Ile schudnę nie jedząc słodyczy?

[ola91]

Dziewczyny, da sie schudnąc tylko i wylącznie nie jedząc slodyczy? Jesli do 1 wrzesnia nie bede jadla pieczywa ani zadnych slodkosci to schudne 3 kg? Zalezy mi na straceniu tych zbednych kg. Marzeniem jest 5 kg, ale nie wiem czy uda mi sie tyle schudnąć tylko dzieki niejedzeniu slodyczy.

[kiciakasia]

zalezy ile tych slodyczy jesz i czy ich niczym nie zastapisz. o jesli to starczy na ujemny bilans to tak.ale polecam pocwiczyc do tego

[ola91]

codziennie zjadlam np. 2 cale czekolady plus jakies cukierki... waze 50 kg przy wzroscie 160, 2 miesiace temu wazylam 45...

[Wyrak]

Napisane przez ola91

Dziewczyny, da sie schudnąc tylko i wylącznie nie jedząc slodyczy? Jesli do 1 wrzesnia nie bede jadla pieczywa ani zadnych slodkosci to schudne 3 kg? Zalezy mi na straceniu tych zbednych kg. Marzeniem jest 5 kg, ale nie wiem czy uda mi sie tyle schudnąć tylko dzieki niejedzeniu slodyczy.

Twoja waga nie zalezy od tego, czy jesz slodycze czy nie, tylko od bilansu kalorycznego Ok. 7000kcal = 1kg jesli dobrze pamietam... Wiesz, mozesz nawet dostarczac kalorie np. z bialka, jesli bedziesz miala dodatni bilans kaloryczny i 0 cwiczen, to i tak Ci to sie w tluszcz zmieni i zostanie zmagazynowane w organizmie.

Napisane przez ola91

codziennie zjadlam np. 2 cale czekolady plus jakies cukierki... waze 50 kg przy wzroscie 160, 2 miesiace temu wazylam 45...

To o wiele za duzo tych slodyczy jesz. Powiedz, ile jesz posilkow dziennie i jaki? Czy w Twojej diecie sa owoce w wystarczajacej ilosci?

[Mickey1011]

Myślę, że to zależy od tego co jesz do tego.. Dwie czekolady? O matko Sporo u ciebie tych cukrów. Jak zjem jedną czekoladę to już mam wielkie wyrzuty sumienia. Przez dwa miesiące przytyłąś 5 kg.. ja tyle przytyłam przez 6 miesięcy... Moim zdaniem powinnaś całkiej wyrzucić słodycze i ćwiczyć. Mam dokładnie takie same wymiary jak ty i też chce zrzucić 5 kg

[kiciakasia]

2 czekolady to jakis 1000kcal, jak je wyrzucisz i nie zastapisz niczym to w pare tygodni powinnas zleciec te 3 kilo, zapewniajac sobie dawke ruchu, zeby nie zjesc miesni

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

oczywiscie nie obiecuje ci,ze do 1 wrzesnia schudniesz o tyle na pewno, ale jak nic nie zmienisz z ta iloscia slodyczy, to czarno to widze. nie chodzi juz tylko o wyglad, ale o realne zagrozenie komplikacjami zdrowotnymi z cukrzyca typu 2 wlacznie

[ola91]

Wyrak, wiem, że za duzo, ale naprawdę nie umiem tego powstrzymać. Chce zacząć od dziś (kolejny raz), może tym razem sie uda.
Jem różnie, pierwszy posiłek koło godziny 16 dopiero. Wcześniej zwyczajnie nie mam czasu, o 16 jem obiad, po obiedzie zazwyczaj od razu troche słodyczy. Koło 19 jem jakieś kanapki albo znowu coś słodkiego. Jesli chodzi o owoce to jest różnie-czasem potrafie w ciągu jednego dnia zjesc 10 brzoswiń, a czasem nie jem wogole owocow przez 2 tygodnie.
Wiem, że moje odzywianie to katastrofa, ale wstając kolo godziny 9, wogole nie czuje głodu, i tak mam do 15-16. Podobnie jest z napojami, czasem nie wypijam nic, czasem jedną szklanke dziennie jakiejs herbaty, wody mineralnej czy czegoś takiego. Nie pije słodkich napojów.
Jeszcze jeden ważny szczegół-gdy przytyje, od razu idzie mi to w buzie i brzuch. Normalnie mam kwadratowy kształt twarzy, kilka kg wiecej i moja buzia robi sie zwyczajnie okrągła. To dla mnie dziwne, bo nogi mam niesamowicie chude, podobnie z rękami, a buzia przy dodatkowych kg staje sie pulchna.
Mickey, życze Ci powodzenia w gubieniu kg.
Dzięki za rady, czekam na więcej.

