Mission impossible - zrozumieć eks

[taka jak zawsze]

Dziewczyny, może pomożecie mi w interpretacji bo ja już nie wiem co o tym myśleć

Otóż parę ładnych miesięcy temu rozstaliśmy się z facetem, na początku żal mi tego było, wiele nie mogłam zrobić bo to on zerwał. Jakiś czas później napisałam mu jednak wiadomość, żeby sobie jeszcze raz to przemyślał bo może uda się to odbudować, nie odpisał a moje życie potoczyło się dalej, wzięłam się w garść i teraz mogę powiedzieć, że jest w porządku

Tylko czasami jak patrzę na mojego eks to dochodzę do wniosku że za nic chyba nie zrozumiem facetów. Czasami się mijamy bo studiujemy na jednej uczelni, w czasie tych krótkich momentów mruknie mi cześć i za wszelką cenę próbuje się tak ustawić, żeby nawet nie spojrzeć w moją stronę. Ja za nim nie biegam, nie zabiegam o jakikolwiek kontakt, rozmowy, nic, po prostu mi przeszło Jednak pusty śmiech mnie ogarnia kiedy on się tak zachowuje. Doszło do tego, że kiedyś przypadkiem weszliśmy do jednej stołówki.Jak tylko się zorientował, że chcę w tym samym miejscu zjeść obiad to zwyczajnie stamtąd uciekł

Czy na to jest w ogóle jakoś racjonalnie wytłumaczalne?

[visionAM]

nie ma na to żadnego wytłumaczenia, faceta poznaje się po tym jak kończy
więc sama widzisz, że zachowuje się idiotycznie. NIe zwracaj na niego uwagi

[taka jak zawsze]

No zachowuje się. Wiem, że to nie mi powinno być głupio ale czasami bywa bo te jego dziwne zachowania przybierają na sile i to już nie tylko ja zauważam, ostatnio koleżanka zwróciła mi na to uwagę. Gdyby mógł to najchętniej by w ogóle nie patrzył w moją stronę, nie wiem może zbrzydłam od czasu naszego związku Niedługo pewnie biedaczek się wyprowadzi z miasta

[zagubiona89r]

Przeszło Ci wszystko w stosunku do niego to ignoruj te zachowania po prostu.

Bo takie rozgrzebywanie tego, myślenie co on przez to rozumie itd, zwracanie uwagi i zakładanie wątku świadczy raczej o tym, że on Ci jeszcze nie zwisa i powiewa a powinien, i jego dziecinne zachowania także.

[srebrnykot]

Skoro Ci na nim nie zależy, to przestań się zastanawiać nad jego zachowaniem.
Jak dotąd on zachowuje się niepoważnie unikając Ciebie, ale Ty, szukając motywów jego zachowania i rozważając różne możliwości, także.

[Wyrak]

Napisane przez taka jak zawsze

Dziewczyny, może pomożecie mi w interpretacji bo ja już nie wiem co o tym myśleć

Otóż parę ładnych miesięcy temu rozstaliśmy się z facetem, na początku żal mi tego było, wiele nie mogłam zrobić bo to on zerwał. Jakiś czas później napisałam mu jednak wiadomość, żeby sobie jeszcze raz to przemyślał bo może uda się to odbudować, nie odpisał a moje życie potoczyło się dalej, wzięłam się w garść i teraz mogę powiedzieć, że jest w porządku

Tylko czasami jak patrzę na mojego eks to dochodzę do wniosku że za nic chyba nie zrozumiem facetów. Czasami się mijamy bo studiujemy na jednej uczelni, w czasie tych krótkich momentów mruknie mi cześć i za wszelką cenę próbuje się tak ustawić, żeby nawet nie spojrzeć w moją stronę. Ja za nim nie biegam, nie zabiegam o jakikolwiek kontakt, rozmowy, nic, po prostu mi przeszło Jednak pusty śmiech mnie ogarnia kiedy on się tak zachowuje. Doszło do tego, że kiedyś przypadkiem weszliśmy do jednej stołówki.Jak tylko się zorientował, że chcę w tym samym miejscu zjeść obiad to zwyczajnie stamtąd uciekł

Czy na to jest w ogóle jakoś racjonalnie wytłumaczalne?

Skoro Ci nie zalezy, to po grzyba masz go rozumiec?

Skoro temat zakladasz, czy to faktycznie ciekawosc, czy cos Cie to jednak obchodzi?

