![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Jak podchodzicie do sprawy utrzymywania kontaktów z innymi kobietami przez waszych TŻów? Chodzi mi np o częste rozmowy na GG (np z byłą lub koleżankami), odwiedzanie dziewczyn proszących go np o pomoc z komputerem, chodzenie bez was na imprezy gdzie na pewno spotka swoje znajome...Co czujecie w takich sytuacjach? Nie chodzi mi o sytuacje, które jednoznacznie wskazują na zdradę tylko po prostu bliskie kontakty faceta z innymi podczas waszej nieobecności. Szczerze mówiąc, mnie to denerwuje, drażni, niepokoi, szczególnie że wiem, że mój chłopak ma łatwość nawiązywania kontaktów, jest towarzyski i uczynny więc dziewczyny nie mają większego problemu z nawiązaniem z nim rozmowy czy nowej znajomości albo ze znalezieniem pretekstu by go gdzieś wyciągnąć, np na rowery. Staram się nie reagować, bo jak dotąd nigdy mnie nie okłamał i nie chcę sprawiać wrażenia zazdrosnej zrzędy która go ogranicza i zabrania kontaktów ze znajomymi. Z drugiej strony wiem, jak łatwo jest faceta (młodego, wpływowego, słowem - takiego jak on) omamić, przeciągnąć na swoją stronę, odebrać innej dziewczynie. I myślę, że kiedyś jakaś dziewczyna może tego spróbować - w końcu on jest przystojny i podoba się niejednej. A on widzi wszędzie tylko dobre intencje i nigdy żadnej o nic nie podejrzewa. Jak sobie z tym radzicie, ignorujecie, nie przejmujecie się czy może coś innego? Nie chcę go ograniczać albo mówić, że nie może gdzieś wyjść. Szczególnie jeżeli czasem nie widzimy się 2-3 tygodnie w czasie wakacji a on się nudzi...Nie chciałabym mu w takiej sytuacji zabraniać wyjść na imprezy albo jazdy na rowerze z kimś skoro ja nie mogę dotrzymać mu towarzystwa. Z drugiej strony, mnie to męczy, nie reaguję, nie daję po sobie tego poznać, ale mam wtedy cały dzień do d***, jestem zła, rozczarowana, zaczynam wątpić w jego uczciwość. A jak wy do tego podchodzicie bo zapewne i Wasi faceci mają jakieś znajome, koleżanki z pracy/studiów itp.?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kozi Gród
Wiadomości: 1 638
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13737652]Jak podchodzicie do sprawy utrzymywania kontaktów z innymi kobietami przez waszych TŻów? Chodzi mi np o częste rozmowy na GG (np z byłą lub koleżankami), odwiedzanie dziewczyn proszących go np o pomoc z komputerem, chodzenie bez was na imprezy gdzie na pewno spotka swoje znajome...Co czujecie w takich sytuacjach? Nie chodzi mi o sytuacje, które jednoznacznie wskazują na zdradę tylko po prostu bliskie kontakty faceta z innymi podczas waszej nieobecności. Szczerze mówiąc, mnie to denerwuje, drażni, niepokoi, szczególnie że wiem, że mój chłopak ma łatwość nawiązywania kontaktów, jest towarzyski i uczynny więc dziewczyny nie mają większego problemu z nawiązaniem z nim rozmowy czy nowej znajomości albo ze znalezieniem pretekstu by go gdzieś wyciągnąć, np na rowery. Staram się nie reagować, bo jak dotąd nigdy mnie nie okłamał i nie chcę sprawiać wrażenia zazdrosnej zrzędy która go ogranicza i zabrania kontaktów ze znajomymi. Z drugiej strony wiem, jak łatwo jest faceta (młodego, wpływowego, słowem - takiego jak on) omamić, przeciągnąć na swoją stronę, odebrać innej dziewczynie. I myślę, że kiedyś jakaś dziewczyna może tego spróbować - w końcu on jest przystojny i podoba się niejednej. A on widzi wszędzie tylko dobre intencje i nigdy żadnej o nic nie podejrzewa. Jak sobie z tym radzicie, ignorujecie, nie przejmujecie się czy może coś innego? Nie chcę go ograniczać albo mówić, że nie może gdzieś wyjść. Szczególnie jeżeli czasem nie widzimy się 2-3 tygodnie w czasie wakacji a on się nudzi...Nie chciałabym mu w takiej sytuacji zabraniać wyjść na imprezy albo jazdy na rowerze z kimś skoro ja nie mogę dotrzymać mu towarzystwa. Z drugiej strony, mnie to męczy, nie reaguję, nie daję po sobie tego poznać, ale mam wtedy cały dzień do d***, jestem zła, rozczarowana, zaczynam wątpić w jego uczciwość. A jak wy do tego podchodzicie bo zapewne i Wasi faceci mają jakieś znajome, koleżanki z pracy/studiów itp.?[/QUOTE]
