Wpadki na obcasach

[pysiaczka]

hej, jestem ciekawa czy i wam zdarzają sie podczas chodzenia na szpilkach takie przygody jak mi, typu utknięcie między płytkami chodnikowymi, albo w jakiejś kratce, czasem ze stresu potrafię sie niezle potknąć, albo nawet noga mi sie bardzo wykrzywi, czy wy też macie taki stresik???

[coca_cola]

ja na szczescie zadnych takich przygod nie mialam ale raz obawialam sie tylko, ze sie potkne wchodzac po schodach na szczescie nic takiego sie nie zdarzylo..

[gosiek_ohs]

Nie chodzę w szpilkach :P Ale mogę powiedzieć za moją koleżankę, bo szłam akurat z nią. No to koleżanka idzie sobie, akurat przechodzimy koło przystojnych chłopaków i nagle ona się potknęła i wywaliła. Chłopacy jednak okazali się bardzo tolerancyjni, podeszli, podnieśli ją i spytali czy nic się jej nie stało. Ale poleciała jak dłuuugaa na chodnik... Ślady ma do tej pory :P I ci chłopacy... Większość, których znam, zwyczajnie by Ją wyśmiało...

[Blablak]

Ja nie mam żadnych tego typu przygód bo nie chodze w butach na obcasach. Nigdy. Bo po co mam się stresować że upadne albo coś?

[Paulinaaa_]

Kiedys podwijalam spodnie, bo mialam za dlugie i czubem buta zahaczylam i sie wywalilam na murek pod sklepem

[Madzialena888]

Ja ugrzęzłam kiedyś między krawężnikiem a płytką chodnikową. Szpila mi się zaklinowała. Teraz się z tego śmieje, ale wtedy prawie się poryczałam. Sytuacja bez wyjścia, musiałam złamać obcas, bo nijak nie chciał się wydostać. Dodam, że był środek zimy, na szczęście ulica mało uczęszczana. Od tej pory szpilki zakładam tylko od wielkiego dzwonu.

[a-sea-of-honey]

Moze to nie wpadka, ale smieszna sytuacja. Wybralam sie na 18-tke do kolezanki w kozakach na bardzo cienkiej szpilce. Impreza byla na parkiecie na zewnatrz klubu i okazalo sie, ze obcasy wpadaja mi w przerwy miedzy deskami. Wzbudzilam zainteresowanie meskiej czesci gosci, tancujac reszte wieczora na boso w kabaretkach

[sylwónia]

Utknęłam w kratce takiej przed wejściem do szkoły kiedy szliśmy na studniówkę. Za mną tłum ludzi a ja się mocuję z obcasem Niezapomniane przeżycie

[Kasioola]

Na koniec roku szkolego jak wychodziłam ze szkoły utknełam w kratce. Na szczęście dość szybko się wydostałam, ale obcas troche sie obtarł.

[deb]

Ale fajne miałyście przygody z obcasami Ja nie posiadam tak ciekawych wspomnień związanych ze szpilkami...może też dlatego że jestem strasznie przezorna i jak ide przez jakąś kratke to na paluszkach

[Milky_quartz]

Kiedyś miałam takie klapki na szpilkach, no i wchodząc do tramwaju but mi zleciał w dół... :P dodam, że widziało to chyba z 10 ludzi i jakaś babka nachyliła się po mój but! hahaha

[MoniaK]

Środek zimy, godzina 5:30 rano, zimno i ciemno a ja musiałam akurat wyjeżdzać gdzieś Wychodząc z tramwaju w moich nowych kozakach na szpilce, będąc prawie koło dworca weszłam w jakąś kratkę i złamałam obcas Śmieszne jest to, że prawie tego nie poczułam; przeszłam kilka kroków i zastanawiac się dlaczego mi się tak dziwnie idzie, dopiero wtedy zauważyłam że brak obcasa
Zła byłam strasznie, musiałam wrócić do domu i oczywiście nici z podróży
Na dodatek po dwóch miesiacach ten sam obcas złamałam ponownie. Zaznaczam, że buty Ryłko wrr

[patula]

Mój wypadek miał miejsce we wrzesniu ubiegłego roku! Wyszłam z domu w szpicach i spodniach na kant! Kiedy wchodziłam na chodnik jedna szpica mi sie zachaczyła o spodnie i sie przewróciłam! Zdarłam sobie kolano w nowo kupionych spodniach ;( ! Póżniej pare razy miałam podobne sytuacje ale jakoś sie wyratowałam <lol2>

[Marti_]

Jak szlam na mature ustna zgubilam fleka od nowiutkich slicznych szpilek, nie bylo czasu sie wracac wiec kilka godzin chodzilam bez niego,starlam troche obcasa... I juz nie byly takie piekne te butki, ale jak wrocilam do domku to pod klatką znalazlam (przypadkiem-nie szukając go )nieszczęsnego fleka..Ech..

