|
|
#1 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 122
|
Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Postanowiłam założyć ten wątek bo mam nadzieję że nie tylko mi "udaje się" zepsuć coś podczas pracy.
Właśnie przed chwilą w książkowy sposób rozpadł mi się na pół kwarc (przynajmniej wiem, że był prawdziwy). Również , gdy robiłam kolczyki ze swarkami (moje pierwsze ), w bardzo delikatny sposób swareczek ukruszył się i teraz leży sobie w woreczku i mnie denerwuje. Czy Wy też miewacie takie wpadki, i co najbardziej Was zezłościło? |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: hanging garden
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Cudowny
temat- serduszko swarkowe 14 mm - małe biconki, kilkanaście sztuk? - bicone 8 mm szt 2 - sporo srebrnego drutu jak coś krzywo wyszło / pękło - złamałam ze dwa bigle angielskie srebrne - lampwork na pół bo za mocno skręciłam drut - kilka howlitów bo jak kleiłam linkę w łapaczce do bransy to klej zalał mi całą łapę i pół bransoletki na amen i nie pamiętam co jeszcze... w sumie mało psuję w stosunku do ilości jakie robię... a popękane swarki wyrzucaj bo denerwują jak są na widoku, oo tak...
__________________
Life's a riot a lover a friend, Pity the day that it has to end Friday come speed me home again, I've nothing but you on my mind http://www.youtube.com/watch?v=ui2mKtzsY0o |
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
- klika Swarków 4mm
mnóstwo drutu pogiełam tak, że do niczego się już nie nada jeden ogromny plaster agatu, podczas próby zrobienia czegoś z niego, bo nie ma dziurki(znaczy nei miał...) kilka koralików szklanych (najczęściej kropelek) jedne szczypce D: co więcej, również nie pamiętam
__________________
It's amazing with the blink of an eye you finally see the light It's amazing when the moment arrives that you know you'll be alright It's amazing and I'm sayin' a prayer for the desperate hearts tonight |
|
|
|
|
#4 |
|
Joanna d'Moder
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: z Planety Ziemia :-)
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
mi się kiedyś rozpadł na pół kwadrat szkła weneckiego.Ostatnio dużo zmarnowałam drutu srebrnego,bo nie umiem rozrysowywać projektów,zawsze robię z głowy i jak coś mi się nie podoba to poprawiam aż osiągnę jako taki efekt.
edit i jeszcze połamałam kilka drobnych szklanych kropli |
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
3 metry drutu ostatnio, baza kolczyka, kilogramy szpilek, haczyków i innych, cała masa wyszczerbionych łezek różnego rodzaju, pozgniatane kuleczki nie licząc tego wszystkiego co się zgubiło, wygięło, zostało wciągnięte w tym moim koszmarnym bajzlu w miejscu pracy..
__________________
'Człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna. |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
- Jakieś szklane kropelki poukruszałam....
- 1 piaseczek pustyni mi się rozłamał na pół.... - sieczka ( jak kiedyś kupowałam), to sporo sieczki się zawsze kruszyło, bo dziurki były tak koślawo powiercone.... - ogromne ilości drutu pogięte i do niczego się nie nadające..... tak przyznam,że mi się raczej nic nie psuje nie mogę sobie więcej przypomnieć
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Najczęściej nadniszczam siebie. Wbija mi się niekiedy drut, parę razy szczypce.
Poza tym kilka małych szklanych grotów. O dziwo NIGDY nie zepsułam żadnego Swarovskiego. Jedynie nadkruszyłam łezkę Vitrail, ale tak, że może nadal służyć - i nie widać tego. Więcej grzechów nie pamiętam. |
|
|
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
no właśnie! zapomnialam o szpilkach, kuleczkach zaciskowych...
