Czy utrzymuje was TŻ?

[anitka12345]

Hej
co sądziccie o kobietach które sa na utrzymaniu swojego TŻ?czy może utrzymuje was swój facet?dlaczego nie pracujecie?

[Maddie]

Myślę, że już niejeden wątek był na ten temat...

[madmuazelle]

Napisane przez anitka12345

Hej
co sądziccie o kobietach które sa na utrzymaniu swojego TŻ?czy może utrzymuje was swój facet?dlaczego nie pracujecie?

To zależy,bo jeśli partnerce powineła się noga i straciła prace,to rozumiem że tż ją utrzymuje przez ten czas dopóki doputy znajdzie prace.
A jesli dziewczyna jest na utrzymaniu,bo jej się nie chce pracować i jej tak wygodnie to nie mam o takich dziewczynach dobrego zdania.

[e49053b4781f408f3584008be78503b2c10ffec8]

Napisane przez anitka12345

Hej
co sądziccie o kobietach które sa na utrzymaniu swojego TŻ?czy może utrzymuje was swój facet?dlaczego nie pracujecie?

sądzę, że mają niewielkie ambicje.

nie, nie utrzymuje mnie facet. nie prowadzimy wspólnego gospodarstwa domowego, to raz, a dwa - on nie jest moim sponsorem, więc nie rozumiem dlaczego miałby mnie utrzymywać

[byliczka]

Mnie też nie utrzymuje, nie jestem uzależniona od niego, sama sobie płacę za ciuchy, zahccianki itp. Od niego dostaję jedynie prezenty czy czasem płaci za jakieś jedzenie w sensie kolacja czy jakieś słodkości.
Nie potrafiła bym żeby mnie facet utrzymywał, po pierwsze mam zbyt duże ambicje na takie rzeczy a po 2 wolę żeby sam sobie coś kupił niż mnie.

[malenstfo24]

Czułabym się jak pasożyt nawet rachunki w sklepie płacimy po połowie myślę, że wtedy nikt się nie czuję pokrzywdzony czasem mnie wspomaga finansowo a czasem ja jego wiadomo różnie w życiu bywa i czasem człowiek sam nie wyrabia finansowo

[paula78]

i jeszcze jeden i jeszcze raz a potem bedzie burza ze kury sa glupie a panie pracujace madre a potem dojdziemy do wniosku ze niech kazdy zyje jak mu pasuje i nic nikomu do tego kto kogo trzyma pod koldra.

[Luba]

Napisane przez paula78

i jeszcze jeden i jeszcze raz a potem bedzie burza ze kury sa glupie a panie pracujace madre a potem dojdziemy do wniosku ze niech kazdy zyje jak mu pasuje i nic nikomu do tego kto kogo trzyma pod koldra.

tak mi się skojarzyło, że jakbym za kazdy taki temat na wizażu miała wypić kielonka, to juz byłabym alkoholiczką

Wyszukiwarka umarła, czy co?!

[Wredonisia]

Wg mni eto zalezy od wychowania: większość z nas ma pracujacych oboje rodziców, same mamy ambicje zawodowe etc.
Gdy w domu matka nie pracuje, zarabia tylko ojciec, to dziewczyna może ma przekonanie, że własnie tak ma być - żona - dzieci, dom.

Znam podobną sytuację, żonie po prostu nie chce sie pracować jak na to wygląda, przed samym ślubem poszła do pracy, ale długo nie pracowała, teraz dzieci - więc urlop, i nie widzi mi się żeby do pracy w ciągu najbliższych paru lat powróciła. (aha, do pracy w domu też robotna nie jest...)

Prawdę mówiąc : pozazdrościć, jak na utrzymanie pracują mąż, teściowie etc a Ty lezysz w domu i pachniesz

[Wyrak]

Temat juz na pewno byl.

Jesli oboje partnerzy decyduja sie na taki podzial obowiazkow, ze jedno utrzymuje dom, drugie zarabia na nich - spoko. Jesli jedno z partnerow uczy sie/stracilo prace itd. - luzik. Jesli po prostu siedzi sie na dupsku i sie narzeka jak to zle i ciezko i ze facet ma jakis dziwny obowiazek utrzymywania partnerki, to jest to powazny deficyt pracowitosci za to nadmiar tupetu.

