dluga podroz pociagiem-jak to jest??

[mouzi]

niedlugo mam jechac nad morzem.mieszkam w czestochowie , nad morze jade do miedzyzdroi-z biura turystycznego-oboz mlodziezowy (ok 40 osob+ moze 3 opiekunow-tak bylo w przypadku autokaru; nikogo nie znam, czasem sie zdarza ze jezdze po raz 2 czy 3 ...itd z tymi osobami-jeden zaklad pracy rodzicow, ale o tym kto jedzie dowiaduje sie w dniu wyjazdu albo na miejscu pobytu......no ale trzeba wziasc pod uwage ze moga byc tez obcy ludzie) problem w tym ze zwykle podrozowalam z tego biura autokarem(przystanki, gdzie mozna skorzystac z wc, zapalis fajke zjesc cos, kupic cos)-najczesciej wlasnie nad morzem i to podroz 10 godzinowa.teraz jest inaczej pierwszy raz bede jechala pociagiem dosc dlugo-jak zreszta widac, noca(odjazd o godz ok 21).nie wiem jak z przesiadkami bedzie,nie wiem jak wyglada sprawa ze spaniem(rozmieszczeniem np w przedzialach) i toaletami w pociagach.czy ktos podrozowal noca pociagiem, albo wie jak "wygladaja" toalety(trzeba sie np odswierzyc chusteczkami-nigdy nie uzywalam +ew. miesiaczka+tradycyjne potrzeby )
pomoze mi ktos?

[akurat]

Jechałam parę razy nad morze w nocy pociągiem (też mieszkam na południu Polski).. no i stwierdzam, że jest to raczej męczące. Tyle, że ja podróżowałam nie kuszetkami tylko tak normalnie na siedząco, ewentualnie pół-leżąco jak przedział nie był całkiem zapełniony
Toalety nie wyglądają zachęcająco są wręcz obrzydliwe zazwyczaj- czyli szybkie siku i człowiek woli jak najszybciej opuścic to paskudne pomieszczenie. Korzystać z "toalety" podobno nie wolno gdy pociąg stoi
Chusteczki odświeżające jak najbardziej się przydadzą.

Udanego wypoczynku

[nookie]

szybkie siku i człowiek woli jak najszybciej opuścic to paskudne pomieszczenie.

Dokładnie
Koniecznie weź chusteczki odświeżające i co tu dużo mówić,
luksusów się nie spodziewaj.
Życzę Ci żeby podróż szybko Ci minęła

[kuki9]

A masz kuszetke czy zwykłe przedziały?
Ja jechałam do Pragi pociągiem...zwariowac można szczerze mówiąc.
Pełno ludzi.Spać tak się raczej średnio dało(też w nocy jechalam).
Palenie tylko w przedziałach wyznaczonych(to są trzy przedziały na poczatku wagonu) w innych miejscach typu przejscie, te złączenia wagonów zabronione.
Toalety hmm radze zabrać chusteczki, papier toaletowy, moze wode do twarzy w spray'u bo woda w toaletach raz jest raz jej nie ma.No oczywiście jak się spodziewasz miesiączki to podpaski, tampony.Szczoteczka i pasta do zębów też sie przyda

[asia_z]

Napisane przez nookie

Dokładnie
Koniecznie weź chusteczki odświeżające i co tu dużo mówić,
luksusów się nie spodziewaj.
Życzę Ci żeby podróż szybko Ci minęła

chusteczki do podstawa w takich warunkach.. jeszcze macie dobrze, jak siedzicie .. a jak ja 2 lata temu jechałam do Gdańska, 11 godzin cały czas stojąc na korytarzu.. a o wyjściu do łazienki nie nie było mowy, bo w wc stały bagaże ... cyrk jednym słowem...
ja również życze Ci szybkiej podrózy

[tootsie]

na luksusy i mnóstwo miejsca nie ma co liczyć ehh no toalety nie są ciekawe ale lepsze to niż nic jeżeli masz wykupiona kuszetkę to ze spaniem nie będziesz miała problemu zazwyczaj na tak długich trasach jest wagon restauracyjny więc cos ciepłego można zjeść ,jednak ceny nie są zachęcające na fajkę też można wyjść bo napewno jakis wagon bedzie dla palących
osobiści uwielbiam jeździc pociągiem a, szczególnie w nocy

[kuki9]

Napisane przez tootsie

na fajkę też można wyjść bo napewno jakis wagon bedzie dla palących

Nie, nie.Nie ma "wagonow dla palących" Sa przedzialy-w każdym wagonie 3.I tylko tam można palić.Już nie raz dostałam mandat czy opieprz za palenie na korytarzu.Chyba, że ktoś lubi dreszczyk emocji to niech sobie pali gdzie chce
Jak jest z paleniem w warsie to nie wiem.