__________________
It's amazing with the blink of an eye you finally see the light It's amazing when the moment arrives that you know you'll be alright It's amazing and I'm sayin' a prayer for the desperate hearts tonight |
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Mi ostatnio odprysnęła folia przy otworze Bermuda Blue, ale zamalowałam markerem, z przodu dałam kwiatuszek bali i służy mi
![]() A tak po za tym.. To: -drut, który za krótko przycięłam lub mi się jakoś połamie strasznie -ogniwka pokaleczone przez szczypce ![]() -ze dwa bicony 4 mm Wiecej grzechów nie pamietam... |
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 342
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
najwiekszym popisem ostatnio było zniszenie 7 srebrnych koncowek do linek (połamane, pogniecione i kij wie co jeszcze)
a to reszta dłuuugiej listy:-kuleczki zaciskowe (w setkach do kosza)-szpilki itd. -kilometry drutu 0,25mm ![]() -podstawy kolczyka (te kółka )-metry pogiętej linki jubilerskiej ![]() -pokruszone krople szlane i inne tego typu... -kilka ukruszonych swarkow ale jeszcze zdatnych do uzytku ![]() -3 zbite lampworki (upusciłam z nerw )-złamane szczypce okrągłe xD -kilka ukruszonych minerałow xD i pewnie jeszcze cos by sie znalazło
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Co jak co, ale minerałów pilnuję jak oka w głowie
Mam na nie oddzielnie pudełko (zabrane młodszej siostrze, z dużym obrazkiem czarodziejek witch na górze ) Ale służy pięknie, na wieczko staram się nie patrzeć, żeby mnie z równowagi nie wyprowadziło. A wracając do tych minerałów to tyle kasy wciągają, że obchodzę się z nimi jak z jajkiem i na razie żadnych przygód nie miałam z nimi )
__________________
'Człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna. |
|
|
|
|
#12 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 762
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
- 2 lampworki świnki, jak po 2 piwach z Lawendą w domu zaczęłam je oglądać i upadły
![]() - kilkanaście 4 mm bicone - bardzo łatwo je srebrnym drutem pokruszyć, szczególnie że zawsze robię owijane lupy - 1 bicone 8 mm - jak wyżej, drut :/ - kły korala, jak kolczyki mi spadły - ostatnio jeden koral weneckiego - ukruszył sie, bo za mocno owinęłam drutem i to chyba tyle, maleńko, biorąc pod uwagę ilości, które robię codziennie
__________________
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
-jeden bicone 4mm (dziiiiiwne
)-leciutko ukruszone serduszko swarovski ![]() -wczoraj leciutko ukruszony briolette... ale da się użyć (uf) i to koniec też dziwne, że tak mało na te ilości
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: hanging garden
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
ja nie sprzedaję swarków które ukruszyłam nawet leciutko więc moja prywatna kolekcja swarkowej biżu wzrosła o parę kolczyków z serduszkami i parę z cosmikami z których jeden ma małą rysę
__________________
Life's a riot a lover a friend, Pity the day that it has to end Friday come speed me home again, I've nothing but you on my mind http://www.youtube.com/watch?v=ui2mKtzsY0o |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
ja przede wszystkim zepsułam sobie... oko
odcinałam mikroskopijny kawałeczek drucika szczypcami bocznymi i pyk - trafiłam w dziesiątkę moja okulistka twierdzi, że mam na tym oku bliznę, ale w moim odczuciu przejawia się to tylko czerwoną żyłką od kącika do tęczówki :pdrut powbijany w palce to już norma, ale ostatnio jakiś ostry kawałek wystawał z dywanu i skaleczyłam sobie o niego stopę o.0 zdolne dziecko, zdolne. a tak ponadto... swarki 4 mm, szklane kropelki i groty w ilościach strasznych, chyba nigdy nie zepsułam weneckiego ani minerału. i może nie psuję, ale gubię kuleczki w ilościach zastraszających. a potem jak odkurzam i słyszę to brzdękanie w rurze od odkurzacza to żal serce ściska :P |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 63
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
A ja zepsułam taką śliczną bazę do kolczyka ;( I teraz została mi jedna, nie wiadomo po co xD
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 7 712
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Najbardziej żal mi popękanych swarków.. rozgwiazdy i serduszka
Małych nie liczę, bo te to w większej ilości się kupuje, ale takie pojedyncze egzemplarze.... ech ![]() Któregoś wieczoru siedziałam dwie godziny (!) nad jednym kolczykiem, na dodatek bardzo prostym, pastylka tygrysiego oka, przekładka, kulka i zakręcony loopik. Za chiny nie mogłam zakręcić ładnie tego loopika, zmarnowałam pastylkę, która mi się po którymś tam razie ukruszyła, zmarnowałam prawie metr drutu srebrnego, bo ciągle mi nie wychodziło i ciachałam to ... wpół do pierwszej w końcu wyszło ![]() I ciągle mam podziurawione paznokcie, bo zaginam palcami drut opierając na paznokciach... a kiedyś miałam takie śliczne, długie i zawsze pięknie pomalowane
|
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 324
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Ja zepsułam dużo drutu, bo dopiero się ucze wrappowania
Jescze dojdą do tego szklane pastylki, poniewaz zalałam je "Kropelką". Hmm, 2 turkusy zostały podrapane przez szczypce przy dociskaniu drucika. No i tak jak naila mam paznokcie w niezbyt dobrym stanie Łamią mi się strasznie przez to dociskanie nimi drucika itp.
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
ja co do paznokci, to nie ma źle, bo mam je baaardzo mocne
|
|
|
|
|
#20 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 342
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Moje pazurki w kciukach dostały niezle popalic, a tak to reszta sie trzyma
o ile ich nie połamie w inny sposob niz robienie bizu
|
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 762
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
ja już od dawna nie zaginam na kciuku, więc nie mam pociachanych paznokci, ale za to strasznie pociętą opuszkę palca wskazującego lewej ręki :/ wszystko przez srebrny drut :/ no i mam straszny odcisk na prawym serdecznym od szczypiec.. heh robię tego naprawdę duuużo, więc w sumie się nie dziwię, ale i tak do bani :P
__________________
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Tego nawet ja nie wiem...
Wiadomości: 4 224
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Ja uszkodziłam sobie nos. Ale to dawno. Chociaż ślad został i mam na czubku nosa kropkę. Drut srebrny. Ał.
