|
|
#1 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
czy przesadzam?
Witam, jestem tu nowa ale bardzo podoba mi się ten portal i mam nadzieję, że pomożecie także mnie
![]() Otóż mój problem jest taki: mój chłopak mieszka ok 300km od siebie, jesteśmy ze sobą 9 miesięcy. Widzimy się rzadko, co 2 albo 3 weekend, teraz spędziłam u niego całe wakacje. Ostatnio pokłóciliśmy się pierwszy raz "na poważnie", bo dowiedziałam się, że zamierza wynająć mieszkanie już teraz, nie za dwa lata, kiedy się do niego przeprowadzę. Byłam zła bo podjął tą decyzję bez konsultacji ze mną ale ostatecznie pogodziliśmy się. Tylko że po tym powiedział, że ja niepotrzebnie czepiam się wielu rzeczy, że ciągle coś mi się nie podoba i że jeśli dalej taka będę to nie wie jak to będzie z nami w przyszłości... No i teraz nie odzywa się za bardzo, wczoraj napisał sms że mnie kocha i życzy miłego dnia. Dzisiaj nic. Do tej pory rozmawialiśmy praktycznie codziennie. Czy to normalne? Dodam, że to mój pierwszy chłopak na dłuższą metę i nie znam się za bardzo na facetach ![]() To się rozpisałam Liczę na Waszą pomoc
|
|
|
|
|
#2 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: czy przesadzam?
Ja tylko powiem, że związki na odległość wg mnie są bez sensu
|
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: czy przesadzam?
Ale to tylko dwa lata, aż skończę studia. Oboje wiedzieliśmy że będzie ciężko ale damy radę (mam nadzieję)
Potem przeprowadzam się do niego
|
|
|
|
|
#4 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: czy przesadzam?
zgadzam się. One bardzo często są niezwykle ekscytujące, ale równie często kończą się fiaskiem.
Dwa lata to szmat czasu. |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: czy przesadzam?
A ja tylko się pod tym podpiszę. Sens to ma związek na odległość, gdy wiadomo, że to przejściowe i na niezbyt długi czas.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: czy przesadzam?
Macie rację, nie będzie łatwo. Ale chodziło mi głównie o to, czy faceci naprawdę myślą tak prosto a my tak skomplikowanie?
|
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: czy przesadzam?
a gdzie to mieszkanie wynajął?
__________________
My kobiety jesteśmy aniołami,
jednakże kiedy podcina nam się skrzydła, pozostaje nam latać na miotle |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Peter's Heart
Wiadomości: 11 299
|
Dot.: czy przesadzam?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22283194]Ale to tylko dwa lata, aż skończę studia. Oboje wiedzieliśmy że będzie ciężko ale damy radę (mam nadzieję)
Potem przeprowadzam się do niego[/QUOTE]to nie tylko ale az dwa lata |
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: czy przesadzam?
autorko za dwa lata to mozesz miec juz paru nastepnych.
).... beczke soli zjesz czlowieka nie poznasz
|
|
|
|
|
#10 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: czy przesadzam?
Mieszkanie zamierza wynająć do grudnia, w swoim rodzinnym mieście, niedaleko rodziców i brata.
Może ja po prostu za dużo wymagam? Może nie wszystko musi być zawsze idealnie, tak jak ja chcę? |
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 869
|
Dot.: czy przesadzam?
A w czym to przeszkadza, że wynajął teraz? I tak byś z nim nie zamieszkała bo masz studia.
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 469
|
Dot.: czy przesadzam?
Właśnie?
|
|
|
|
|
#13 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: czy przesadzam?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22283308]chodziło mi głównie o to, czy faceci naprawdę myślą tak prosto a my tak skomplikowanie?
[/QUOTE]to niestety prawda stara jak świat
__________________
My kobiety jesteśmy aniołami,
jednakże kiedy podcina nam się skrzydła, pozostaje nam latać na miotle |
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: czy przesadzam?
No bo on wynajmuje mieszkanie już na dłuższy czas, na co najmniej kilka lat, a ja chciałabym mieć jakiś wkład w mieszkanie, w który najprawdopodobniej będę kiedyś mieszkać.
---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- Miałam nadzieję, że któraś z Was mnie pocieszy
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Peter's Heart
Wiadomości: 11 299
|
Dot.: czy przesadzam?
a nie ma mozliwosci przeniesc sie na studia do jego miasta?
