Czym mniej się wie informacji o innych, plotek o innych, tym lepiej?

[tutmirlajt]

Czym mniej czlowiek zna plotek o innych, tym lepiej sie czuje?

Pracuje w szkole. Czym mniej wiem o uczniach i innych nauczycielach tym lepiej. NIe wchodze z buciorami w czyjąs prywatnosc, nie sledze losow moich uczniow ani nauczycieli na naszej-klasie. Uwazam ze samopoczucie lepsze jak mniej wiemy.

[rapifen]

Lepsze jak wiemy więcej, ale faktycznie od danych osób a nie kogoś z boku.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

E tam. Jako wychowawca MUSZĘ sporo wiedzieć o uczniach. A na nk nie zapraszam uczniów, otwarcie powiedziałam im, żeby nie wysyłali zaproszeń do mnie - bo nie przyjmę. A o współpracownikach? No cóż, mam zagraną grupę bardzo dobrych koleżanek, wychodzimy razem, spotykamy się z partnerami - siłą rzeczy wie się sporo

[Wyrak]

Napisane przez tutmirlajt

Czym mniej czlowiek zna plotek o innych, tym lepiej sie czuje?

Pracuje w szkole. Czym mniej wiem o uczniach i innych nauczycielach tym lepiej. NIe wchodze z buciorami w czyjąs prywatnosc, nie sledze losow moich uczniow ani nauczycieli na naszej-klasie. Uwazam ze samopoczucie lepsze jak mniej wiemy.

A co ma piernik do wiatraka - tj. wiedzenie mniej lub wiecej o kims, do Twojego samopoczucia ?

[illuvies]

Im mniej wiesz tym lepiej śpisz?

Ale podobnie jak Wyrak, nie wiem, co ma jedno do drugiego. Guzik mnie interesuje życie innych, chyba, że zechcą nawiązać jakiś kontakt, na zasadzie prośby o radę czy wysłuchanie..

[201804200947]

Napisane przez tutmirlajt

Czym mniej czlowiek zna plotek o innych, tym lepiej sie czuje?

Pracuje w szkole. Czym mniej wiem o uczniach i innych nauczycielach tym lepiej. NIe wchodze z buciorami w czyjąs prywatnosc, nie sledze losow moich uczniow ani nauczycieli na naszej-klasie. Uwazam ze samopoczucie lepsze jak mniej wiemy.

A może gdybyś miała takie informacje łatwiej by Ci było zrozumieć postępowanie innych?

[Rena]

ojej to co oni takiego robia ze lepiej nie wiedziec?

[2016062116]

Napisane przez Rena

ojej to co oni takiego robia ze lepiej nie wiedziec?

Właśnie

Chyba - " im mniej wiemy o tym co inni o nas mówią tym lepiej"

[Ruffian]

A dla mnie to bardzo proste. Nie wiem, jak jest w szkole, ale w mojej pracy osobista sytuacja ludzi z którymi działam mnie zwyczajnie nie obchodzi. Im mniej znam prywatnych informacji na czyjś temat, tym łatwiej mi wymagać czegoś zawodowo. Niektórzy mogliby oczekiwać, że zmienię/zmniejszę wymagania ze względu na ich trudną sytuację prywatną, czy coś w tym stylu, więc wolę w ogóle nie wdawać się w takie rozmowy.

A poza tym plotkowanie jest żałosne.

[tutmirlajt]

Napisane przez Ruffian

A dla mnie to bardzo proste. Nie wiem, jak jest w szkole, ale w mojej pracy osobista sytuacja ludzi z którymi działam mnie zwyczajnie nie obchodzi. Im mniej znam prywatnych informacji na czyjś temat, tym łatwiej mi wymagać czegoś zawodowo. Niektórzy mogliby oczekiwać, że zmienię/zmniejszę wymagania ze względu na ich trudną sytuację prywatną, czy coś w tym stylu, więc wolę w ogóle nie wdawać się w takie rozmowy.

