|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Wypadek;-(((
Wczoraj jakiś zdechlak potrącił mojego psa (prawdopodobnie był to samochód albo sąsiadka kilka podwórek dalej) Mój pies nigdy nie biegał za samochodami
![]() Zajechaliśmy do lecznicy, dostał 3 zastrzyki, przeciwbólowy, glukozę i antybotyk. Miał trochę obdarte na tylnej nóżce i koło siusiaka. Lekarz powiedział, że kości nie ma połamanych. Troszkę chodzi ale widze, że dupke ma nieźle poobijaną. Boję się, że środek ma uszkodzony ![]() bo gdy wypił wodę kilka razy zwymiotował, tylko w nocy gdy jeden raz daliśmy mu się napić wszystko przyjął, a dzisiaj z rana znowu troszkę zwymiotował.Nawet jeszcze nie siusiał, a mamy sprawdzać czy nie ma krwi. Od wypadku nie minęła jeszcze doba, dopiero gdzieś koło 19-tej. Czy mogę spodziewać się najgorszego?? ![]() ![]() Moja psina jest mieszańcem terriera z kundelkiem. Jedyny pies który uchował się z nami ok 5 lat, nie chce go stracić Jest taki mądry. Wiem, że może będziecie mysleć, że panikuje ale jestem bardzo wrażliwa na krzywdę a wszczególności cierpienie zwierząt, bo ludzie to czasami są o wiele gorsi.
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...Świat pełen marzeń...
Wiadomości: 221
|
Wypadek;-(((
Ja nie myślę ,że niepotrzebnie panikujesz. Ja mam takie samo spostrzeżenie, jestem tak samo wrażliwa i jak najbardziej cię rozumiem. Przykro mi z powodu pieska
![]() ![]() Ludzie chyba nie mają już co robić.Albo wyrzucają pieski,albo je potrącają i sobie odjeżdżają.<zla> Mam nadzieję ,że piesek przeżyje. Na pewno wszystko będzie dobrze.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Wypadek;-(((
:-(
szkoda ze lekarz nie zrobic RTG. Mojego piesia tez potracil samochod :-( byl polamany plus nie wiadomo co w srodku ,moglismy probowac go poskladac ale 15 lat temu do dobrej lecznicy trzeba bylo jechac 100km dalej . Pies zostal uspiony :-( mam nadzieje ze twoj sie pozbiera i nie bedzie obrazen wew.koniecznie czekajcie na mocz,krew w moczu moze oznaczac obrazenia nerek. |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 87
|
Dot.: Wypadek;-(((
Jeśli stan pieska sie nie poprawi (jeszcze dziś) koniecznie jedź do lecznicy i zróbcie mu RTG - to podstawa
Piesek moze byc również nadal w szoku i stąd te wymioty , ja jednak nie czekałabym tylko szybko jechała na RTG. Życze aby pieskowi nic nie było |
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
Ja też bym od razu jechała na RTG , lepiej dmuchać na zimne
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Wypadek;-(((
Ciekawe czy ten lekarz ma RTG, bo druga lekarka jest na urlopie. Mamy jeszcze jakąś lecznice ale już bardzo dawno tam nie byłam.
Moja mama będzie uwazac ze przesadzam z tym Rtg niestety taka jest, gdybym miała samochód to bym nawet nie czekała.Najgorsze, że on wcale nie siusia, ledwo co wodę wypije a co dopiero mocz. Naszczęscie nie wymiotuje z krwią, tylko resztki jedzenia i woda. Boję ze się odwodni Nie mogę patrzeć jak cierpi, leży na dworze ale ma taki smutny pyszczek![]() ale RTG wykaże także uszkodzenia wewnętrzene? czy tylko połamane kości?? |
|
|
|
|
#7 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
Z tego co mówił weterynarz kiedy prześwietlałam kota, nie każde uszkodzenie narządów rtg wykaze, ale większość tak...
A nie robi się też USG w takich przypadkach?
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Wypadek;-(((
Dzowniłam do lecznicy, dowiedziałam się, że tylko jedna ma RTG i usg ale babka jest do 11 sierpnia na urlopie
![]() ![]() Poszłam do weterynarza, który wczoraj go przyjmował i powiedział, że najgorsze są 3 doby ale jak nie siusia to może być podejzenie uszkodzenia pęcherza a ja nawet nie mam możliwości mu pomóc, co to za lecznice, że odpowiedniego sprzętu nie mają.Jeszcze, żeby nie wymiotował to byłoby lepiej a tak to nie wiem. Powoli tracę nadzieje
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wypadek;-(((
no, ale cos musicie zrobic, b.dlaeko masz do normalnej lecznicy, gdzie zrobia te badania?