A ja sie cieszę, że ma koleżanki, że ma znajomych że nawet z byłą dziewczyną potrafi porozmawiac. Że jak go ktos poprosi o pomoc to moze jej udzielic. Że jest towarzyski i że łatwo nawiązuje kontakty. Ciesze sie, że mamy do siebie zaufanie. Ze ma swoje zycie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13737652]Jak podchodzicie do sprawy utrzymywania kontaktów z innymi kobietami przez waszych TŻów? Chodzi mi np o częste rozmowy na GG (np z byłą lub koleżankami), odwiedzanie dziewczyn proszących go np o pomoc z komputerem, chodzenie bez was na imprezy gdzie na pewno spotka swoje znajome...Co czujecie w takich sytuacjach? Nie chodzi mi o sytuacje, które jednoznacznie wskazują na zdradę tylko po prostu bliskie kontakty faceta z innymi podczas waszej nieobecności. Szczerze mówiąc, mnie to denerwuje, drażni, niepokoi, szczególnie że wiem, że mój chłopak ma łatwość nawiązywania kontaktów, jest towarzyski i uczynny więc dziewczyny nie mają większego problemu z nawiązaniem z nim rozmowy czy nowej znajomości albo ze znalezieniem pretekstu by go gdzieś wyciągnąć, np na rowery. Staram się nie reagować, bo jak dotąd nigdy mnie nie okłamał i nie chcę sprawiać wrażenia zazdrosnej zrzędy która go ogranicza i zabrania kontaktów ze znajomymi. Z drugiej strony wiem, jak łatwo jest faceta (młodego, wpływowego, słowem - takiego jak on) omamić, przeciągnąć na swoją stronę, odebrać innej dziewczynie. I myślę, że kiedyś jakaś dziewczyna może tego spróbować - w końcu on jest przystojny i podoba się niejednej. A on widzi wszędzie tylko dobre intencje i nigdy żadnej o nic nie podejrzewa. Jak sobie z tym radzicie, ignorujecie, nie przejmujecie się czy może coś innego? Nie chcę go ograniczać albo mówić, że nie może gdzieś wyjść. Szczególnie jeżeli czasem nie widzimy się 2-3 tygodnie w czasie wakacji a on się nudzi...Nie chciałabym mu w takiej sytuacji zabraniać wyjść na imprezy albo jazdy na rowerze z kimś skoro ja nie mogę dotrzymać mu towarzystwa. Z drugiej strony, mnie to męczy, nie reaguję, nie daję po sobie tego poznać, ale mam wtedy cały dzień do d***, jestem zła, rozczarowana, zaczynam wątpić w jego uczciwość. A jak wy do tego podchodzicie bo zapewne i Wasi faceci mają jakieś znajome, koleżanki z pracy/studiów itp.?[/QUOTE]
Ignoruję. To normalne, że ma koleżanki, tak jak ja mam kolegów. Czasami oczywiście czuję się lekko zazdrosna (zwłaszcza o jedną naszą wspólną koleżankę, której wiem, że mój TŻ się podoba), ale mam do niego zaufanie. Jeśli chciałby Cię zostawić, zrobiłby to dużo szybciej będąc w złotej klatce.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13737652]Jak podchodzicie do sprawy utrzymywania kontaktów z innymi kobietami przez waszych TŻów? Chodzi mi np o częste rozmowy na GG (np z byłą lub koleżankami), odwiedzanie dziewczyn proszących go np o pomoc z komputerem, chodzenie bez was na imprezy gdzie na pewno spotka swoje znajome...Co czujecie w takich sytuacjach? Nie chodzi mi o sytuacje, które jednoznacznie wskazują na zdradę tylko po prostu bliskie kontakty faceta z innymi podczas waszej nieobecności. Szczerze mówiąc, mnie to denerwuje, drażni, niepokoi, szczególnie że wiem, że mój chłopak ma łatwość nawiązywania kontaktów, jest towarzyski i uczynny więc dziewczyny nie mają większego problemu z nawiązaniem z nim rozmowy czy nowej