[eternalvoyageur]

Mnie utrzymuje TZ. Po pierwsze mamy male dziecko, po drogie mieszkamy za granica, i nie znam jeszcze dobrze jezyka. Na razie gdybym pracowala, placila podatki i placila za opieke nad dzieckiem, to bym zarabiala marne grosze. Zupelnie nie warto, oboje wolimy bym zajmowala sie dzieckiem. Mam zamiar niedlogo pisac doktorat, i wtedy tez TZ bedzie mnie utrzymywal. Jak bede biegla w jezyku, dokwalifikuje sie, i dzieci beda troszke wieksze, to bede pracowac.

[Maddie]

Napisane przez Luba

tak mi się skojarzyło, że jakbym za kazdy taki temat na wizażu miała wypić kielonka, to juz byłabym alkoholiczką

Wyszukiwarka umarła, czy co?!

Lubo, więc sto lat podejrzewam, że jeszcze niejeden taki temat nas tutaj czeka..

[AsiaW**]

Napisane przez Wyrak

Temat juz na pewno byl.

Jesli oboje partnerzy decyduja sie na taki podzial obowiazkow, ze jedno utrzymuje dom, drugie zarabia na nich - spoko. Jesli jedno z partnerow uczy sie/stracilo prace itd. - luzik. Jesli po prostu siedzi sie na dupsku i sie narzeka jak to zle i ciezko i ze facet ma jakis dziwny obowiazek utrzymywania partnerki, to jest to powazny deficyt pracowitosci za to nadmiar tupetu.

popieram w 100%

[tajka88]

Napisane przez anitka12345

Hej
co sądziccie o kobietach które sa na utrzymaniu swojego TŻ?czy może utrzymuje was swój facet?dlaczego nie pracujecie?

Uwazam, ze to zalezy od sytuacji. Jesli kobieta wychowuje dzieci, jest na rencie, emeryturze(:P), stracila prace(ale szuka), czy sie uczy... to nie jest to niczym strasznym. Jednak, gdy zaczyna zerowac na facecie... no nie wiem. Sama bym nie chciala byc zalezna od jakiegokolwiek faceta, dlatego zarabiam na siebie i mam zamiar zarabiac, byc odpowiedzialna za swoje zycie, co nie oznacza, ze facet nie powinien wydawac w jakims sensie na nas pieniedzy(jakies randki, wyjazd itp). Moj Ex nie wydawal na mnie praktycznie nic... a ja na niego troszke... ale coz ... zycie

[_agatka]

nie, nie utrzymuje mnie TZ, co bedzie w przyszłosci - tego nie wiem, aczkolwiek nie mam charakteru pasozyta i lubie niezaleznosc finansowa

[orzeszek01]

Napisane przez byliczka

Mnie też nie utrzymuje, nie jestem uzależniona od niego, sama sobie płacę za ciuchy, zahccianki itp. Od niego dostaję jedynie prezenty czy czasem płaci za jakieś jedzenie w sensie kolacja czy jakieś słodkości.
Nie potrafiła bym żeby mnie facet utrzymywał, po pierwsze mam zbyt duże ambicje na takie rzeczy a po 2 wolę żeby sam sobie coś kupił niż mnie.

Tez tak mysle.

[LadyMagnolia]

Napisane przez Wyrak

Temat juz na pewno byl.

Jesli oboje partnerzy decyduja sie na taki podzial obowiazkow, ze jedno utrzymuje dom, drugie zarabia na nich - spoko. Jesli jedno z partnerow uczy sie/stracilo prace itd. - luzik. Jesli po prostu siedzi sie na dupsku i sie narzeka jak to zle i ciezko i ze facet ma jakis dziwny obowiazek utrzymywania partnerki, to jest to powazny deficyt pracowitosci za to nadmiar tupetu.

Dokładnie.

Dodam tylko, że wkurza mnie stwierdzenie, że kobieta, która zajmuje się tylko prowadzaniem domu nie ma ambicji. Jeżeli się w tym spełnia i nie potrzebuje innego potwierdzenia własnej wartości- to jej sprawa.
W dzisiejszych czasach w większości partnerzy i tak zazwyczaj muszą oboje pracować, żeby utrzymać dom i rodzinę, więc myślę, że raczej trudno spotkać takie osoby.