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 177
|
Dot.: czy przesadzam?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22283565]No bo on wynajmuje mieszkanie już na dłuższy czas, na co najmniej kilka lat, a ja chciałabym mieć jakiś wkład w mieszkanie, w który najprawdopodobniej będę kiedyś mieszkać.
---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- Miałam nadzieję, że któraś z Was mnie pocieszy [/QUOTE]Nie widzę problemu, że teraz wynajmuje to mieszkanie. Umowę na ile ma zamiar podpisać? O wkład się nie martw, bo na pewno go będziesz mieć skoro planujesz tam zamieszkać. Poza tym on je wynajmuje a nie kupuje. |
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: czy przesadzam?
najprawdopodobniej to sie krowa na lyzwach zabila.
jak bedziesz juz mieszkac to wklad mozesz miec. chociaz nie, teraz tez mozesz mu cos kupic np kwiatek albo obrazek
|
|
|
|
|
#18 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z Nikąd.
Wiadomości: 522
|
Dot.: czy przesadzam?
Przesadzasz. Wynajem mieszkania to normalna rzecz przecież. Powinnaś się cieszyć, że jest samodzielny. I dziewczyny mają rację, dwa lata to szmat czasu, może się bardzo dużo zmienić.
__________________
` To na naszej drodze rozstąpi się morze,
będę wierzyć, że pokonam ból, pokonam lęk.. nim będziemy sami łukiem ciał rozgrzanych, narysuję je.. ich każdy mały cień.. ![]() |
|
|
|
|
#19 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: czy przesadzam?
Myślę, że się raczej nic nie zmieni, nie zamierzam z niego zrezygnować bo po pierwsze go kocham (choć to oklepane
) a po drugie jest bardzo dobrym człowiekiem. No i macie rację, przesadzam, tak też myślałam ![]() I jeszcze jedno, czy to normalne że po jakimś czasie emocje opadają i nie ma się ze sobą tak częstego kontaktu jak na początku? Wcześniej rozmawialiśmy praktycznie codziennie, po kilka godzin. Fakt, tematy się wyczerpały a i może rzeczywiście to jest normalne. Wiecie jak to jest, ja sobie zaraz wyobrażam koniec świata, że ma mnie dosyć itd... ---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ---------- Możliwości przeniesienia się niestety nie mam, a jeśli mam to jest to skomplikowane, bo on mieszka w Niemczech
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 290
|
Dot.: czy przesadzam?
Wg mnie przesadzasz, niech wynajmuje jak chce i mu tak wygodniej, jak już dziewczyny napisały - małżeństwem nie jesteście, o zgodę nie musi Cię chyba prosić?
A jak będziecie chcieli wynajmować coś już razem to przecież można zawsze zmienić mieszkanie ![]() Pogadajcie jak się spotkacie na spokojnie, nie ma co się kłócić o takie rzeczy.
|
|
|
|
|
#21 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: czy przesadzam?
Macie rację
Dzięki
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
|
Dot.: czy przesadzam?
to normalne, że sie do siebie nie pisze non stop
![]() ale to średnio normalne że ci przeszkadza, że twój facet jest samodzielny - powinnas się cieszyc to tylko wynajem, w dwa lata moze sie duzo zmienic, za dwa lata jak ci sie nie bedzie to mieszkanie podobac to usiadzecie i razem pogadac- narazie mieszka sam to niech sam wybiera gdzie chce mieszkac
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 458
|
Dot.: czy przesadzam?
Cytat:
__________________
czekamy |
|
|
|
|
|
#24 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 795
|
Dot.: czy przesadzam?
Gdyby kupował mieszkanie teraz to wtedy można by było mieć jakieś ale-w końcu każda z nas chce coś włożyć w mieszkanko. Ale wynajem to co innego-w każdej chwili może z niego zrezygnować więc nie widzę problemu.
