Mniejasza ochota na sex po 30?

[andre]

Dziewczyny,
Czy macie mniejszą ochotę na sex po 30? Moja żona ma 34 lata i ochotę średnio raz w miesiącu. I nie było by problemu, gdybym ja nie miał co drugi dzień... Czy kobiety mają taki niż i czy coś można z tym zrobić?

[Margot45]

Napisane przez andre

Dziewczyny,
Czy macie mniejszą ochotę na sex po 30? Moja żona ma 34 lata i ochotę średnio raz w miesiącu. I nie było by problemu, gdybym ja nie miał co drugi dzień... Czy kobiety mają taki niż i czy coś można z tym zrobić?

Dziwne... ja bym powiedziała, że po 30-tce ochota na sex raczej wzrasta... przynajmniej mówię o sobie a jeszcze jak przestałam brać pigułki to właściwie o niczym innym nie myślałam... Może to nie kwestia wieku a stażu Waszego związku, obowiązków, zmęczenia pracą, domem - przyczyny mogą być różne ale nie wydaje mi się, żeby to była kwestia wieku.

[ewel4]

ech.. ja ja bym chciala zebym moj chlopak mial ochote co 2 dni sie kochac..u mnie jest odwrotna sytuacja..tylko ze my mamy po 26 lat, ja moglabym codzinnie a on raz na tydzien...i on twierdzi ze problem tkwi w tym ze jest zmeczony i stres..tyle ze ja niepotrafie tego zrozumiec..i to powazny problem.

[iza73]

Napisane przez Margot45

Dziwne... ja bym powiedziała, że po 30-tce ochota na sex raczej wzrasta... przynajmniej mówię o sobie a jeszcze jak przestałam brać pigułki to właściwie o niczym innym nie myślałam... Może to nie kwestia wieku a stażu Waszego związku, obowiązków, zmęczenia pracą, domem - przyczyny mogą być różne ale nie wydaje mi się, żeby to była kwestia wieku.

Ja moge dodac ze po 30-stce ochota na sex nie "raczej wzrasta"a napewno jest wieksza... Margot nie mowisz tylko o sobie,mam podobne doswiadczenie.Ja tez winy doszukiwalabym sie w zmeczeniu moze problemami w pracy.Daj zonie troszke czasu,nie naciskaj,mam nadzieje ze "problem"sam w niedlugim czasie sie rozwiaze,a sytuacja jest tylko tymczasowa.

[andre]

Napisane przez iza73

Ja moge dodac ze po 30-stce ochota na sex nie "raczej wzrasta"a napewno jest wieksza... Margot nie mowisz tylko o sobie,mam podobne doswiadczenie.Ja tez winy doszukiwalabym sie w zmeczeniu moze problemami w pracy.Daj zonie troszke czasu,nie naciskaj,mam nadzieje ze "problem"sam w niedlugim czasie sie rozwiaze,a sytuacja jest tylko tymczasowa.

Cieszę się, że to nie kwestia wieku. Zastanawiam sie, co mogłoby odświeżyć zestresowaną w pracy i zmęczoną codzienną rutyną kobietę?

Mam tylko nadzieję, że to nie znudzenie bo w połączeniu ze wzrostem ochoty może wpływać na wzrost męskiego poroża .

[andre]

Napisane przez ewel4

ech.. ja ja bym chciala zebym moj chlopak mial ochote co 2 dni sie kochac..u mnie jest odwrotna sytuacja..tylko ze my mamy po 26 lat, ja moglabym codzinnie a on raz na tydzien...i on twierdzi ze problem tkwi w tym ze jest zmeczony i stres..tyle ze ja niepotrafie tego zrozumiec..i to powazny problem.

Jako facet mogę powiedzieć, że stres może obniżac chęć, choc u mnie nie na długo i po chwili wraca (zresztą sex rozladowuje napiecie). Moze jest to tez kwesta różnych temperamentów? Wtedy obie strony się męczą: jadna czuje się napastowana, a druga namolna.

