Marzenie/ związek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-07-03, 19:02   #1
Weronika0978
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-06
Wiadomości: 14

Marzenie/ związek


Jestem z narzeczonym 3 lata, poznałam go za granicą.. Zaraz po przyjeździe nastawiona byłam od razu na powrót po Max 2-3 miesiącach, ale że poznałam „jego”, to powrót poszedł na dalszy plan- na tyle że po roku czasu, już mieszkając razem, planowaliśmy zakup mieszkania, ale okazało się że zdolność jest zbyt niska.. Bylo fajnie, kolorowo, ale z późniejszym czasem zaczęłam coraz bardziej tęsknić za Polską, za rodzicami, tu od początku jak jestem, mam straszny problem z pracą, co chwile przez 2 lata inna praca, plus fakt że nie znam języka i nie mam żadnych kursów itd, więc lądowałam za każdym razem w takich pracach w których się źle czułam- co za tym idzie ciągły brak pieniędzy.. teraz może i mam „stałą” pracę, taką jaką lubię- ale tylko na pół etatu, więc 3/4 idzie na same opłaty, wyżywienie itd.. od jakiegoś ponad roku coraz gorzej się tu czuje, nie mam tu zmajomych, tylko partner, z językiem mam ciężko przez co nie jestem nawet w stanie sama zalatwic jakiś spraw.. W Polsce to jest to że znam swój język, mogę iść pracować tam gdzie będę chciała, nie miała bym problemów z pieniedzmi jak tu- że na nic mnie nie stać od 3 lat.. problem pojawia się z partnerem, on tu ma rodzinę, zna perfekcyjnie język bo skończył tu szkołę, siedzi tu 9 lat, ma fajną pracę w której pracuje 3 lata, mnóstwo znajomych.. jego wizja życia w Polsce to bieda, życie od 1 do ostatniego, zarabianie marnego 3-4000 zł i przede wszystkim fakt ze nie ma w Polsce tylu znajomych co tu, i rodziny.. Nie wiem już co mam robić, bo ciężko mi wybrać albo zostać z nim tu i się męczyć, ciągle żyć bez kasy, albo wrócić sama do Polski i zakończyć 3 letnie narzeczeństwo, gdzie z jednej strony będąc w Polsce, w końcu znalazła bym normalną i fajną pracę, miała bym dużo więcej pieniędzy i mogła bym sobie pozwalać na przyjemności, ale bez niego.. a tu mam jego ale nic poza tym.
Weronika0978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-04, 08:12   #2
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 322
Dot.: Marzenie/ związek

Cytat:
Napisane przez Weronika0978 Pokaż wiadomość
Jestem z narzeczonym 3 lata, poznałam go za granicą.. Zaraz po przyjeździe nastawiona byłam od razu na powrót po Max 2-3 miesiącach, ale że poznałam „jego”, to powrót poszedł na dalszy plan- na tyle że po roku czasu, już mieszkając razem, planowaliśmy zakup mieszkania, ale okazało się że zdolność jest zbyt niska.. Bylo fajnie, kolorowo, ale z późniejszym czasem zaczęłam coraz bardziej tęsknić za Polską, za rodzicami, tu od początku jak jestem, mam straszny problem z pracą, co chwile przez 2 lata inna praca, plus fakt że nie znam języka i nie mam żadnych kursów itd, więc lądowałam za każdym razem w takich pracach w których się źle czułam- co za tym idzie ciągły brak pieniędzy.. teraz może i mam „stałą” pracę, taką jaką lubię- ale tylko na pół etatu, więc 3/4 idzie na same opłaty, wyżywienie itd.. od jakiegoś ponad roku coraz gorzej się tu czuje, nie mam tu zmajomych, tylko partner, z językiem mam ciężko przez co nie jestem nawet w stanie sama zalatwic jakiś spraw.. W Polsce to jest to że znam swój język, mogę iść pracować tam gdzie będę chciała, nie miała bym problemów z pieniedzmi jak tu- że na nic mnie nie stać od 3 lat.. problem pojawia się z partnerem, on tu ma rodzinę, zna perfekcyjnie język bo skończył tu szkołę, siedzi tu 9 lat, ma fajną pracę w której pracuje 3 lata, mnóstwo znajomych.. jego wizja życia w Polsce to bieda, życie od 1 do ostatniego, zarabianie marnego 3-4000 zł i przede wszystkim fakt ze nie ma w Polsce tylu znajomych co tu, i rodziny.. Nie wiem już co mam robić, bo ciężko mi wybrać albo zostać z nim tu i się męczyć, ciągle żyć bez kasy, albo wrócić sama do Polski i zakończyć 3 letnie narzeczeństwo, gdzie z jednej strony będąc w Polsce, w końcu znalazła bym normalną i fajną pracę, miała bym dużo więcej pieniędzy i mogła bym sobie pozwalać na przyjemności, ale bez niego.. a tu mam jego ale nic poza tym.
Ale wiesz, że w Polsce wielu ludzi zarabia właśnie coś koło tych 4 tysięcy? Skąd wiesz, że w Polsce znalazłbyś szybko fajną pracę?