A poza tym plotkowanie jest żałosne.

Ja mam podobnie, ale z nauczycielami. Nie znam oich zycia prywatnego i jest mi z tym wygodnie. Sama lubie byc incognito. NIe lubie jak wszyscy wszystko o mnie widza. Czym mniej sie wie o innej osobie, tym latwiej -tak mi sie wydaje.

[Wyrak]

Napisane przez tutmirlajt

Ja mam podobnie, ale z nauczycielami. Nie znam oich zycia prywatnego i jest mi z tym wygodnie. Sama lubie byc incognito. NIe lubie jak wszyscy wszystko o mnie widza. Czym mniej sie wie o innej osobie, tym latwiej -tak mi sie wydaje.

Ja przykladowo przesadna skrytosc zle odbieram - bo ktos sie zachowuje, jakby mial cos do ukrycia

[angela0033]

wydaje mi się,że to jest stwierdzenie dwuznaczne.
Jeśli nikt o sobie nic nie wie,wtedy jest nie dobrze Nie można nawiązać kontaktu,wydaje się,że ta osoba jest skryta...itp

Ale z drugiej strony dobrze jest też wiedzieć co nieco o drugiej osobie,bo wtedy się wie, z kim się przebywa.

Po trzecie za dużo też nie dobrze wiedzieć

już nie wiem co pisać

[Wyrak]

Taka uwaga ogolna i prosze tego nie traktowac jako atak - tutmirlajt, z Twoich watkow wylania sie obraz, z ktorego wynika, ze jestes bardzo dziwna osoba.

[Rena]

Napisane przez Ruffian

A dla mnie to bardzo proste. Nie wiem, jak jest w szkole, ale w mojej pracy osobista sytuacja ludzi z którymi działam mnie zwyczajnie nie obchodzi. Im mniej znam prywatnych informacji na czyjś temat, tym łatwiej mi wymagać czegoś zawodowo. Niektórzy mogliby oczekiwać, że zmienię/zmniejszę wymagania ze względu na ich trudną sytuację prywatną, czy coś w tym stylu, więc wolę w ogóle nie wdawać się w takie rozmowy.

A poza tym plotkowanie jest żałosne.

A to cos innego. To juz podchodzi pod manipulacje.

Napisane przez Wyrak

Ja przykladowo przesadna skrytosc zle odbieram - bo ktos sie zachowuje, jakby mial cos do ukrycia

przesada w zadna strone nie jest zdrowa. To proste przed pewnymi ludzmi sie otwieramy, przed innymi mniej. Poki jest to naturalne i nie ma miedzy wierszami ludzkiej zlosliwosci to trudno doszukiwac sie w tym wszystkim drugiego dna.

Z jednej strony nie kazdy jest w stanie skrzywdzic drugiego czlowieka, wiekszosc musi go najpierw tego czlowieczenstwa pozbawic, z drugiej strony nie kazdy potrafi oddzielic zycie zawodowe od prywatnego ( w sensie zostawic problemy domowe w domu podobnie jak rozwieszone mokre pranie), by w koncu patrzac jeszcze z trzeciego wymiaru uznac iz w kazdym szalenstwie jest jakas zasada.

Oczywistym jest, ze w samych majtkach do pracy sie nie chodzi, podobniez jak czasem trzeba lozkowe historie w lozku wlasnie pozostawic, ku czystej uciesze wlasnego (oby) materaca

chyba ze ktos do roboty chce chodzic w pizamie i z poduszka pod pacha pokazywac dostojnemu swiatu wlasne oblicze. Ot krotka lekcja zycia w spoleczenstwie. Domu co domowe, mezczyznie co meskie, a profesji co profesjonalne

[Annaluka]

Napisane przez Wyrak

Taka uwaga ogolna i prosze tego nie traktowac jako atak - tutmirlajt, z Twoich watkow wylania sie obraz, z ktorego wynika, ze jestes bardzo dziwna osoba.

