Reklamacja skórzanych kozaków z Zary- co zrobić?

[mademoiselle jeanne]

W grudniu udało mi się kupić na wyprzedaży moje wymarzone skórzane kozaki Zapłaciłam za nie 279 zł, przed przeceną kosztowały o ile dobrze pamiętam 349 zł. Za tą cenę oczekiwałam, że posłużą mi dłużej niż dwa miesiące

Przed pierwszym założeniem zgodnie ze wskazówką jaką otrzymałam zapastowałam ją delikatnie bezbarwną pastą ochronną. Na początku wszystko było ok, buciki wyglądały bardzo ładnie i dobrze się nosiły. Niestety po kilku tygodniach (nie nosiłam ich codziennie, tylko w ładniejszą pogodę, bardzo bałam się, żeby ich przypadkiem nie zniszczyć ) zaczęły pojawiać się zacieki z soli. Czyściłam je delikatnie wilgotną szmatką. Niestety któregoś dnia pod koniec lutego po powrocie do domu zauważyłam na ich powierzchni dziwny biały osad. Po dotknięciu wodą, znikał, jednak zaraz znowu się pojawiał. Buty wydawały się wysuszone i bardziej popękane niż wynikało by to z ich użytkowania. Poszłam do szewca, który spróbował nałożyć na nie preparat natłuszczający skórę. Niestety zamiast pomóc- pojawiły się na nich jeszcze większe białe zacieki Na skraju butów spróbowałam nałożyć brązową pastę, buty również jej nie przyjęły więc dałam sobie spokój i zaniosłam je do reklamacji.

Dzisiaj dostałam telefon, że reklamacja została odrzucona ponieważ "(...)kierownik sklepu nie dostrzegł na powierzchni butów żadnych odbarwień, a jedynie załamania skóry wynikające z nich użytkowania (...)"

Co powinnam teraz zrobić? Odwoływać się od decyzji i starać się odzyskać pieniądze? A może dać sobie spokój i spróbować jeszcze jakoś je uratować?
Te kozaki wyjątkowo mi się podobały, dlatego jest mi ich bardzo szkoda. Żałuje, że kupiłam je dopiero pod koniec grudnia, może gdyby okazały się wadliwe wcześniej, mogłabym walczyć o wymianę na nowe, a teraz jest to niestety niemożliwe
Bardzo proszę o radę, co Waszym zdaniem powinnam zrobić.
Z góry dziękuję

Dodaję zdjęcia nowych bucików

[Hexa]

Osad z soli bardzo trudno wyczyścić, na moich czarnych skórzanych kozakach też pojawiał się on mimo że czyściłam je delikatnie zwilżoną szmatką, jak tylko skóra przeschła - pojawiał się znowu. Jest na to niezawodny sposób - skórę należy obficie przemyć mlekiem - raz lub kilka, w zależności od potrzeby - tzn czy zaciek pojawia się znowu. Mi za każdym razem wystraczyło przetrzeć buty raz i wszystko pięknie znikało. Następnie pastowałam i buty jak nowe.

[mademoiselle jeanne]

Problem w tym, że w moim przypadku te dziwne przebarwienia pojawiły się nie tylko na dole, ale na całej powierzchni butów, nawet tam, gdzie sól z ziemi nie miałaby możliwości dostania się. Tak jak napisałam w pierwszym poście nie są to typowe zacieki z soli, wyglądają raczej jak odbarwienia skóry

[eyo]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Problem w tym, że w moim przypadku te dziwne przebarwienia pojawiły się nie tylko na dole, ale na całej powierzchni butów, nawet tam, gdzie sól z ziemi nie miałaby możliwości dostania się. Tak jak napisałam w pierwszym poście nie są to typowe zacieki z soli, wyglądają raczej jak odbarwienia skóry

złóż reklamcje jeszcze raz i domagaj się opinii nie kierownika a kogoś do tego uprawnionego - sklepy czesto rozpatruja reklamcje per kierownik sklepu ktory tak naprawde nic nie wie i na ogol wszystkiego odmawia ( bo to i jego interes by tych reklamcji nie przyjac)

[winyl]

Ale śliczne buty . Myślę, że powinnnaś spróbować tego przemycia mlekiem, podobno to działa.
Poza tym szczerze mówiąc, patrząc na te zdjęcia nie widzę, żeby coś było z butami nie tak, może tego aż tak nie widać?
Mam nadzieję, że uda Ci się je odratować.