Poza tym jak większość nie widzę sensu w związkach an odległość-tym bardziej jeśli ma to się zmienić za 2lata A jak nie chcesz spierniczyć to przestań się go czepiać tak jak teraz o to mieszkanie. Nie oddzywa się bo pewno nie miał czasu. Ma pracę? Więc pewnie nei mógł/był zmęczony. Nie wymagaj od niego żeby siedział 24h przy tel bo to nei na tym polega. |
|
|
|
|
#25 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 760
|
Dot.: czy przesadzam?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22284033]Myślę, że się raczej nic nie zmieni, nie zamierzam z niego zrezygnować bo po pierwsze go kocham (choć to oklepane
) [/QUOTE]Ale, że co jest oklepane? A jeśli chodzi o Twój problem to wydaje mi się, że przesadzasz... kłótnia o to, że facet chce się usamodzielnić... 2 lata to kupa czasu, a Ty już planujesz swój wkład w Wasze mieszkanie. Tak naprawdę dużo może się zmienić przez te 2 lata (czego nie życzę oczywiście). Wyluzuj troszkę tymbardziej, że on sam już dał Ci do zrozumienia, że nie wie co z Wami będzie bo ciągle się czegoś czepiasz...
__________________
<3 M. 07.11.2007 ! ...:::Want you to make me feel like I'm the only one that you'll ever love:. 24.07.2010- rzuciłam! 3.12.2010- marzenia się spełniają -> kierunek Londyn "Ty nie musisz się w to wczuwać jeśli miałeś fajny dom, Kiedyś spytam Cię co znaczy mieć spokojne dzieciństwo" Edytowane przez PinkPanterr Czas edycji: 2010-09-24 o 23:54 |
|
|
|
|
#26 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: czy przesadzam?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22282972]Witam, jestem tu nowa ale bardzo podoba mi się ten portal i mam nadzieję, że pomożecie także mnie
![]() Otóż mój problem jest taki: mój chłopak mieszka ok 300km od siebie, jesteśmy ze sobą 9 miesięcy. Widzimy się rzadko, co 2 albo 3 weekend, teraz spędziłam u niego całe wakacje. Ostatnio pokłóciliśmy się pierwszy raz "na poważnie", bo dowiedziałam się, że zamierza wynająć mieszkanie już teraz, nie za dwa lata, kiedy się do niego przeprowadzę. Byłam zła bo podjął tą decyzję bez konsultacji ze mną ale ostatecznie pogodziliśmy się. Tylko że po tym powiedział, że ja niepotrzebnie czepiam się wielu rzeczy, że ciągle coś mi się nie podoba i że jeśli dalej taka będę to nie wie jak to będzie z nami w przyszłości... No i teraz nie odzywa się za bardzo, wczoraj napisał sms że mnie kocha i życzy miłego dnia. Dzisiaj nic. Do tej pory rozmawialiśmy praktycznie codziennie. Czy to normalne? Dodam, że to mój pierwszy chłopak na dłuższą metę i nie znam się za bardzo na facetach ![]() To się rozpisałam Liczę na Waszą pomoc [/QUOTE][1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22283565]No bo on wynajmuje mieszkanie już na dłuższy czas, na co najmniej kilka lat, a ja chciałabym mieć jakiś wkład w mieszkanie, w który najprawdopodobniej będę kiedyś mieszkać. ---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- Miałam nadzieję, że któraś z Was mnie pocieszy [/QUOTE][1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22284033]Myślę, że się raczej nic nie zmieni, nie zamierzam z niego zrezygnować bo po pierwsze go kocham (choć to oklepane ) a po drugie jest bardzo dobrym człowiekiem. No i macie rację, przesadzam, tak też myślałam ![]() I jeszcze jedno, czy to normalne że po jakimś czasie emocje opadają i nie ma się ze sobą tak częstego kontaktu jak na początku? Wcześniej rozmawialiśmy praktycznie codziennie, po kilka godzin. Fakt, tematy się wyczerpały a i może rzeczywiście to jest normalne. Wiecie jak to jest, ja sobie zaraz wyobrażam koniec świata, że ma mnie dosyć itd... ---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ---------- Możliwości przeniesienia się niestety nie mam, a jeśli mam to jest to skomplikowane, bo on mieszka w Niemczech [/QUOTE]oesu nie rozumiem, w czym problem,ze chce teraz wynajac mieszkanie. wynajem nie rowna sie kupieniu mieszkania, to raz. dwa - nie rozumiem, dlaczego mialby te decyzje z toba omawiac. dajesz mu na to mieszkanie czy jak? poza tym-jestescie ze soba DOPIERO 9 miesiecy, a Ty juz masz zaplanowana wasza przyszlosc... czy sukienke na slub juz wybralas i wymyslilas imiona dla dzieci? tak, rozumiem, jestes zakochana, ale stwierdzenie, ze "chcesz miec wklad w mieszkanie, w ktorym prawdopodobnie bedziesz mieszkac" powoduje opad witek. |
