Depresja(?) a związek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-05-17, 10:28   #1
Xxxtosia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 12

Depresja(?) a związek


Mam problem w związku. Totalnie sobie z tym nie radzę. Mój facet ostatnio stał się strasznie przybity, apetyczny. Twierdzi,że nie czuje się spełniony, nie wie co robić w życiu itd. Ale jest jeszcze jeden problem... on zawsze był strasznie egoistyczny,nie bardzo martwił się co u mnie itd. Akceptowalam go i próbuje to zrozumieć. Mam wrażenie,że to wszystko wynika z jego dzieciństwa: jego mama zmarła gdy był mały, a tata pil... był praktycznie pozostawiony sam sobie. Ostatnio stał się jeszcze bardziej obcy. Pytam go, czy to jego ostatnie dolki są spowodowane naszym związkiem,a on twierdzi,że nie wie, że możliwe, że nie potrafi być w zwiazku,że lepiej czuje się sam... chociaż mnie bardzo kocha. Ma wgl strasznie mieszane uczucia dotyczące nas, raz praktycznie jest bliski rozstania, a następnego dnia mówi o zakupie naszego wspólnego auta i ślubie... Nie mam pojęcia co robić. Jak to wszystko rozegrać. Mam wrażenie,że może on potrzebuje pomocy u specjalisty i sam o tym czasami mówi. Czy któraś z Was ma/miała podoba sytuację? A może ktoś zna się tutaj na psychologii?
Xxxtosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 11:53   #2
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Depresja(?) a związek

Dla własnego zdrowia psychicznego zakończyłabym tą fasadę, już piszesz, że sobie z tym nie radzisz.
Facet egoista, nie chce nic zmienić w swoim zachowaniu, ma Cię gdzieś, mami jakimiś planami, żeby potem być na skraju rozpadu związku, nie jest w stanie się określić. Może i ma depresję, ale to w jego gestii jest, żeby coś z tym zrobić.
Czy jest coś co Cię uszczęśliwia w tym związku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.

Edytowane przez matcha
Czas edycji: 2018-05-17 o 11:55
matcha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 11:57   #3
Xxxtosia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 12
Dot.: Depresja(?) a związek

Ludzi, których się kocha nie zostawia się, bo mają jakiś problem czy są chorzy... on sobie zdaję sprawę z tego,że coś z nim jest nie tak i jak mówiłam sam myśli o pomocy, ale to nie jest pewnie łatwa decyzja...
Xxxtosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:04   #4
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Depresja(?) a związek

Cytat:
Napisane przez Xxxtosia Pokaż wiadomość
Ludzi, których się kocha nie zostawia się, bo mają jakiś problem czy są chorzy... on sobie zdaję sprawę z tego,że coś z nim jest nie tak i jak mówiłam sam myśli o pomocy, ale to nie jest pewnie łatwa decyzja...
Czy robi coś w kierunku poprawy, czy tylko gada tak jak o tych "wspólnych planach"? Ile ten stan już trwa?

PS. Miłość to nie wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.

Edytowane przez matcha
Czas edycji: 2018-05-17 o 12:07
matcha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:13   #5
Xxxtosia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 12
Dot.: Depresja(?) a związek

Samo to,że ze mną rozmawia o swoich emocjach jest już znacznym postępem.. kiedyś tego nie było zupełnie. Poza tym chce iść do specjalisty o czym już mówiłam.
Xxxtosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:21   #6
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Depresja(?) a związek

Cytat:
Napisane przez Xxxtosia Pokaż wiadomość
Samo to,że ze mną rozmawia o swoich emocjach jest już znacznym postępem.. kiedyś tego nie było zupełnie. Poza tym chce iść do specjalisty o czym już mówiłam.
Ile ten stan już trwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.
matcha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:24   #7
Xxxtosia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 12
Dot.: Depresja(?) a związek

Około miesiąca
Xxxtosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-05-17, 12:35   #8
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Depresja(?) a związek

Cytat:
Napisane przez Xxxtosia Pokaż wiadomość
Około miesiąca
W takim razie cofam o zakończeniu związku. Tu tylko terapia może pomóc, ale on musi tego chcieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.
matcha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:38   #9
karolowanka
Rozeznanie
 
Avatar karolowanka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
Dot.: Depresja(?) a związek

a te mieszane uczucia dotyczące Was zaczęły się razem z obniżeniem nastroju czy wcześniej?
Jak długo jesteście razem? I jak było na początku, wszystko grało czy tez miałaś jakieś zastrzeżenia i od początku był nastawiony egoistycznie?
karolowanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 14:38   #10
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Depresja(?) a związek

