Używacie kosmetyków naturalnych, czy zwykłych?

[Alice155]

Witajcie. Pytanie, jak w temacie - wolicie kosmetyki "zwykłe" czy naturalne? Chodzi mi szczególnie o pielęgnację. Przejmujecie się składami, czy nie zwracacie na to uwagi?

Zakładam wątek na plotkowym, bo przegląda je więcej osób, jeśli można, to proszę o nieprzenoszenie.

[Laurelindorenan]

Zwykłych. W składach zwracam tylko uwagę na to, by kosmetyk zawierał coś, co mi służy, natomiast nie jestem alergiczką, nie unikam niczego konkretnego i uważam, że doniesienia o szkodliwości niektórych składników są przesadzone

[Sybil_]

raczej zwykłych, naturalne nie zawsze znaczy lepsze. Np henna khadi wychwalana pod niebiosa u mnie powoduję okropne swędzenie skóry głowy. A naturalne dezodoranty po prostu nie działają

[201605301111]

Napisane przez Sybil_

raczej zwykłych, naturalne nie zawsze znaczy lepsze. Np henna khadi wychwalana pod niebiosa u mnie powoduję okropne swędzenie skóry głowy. A naturalne dezodoranty po prostu nie działają

u mnie tez :C

używam w większości naturalnych, ale tez nie wszystkiego.
Np. jesli chodzi o mój ulubiony żel do twarzy to koło naturalnych kosmetyków to on nie stał nawet w poprzednim życiu.
Używam tego co mi służy, ostatnio staram sie unikać gliceryny (co nie jest łatwe :C) bo mam dużo podskórnych krostek po niej.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Miałam kiedyś bardzo krótki etap pt. "będę używać naturalnych kosmetyków". Zaczęłam od głowy, skończyło się masakrą skóry i mi przeszło. Teraz kupuję co mi pasuje i niespecjalnie patrzę na skład. Tzn właściwie jedyne, co mnie obecnie interesuje, to czy w kremach do twarzy i jakichś balsamach nie ma parafiny na pierwszym miejscu.

[Leseratte93]

Napisane przez Alice155

Witajcie. Pytanie, jak w temacie - wolicie kosmetyki "zwykłe" czy naturalne? Chodzi mi szczególnie o pielęgnację. Przejmujecie się składami, czy nie zwracacie na to uwagi?

Zakładam wątek na plotkowym, bo przegląda je więcej osób, jeśli można, to proszę o nieprzenoszenie.

Ja wolę zwykłe kosmetyki, ale zdarza mi się korzystać z naturalnych maseczek na twarz i włosy oraz peelingów.

[marza_mr]

Praktycznie tylko naturalnych, rzadko się zdarza, że używam zwykłych, ale muszą mieć dobry skład.

[eyo]

próbowałam z naturalnymi, zraziłam się - więc używam tego z czym czuję się dobrze i co mi służy a składami się przejmuję tylko jak kupuję coś nowego
z naturalnych rzeczy to chyba tylko pillingi sobie robię

[201605051021]

Zwyklych, nic mnie tak dobrze nie konserwuje jak solidna chemia

[laisla]

Najbezpieczniejsze wydają mi się te apteczne i w miarę możliwości dopasowania właściwych dla swojej cery takich właśnie staram się używać. Jednak i zwykłych używam, są marki, również polskie które uważam za bardzo dobre i warte uwagi

[201607211025]

Zwykłych, jedynie do mycia i nawilżania twarzy używam kosmetyków aptecznych, a cała reszta z normalnych drogerii.

[bernikula]

Zwykłych.
Mam swoje ulubione firmy (Yves Rocher, klika rzeczy z Nivea itd.), których się trzymam.
Niektóre produkty np. z Garniera, Avonu wywołują u mnie uczulenie, więc ich unikam.