znajomości albo ze znalezieniem pretekstu by go gdzieś wyciągnąć, np na rowery. Staram się nie reagować, bo jak dotąd nigdy mnie nie okłamał i nie chcę sprawiać wrażenia zazdrosnej zrzędy która go ogranicza i zabrania kontaktów ze znajomymi. Z drugiej strony wiem, jak łatwo jest faceta (młodego, wpływowego, słowem - takiego jak on) omamić, przeciągnąć na swoją stronę, odebrać innej dziewczynie. I myślę, że kiedyś jakaś dziewczyna może tego spróbować - w końcu on jest przystojny i podoba się niejednej. A on widzi wszędzie tylko dobre intencje i nigdy żadnej o nic nie podejrzewa. Jak sobie z tym radzicie, ignorujecie, nie przejmujecie się czy może coś innego? Nie chcę go ograniczać albo mówić, że nie może gdzieś wyjść. Szczególnie jeżeli czasem nie widzimy się 2-3 tygodnie w czasie wakacji a on się nudzi...Nie chciałabym mu w takiej sytuacji zabraniać wyjść na imprezy albo jazdy na rowerze z kimś skoro ja nie mogę dotrzymać mu towarzystwa. Z drugiej strony, mnie to męczy, nie reaguję, nie daję po sobie tego poznać, ale mam wtedy cały dzień do d***, jestem zła, rozczarowana, zaczynam wątpić w jego uczciwość. A jak wy do tego podchodzicie bo zapewne i Wasi faceci mają jakieś znajome, koleżanki z pracy/studiów itp.?[/QUOTE]
Bardzo dobrze, że ma znajomych, koleżanki. Fajnie, że umie komuś pomóc, że łatwo nawiązuje kontakty. Jest przystojny i wiem, że podoba się dziewczynom. Nie przeszkadza mi to, bo jest ze mną i potrafi głośno powiedzieć, że ma dziewczyne. Mam do niego pełne zaufanie. pogrubione: szkoda słów.... moj chłopak ma rozum, potrafi myslec samodzielnie i to, że jest młody i przystojny nic nie zmienia. Jeśli sam nie bedzie chciał zamienić mnie na inna to zadne omamienie nic tu nie da.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
zaufanie w związku to podstawa dlatego jeśli mu ufasz to nie masz powodu do zmartwień
![]() ![]() ![]()
__________________
...najlepsze, co mężczyzna może uczynić dla swoich dzieci, to kochać ich matkę... Z. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 533
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Cytat:
![]() Mój chłopak często pisze na gg z koleżankami, chodzi na imprezy itd, na początku trochę mnie to denerwowało, bo jestem straszną zazdrośnicą, ale przyzwyczaiłam się ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Dokladnie, zaufanie do podstawa ale do tego zaufalabym kobiecej intuicji. W moim przypadku zawsze sie potwierdza. Przy moim obecnym Mezu, czuje sie niesamowicie komfortowo i mam do Niego chyba nawet wiecej niz 100% zaufania. Niestety, moje pierwsze malzenstwo rozpadlo sie, wlasnie przez to, ze moja intuicja podpowiedziala by byc czujna, bylam, moze chyba nawet za bardzo, ale dzieki temu, nie jestem juz zdradzana i upokarzana. Bylo ciezko, ale najwazniejsze, ze to juz za mna.
Dziewczyny, same musicie ocenic czy jest czego sie bac i w jakim stopniu okazywac zazdrosc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
A mnie trochę dziwi takie zaufanie niektórych kobiet do swoich facetów. Oczywiscie, zaufanie to coś jak najbardziej pozytywnego, ale jednak lepiej jest zawsze zachowac choćby tę odrobinę czujności. Może miałabym inne zdanie, gdybym zastała TŻ-a jako osobę towarzyską, z mnóstwem koleżanek - pewnie musiałabym się przyzwyczaić do tego, że ja ma. Jednak na szczęście tak się złożyło, że kiedy my się poznawaliśmy, to ja akurat pokończyłam wiele moich znajomości, bo zwyczajnie mnie męczyły, a TŻ jako, że jest ode mnie starszy, był już bardziej zajęty pracą i innymi obowiązkami. Tak więc nie mamy własciwie oboje dobrych znajomych płci przeciwnej, z którymi utrzymujemy stały kontakt. I ja szczerze mówiać bardzo się z tego cieszę.