[kiciakasia]

pracujesz na zespol metaboliczny

[ola91]

Kiciakasia, gdybym umiała normalnie sie odzywiać, robilabym to.
Niestety nie wiem co leży u podstaw mojego niejedzenia do godz. 16, na pewno nie jest to niechęć do normalnej diety czy przesadna dbałość o wage.

[Wyrak]

Napisane przez ola91

Wyrak, wiem, że za duzo, ale naprawdę nie umiem tego powstrzymać. Chce zacząć od dziś (kolejny raz), może tym razem sie uda.
Jem różnie, pierwszy posiłek koło godziny 16 dopiero. Wcześniej zwyczajnie nie mam czasu, o 16 jem obiad, po obiedzie zazwyczaj od razu troche słodyczy. Koło 19 jem jakieś kanapki albo znowu coś słodkiego. Jesli chodzi o owoce to jest różnie-czasem potrafie w ciągu jednego dnia zjesc 10 brzoswiń, a czasem nie jem wogole owocow przez 2 tygodnie.
Wiem, że moje odzywianie to katastrofa, ale wstając kolo godziny 9, wogole nie czuje głodu, i tak mam do 15-16. Podobnie jest z napojami, czasem nie wypijam nic, czasem jedną szklanke dziennie jakiejs herbaty, wody mineralnej czy czegoś takiego. Nie pije słodkich napojów.
Jeszcze jeden ważny szczegół-gdy przytyje, od razu idzie mi to w buzie i brzuch. Normalnie mam kwadratowy kształt twarzy, kilka kg wiecej i moja buzia robi sie zwyczajnie okrągła. To dla mnie dziwne, bo nogi mam niesamowicie chude, podobnie z rękami, a buzia przy dodatkowych kg staje sie pulchna.
Mickey, życze Ci powodzenia w gubieniu kg.
Dzięki za rady, czekam na więcej.

Napisane przez ola91

Kiciakasia, gdybym umiała normalnie sie odzywiać, robilabym to.
Niestety nie wiem co leży u podstaw mojego niejedzenia do godz. 16, na pewno nie jest to niechęć do normalnej diety czy przesadna dbałość o wage.

Tragedia, po prostu tragedia. Zacznij jesc 5-6 posilkow w ciagu dnia, piewrszy niedlugo po wstaniu. Masz pewnie schrzaniony metabolizm. Pewnie, ze Ci sie nie chce, bo sie ogranizm przyzwyczail do takiego trybu funkcjonowania i dlatego tak sie domaga wegli, bo go glodzisz.

[kiciakasia]

nie chce wyjsc na psycho*******e, ale moze cierpisz na zespol jedzenia nocnego?
to jest tak,ze jesz normalnie objadasz sie nie wiadomo ile po nocy, tylko po prostu jak inni koncza calodniowe jedzenie, to ty zaczynasz. ale takie jednostki leczy sie psychiatrycznie / nie robie sobie jaj /.
a co do faktu jedzenia slodyczy w takich ilosciach, to jest to uwarunkowane fizycznie- po calym dniu organizm domaga sie swoich kalorii, tylko zazwyczaj wtedy wychodzi ich za duzo.
nie chce bajdurzyc,ze jedzenie w nocy tuczy /bo nie tuczy, liczy sie bilans kaloryczny/ i ze trzeba jesc sniadania, ale -z tego, co piszesz- jesz 2 posilki i slodycze.moze sprobowalabys wcisnac ten trzeci posilek nieslodyczowy?

