Ile czytacie?

[Evaniesama]

Z tym czytelnictwem podobno w Polsce ciężko, więc ciekawa jestem ile czytacie - miesięcznie, rocznie?
Ja się staram jedną książkę na miesiąc przeczytać, ale łatwe to nie jest... A i tak wiele ludzi patrzy na mnie jak na nienormalną - książka zamiast Internetu?

[agniesiaa]

Idealny temat dla mnie Ja czytam bardzo dużo. Co to znaczy? Że czytam jedną książkę w 2 dni (jak mnie bardzo wciągnie to i w jeden) i zaraz zaczynam drugą. Miesięcznie potrafię czytać kilkanaście książek. I nikt nie patrzy na mnie jak na nienormalną. Uwielbiam czytać i "pochłaniać" książki. Czasem czytam w nocy, jak już nie mogę doczekać się zakończenia Ciągle kupuję, albo dostaję nowe książki

[kate_rossi]

Nazywam się kate_rossi i jestem książkocholiczką .

Mój mąż jak widzi że zaczynam nową książkę to wie że nie pójdę spać/ nie ugotuję/ nie sprzątnę dopóki nie skończę. Czytam średnio 3-4 książki tygodniowo, niestety nie stać mnie żeby miesięcznie kupować sobie ok 15 książek. Są takie książki które muszę mieć swoje, jak np wszystkie Chmielewskie. Korzystam z chomika i zamieszczonych tam ebooków.

[agniesiaa]

Ja często kupuję książki na wyprzedażach, na allegro, w biedronce są często po 12 zł. Gdzie się da Niestety, uważam, ze 30-50 zł za książkę to trochę drogo.

[suszarka]

Napisane przez kate_rossi

Nazywam się kate_rossi i jestem książkocholiczką .

Mój mąż jak widzi że zaczynam nową książkę to wie że nie pójdę spać/ nie ugotuję/ nie sprzątnę dopóki nie skończę. Czytam średnio 3-4 książki tygodniowo, niestety nie stać mnie żeby miesięcznie kupować sobie ok 15 książek. Są takie książki które muszę mieć swoje, jak np wszystkie Chmielewskie. Korzystam z chomika i zamieszczonych tam ebooków.

o matko, dla mnie ebook to nie książka, nie umiałabym tego czytać.

[agniesiaa]

Dużo książek wypożyczam także z biblioteki

[kate_rossi]

Ja na początku też nie mogłam się przestawić. Robiłam parę podejść aż w końcu książka tak mnie wciągnęła że zapomniałam że czytam ją na kompie. Od tamtej pory komputer mi nie przeszkadza. Wiadomo że to nie to samo co prawdziwa książka, ale cóż, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma .

[Evaniesama]

Wow! To znaczy, że z naszym czytelnictwem nie jest tak źle
Ale jak macie na to czas?
Ja w nawale obowiązków przeznaczam czas na czytanie w środkach komunikacji i zawsze godzinkę przed snem. I w takim tempie wychodzi książka, dwie miesięcznie... Ale jak jest urlop to co innego - czasu jest więcej

[agniesiaa]

Też czytam w środkach transportu, w domu, gdzie się da

[suszarka]

Napisane przez kate_rossi

Ja na początku też nie mogłam się przestawić. Robiłam parę podejść aż w końcu książka tak mnie wciągnęła że zapomniałam że czytam ją na kompie. Od tamtej pory komputer mi nie przeszkadza. Wiadomo że to nie to samo co prawdziwa książka, ale cóż, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma .

a biblioteka? ja regularne ogołacam to miejsce z książek.

Napisane przez Evaniesama

Wow! To znaczy, że z naszym czytelnictwem nie jest tak źle
Ale jak macie na to czas?
Ja w nawale obowiązków przeznaczam czas na czytanie w środkach komunikacji i zawsze godzinkę przed snem. I w takim tempie wychodzi książka, dwie miesięcznie... Ale jak jest urlop to co innego - czasu jest więcej

nie cierpię czytać w środkach komunikacji, nie mogę się skupić i książka mi nie smakuje.

czytam dużo w weekendy,czasem cała sobota jest na to przeznaczona plus wieczorami w tygodniu.