Jedno wiem na pewno. Po 3 latach takiego życia, kiedy on obraca się głownie wśród facetów, a ja wśród kobiet, zwariowałabym gdyby miała pojawić się w jego życiu jakaś kobieta. Myślę, że zwyczajnie nie dałabym mu żyć i sam zrezygnowałby z tej znajomośći ![]()
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.” Oscar Wilde Teufel ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
kiedyś sikałam po gaciach, bo eksio-palancik łapał każdą dziewczynę za tyłek i odwalał inne krzywe akcje
![]() ale Tż... o niego jestem spokojna. zazdrosna, ale spokojna ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13737652]Jak podchodzicie do sprawy utrzymywania kontaktów z innymi kobietami przez waszych TŻów? Chodzi mi np o częste rozmowy na GG (np z byłą lub koleżankami), odwiedzanie dziewczyn proszących go np o pomoc z komputerem, chodzenie bez was na imprezy gdzie na pewno spotka swoje znajome...Co czujecie w takich sytuacjach? Nie chodzi mi o sytuacje, które jednoznacznie wskazują na zdradę tylko po prostu bliskie kontakty faceta z innymi podczas waszej nieobecności. Szczerze mówiąc, mnie to denerwuje, drażni, niepokoi, szczególnie że wiem, że mój chłopak ma łatwość nawiązywania kontaktów, jest towarzyski i uczynny więc dziewczyny nie mają większego problemu z nawiązaniem z nim rozmowy czy nowej znajomości albo ze znalezieniem pretekstu by go gdzieś wyciągnąć, np na rowery. Staram się nie reagować, bo jak dotąd nigdy mnie nie okłamał i nie chcę sprawiać wrażenia zazdrosnej zrzędy która go ogranicza i zabrania kontaktów ze znajomymi. Z drugiej strony wiem, jak łatwo jest faceta (młodego, wpływowego, słowem - takiego jak on) omamić, przeciągnąć na swoją stronę, odebrać innej dziewczynie. I myślę, że kiedyś jakaś dziewczyna może tego spróbować - w końcu on jest przystojny i podoba się niejednej. A on widzi wszędzie tylko dobre intencje i nigdy żadnej o nic nie podejrzewa. Jak sobie z tym radzicie, ignorujecie, nie przejmujecie się czy może coś innego? Nie chcę go ograniczać albo mówić, że nie może gdzieś wyjść. Szczególnie jeżeli czasem nie widzimy się 2-3 tygodnie w czasie wakacji a on się nudzi...Nie chciałabym mu w takiej sytuacji zabraniać wyjść na imprezy albo jazdy na rowerze z kimś skoro ja nie mogę dotrzymać mu towarzystwa. Z drugiej strony, mnie to męczy, nie reaguję, nie daję po sobie tego poznać, ale mam wtedy cały dzień do d***, jestem zła, rozczarowana, zaczynam wątpić w jego uczciwość. A jak wy do tego podchodzicie bo zapewne i Wasi faceci mają jakieś znajome, koleżanki z pracy/studiów itp.?[/QUOTE]
Cos nisko go cenisz...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Hm, ja nie byłabym szczególnie szczęśliwa gdyby mój TŻ spędzał całe dnie w towarzystwie innej kobiety, gdyby do niego dzwoniła w środku nocy, co chwilę prosiła o pomoc z czymś tam... Byłabym zazdrosna, nawet nie w sensie że podejrzewam zdradę, ale w takim, że on spędza wiele czasu z kimś innym, a nie ze mną
![]() Więc skoro widujecie się raz na 2-3 tyg, to musisz się pogodzić z tym, że on będzie się widywał z innymi osobami. Może lubi towarzystwo kobiet. Nic nie poradzisz, wykrzesz z siebie nieco zaufania. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-08-14 o 19:49 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miejska dżungla
Wiadomości: 566
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
To ja się wypowiem jako koleżanka moich kolegów, która czasem nawet u nich nocuje!