[Margot45]

Napisane przez andre

Cieszę się, że to nie kwestia wieku. Zastanawiam sie, co mogłoby odświeżyć zestresowaną w pracy i zmęczoną codzienną rutyną kobietę?

Może spróbujcie sobie zrobic, w miarę mozliwości, taki weekend, albo chociaż wieczór, tylko dla siebie? Tak, zeby chociaz przez chwile nie myślec o stresach i problemach. Nie wiem, co Twoja Pani lubi, ale odpowiedni nastrój, kwiaty, świece, jakis mały prezent-niespodzianka, coś co podgrzeje atmosferę... W każdym razie, powodzenia!

[Xantia]

Oj, po 30 zdecydowanie wzrasta ochota na sex! Przynajmniej u mnie! Z tego co czytałam u innych źródeł to one to potwierdziły. Dopiero po 30 kobieta wie, czego chce!!

[KORSARZ z Karaibów]

Też słyszałem że kobietom po 30 wzrasta ochota na sex to bardzo dobrze bo rzadko spotykam kobiete która mi dorówna to po 30ce sobie odbije

[Agaaa-a]

Napisane przez andre

Dziewczyny,
Czy macie mniejszą ochotę na sex po 30? Moja żona ma 34 lata i ochotę średnio raz w miesiącu. I nie było by problemu, gdybym ja nie miał co drugi dzień... Czy kobiety mają taki niż i czy coś można z tym zrobić?

U nas był ten sam problem . Okazało się , że mam w organizmie bardzo mało cynku i magnezu . Jak zaczęłam jesc owoce morza , dużo ryb, ciemne pieczywo . Jak ręką odjął .
A na początku myślałam , ze mamy inne temperamenty i źle sie dobraliśmy.

[michalina121]

zdecydowanie po 30-tce wzrasta ochota na sex - do tego dobre zabezpieczenie, prysznic, masaż, mniam, mniam

Zestresowana kobieta jest i tyle, praca, dzieci dom i tak dalej i tak dalej

[dorinka30]

Zgadzam się z dzieczynami, po 30 ochota znacznie wzrasta
Dla mnie to cudowny etap w życiu, wreszcie wiem czego chcę, czego pragnę Chwilo trwaj jesteś piękna!!!

[Hermit]

Czytalam ,że wlasnie po 30 kobiety są najaktywniejsze jeśli chodzi o seks. Lubią wtedy eksperymentować ,czują się pewnie i dużo tego potrzebują.

[digj]

Też sie z tym zgadzam.
NIE MA JAK SEX PO 30TCE
Ale stres i problemy skutecznie eliminują apetyt..
Zróbcie sobie drugi miesiąc miodowy,zabierz ją tam gdzie zawsze oboje chcialiście jechać i róbcie to co zawsze oboje chcieliście robić-powinno poskutkować.
Odskocznie od codzienności wskazane by poprawić życie seksualne.

[cava]

Napisane przez andre

Cieszę się, że to nie kwestia wieku. Zastanawiam sie, co mogłoby odświeżyć zestresowaną w pracy i zmęczoną codzienną rutyną kobietę?

Pomoc w tej rutynie + 2-3 razy w tygodniu pani do sprzątania i ugotowania.


Mam tylko nadzieję, że to nie znudzenie bo w połączeniu ze wzrostem ochoty może wpływać na wzrost męskiego poroża .

Ale twoja żona zawsze miała tak nieduży temperament, czy kiedyś kochaliście się częściej?
Bo nic o tym nie piszesz a to kluczowe jest.