[Niebieskooka arystokratka]

W większość zwykłych, ale niemal zawsze używam naturalnych kosmetyków do włosów - szampon i odżywka oraz nieraz do pielęgnacji twarzy - aktualnie żelu do mycia i maseczki nawilżającej. Poza tym lubię naturalne peelingi do ciała.

[201605090949]

A jaka jest różnica pomiędzy naturalnymi, a zwykłymi?

[churry]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

A jaka jest różnica pomiędzy naturalnymi, a zwykłymi?

Woda, Olej sojowy, Olej jojoba, Olej z pestek winogron, Wosk pszczeli, Olej rokitnikowy, Betulina, Stearynian sodu, Kwas cytrynowy

vs

aqua/water, cyclopenthasiloxane, cyclohexasiloxane, glycerin, stearic acid, palmitic acid, peg-100 stearate, glyceryl stearate, hydrogenated polyisobutene, zingiber officinalis/ginger root extract, caffeine, acer saccharinum/sugar maple extract, citrus dulcis/orange fruit extract, citrus limonum/lemon extract, fagus sylvatica/fagus sylvatica extract, glycine soya/soybean protein, helianthus annuus/sunflower seed extract, prunus cerasus/bitter cherry extract, passiflora edulis/passiflora edulis seed oil, saccharum officinarum/sugar cane extract, tocopherol, vaccinum myrtiluus/vaccinum myrtiluus extract, aluminum hydroxide, butyrospermum parkii/shea butter, c13-14 isoparaffin, carnauba/carnauba wax, cera alba/beeswax, cetyl alcohol, disodium edta, ethylhexyl methoxycinnamate, laureth-7, octyldodecanol, peg-20 stearate, polyacrylamide, propylene glycol, shorea robusta/shorea robusta seed butter, sodium hydroxide, stearyl alcohol, titanium dioxide, trilaurin, chlorphenesin, imidazolidinyl urea, methylparaben, phenoxyethanol, propylparaben, parfum/fragrance, citral, coumarin, limonene, linalool (F.I.L. B8639/4)


tylko taka.

[sylveco vs garnier]

tylko naturalne, w większości półprodukty.

[lenaiwanowicz]

póki co używam zwykłych, a naturalne składniki sama sobie dokładać do codziennej pielęgnacji (np. aloes sobie rośnie w doniczce, jak potrzebuję to zrywam listek)

z drugiej strony chciałabym przejśc na kosmetyki naturalne ale sa one bardzo drogie ;/

[Lady in Blue]

Od ponad 3 lat używam naturalnych szamponów i odzywek do włosów, ale raz na jakiś czas umyje włosy drogeryjnym szamponem. Do twarzy też mam już więcej naturalnych kosmetyków.

[Hibiku]

Poza częścią kolorówki, praktycznie wszystkie mam naturalne (+ pojedyncze walające się gdzieś o których istnieniu zapomniałam)

[spodkoldry]

Raczej zwykłych, tylko twarz myję od kilku lat mydłem naturalnym z Lawendowej Farmy, ostatnio też zamieniłam żel pod prysznic na takie mydełko i efekty są super. Chodzę też wokół naturalnego szamponu, ale najpierw muszę drogeryjne zapasy wykończyć.

[kaledonia]

Drogeryjnych poza tonikiem do twarzy i szamponem do włosów to raczej nie.
Dużo aptecznych, trochę naturalnych jak mnie najdzie

[marza_mr]

Napisane przez lenaiwanowicz

póki co używam zwykłych, a naturalne składniki sama sobie dokładać do codziennej pielęgnacji (np. aloes sobie rośnie w doniczce, jak potrzebuję to zrywam listek)

z drugiej strony chciałabym przejśc na kosmetyki naturalne ale sa one bardzo drogie ;/

Nieprawda, jest bardzo dużo kosmetyków naturalnych w normalnych cenach.