[laylaaa]

ja jutro bede jechac pociagiem 14 godzin - w wagonie sypialnym. prawie co roku tak jezdze, w przedziale jest umywalka, wiec mozna bez problemu umyc rece czy twarz. toaleta to standart - mysli sie tylko o tym zeby jak najszybciej to miejsce opuscic.
taka jazda jest dla mnie meczaca tylko wtedy, jesli nie uda mi sie choc na chwile zasnac..

[Nymphetamina]

Raz jechałam nocą . Ze Szczecina do Katowic , a tam przesiedka do Bielska Białej.Około 11 godzin jazdy. Jednym slowem tragedia... Rano gdy zajechaliśmy już do Katowic byłam dosłownie połamana. Czułam każdy kawałeczek swojego ciała ,każdy mięsień i kosteczkę. Spać spałam, ale co chwilę , a to ktoś trącił niechcący , a to konrola biletów, a to coś na Ciebie spadnie , albo ty spadniesz na coś ... Z powrotem jechałam w dzień. 8 osób w przedziale, słońce grzeje , okno zamknięte ,bo pewnemu dziadkowi wiało w ucho.Piec..smażalnia... Nie dało się wytrzymać. Przestałam te 11 godzin w korytarzu i podziwiałam widoczki... PKP sa w opłakanym stanie, chyba nie prędko się to zmieni...

[laylaaa]

a ja lubie jezdzic pociagami. maja swoj "urok"

[Gosiutka]

jechalam z katowic do świnoujscia nie wspominam tego miło, wole jezdzic autobusem i powtorze: ubikacje sa obskurne!!!!!

[mouzi]

"A masz kuszetke czy zwykłe przedziały?"


nie wiem, bo to biuro organizuje, moj tata tylko poszedl do biura i zobaczyl na tablicy ze wyjazd jest o 20:49-dokladnie mowiac, a powrot o 7 rano.byla z nim gatka czy my zaplacimy za bilety czy oni wykupia grupowe z tym.ja mowilam ze powinni wyklupic.najlepsze jest to ze o 14 w dniu powrotu mam slub:a myslalam ze wroce dzien wczesniej-wieczorkiem .jakos nie specjalnie musze sie szkowac bo to syn kuzyna taty, no ale musze dobrze wygladac i sie czuc.musi sie zmiescic w pociagu 40 rozbrykanych-o ile tyle jedzie-tyle bylo w autokarze, 15-18 latkow(ja mam 18).zobaczymy czy bedzie "rezerwacja miejsc", no bo przeciez nie mozliwe zeby przez 10 godzin stac na korytarzu
a jeszcze jedno pytanko mam, jak to jest z bagazami?jest jakies specjalne miejsce?czy kazdy ma przy sobie swoja torbe?

[Michasia222]

nad siedzeniami są półki na bagaże, tzn. coś takiego jak masz nad wieszakiem w domu

[mouzi]

Napisane przez Michasia222

nad siedzeniami są półki na bagaże

lo, to sie nie sprawdzilo w przypadku asi(asia_z), ale sobie nie wyobrazam ze 40 osob stoi na korytarzu wraz z bagazami.to przeciez "genetycznie niemozliwe", miejmy nadzieje ze biuro zarezerwuje miejsca zeby bezpiecznie podrozowac.bo to chyba biuro jest odpowiedzialne za ewentualna szkode uczestnika?

[moee]

ja jechalam dwa razy nocnymi.. raz z zielonej gory do warszawy i cala droge sie namarzlam plus praktycznie sama ( konduktor sie mnie przy sprawdzaniu biletow spytal czy sie nie boje taka sama bo ostatnio jakas babke okradli) mozesz sobie wyobrazic jak sie balam cala droge wiec mimo ze bylo pusto w ogole nie spalam tylko sie czailam ten pociag nie byl taki zly.. woda byla i nie bylo zle drugi raz z wroclawia do warszawy i krzycze glosno nigdy wiecej ludzi jak mrowkow , ruszyc sie nie mozna bylo nie wspominajac ze aby dojsc do toalety trzeba bylo przejsc po ludziach spiacych na korytarzu i w przejsciach , a jak sie ruszylo gdzies ( dziewczyna z na przeciwka poszla do warsa) to jakas baba jej od razu siadla na siedzenie i sie wygonic nie dala ogolnie milo nie wspominam ani jedej ani drugiej podrozy