Seks jest zwierciadłem związku- i w stałych związkach raczej nie pomoże "cudowny weekend, nowy stanik z gwizdkiem czy kwiatek" bo problem na ogół jest konkretny i jego trzeba rozwiązać a nie zamieśc pod dywan. Bo problem czasami narasta latami i czasami latami trzeba go potem łagodzić.
Moze za mało się żoną interesujesz jako kobietą- może ona nie czuje Twojej miłości a tylko jak masz ochotę na seks to nagle robisz się miły, może za mało z siebie dajesz, moze sa miedzy wami jakieś nierozwiązane zaszłości- jakaś niedomówiona kłótnie, jakiś zawód zaufania, może okazujesz żonie czułośc tylko w sytuacji gdy liczysz na seks, moze się zapuściłeś (sorry, ale czasem bywa że facet łazi w starych gaciach, niedomyty, niostrzyżony a od kobiety wymaga żeby kipiała z pożądania - mam nadzieję że to nie ten trop), a moze jej nie odpowiada jak się z nią kochasz a Ty wciąz powtarzasz te same błędy i ona ma juz tego dość.
takich powodów mogą być tysiące, łącznie z takim, ze to po prostu zimna ryba jest i nic się nie da zrobić.

A moze żona ma jakies kłopoty ze zdrowiem, boi sie ciązy, ma problemy z tarczycą - itd.

trzeba szukać, zastanowić się kiedy problem się zaczął i co mogło być jego powodem.
raczej nie licz, ze po jednostkowym działaniu- przyniesiesz kwiatek, zrobisz kolację, żona się naprawi na dłużej jak 5 minut - cudów nie ma, sa natomiast długotrwałe konsekwencje naszego długotrwałego działania.
"Chłopiec" w tym wieku, powinien już to wiedzieć.

[maja79]

Mi też zdecydowanie wzrasta ochota na seks
Mam nadzieję, że facetom nie spada jakoś drastycznie - ja niestety miałam na razie takie doświadczenia, że miałam większe potrzeby niż facet. Ja tak jak Ty mogłabym co drugi dzień, a on - szkoda gadać, pewnie w ogóle... Inny stwierdził, że seks nie jest dla niego najważniejszy - normalnie na jakąś nimfomankę wychodzę!
Mam nadzieję, że trafi mi się nareszcie jakiś wyrównany ze mną temperamentem

Napisane przez cava

Seks jest zwierciadłem związku- i w stałych związkach raczej nie pomoże "cudowny weekend, nowy stanik z gwizdkiem czy kwiatek" bo problem na ogół jest konkretny i jego trzeba rozwiązać a nie zamieśc pod dywan. Bo problem czasami narasta latami i czasami latami trzeba go potem łagodzić.
Moze za mało się żoną interesujesz jako kobietą- może ona nie czuje Twojej miłości a tylko jak masz ochotę na seks to nagle robisz się miły, może za mało z siebie dajesz, moze sa miedzy wami jakieś nierozwiązane zaszłości- jakaś niedomówiona kłótnie, jakiś zawód zaufania, może okazujesz żonie czułośc tylko w sytuacji gdy liczysz na seks, moze się zapuściłeś (sorry, ale czasem bywa że facet łazi w starych gaciach, niedomyty, niostrzyżony a od kobiety wymaga żeby kipiała z pożądania - mam nadzieję że to nie ten trop), a moze jej nie odpowiada jak się z nią kochasz a Ty wciąz powtarzasz te same błędy i ona ma juz tego dość.

Zgadzam się z cave - szczególnie zaniedbanie się przez faceta może zabić nawet największe wyposzczenie i pożądanie.

[sine.ira]

Mnie to w ogóle rozkłada na łopatki fakt, że ludzie ilekroć napotykają na jakieś problemy w związkach, to pierwsze co robią, to próbuja wszystko tłumaczyć wiekiem No ludzie...młoda kobitka, w pełnym rozkwicie, a ten się zastanawia czy 34 latki to już nie mają ochoty Z choinki się chłopak urwał jak pragnę zdrowia...Nie przyjdzie do głowy, że to może jakiś głębszy problem w związku, nie przyjrzy się jak kobieta żyje, ile pracuje, czy ma stresy czy jak sam się prezentuje np....nic. Tak, wszystko dlatego, że jest po 30tce ZERO pojęcia o kobiecej seksualności, a za seks sie zabiera...dajcie spokój...

