Tarot - wierzyć czy nie ?

[Palinaaa]

Witam! Widziałam już wiele wątków na wizażu o tarocie ale ja chciałabym opisać swoją historię.. Od dłuższego czasu mam kiepski moment w życiu, rozstanie z wieloletnim partnerem, problemy na studiach, choroba bliskiej osoby z rodziny.. Znajoma poleciła mi wróżkę, która kładzie tarota. Po dłuższym czasie zdecydowałam się i wybrałam.. Po rozłożeniu pierwszych kart miałam gęsią skórkę! Powiedziała wszystko dotyczące mojego byłego partnera, przyczynę rozpadu zwiazku.. rzeczy, których nikt by się nie domyślił, o których nikt nie wiedział.. Następnie powiedziała ,że mam za sobą kiepski okres w życiu , ale to co najgorsze jest za mną.. do września podobno ma być kiepsko ale później wszystko się odmieni na lepsze. Teraz moje pytania : czy Wasze wróżby się spełniły? Wierzycie w takie przepowiednie? Podobno wróżki interpretują tylko znaczenie kart i dopasowują je do naszej sytuacji życiowej.. Czy tarot jest bezpieczny? Znajoma mówiła mi ,że ściąga nieszczęscia..

[nicRu]

Jeżeli wiara w to, że będzie epiej CI pomaga, to wierz w to niezaleznie czy wyszło Ci to w Tarocie czy też nie Osobiście ciekawią mnie wróżby, ale nie przywiązuję do nich większej uwagi oraz nie wierzę w nie jako nieomylne zdanie jakiejś wyższej siły

[Pragni]

ja to tylko przez sms miałam kontakt z wrózką... i to był moj bład kase straciłam, a za kazdym razem mowiła co innego

[Renatka_2108]

Ja póki co mialam kontakt z dwoma wróżkami.

Jedna - dosc stara kobieta, teraz juz podobno niedomaga - sprawdziło sie wiekszość rzeczy ktore powiedziała - a przypomnialam sobie o tym jak wyszłam od wrozki nr 2.

Druga - kobietka okolo 50 , przezabawna. Jak wrozyla najpierw kolezance (ja siedzialam obok) to mi szczęka opadła bo zgadzało sie wszystko co do słowa z jej zyciem.

U mnie bylo to samo pozniej, a napewno nikt by sie nie domyslil takich rzeczy i sama ja na to nie naprowadziłam napewno.

Wiec mozna powiedziec ze zaczełam wierzyc w wróżke ale nie przywiazuje do tego ogromnej wagi, działa to na zasadzie jak mi sie cos spełnia. "O wrozka kolejny raz miała racje".

Za to znajoma lata do wrozki z kazda byle pierdoła i swiecie w to wierzy, czasem podporzadkowywuje swoje zycie. To juz przesada

[invisible_01]

Doświadczone wróżki czy tarocistki to tak naprawdę świetni psycholodzy i często mimo, że jesteśmy pewni, że w żaden sposób nie naprowadziliśmy jej na trop, to jednak mimochodem to zrobiliśmy - nawet nie słowem, ale mimiką, gestami itp. Oglądałam kiedyś właśnie program o tarocistkach, które właśnie potrafiły niemalże czytać z twarzy i doskonale wiedziały, co powiedzieć, a mimika słuchacza pokazywała im dobitnie, że dobrze trafiły i drążyły dalej.

[Nimfa20]

To tak: u wróżki osobiście nie byłam, ale mój sąsiad wróży z Tarota. Część rzeczy się zgadza, ale w tym przypadku mam ograniczone zaufanie, bo zna mnie od 21 lat ( miałam 3, 5 roku jak się wprowadziłam do obecnej kamienicy, a teraz mam 24). Dlaczego część? Dlatego, że albo do końca nie chce mi powiedzieć co i jak, albo jeszcze nie umie dokładnie odczytać.

W gazecie miałam kiedyś artykuł na temat Tarota, dlaczego niektórym nie udaje się powróżyć lub nic im nie wychodzi. Odpowiedź była taka w przypadku jednej pani, że w poprzednim cieleniu nadużywała kart i teraz karty się od niej odwróciły.