Czemu przez tyle czasu nie nauczyłaś się języka kraju, w którym jesteś? Nie poszłaś na jakieś kursy?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-04, 08:12   #3
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 549
Dot.: Marzenie/ związek

W Twojej sytuacji rozważyłabym powrót do Polski, skoro tam nie masz perspektyw i nie czujesz się dobrze. Wszystko co Cię tam trzyma opiera się na Twoim związku z narzeczonym, gdyby coś poszło nie tak zostałabyś tam zupełnie sama. Niestety, z tego co piszesz Ty byłaś w stanie zmienić swoje plany i zostać w obcym kraju ze względu na partnera, ale on nie zrobi tego samego dla Ciebie.
Z drugiej strony nie wiem gdzie przebywasz, ale wiązałaś jakieś nadzieje z tym krajem? Bo jeśli zdecydowaliście się na ślub, a narzeczony zdecydowanie nie chce przeprowadzić się do Polski to znaczy, że raczej planujecie zostać za granicą. Skoro macie tam docelowo mieszkać, to dlaczego przez 3 lata nie opanowałaś tamtejszego języka, nie zrobiłaś jakichś dodatkowych kursów lub np. nie poprawiłaś swojego wykształcenia? Nie bierz tego do siebie, ale skoro chciałaś lub chcesz tam osiąść z przyszłym mężem to dobrze byłoby się tym zainteresować.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-04, 09:18   #4
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 566
Dot.: Marzenie/ związek

Straciłaś już 3 lata. Jeśli chcesz tam zostać, to weź się porządnie za język, wykorzystaj to, że pracujesz w niepełnym wymiarze etatu i ciśnij język na maksa. Za pół roku będziesz mówiła komunikatywnie, za rok płynnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-05, 14:05   #5
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 582
Dot.: Marzenie/ związek

Cytat:
Napisane przez Weronika0978 Pokaż wiadomość
Jestem z narzeczonym 3 lata, poznałam go za granicą.. Zaraz po przyjeździe nastawiona byłam od razu na powrót po Max 2-3 miesiącach, ale że poznałam „jego”, to powrót poszedł na dalszy plan- na tyle że po roku czasu, już mieszkając razem, planowaliśmy zakup mieszkania, ale okazało się że zdolność jest zbyt niska.. Bylo fajnie, kolorowo, ale z późniejszym czasem zaczęłam coraz bardziej tęsknić za Polską, za rodzicami, tu od początku jak jestem, mam straszny problem z pracą, co chwile przez 2 lata inna praca, plus fakt że nie znam języka i nie mam żadnych kursów itd, więc lądowałam za każdym razem w takich pracach w których się źle czułam- co za tym idzie ciągły brak pieniędzy.. teraz może i mam „stałą” pracę, taką jaką lubię- ale tylko na pół etatu, więc 3/4 idzie na same opłaty, wyżywienie itd.. od jakiegoś ponad roku coraz gorzej się tu czuje, nie mam tu zmajomych, tylko partner, z językiem mam ciężko przez co nie jestem nawet w stanie sama zalatwic jakiś spraw.. W Polsce to jest to że znam swój język, mogę iść pracować tam gdzie będę chciała, nie miała bym problemów z pieniedzmi jak tu- że na nic mnie nie stać od 3 lat.. problem pojawia się z partnerem, on tu ma rodzinę, zna perfekcyjnie język bo skończył tu szkołę, siedzi tu 9 lat, ma fajną pracę w której pracuje 3 lata, mnóstwo znajomych.. jego wizja życia w Polsce to bieda, życie od 1 do ostatniego, zarabianie marnego 3-4000 zł i przede wszystkim fakt ze nie ma w Polsce tylu znajomych co tu, i rodziny.. Nie wiem już co mam robić, bo ciężko mi wybrać albo zostać z nim tu i się męczyć, ciągle żyć bez kasy, albo wrócić sama do Polski i zakończyć 3 letnie narzeczeństwo, gdzie z jednej strony będąc w Polsce, w końcu znalazła bym normalną i fajną pracę, miała bym dużo więcej pieniędzy i mogła bym sobie pozwalać na przyjemności, ale bez niego.. a tu mam jego ale nic poza tym.

