![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
|
Odkłada zaręczyny...
Jestem z chłopakiem ponad dwa lata...kochamy się planujemy być razem...
Ja mam 22 lata on 24. Jakieś pól roku temu mówił mi,że zaręczyny za rok...i rok póżniej ślub...miesiąc temu słyszałam,że za rok zaręczyny a ślub za dwa...a całkiem niedawno usłyszałam, że ślub za trzy lata... ![]() I w tym momencie....poczułam się tak dziwnie...jakoś mi było smutno...aż spytałam się czy może on nie jest mnie pewny...mówi,że jest mnie pewny... W takim razie dlaczego to tak wygląda i on mnie tak zwodzi ![]() Od wrzesnia razem idziemy do pracy... widze, że jemu zupełnie się nie śpieszy do tego kroku ![]() dodam, ze jego rodzina nie traktuje mnie powaznie... no bo dla nich jestem dla niego tylko "kolezanka" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
Z doświadczenia wiem, że nie warto się śpieszyć. Ja byłam z chłopakiem 6 lat, często rozmawialiśmy o ślubie, aż pewnego dnia się oświadczył. Byłam najszczęśliwsza na świecie, ale po 3 miesiącach mu się odwidziało. Później dowiedziałam się, że poczuł presję ze strony otoczenia i pewnie mojej też. I potem bardzo przeżywałam to, że tak właśnie powiedział. Musiało upłynąć trochę czasu zanim palnęłam się w łepetynę i przestałam się obwiniać, bo na pewno nie była to moja wina, a jego... że nie użył mózgu. Więc moim zdaniem po co cokolwiek przyśpieszać? Nie będzie Ci miło jak potem prosto w oczy Ci powie, że go zmusiłaś. ![]()
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
ja tylko jeszcze dodam, że będzie lepiej jak on tez będzie tego chciał
![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: moje Miasto, w Centrum Świata:)
Wiadomości: 817
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Tym że jego rodzina mówi o Tobie "koleżanka naszego Iksa" to się nie masz co przejmować, bo rodzicom często przez gardło nie chce przejść słowo "dziewczyna". Może są starej daty i sami nie wiedzą jakby mieli mówić, skoro nie jesteście zaręczeni. A zaręczynami się za bardzo nie przejmuj, bo tak w sumie to może niewiele znaczyć- ja jestem od ponad 2 lat zaręczona,a ślub za prawie rok więc sobie poczekam. Pierścionek niczego magicznie nie przyspiesza, w życiu się różnie układa. A że TŻ zmienia datę to tez nic strasznego- mój najpierw mówił że ślub może na 4 roku studiów a na 5 to już na pewno a jak przyszło co do czego to rok po studiach będzie. tak po prostu wyszło i nic się na to nie poradzi. Może Twój TŻ ocenił że nie będzie was stać na taki krok i że chce najpierw się usamodzielnić?Nie warto szukać w tym złej woli, skoro twierdzi że chce z Toba być.
__________________
![]() ![]() Seks- maksimum radości bez jednego uśmiechu... http://www.suwaczek.pl/cache/36d1015f53.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Do mojego poprzedniego posta dodam, że staram się nie nalegać na mojego Tż. Wiem że to musi być decyzja przemyślana i dobrowolna. Tylko denerwuje mnie ostatnio jego zachowanie, otóż raz traktuje mnie jak żone a po chwili jak koleżanke i mówi twoje decyzje życie twoje sprawy. I macie na to jakąś rade
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Ja mojego chłopaka nie naciskam...
Wiem, że chce być ze mną, sam powiedział mi, że to ja będę w przyszłości jego żoną... ![]() ![]() Chciałabym chociaż zaręczyn...abym miała deklaracje... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 137
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Hmm już wolę poczekać... chciałabym aby to od Niego wyszło a nie ode mnie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
mój jak już coś wspomni się gdziekolwiek o ślubie , to twierdzi, że :"na emeryturze - dzieci, żona...wszystko na emeryturze"....