Zgadzam się. I trochę mnie przeraża, że zawodowo zajmujesz się dziećmi, że masz swego rodzaju misję nauczycielską do wypełnienia. Ale nie wiem, czy dasz radę, bo Twoje problemy, przemyślenia są dla mnie czasami na poziomie myślenia dziecka z podstawówki.


A co do tematu - lubię dużo wiedzieć.

[tutmirlajt]

Napisane przez Annaluka

Zgadzam się. I trochę mnie przeraża, że zawodowo zajmujesz się dziećmi, że masz swego rodzaju misję nauczycielską do wypełnienia. Ale nie wiem, czy dasz radę, bo Twoje problemy, przemyślenia są dla mnie czasami na poziomie myślenia dziecka z podstawówki.


A co do tematu - lubię dużo wiedzieć.

wiesz co ci powiem? Przykro mi. Myslalam ze te forum jest do poruszania roznych kwestii. Ale jednak sie mylilam. Wyglada na to ze forum i jego tematy sa manipulowane bardzo przez stare wyjadaczki. Przykre to jest.

[ulinkaaa]

Napisane przez tutmirlajt

Ja mam podobnie, ale z nauczycielami. Nie znam oich zycia prywatnego i jest mi z tym wygodnie. Sama lubie byc incognito. NIe lubie jak wszyscy wszystko o mnie widza. Czym mniej sie wie o innej osobie, tym latwiej -tak mi sie wydaje.

Bez przesady. Nie mozna przeginac ani w jedna, ani w druga strone.

[tutmirlajt]

Nie no ok, ja rozumiem ze ktos wie gdzie mieszkam, albo czy mam brata czy siostre. Ale jak jakis nauczyciel wypytuje mnie czy mam dzieci, czy planuje dzieci, jakie szkoly pokonczylam i robi to w sensie typowo "plotkarskim" to ja mowie takiemu czemus NIE.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Co innego jak takie pytania padaja spontanicznie w czasie typowo serdecznej rozmowy ( ale to tez powinno byc powiedziane z taktem). NIektorzy ludzie to w ogole zero taktu.

[zlosliwiec]

Napisane przez Wyrak

Taka uwaga ogolna i prosze tego nie traktowac jako atak - tutmirlajt, z Twoich watkow wylania sie obraz, z ktorego wynika, ze jestes bardzo dziwna osoba.

Pachnie mi to nieładnie... Może czas na ignora (wzajemnego), zanim rozwinę skrzydła na różnych panelach admina?

[Wyrak]

Spoko szefie, zadna krytyka czy cos, ot zdziwilo mnie to i tamto, zadnego drugiego czy n-tego dna. Ignora? Mi tam ona nie przeszkadza ani nic. Tyle, nie ma co rozmywac.

[Rena]

Napisane przez tutmirlajt

Nie no ok, ja rozumiem ze ktos wie gdzie mieszkam, albo czy mam brata czy siostre. Ale jak jakis nauczyciel wypytuje mnie czy mam dzieci, czy planuje dzieci, jakie szkoly pokonczylam i robi to w sensie typowo "plotkarskim" to ja mowie takiemu czemus NIE.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Co innego jak takie pytania padaja spontanicznie w czasie typowo serdecznej rozmowy ( ale to tez powinno byc powiedziane z taktem). NIektorzy ludzie to w ogole zero taktu.

nie no rozumiem - tez nie lubie krzyzowego ognia pytan, ale tez wez poprawke na to, ze u roznych ludzi rozne tematy moga byc niepozadane.

Dla mnie na odwrot nie jest problemem rozmowa o mojej edukacji, ale juz o rodzonej siostrze niechetnie bardzo... rodziny sie nie wybiera i tyle w temacie, ale szkoly owszem mialam wplyw.