![]() |
#1 |
Raczkowanie
|
ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Witam wszystkich!
![]() Kilka dni temu moja koleżanka zwróciła się do mnie ze swoim problemem. Przyznam, że zaszokowało mnie to, co powiedziała, bo raczej nie spodziewałabym się po niej takiego zachowania. Otóż jest ona mężatką od roku. Zawsze twierdziła, że bardzo szczęśliwą i że kocha męża ponad życie. Jednak kilka miesięcy temu jej myśli zaprzątnął pewien mężczyzna, z którym na początku tylko niewinnie flirtowała...Miała zawsze bardzo wyrobione zdanie na temat zdrady, nie dopuszczała nawet myśli, że mogłaby zdradzić. Jest też ogromnie zazdrosna o swojego męża. On o nią także... Flirt jednak posunął się dalej i prawie doszło do zdrady. Piszę prawie, bo ona twierdzi, że nie dopuściła się TEGO najgorszego... Postanowiła całkiem zerwać kontakty z tym gościem i ma straszne wyrzuty sumienia. Jednak wie, że gdyby jej mąż dowiedział się o tym, prawdopodobnie zakończyłoby się to rozwodem. Jeśli ona mu nie powie, z pewnością nikt tego nie zrobi, więc tajemnica będzie bezpieczna. Pozostaje tylko kwestia uczciwości... Zapytała mnie, co ja zrobiłabym na jej miejscu, a ja po prostu...nie wiem...Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i prawdę mówiąc nie widzę dobrego rozwiązania. ![]() Postanowiłam poradzić się Was, Wizażanki, ponieważ nie jeden raz otrzymałam tu cenną pomoc ![]() ![]() Z góry dzięki za zainteresowanie tym tematem ![]() Pozdrawiam serdecznie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Z moich obserwacji życiowych wynika, że NIE mówić. Nasze prababki mawiały "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" - jeśli ona ma wyrzuty sumienia, ma je słusznie, ale niech nie usiłuje zrzucić ciężaru z serca obciążając tym męża. Chyba, ze chce jednak się rozwieść - zdrada zawsze boli i zostaje zadra na zawsze, nie mówiąc już o zabiciu jego zaufania do niej. I męskiej ambicji. Jeśli to naprawdę był jednorazowy wybryk, niech trzyma język za zebami, cierpi w milczeniu i usiłuje wynagrodzić mężowi
![]() ![]() Nie bądź na nią wściekła - człowiek jest istotą pełną słabości ![]() ![]() Howgh! ![]() ![]()
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
A ja sie spytam.. a po co mówić? Żeby uspokoić swoje sumienie, zrzucić po części ciężar na drugą osobę? - we dwoje raźniej ;>
Skoro sama przyznaje, że to był chwilowy wybryk, żałuje tego i nie ma zamiaru powtarzać, nie ma ta przelotna znajomość dla niej większego znaczenia, to po co ma mówić? Jakby mi mój ukochany powiedział "wiesz miałem romans, ale to już się skończyło bo ja to Cię bardzo kocham i tamto nie miało znaczenia" to wcale bym się nie cieszyła, że on taki szlachetny i prawdomówny ![]() I ja bym też nie powiedziała... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
witam
zdecydowanie nie mówić. szczególnie jeśli do rzeczywistej zdrady nie doszło i był to jednorazowy przypadek. mówienie to zrzucanie swoich wyrzutów sumienia na drugą nieświadomą osobe. polecam milczenie i cierpienie w samotności. pozdrawiam paula |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 3
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Ja myślę, że Babcia Weatherwax ma rację. Stanowczo nie mówić mężowi. Bo domyślam się, że Twoją koleżankę gnębią wyrzuty symienia i usiłuje część z nich przelać na męża. Ale może tym zepsuć ich związek. Jeżeli kocha męża i chce być jego żoną, to niech stanowczo zerwie kontakty z tamtym gościem i nigdy więcej do tamtej sprawy nie wraca.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 219
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
NIE, NIE, NIE io jeszcze raz nie. Absolutnie nic nie mówić. Jeżeli do niczego konkretnego, że tak to ujmę, nie doszło to już w ogóle nie wiem w czym problem. Babcia ma rację, "czego oczy...", dziewczyna ma nauczkę na przyszłość a skoro małżeństwo jest szczęśliwe to po co to psuć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 219
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
NIE, NIE, NIE io jeszcze raz nie. Absolutnie nic nie mówić. Jeżeli do niczego konkretnego, że tak to ujmę, nie doszło to już w ogóle nie wiem w czym problem. Babcia ma rację, "czego oczy...", dziewczyna ma nauczkę na przyszłość a skoro małżeństwo jest szczęśliwe to po co to psuć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 75
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Zgadzam sie w 100% z Babcia i paula - na szczescie do zdrady faktycznie nie doszlo, a trudno radzic, zeby z checi na nia zwierzac sie potencjalnemu zdradzanemu. Przyjecie tego do wiadomosci to dosc duzy ciezar, tym bardziej ze ich malzenski staz jest tak krotki.