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Half the world away
Wiadomości: 78
|
Dot.: czy przesadzam?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22284033]Myślę, że się raczej nic nie zmieni, nie zamierzam z niego zrezygnować bo po pierwsze go kocham (choć to oklepane
) a po drugie jest bardzo dobrym człowiekiem. No i macie rację, przesadzam, tak też myślałam ![]() I jeszcze jedno, czy to normalne że po jakimś czasie emocje opadają i nie ma się ze sobą tak częstego kontaktu jak na początku? Wcześniej rozmawialiśmy praktycznie codziennie, po kilka godzin. Fakt, tematy się wyczerpały a i może rzeczywiście to jest normalne. Wiecie jak to jest, ja sobie zaraz wyobrażam koniec świata, że ma mnie dosyć itd... ---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ---------- Możliwości przeniesienia się niestety nie mam, a jeśli mam to jest to skomplikowane, bo on mieszka w Niemczech [/QUOTE]Hmm dla mnie to "nienormalne":P Jestem z moim TŻ troche ponad 2 lata i "ostatnio" tj. jakieś 5 miesiecy temu jestesmy zwiazkiem na odleglosc widujemy sie bardzo rzadko ale rozmaiwamy codziennie minimum 1h i jakos tematy nam sie nie koncza A moge zapytać po ile macie lat? |
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 183
|
Dot.: czy przesadzam?
Dziewczyny, co sie tak czepilyscie tego zwiazku na odleglosc? Skoro tego chca, kochaja sie, to nie robcie dziewczynie wody z mozgu, ze sie nie uda bo za 2 lata bedzie miala 100 innych... skad wy to wiecie? Wrozki jestescie? Mi sie udalo, wiec czemu jej ma sie nie udac? Jezeli kochaja i mysla o sobie powaznie to przetrwaja jak najbardziej. Poza tym, autorka nie prosila o komentarze na temat odleglosci i sensu takiego zwiazku, tylko porady co do wynajmu przez jej chlopaka mieszkania.
Do autorki. Ciesz sie, ze facet idzie na swoje, a nie siedzi na garnuszku u rodzicow. To wielki plus. Co do mieszkania, to jeszcze zdazysz w nim zrobic co bedziesz chciala
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: czy przesadzam?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;22282972]Witam, jestem tu nowa ale bardzo podoba mi się ten portal i mam nadzieję, że pomożecie także mnie
![]() Otóż mój problem jest taki: mój chłopak mieszka ok 300km od siebie, jesteśmy ze sobą 9 miesięcy. Widzimy się rzadko, co 2 albo 3 weekend, teraz spędziłam u niego całe wakacje. Ostatnio pokłóciliśmy się pierwszy raz "na poważnie", bo dowiedziałam się, że zamierza wynająć mieszkanie już teraz, nie za dwa lata, kiedy się do niego przeprowadzę. Byłam zła bo podjął tą decyzję bez konsultacji ze mną ale ostatecznie pogodziliśmy się. Tylko że po tym powiedział, że ja niepotrzebnie czepiam się wielu rzeczy, że ciągle coś mi się nie podoba i że jeśli dalej taka będę to nie wie jak to będzie z nami w przyszłości... No i teraz nie odzywa się za bardzo, wczoraj napisał sms że mnie kocha i życzy miłego dnia. Dzisiaj nic. Do tej pory rozmawialiśmy praktycznie codziennie. Czy to normalne? Dodam, że to mój pierwszy chłopak na dłuższą metę i nie znam się za bardzo na facetach ![]() To się rozpisałam Liczę na Waszą pomoc [/QUOTE]Ale czekajcie. Ok zwiazek naodległość- ich decyzja, moze dla nich ma sens, a jak nie ma to się sparzą. Ja nie rozuimem o co wyście się Autorko pokłócili. ![]() Czerwone to powód? A dlaczego nie moze wynająć mieszkania? Co w tym złego i dlaczego miałby Cię pytać o zdanie? Co wy wspólnotę majątkowa macie? Uwazam, że powinnaś go przeprosić że odstawiłaś taki numer zupełnie niepotrzebnie- bo ja naprawdę nie rozumiem, o co byłaś zła
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#30 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: czy przesadzam?
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:10.


