[kasiakasienka]

kurcze, chyba nigdy sobie szpilek nie kupie
rzadko w wysokich butach chadzam ale to co tu przeczytalam ojoj kobiety sa takie wspanialomylsne i zdolne do poswiecen

[Vildi]

hehe Ja tez mialam jedna wpadeczke Szlam sobie po schodach na wyższe piętro. Obcas zachaczyl się o stopień i ani sie spotrzeglam moj but lezal na samym dole schodow...zgubiłam go zupełnie jak Kopciuszek:P troche sie poxniej naszukalam tego buta, bo bylo pełno ludzi, ale w końcu jakaś dziewczyna mi go podała:P Śmiac mi się chce jak sobie o tym pomyśle

[Karlotta]

Kiedys szlam przez pociag szukajac wolnego miejsca i utknela mi szpilka w takiej jakby wycieraczce na korytarzu. Nie moglam wyjac tego buta, a za mna stali ludzie, ktorzy chciali przejsc dalej, ale w koncu jakos udalo mi sie go wyszarpnac stamtad.

[dotka85]

Ja mialam 2 wpadki- a w szpilkach chodze naprawde rzaaaadko.
Pierwsza: szlam na mature i bylam juz przed szkola, kiedy poczulam, ze jakos mi tak plasko w jednym bucie. Wtedy jakies dzieci, kolo ktorych akurat przechodzilam zaczely mnie wolac. Odwrocilam sie i patrze, a tam moj obcas stal sobie miedzy plytkami chodnikowymi... Caly ten dzien w szkole musialam przechodzic na jednym obcasie
Druga: Mialam impreze swojego wydzialu i przed nia pojechalysmy do kolezanki. Byla zima i schody wejsciowe byly troche oblodzone, wiec schodzac z nich poslizgnelam sie i jeden obcas strasznie mi sie wykrzywil Potem w taksowce staralam sie go naprawic co nie bylo latwe, az w koncu kierowca wyjal kombinerki i jakos go troszke naprostowal

Dodam ze po pierwszej wpadce kupilam sobie nowe szpilki, a ze bylam glupia kupilam identyczne jak wczesniej, bo mi sie podobaly :P

[judi87]

Ja na szczęście takiej przygody nie miałam,ale moja koleżanka tak Szłyśmy sobie na dyskoteke i kumpela ubrala strasznie wysokie szpile a do tego mini zakrywającą ledwo tyłek Idziemy wszystkie razem i nagle patrzymy nie ma kumpeli, odwracamy się a ona zbiera złamany obcas Już chciała wracać do domu i rezygnować z zabawy.Na szczęście jakiś sklep koło dyskoteki był otwarty kupiłysmy szybko schnący klej i obcas wytrzymał cała noc

[nekome]

Rok temu wybralam sie na zajecia w szpilkach, bo po cwiczeniach mialam spotkanie i chcialam ladnie wygladac. Normalnie nie chodze na zajecia w takich butach, bo musimy czesto przechodzic miedzy budynkami, przerwy sa krotkie a droga dluga - po prostu bym musiala biegac na szpilkach a tego nie lubie. Jednak akurat tamtego dnia mielismy miec wszystkie cwiczenia w jednym gmachu, wiec zaryzykowalam szpilki. I jak na zlosc (zazwyczaj to radosna nowina) odwolano jedne z zajec. Wiec postanowilismy pojsc z kolegami z grupy na drinka do Harendy. To jakies 300-400 metrow do przejscia ale 50 po drobnej kostce brukowej, typowych kocich lbach. Myslalam ze sie poplacze idac na palcach, probujac wygladac elegancko, swobodnie rozmawiac i nie pokazywac po sobie ze to jest problem. Ktorys z kolegow zauwazyl problem i nim sie obejrzalam - dzentelmen przeniosl mnie na rekach

[buzialka]

A ja miesiąc temu złamałam obcasa wracając z przychodni naszczęście nie miałam daleko do domu.

[różowiutka]

oo trochę ich było poprzez małe podknięcia do zaklinowań w dziurach chodnika. Zdarzyło się też 2 razy, że miałam trochę luzu w butach, więc przy zachaczenie obcasa - but zwyczajnie zostawał w dziurze... Zdarzyło się to w szkole na schodach i w na chodniku.
Zawsze kupa śmiechu

[Mia22]

mialam 2 wpadki
raz biegnac na uczelni, ale zaznczam biegnac, szpilka zaplatala mi sie w kant od spodni i bach prawie pod samym wydzialem
a drugi raz idac na dworze stracilam obcas, tak jakos po prostu zostal w tyle :P
wkurzylam sie bo to byly nowe kozaczki zimowe za prawie 500zl. Wrr. Nie chcialam reklamowac, bo nie mialam w czym chodzic wtedy wiec na szewca dodatkowo wydalam 45zl. Dramat.