[tapetka22]

Napisane przez ola91

Wyrak, wiem, że za duzo, ale naprawdę nie umiem tego powstrzymać. Chce zacząć od dziś (kolejny raz), może tym razem sie uda.
Jem różnie, pierwszy posiłek koło godziny 16 dopiero. Wcześniej zwyczajnie nie mam czasu, o 16 jem obiad, po obiedzie zazwyczaj od razu troche słodyczy. Koło 19 jem jakieś kanapki albo znowu coś słodkiego. Jesli chodzi o owoce to jest różnie-czasem potrafie w ciągu jednego dnia zjesc 10 brzoswiń, a czasem nie jem wogole owocow przez 2 tygodnie.
Wiem, że moje odzywianie to katastrofa, ale wstając kolo godziny 9, wogole nie czuje głodu, i tak mam do 15-16. Podobnie jest z napojami, czasem nie wypijam nic, czasem jedną szklanke dziennie jakiejs herbaty, wody mineralnej czy czegoś takiego. Nie pije słodkich napojów.
Jeszcze jeden ważny szczegół-gdy przytyje, od razu idzie mi to w buzie i brzuch. Normalnie mam kwadratowy kształt twarzy, kilka kg wiecej i moja buzia robi sie zwyczajnie okrągła. To dla mnie dziwne, bo nogi mam niesamowicie chude, podobnie z rękami, a buzia przy dodatkowych kg staje sie pulchna.
Mickey, życze Ci powodzenia w gubieniu kg.
Dzięki za rady, czekam na więcej.

nie wiem ile masz lat ale odzywiajac sie w takim sposob bedziesz miala organizm jak u 80 latki w wieku lat 30!!!!!111

prosze...sprobuj chociaz jesc czesciej..tak jak radzi Wyrak 5-6 posilkow
malutko..chocby na sile!!
Ja tez do gimnazjum jadlam dopiero w domu po szkole...I bardzo ciezko bylo mi zaczac inaczej...ale udalo sie!!
i wierze ze tobie tez sie uda!

I zacznij jak najszybciej!
Od zaraz!

[kiciakasia]

powialo optymizmem
moja siostra tez nie jada sniadania/ wczesnie wychodzi do pracy/, wiec pije rano kakao/owomaltyne/ smoothie.potem je w pracy,ale kolo 9-10.
jest to wyjscie

[ola91]

Dzięki dziewczyny.
Wiem, że mam troche pochrzanione to jedzenie, ale jem tak od kilku lat już.
Chodze do liceum, macie racje-jesli nie zaczne od zaraz, predko swoich przyzwyczajen nie zmienie.
Kiciakasia, zespol jedzenia nocnego, dziwnie to brzmi, ale chyba jest w tym troche prawdy. Klade sie zazwyczaj kolo 1 w nocy dopiero, kilka minut przed snem zawsze musze cos przegryzc, czasem jest to jakies pieczywo lekkie typu wasa, a czasem jakis snickers. Często w nocy sie budze i zawsze lece do kuchni zeby cos wcisnąc do buzi. Moze dlatego rano nie chce mi sie jesc, az do godzin popoludniowych? Sama nie wiem. Spróbuje to zmienic. Od dziś.

[tapetka22]

Napisane przez ola91

Dzięki dziewczyny.
Wiem, że mam troche pochrzanione to jedzenie, ale jem tak od kilku lat już.
Chodze do liceum, macie racje-jesli nie zaczne od zaraz, predko swoich przyzwyczajen nie zmienie.
Kiciakasia, zespol jedzenia nocnego, dziwnie to brzmi, ale chyba jest w tym troche prawdy. Klade sie zazwyczaj kolo 1 w nocy dopiero, kilka minut przed snem zawsze musze cos przegryzc, czasem jest to jakies pieczywo lekkie typu wasa, a czasem jakis snickers. Często w nocy sie budze i zawsze lece do kuchni zeby cos wcisnąc do buzi. Moze dlatego rano nie chce mi sie jesc, az do godzin popoludniowych? Sama nie wiem. Spróbuje to zmienic. Od dziś.

pewnie dlatego wlasnie...

orgaznizm trawi jeszcze to z dnia poprzedniego.
Ale musisz sprobowac!
Bedziemy Cie wspierac, ale dzialania musisz podjąć sama.
Poczytaj jadlospisy dziewczyn, zasady ukladania diet itp
to powinno ci pomoc!