Swoja droga niesamowite, ze tak kochajaca osoba tak szybko znalazla nowy obiekt zainteresowania. Nigdy chyba nie pojme paru rzeczy na tym swiecie. ![]() Uwazam, ze cierpienie w samotnosci to sprawiedliwa kara za to, ze sie tak daleko w tym flirtowaniu zapedzila. Niech sie stara byc dobra, wierna zona i powoli probuje sama sobie samodzielnie (bez pomocy meza!) ten wybryk wybaczyc. Mysle, ze zawsze jest ten dobry sposob na znalezienie dobrego rozwiazania - jesli nie wie, co zrobic, niech odwroci sytuacje i zastanowi sie, jak ona chcialaby byc potraktowana, gdyby jej maz tak daleko sie posunal. Oboje sa podobnie zazdrosni, wiec bedziej jej chyba latwo wyobrazic sobie swoja wlasna reakcje i konsekwencje takiego wygodnego zrzucenia tego przykrego balastu. Pozdrawiam Was, Wizazanki! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Mojej kumpeli nie chodzi o zrzucanie ciężaru, raczej zawsze wysoko ceniła szczerość i chyba dlatego źle się z tym czuje. Z tego, co mówi, to wolałaby nie mówić o tym mężowi, ale chyba szuka we mnie potwierdzenia tej decyzji. Stąd zwrócenie się z tym pytaniem do mnie. Myślę, że gdybym musiała bez Waszej pomocy podjąć decyzję, też poradziłabym jej raczej milczenie, tym bardziej, że szkoda takiego kochającego się małżeństwa. Stąd moja złość, ale wewnętrzna, nie okazałam jej koleżance
![]() Dla niej flirt był tylko potwierdzeniem własnej atrakcyjności, nie przypuszczała, że w końcu dojdzie do kontaktu fizycznego. Bo pomimo tego, że nie było pełnego...hmmm...aktu - tak to nazwę ![]() Dzięki za rady. Upewniłam się, że należy polecić kumpeli milczenie w tej sprawie. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 296
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
chwila słabości
![]() Jakakolwiek próba zdrady moim zdaniem daje znak że coś jest nie tak między dwojgiem ludzi - fakt że zyjemy ze sobą , znamy się i praktycznie wiemy o sobie wszystko jest dla niektórych męczący i dopuszczają się oni niewinnych filtrów czy nazwijmy to prawie zdrady ![]() Rzeczywiście jeżeli są tacy szczęśliwi ze sobą - ty ich najlepiej IVI znasz to lepiej niech nie mówi - bo ja nie znam pojęcia prawie zdrada - tzn że co ? Nie zdążyła wskoczyć z nim do łóżka ? No to w takim razie co ona robiła że nazywa to zdradą i ma takie wyrzuty sumienia . Ja rozumiem jej wściekłość - bo ona niby taka honorowa i zapewnia ciąle o swj zazdrości i niechęci do zdrady a tu klops . Zdecydowanie niech nie mówi bo ma przechlapane . Tylko ja się chciałam jeszcze zapytać wizażanek - a jak ona nie wyciągnie z tego wniosków i znowu spotka jakiegoś mężczyznę zacznie z nim flirt i znowu to przemilczy ? Bo wpadnie na pomysł że jak udało się raz to i można spróbować drugi raz ? Hm no nie wiem bo ja rozważam i taka opcję - nie znam twojej koleżanki i dlatego przyszło mi to do głowy . ![]() P.S Babcia weatherwax !! pamiętam o Twojej dedykacji i Twoim wspaniałym czworonogu - szykuję tu właśnie special edytion for you ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 103
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Diewczyna prawdopodobnie chciała sprawdzić czy ma jeszcze ten urok co za panieńskich czasów i o mały włos ,a mogło by sie to dla niej skończyc, nie tylko wyrzutami sumienia .Potraktować jako nauczkę na przyszłość i w razie jakichkolwiek pokus ,a zycie nam ich nie szczedzi,
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 296
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
LŻEJSZA FORMA SEKSU ?