W moim rodzinnym mieście miałam samych kumpli i jedną przyjaciółkę, lepiej dogauję się z facetami. Znam ich od lat,przeżyliśmy nie jedną rzecz i z wieloma chodziłam a to na kurs czegośtam, a to na imprezy a to na to a na tamto. Ufamy sobie. Ci którzy byli mną zainteresowani jako dziewczyną odpadli, byłam ich dziewczyną albo nie byłam i dałam im znac, że nigdy nie będę. I wiecie co? Nie ma przed nami innej przyszłosci jak koleżeńska. Znam ich od lat i wkurza mnie kiedy pojawia się jakaś niunia i stroi fochy, że porywam jej misia (mając swojego własnego misia) i idziemy razem nie wiem no.... na ryby! Na kręgle! Cokolwiek! Czuję wtedy, że tyle lat wzajemnej przyjaźni przekreśla jego erotyczna fascynacja i staje się nieznośnym pantoflarzem. Nigdy nie robię nic żeby dziewczyny moich kolegów czuły się zagrożone, chętnie spotykam się z nimi w 3 (zęstoone same nie chcą bo przeciez jestem ta najgorsza) ale wiadomo, że to jednak dla mnie obce laski, z któymi nie bede wspominac czasów piaskownicy! Powiem krótko - faceci, którzy nagle się ze mną nie spotykają bo "ona" nie byli warci "kolegowania się" bo nie powiem nawet "przyjaźń". Ale jeśli spotykamy się a laska i tak okropnie truje to mam poczucie, że wysyła swojemu facetowi dwa wielkie, ohydne komunikaty. Oto one: - JESTEM MNIEJ ATRAKCYJNA OD NIEJ I SIĘ BOJĘ. BO MYŚLĘ< ŻE JESTEM MAŁO CIEKAWA I NIE JESTEM PEWNA CZY WARTO ZE MNĄ SPĘDZAC CZAS - czyli "zastanów się czy wybrałeś fajna dziewczynę chłopie" - MÓJ MISIU POLECI ZA KAŻDĄ SPÓDNICZKĄ JAKĄ SPOTKA BO MÓJ MISIU MYŚLI JĄDRAMI I NIE MA WOLNEJ WOLI, WŁASNEJ GŁOWY NA KARKU I MIMO, ŻE KOCHA MNIE NAD ŻYCIE, NA PEWNO COŚ MOŻE SIĘ PRZYTRAFIC Dziękuję. Tyle ode mnie. Nie chciałabym byc facetem w takim związku. A ja? Bałabym się tylko "nowych koleżanek". Te które były przede mną respektuję. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
ja byłam straszną zazdrośnicą, ale nauczyłam się z tym żyć i w sumie przyzwyczaiłam się do smsów, rozmów na gg czy spotkań TŻ z innymi kobietami (nawet z byłą); TŻ tez ma prawo do swojego życia, bo skoro ja nie rezygnuje z przyjaciół to czemu on ma to robić
muszę się jednak zgodzić z Little miau miau - "Bałabym się tylko "nowych koleżanek". Te które były przede mną respektuję."
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 828
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Odpowiem na tytuł wątku: najczęściej patrzę krzywo, spod byka
![]()
__________________
Nie narzekaj, że masz pod górę skoro wspinasz się na szczyt.
*** ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Trzeba patrzeć na wszystko zdroworozsądkowo, bo kontakt kontaktowi nierówny. Na szczęście najczęściej nie ma o co robić dymu, ale że czasami małe ukłucie zazdrości się pojawia..trudno, trzeba z tym żyć
![]()
__________________
<3
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Ja również staram się to akceptować i nie zabraniam niczego, ale mimo wszystko jest mi przykro gdy on robi coś takiego, nawet jeśli nie jest to nic złego. Ja ze swoimi znajomymi płci męskiej utrzymuję kontakty bardzo "służbowe", widzimy się na uczelni czy w pracy, mówimy sobie cześć i gadamy na tematy związane z uczelnią itp i na tym koniec i wydaje mi się to właściwe. Nie widzę potrzeby pogłębiania tego typu znajomości ani oni tego nie robią, dlatego też zachowanie mojego faceta czasem mnie dziwi, bo po co mu to? Przecież ma kolegów, ma mnie. I nie widzimy się raz na 2-3 tygodnie, taka sytuacja jest tylko teraz w trakcie wakacji, normalnie widujemy się na co dzień. Może po prostu trochę się różnimy, ja wolę mieć kilka dobrych, bliskich i zaufanych osób a jego ciągnie do każdej nowo poznanej osoby, szczególnie dziewczyny...
