Zlaman serce.. Co o tym myslicie ..

[qqurydza_anne]

Otoz jestem zalaman! Juz od dawna czuje sie z tym zle, ale czasem to wraca.
Podbal mi sie taki pewien `on`. Licealista, dwa lata starszy, przystojny i co najwazniejsze zauwazal mnie. Nie znalismy sie jednak obiscie (a zaluje bo moze odrazu widzialabym na czym stoje). Dlugie spojrzenia przy mijaniu sie, glebokie patrzenie sobie w oczy i te znaki ktore midawal jakgdbym mu sie podobala, ale nic oprucz tego .. czasem mnie potem olewal,lub na moich oczach zaczepial swoje znajome w taki sposob abym poczula sie o niego zazdrosna. Skonczylam ta glupia zabawe w kotka i myszke przed wakacjami. Minely wakacje w ktorych spotkalam go tylko 2 razy na osiedlu, spojrzenia i kazdy poszedl w swoja strone. Teraz znowu widzimy sie w szkole .. widze jak mnie olewa .. nawet nie spojrzy , zawsze czyms zajety, do okola kolezanki koledzy .. a kiedsy stal zawsze sam i tak przesympatycznie sie usmiechal. Dzisiaj widzialam go z dziewczyna, godalis,usmiechal sie, byl zadowolony .. Jakas kolezanka, ale do niej zagadal .. Czuje sie fatalnie z tym, a na sama mysl ze w poniedzialek gos potkam chce mi sie plakac ..

[Ivi 1988]

och przypominaja mi sie gimnazjalne czasy...heh

wiem co czujesz- chyba kazda z nas to przechodzila lub bedzie przechodzic!

Jako troche starsza kolezanka powiem Ci bezstronnie,ze ow kolega moze i ma sie ku Tobie, lecz po tym jak sie zachowuje itp widac,ze raczej jest niedojrzaly

Skoro ma odwage zagadywac do kolezanek, to chyba nie jest az tak niesmialy, gdyby naprawdemu na Tobie nieco bardziej zalezalo, zrobilby jakis krok a juz na pewno powiedzenie "czesc" nie byloby dla niego takim problemem

Wiem,ze pewnie siedzi w Twojej glowie non stop,ale lepiej poczekac na kogos, kto bedzie widzial tylko Ciebie a nie kolezanki, i kogos, przez ktorego nie bedziesz miala takiego metliku w glowce

nie przejmuj sie nim, on Cie olewa-tez go olej. Ani sie obejrzysz a zacznie Cie inny koles podrywac

[SdC]

Napisane przez Ivi 1988

och przypominaja mi sie gimnazjalne czasy...heh

wiem co czujesz- chyba kazda z nas to przechodzila lub bedzie przechodzic!

Jako troche starsza kolezanka powiem Ci bezstronnie,ze ow kolega moze i ma sie ku Tobie, lecz po tym jak sie zachowuje itp widac,ze raczej jest niedojrzaly

Skoro ma odwage zagadywac do kolezanek, to chyba nie jest az tak niesmialy, gdyby naprawdemu na Tobie nieco bardziej zalezalo, zrobilby jakis krok a juz na pewno powiedzenie "czesc" nie byloby dla niego takim problemem

Wiem,ze pewnie siedzi w Twojej glowie non stop,ale lepiej poczekac na kogos, kto bedzie widzial tylko Ciebie a nie kolezanki, i kogos, przez ktorego nie bedziesz miala takiego metliku w glowce

nie przejmuj sie nim, on Cie olewa-tez go olej. Ani sie obejrzysz a zacznie Cie inny koles podrywac

Może właśnie jest, bo mu zależy?

[Wyrak]

Napisane przez qqurydza_anne

Otoz jestem zalaman! Juz od dawna czuje sie z tym zle, ale czasem to wraca.
Podbal mi sie taki pewien `on`. Licealista, dwa lata starszy, przystojny i co najwazniejsze zauwazal mnie. Nie znalismy sie jednak obiscie (a zaluje bo moze odrazu widzialabym na czym stoje). Dlugie spojrzenia przy mijaniu sie, glebokie patrzenie sobie w oczy i te znaki ktore midawal jakgdbym mu sie podobala, ale nic oprucz tego .. czasem mnie potem olewal,lub na moich oczach zaczepial swoje znajome w taki sposob abym poczula sie o niego zazdrosna. Skonczylam ta glupia zabawe w kotka i myszke przed wakacjami. Minely wakacje w ktorych spotkalam go tylko 2 razy na osiedlu, spojrzenia i kazdy poszedl w swoja strone. Teraz znowu widzimy sie w szkole .. widze jak mnie olewa .. nawet nie spojrzy , zawsze czyms zajety, do okola kolezanki koledzy .. a kiedsy stal zawsze sam i tak przesympatycznie sie usmiechal. Dzisiaj widzialam go z dziewczyna, godalis,usmiechal sie, byl zadowolony .. Jakas kolezanka, ale do niej zagadal .. Czuje sie fatalnie z tym, a na sama mysl ze w poniedzialek gos potkam chce mi sie plakac ..