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Ivi napisał(a):
> Mojej kumpeli nie chodzi o zrzucanie ciężaru, raczej zawsze wysoko ceniła szczerość i chyba dlatego źle się z tym czuje. Wiesz, ja specjalnie nie widzę w takim przypadku różnicy między szczerością, a okrucieństwem. Dla własnego dobrego samopoczucia (jestem szczera i uczciwa, przyznałam się do zdrady, jakie to odważne i bezkompromisowe) zamierza poinformować swojego, podobno ukochanego, męża, zabić jego spokój, wiarę w nią i inne kobiety, zrujnować być może życie. Czy koleżance, która przytyła po ciąży też mówi: wiesz, mocno przytyłaś, wyglądasz teraz okropnie, o wiele gorzej niż przed ciążą , bo tak wysoko ceni szczerość? ![]() Diorku - mówimy o sytuacji, kiedy to był jednorazowy wybryk, podobno nie mający znaczenia - co dalej zrobi ze swoim życiem, to jej sprawa ![]() ![]() ![]() PS. Dla mnie to była zdrada, choćby tylko trzymała się za ręce z innym facetem - nie chodzi i formę seksu, ale zainteresowanie kim innym niż mąż, wykraczające poza przyjaźń ![]()
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 328
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Zgadzam się z Tobą Diorku!
Absolutnie nie oceniam- próbuję tę sytuację choć trochę zrozumieć.. Sama jestem w długoletnim związku( ojej! w październiku to już będzie..9 lat!) od dwóch lat mieszkamy ze sobą. Dziękuję Bozi że mam takie szczęście i mimo piętna rozwodów w mojej rodzinie(dosyć rozrywkowej:hi hi!)mnie się UDAŁO! Przechodziliśmy różne momenty- z małym rozstaniem włącznie("podziękować" jego mamusi..). Wiem jedno:coś musi nie grać w tym małżeństwie koleżanki.Czegoś jej brakuje i szukała tego u innego faceta zamiast pogadać ze swoim.Moim zdaniem absolutnie nie powinna mówić o swoim wyskoku mężowi , ale zamiast tego szczerze aż do bólu opowiedzieć czego jej brakuje w ich relacjach.W przeciwnym razie sytuacja będzie się powtarzać.Jestem pewna. Zazdrość taka w pełni ujawniana to tez nic dobrego(teoria o zakazanym owocu). całuski |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Wiem Diorku, ja też tak to postrzegam. Ale z drugiej strony, kiedy widzę jak ona cierpi z tego powodu i jak biega cały czas koło tego swojego mężusia, to faktycznie widać, że ma ogromne wyrzuty sumienia. Sama tego nie pojmuję, jak można w takiej sielskiej atmosferze, dopuścić do zdrady (też uważam, że to była zdrada, nie chciałam tylko dobitnie, ze szczegółami pisać, co się wydarzyło, dlatego napisałam "lejsze formy seksu" - nie mylić z "mniej szkodliwe", zmniejszające winę!) Ale wszystko między nimi, gdyby nie ta tajemnica, jest doprawdy rewelacyjnie. Widać, że go kocha i on ją też. Na moje oko, jej zwierzenia, że to była tylko chęć ożywienia prozy życia, panującej w biurze (flirt miał miejsce w pracy), wydają się być prawdziwe. Sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli. Widzę, że ona dostaje gorzką nauczkę od swojej psychiki...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
witam
jesli ktos robi skok w bok ,jakikolwiek by on (ten skok)nie był oznacza to tylko jedno cos złego się dzieje w związku lub jeszcze gorzej nic się nie dzieje. Rutyna,stagnacja zabija wszelkie uczucia a obojętnośc jest znacznie gorsza niz nienawiśc. pozdrawiam paula |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Sonka napisał(a):