Pisalas, ze nie chcesz go stracic, to naprawde musisz dzialac, bo do konca zycia sobie tego nie wybaczysz.
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995 Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
Sprzęt RTG to bardzo duże koszta, więc małym lecznicom to się nie opłaca
boją się ze długo będzie im się zwracać.... ale żeby nawet USG nie mieli...? Zapytaj weterynarza gdzie maja najbliżej rtg lub choćby usg, i nie czekajcie, nie chcę Cię straszyć bo może sytuacja wcale nie jest taka groźna, ale jeśli piesek np potrzebował by operacji i jego stan będzie się pogarszał za parę dni może być na nią za słaby... |
|
|
|
|
#11 |
|
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Wypadek;-(((
jesli wymiotuje, to może wstrząs mózgu?
dobry lekarz jest w stanie wymacać wiele nieprawidłowości, obrzęki wew., że już o złamaniu nie wspomnę, więc na Twoim m-cu bym jeszcze go zawiozła do kogoś innego :/ może w jakimś pobliskim mieście mają rtg/usg? kciuki za psiaka
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Wypadek;-(((
Odszedł..........zakopali śmy go przy kamieniu, na jego grobiku wyrasta dąb. Szłam po pomoc ale nie doszłam....siostra zadzwoniła, umierając miał blask w oczach, który chwilę potem znikł. Ten psiak nie zasługiwał na taki los, był mądry, rozumiał każdą naszą rozmowe, wszystko...był członikiem naszej rodziny. Nigdy nie miałam tak wyjątkowego psa.
Gdy tak leżal myslalam, ze wstanie, obudzie sie, dotykalam go ale serduszko juz nie bilo : ![]() ![]() ![]() ![]() Nigdy nikomu nie zyczylam zle, nigdy ale dla mordercy mojego pasa życzę takie same meczarnie które on przechodził. Dla mnie mordersto zwierzątka jest = z zabiciem czlowieka. Jeśli ktoś potrafil potracic psa, to moze zrobić to z człowiekiem. On na to nie zasluzyl, nie mam juz ochoty na nic Ps. przepraszam, że wogóle zalozylam ten wątek, wykasujcie to proszę
|
|
|
|
|
#13 |
|
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Wypadek;-(((
straszliwie Ci współczuję, parę dni temu też niespodziewanie umarła moja najukochańsza kicia, piesek poczeka na Ciebie, teraz jest już mu napewno dobrze
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Wypadek;-(((
Deborah100 - wiem co czujesz ja też tak myślę o moim kotku, który odszedł od nas niewiele ponad miesiąc temu... - w końcu się spotkamy
.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Wypadek;-(((
Deborah100, przyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia
Śledziłam ten wątek, nic nie pisałam, ale 3małam kciuki za psiaka, widocznie zbyt słabo Aż się popłakałam, jak przeczytałam, że już go z Wami nie ma Miałam nadzieję, że się jednak uda Ale pociesz się tym, że pewnie ma teraz lepiej - w psim niebie |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
Deborah szczerze Ci współczuję bo wiem jak to jest niestety, to samo kiedyś przechodziłam
Trzymaj się
|
|
|
|
|
#17 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 236
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
Przecież jakoś do tego musiało dojść. Chyba nikt nie wjechał na Twój ogrodzony teren, ani też nie jest powiedziane, że kierowca zrobił to z premedytacją! Wyobraź sobie sytuację, że jedziesz i zwyczajnie pies wbiega Ci pod koła. Nie jest to specjalnie rozsądne nagle hamować, skręcać (narażając przy tym innych kierowców) itp. Zależy od sytuacji. Ja widzę bardzo często, jak jedni z naszych sąsiadów (przyjeżdżają tu tylko od czasu do czasu na działkę) mają uchyloną bramę i ich pies - średniej wielkości, młody, niezbyt się słucha- lata sobie po niedużej żużlówce, dosłownie ze 20 metrów od ruchliwej ulicy! I co, jeśli ktoś skręci z pewną prędkością na tą żużlówkę, albo pies wyleci na tą główną ulicę to też będzie wina kierowcy? Bo dla mnie nie. W takich wypadkach wina leży po stronie właścicieli, którzy psa nie dopilnowali. |
|
|
|
|
|
#18 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
Aferaa ma rację Cytat:
|
||
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Wypadek;-(((
a dla mnie to nie przesada
|
|
|
|
|
#20 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
aferaa i primavera -