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
A ja się nie zgadzam. Dlaczego jesteście takie potulne i wyrozumiałe? "On musi dojrzec". A do życia z Wami jak mąż z żoną to nie dojrzał? Któraś niedawno napisała, że w jednej chwili jest traktowana jak partnerka życiowa, a w drugiej - po prostu wydaje się, ze lekceważona, by nie powiedzieć wprost - chamsko traktowana. Dlatego jestem przeciwna mieszkaniu czy też byciu w zwiazku niby mąż i żona ale bez ślubu. Wiem, że to , co napisałam, może wydać się przykre, ale staram się nazywać rzeczy po imieniu - ci faceci Was po prostu nie szanują. Te, które żyją wespól z nimi - maja obowiązki żony, ale praw żadnych. Nie wiem, czy wszystkie żyjecie z Waszymi TŻ-ami, tj. mieszkacie itp., ale, jak widać, faceci naprawdę cenią bardziej kobiety, które się same cenią. Zaznaczam, że piszę o tych konkretnych przedstawionych tu przypadkach. Nie wszyscy faceci tacy są, choć na pewno im jest trudniej - z różnych powodów - podjąć decyzję o zaręczynach i ślubie. Lecz z drugiej strony - jeśli facetowi ( i nie tylko
![]() I jeszcze jedna uwaga. Rodzina i jej zdanie niby się nie liczy, ale chyba jej słowa na temat partnerki, dziewczyny chłopaka w jakimś stopniu odzwierciedlają i jego zdanie. Jeśli jesteś dla Niego kimś ważnym, to raczej nie pozwoli nawet swojej rodzinie lekceważyć i pomniejszać Twojej osoby. Uważam ze faceci są w duzym stopniu tacy, jakimi chca ich widziec kobiety. Jesli nie bedziemy wymagaly traktowania nas z szacunkiem, oni beda wlasnie tacy... bylejacy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Arinitti, ale mając 22-24 lata i będąc razem to jest konieczny czas na ślub?
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
nie zapominajcie że facecie troszkę wolniej dojrzewają.
poza tym weźcie pod uwagę jakie są u nas stereotypy ze to mężczyzna musi być głową rodziny i utrzymywać cały dom. dodatkowo może oni myślą że jak powiedzą "wyjdz za mnie" to będzie koniec ich wolności. nie spełnią się ich marzenia, nie bedą mogli wychodzi z kolegami i jest im strasznie ciężko z tym. niezapominajcie że im też jest ciężko. a mysle że 24 lata jak na małzeństwo dla faceta to troszke za mało szczególnie jak jest z jedna kobietą tyle lat i widzi że wsyscy szaleją a on nie. nie wymagajcie od niego takiego samego myślenia bo to jest nierealne najlepiej pogadać szczerze. wyjaśnić te sprawy. powiedzieć co czujecie ale zaznaczyć że nie wymagacie od niego żadnej deklaracji małżeństwa tylko potrzebujecie rozmowy. może wtedy sobie przemyśli i zrozumie że albo wóz albo przewóz my nie jesteśmy zaręczenie a ślub 13 września ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
Nic o tym nie wspominaj już a zobaczysz że sprawi Ci sam niespodziankę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
![]() ![]() ![]() Ale nie, nie. To facet jest cierpiący, to on musi dorosnąć, to jego trzeba traktować delikatnie, bo nie daj Boże co ja zrobię jak da nogę ehh... ![]() A tak z życia wzięte to mój eks TŻ ( czytaj eks psychol) od początku wzdrygał sie na słowo ślub, a prawie nic nie wspominałam przez 3 lata związku. 6 lat starszy ode mnie a zachowywał się jak czterolatek pod względem odpowiedzialności i zaradności życiowej. Tak czy inaczej po latach zapytałam jakie plany ma w związku z nami. No więc bla bla bla jesteś moim życiem, bla bla bla będę Cię kochał do końca życia i chcę z Tobą spędzić życie... ![]() ALE. ![]() Zawsze było coś. Najpierw mówił, że chce skończyć studia ( a to typ wiecznego studenta. Obecnie ma 29 lat i prawdopodobnie, bo nie utrzymuję od roku z nim kontaktu nie ma nawet inżyniera zrobionego, czyli takiego licencjata niby) , potem mi gadał, że chce pracę zdobyć ( do pierwszej pracy poszedł w wieku 27 lat), potem zarzekał się, że cięzka sytuacja fiansowa w rodzinie i rodzice sprzedali rodowe klejnoty buahahah (czytaj pierścionek jego babci, który miał byc dla mnie). Tak mijal 4 rok związku i zbliżal się piąty... Oczywiście zapewniał cały czas gorliwie o swej wielkiej milości. Po 5 latach przyparłam go do muru i powiedziałam, że albo jeśli mnie kocha to się zaręczamy i bierzemy śub, albo jeśli nie kocha to się rozchodzimy, bo mam tego dosyć. ( po drodze, przez te 5 lat odwalal takie rzeczy, że głowa mała, a ja mu głupia wybaczałam w imie miłości tfuuu ![]() ![]() Potem odwlekał oficjalne zaręczyny czyli pierwsze spotkanie z rodzicami. A to ciotka miała zawał, a to matka umierająca, a to wyjazd rodziców bla bla... ![]() No i mnie rzucil przez telefon w dniu oficjalnych zaręczyn, kiedy rodzice czekali z uroczystym obiadem. Powedział, że WŁAŚNIE (buahahahah taaa jasne) przestał mnie kochać. A jego ojciec jak tam zadzwonilam czy wiedzą coś o tym, że mieli byc na zaręczynach rzucil słuchawką bez słowa. A i wspomnę, że wcześniej eks jeździł ze mną i moimi rodzicami ochoczo ogądać i fotografować salę na wesele i okłamywał moją mamę przez telefon wielokrotnie ![]() A jego rodzice chyba nigdy mnie nie lubili. Po jakiś 2 latach związku przestał mnie zabierać na uroczystości rodzinne i nie widziałam przez 3 lata jego rodziców. Może byłam za słabą partią dla ich synalka nieudacznika. Nie wiem. Nie potrafię go nienawidzić, bo do nikogo nie zywię takich uczuć i już go nie kocham, ale żal pozostał. Żal i wielka gorycz. W sumie wydaje mi się, że nigdy mnie nie kochał. Jedyny pożytek z niego to, że czasem gwoździa wbił gdzieś albo coś załatwił ![]() ![]() Co mnie wkurza to to, że mógł powiedzieć, że nie chce ze mną być wcześniej, a nie robić te szopki do cholery!!! Co za idiota i tchórz grr!!! ![]() ![]() Piszę to ku przestrodze, bo czasem dziewczyny są zaślepione jak ja byłam. Jak go poznałam byłam mlodziutka i głupio się zakochalam ![]() ![]() Tak nawiasem mówiąc to obecnie mam dosyć facetów i nie zamierzam wchodzić w związki żadne. Może kiedyś... Póki co potrzebuję spokoju, a nie użerania się z jakąś meską, niedojrzłą pijawką ![]() ![]() No i uważam, że chodzenie ze sobą 4, 5, 8 lat jest bez sensu. Jeśli kochasz kogoś i chcesz z nim być na dobre i na zle to to po prostu WIESZ. Nic dobrego nie wychodzi na ogół z takiego prowadzania się wieloletniego. Albo w jedną, albo w drugą stronę. I tyle ![]()
__________________
Edytowane przez Melodia mgieł nocnych Czas edycji: 2008-07-18 o 01:28 Powód: dopisek |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Z doświadczenia wiem, że zaręczyny łatwo zerwać, więc nie traktowałabym ich jako poważnych deklaracji. Mój ex-facet mi się oświadczył, owszem. Przez wszystkich traktowani byliśmy jako zaręczona para, przyszli małżonkowie. I cóż z tego, skoro z roku na rok plany ślubne odkładał? I w końcu mnie zostawił
![]() ![]()
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
![]() Co innego zaręczyny oraz ślub, osób, które mieszkają razem i prowadzą wspólne życie oraz nie mają nic przeciwko instytucji małżeństwa, a co innego zaręczyny nastolatków będących na garnuszku u rodziców ![]() Może jestem jakaś niedzisiejsza, ale jakoś nie bardzo przekonuje mnie noszenie obrączek jeszcze przed ślubem, na znak nie wiadomo czego oraz zaręczanie się nastolatków i takie narzeczeństwo trwające po 5 lat ![]() Cytat:
Małżeństwo jest przede wszystkim związkiem partnerskim i pary we własnym zakresie powinny ustalać między sobą co kto robić powinien. Dlatego nie podzielam Twojego zdania na temat tego, kto i dlaczego po ślubie ma gorzej. Oboje partnerzy powinni dorosnąć do ról, w które zamierzają się wcielić.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Kiedy razem z TŻ doszliśmy do wniosku, że jesteśmy jakiś czas razem, razem mieszkamy, to wypada wziąć ślub, wzięłam się za przygotowanie wesela. Ale jakoś z czasem zapał mój opadł, zaczełam wyszukiwać problemy i do teraz ślubu nie ma. W sumie nie wiem dlaczego przestało mi się spieszyć.
Dlatego rozumiem ociągających się mężczyzn ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
ja nazywam takie pary przechodzonymi. Po takim długim czasie bycia razem właściwie prawie wszystko się już przeżyło. Mam tu na mysli mieszkanie razem, załatwianie codziennych spraw, poznawanie całej rodziny, seks... Ja w takiej sytuacji po ślubie nie oczekiwałabym właściwie żadnych zmian , więc... po co ten ślub?
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Odkłada zaręczyny...
Po to, żeby być tą pełnoprawną komórką społeczną. Już całkiem. Żeby cieszyć się ślubowaniem sobie miłości. Powody mogą być przeróżne. Na ślub czeka się czasami dlatego, że wcześniej sytuacja materialna nie pozwalała na samodzielne utrzymanie się, bez pomocy rodziców. Albo czeka się na ukończenie studiów. Albo to albo tamto. Różnie...