> Diewczyna prawdopodobnie chciała sprawdzić czy ma jeszcze ten urok co za panieńskich czasów i o mały włos ,a mogło by sie to dla niej skończyc, nie tylko wyrzutami sumienia .Potraktować jako nauczkę na przyszłość i w razie jakichkolwiek pokus ,a zycie nam ich nie szczedzi, ![]() ![]() > > ![]() Też tak to widzę. Po prostu jej niczego w małżeństwie nie brakuje! Jest atrakcyjna, lubi ładnie się ubrać i zawsze zwracała uwagę mężczyzn. Mąż też ją uwielbia, adoruje. Jedynie atmosfera w pracy ją zawsze dobijała. Nudne zajęcia, towarzystwo...On był jedynym młodym człowiekiem w tym środowisku i zwracał na nią uwagę. Komplementy, zaloty, a potem nagle punkt zwrotny i kłopotliwe sam na sam...Wtedy właśnie się to stało. Nie kochała go, ani przez chwilę o tym nie pomyślała, po prostu był przystojny, czarujący i uwodzicielski a ona głupia, że zgodziła się na spotkanie w cztery oczy. Myślała, że on też widzi w tej znajomości tylko flirt a tu niespodziewanie przeszedł do działania...Opamiętali się jednak i przestali w porę...Tak właśnie mi to przedstawiła, jako impuls chwili, szaloną namiętność pozbawioną rozsądku. Zdarzyło się Wam kiedyś coś takiego? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Sonka napisał(a):
> Diewczyna prawdopodobnie chciała sprawdzić czy ma jeszcze ten urok co za panieńskich czasów i o mały włos ,a mogło by sie to dla niej skończyc, nie tylko wyrzutami sumienia .Potraktować jako nauczkę na przyszłość i w razie jakichkolwiek pokus ,a zycie nam ich nie szczedzi, ![]() ![]() > > ![]() Też tak to widzę. Po prostu jej niczego w małżeństwie nie brakuje! Jest atrakcyjna, lubi ładnie się ubrać i zawsze zwracała uwagę mężczyzn. Mąż też ją uwielbia, adoruje. Jedynie atmosfera w pracy ją zawsze dobijała. Nudne zajęcia, towarzystwo...On był jedynym młodym człowiekiem w tym środowisku i zwracał na nią uwagę. Komplementy, zaloty, a potem nagle punkt zwrotny i kłopotliwe sam na sam...Wtedy właśnie się to stało. Nie kochała go, ani przez chwilę o tym nie pomyślała, po prostu był przystojny, czarujący i uwodzicielski a ona głupia, że zgodziła się na spotkanie w cztery oczy. Myślała, że on też widzi w tej znajomości tylko flirt a tu niespodziewanie przeszedł do działania...Opamiętali się jednak i przestali w porę...Tak właśnie mi to przedstawiła, jako impuls chwili, szaloną namiętność pozbawioną rozsądku. Zdarzyło się Wam kiedyś coś takiego? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
diorek napisał(a):
> Jakakolwiek próba zdrady moim zdaniem daje znak że coś jest nie tak między dwojgiem ludzi na 100% musi być coś nie tak. Być może mąż jej nie dawał tego, co od kochanka dostawała? komplementy, miłe spojrzenia, akceptacja itp. Moze znów poczuła sie atrakcyjna i dała sie ponieść chwili? >Tylko ja się chciałam jeszcze zapytać wizażanek - a jak ona nie wyciągnie z tego wniosków i znowu spotka jakiegoś mężczyznę zacznie z nim flirt i znowu to przemilczy ? Bo wpadnie na pomysł że jak udało się raz to i można spróbować drugi raz ? duze prawdopodobieńswto istnieje.. I jeszcze jedna sprawa, tak na pozór wydaje sie , ze to szcześliwe małżeństwo, ale czasem tylko tak może to wyglądać, znam pare małżeństw , które są odbierane jako szalenie szczęśliwe, kochające sie a w gruncie rzeczy od "środka" wygląda to nieco inaczej, niektóre rzeczy robi się niestety na pokaz. ja sobie nie wyobrażam jak można byc szcześliwym i zdradzić po roku ślubu ![]() ![]()
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 421
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Hmmm, mnie się też coś wydaje dziwne, że ona po zaledwie roku małżeństwa już chciała zdradzać. To znaczy mam na myśli to, że coś tam faktycznie musi być nie w porządku, bo to naprawdę krótki staż. No, chyba że są parą np. od liceum, chodzą ze sobą 10 lat i są właściwie bardziej jak rodzeństwo niż para... Takie coś trochę rozumiem - że może się wkraść nuda. Zwłaszcza jak byli dla siebie "pierwszymi".