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez winyl

Ale śliczne buty . Myślę, że powinnnaś spróbować tego przemycia mlekiem, podobno to działa.
Poza tym szczerze mówiąc, patrząc na te zdjęcia nie widzę, żeby coś było z butami nie tak, może tego aż tak nie widać?
Mam nadzieję, że uda Ci się je odratować.

Ponieważ zdjęcia, które wkleiłam zrobiłam zaraz po ich kupieniu na przełomie grudnia/stycznia
Niestety nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcia przed zaniesieniem ich do reklamacji więc wkleiłam te, gdyby przypadkiem któraś wizażanka miała z tymi samymi problem

eyo, myślałam właśnie nad tym, żeby się odwołać, zwłaszcza że wydaje mi się na podstawie tego, co przeczytała mi ekspedientka, która do mnie dzwoniła, to reklamacja została rozpatrzona błędnie i nie uwzględniono moich uwag odnośnie białych zacieków

Z drugiej strony będzie mi strasznie żal je stracić, zwłaszcza że korci mnie spróbowanie z tym mlekiem

[eyo]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Ponieważ zdjęcia, które wkleiłam zrobiłam zaraz po ich kupieniu na przełomie grudnia/stycznia
Niestety nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcia przed zaniesieniem ich do reklamacji więc wkleiłam te, gdyby przypadkiem któraś wizażanka miała z tymi samymi problem

eyo, myślałam właśnie nad tym, żeby się odwołać, zwłaszcza że wydaje mi się na podstawie tego, co przeczytała mi ekspedientka, która do mnie dzwoniła, to reklamacja została rozpatrzona błędnie i nie uwzględniono moich uwag odnośnie białych zacieków

Z drugiej strony będzie mi strasznie żal je stracić, zwłaszcza że korci mnie spróbowanie z tym mlekiem

no to probuj z tym mlekiem, może się uda


a może są jakieś na allegro ? oddaliby ci kase i bys wziela pare z all.. chociaz to ryzyko skoro maja tendecje do takich zaciekow a wtedy to nawet nici z reklamacji

[farfalla]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Ponieważ zdjęcia, które wkleiłam zrobiłam zaraz po ich kupieniu na przełomie grudnia/stycznia
Niestety nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcia przed zaniesieniem ich do reklamacji więc wkleiłam te, gdyby przypadkiem któraś wizażanka miała z tymi samymi problem

eyo, myślałam właśnie nad tym, żeby się odwołać, zwłaszcza że wydaje mi się na podstawie tego, co przeczytała mi ekspedientka, która do mnie dzwoniła, to reklamacja została rozpatrzona błędnie i nie uwzględniono moich uwag odnośnie białych zacieków

Z drugiej strony będzie mi strasznie żal je stracić, zwłaszcza że korci mnie spróbowanie z tym mlekiem

ja bym mimo wszystko odwołała się i próbowała reklamować,a jak nie da rady i znów odrzucą to dopiero próbowała z tym mlekiem

[Paramore]

Wiem, że nie na tema, ale bardzo ładne buty

[Annaluka]

Ja nie widzę powodów do reklamacji.

[farfalla]

Napisane przez Annaluka

Ja nie widzę powodów do reklamacji.

bo na zdjęciu raczej tego nie zobaczysz bo autorka wątku napisała potem że zdjęcia które wkleiła zrobiła zaraz po zakupie

[tootsie]

Napisane przez Annaluka

Ja nie widzę powodów do reklamacji.

szczerze, ja też nie. Przebarwienia spowodowane zaciekami z soli powstały z winy użytkownika.