po pierwsze: dziewczyna dopiero co straciła ukochanego psa, była rozżalona i miała prawo do dakich wyrzutów a po 2: wolę nagle hamować ryzykując ze ktoś zjedzie mi w d..., lub wjechać w ogrodzenie, krawężnik i uszkodzić sobie auto niż potrącić zwierzaka... dla mnie to oczywiste, tak samo jak to ze należy się zatrzymać i udzielić pomoc zwierzakowi i odnaleźć właściciela. Czas jest bardzo ważny w takich przypadkach. Niestety z tego co zaobserwowałam nie dla kazdego jest to tak oczywiste
|
|
|
|
|
#21 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 236
|
Dot.: Wypadek;-(((
Demri, to oczywiste, że pomocy powinno się udzielić i przynajmniej starać się uniknąć wypadku (choć nie kosztem życia innych ludzi- jeśli powiedzmy rzecz dzieje się na ruchliwej drodze). Wiem, że wyszłam na zimną i nieczułą. Ale rzecz w tym, że lubię i szanuję zwierzęta, dlatego bardzo mnie to denerwuje, że mnóstwo osób puszcza psy bez żadnej opieki ot tak, żeby sobie polatały po okolicy. Moim zdaniem nie jest to odpowiedzialne i trudno się potem dziwić, że psu dzieje się krzywda- czy na drodze, czy ze strony innych psów. Często pewnych wypadków uniknąć się nie da. Rozróżnić trzeba WYPADEK od morderstwa. Można być rozżalonym, ale też nie zrzucać całej winy na kogoś innego.
Najbardziej szkoda mi tego PSA. |
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Wypadek;-(((
ja myślę tak samo - wolę uszkodzić samochód, niż skrzywdzić kota czy psa. niestety mój tata myśli inaczej, dlatego się o to często kłócimy
. wiem, co znaczy stracić kota pod kołami samochodu... . wiem że może zdarzyć się wypadek, którego nie da się uniknąć ale większości wypadków DA SIĘ UNIKNĄĆ!!! kot czy pies to nie mucha, której nie da się zauważyć, jeżeli jedzie się z przepisową prędkością i jest się uważnym! jak ja nienawidzę tych wariatów jeżdżących po drodze obok mego domu, w terenie zabudowanym, 2 lub 3 razy szybciej niż jest dozwolone!![]() ![]() . kiedy jedziemy i widzimy na poboczu kota czy psa, nigdy nie wiemy co się stanie, więc co szkodzi zwolnić?! może pozwoli to uniknąć tragedii...dlatego dla mnie taki "wypadek" to MORDERSTWO.dla mnie życie kota czy psa jest równie cenne, co człowieka; żal mi tych ludzi, którzy tego nie rozumieją...
|
|
|
|
|
#23 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
Cytat:
Kto ci później zwróci za koszty naprawy samochodu? Właściciel psa? Wątpię Cytat:
Kierowca, króry rozjechał psa pałętającego się po ulicy (no, chyba że celowo wjechał na teren posesji i rozjechał psa przebywającego na swoim podwórku) czy nieodpowiedzialnego właściciela, który psa wypuścił samopas? Moim zdaniem większą winę ponosi właściciel - w takim razie powinien zostać ukarany
|
|||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
co do reszty to prawda, nie wszystko da się przewidzieć... nie zawsze przewidzisz również to że pies może uciec z posesji, i nie oznacza to ze własciciele go zaniedbują poza tym zgadzam sie z loss_lauri , że większości wypadków można uniknać, wystarczy odrobina przezorności... dużo jezdze autem i mam świadomość, że na osiedlach kręcą się dzieci, starsi ludzie, zwierzęta... po co ryzykować? po prostu w takich miejscaxch jade wolno... obserwuję droge i kiedy widzę zwierze liczę się z tym ze może sie zachowac nieprzewidywalnie. PRAWDA JEST TAKA, ŻE WIĘKSZOŚĆ WYPADKÓW ZE ZWIERZĘTAMI ZDARZA SIE WTEDY GDY KTOŚ PRZEKRACZA PRĘDKOŚĆ. Cytat:
podejrzewam, ze gdyby drogę zajechał Ci np rowerzysta, też myślałabyś o sobie i dziecki, a odruchem byłoby wjechać w niego a nie na czołówke z autem Kto mi zwróci koszty? SAMA SOBIE ZWRÓCE. To tylko pieniażki, nie przeliczam na nie życia zwierzęcia. Przerażajace... Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#25 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
Cytat:
A straty pieska szczerze współczuję. EDIT: co do bezpańskich psów winę ponoszą właściciele, którzy ich porzucili i prawda jest taka, że takie psy powinny trafiać do schornisk. A że wyskakują znienacka pod koła pędzących samochodów nie jest raczej winą kierowców, a przynajmniej nie zawsze. |
||
|
|
|
|
#26 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
A co byście zrobiły gdyby zdarzyło Wam się potrącić psa/kota? (Zakładam, że sie zatrzymujecie
), pies/kot leży. zyje i cierpi, ale to przeciez nie Wasza wina.... w dodatku zwierzak zdarł Wam lakier ze zderzaka przy uderzeniu ( ), nie wiadomo czyje to zwierze, co byscie zrobiły? Po prostu jestem ciekawa.
