samotność czy fałszywa przyjaźń??

[aleksandra1990]

Co jest gorsze samotność czy tłum fałszywych przyjaciół...???

[Anul3k]

samotnosc.

edit: ech, przeczytalam co jest gorsze, a napisalam co bym wolala gorszy jest tlum falszywych przyjaciol.

[ruda7816]

Tlum pseudo przyjaciol.

[Asia31]

Tlum falszywych przyjaciol

[ewelkaw]

jeden przyjaciel lepszy jest od tłumu fałszywców:/
chyba wybrałabym samotnośc...w sumie to nikt nie jest chyba do konca samotny...

[Anul3k]

edytowalam

[Flofferek]

wybralabym samotnosc, niz tlum klamczuchow

[Paris]

Tak...gorszy jest tłum fałszywych przyjaciół...po nich nie wiesz, czego się możesz spodziewać, a samotność przynajmniej towarzyszy ci przez cały czas i chociaż może to towarzystwo nie jest zbyt przyjemne, to chociaż nie sprawi ci przykrych niespodzianek

[Kachulec]

Gorszy jest tłum fałszywych przyjaciół.

[SanDru]

podpisuję się pod postem Kachulca..

[201707171556]

Ja bym chyba wolała fałszywych przyjaciół niż samotnosć...

[kaledonia]

Durga,do czasu Zaczną Cię obgadywać,dołki pod Tobą kopać i wtedy tego pożałujesz
Nikomu nie życzę takich "przyjaciół".

[cattt]

fałszywi przyjaciele są zdecydowanie gorsi niż samotność

[kamuha]

Gorszy jest tłum fałszywych przyjaciół.
Przy nich tym bardziej odczujemy samotność...
A samotność...samotność nas nie zaskoczy...a może być jedynie lepiej

[czapeczkaelfa]

A ja wolałabym fałszywych przyjaciół niż samotność. Uważam, że nie ma nic gorszego od samotności.

[nati__xxx]

Samotność może byc całkiem fajna w życiu nie chciałabym mieć tłumu zakłamańców za przyjacioł

[Someone_Who_Cares]

sama nie wiem.
Siedze 3 dzien sama w domu a moja przyjaciolka nawet nie dzwoni zeby zapytac co u mnie slychac. Heh, naprawde nie mam pojecia

[czapeczkaelfa]

Napisane przez nati__xxx

Samotność może byc całkiem fajna w życiu nie chciałabym mieć tłumu zakłamańców za przyjacioł

A czułaś się kiedys naprawde samotna?

[Nemezja]

Tłum fałszywych przyjaciół jest gorszy.

[Westalka]

Zgadzam się.
Nie ma nic gorszego niż fałszywy przyjaciel.

[jennuś]

gorszy jest tlum faszywych przyjaciol, czlowiek nie jest samotny jesli tego nie chce. Zerwalam stosunki z przyjaciolką , z ktora sie przyjaznilam od 6 lat. 3 lata temu zapoznalam ją z moją kolezanką, bylo w porzadku przez 1,5 roku. Potem zaczely sie zblizac do siebie bardziej, nazywaly sie siostrami bliźniaczkami a ja czulam sie jak piate kolo u wozu, nawet nie wiedzialam co sie u niej dzieje, bo mi nie mowila, wolala isc do tamtej. Powiedzialam dość, nie bede nikogo zmuszac do przyjaźni, nawet jakbym miala byc sama. Bo to co one robily bylo dla mnie 100 razy gorsze. Zerwalam kontakt i poczulam sie jakby ktos dal mi butle z tlenem. Niesmaowicie, jakbym poczula ulgę. A samotność?? Myslalam ze nie bede miala do kogo sie odezwać, bo kazdy w klasie mial juz swoja grupkę. W tym momencie z kazdą osoba z klasy mam bardzo dobre stosunki i czuje sie świetnie. I tak naprawde nie jestem sama, nie mam przyjaciolek, ale mam za to duzo kolezanek, z ktorymi moge sie smiac ze wszystkiego. A jak mam problem z ktorym nie mgoe sobie poradzić żale sie mojemu facetowi.
Nie ma nic gorszego jak tkwić w zwiazku z ludźmi, ktorzy Cię nie szanują, olewają i pomiatają Tobą.

PS. PRzepraszam że sie rozpisalam, ale ta rana jest świeża i pomyslałam że moja historia moze pomoc komus.

[Kachulec]

Tak naprawde majac od groma falszywych przyjaciol czlowiek i tak jest samotny... A nawet bardziej. Lepiej jest byc samotnym z wyboru bo moze i bardzo doskwiera ale mniej boli

[evilcia]

Zdecydowanie gorszy jest choćby jeden fałszywy przyjaciel od samotności.

[asiulka123]

Najgorsi są fałszywi przyjaciele. Lepiej już być samotnym.

[lily_of_the_valley]

Ja wybralam samotnosc, fak faktemc zesto sie zastanawialam czy dobrze zrobilam, czasami zalowalam, ale tak wybralam i tak jest. Mam teraz pare dobrych kolezanek z ktorymi sie spotykam od czasu do czasu. I fakt czasami ta samotnosc doskwiera, jest uciazliwa, ale jakos trzeba sobie z tym radzic. Mozna wszystko zaczac od nowa taka przyjazn mysle ze jest ciezsza do zniesienia niz samotnosc, bardziej bolesna ..

[poziomka61]

Samotność, zdecydowanie.
Mam doświadczenia z falszywymi przyjaciółmi i niesmak, jaki pozostaje gdy okazuje się kto jest kim jest bardzo nieprzyjemny.
Ale gdy odsuneli się ci fałszywi, okazało się, że "zrobiło" się po nich miejsce na nowych , lepszych

[K@sieńka]

Echh.. zdecydowanie lepsza jest samotność- ja przez jedną fałszywa koleżankę niejedną noc przepłakałam... potem stwierdziałm, że samotność jest o wiele lepsza niż taki "przyjaciel"

[panierrka]

Pierwsza myśl jest oczywista: wolę samotność. Już nieraz ją wybierałam, ale po drodze nauczyłam się postępowania z "przyjaciółmi", nabrałam do nich dystansu, także: zależy. Czasami dobrze mieć z kim spędzić czas (byle ślepo nie ufać).

[Wyrak]

Napisane przez aleksandra1990

Co jest gorsze samotność czy tłum fałszywych przyjaciół...???

Jedno i drugie jest be, nie wnikam ktore bardziej, optuje za innymi alternwatywami.

[Rena]

falszywa przyjazn ze strachu przed samotnoscia to sie nazywa desperacja. A taka sytuacja z definicji trwala nie jest. Zreszta nie ma co przesadzac, bo swiat jest duzo bardziej skomplikowany i panta rhei. Z kiepskiej "przyjazni" moze cos kiedys zaskoczyc - prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie. To ze ktos nas obgaduje i zazdrosci rozowego lakieru do paznokci nie znaczy, ze zostawi nas samych w plonacym lesie. I w druga strone ktos kto nas zawsze rozumie w drobnych sprawach moze zignorowac nasze wolanie o pomoc. Historia pokazuje wiele takich przetasowan. A i przyjazn wiele ma definicji.