[ciciusia]

hehe mój jeden z pierwszych wypadów w szpileczkach - był do kościoła a mam piechotką ponad kilometr ukradłam śliczne wysokie szpileczki mojej mamusi wystroiłam się jak szczur na otwarcie kanałów no i wyszłam po przejściu pół kilomertra moje pięty wyglądały jak nogi jezusa podczas ukrzyżowania musiłam boso wrócić się do domu i oplastrowana w adidaskach pójść na wieczorną msze z tego wypadu zostały mi wieczne blizny powyżej pięt :P no ale teraz wiem ze jak iść w szpilkach to swoich i sprawdzonych

[kasiakasienka]

Napisane przez ciciusia

hehe mój jeden z pierwszych wypadów w szpileczkach - był do kościoła a mam piechotką ponad kilometr ukradłam śliczne wysokie szpileczki mojej mamusi wystroiłam się jak szczur na otwarcie kanałów no i wyszłam po przejściu pół kilomertra moje pięty wyglądały jak nogi jezusa podczas ukrzyżowania musiłam boso wrócić się do domu i oplastrowana w adidaskach pójść na wieczorną msze z tego wypadu zostały mi wieczne blizny powyżej pięt :P no ale teraz wiem ze jak iść w szpilkach to swoich i sprawdzonych

jaka metafora..wow

[Liana]

dotka85 rozbroiłaś mnie tymi kombinerkami.....

Sama rzadko chodzę na obcasach, ale czasami zdarza się. U mnie w mieście cała starówka wyłożona jest taką kostką a'la kocie łby. W lecie wszędzie stoją ogródki piwne pełne ludzi i właśnie pewniego ciepłego wieczoru wybrałam się w szpilkach na stare miasto, po czym na środku rynku przy wszystkich ogródkach obcas wbił mi się między kocie łby nie mogłam wyciągnąć buta, więc w końcu zdesperowana wyjęłam z niego nogę i stałam w jednym bucie, a jeden z moich znajomych siłowo wyrywał buta z chodnika. But wyszedł bez fleka, został tylko gwóźdź i cały wieczór szurałam tym gwoździem wszędzie Niezły ubaw musieli mieć ci ludzie w ogródkach

[rob4cz3q]

hmmm to może nie do końca z obcasem, ale ;-)
miałam buty z dłuższymi noskami i jak szłam, zaczepiłam czubem buta o wystający korzeń. I jak długa BUUUUUUM na chodnik.
dodam, ze to był koniec roku szkolnego, a ja miałam tylko jedne rajstopy, a na dodatek prowadziłam całą galę.
No super.

[klaudyjka]

teraz ja - jade sobie do pracy autobusem /może nie w szpilkach ale w czółenkach na wysokich obcasach/ i zbliza sie mój przystanek .Dodam ,że w centrum miasta - na przystanku jest mnóstwo ludzi. Wystartowałam do wyjścia i czekam na otwarcie drzwi . Drzwi sie otworzyły i ja -damesa na obcasach z torebeczka na ramieniu - zeszłam po jednym schodku i zahaczyłam obcasem o to coś gdzie zamykają się drzwi / mysle ,że wiecie co mam na mysli, bo nie wiem jak to nazawać/i poleciała na kolanach z tego ostatniego stopnia prosto na chodnik. Dziury w rajstopach na obydwu kolanach ale na szczęście nóg nie połamałam. Wpadłam na tych kolach prosto w tłum ludzi czekających żeby wypuścic nas -wysiadających .Nastepnie wstałam z obrażona miną , poprawiłam krótka spódniczke , torebkę zarzuciłam na ramie i skierowałam sie do sklepu na przeciwko po nowe rajstopy , które założyłam od razu w sklepie. haha

[chilanes]

Ojjj obcasiki obcasiki Potknięć i zagubionych fleków nie zliczę. Obcasów może ze 2 się zdarzyło zostawić. Pamietam za to jedną śmieszną historię, kiedy to zachaczyłam czubkiem buta o wystający próg (w pubie pełnym ludzi muszę dodać) i już... już czuję, że lecę ... ręce podrywają się do machania, gdy nagle, jak w reklamie ktoś z tyłu mnie łapie i stawia do pionu W ten oto sposób poznałam swojego przyjaciela (Gracjanku pozdrawiam :P ) Teraz to już nawet kocie łby mi nie straszne , śmigam wszędzie. Fakt, że na bardzo wysokich obcasach chodzić nie mogę, ale te 3-5 cm zawsze do śmierci bliżej

[kuki9]

Wracałam z imprezy boso bo od szpilek)15 cm) strasznie bolały mnie nogi.Ale to kllasyk chyba
Innym razem idąc ulicą zaklinowałam sie miedzy płytkami.Wyszerpnęłam jakoś noge ale flek został.No a przecież nie będe bez fleka chodzić no to zaczęłam wygrzebywac ten flek kluczami i sie udało