A zaufanie? Czy ja wiem czy facetowi w ogóle można do końca ufać? Może po ślubie tak, ale pierwszy rok-dwa związku to loteria. Przecież jeżeli będzie na niego leciała dziewczyna ładniejsza ode mnie i do tego bardziej przebojowa, to co go powstrzyma przed odejściem do niej? Nic. Przecież nie ma żadnych zobowiązań, nie jesteśmy zaręczeni, nie mieszkamy razem ani nic z tych rzeczy. Nie jestem zakompleksiona, znam swoją wartość ale również zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem najpiękniejszą i najbardziej interesującą dziewczyną na świecie. I że pewnego dnia on może spotkać kogoś lepszego ode mnie i wtedy nie wiem, czy zdecyduje się zostać ze mną bo niby skąd mam mieć taką pewność? Nie powiem mu tego wprost bo uzna, że go ograniczam, że narzekam, że jestem zazdrosna itp. Pewnie nie powiem nic, ale zwyczajnie mnie to dobija. To już nie kwestia tego, jak zmienić jego zachowanie tylko tego, jak poradzić sobie z moimi własnym uczuciami z tym związanymi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13741534]Ja również staram się to akceptować i nie zabraniam niczego, ale mimo wszystko jest mi przykro gdy on robi coś takiego, nawet jeśli nie jest to nic złego. Ja ze swoimi znajomymi płci męskiej utrzymuję kontakty bardzo "służbowe", widzimy się na uczelni czy w pracy, mówimy sobie cześć i gadamy na tematy związane z uczelnią itp i na tym koniec i wydaje mi się to właściwe. Nie widzę potrzeby pogłębiania tego typu znajomości ani oni tego nie robią, dlatego też zachowanie mojego faceta czasem mnie dziwi, bo po co mu to? Przecież ma kolegów, ma mnie. I nie widzimy się raz na 2-3 tygodnie, taka sytuacja jest tylko teraz w trakcie wakacji, normalnie widujemy się na co dzień. Może po prostu trochę się różnimy, ja wolę mieć kilka dobrych, bliskich i zaufanych osób a jego ciągnie do każdej nowo poznanej osoby, szczególnie dziewczyny...[/QUOTE]
Kontakt z płcia przeciwną rowniez jest potrzebny. Nie można sie ograniczac do partnera i kilku osob tej samej płci. Wg mnie to niezdrowe. Ludzie sa zwierzetami stadnymi. Potrzeba nam kontaktu z innymi. To, że Ty nie czujesz takiej potrzeby to nie znaczy, że Twoj chłopak musi czuć to samo. [1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13741534]A zaufanie? Czy ja wiem czy facetowi w ogóle można do końca ufać? Może po ślubie tak, ale pierwszy rok-dwa związku to loteria. Przecież jeżeli będzie na niego leciała dziewczyna ładniejsza ode mnie i do tego bardziej przebojowa, to co go powstrzyma przed odejściem do niej? Nic. Przecież nie ma żadnych zobowiązań, nie jesteśmy zaręczeni, nie mieszkamy razem ani nic z tych rzeczy.[/quote] A kobiecie mozna do konca ufać? Przeciez jak sie trafi jakis przystojniejszy, madrzejszy facet od Twojego chłopaka to odejdziesz. Co Cie powstrzyma? A co zmienia ślub? Trudniej jest się tylko rozstac ze wzgledu na formalnosci. [1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13741534]Nie jestem zakompleksiona, znam swoją wartość ale również zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem najpiękniejszą i najbardziej interesującą dziewczyną na świecie. I że pewnego dnia on może spotkać kogoś lepszego ode mnie i wtedy nie wiem, czy zdecyduje się zostać ze mną bo niby skąd mam mieć taką pewność?[/QUOTE] Nie ma takiej pewnosci. Taj jak wyzej. Ty też mozesz spotkać kogoś lepszego. [1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13741534]Nie powiem mu tego wprost bo uzna, że go ograniczam, że narzekam, że jestem zazdrosna itp. Pewnie nie powiem nic, ale zwyczajnie mnie to dobija. To już nie kwestia tego, jak zmienić jego zachowanie tylko tego, jak poradzić sobie z moimi własnym uczuciami z tym związanymi ![]() Moze jakis psycholog?
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
Edytowane przez Asienka187 Czas edycji: 2009-08-14 o 22:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Albo się komuś ufa, albo nie.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Cytat:
A jaki z tego wniosek? Chyba tylko taki że "Nie angażuj się zbytnio i nie zakochuj bo Twój facet może w każdej chwili odejść do innej, bo nie masz żadnej pewności że nie spotka kogoś lepszego i Cię nie zostawi." Trochę pesymistyczne. Innymi słowy, niepewność i niepokój do końca życia. Ja jednak chciałabym mieć pewność, że jestem tą jedyną i że o ile ja będę wobec niego w porządku to on nie poleci na inną. Wobec tego pytanie do tych z was, które takową pewność mają - jak ją zdobyłyście i na czym ona się opiera? O ile coś takiego istnieje? PS. Ja nie ufam facetom, żadnemu. Nie wiem dlaczego i nie wiem jak to zmienić. Może samo przyjdzie? Edytowane przez d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767 Czas edycji: 2009-08-14 o 22:27 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13741886]A jaki z tego wniosek? Chyba tylko taki że "Nie angażuj się zbytnio i nie zakochuj bo Twój facet może w każdej chwili odejść do innej, bo nie masz żadnej pewności że nie spotka kogoś lepszego i Cię nie zostawi." Trochę pesymistyczne. Innymi słowy, niepewność i niepokój do końca życia. Ja jednak chciałabym mieć pewność, że jestem tą jedyną i że o ile ja będę wobec niego w porządku to on nie poleci na inną.