Mam też koleżankę, która ma chrapkę na zdradę, ale ona jest już dobrych kilka lat w małżeństwie i od trzech lat siedzi w domu z dzieckiem. W sumie nie dziwię się, że jej się trochę nudzi... To też po części wina męża, że jego żona nie czuje się jak kobieta i szuka adoracji gdzie indziej. Cóż... niełatwe to sprawy. Aha, na temat - nie mówić ! Co za pomysły w ogóle, rany boskie. Jakby mój facet wyznał, że mnie zdradził, to owszem, doceniłabym może jego prawdomówność, natomiast nie potrafiłabym go po czymś takim nawet dotknąć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 328
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Szradko!
Z moim facetem jestem od liceum.I zapewniam cię,że nie przypominamy rodzeństwa.Broń Boże!To byłby koniec. Wypracowaliśmy sobie partnerstwo, które wcale nie jest nudne. Trzeba się poprostu wzajemnie o siebie starać, aby nie szukać pozytywnych emocji gdzieś indziej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 421
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Ups ! Ale gafa
![]() Sama marzę o takim dobrym związku ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 103
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Sonka napisał(a):
> .Trzymac buzię na kłudkęi wybaczyc sobie błąd,ale... ![]() > > ![]() czytam sobie odpowiedzi i upsss: nie kłudka ,tylko kłódka, przepraszam za błąd ortograficzny, ale to z roztargnienia ,nie z braku znajomości ortografii ,mam nadzieję ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Wtajemniczenie
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Zgadzam się z Dziewczynami, które napisały, że jeśli dochodzi do zdrady, coś jednak musi być nie tak w związku. Czasem tego z boku nie widać, a para nie chce się przyznać, może nawet sama przed sobą, że coś jest nie tak.
Po drugie zgadzam się z tym, co napisała Bunia: >PS. Dla mnie to była zdrada, choćby tylko trzymała się za ręce z innym facetem - nie chodzi o formę seksu, ale zainteresowanie kim innym niż mąż, wykraczające poza przyjaźń. To święta prawda dla kochających się i szanujących, szczęśliwych par ![]() Na własnym przykładzie napiszę, że od paru tygodni mam "adoratora" (z uczelni) który co jakiś czas wysyła mi romantyczne smsy, ponawia zaproszenia na kolacje, "przez" pomyłkę wysyła do mnie smsy kierowane do innych itp. Obiektywnie mówiąc, gdybym nie miała faceta, w którym byłabym tak zakochana i tak Go kochała jak mój A. to byłabym skłonna zainteresować się tym chłopakiem. Jest inteligentny, sympatyczny, atrakcyjny itd. Ale w związku z tym, że mam kogoś, z kim się bardzo kocham i jestem szczęśliwa, w tym koledze nie widzę nawet mężczyzny. Jest dla mnie zwykłym kolegą, jak każda inna koleżanka ![]() ![]() I nie muszę szukać potwierdzenia własnej atrakcyjności, bo jest nim fascynacja mną mojego chłopaka, ale także odwracające się głowy na ulicy i te smsy od kolegi, na które nawet nie odpisuję, a czytam je chłopakowi. Dodam, że jesteśmy ze sobą ponad 3 lata, i żadne z nas nigdy nie spotyka się sam na sam z osobą płci przeciwnej (choć są chętni i chętne ![]() Mam nadzieję i wierzę, że bęzie tak zawsze ![]() ![]() Na miejscu Twojej koleżanki, nie mówiłabym jednak o zdradzie. Jeżeli to rzeczywiście był jednorazowy błąd i Ona go zrozumiała i wyciągnęła z tego wnioski, to lepiej nie ranić męża. Zresztą mój chłopak powiedział mi kiedyś, że gdybym Go kiedyś zdradziła, to wolałby o tym nie wiedzieć. Myślę, że to jest zdanie większości mężczyzn. Ciężko Jej będzie żyć ze świadomością, że Jej mąż o tym nie wie, ale niech nie niszczy swojego małżeństwa. Tylko koniecznie musi wyciągnąć z tego nauczkę. I na przyszłość niech nawet nie kusi losu.
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 328
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Nie przepraszaj! Podyskutować zawsze mozna!
