Pytanie związane z łagodnymi myjadłami.

[pelna_sprzecznosci]

Hej Zakręcone !

Sama się do takowych zaliczam, a swoją pielęgnację zmodyfikowałam dzięki podczytywaniu postów na Wizażu oraz paru blogach. Nie przestrzegam co prawda metody CG, ale uważam na to, czym traktuję moje kudełki.

Moje pytanie dotyczy łagodnych myjadeł do włosów. Chyba z rok temu kupiłam uniwersalny żel do mycia Babydream, ale nie byłam z niego zadowolona. Teraz postanowiłam wypróbować żel do higieny intymnej facelle intim i znowu mam jakieś obiekcje. Nie chodzi o ich działanie na włosy, bo to jest bez zarzutu. Problem stanowi konsystencja obu kosmetyków, która dla mnie jest zbyt toporna - za gęsta, niewygodnie "zbita", zbyt żelowa (mam nadzieję, że rozumiecie, co mam na myśli ). Z tego powodu niezbyt wygodnie mi się ich używa - muszę się mocno namachać, chcąc owe specyfiki po nałożeniu na włosy na tyle rozcieńczyć wodą, by owa konsystencja została rozrzedzona, nabrała większej płynności, lekkości. Poza tym przy spłukiwaniu ciągle mam wrażenie, że nie do końca pozbyłam się myjadła, więc macham i macham tymi moimi rękoma, spłukuję i spłukuję... Nieee, no po prostu to dla mnie strasznie męczące . Wiem, że jest coś takiego jak metoda kubeczkowa, ale z różnych względów mi nie odpowiada. W związku z tym zastanawiam się, czy inne polecane myjadła typu szampon dla dzieci Hipp, szampony Alterra itp. też mają takie toporne konsystencje? Może polecicie mi jakiś środek do mycia włosów, który jest przyjemniejszy w obsłudze?

Będę bardzo wdzięczna za wszystkie odpowiedzi !

[mmalo]

hej przez pół roku byłam wierną użytkowniczką Alterry i z początku też nie mogłam się przyzwyczaić, że ona się zwyczajnie nie pieni na włosach :p ale nie pieni się (podobnie jak facelle intim, babydream), ponieważ nie zawiera Sodium Laureth Sulfate i dlatego produkty te są "toporne"
Teraz przeniosłam się na Johnson&Johnson rumiankowy i jestem zadowolona, nie zawiera dużo powszechnie stosowanej chemii, jest delikatny i cenowo bardziej atrakcyjny

[yarrowia]

Żel intimelle z Natury jest rzadszy, ale też tępawy w nakładaniu. Niestety chyba wszystkie kosmetyki tego typu tak mają. Na to może pomóc odrobina..oleju,zmieszana z myjadłem

[pelna_sprzecznosci]

Nie chodzi o to, że ww. kosmetyki się nie pienią/pienią się słabo (chociaż facelle się pieni i to dość mocno tzn. dla mnie wystarczająco, a jestem miłośniczką dużej piany - wtedy mam poczucie dobrze umytych włosów i jakoś psychicznie mi lepiej pod tym względem ! - więc nie tak łatwo mnie zadowolić w tej kwestii). Chodzi po prostu o to, że one są za gęste i ciężko je rozcieńczyć, rozmieszać z wodą, już po aplikacji na włosy . Poza tym wiem, czemu takie kosmetyki się mniej pienią, czemu włosy po ich użyciu trudniej rozczesać itp. - ogółem jestem świadomą pod względem składów itp. kręconowłosą, ale dzięki mimo wszystko . Mam nadzieję, że ktoś jeszcze mi coś doradzi . Ooo, dodam, że miałam do czynienia z szamponem John Masters Organics (evening primrose) i z nim pod tym względem problemu nie było. Tylko ta cena ...

[Merkuria]

Może spróbuj płyn do kapieli Babydream fur mama? Ten duży, różowy, on ma konsystencję bardzo rzadką i też łagodnie myje

[Eloe77]

Napisane przez pelna_sprzecznosci

Nie chodzi o to, że ww. kosmetyki się nie pienią/pienią się słabo (chociaż facelle się pieni i to dość mocno tzn. dla mnie wystarczająco, a jestem miłośniczką dużej piany - wtedy mam poczucie dobrze umytych włosów i jakoś psychicznie mi lepiej pod tym względem ! - więc nie tak łatwo mnie zadowolić w tej kwestii). Chodzi po prostu o to, że one są za gęste i ciężko je rozcieńczyć, rozmieszać z wodą, już po aplikacji na włosy :). Poza tym wiem, czemu takie kosmetyki się mniej pienią, czemu włosy po ich użyciu trudniej rozczesać itp. - ogółem jestem świadomą pod względem składów itp. kręconowłosą, ale dzięki mimo wszystko . Mam nadzieję, że ktoś jeszcze mi coś doradzi . Ooo, dodam, że miałam do czynienia z szamponem John Masters Organics (evening primrose) i z nim pod tym względem problemu nie było. Tylko ta cena ...

Nie za bardzo rozumiem, bo jak dla mnie sporo tu sprzeczności. Piszesz, że jesteś świadoma kręconowłosą, a tymczasem chcesz - tak jak napisałaś w części wytłuszczonej przeze mnie - zmieszać żel z wodą dopiero na włosach... Tu jedno do drugiego nie przystaje, ponieważ własnie po to m.in. mieszamy myjadło w kubku, by nie plątać nadmiernie i nie doświadczać niepotrzebnym tarciem włosów. Jeśli robisz to wszystko dopiero na nich, to trudno nazwać to działanie myciem wiadomej włosomaniaczki. Ale to są Twoje włosy.

Jeśli jednak koniecznie chcesz pozostać przy własnym sposobie, spróbuj żelu do higieny Lactacyd. Z powodzeniem stosowałam go przed Facelle. Jest od niego rzadszy i lepiej się pieni. Nawet na włosach.