Wobec tego pytanie do tych z was, które takową pewność mają - jak ją zdobyłyście i na czym ona się opiera? O ile coś takiego istnieje? PS. Ja nie ufam facetom, żadnemu. Nie wiem dlaczego i nie wiem jak to zmienić. Może samo przyjdzie?[/QUOTE] I znowu: "Nie angażuj się zbytnio i nie zakochuj bo Twója kobieta może w każdej chwili odejść do innego, bo nie masz żadnej pewności że nie spotka kogoś lepszego i Cię nie zostawi." Skad mam pewnosc i zaufanie? Wiem, ze moj chłopak mnie kocha. Okazuje mi to w czynach i słowach. Nigdy nie zrobił nic co nadwyrężyłoby moje zaufanie do niego. Nigdy mnie nie okłamał, nie podrywał innych dziewczyn, jak sie jakas doczepiła to głosno mowił ze ma mnie i nie jest zainteresowany. Dla mnie zwiazek bez zaufania nie ma sensu.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Cytat:
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Rozeznanie
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Jesli sa to normalne rozmowy typu co slychac i takie ogolne to ok nie ma problemu, ale jesli przegina to wtedy sie wsciekam
![]()
__________________
Chuudne 97--->90---> 85--->79--->75 ![]() ![]() Dbam o wlosy: Nie prostuje 15.07.2011 ![]() Olej kokosowy 25.07.2011 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13741886]A jaki z tego wniosek? Chyba tylko taki że "Nie angażuj się zbytnio i nie zakochuj bo Twój facet może w każdej chwili odejść do innej, bo nie masz żadnej pewności że nie spotka kogoś lepszego i Cię nie zostawi." Trochę pesymistyczne. Innymi słowy, niepewność i niepokój do końca życia. Ja jednak chciałabym mieć pewność, że jestem tą jedyną i że o ile ja będę wobec niego w porządku to on nie poleci na inną.
[/QUOTE] Chciałabyś mieć pewność, ale jednocześnie prezentujesz tutaj poglądy, które tę pewność uniemożliwiają. Nie można ufać przez pierwsze lata, ale po ślubie już można? Ślub nic tu nie zmienia, nadal się można rozstać. Zawsze można, dlatego nie ma sensu brać ślubu za jakiś moment od którego nie ma co się obawiać, bo już się nie da wycofać. Ja powiem tak - nie mam 100%towej pewności, że się z TŻtem nie rozstanę. Nikt takiej pewności nie ma, a jeśli twierdzi, że ma, to mu się tylko tak wydaje ![]() Jedyne co pozostaje, to partnerowi zaufać, nie w sensie bycia pewną że się nigdy nie "odkocha" bo tego nie możemy wiedzieć ani my ani on, ale w sensie że będzie z nami zawsze szczery i nie będzie oszukiwał, zdradzał, kręcił. (No i sobie trochę też, że się wybrało gościa, który nie zacznie podrywać koleżanek jak mu miłość do nas przejdzie, tylko najpierw przyjdzie i powie co i jak.) To chyba najlepsze, na co - patrząc bardzo realistycznie - można liczyć. Dlatego warto korzystać z tego czasu, który się razem spędza, nie tracąc go na zadręczanie się zazdrością, obawami... No i sarać się, dbać o związek - co oczywiście zwiększy szanse na jego trwałość. Może się okaże związkiem na całe życie, może związkiem na 3 lata a może na 30. Nie wiemy tego i się nie dowiemy, więc jaki sens sobie tym zawracać głowę? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Sztokholm
Wiadomości: 2 393
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Ja jestem zazdrosna o swojego faceta ale w taki zdrowy sposób. Ufam mu bezgranicznie i nie mam jakieś niepewności gdy wyjdzie gdzieś na spotkanie z koleżanką, akceptuję to, bo sama mam wielu kolegów i nie wyobrażam sobie, żebym miała z nimi kontaktu nie utrzymywać. No i jestem pewna swego, bo drugiej takiej co by do niego pasowała jak ja i by go tak rozumiała nie znajdzie.