Cytat:
Napisane przez Xxxtosia Pokaż wiadomość
Mam problem w związku. Totalnie sobie z tym nie radzę. Mój facet ostatnio stał się strasznie przybity, apetyczny. Twierdzi,że nie czuje się spełniony, nie wie co robić w życiu itd. Ale jest jeszcze jeden problem... on zawsze był strasznie egoistyczny,nie bardzo martwił się co u mnie itd. Akceptowalam go i próbuje to zrozumieć. Mam wrażenie,że to wszystko wynika z jego dzieciństwa: jego mama zmarła gdy był mały, a tata pil... był praktycznie pozostawiony sam sobie. Ostatnio stał się jeszcze bardziej obcy. Pytam go, czy to jego ostatnie dolki są spowodowane naszym związkiem,a on twierdzi,że nie wie, że możliwe, że nie potrafi być w zwiazku,że lepiej czuje się sam... chociaż mnie bardzo kocha. Ma wgl strasznie mieszane uczucia dotyczące nas, raz praktycznie jest bliski rozstania, a następnego dnia mówi o zakupie naszego wspólnego auta i ślubie... Nie mam pojęcia co robić. Jak to wszystko rozegrać. Mam wrażenie,że może on potrzebuje pomocy u specjalisty i sam o tym czasami mówi. Czy któraś z Was ma/miała podoba sytuację? A może ktoś zna się tutaj na psychologii?
No, nie wiem. Gdyby facet mi dał do zrozumienia, że związek ze mną go dołuje, to poważnie bym się zastanowiła, co jest grane.
Czy aby za tym inna kobieta nie stoi.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 15:25   #11
Xxxtosia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 12
Dot.: Depresja(?) a związek

Inna kobieta na 100% nie i wiem jakie są tutaj przekonania co do tego, ale za to to mogłabym sobie dać uciąć ręce. Na początku było super, zero zastrzeżeń i problemów. A razem jesteśmy hmm łącznie 3 lata z roczną przerwa. W tym czasie on sobie nie potrafił nikogo znaleźć (chociaż próbował), ale ciągle myślał o mnie.
Xxxtosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 16:05   #12
marwis
Przyczajenie
 
Avatar marwis
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 15
Dot.: Depresja(?) a związek

wyslij go na terapie. a nawet jesli nie chce podejmowac terapii jako takiej, niech przejdzie sie do lekarza. nawet lekarz rodzinny moze przepisac lzejsze leki regulujace wahania nastroju. zdecydowanie macie powazny problem. pomocy lepiej szukac od razu niz czekac do momentu, kiedy wasz zwiazek kompletnie sie posypie.
marwis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 16:21   #13
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Depresja(?) a związek

Cytat:
Napisane przez Xxxtosia Pokaż wiadomość
Inna kobieta na 100% nie i wiem jakie są tutaj przekonania co do tego, ale za to to mogłabym sobie dać uciąć ręce. Na początku było super, zero zastrzeżeń i problemów. A razem jesteśmy hmm łącznie 3 lata z roczną przerwa. W tym czasie on sobie nie potrafił nikogo znaleźć (chociaż próbował), ale ciągle myślał o mnie.
Raczej wrócił do ciebie, bo nikogo nie znalazł.
Było super, ale była przerwa. Mimo że tak kochał.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 16:34   #14
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Depresja(?) a związek

Cytat:
Napisane przez Xxxtosia Pokaż wiadomość
Inna kobieta na 100% nie i wiem jakie są tutaj przekonania co do tego, ale za to to mogłabym sobie dać uciąć ręce. Na początku było super, zero zastrzeżeń i problemów. A razem jesteśmy hmm łącznie 3 lata z roczną przerwa. W tym czasie on sobie nie potrafił nikogo znaleźć (chociaż próbował), ale ciągle myślał o mnie.
”Dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie, wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć. I wiesz, co... ”

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Raczej wrócił do ciebie, bo nikogo nie znalazł.
Było super, ale była przerwa. Mimo że tak kochał.
No, coraz ciekawsze trupy
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 16:53   #15
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Depresja(?) a związek

czyli masz faceta, który zrobił postęp, bo jest mniej emocjonalnie niedostępny, ale ma doła i jest apatyczny, sam nie wie czemu.
poza tym, jest strasznym egoista.
wasz związek to dwa lata, w tym drugi rok bo on nie znalazł nikogo innego.

najseksowniejsze jest rozstanie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 16:54   #16
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Depresja(?) a związek

W takiej sytuacji zaproponowałabym terapię lub wizytę u lekarza/psychologa, oferując wsparcie. Jeśli odmówiłby, to powiedziałabym wprost, że jego zachowanie może zniszczyć nasz związek i jest mu zależy, to powinien coś z tym zrobić. Jakby nie podziałało, to rozstanie. Sama nic nie zrobisz, jeśli on nie chce sobie pomóc.

Aczkolwiek dla mnie to i tak brzmi jak wstęp do rozstania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-05-17 17:54:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.