Ostatnio zastanawiałam się nad wróżeniem, ale czasem mam wątpliwości, czy chciałabym daną rzecz wiedzieć...
Ostatnio moja babcia bardzo poważnie chorowała. Mogłabym się dowiedzieć, czy wyszłaby ze szpitala, ale jeśli odpowiedź byłaby przecząca...?

[201801191006]

jakoś dwa tygodnie temu współlokator mi stawiał tarota, pierwszy raz miałam do czynienia z tymi kartami.
pytałam nie tyle o siebie, co o bliską mi osobę - każde słowo, które powiedział na jego temat było prawdą, a były to sprawy o których nie mógł mieć pojęcia.

chętnie bym się dowiedziała jeszcze wielu innych rzeczy, ale nie chcę go póki co wykorzystywać.

[crippled]

to są kompletne bzdury, a osoby, które "przepowiadają przyszłość" mówią tylko i wyłącznie truizmy dlatego wszystko się zgadza

wróżki żyją tylko w bajkach

[ulinkaaa]

Nie wierzyc.

[Unex]

Ja też miałam do czynienia z babcezką , która stawia tarota, do tej pory trochę się zgadza, zobaczymy jak dalej, mojej mamie sporo sie zgodziło
Ale nie bierz tego zbyt do siebie, to tylko karty

[lemoorka]

Mi się na razie sprawdziło

Czekam na kolejna czesc wrozby, ktora mi sie srednio podoba

[Kasiaml91]

Moja koleżanka stawia tarota. Powiem tak, kiedyś wróżyła mi kilka razy, wiele rzeczy się sprawdziło, ale było też tak, że wyszło kompletnie odwrotnie. Czasami wystarczy jedna decyzja, jedno wydarzenie i wszystko się zmienia. Mam przykład siebie i dwóch chłopaków. Poznałam ich w podobnym czasie, w jednym się zauroczyłam, on z początku we mnie też. Koleżanka wywróżyła mi, że będę z nim długo itp itd. Potem zginął brat tego chłopaka, między nami zaczęło się sypać i wtedy karty już takie przychylne nam nie były. Natomiast z drugim chłopakiem miałam kontakt, potem on nam sie urwał (to akurat sie sprawdziło), ale w obecnej chwili jesteśmy ze sobą już prawie 10msc i jesteśmy szczęśliwi, pomimo, że karty pokazały, że między nami nic nie będzie .

Z wróżkami, tarocistkami jest różnie, są takie co naciągają i takie, co jednak posiadają taki dar (ciotka mojego TŻ). Jednak jest jedna zasada, prawdziwa wróżka nie bierze pieniędzy za to co robi. Można jej zostawić coś w podziękowaniu za poświęcony czas. Nie dziękuję się za wróżbę.

[Roxxyy]

Byłam dwa razy u wróżki..
Pierwsza 5 lat temu... sporo się sprawdziło, ale niestety nie wszystko teraz mam wrażenie, że raczej mówiła to co chciałam usłyszeć niż to co miało nastąpić...
Druga niecały rok temu... nigdy nie podchodziłam do tego za bardzo serio ale wtedy po prostu zaczynałam nowy rozdział w życiu a raczej zaczynałam wszystko od nowa nowe miejsce zamieszkania, nowa praca... o niektórych rzeczach mówiła i była ich pewna, te faktycznie sprawdziły się jak do tej pory w 100 %, ale na kilka moich pytań powiedziała, że to zależy ode mnie i miała rację. Wróżka nie może nam powiedzieć co mamy zrobić, ale może nas pokierować w odpowiednim kierunku
I tak jak mi powiedziała, gdy czegoś pragniemy to czy to osiągniemy czy nie, to zależy tylko od nas
Ja wybrałam właściwą drogę i pewnie jeszcze kiedyś wrócę do P. Kasi

[Renatka_2108]

Napisane przez Kasiaml91

Moja koleżanka stawia tarota. Powiem tak, kiedyś wróżyła mi kilka razy, wiele rzeczy się sprawdziło, ale było też tak, że wyszło kompletnie odwrotnie. Czasami wystarczy jedna decyzja, jedno wydarzenie i wszystko się zmienia. Mam przykład siebie i dwóch chłopaków. Poznałam ich w podobnym czasie, w jednym się zauroczyłam, on z początku we mnie też. Koleżanka wywróżyła mi, że będę z nim długo itp itd. Potem zginął brat tego chłopaka, między nami zaczęło się sypać i wtedy karty już takie przychylne nam nie były. Natomiast z drugim chłopakiem miałam kontakt, potem on nam sie urwał (to akurat sie sprawdziło), ale w obecnej chwili jesteśmy ze sobą już prawie 10msc i jesteśmy szczęśliwi, pomimo, że karty pokazały, że między nami nic nie będzie .