![]() ![]()
__________________
Piękny? Nie wiem. Ma około 1.80 wzrostu, włosy mniej więcej takie krótkie jak ty i niebieskie oczy: po prostu cudowne. Ale... nie. Nie jest chyba piękny w obiegowym sensie tego słowa. Jednak na pewno jest mężczyzną z którym - jeśli go gdzieś zobaczysz - od razu chciałabyś spędzić resztę życia...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Cytat:
![]()
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
![]() i nie będę już farbować włosów ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Cytat:
Ja wlasnie cos takiego uwazam za 'normalne', wlasciwe postepowanie. Ja nie wchodze w zadne blizsze kontakty z innymi facetami i nie czuje potrzeby tego robic, jezeli imprezuje bez niego to tylko z kolezankami, z nimi jezdze rowerem czy chodze na zakupy a nie z facetami. Dlatego tez nie widze powodu, dla ktore on mialby zachowywac sie inaczej - jezeli czuje taka potrzebe bycia milym i przeslodkim dla kazdej dziewczyny, to moze jest podrywaczem i nie powinnam mu ufac? Czasem patrze na to, jak zachowuja sie faceci moich kolezanek i widze, ze sa bardziej na dystans...Np gdy moj kolega ze studiow przyjdzie czasem na impreze ze znajomymi ze studiow i gdy my wybieramy sie gdzies potanczyc on wraca do domu, mowiac "Po co mam isc skoro i tak nie mam z kim tanczyc", czyli wyraznie daje do zrozumienia, ze nie ma ochoty bawic sie i tanczyc z innymi dziewczynami, nawet jezeli ona akurat pojechala do domu albo nie chciala przyjsc z nim. Takie zachowanie wzbudza moj szacunek i swiadczy o tym, ze on szanuje swoja dziewczyne i inne go nie interesuja. Chcialabym, aby moj facet rowniez tak sie zachowywal... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
A to ten sam chłopak z którym miałaś nie widzieć się całe wakacje, bo z nim tylko oglądasz filmy czy nowy jakiś?
![]() Z resztą wszystko jedno - faceci nie mają z Tobą łatwego życia, niestety. Chyba przydałoby się przełamać i próbować trochę ufać swojej drugiej połówce ![]() Ja patrzę na kontakty mojego TŻ-a z innymi normalnie. Też jest miły, pomaga naprawiać komputer, imprezuje z koleżankami w akademiku i w organizacji studenckiej do której należy (i zawsze mi o tym opowiada, chociaż nie musi, bo nie widujemy się zazwyczaj przez cały tydzień a ja nie wypytuję co robił), ale ufam że zna umiar. Jakbym nie ufała to bym już chyba zzieleniała z zazdrości, a w zielonym nie wyglądam zbyt korzystnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Cytat:
![]() I zazdroszcze, ze potrafisz nie byc zazdrosna w takich sytuacjach... Edytowane przez d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767 Czas edycji: 2009-08-15 o 10:25 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13741534] Nic. Przecież nie ma żadnych zobowiązań, nie jesteśmy zaręczeniPrzecież jeżeli będzie na niego leciała dziewczyna ładniejsza ode mnie i do tego bardziej przebojowa, to co go powstrzyma przed odejściem do niej?, nie mieszkamy razem ani nic z tych rzeczy.
Nie jestem zakompleksiona, znam swoją wartość ale również zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem najpiękniejszą i najbardziej interesującą dziewczyną na świecie. I że pewnego dnia on może spotkać kogoś lepszego ode mnie i wtedy nie wiem, czy zdecyduje się zostać ze mną bo niby skąd mam mieć taką pewność? Nie powiem mu tego wprost bo uzna, że go ograniczam, że narzekam [/QUOTE] ja nie wiem, może jestem dziwna ale trochę Cię rozumiem, ale tylko trochę. Mój na takie pytanie odpowiedział kiedyś: ale głupoty gadasz. żadna nie dorasta ci do pięt! ![]() ![]() nigdy, nigdy nie ma pewności. ale zdradzę Ci mój mały sekret. ![]() zawsze staram się dawać z siebie wszystko. wszystko, nawet jeśli czasem aż od tego dawania wszystkiego boli. angażuję się całą sobą, wkładam całe serce. i tak mi się jakoś dziwnie wydaje, że Mój ma taki sam wkład w ten interes i dzięki temu wszystko się kręci, już 3 rok ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: jak patrzycie na kontakty Waszych facetow z innymi?
Cytat:
![]()
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:47.