Ale jego sytuacja chyba też nie jest najlepsza skoro w drugim wątku piszesz to:
Cytat:
najgorszym czynnikiem jaki mam wrażenie wpływa na to, to ciągły brak pieniędzy, jak jeszcze one było, to nawet jak nie było co robić, to jechaliśmy tu i tam, coś zjeść, na jakieś zakupy na weekend, do kina i wiele innych rzeczy, a odkąd zaczęły się problemy finansowe, on nawet nie ma kasy na paliwo żeby gdzieś pojechać
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-05, 20:21   #6
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 625
Dot.: Marzenie/ związek

na twoim miejscu juz dawno bym sie spakowala i wyjechala nie wiem na co wogole czekasz ,tkwisz w patologi po uszy

Cytat:
Napisane przez Weronika0978 Pokaż wiadomość
Jestem z narzeczonym ponad 2 lata, mieszkamy razem ponad rok.. na samym początku jak się poznaliśmy i do pół roku po zamieszkaniu, było cudownie między nami, on nawet nie potrafił się unieść czy mnie obrazić, ja się czułam doceniana przez niego, kochana, potrafiliśmy ze sobą rozmawiać, fajnie spędzać czas nawet nie mając pieniędzy i przede wszystkim oboje byliśmy czyści (żadne z nas nic złego nie zrobiło).. Wszystko zaczęło sie z czasem sypiać przez nasze głupie akcje, ja u niego zobaczyłam kilka razy pod rząd porno w historii (nie akceptuje tego i on doskonale o tym wie), dodatkowo logując się na swojego whatsappa, byłam zalogowana na jego konto bo on coś musiał zalatwic, i widziałam jak jakaś dziewczyna pisała do niego, jak sie okazało, rzekomo pisali ze sobą i mieli sie spotkać, finalnie on sie tego wyparł, a pytając jej czy to prawda, zablokowała mnie i przestała odpisywać.. i wtedy punkt kulimiacyjny- zobaczył na moim poprzednim telefonie rozmowe z facetem z pracy z którym wymieniłam niewinne kilka wiadomości, pytając sie czy był na mieście bo widziałam faceta podobnego do niego (PISALIŚMY ZALEDWIE 2 LATA TEMU, JAK BYŁAM Z AKTUALNYM NARZECZONYM 2 TYGODNIE).. Mój facet tego nie akceptuje a w dodatku widział inne chaty z „kolegami”, mieliśmy sie wtedy definitywnie rozstać, ale zawalczyłam o ten związek- tylko ze od tego momentu zaczęła się nagminna wojna między nami.. jest jednocześnie przemoc fizyczna jak i psychiczna każdego dnia.. on wyzywa mnie i moją mamę od najgorszych (szmata, â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠a, â˜☠â˜☠â˜☠nięta, chora na głowę, że mam iść sie leczyć do psychiatryka), ja przez takie sytuacje zrobiłam sie bardzo agresywna i ciężko mi opanować złość, jak tylko słyszę jakieś wyzwiska to uderzę go (nie powinnam tłumaczyć bicia tym że on mnie wyzywa, ale myśle że nie jedna kobieta na moim miejscu przywaliła by facetowi, za nazwanie jej dziwką czy szmatą).. i również wyzywam od najgorszych, on może nie stosuje przemocy fizycznej ale wtedy albo na mnie napluje, albo ściśnie mocniej, odepchnie.. najgorsze jest to że on doskonale wie jak ciężko mi opanować agresje i nerwy a i tak dolewa oliwy do ognia i prowokuje mnie jeszcze bardziej, że później z niewinnej złości dochodzi do paniki, krzyków na cały głos, płaczu, bicia go, trzaskania drzwiami.. jeżeli jest między nami zgoda co zdarza sie rzadko, to jestem bardzo spokojna, miła, kochana, ale jak dochodzi do kłótni (prawie codziennie), to ja sie odpalam, i on tak samo… już nie wiem co mam robić w tej sytuacji, praktycznie każdy weekend i na tygodniu siedzę w domu przez kłótnie, nie spędzamy wcale razem czasu, ja tylko jak on wychodzi płaczę, dzień w dzień stres, smutek bo wtedy zostaje sama jak mamy kłótnię.. żeby tego było mało, dochodzi wzajemny brak totalnego zaufania, ciągle oskarżanie siebie nawzajem o coś, wmawianie czegoś, i z jego strony szantaże ze na przykład wyrzuci mnie z mieszkania itd… ciężko mi bo jednocześnie kocham go i wiem że on mnie tez, ale bez pomocy terapii czy zmiany siebie nawzajem ciężko to widzę, tym bardziej jak ostatnio rozmawiałam z nim szczerze chwilę, sam powiedział że wprost ze on nie chce spędzać ze mną czasu już wcale, ze on sie nie chce zmieniać bo nie widzi w tym sensu, że lepiej by mu było być singlem, i taka gadka szmatka, bo mówi mi takie rzeczy, zaraz jest zgoda i wielka miłość, i później znowu to samo w kółko.. takie gadanie że już będziemy sie szanować, że będzie dobrze, a zaraz znowu wyzywanie, bicie, szantażowanie i tak w kółko i kółko..
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-12, 11:46   #7
wikaat
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2024-07
Wiadomości: 245
Dot.: Marzenie/ związek