Przerabiałam niedawno zacieki solne i mimo, że sól już nie wychodzi, takie jaśniejsze smugi/zacieki zostały. Pasta nie dawała sobie z nimi razy. W akcie desperacji sięgnęłam po maść alantan i problem znikł Buty wyglądają bardzo dobre, skóra jest dobrze natłuszczona i miękka.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Annaluka

Ja nie widzę powodów do reklamacji.

szczerze, ja też nie. Przebarwienia spowodowane zaciekami z soli powstały z winy użytkownika.

Przerabiałam niedawno zacieki solne i mimo, że sól już nie wychodzi, takie jaśniejsze smugi/zacieki zostały. Pasta nie dawała sobie z nimi razy. W akcie desperacji sięgnęłam po maść alantan i problem znikł Buty wyglądają bardzo dobre, skóra jest dobrze natłuszczona i miękka.

[satine]

Ja zacieki z soli usuwam wodą z octem - przemywam wacikiem i osad się już nie pojawia, potem natłuszczam kremem Bambino bądź oliwkowym Ziaji i skóra jest w dobrej kondycjii.

[Papiszynka]

Ale co z tymi zaciekami na cholewce? Moze to wina pasty ktora pastowalas pierwszy raz, moze byla stara? Ja kiedys tak mialam ze stara pasta bezbarwna, ale ze to byla ekoskora wszystko zeszlo.
Ciezko mi ocenic, czy to podchodzi pod reklamacje, ale napewno takich rzeczy nie powienien stwierdzac kierownik, a rzeczoznawca.

[mademoiselle jeanne]

Dziewczyny, pisałam o zaciekach z soli, które siłą rzeczy zostawały zwłaszcza na bucie przy podeszwie, ale wydaje mi się, że te biały plamy na całej powierzchni butów nie wynikają z tego Czy to możliwe, żeby od przemywania wcześniej pastowanych butów skórzanych ściereczką z wodą, zszedł kolor Wiem, że to może dziwnie brzmieć, ale tak to właśnie wygląda

Pasta, którą pastowałam bucki zaraz po ich zakupie była świeżutka, bo kupowałam ją w tym konkretnym celu. Zresztą przez dwa miesiące nic się z nimi nie działo, dopiero teraz..

Też wydaje mi się, że to nie kierownik powinien rozpatrywać reklamacje

[fashionismypassion]

Przy pękniętej skórze, sklep przyjąłby Twoją reklamację. Ja miałam taki problem z butami z Zary, nowe buty założone kilka razy zaczęły pękać. Sklep przyjął reklamację, zwrócono mi całą kwotę.

Przy przecieraniu się skóry, nie wynikającej z nieprawidłowego użytkowania obuwia, sklep również przyjąłby Twoją reklamację, bo to byłaby wada fabryczna.

Jeśli może to być sól, wypróbuj metodę z mlekiem.

Mi po kilku zakupach, odeszła ochota na buty z Zary. Niestety wiele z nich to buty skóropodobne, sprzedawane w cenie skórzanych

[mademoiselle jeanne]

Wczoraj odebrałam buty ze sklepu. Zwrócone mi na szczęście paragon więc jeśli metoda z mlekiem nie przyniesie oczekiwanego efektu, pójdę z nimi jeszcze raz do reklamacji W końcu to prawie 300 zł za buty noszone kilka razy w ciągu dwóch miesięcy

[Annaluka]

Napisane przez farfalla

bo na zdjęciu raczej tego nie zobaczysz bo autorka wątku napisała potem że zdjęcia które wkleiła zrobiła zaraz po zakupie

A to nie doczytałam tego ''potem''.

Napisane przez mademoiselle jeanne

Wczoraj odebrałam buty ze sklepu. Zwrócone mi na szczęście paragon więc jeśli metoda z mlekiem nie przyniesie oczekiwanego efektu, pójdę z nimi jeszcze raz do reklamacji W końcu to prawie 300 zł za buty noszone kilka razy w ciągu dwóch miesięcy

I jak się sprawa ma?

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez Annaluka

I jak się sprawa ma?

Po raz drugi odrzucono moją reklamację
W opinii kierownika sklepu kolor ze skórzanych butów schodzi na skutek "złej konserwacji". Niestety nie mogę się po raz kolejny odwoływać.. Została mi już tylko Federacja Konsumenta, ale nie wiem, czy to w ogóle ma sens..