[Olkaaaa_s]

Przede wszystkim: staram się kupować kosmetyki nietestowane na zwierzętach. Te, które już mam, po prostu zużywam, ale ponownie nie kupię (tutaj chodzi głównie o kolorówkę, mam aż dwa kosmetyki tego typu: szminkę Bourjois i Color Tatoo- te koncerny testują, prawda?). Obecnie z kolorówki używam produktów mineralnych, więc problem solved

Jeśli chodzi o pielęgnacje, to w 90% jest ona naturalna. Nic nie działa na moją cerę tak dobrze, jak świeżo robione maseczki ze spiruliny/glinki po uprzednim zastosowaniu korundu Do tego serum migdałowe BU/serum wit. C z BU i w razie potrzeby tonik kwasy i voila- w końcu mam normalną cerę

Co się składa na te nienaturalne 10%? Wciąż wyskakuje mi od czasu do czasu trądzik na plecach/dole policzków i nie wychodzi mi on w dużej ilości, ale w dużej wielkości czyli jak już mi coś wyjdzie na twarzy, to widać to-to z kilometrajedyne, co pacyfikuje takie niespodzianki szybko i bezboleśnie, to klindacymina, której pół tubki wciąż posiadam od dermatologa

Kremy drogeryjne powodują u mnie wysyp pryszczy(wszystko przez glicerynę i olej sojowy- kremy Alterra u mnie odpadają, nie wspominając o parafinie), tak więc jestem wdzięczna wizażowi i jutuberkom, że odkryłam tyle fajnych kosmetyków

Dawniej używałam też LRP Effaclar Duo+. Bardzo dobrze działał na poprawę stanu mojej cery- kiedyś ten nienaturalny krem był podstawą mojej pielęgnacji

[201607131110]

Czasem naturalnych, czasem tych mniej naturalnych, ale zawsze czytam składy i dokształcam się w tym temacie. Nie wariuję na punkcie jednego "złego" składnika w kosmetyku, jeśli wybieram bardziej sztuczne produkty, to robię to świadomie. Mam zwykły dezodorant i antyperspirant w kamieniu, używam w zależności od potrzeb, ale ten naturalny działa na mnie lepiej. Jeśli chodzi o włosy, preferuję naturalne produkty - ziołowe szampony, odżywki i domowe płukanki, ale stosuję też drogeryjne czy też profesjonalne produkty do stylizacji.
Moim zdaniem najważniejsze to wiedzieć, czego się używa i czemu to ma służyć Być świadomym konsumentem i użytkownikiem

[201605301111]

Napisane przez Olkaaaa_s

Kremy drogeryjne powodują u mnie wysyp pryszczy(wszystko przez glicerynę i olej sojowy- kremy Alterra u mnie odpadają, nie wspominając o parafinie), tak więc jestem wdzięczna wizażowi i jutuberkom, że odkryłam tyle fajnych kosmetyków

ten krem u mnie zrobił ostatnio taką tradżę na twarzy, ze nie wiem kiedy sie doprowadze do porządku.
u mnie w ogóle Alterra odpada, moja twarz reaguje zapryszczeniem. Drugą firmą, po której dużej części produktów tak mam jest Himalaya.

[Pantegram]

Napisane przez mifik

Czasem naturalnych, czasem tych mniej naturalnych, ale zawsze czytam składy i dokształcam się w tym temacie. Nie wariuję na punkcie jednego "złego" składnika w kosmetyku, jeśli wybieram bardziej sztuczne produkty, to robię to świadomie. Mam zwykły dezodorant i antyperspirant w kamieniu, używam w zależności od potrzeb, ale ten naturalny działa na mnie lepiej. Jeśli chodzi o włosy, preferuję naturalne produkty - ziołowe szampony, odżywki i domowe płukanki, ale stosuję też drogeryjne czy też profesjonalne produkty do stylizacji.
Moim zdaniem najważniejsze to wiedzieć, czego się używa i czemu to ma służyć Być świadomym konsumentem i użytkownikiem

Mam podobne podejście, przy czym głównie kieruję się... ceną (vs jakość). Obecnie sporo mam samorobionych kosmetyków, co wynika z tego, że ich przygotowanie jest łatwe i tanie, jeśli jednak w drogerii mogę tanio kupić produkt o fajnym składzie, którego w dodatku wykonanie w domu byłoby nader upierdliwe (chociażby ze względu na krótki termin przydatności produktów DIY) to bez wyrzutów sumienia wybieram produkt drogeryjny (mam tak np. z tymi masłami do ciała Isany w cenie 10zł/500ml ).