wez chusteczki odswiezajace jak najbardziej jak pisaly dziewczyny wyzej

[mouzi]

pytalam sie siostry(bo w stanach mieszka juz 3 lata, a jechala raz nad morzem, gdy byla jeszcze w polsce) teraz i powiedziala ze musze miec zarezerwowane miejsce,dla kazdego z osobna i dodala ze w jej przypadku-co prawda nie biuro, tylko byl to jakis zwiazek mlodziezy, ktory zarezerwowal caly wagon dla nich .....a to brzmi optymistycznie

[natuska17]

jechałam rok temu z kumpelami nocą nad morze
jechała z nami kolonia, dzieciaki spały na podłodze na korytarzu na śpiworach, bo nie było miejsca w przedziałach

zgadzam się z laylą - jeżdżenie pociągiem ma swój urok, co rok korzystam z usług PKP jadąc w Bieszczady do rodziny albo nad morze, nie przeszkadzają mi złe warunki w WC, nie kąpię się tam, tylko dosłownie "oddaję mocz i uciekam", wsio

po necie krążył kiedyś tzw. poemat o sikaniu w pociągu, pamiętacie?
jakby któraś jeszcze nie czytała to dodaję:


Poemat o sikaniu w pociągu
Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy.
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon sie kiwa
Pije trzy piwa.
Łódź Niciarniana,
W pęcherzu zmiana.
Pęcherz nie sługa,
A podróż długa.
Ruszam z tej stacji
Do ubikacji.
Kto zna koleje
Wie, jak sie leje.
To co się trzęsie
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach.
Wyciągam łapę,
Podnoszę klapę,
Biada mi biada,
Klapa opada.
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać.
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną.
Celuje w szparkę,
Puszczam Niagarkę,
Tryska kaskada,
Klapa opada.
Fatum złowieszcze
wszak wciąż szcze jeszcze.
Organizm płynną
Spełnia powinność.
Najgorsze to, że
Przestać nie może.
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troję,
Chce się powstrzymać
Ratunku ni ma.
Pociąg się giba,
A piwo spływa.
Lecę na ścianę
Z mokrym organem,
Lecąc na drugą
Zraszam ją strugą,
Wagonem szarpie
Leję do skarpet,
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam.
O straszna męka,
Kozak, Flamenco,
Tańcze, cholera
Wzorem Astair'a.
Miota mną, ciska,
Ja organ ściskam.
Wagon się chwieje,
Na lustro leję,
Skład sie zatacza,
Ja sufit zmaczam.
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie.
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę,
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno,
Nierówne złącza
buty nasączam,
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuje
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora.
Resztka mi kapie
Na skrót PKP.
Wreszcie pomału
Brne do przedziału.
Pasażerowie
Patrzą spod powiek.
Pytania skąpe
"Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwila szczęśliwa
Na peron spływam,
Walizkę trzymam,
Odzież wyżymam.
Ach urlop błogi
Lepszy od fizjologii.
Ulga bezbrzeżna.
Pociąg odjeżdża,
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach


PS. ile % wynosi zniżka szkolna w PKP?

[aga21087]

Ja dla odmiany jechałam z nad morza na poludnie i to tez noca przyznam ze jedzie sie lepiej niz w dzien bo nie jest tak goraco mozna sie zdrzemnac a wszystcy w kołko nie łaza w ta i spowrotemale i tak tak dłkuga jazda do przyjemnych nie nalezy
co do toalet w pociagach no sa one raczej w niefajnym stanie wiec warto miec ze soba jakies nawilzone husteczki czy walsny papier toaletowy

[Malutka466]

Napisane przez natuska17

ile % wynosi zniżka szkolna w PKP?