Przestan przezywac chlopaka, ktorego nawet nie znasz, albo sprobuj go poznac, albo daj sobie spokoj i tyle.

Tytul, to pelnia melodramatu

[rabid]

Otóż jestem załamany. Już od dawna czuję się z tym źle, ale czasem to wraca.
Podobała mi się taka pewna 'ona'. Dwa lata młodsza, piękna i co najważniejsze, zauważała mnie. Nie znaliśmy się jednak osobiście (a szkoda, bo może od razu wiedziałbym na czym stoję). Długie spojrzenia przy mijaniu się, głębokie patrzenie sobie w oczy, ale nic więcej, żadnego wyraźnego znaku. Może chce mnie poznać, a może tylko się ze mną bawi. Czasami chciałem powiedzieć 'cześć', albo coś takiego, ale nie potrafiłem. Z innymi dziewczynami potrafię normalnie rozmawiać, ale kiedy tylko widziałem tę najpiękniejszą - zaczynałem się denerwować i potrafiłem tylko stać i uśmiechać się jak idiota. Zaczęły się wakacje i dalej nic. Dwa razy widzieliśmy się na osiedlu, ale znowu tylko te nic nie znaczące spojrzenia i każdy poszedł w swoją stronę. Czy tak dużo kosztuje ją jakiekolwiek słowo? Chyba po prostu nie chce mnie znać. Nie, taka gra nie ma sensu. Tak, mógłbym podejść, ale po co, skoro najprawdopodobniej okaże się, że za dużo sobie wyobrażałem? Tego nie chciałbym usłyszeć. Koniec z tym. Spróbuję zająć się czymś innym niż szukanie jej wzroku. Bez niej też mogę czuć się dobrze.

[Ivi 1988]

Napisane przez SdC

Może właśnie jest, bo mu zależy?

a moze niestety, nasza Autorka sobie za duzo wyobraza i "dodaje"?

co tu duzo gadac- co ma byc,to bedzie

Autorko, jak Ci tak zalezy i jestes przekonana,ze mu tez- to powiedz mu "czesc" chociaz, jak sie usnmiechnie szeroko i ci odpowie lapczywie,to moze szansa na romans jest

Ale jakby mi sie ktos podobal i gadalby na moich oczach z kolezankami,zeby mi niby "pokazac"to nie wiem,czy tak by mi nadal na nim zalezalo

PS o co chodzi z tytulem watku? heh

[Filomena92]

Napisane przez SdC

Może właśnie jest, bo mu zależy?

Oj tak, może cośw tym być!
Można się spotkać z takim zachowaniem,
Kiedy czujemy do kogoś coś co rózni sie od dotychczasowych uczuć, coś co nas moze przerastać a my sie tego boimy tak własnie reagujemy.

W końcu ile razy kiedy jestesmy komś zauroczeni lub zakochani to mocniej bije nam serce w pobliżu wybranka/i?
Ile razy robi sie nam gorąco?

[Kirsti]

Hmm...to, że podobno patrzy Ci się głęboko w oczy, to jeszcze nie oznacza, że się zakochał Zwłaszcza, że nie robił nic więcej. I co to w ogóle, konkretnie znaczy, że zaczepiał inne w taki sposób, żebyś była zazdrosna? może się wtedy uśmiechał, bo po prostu ma przyjacielski stosunek do ludzi i do wszystkich się uśmiecha

Droga Autorko, uwierz lub nie, ale jeżeli mu naprawdę będzie zależeć, to on znajdzie sposób, żeby Cię zdobyć i będzie dawał trochę więcej sygnałów niż "uśmiechy" i "głębokie spojrzenia w oczy"

[Cyska]

Napisane przez Kirsti

Droga Autorko, uwierz lub nie, ale jeżeli mu naprawdę będzie zależeć, to on znajdzie sposób, żeby Cię zdobyć i będzie dawał trochę więcej sygnałów niż "uśmiechy" i "głębokie spojrzenia w oczy"

Czyyy ja wieeem, ile jest watków na wizażu"od 10 lat mi sie podoba, jak do niego zagadać?!" Faceci są rózni ale nie byłam taka pewna ze napewno ją zaczepi jesli jest zainteresowany...

[aanik]

.

[JustynaSmOnline]

Napisane przez aanik

Jakby chciał, to by się odezwał.

Oczywiście, a jesli tak CI z tym zle to sama sie do niego odezwij, poznaj go Nie ma sensu plakac za kims kogo sie nawet nie zna.

[qqurydza_anne]

Dziekuje kochani. Chyba po prstu dam sobie z nim spokoj, bo nie mam juz sily walczyc o jego wzgledy .. nawet nie mam jak zagadac skoro on mnie unika. Musze zrozumiec ze chyba za duzo sobie wyobrazalam.

Dzieki Wam za rady i wsparcie ;* Jestescie kochani