[sine.ira]

Napisane przez anitka12345

Hej
co sądziccie o kobietach które sa na utrzymaniu swojego TŻ?czy może utrzymuje was swój facet?dlaczego nie pracujecie?

echh...
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ra+kura+domowa

[Sylwiaaaaa87]

mnie też utrzymuje mój chlopak,planuje ślub w przyszłym roku,nei mamy dzieci,on nie chce żebym pracowała i sie przemęczała,zawsze powtarza że jestem zbyt piekna,na prace,boi sie o mnie jak wychodze do sklepu bo zawsze mnie ktoś podrywa,jak ide z nim ulicą,to się strasznie denerwuje jak faceci się na mnie gapią,zawsze mi powtarza że nie utrzymywał by nigdy brzydkiej kobiety,że taka kobieta powinna pracować,i tak było miał bardzo wykształcona o wiele brzydszą kobiete odemnie, mieszkał z nią ona studiowała,i wysłał ja do pracy powtarzał jej ciągle że nie bedzie takiej kobiety utrzymywał,ona podobno od niego odeszła w sumie sie jej nie dziwie skoro jej tak gadał

[sine.ira]

Napisane przez Sylwiaaaaa87

mnie też utrzymuje mój chlopak,planuje ślub w przyszłym roku,nei mamy dzieci,on nie chce żebym pracowała i sie przemęczała,zawsze powtarza że jestem zbyt piekna,na prace,boi sie o mnie jak wychodze do sklepu bo zawsze mnie ktoś podrywa,jak ide z nim ulicą,to się strasznie denerwuje jak faceci się na mnie gapią,zawsze mi powtarza że nie utrzymywał by nigdy brzydkiej kobiety,że taka kobieta powinna pracować,i tak było miał bardzo wykształcona o wiele brzydszą kobiete odemnie, mieszkał z nią ona studiowała,i wysłał ja do pracy powtarzał jej ciągle że nie bedzie takiej kobiety utrzymywał,ona podobno od niego odeszła w sumie sie jej nie dziwie skoro jej tak gadał

Może i brzydka, ale na pewno mądra dziewczyna była

Czy to miał być przysłowiowy kij w mrowisko? Bo aż mi ziewanie przeszło na chwilę

[Sylwiaaaaa87]

moim zdaniem kazdy facet marzy o pieknej kobiecie która nei bedzie tylko ganiała za pieniedzmi,która będzie opiekować się dziećmi,domem,tak było od zawsze,tylko teraz zyjemy w jakis chorych czasach,a potem kobiety dziwia się że jest tyle rozwodów

[anitka12345]

ja tez jestem na utrzymaniu swojego faceta,ale gównie dlatego że nie moge znaleść żadnej pracy,ale nie mam wszystkiego tak jak ty,chciałabym mieć troche swoich pieniędzy lepiej bym się czuła jak byłabym nie zależna od faceta,a ty chcesz tak cały czas dobrze Ci tak siedząc cały czas w domu nie masz pewnie kontaktu z ludzmi itd. ja w głowe dostaje od tego ciągłego siedzenia w domu ;/ ?

[madmuazelle]

Napisane przez Sylwiaaaaa87

mnie też utrzymuje mój chlopak,planuje ślub w przyszłym roku,nei mamy dzieci,on nie chce żebym pracowała i sie przemęczała,zawsze powtarza że jestem zbyt piekna,na prace,boi sie o mnie jak wychodze do sklepu bo zawsze mnie ktoś podrywa,jak ide z nim ulicą,to się strasznie denerwuje jak faceci się na mnie gapią,zawsze mi powtarza że nie utrzymywał by nigdy brzydkiej kobiety,że taka kobieta powinna pracować,i tak było miał bardzo wykształcona o wiele brzydszą kobiete odemnie, mieszkał z nią ona studiowała,i wysłał ja do pracy powtarzał jej ciągle że nie bedzie takiej kobiety utrzymywał,ona podobno od niego odeszła w sumie sie jej nie dziwie skoro jej tak gadał

Twój facet chyba nieźle owinął cię wokól swojego plauszka.
Życze powodzenia.

[istari]

Napisane przez Sylwiaaaaa87

moim zdaniem kazdy facet marzy o pieknej kobiecie która nei bedzie tylko ganiała za pieniedzmi,która będzie opiekować się dziećmi,domem,tak było od zawsze,tylko teraz zyjemy w jakis chorych czasach,a potem kobiety dziwia się że jest tyle rozwodów

ale siedząc w domu i opiekując się gromadką dzieci i domem szybko zbrzydniesz i zmieni sobie na młodszą i piękną a Ty zostaniesz bez pracy i z dzieciakami na głowie.