[malina333]

Napisane przez agniesiaa

Też czytam w środkach transportu, w domu, gdzie się da

ja zawsze ubolewam nad tym, że nie mogę czytać np. w autobusie

[Evaniesama]

Jak chodzi o e-booki, to też nie mogę ich czytać... Książka to książka, dla mnie nie może być na ekranie.
A w środkach komunikacji o dziwo mogę się skupić. To znaczy w tramwaju tak - jedzie w miarę stabilnie, więc zatapiam się w lekturze i pięknie odcinam od rzeczywistości. Za to autobusy za bardzo bujają, nie mogę czytać, bo robi mi się niedobrze.

[malina333]

Napisane przez Evaniesama

Jak chodzi o e-booki, to też nie mogę ich czytać... Książka to książka, dla mnie nie może być na ekranie.
A w środkach komunikacji o dziwo mogę się skupić. To znaczy w tramwaju tak - jedzie w miarę stabilnie, więc zatapiam się w lekturze i pięknie odcinam od rzeczywistości. Za to autobusy za bardzo bujają, nie mogę czytać, bo robi mi się niedobrze.

mam to samo

[Naomi21]

Przeciętnie jedną książkę na tydzień, czasem więcej (jak coś mnie bardzo wciągnie albo mam dużo czasu), czasem mniej (jak mam dużo pracy/nauki lub jakiś intensywny tydzień). W swoim otoczeniu czytam najwięcej, co jest smutne, zwłaszcza, że moi znajomi to inteligentni i wyksztalceni ludzie. Sami przyznają, że nie chce im się czytać

Książki najczęściej wypożyczam z biblioteki, czasem kupuję.

[kate_rossi]

Napisane przez suszarka

a biblioteka? ja regularne ogołacam to miejsce z książek.




nie cierpię czytać w środkach komunikacji, nie mogę się skupić i książka mi nie smakuje.

czytam dużo w weekendy,czasem cała sobota jest na to przeznaczona plus wieczorami w tygodniu.

Jakoś do biblioteki mi nie po drodze . W autobusie/samochodzie też mi nie dobrze, muszę siedziec prosto i patrzeć najlepiej na drogę, jak się odwrócę do tyłu lub co gorsza spojrzę w dół to jest grubo

[luksia]

jedna dwie książki w tygodniu zależy od czasu no chyba że książka jest niesamowicie wciągająca to czytam do późnej nocy dopóki mi oczy nie odmówią posłuszeństwa
czytać podczas jazdy autobusem nie potrafię bo jest za głośno i nie mogę się skupić no chyba że nie mogę wytrzymać to się "zmuszam" ale i tak wolę w domku przy filiżance dobrej herbaty

[zla panienka]

jak tylko mam wolną chwilę staram się coś czytać, korzystam z biblioteki, czasem kupuję, pochłaniam duże ilości fantastyki

[201604190949]

Jedna książka tygodniowo to minimum. Jedną tygodniowo czytam jak mam od groma zajęć, obowiązków i na dodatek jestem chora więc śpię jak najwięcej.
Średnio czytam 8-10 w miesiącu ale teraz staram się wolnej bo mnie na książki nie stać a z biblioteką się nie lubimy. Oczywiście muszę czytać niektóre książki kilka razy, żeby mieć co czytać
Na szczęście na każdą okazję dostaję stos książek
Jeśli pojawia się coś na co czekałam (kolejny tom trylogii itd.) to czytam to w jeden dzień (i jedną noc), nie ważne ile ma stron, nie zasnę póki nie skończę.

[ToxicSweety]

Też jestem książkoholiczką, ale książka musi mnie wciągnąć :P ostatnio pochłonęłam w jeden dzień Marinę Carlosa Ruiza Zafóna, polecam wszystkim jego książki 'Cień wiatru' i 'Gra anioła' uwielbiam teraz zabiorę się za Księcia mgły . Pozatym pełno horrorów Mistrza - S. Kinga przeczytałam, jednak jeszcze na wiele poluję .

[Jolly_fh]

Ooo matko! Ja jak jedną w miesiącu przeczytam, to jest dobrze...jak wy na to znajdujecie czas? POza tym masę magazynów czytam i w necie dużo, ale nadal nie wyobrażam sobie jak łączycie to z normalnymi codziennymi obowiązkami?!