37%

[Nymphetamina]

Napisane przez natuska17

Poemat o sikaniu w pociągu
Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy.
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon sie kiwa
Pije trzy piwa.
Łódź Niciarniana,
W pęcherzu zmiana.
Pęcherz nie sługa,
A podróż długa.
Ruszam z tej stacji
Do ubikacji.
Kto zna koleje
Wie, jak sie leje.
To co się trzęsie
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach.
Wyciągam łapę,
Podnoszę klapę,
Biada mi biada,
Klapa opada.
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać.
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną.
Celuje w szparkę,
Puszczam Niagarkę,
Tryska kaskada,
Klapa opada.
Fatum złowieszcze
wszak wciąż szcze jeszcze.
Organizm płynną
Spełnia powinność.
Najgorsze to, że
Przestać nie może.
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troję,
Chce się powstrzymać
Ratunku ni ma.
Pociąg się giba,
A piwo spływa.
Lecę na ścianę
Z mokrym organem,
Lecąc na drugą
Zraszam ją strugą,
Wagonem szarpie
Leję do skarpet,
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam.
O straszna męka,
Kozak, Flamenco,
Tańcze, cholera
Wzorem Astair'a.
Miota mną, ciska,
Ja organ ściskam.
Wagon się chwieje,
Na lustro leję,
Skład sie zatacza,
Ja sufit zmaczam.
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie.
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę,
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno,
Nierówne złącza
buty nasączam,
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuje
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora.
Resztka mi kapie
Na skrót PKP.
Wreszcie pomału
Brne do przedziału.
Pasażerowie
Patrzą spod powiek.
Pytania skąpe
"Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwila szczęśliwa
Na peron spływam,
Walizkę trzymam,
Odzież wyżymam.
Ach urlop błogi
Lepszy od fizjologii.
Ulga bezbrzeżna.
Pociąg odjeżdża,
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach

[lorinka]

W wagonach sypialnych (tak to się nazywa? te wagony, w których są 'łóżka' takie piętrowe) też tak kiepsko jest?
Niedługo jadę znad morza w góry takim pociągiem i zastanawiam się jak będzie.
Aha, jeszcze jedno... Tam są okna w takich przedziałach? Można oglądać widoki zamiast spać? Hehe, chociaż pewnie nie będzie ciekawych widoków po drodze... No ale 'kto pyta nie błądzi'.

[Pomadka]

Skoro jedziecie zorganizowaną grupą ludzi z biura, to na pewno macie zarezerwowane częśc pociągu - jeden/dwa wagony. Inaczej nie może być, ponieważ dzieci rozlazłyby się po pociągu co utrudniłoby opiekę nad wami wychowawcom. Co za tym idzie będziecie mieć puste korytarze i swobodny dostęp do WC.
Wydaję mi się, jak dobrze znam rozkład jazdy pociągów nad morze, przesiadki po drodze nie będzie. Najwyżej podjedziecie jakimś autobusem do ośrodka, ale to będzie kwestia 10 minut drogi...

Też mieszkam na PD Polski blisko Częstochowy i jechałam kilka razy nad morze nocnym pociągiem. Był to zwykły przedział, żadna tam kuszetka. Spać się dało średnio, ale ja spałam z mineralną woda pod głową-robiła za poduszkę. Wagony były zapełnione, ale z toalety możnabyło swobodnie skorzystać... Palenie na korytarzu do okna.
Weź sobie "mokre" chusteczki, przydadzą się. Wodę mineralną, coś do jedzenia najlepiej pieczonego, wędzonego co się długo trzyma. Wszystkie szynki, jajka latem smakują yy tak sobie. Nie bierz pomidorów, bo są beznadziejne w podrózy.

SZczęśliwej podróży.

[Bruja]

Napisane przez kuki9

Nie, nie.Nie ma "wagonow dla palących" Sa przedzialy-w każdym wagonie 3.I tylko tam można palić.Już nie raz dostałam mandat czy opieprz za palenie na korytarzu.Chyba, że ktoś lubi dreszczyk emocji to niech sobie pali gdzie chce
Jak jest z paleniem w warsie to nie wiem.

Może coś się zmieniło od czasu mojej ostatniej podróży pociągiem, ale do tej pory zawsze spotykałam się z WAGONAMI dla palących i niepalących. Bez sensu zresztą wydaje się umieszczanie w jednym wagonie przedziałów jednego i drugiego rodzaju, bo tak naprawdę są one oddzielone od siebie cienkim kawałkiem deski, i jeśli ktoś pali dwa przedziały dalej, to i tak da sie to poczuć. Korytarze to zupełnie inna bajka - widziałam jak z wagonu dla palących z korytarza konduktor przeganiał, ale częściej jednak nie zwracał uwagi, nawet w korytarzu niepalących, więc jak to z nimi dokładniej jest nie mam pojęcia.