Nie ma sensu w tym tkwić. Dziewczyno, jesteś w takiej sytuacji toksycznej, że to jest hit, że w tym siedzisz tyle czasu. Ten związek już umarł. On nie przepracował sytuacji, wyżywa się na tobie psychicznie i fizycznie. Chcesz trzymać się tego w nieskończoność?
wikaat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-07-14, 15:54   #8
NinkaEndorfinka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-07
Wiadomości: 6
Dot.: Marzenie/ związek

Cytat:
Napisane przez Weronika0978 Pokaż wiadomość
Jestem z narzeczonym 3 lata, poznałam go za granicą.. Zaraz po przyjeździe nastawiona byłam od razu na powrót po Max 2-3 miesiącach, ale że poznałam „jego”, to powrót poszedł na dalszy plan- na tyle że po roku czasu, już mieszkając razem, planowaliśmy zakup mieszkania, ale okazało się że zdolność jest zbyt niska.. Bylo fajnie, kolorowo, ale z późniejszym czasem zaczęłam coraz bardziej tęsknić za Polską, za rodzicami, tu od początku jak jestem, mam straszny problem z pracą, co chwile przez 2 lata inna praca, plus fakt że nie znam języka i nie mam żadnych kursów itd, więc lądowałam za każdym razem w takich pracach w których się źle czułam- co za tym idzie ciągły brak pieniędzy.. teraz może i mam „stałą” pracę, taką jaką lubię- ale tylko na pół etatu, więc 3/4 idzie na same opłaty, wyżywienie itd.. od jakiegoś ponad roku coraz gorzej się tu czuje, nie mam tu zmajomych, tylko partner, z językiem mam ciężko przez co nie jestem nawet w stanie sama zalatwic jakiś spraw.. W Polsce to jest to że znam swój język, mogę iść pracować tam gdzie będę chciała, nie miała bym problemów z pieniedzmi jak tu- że na nic mnie nie stać od 3 lat.. problem pojawia się z partnerem, on tu ma rodzinę, zna perfekcyjnie język bo skończył tu szkołę, siedzi tu 9 lat, ma fajną pracę w której pracuje 3 lata, mnóstwo znajomych.. jego wizja życia w Polsce to bieda, życie od 1 do ostatniego, zarabianie marnego 3-4000 zł i przede wszystkim fakt ze nie ma w Polsce tylu znajomych co tu, i rodziny.. Nie wiem już co mam robić, bo ciężko mi wybrać albo zostać z nim tu i się męczyć, ciągle żyć bez kasy, albo wrócić sama do Polski i zakończyć 3 letnie narzeczeństwo, gdzie z jednej strony będąc w Polsce, w końcu znalazła bym normalną i fajną pracę, miała bym dużo więcej pieniędzy i mogła bym sobie pozwalać na przyjemności, ale bez niego.. a tu mam jego ale nic poza tym.