Z wróżkami, tarocistkami jest różnie, są takie co naciągają i takie, co jednak posiadają taki dar (ciotka mojego TŻ). Jednak jest jedna zasada, prawdziwa wróżka nie bierze pieniędzy za to co robi. Można jej zostawić coś w podziękowaniu za poświęcony czas. Nie dziękuję się za wróżbę.

Te u ktorych ja bylam biorą "ile łaska" . Nie maja cennika i sie nie oburzaja jak zostawiam 5 czy 10 zł. Jedna prosi zawsze jeszcze o coś drobnego (1grosz, 2,5,10groszy) I tez mowi ze mamy nie dziekować.

[libra777]

Korzystałam kilka razy z pomocy kart i zwykłych do gry i tarota i zawsze wszystko się sprawdziło.
Nie były to jednak wróżki z prawdziwego zdarzenia.
Kart do gry kładzie moja przyjaciółka u nich to przechodziło z pokolenia na pokolenie czyli uczyła się od babci ta z kolei od swojej.
Karty pomogą tylko temu kto chce pomocy.
Na tarota chodziłam do pani, która zawodowo pracuje w banku a tarotem zajmuje się hobbystycznie i bierze co łaska za wróżbę.
Wróżba spełniała się na przestrzeni kilku lat ,część wrózby zależała ode mnie ale część była kompletnie niezależna ode mnie i stało się tak jak przepowiedziała.
Myślę jednak że nie wolno nadużywać.
Czasem chciałam po prostu żeby karty mnie naprowadziły na właściwą drogę .
Odpowiadając na pytanie-ja wierzę.

[madana]

Nie wierzę; nie chodzę do wróżek.

[Palinaaa]

Wróżki na pewno mają w sobie coś z psychologa p. Asia u której byłam za wróżbę wzięła 30 złotych - moim zdaniem to dość mała kwota, słyszałam o wróżkach , które liczą sobie nawet 150 złotych za wróżbę. Nie do końca zgodzę się z tym zdaniem, że wróżki mówią to co chcemy usłyszeć. Ja wyszłam uśmiechnięta ponieważ usłyszałam dużo dobrych rzeczy, moja znajoma była 2 razy u wróżki i za każdym razem wyszła zapłakana.. Na pewno coś w tarocie jest..

[libra777]

Na pewno wróżka powinna być dobrym psychologiem ,bo widząc cos złego nie może palnąć" jutro zginiesz w wypadku " ale jakoś to wytłumaczyć lub ostrzec okrężną drogą.
Też zawsze wychodziłam zadowolona,podniesiona na duchu.

[reykjaviczanka]

Nie wierzyć
Ciekawi mnie ten temat ale nie na tyle, aby odwiedzać wróżki a już na pewno wierzyć w przepowiednie. Myślę że osoby stawiające tarota są po prostu świetnymi obserwatorami a niekoniecznie posiadają tajemną wiedzę czytania z kart.

[Palinaaa]

Dużo ostatnio o tym czytałam i podobno wróżki interpretują znaczenie kart i dopasowują to do naszej sytuacji życiowej - na podstawie strzępków informacji, które uzyskały.

[libra777]

Nie zgodzę się z tym ,jak chodziłam do przyjaciólki na karty to celowo jej nic nie mówiłam o co mi chodzi i co chcę wiedzieć bo nie chciałam jej naprowadzać ,chciałam usłyszeć co tam "widzi".
Osoby które w to nie wierzą nic nie jest w stanie przekonać że to może być prawda.

[karolina_les]

Ja to się Tarota boję.... kiedyś mama mi powiedziała ( a trochę się zna na tych rzeczach) że karty Taorta mogą mieć dobrą albo złą passę i że jak ktoś postawi Ci Tarota złymi kartami to można odwrócić los... co ma być to będzie

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez Renatka_2108

Ja póki co mialam kontakt z dwoma wróżkami.