Ludzie mają różne powody i każdy z nich jest dobry dla każdego z nich ![]() Co to wam przeszkadza, że ludzie chodzą ze sobą długo? Lepsze to niż małżeństwo, w którym rodzice sponsorują życie. Dokładają się do miesięcznej pensji czy coś. Przecież osoby, które czekają ze ślubem długo, nie robią tego, bo nie są siebie pewni. Robią to z wymienionych wyżej powodów. I kto powiedział, że doświadczać wszystkiego trzeba po ślubie? mieszkanie razem, załatwianie codziennych spraw, poznawanie całej rodziny, seks są tak samo przyjemne przed jak i po. tak samo często, jak pary, które wzięły ślub. A może nawet rzadziej. tyle, że bardziej się to rzuca w oczy. Edytowane przez Taverney Czas edycji: 2008-07-22 o 22:06 Powód: post pod postem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 914
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
Ślub jest umocnieniem związku i deklaracją obojga dojrzałych ludzi,że chcą być razem. Uważam, że warto ze sobą zamieszkać i zobaczyć jak będzie wyglądało codzienne życie z drugą osobą, a nie tylko randkowanie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 914
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Można się kochać, ale mieć inne zwyczaje dotyczący chociażby prozaicznych czynności jak sprzątanie, rozporządzanie finansami itp. To są często sprawy, o których nie myśli się jeśli nie prowadzi sie wspólnego życia i budżetu.
Zgadzam się, że kompromis jest bardzo ważny i bez niego nie obejdzie się żaden związek. Natomiast na pewno ani bardzo długi związek ani szybki ślub nie gwarantują szczęśliwego i długiego życia razem, to kwestia dobrania się. Jeśli dwoje ludzi pozna się dobrze, będą świadomi swoich wad i będą kochać się pomimo ich obecności to mają większą szansę na dobry i długi związek. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
mieszkanie ze sobą przed ślubem to nie jest jedynie chęć sprawdzenia siebie jak rzeczy. To chęć przebywania ze sobą w dzień i w nocy. W różnych życiowych sytuacjach. Poznawanie siebie. Kiedy na ślub nie ma jeszcze odpowiedniego czasu, warunków, lat a przebywanie z ukochaną osobą non stop jest dla ciebie jedynie przyjemnością a nie uciążliwością, to dlaczego nie zamieszkać razem? Nie rozumiem takiej postawy. Nie krytykuję, tylko zwyczajnie nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego dwie osoby, mieszkające w tym samym mieście, kochające się, planujące wspólne życie, dobrze czujące się ze sobą nie miałyby razem mieszkać przed ślubem?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
A ja nie rozumiem po co takie rzeczy jak mieszkanie ze sobą jak mąż i żona przyśpieszać. Małżeństwo to ukoronowanie, zwieńczenie związku. Ono rozpoczyna nowe zycie. Cudownie jest czekać na ten moment. A jeśli mieszka się ze sobą przed ślubem to magia tego momentu pryska. Śub staje sie nic nie znaczącym papierkiem dla wielu. Mój eks 3 razy mnie prosił o zamieszkanie razem i chwała mojej mądrości, że się nie zgodziłam, bo bym wylądowała bez dachu nad głową
![]() Nie podobają mi się dzisiejsze zwyczaje i tyle. Pomieszkiwanie ze sobą phii...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Phi? Pomieszkiwanie?
A dlaczego niby mam się męczyć, złościć i smucić niewidzeniem się z narzeczonym, skoro możemy być razem cały czas? Mieszkaliśmy razem przez rok a później musieliśmy niestety widzieć się przez dwa lata jedynie na weekendy. I był to dla nas koszmar. DOSŁOWNIE KOSZMAR. teraz na szczęście znowu nam się sytuacja ustabilizowała i będziemy w jednym mieście i wynajmujemy mieszkanie razem. Żeby razem się kłaść spać, razem wstawać, gotować, jeść, sprzątać, robić zakupy itd. Aż mi się nie chce myśleć o tych dwóch latach, wynajmowaniu mieszkania z obcymi dziewczynami(ja) albo mieszkaniu z rodzicami(narzeczony) i ciągłemu wkurzaniu się na tę sytuację. Ślub bierzemy za dwa niecałe lata, bo wtedy skończymy studia i rodzice nie będą musieli nam za nie płacić. Powoli rozkręcamy firmę i niedługo będziemy w stanie już sami się utrzymywać. Na to czekamy najbardziej i wtedy będziemy mogli zostać pełnoprawnym małżeństwem, które dla nas nie jest jakimś niesamowitym początkiem a jedynie wygodą i takim ukoronowaniem związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:51.