[Hvid]

Napisane przez istari

ale siedząc w domu i opiekując się gromadką dzieci i domem szybko zbrzydniesz i zmieni sobie na młodszą i piękną a Ty zostaniesz bez pracy i z dzieciakami na głowie.

W niektorych krajach mezczyzna nie moze sobie ot tak, odejsc i tyle. Wszystkie lata, ktore kobieta poswiecila na wychowanie dzieci i opieke nad domem sa bowiem w przypadku ewentualnego rozwodu podliczane i traktowane jak jej praca. Nie ma hulaj dusza piekla nie ma dla mezczyzn. W razie czego musza wyplacic eks malzonce spora sumke.

[Luba]

Napisane przez istari

ale siedząc w domu i opiekując się gromadką dzieci i domem szybko zbrzydniesz i zmieni sobie na młodszą i piękną a Ty zostaniesz bez pracy i z dzieciakami na głowie.

Taka sama prawda jak to, że : pójdzeisz do pracy i szybko zbrzydniesz.

Super, jedna marna prowokacja a jak watek ruszył

-------------------

To teraz ja:
A mój TŻ to mówi, ze wszytskie piękna sa gupie i dlatego nie pracują, bo ich do pracy nikt nie przyjmuje.

[paula78]

Napisane przez istari

ale siedząc w domu i opiekując się gromadką dzieci i domem szybko zbrzydniesz i zmieni sobie na młodszą i piękną a Ty zostaniesz bez pracy i z dzieciakami na głowie.

tak ,bo kobiety pracujace nie sa zostawiane przez mezów :-0 nie starzeja sie i nie brzydna :-0

[Annaluka]

Napisane przez anitka12345

ja tez jestem na utrzymaniu swojego faceta,ale gównie dlatego że nie moge znaleść żadnej pracy,ale nie mam wszystkiego tak jak ty,chciałabym mieć troche swoich pieniędzy lepiej bym się czuła jak byłabym nie zależna od faceta,a ty chcesz tak cały czas dobrze Ci tak siedząc cały czas w domu nie masz pewnie kontaktu z ludzmi itd. ja w głowe dostaje od tego ciągłego siedzenia w domu ;/ ?

Hmm, doskonale Cię kojarzę z Wizażu. Wiesz co? Gdybyś posłuchała wcześniejszych rad Wizażanek o tym, że szkoła i wykształcenie jest ważne, o tym, że ten związek nie ma przyszłości, może byś teraz nie musiała zakładać tego wątku.

W każdym razie życzę Ci powodzenia w szukaniu pracy, bo bycie utrzymanką jest moim zdaniem uwłaczające kobiecie. Rozumiem pewne kwestie i powody dla których tak czasem jest, ale akurat w Twoim wypadku to jest uwłaczające.

[istari]

widzę, że dotknęłam czułego punktu...
Hvid - mieszkam w Polsce i znam polskie realia. Miło, że bywa inaczej "w niektórych krajach".
Luba - do jednej pracy by może i przyjęli, bo tam trzeba zarabiać nie głową/rękami a inną częścią ciała
paula78 - ale przynajmniej nie muszą żebrać o alimenty a wiadomo jak się sprawy w sądach przeciągają
podsumowując - mój poprzedni komentarz dotyczył konkretnej wypowiedzi (moim zdaniem niemądrej).

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

cholera jasna,
tak

Za siedzenie w domu dostaje odpowiednią wypłatę.
Zawoże dzieci do szkoły, do przedszkola, na gimnastykę, na teatrzyk, na plastykę itd.
Robie zakupy, udzielam sie społecznie, chodzę na angielski do południa.

Pracując legalnie przekroczyłabym próg podatkowy, musiałabym opłacić opiekunki i w weekendy nie byłoby mnie w domu. A mąz musiałby zmienic pracę na mniej odpowiedzialną i bliżej miejsca zamieszkania.

Nie jest dobrze, ale korzystniej jest gdy mąz pracuje a ja wspieram, niż gdybyśmy pracowali oboje za normalne stawki i czekali na zasiłek.