Jedna - dosc stara kobieta, teraz juz podobno niedomaga - sprawdziło sie wiekszość rzeczy ktore powiedziała - a przypomnialam sobie o tym jak wyszłam od wrozki nr 2.

Druga - kobietka okolo 50 , przezabawna. Jak wrozyla najpierw kolezance (ja siedzialam obok) to mi szczęka opadła bo zgadzało sie wszystko co do słowa z jej zyciem.

U mnie bylo to samo pozniej, a napewno nikt by sie nie domyslil takich rzeczy i sama ja na to nie naprowadziłam napewno.

Wiec mozna powiedziec ze zaczełam wierzyc w wróżke ale nie przywiazuje do tego ogromnej wagi, działa to na zasadzie jak mi sie cos spełnia. "O wrozka kolejny raz miała racje".

Za to znajoma lata do wrozki z kazda byle pierdoła i swiecie w to wierzy, czasem podporzadkowywuje swoje zycie. To juz przesada

Odbiegając od tematu.... super blog, a najpiękniejsze pazurki ze złotymi kuleczkami (ćwiekami?)

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Dla mnie te całe wróżenie czy jakieś talizmany szcześcia to kompletne bzdury...

Co do sprowadzania nieszczęść: według nauki kościoła katolickiego wiara we wróżby może prowadzić do zła i sprowadzać nieszczęścia czy tak zwane przekleństwa. Wróżby nie mają nic wspólnego z Bogiem tylko z wiarą w jakąś obcą ciemną moc sprawczą. Wszelkie jakieś nawiedzenia na których bazują filmy typu Egzorcyzmy Emily Rose zdarzają się też w prawdziwym życiu ale z różnym natężeniem oczywiście. Wiara w taroty i uczęszczanie na wizyty do wróżek może właśnie prowadzić do złego i do otwierania się na takie zło diabła i złych duchów, bo oddala człowieka od wiary i od Boga (cały czas mówię wg kościoła katolickiego). Może to mieć na nas potem zły wpływ który może się objawiać przez przygnębienie, wrogość wobec kościoła czy niechęć wobec uczęszczania we mszy św i wobec praktyk religijnych albo powodować że wszystko będzie się sypać, że nic nie będzie się układać... A teraz od Ciebie zależy czy w to wierzysz czy nie. Ja wierzę.

[libra777]

Aż dało się poczuć swąd siarki

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez libra777

Aż dało się poczuć swąd siarki

Po prostu przed Wielkanocą w moim kościele jak były rekolekcje, to prowadził je egzorcysta i opowiadał właśnie dużo na taki dokładnie temat

[libra777]

O to w sumie gdyby nie to straszenie to pewnie było ciekawie

[karolina_les]

Z tymi talizmanami i ściąganiem zła to prawda. Moja przyjaciółka studiuje na UKSW i mają zajęcia z egzorcystą i on mówił, że nawet krzyż może ściągnąć na osobę nieszczęście, jeżeli osoba wierzy że ten krzyż to BÓG i nie składa hołdu Bogu tylko Krzyżowi....

[libra777]

Coś bardzo to zagmatwane co piszecie ,dlaczego niby dobra wróżba ma ściągnąć na człowieka nieszczęście ? Bo tak naucza kościół?
Uważam że taka wróżba może wręcz pomóc ,np. ktoś usłyszy że znajdzie dobrą pracę i uwierzy ,wtedy zyskuje wewnętrzną pewność że mu sie to na pewno uda.
tak swoją drogą to po co się nosi krzyzyki ,medaliki skoro wtedy się oddaje hołd im a nie Bogu ,po co sie wiesza w domu święte obrazy ,po co chodzi do kościoła tak można to rozumieć że oddaje się hołd innym rzeczom a nie Bogu

[rnm]

mamy wrzesień - jak oceniasz wróżbę, sprawdziła się?

[nosferatku]

wlasnie-jak ta wróżba?
Ja sama stawiam Tarota.