[kuki9]

Napisane przez Bruja

Może coś się zmieniło od czasu mojej ostatniej podróży pociągiem, ale do tej pory zawsze spotykałam się z WAGONAMI dla palących i niepalących. Bez sensu zresztą wydaje się umieszczanie w jednym wagonie przedziałów jednego i drugiego rodzaju, bo tak naprawdę są one oddzielone od siebie cienkim kawałkiem deski, i jeśli ktoś pali dwa przedziały dalej, to i tak da sie to poczuć. Korytarze to zupełnie inna bajka - widziałam jak z wagonu dla palących z korytarza konduktor przeganiał, ale częściej jednak nie zwracał uwagi, nawet w korytarzu niepalących, więc jak to z nimi dokładniej jest nie mam pojęcia.

Ale ja Ci mówie, że nie ma wagonów dla palących i niepalących.W każdym razie w takich normalnych"przedziałowych " wagonach.(jak jest z kuszetkami to nie wiem).
Zresztą przyjżyj się wagonom z zewnątrz-przy jednym wejściu jest papieros a przy drugim przekreślony papieros.I tak jest na każdym wagonie.
Jeżdze często pociągami więc wiem.Zresztą ostatnio jechałam ze 2 miesiące temu.
Też mi się to wydaje bez sensu ale cóż nie ja to ustalam.
Z korytarza zazwyczaj przeganiają i nie ma znaczenia czy stoi się przed przedziałem dla palących czy nie

[sylwónia]

Nie będzie tak źle- PKP nie takie straszne jak to mówią Luksusów się nie spodziewaj ale da się przeżyć. W sumie ja tez lubie pociągi (albo sobie wmawiam skoro i tak spędzam w nich tyle czasu ). Zawsze można wstac kiedy się chce , połazić , nie jest sie tak ściśniętym jak w autokarze i podstawowa zaleta jak dla mnie w pociągu mogę czytać ze schyloną głową , podczas gdy w autobusach wystarczy że schylę głowę by napisać smsa i już czuję sie cokolwiek niedobrze. Także będzie dobrze MIŁYCH WAKACJI!!
P.S. Poemat boski...

[mouzi]

fajny

no coz, troche jestem podniecona ta cala podroza .ja chyba w sumie -jadac niecale 15 minut pociagiem-3 przystanki , z przedzialami-tzreba bylo wrocic do domu z wycieczki znad rzeczki - palacych na korytarzu, ale kto pali tego problem .kiedys palilam, ale na rzecz tabletek-pzrestalam.nie pamietam czy uslyszalam ze nie moge, czy.... ze oslabiaja-cos gdzies wyczytalam, teraz wiem ze nie, no ale....albo jedno albo drugie.

[moee]

Napisane przez kuki9

Nie, nie.Nie ma "wagonow dla palących" Sa przedzialy-w każdym wagonie 3.I tylko tam można palić.Już nie raz dostałam mandat czy opieprz za palenie na korytarzu.Chyba, że ktoś lubi dreszczyk emocji to niech sobie pali gdzie chce
Jak jest z paleniem w warsie to nie wiem.

w normalnych pociagach ( nie intercity badz miedzynarodowych bo w nich sa przedzialy dla palacych tylko) jest caly wagon dla palaczy ostatnio sporo jezdzilam,a ze palacz ze mnie to sie spotkalam z czyms takim i zdziwilam bo do niedawna byly tylko z dwa trzy przedzialy i kropka, a teraz mi caly wagon pod nos podjechal pare razy.. wiec mysle ze roznie z tym jest w warsie sie nie pali

[porcupine]

a ja lubie nawet dlugie podroze pociagiem - i to bardziej niz autobusem ;]

[kuki9]

Napisane przez moee

w normalnych pociagach ( nie intercity badz miedzynarodowych bo w nich sa przedzialy dla palacych tylko) jest caly wagon dla palaczy ostatnio sporo jezdzilam,a ze palacz ze mnie to sie spotkalam z czyms takim i zdziwilam bo do niedawna byly tylko z dwa trzy przedzialy i kropka, a teraz mi caly wagon pod nos podjechal pare razy.. wiec mysle ze roznie z tym jest w warsie sie nie pali

O rany już zgłupiałam.Dużo jeżdze pociągami(najczesciej pospiesznymi, krajowymi) ostatnio pare miesięcy temu i nie widziałam czegoś takiego.
Ale zobaczymy bo niedługo będe jechać