[fooosy]

Ja też kocham książki, dla mnie nie ma nic przyjemniejszego niż wieczór z dobrą książką. Ostatnio starsznie mi się spodobała książka "Jillian Westfield wyszła za mąż". Kobieca i bardzo przyjemna powieść. Polecam

[suszarka]

Napisane przez Jolly_fh

Ooo matko! Ja jak jedną w miesiącu przeczytam, to jest dobrze...jak wy na to znajdujecie czas? POza tym masę magazynów czytam i w necie dużo, ale nadal nie wyobrażam sobie jak łączycie to z normalnymi codziennymi obowiązkami?!

fakt faktem, że codziennie nie ma za dużo czasu na czytanie,
ale w weekend za to jest go wystarczająco - średnio weekendowo czytam od jednej do dwóch książek. Oczywiście jeśli nie mam jakiś innych planów ale i tak staram się coś przeczytać.

[slave_of_rock]

Napisane przez Evaniesama

Ja w nawale obowiązków przeznaczam czas na czytanie w środkach komunikacji i zawsze godzinkę przed snem. I w takim tempie wychodzi książka, dwie miesięcznie...

A ja ostatnio zaobserwowałam, że najlepiej chłonę książki w bardzo dziwnych miejscach i sytuacjach: wanna, samochód, autobus akurat jest dość typowym miejscem ....
Za to kompletnie nie mogę czytać na wykładach, chociaż teoretycznie jest ciszej i wygodniej niż w komunikacji miejskiej .

Napisane przez Evaniesama

Jak chodzi o e-booki, to też nie mogę ich czytać... Książka to książka, dla mnie nie może być na ekranie.

Podziwiam umiejących się uczyć z ekranu komputera a czytających kilkuset stronicowe książki .....(!) ja bym nie potrafiła .

Napisane przez Jolly_fh

Ooo matko! Ja jak jedną w miesiącu przeczytam, to jest dobrze...jak wy na to znajdujecie czas? POza tym masę magazynów czytam i w necie dużo, ale nadal nie wyobrażam sobie jak łączycie to z normalnymi codziennymi obowiązkami?!

Książka ma to do siebie, że wszędzie można ją ze sobą zabrać .

Kiedy dzieliłam jeden komputer z resztą rodziny czytałam dużo, choć studiowałam dwa kierunki. Teraz dorobiłam się własnego PC i na czytanie ciągle brak czasu, choć jeden "mgr" jest. Staram się, żeby była to przynajmniej 1 (2) ksiażki miesięcznie.

Niestety osobiście obserwuję, że młodsze pokolenie woli siegać po łatwe (często niesprawdzone i chaotyczne) informacje do internetu niż przewertować kilka książek.

[suszarka]

Napisane przez slave_of_rock

A ja ostatnio zaobserwowałam, że najlepiej chłonę książki w bardzo dziwnych miejscach i sytuacjach: wanna, samochód, autobus akurat jest dość typowym miejscem ....
Za to kompletnie nie mogę czytać na wykładach, chociaż teoretycznie jest ciszej i wygodniej niż w komunikacji miejskiej .


Podziwiam umiejących się uczyć z ekranu komputera a czytających kilkuset stronicowe książki .....(!) ja bym nie potrafiła .


Książka ma to do siebie, że wszędzie można ją ze sobą zabrać .

Kiedy dzieliłam jeden komputer z resztą rodziny czytałam dużo, choć studiowałam dwa kierunki. Teraz dorobiłam się własnego PC i na czytanie ciągle brak czasu, choć jeden "mgr" jest. Staram się, żeby była to przynajmniej 1 (2) ksiażki miesięcznie.

Niestety osobiście obserwuję, że młodsze pokolenie woli siegać po łatwe (często niesprawdzone i chaotyczne) informacje do internetu niż przewertować kilka książek.

bo niestety komp to straszy pochłaniacz czasu.
dlatego ja się staram robić weekendy bez internetu,
wystarczy, że pięć dni tyg spędzam przed monitorem.