Jesli moge zapytac, w jakim kraju mieszkasz obecnie? Ja w Holandii, raz wrocilam na 3 miesiace. W Polsce jest ciezko znalezc dobra posade, duzo ludzi na jedno stanowisko. Za granica latwiej. Wieksze mozliwosci, co stoi na przeszkodzie by zaczac uczyc sie jezyka? Nawet taka leniwa osoba, jak ja, ktora duzo spi sie nauczyla jezyka obcego. Dzis nie boje sie o prace, to szef boi sie, ze odejde. Ze znajomoscia jezyka, mozna wybierac. Zeby nie bylo... sama zaczynalam od pracy w polu a dzis pracuje umyslowo. Zastanow sie, czy odnalazlabys sie w Polsce na nowo? Masz jakis zawod? Jakie sa Twoje szanse, na znalezienie dobrej pracy po powrocie?
Jako przyklad, ja gdybym wrocila do Polski, to czekalaby mnie co najwyzej praca w sklepie jako sprzedawca. W moim miescie jest duzo pracy ale zadnej, stalej i dobrej posady. W Holandii nie mam takiego problemu...

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Straciłaś już 3 lata. Jeśli chcesz tam zostać, to weź się porządnie za język, wykorzystaj to, że pracujesz w niepełnym wymiarze etatu i ciśnij język na maksa. Za pół roku będziesz mówiła komunikatywnie, za rok płynnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Otoz to, w punkt. Da sie, nawet pracujac na pelnym etacie, trzeba zacisnac zeby a efekty sie odplaca.

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
W Twojej sytuacji rozważyłabym powrót do Polski, skoro tam nie masz perspektyw i nie czujesz się dobrze. Wszystko co Cię tam trzyma opiera się na Twoim związku z narzeczonym, gdyby coś poszło nie tak zostałabyś tam zupełnie sama. Niestety, z tego co piszesz Ty byłaś w stanie zmienić swoje plany i zostać w obcym kraju ze względu na partnera, ale on nie zrobi tego samego dla Ciebie.
Z drugiej strony nie wiem gdzie przebywasz, ale wiązałaś jakieś nadzieje z tym krajem? Bo jeśli zdecydowaliście się na ślub, a narzeczony zdecydowanie nie chce przeprowadzić się do Polski to znaczy, że raczej planujecie zostać za granicą. Skoro macie tam docelowo mieszkać, to dlaczego przez 3 lata nie opanowałaś tamtejszego języka, nie zrobiłaś jakichś dodatkowych kursów lub np. nie poprawiłaś swojego wykształcenia? Nie bierz tego do siebie, ale skoro chciałaś lub chcesz tam osiąść z przyszłym mężem to dobrze byłoby się tym zainteresować.
Popieram Cie, poza tym... znajomosc jezykow poplaca, siedziec w kraju 3 lata i nie uczyc sie jezyka, to strata czasu...
NinkaEndorfinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-16, 13:31   #9
Eri_Sa
Raczkowanie
 
Avatar Eri_Sa
 
Zarejestrowany: 2024-07
Wiadomości: 198
Dot.: Marzenie/ związek

Autorko, w jakiej branży robisz? Skad przeświadczenie, że w Polsce będziesz żyć na lepszym poziomie i od razu znajdziesz prace?
Eri_Sa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-07-16 14:31:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.