I staraj sie unikac wszelkich cukrow prostych na rzecz zlozonych!

ps. kiedy bylas ostanio na badaniach?

[Wyrak]

Napisane przez ola91

Dzięki dziewczyny.
Wiem, że mam troche pochrzanione to jedzenie, ale jem tak od kilku lat już.
Chodze do liceum, macie racje-jesli nie zaczne od zaraz, predko swoich przyzwyczajen nie zmienie.
Kiciakasia, zespol jedzenia nocnego, dziwnie to brzmi, ale chyba jest w tym troche prawdy. Klade sie zazwyczaj kolo 1 w nocy dopiero, kilka minut przed snem zawsze musze cos przegryzc, czasem jest to jakies pieczywo lekkie typu wasa, a czasem jakis snickers. Często w nocy sie budze i zawsze lece do kuchni zeby cos wcisnąc do buzi. Moze dlatego rano nie chce mi sie jesc, az do godzin popoludniowych? Sama nie wiem. Spróbuje to zmienic. Od dziś.

No i co z tego, ze juz od kilku lat ?

Nie moze, tylko najparwdopodbniej przez to

[ola91]

Tapetka22, na badaniach ostatnio byłam jakieś 5 lat temu. Musze sie wybrać do lekarza, bo od roku mam problem z wypadaniem włosów spowodowanym przez niedobór żelaza i niestety nic mi to przyjmowanie żelaza nie daje.
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi.

[malena678]

Powiem tak,nie jem słodyczy wogóle.WOGÓLE.Zero ,nic.Żadnego cukierka ,batonika.Jest mi z tym świetnie.Człowiek moze wszystkiego się odzwyczaić.WSZYSTKO JEST W GŁOWIE.Ograniczyłam sól.<Ale nie wyeliminowałam bo jest potrzebna!!> Żywię sie mniej więcej tak:
Rano 8.Musli z jogurtem,10.kanapka z serem(pieczywo razowe) 13.kanapka z wędliną <najczęsciej drobiowa> 16.obiad<wiem ,zę późno ale wtedy kończę pracę>
mięso,może być smażone i w panierce ,duuuużo sórówki<BEZ ZIEMNIAKÓW>
19.kolacja:0.5 l maślanki,banan<czasami troszkę rodzynek albo moreli suszonych>
W ten sposób nie mam wahań wagi.Czuję się dobrze.Mam bardzo zdrową cerę.Nie mam problemu z wypadajacymi włosami.

Na pytanie czy wogóle nie jem ziemniaków to odpowiem ,ze owszem sa dni kiedy je jem ale do tego gotuję sobie np buraczki lub robie surówkę z pekinki i papryki

[ola91]

Dzięki. Ale czy takie odżywianie zapewni mi mały spadek wagi?

[stupify]

ola91 proponuje zajrzeć do wątku Nasze codzienne jadłospisy, przejrzeć kilka stron, wkleić swój, a my go ocenimy
malena678 Twój jadłospis mi się nie za bardzo podoba

[Ilena]

jeżeli i tak nie jesz śniadania to będziesz tyła .. pomyśl sobie ile mija od ostatniego posiłku do pierwszego .. chociaż spać przypuśćmy o 12 to mija 16h twój organizm przez tyle jest skazany głodować .. on prosto po wstaniu musi dostać energie a nie tryp oszczędzania zjem później .. śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia jak będzie obfity i zdrowy to będziesz miała energii na cały dzień i wieczorem nie będzie ci się chciało jeść

nie zmienisz swoich nawyków to i tak jak schudniesz to po woli waga wróci