[ygerna]

ja czytam non stop jakąs książkę w przerwie od nauki, przed snem a jak akurat nie mam co czytać to chodze jak chora wizyta w świecie książki lub KDC jest zgubna dla mnie..niestety nie stać mnie żeby kupić jednorazowo książkę nawet za 30 zł a akurat tam najbardziej mi się podobają:d a książka za 45 zł to dopiero przesada więc suma sumarum najczęściej kupuje książki w ebuchu lub po angielsku w sh..
przy dobrych wiatrach wychodzi mi jakieś 15-20 książek na rok

[karolinka86]

Napisane przez Evaniesama

Z tym czytelnictwem podobno w Polsce ciężko, więc ciekawa jestem ile czytacie - miesięcznie, rocznie?
Ja się staram jedną książkę na miesiąc przeczytać, ale łatwe to nie jest... A i tak wiele ludzi patrzy na mnie jak na nienormalną - książka zamiast Internetu?

Na pewno czytam więcej niż statystyczny Polak
Oczywiście zależy od czasu i grubości książki, ale preciętnie 1 tygodniowo, a w ciągu roku ponad 50
I wszyscy u mnie w domku tak czytaja

Napisane przez agniesiaa

Idealny temat dla mnie Ja czytam bardzo dużo. Co to znaczy? Że czytam jedną książkę w 2 dni (jak mnie bardzo wciągnie to i w jeden) i zaraz zaczynam drugą. Miesięcznie potrafię czytać kilkanaście książek. I nikt nie patrzy na mnie jak na nienormalną. Uwielbiam czytać i "pochłaniać" książki. Czasem czytam w nocy, jak już nie mogę doczekać się zakończenia Ciągle kupuję, albo dostaję nowe książki

O matko!!! Podziwiam!!! Niezłe tempo Do tego chyba potrafisz szybko czytac, co?

Napisane przez suszarka

o matko, dla mnie ebook to nie książka, nie umiałabym tego czytać.

Ja też Oczy za bardzo się męczą... No i ten szelest kartek...

A znacie stronkę lubimyczytac.pl ? Bardzo fajna, lepsza od biblionetki JA mam tam konto, znalazłam różne osoby i dzięki temu, że je "obserwuję" widzę co czytają i sama dla siebie znajduję nowe książki Albo wyszukuję je wg różnych kryteriów Polecam!

[Varicella]

Napisane przez karolinka86

A znacie stronkę lubimyczytac.pl ? Bardzo fajna, lepsza od biblionetki JA mam tam konto, znalazłam różne osoby i dzięki temu, że je "obserwuję" widzę co czytają i sama dla siebie znajduję nowe książki Albo wyszukuję je wg różnych kryteriów Polecam!

Przyjemne miejsce.

Czytam podobną ilość do Evaniesamy.

[hoppipolla]

czytam minimum 6 książek miesięcznie, najczęściej korzystam ze zbiorów bibliotecznych.
czytam w pociągu/busie, kiedy kursuje między uczelnią a domem, kiedyś było ciężko mi się skupić, teraz daję radę. i podróż od razu duużo szybciej mija.

[Liptonka]

Napisane przez hoppipolla

czytam minimum 6 książek miesięcznie, najczęściej korzystam ze zbiorów bibliotecznych.
czytam w pociągu/busie, kiedy kursuje między uczelnią a domem, kiedyś było ciężko mi się skupić, teraz daję radę. i podróż od razu duużo szybciej mija.

to tak jak ja w autobusie czytam ale jak sobie siedze na stojąca jeszcze nie potrafie, choć widze, że coniektórzy nawet tak czytają Bardzo lubie czytać zawsze myślałam, ze jestem dziwna ale jednak nie

[introwertyczka]

Melduje się kolejna książkoholiczka.
Czytam 4-5 książek miesięcznie. Chociaż pewnie kiedy zacznę studiować ta liczba zmaleje...W przeważającej części są to książki wypożyczane z biblioteki, bo uwielbiam to miejsce i mało gdzie czuję się tak komfortowo. Zdarza mi się "łyknąć" coś z komputera, jeżeli nie mogę dostać jakiejś pozycji a bardzo chcę ją przeczytać.

Z racji tematu pozwolę sobie przy okazji zachęcić do strony lubimyczytac.pl - to taki książkowy last.fm