Uważam m.in., że nie bardzo opłaca się robić w domu kremy, skoro trzeba je zużyć w ok. 2 tygodnie (jeśli mają być bez konserwantów), jest przy nich sporo roboty (m.in. łączenie fazy olejowej z wodną), a ponadto nie wychodzi to szczególnie taniej, bo w drogeriach można znaleźć kremy o świetnych składach w bardzo atrakcyjnych cenach. Co innego toniki, których wykonanie zazwyczaj jest banalne i szybkie, półprodukty do nich tanie, a drogeryjna konkurencja - napakowana niefajnymi składnikami w irracjonalnie wysokich cenach. Z tego co się orientuję (a orientuję się chyba dość słabo, bo rzadko robię zakupy), to do niedawna drogerie nie oferowały olejków myjących czy pianek do twarzy (zresztą teraz też jest chyba mały wybór tych produktów, chociaż coraz większy), więc też dużo wygodniej było mi sporządzić sobie takie kosmetyki w domu.

Ogólnie postępuję wg schematu:
co do czego (jaki efekt chcę uzyskać?) -> sprawdzenie oferty rynkowej (dostępność, ceny, składy) -> analiza możliwości wykonania kosmetyku w domu -> porównanie kosztów (w tym czasu wykonania) -> podjęcie decyzji, czy kupuję produkt gotowy, czy robię go sama.

[Shannon_16]

Używam i takich i takich.
Naturalnych głównie do oczyszczania twarzy (OCM), natłuszczania i nawilżania ciała (masło shea, oleje) i do włosów (olejowanie).
Reszta kosmetyków to zwyklaki.

[bernikula]

Aha, skoro Alterra, Biovax i Himalaya to naturalne to wychodzi na to, że po części używam nat. Nie umiem po prostu tego rozpoznać, nie znam się na analizowaniu składów.

A Yves Rocher to w końcu jakie????

[Hosenka*]

Napisane przez bernikula

Aha, skoro Alterra, Biovax i Himalaya to naturalne to wychodzi na to, że po części używam nat. Nie umiem po prostu tego rozpoznać, nie znam się na analizowaniu składów.

A Yves Rocher to w końcu jakie????

Himalaya nie jest do końca naturalna, YR też nie.

[bernikula]

Napisane przez Hosenka*

Himalaya nie jest do końca naturalna, YR też nie.

Pewnie nie, ale po YR mam zdecydowanie najfajniejsze włosy, wypróbowałam już i inne szampony , ale jednak YR to YR. Służy mi. Ale to prawda, nadal nie znam się na tych składach i już sobie odpuściłam, patrzę na to, co się po prostu dzieje z włosami.

[kaledonia]

YR nie jest naturalne.

Staram się coraz więcej naturalnych kosmetyków używać, ale w kolorówce średnio mi to wychodzi.
Podkład PuroBio mnie zraził. Benecos za to lubię na szminki i kredkę do brwi.
Pielęgnacja lepiej i prawie wszystko mam naturalne, od szamponu do włosów, henny czystej do farbowania, pielęgnacji twarzy do depilacji ( odrzucenie wkładów do maszynek do golenia z paskami nawilżającymi, mydełko naturalne i maszynka na żyletki obecnie ).

Perfum żadnych naturalnych nie mam, bo większość dostaję np. na święta czy urodziny.