|
|
|
|
|
#27 | |
|
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
Co do mojego ewentualnego zachowania (mam nadzieję, że nigdy taka sytuacja nie nastąpi) - to szukałabym właściciela, a jeśli by się nie znalazł, zabrałabym zwierzaka do weterynarza |
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
. i odpowiadam na poprzednie pytanie - większości wypadków winni są kierowcy, bo przy odpowiednim zachowaniu się za kierownicą (ostrożność, obserwowanie pobocza, NIE PRZEKRACZANIE DOZWOLONEJ PRĘDKOŚCI, czyli w terenie zabudowanym - 50 km/h - przy takiej prędkości możemy szybciej zareagować). co szkodzi zwolnić nawet poniżej dozwolonej prędkości, gdy widzimy na poboczu jakieś zwierzęta???nigdy przecież nie wiemy, co moze zrobić taki kot czy pies, czy np nie wybiegnie na drogę . winą właściciela jest to, że zwierzę jest w nieodpowiednim miejscu a kierowcy - że nie był odpowiednio czujny i jechał zbyt szybko.
|
|
|
|
|
|
#30 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Wypadek;-(((
Cytat:
Cytat:
Pisałam już to wcześniej. Trasa główna - jasne że jadąc 100 km/h czy więcej nie zdąrzysz wyhamować przed wbiegającym nagle na droge zwierzęciem czy kimkolwiem innym, i tu sie zgadzam - to niedopuszczalne żeby zwierzeta w pobliżu takiej drogi się znajdowały, mało tego że to duże ryzoko śmierci zwierzątka to jeszcze może sie to przyczynic do bardzo poważnego wypadku. Właściciel powinien byc wrecz karany za puszczanie wolno zwierząt w okolicach takich dróg. Ale to już inny problem. Ja piszę głównie o terenie zabudowanym/osiedlach gdzie jeździsz ze stosunkowo niewielkimi prędkościami i o ignorancji kierowców którzy bardziej martwią się swoim autem niż zyciem żywej istoty. Chodzi o to, że wystarczyło by więcej ostrożnośći, wyobraźni, patrzenia na droge i jej okolicę oraz MNIEJ EGOIZMU żeby pokrzywdzonych zwierzat było mniej. Zwierze znalazło się na ulicy i w momencie gdy wybiega mi pod koła nie jest ważne czyje to zwierze, dlaczego tam się znalazło i czyja to wina że się tam znalazło - to żywa istota i najważniejsze żeby nie stała mu się krzywda. A co do pieniążków... nie znam osoby dla której się nie liczą, dla mnie również się liczą i nie spadają mi z nieba, ale to tylko pieniążki, raz masz mniej, raz więcej, zarabiasz, wydajesz znowu zarabiasz... a czyjeś życie? co tu porównywać... Ale cóż, każdy ma swoją wrażliwość i swój system wartości p.s. gdybyś uratowała mojego kota wjeżdzając w odrodzenie z radością zwróciłabym Ci koszty naprawy auta |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:14.











boją się ze długo będzie im się zwracać....


), nie wiadomo czyje to zwierze, co byscie zrobiły? Po prostu jestem ciekawa.