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Dopiero zaczynam, więc zniszczeń niewiele. A więc: Szklane kropelki (złamałam
), kuleczki zaciskowe + linka (zacisnęłam nie tam gdzie być powinno, przez co trzeba było obcinać i robić jeszcze raz), pozanokcie i opuszki (zwłaszcza jak bawię się w owijanie drutem)
__________________
(po)maturzystka '09 4,5,7,11,15,20 .... WAKACJE Dbam o siebie... Dla siebie...
|
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
taaak ja tylko sobie paznokcie niszcze i moja skore :P
a tak to w koralikach nie bylo zadnych ofiar narazie ![]() kwestia czasu chyba ;p |
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
hm...
swarek jeden się ukruszył... 'porysowałam' turkus kolło dziurki,bo loop dociskałam... oczywiście x metrów drutu...
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności, a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."
Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka: #23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki! http://blondiewales.blogspot.co.uk/ |
|
|
|
|
#26 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bułgaria
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Dawno nikt nie zahaczał o ten wątek, ale muszę wylać swój żal
. Znajoma dała mi fajny kamyk i poprosiła, żebym wymyśliła jej coś ciekawego, jakiś wisior. Kilka dni wymyślałam, aż w końcu, jak już miałam wizję, kamyk pękł przy dziurce ! Będę musiała go jakoś skleić , ale ogólnie bieda . Głupio mi i nie wiem, jak jej powiedzieć. Wiem, że nie będzie robiła problemu, ale na pewno zrobi jej się przykro.Do tej pory nigdy nic nie zmarnowałam. No może oprócz drutu. |
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Nagminnie marnuję drut ( loop spiralny który jest troszeczkę za krótki niestety po odwinięciu nie nadaje się do użytku (znaczy drut
) ), linkę jubilerską, Swarovskie (biconów kilka), paluszki, paznokcie oraz ostatnio ucierpiał policzek- Jednymi szczypcami trzymałam kółeczko z jednej strony, drugimi z drugiej, które nie chciało się szczelnie domknąć. Byłam już zła i ścisnęłam je troszkę za mocno, więc wymknęło się ze szczypiec i strzeliło mi w policzek. Cóż....
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Też drut ostatnio marnuję... Szpilki też marnowałam, ale przestałam jak dostałam palnik. Kiedyś złamał mi się jeden bigiel angielski. Jeden z moim pierwszych projektów AC był całkiem do niczego, bo się połamała jedna część, którą sobie wymyśliłam, że dognę. Ale marnowaniem srebra się specjalnie nie martwię, bo mam nadzieję, że za jakiś czas będę miała możliwości techniczne, żeby je przetopić i wykorzystać ponownie. Kamienie raczej gubię niż psuję, tak więc zawsze jest nadzieja, że kiedyś się znajdą
Ostatnio się wkurzyłam, bo robiłam kolce na wymiankę z Jamilką, miałam cudny projekt do takich morskich, fasetowanych monetek fluorytu i jedna mi gdzieś zwiała lotem koszącym i nie wiem gdzie wpadła :/ W końcu musiałam wymyślić coś innego.A koleżanką się nie martw - na pewno zrozumie. Może kamień da się naprawić, a jak coś to przecież możesz jej zrobić coś innego. Przecież wiadomo, że nie zrobiłaś tego specjalnie. |
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Kilometry drutu xD, swarki bicone - dużo (dziwne, najczęściej czarne), Swarek baroque (ale się wtedy wkurzyłam), oponka apatytu (na zamówiony projekt - nie przyszło mi do głowy by zamówić jedną więcej), oponka granatu, swarek serce małe (ale da się używać - z tej okazji mam kolczyki), itd, itp...
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Co udało mi się zepsuć robiąc biżuterię?
Pierwszy naszyjnik wykonałam na sznurku koralikami ze szkła crackle - przy obcinaniu końcówki ... upuściłam go
kilka koralików zniszczonych, ale zostawiłam go sobie na pamiątkę.Materiały: dużo drutu posrebrzanego i trochę srebrnego, szczypce zaciskowe i z okrągłymi końcówkami - od kleju, gdy dociskałam łapaczki oraz trochę elementów posrebrzanych ![]() Ja: poklejone palce, poranione palce, zniszczone paznokcie i ból karku Chodzący ze mnie wrak![]() A, moja siostra upiściła kiedyś naszyjnik i "poszły" dwa agaty monety ok. 50mm - poszło w koszty
__________________
Agnieszka |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Biżuteria
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:07.






temat
w sumie mało psuję w stosunku do ilości jakie robię...








) Ale służy pięknie, na wieczko staram się nie patrzeć, żeby mnie z równowagi nie wyprowadziło. A wracając do tych minerałów to tyle kasy wciągają, że obchodzę się z nimi jak z jajkiem i na razie żadnych przygód nie miałam z nimi 

)

jestem również
! Będę musiała go jakoś skleić
, ale ogólnie bieda