[Stary_Pryk]

Dr Andrzej Depko - seksuolog:

Badania dowiodły, że 70 % pięćdziesięciolatek współżyje regularnie. Ponad 30 % ma stosunki przynajmniej raz w tygodniu. Co trzecia kobieta twierdzi, że seks w jesieni życia dostarcza jej głębszych wrażeń niż w młodości. Gdy przestały obawiać się ciąży, mogą się w pełni angażować w pieszczoty. Seks w wieku dojrzałym do naturalna gimnastyka. Wzmacnia układ krążenia, i poprawia przemianę materii. Kobieta, która czuje się kochana, jest silniejsza psychicznie. Pieszczoty działają skuteczniej niż środki antydepresyjne, są też doskonałym antidotum na bezsenność.

Violetta Nowacka - seksuolog

Fatalny stan naszej wiedzy na temat potrzeb seksualnych seniorów ilustruje „Raport o seksualności Polaków 2002”. Według niego 41% emerytów przyznaje się do aktywnego życia seksualnego, a 15% chciałoby je prowadzić, ale nie ma partnera. Co czwarty mężczyzna po siedemdziesiątce jest sprawny seksualnie! Według statystyk seksuologa Zbigniewa Lwa-Starowicza, większość kobiet po pięćdziesiątce ma ochotę na seks. Nie skazujmy się więc na erotyczną emeryturę, bo kobietami i mężczyznami jesteśmy do samego końca, a seks jest ważny, potrzebny i zdrowy na każdym etapie życia.

Seks łączy seniorów
Około 60. roku życia potrzeby seksualne kobiet i mężczyzn najbardziej się do siebie zbliżają. Wyjaśnienie jest proste: u starzejących się kobiet przybywa tyle samo męskich hormonów, ile u starszych mężczyzn – kobiecych. Podobieństwo „chemiczne” sprawia, że pary w zaawansowanym wieku mają większą szansę na porozumienie i stabilność. Mało tego – czasami seks zaczynamy uważać za atrakcyjny dopiero na tym etapie życia. Kobiety są wtedy bardziej dyspozycyjne fizycznie, bo nie muszą już liczyć się z cyklem owulacyjnym, znika zatem ryzyko zajścia w ciążę, co niegdyś ograniczało przyjemność ze współżycia. Mamy wreszcie więcej czasu: dzieci, które pochłaniały całą naszą uwagę i energię, są dorosłe, kończy się stresujące życie zawodowe, jesteśmy bardziej wypoczęci. Nie trzeba zrywać się rano do pracy i można kochać się o każdej porze dnia.

Jak to mówią "w starym piecu diabeł pali". Ale trzydziestki muszą jeszcze trochę poczekać na erotyczne eldorado

[Wyrak]

Napisane przez cava

Ale twoja żona zawsze miała tak nieduży temperament, czy kiedyś kochaliście się częściej?
Bo nic o tym nie piszesz a to kluczowe jest.

Seks jest zwierciadłem związku- i w stałych związkach raczej nie pomoże "cudowny weekend, nowy stanik z gwizdkiem czy kwiatek" bo problem na ogół jest konkretny i jego trzeba rozwiązać a nie zamieśc pod dywan. Bo problem czasami narasta latami i czasami latami trzeba go potem łagodzić.
Moze za mało się żoną interesujesz jako kobietą- może ona nie czuje Twojej miłości a tylko jak masz ochotę na seks to nagle robisz się miły, może za mało z siebie dajesz, moze sa miedzy wami jakieś nierozwiązane zaszłości- jakaś niedomówiona kłótnie, jakiś zawód zaufania, może okazujesz żonie czułośc tylko w sytuacji gdy liczysz na seks, moze się zapuściłeś (sorry, ale czasem bywa że facet łazi w starych gaciach, niedomyty, niostrzyżony a od kobiety wymaga żeby kipiała z pożądania - mam nadzieję że to nie ten trop), a moze jej nie odpowiada jak się z nią kochasz a Ty wciąz powtarzasz te same błędy i ona ma juz tego dość.
takich powodów mogą być tysiące, łącznie z takim, ze to po prostu zimna ryba jest i nic się nie da zrobić.