Napisane przez invisible_01

Doświadczone wróżki czy tarocistki to tak naprawdę świetni psycholodzy i często mimo, że jesteśmy pewni, że w żaden sposób nie naprowadziliśmy jej na trop, to jednak mimochodem to zrobiliśmy - nawet nie słowem, ale mimiką, gestami itp. Oglądałam kiedyś właśnie program o tarocistkach, które właśnie potrafiły niemalże czytać z twarzy i doskonale wiedziały, co powiedzieć, a mimika słuchacza pokazywała im dobitnie, że dobrze trafiły i drążyły dalej.

W tym zawodzie jest sporo mądrych, utalentowanych ludzi i chyba równie dużo naciągaczy. Więc ktoś będzie obserwował reakcję klienta po to, żeby się upewnić, że tłumaczy precyzyjnie albo żeby uzupełnić to, co widzi w kartach albo żeby rozstrzygnąć, która interpretacja jest bardziej słuszna, a ktoś bedzie próbował wykorzystać znajomość mowy ciała, żeby kogoś zadziwić i wydębić od niego kasę. Kiedy ja komuś stawiam karty, łapię się na tym, że raczej nie patrzę na tę osobę, bo zbyt mocno absorbuje mnie rozkład.

Napisane przez Palinaaa

Dużo ostatnio o tym czytałam i podobno wróżki interpretują znaczenie kart i dopasowują to do naszej sytuacji życiowej - na podstawie strzępków informacji, które uzyskały.

Każda karta Tarota ma wiele znaczeń. Szczególnie skomplikowane są pod tym względem Wielkie Arkana. W rozkładzie kart analizuje się relacje między nimi, zawężając tym samym ich znaczenie. I oczywiście, że dostosowuje się tę interpretację do sytuacji zyciowej. Jeżeli np. jednym ze znaczeń karty jest wątpliwa inwestycja kapitału, a mamy klienta, który raczej kapitału do zainwestowania zbyt wiele nie posiada, to logiczne, że będziemy szukać innego znaczenia.

Napisane przez Kasiaml91

Z wróżkami, tarocistkami jest różnie, są takie co naciągają i takie, co jednak posiadają taki dar (ciotka mojego TŻ). Jednak jest jedna zasada, prawdziwa wróżka nie bierze pieniędzy za to co robi. Można jej zostawić coś w podziękowaniu za poświęcony czas. Nie dziękuję się za wróżbę.

A co to jest za stworzenie, ta "prawdziwa wróżka"? Bo jeżeli jest to osoba, która zawodowo zajmuje się wróżeniem, czyli nie robi nic innego, tylko wróży ludziom, to prawdopodobnie żywi się powietrzem, skoro nie bierze za to pieniędzy.
Logiczne, że jeżeli idziemy do pani Kasi, która ma salon wróżb, to płacimy jej za to, że nam powróży. Natomiast jeżeli jest to ktoś bliski, fajnie, jeżeli damy mu coś w zamian za sesję Tarota. Ciastko można przynieść chociażby.

A czemu się nie dziękuje? Mi jakoś dziękują i nic się nie stało, nikomu świnki morskie nie pomarły, nawet świat się w grudniu nie skończył.

Napisane przez reykjaviczanka

Ciekawi mnie ten temat ale nie na tyle, aby odwiedzać wróżki a już na pewno wierzyć w przepowiednie. Myślę że osoby stawiające tarota są po prostu świetnymi obserwatorami a niekoniecznie posiadają tajemną wiedzę czytania z kart.

Jak na tajemną wiedzę, to trochę za dużo jest podręczników
Czytania kart Tarota można się nauczyć.
Tak naprawdę w Tarocie nie ma tak wiele "magii" i jakiejś "tajemniczej energii Kosmosu".

Napisane przez karolina_les

Z tymi talizmanami i ściąganiem zła to prawda. Moja przyjaciółka studiuje na UKSW i mają zajęcia z egzorcystą i on mówił, że nawet krzyż może ściągnąć na osobę nieszczęście, jeżeli osoba wierzy że ten krzyż to BÓG i nie składa hołdu Bogu tylko Krzyżowi....

Kościół Katolicki nigdy nie był przychylny praktykom ezoterycznym, więc logiczne, że jego przedstawiciel przestrzega przed nimi. Są niedozwolone i uważane za grzech, więc katolik nie powinien z nich korzystać.
Ja, oczywiście, katoliczką nie jestem.