z innymi. No trudno. Gospodyni też nie musi latać za wszystkimi, a nawet rozkręcać imprezę. Sama powinnaś zająć się sobą i postarać się złapać kontakty . Zamiast pytać się wszystkich kto idzie na fajkę, to może lepiej było poczekać i do nich się dołączyć.

To, że impreza Ci się nie podobała to nie oznacza, że trzeba było o tym powiedzieć. Jak dla mnie to wielki nietakt. I na miejscu Twojego partnera poczułabym się tak samo.
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 12:15   #29
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Brak oparcia w związku

Cytat:
Napisane przez kamila918 Pokaż wiadomość
No i właśnie tutaj pojawia się problem - dlaczego ja mam być miła dla kogoś, kto dla mnie nie jest? Wyznaję zasadę: traktuj innych tak jak traktują Ciebie.
Jak widać zasada się nie sprawdza
Myślę, że moja jest nieco lepsza: zachowywać się z klasą i nie znizac do czyjegoś poziomu. Chociaż tak czytając wydaje mi się, że towarzystwo wcale nie było takie okropne, ot po prostu gospodyni nie bardzo umiała zająć się wszystkimi gośćmi jednakowo (nie każdy musi to umiec/ może to zależeć od humoru czy innych czynników zewnętrznych), a pozostali no cóż, tez nie chcieli się jakoś bardzo integrować z nowa osoba bo może taki mają charakter, i co z tego? Pewnie wiele wydarzeń za bardzo wzięłas do siebie, np. z tym paleniem - wydaje mi się, że to prędzej był przypadek albo po prostu nikt nie miał odwagi jako pierwszy zadeklarowac, ze pójdzie z nowo poznana osobą, bo wiadomo, że w znanej grupie raźniej.
No a ty na koniec niepotrzebnie zaksiezniczkowalas jak to już ktoś słusznie ujął, bo nie dostałaś należnej wg ciebie uwagi. Bez przesady.
Jedynie twój chłopak rzeczywiście mógłby bardziej starać się zintegrować cie z towarzystwem, ale tu też nie robiłabym fochow ani kłótni tylko spokojnie porozmawiala o tym po imprezie. Mnie też byłoby za ciebie wstyd na jego miejscu za ta akcje na koniec i nie dziwię się, że się zdenerwował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 13:01   #30
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Brak oparcia w związku

Gdybym ja się bawiła słabo na sylwestrze, ale mój facet bawiłby się świetnie w gronie swoich znajomych to przemyślenia zostawiłabym na powrót do domu. Tak to Ci się nie podobało, jemu bardzo, a Ty zakończyłaś spotkanie w nieprzyjemny sposób i po co? Mogłaś się obejść bez tego i nie wchodzić niepotrzebnie między niego i jego znajomych, z którymi dobrze się bawił. Nie do końca rozumiem, co Ci to miało dać. Stworzyłaś mu napiętą atmosferę a efektu brak, bo i tak już wychodziliście z tej imprezy. Nic dziwnego, że jest zły.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-06 04:41:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.