Ja tez widzę dookoła wiele rodzeństwowych par...i ich mi żal, bo ja bym tak bez pasji nie mogła.. Faktem jest, że każdy związek podlega zmianom i nabiera innych cech z biegiem czasu.Nie jest idealnie , ale gdy te drobne niedoskonałości"wyrównują się" innymi "doskonałościami" jest ok.Podstawą jest nie tłumienie wszelkich bolączek w sobie , ale próbowanie ich rozwiązywania.Są też takie z którymi walka jest beznadziejna i należy sobie odpuścić...(ja nienawidzę wszelkich rodzinnych spędów- urodzinki, imieninki, pierdołki!! a to w rodzinie Tomasza jest bardzo kultywowane- tak wiec przeciętnie jedna sobota w miesiącu jest zmarnowana na rodzinne posiedzonka- jak w jakiejś mafijnej włoskiej rodzinie..).Ale z tym przestałam walczyć, bo wygranie jest niemożliwe...i juz sie o to niekłócimy, a ostro było( poprostu zdarza mi się zastrajkować jakieś przyjątko i juz!). A!! Zapomniałam jeszcze dodać, że błędem, które czasami może pobudzić do skoku w bok jest wspomniana zazdrość i ogranicznie kontaktów z innymi kolegami(na gruncie typowo koleżeńskim oczywiście).Ja kolegów mam mnóstwo- chyba więcej niz koleżanek- takie mam środowisko pracy...motoryzacyjne.I wcale nie musze się kryć z wyjściem z nimi na piwo, czy obiadek. Szaradko!Ja nawet nie marzyłam o takim związku i Tobie też takiego życzę z całego serduszka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 103
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Dorixx napisał(a):
> > > Jeśli bardzo sie kogos kocha takie rzeczy wydają sie byc niemozliwe, Gdyby wszystko było tak proste , z góry wiadome i przewidywalne ,a do nas tylko nalezalo wybranie partnera, a potem już, to jak po maśle ![]() chociaż z drugiej strony, oglądałyście wczoraj "Niemoralną propozycję? " Ja ogladałam : hehehe samo zycie- ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie?
Owszem, oglądałam "Niemoralną propozycję" i to nie pierwszy raz. Jednak wczoraj ponownie nie odmówiłam sobie zgłębienia psychiki bohaterów, którzy w tak idiotyczny sposób nadszarpnęli swój szczęśliwy związek. Trochę mi pasował ten filmik do sytuacji mojej koleżanki. Wniosek z tego, że wiedza o wyskoku partnera zabija...
Dzięki za porady kochane Dziewczynki. Nie odwróci się niestety czasu, ale można skupić się na przyszłości. Dlatego porozmawiam z koleżanką i wstawię jej odpowiedni wykład na temt wierności w małżeństwie ![]() Pozdrawiam i życzę wszystkim szczęśliwych związków ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 453
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie? sorki, to nie na temat, do Ceydy
Hej!
Ojejku ale się napaliłam jak przeczytałam że pracujesz w branży motoryzacyjnej! A co dokładniej robisz, pracujesz w salonie? Ja kocham samochody, mój tata pracuje w salonie i od maja mnie "wkręca", teraz mnie biorą na wszystkie imprezy, targi, wystawy. Kocham to! Ludzie są świetni (większość faceci z wielkim poczuciem humoru) a auta taaakie piękne! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 328
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie? sorki, to nie na temat, do Ceydy
Hm..Otórz pracowałam w salonie samochodowym będąc na studiach( Alfa Romeo).
Obecnie pracuję w dość specjalistycznym, ale bardzo fajnym magazynie- dwumiesięczniku o nagłośnieniu i tuningu- jeśli chcesz prześlę Ci kilka numerów- podaj adres.Autka są fajne, wszelkie imprezy moto również.Środowisko pasjonatów motoryzacji jest bardzo przyjemne!hihi Niestety sezon wyścigów i zlotów dobiega końca, ale nic starconego.Jeśli masz jeszcze jakieś szczegółowe pytania- pytaj:sciskam! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 453
|
Re: ZDRADA - powiedzieć czy nie? sorki, to nie na temat, do Ceydy
Dziekuję pięknie za szybką odpowiedź i dobre chęci, ale mam w domu cały stos gazet motoryzacyjnych i wciąż się o nowe z tatą kłócimy kto czyta pierwszy
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:57.