A moze żona ma jakies kłopoty ze zdrowiem, boi sie ciązy, ma problemy z tarczycą - itd.

trzeba szukać, zastanowić się kiedy problem się zaczął i co mogło być jego powodem.
raczej nie licz, ze po jednostkowym działaniu- przyniesiesz kwiatek, zrobisz kolację, żona się naprawi na dłużej jak 5 minut - cudów nie ma, sa natomiast długotrwałe konsekwencje naszego długotrwałego działania.
"Chłopiec" w tym wieku, powinien już to wiedzieć.

Cavo, watek sprzed dwoch lat, wiec odpowiedzi raczej nie dostaniesz.

No a tak bardziej ogolnie: po trzydziestce o seksie myslec? Toz to model trumny trzeba wybierac i przymiezac powoli! Ludzie, ilez mozna

[cava]

Napisane przez Wyrak

Cavo, watek sprzed dwoch lat, wiec odpowiedzi raczej nie

Faktycznie!
Spojrzałam tylko na ostatnią datę a nie na datę powstania wątku.
A tak się naprodukowałam, zamiast trumnę szlifować na błysk.

[sine.ira]

Ja od razu zauważyłam, że to staroć jest (ten wątek znaczy ) ale uznałam, że co mi szkodzi się wyżołądkować Tym bardziej, że nie dalej jak parę dni temu też jakaś 25 letnia pani założyła wątek w którym się zastanawiała jak to jest z tym seksem po 30tce, bo jej 30 letni facet nie chce się z nią kochać ani nawet przytulać. I była pewna, że to dlatego, że się chłopina starzeje i ma starokawalerskie nawyki

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez Stary_Pryk

Jak to mówią "w starym piecu diabeł pali". Ale trzydziestki muszą jeszcze trochę poczekać na erotyczne eldorado

Ja tam cały czas twierdzę, że prawdziwa radocha zaczyna się po 40tce

[Wyrak]

Napisane przez cava

Faktycznie!
Spojrzałam tylko na ostatnią datę a nie na datę powstania wątku.
A tak się naprodukowałam, zamiast trumnę szlifować na błysk.

Szlifowac? Idac tokiem myslania tak powszechnym tutaj (ze 23 to starosc, 25 to stara panna itd.), to Ty juz powinnas wygodnie w niej sobie lezec

[Margot45]

Po 30-tce to juz do trumny, powiadacie? A moze do takiej: http://www.zpdlindner.pl/pl/calendar2010.php

[Artex]

Hmmm jakos nie zauwazylem u mojej kobiety spadku checi na seks po 30,ja mam 27 ona ma 34 i naprawde nie ma z tym zadnego problemu.Potrafimy czasami cała niedziele nie wychodzic z lozka,a obowiazkowo sex rano i wieczorem chyba ze ma trudne dni to wowczas przerwa.

[Dyskrecja]

Nieprawda,ochota na seks po 30stce wzrasta a po 40 to dopiero się zaczyna.. Wiadomo,ze każdy przypadek jest inny,ale wydaje mi się,że w tym wieku tak samo pragniemy siebie jak 10 lat wcześniej.

[Eva ID]

Napisane przez Wyrak

No a tak bardziej ogolnie: po trzydziestce o seksie myslec? Toz to model trumny trzeba wybierac i przymiezac powoli! Ludzie, ilez mozna

Ahahahahaha..... ja to od dawna już z sandworms walczę....

Napisane przez sine.ira

Ja tam cały czas twierdzę, że prawdziwa radocha zaczyna się po 40tce

Z pewną nieśmiałością, ale potwierdzę....

[sine.ira]

Napisane przez Eva ID

Z pewną nieśmiałością, ale potwierdzę....

hehe...trzydziestolatki to gówniażeria jest i tyle Tylko im się błędnie wydaje, że już tacy super dojrzali pfff...

[Artex]

Zgadzam sie kobiety po 30 maja wieksza chec,chociaz moja kobieta od samego poczatku jak sie poznalismy miala i ma ogromne potrzeby.A faktem jest tez ze lubi eksperymentowac.