[kassiulka87]

może boi się, że wrócisz do tematu i na siłę będziesz starała się uzyskac odpowiedź na swoje pytanie(?). Czasami faceci(kobiety także) nie przyjmują do wiadomości, że nie są niezastoąpieni..

[stasiek]

może ma uraz do Ciebie, bo wasz związek był toksyczny?
może się boi, że będziesz nalegała na powrót ?
może się boi, że nadinterpretujesz i jak będzie uprzejmy to odczytasz to jako przejaw uczucia?

...

[limonka1983]

Napisane przez stasiek

może ma uraz do Ciebie, bo wasz związek był toksyczny?
może się boi, że będziesz nalegała na powrót ?
może się boi, że nadinterpretujesz i jak będzie uprzejmy to odczytasz to jako przejaw uczucia?

...

Albo ma swoje za uszami (np. zdradzał ją podczas trwania związku) i jest mu głupio (podświadomie). Może wymyślił jakiś inny powód zerwania, a zataił ową zdradę i teraz coś go na tyle gryzie, że nie umie jej spojrzeć w oczy, bo wydaje mu się, ze ona się czegoś domyśla? Tak na serio, to sama się zastanawiam, bo mój poprzedni facet został właśnie nakryty na spacerku z jakaś obcą laską jak szli sobie za ręce jakby nic (a był wtedy jeszcze moim facetem) i do tego czasu nie mówi mi "cześć", nie widzi mnie, ignoruje jak się mijamy... A minęło już półtora roku od tamtego mojego odkrycia. Nie robiłam mu jazd... zobaczyłam, olałam i tyle. A on mnie nie zna. O co chodzi - nie wiem?

---------- Dopisano o 02:50 ---------- Poprzedni post napisano o 02:07 ----------

Napisane przez taka jak zawsze

No zachowuje się. Wiem, że to nie mi powinno być głupio ale czasami bywa bo te jego dziwne zachowania przybierają na sile i to już nie tylko ja zauważam, ostatnio koleżanka zwróciła mi na to uwagę. Gdyby mógł to najchętniej by w ogóle nie patrzył w moją stronę, nie wiem może zbrzydłam od czasu naszego związku Niedługo pewnie biedaczek się wyprowadzi z miasta

A powiedział, dlaczego zrywa, czy tylko zawiadomił Cię, że to koniec bez większych tłumaczeń? Może właśnie ma jakąś tajemnicę z tamtego okresu (Waszego związku), a jemu się wydaje, ze coś wiesz i dlatego źle się czuje w Twoim towarzystwie, delikatnie to ujmując?

[Szarlotka7891]

Ciężko jest zrozumieć niektórych facetów i ich zachowanie
Znam to z własnego doświadczenia, mój były zachowywał się bardzo podobnie, też ze mną zerwał, bez wyraźnego powodu wyłączył sobie kom i zaczął milczeć, długo to trwało ale pogodziłam się z tym, zaczem żyć na nowo, ale teraz ilekroć go spotkam przypadkiem zawsze zachowuje się dziwnie, po prostu ucieka i to na moich oczach, sam:/ nie wiem o co chodzi?....ale szczerze mam to w głębokim poważaniu, i Tobie też radze

[taka jak zawsze]

Tak powiedział dlaczego - sterta frazesów. Prawdziwe powody wyszły jak zadałam mu kilka prostych pytań. I nie miały nic wspólnego z uczuciami czy dziewczynami.
Tu nie chodzi o doszukiwaniu się drugiego, czy trzeciego dnia. Dla mnie sprawa jest zamknięta, on ma swoje życie, ja już swoje też poukładałam na nowo i on może być pewien że ja już nie chcę go o nic dopytywać i o cokolwiek prosićPo prostu w towarzystwie zaczyna się robić głupio w pewnych sytuacjach. Jeszcze na początku normalnie podchodził, gadał z naszymi wspólnymi znajomymi, a teraz jak jestem w pobliżu to o co by nie chodziło - szeroki łuk. I niestety ludzie zaczęli to zauważać...

[KochanaGadzinka]

Napisane przez limonka1983

Albo ma swoje za uszami (np. zdradzał ją podczas trwania związku) i jest mu głupio (podświadomie). Może wymyślił jakiś inny powód zerwania, a zataił ową zdradę i teraz coś go na tyle gryzie, że nie umie jej spojrzeć w oczy, bo wydaje mu się, ze ona się czegoś domyśla? Tak na serio, to sama się zastanawiam, bo mój poprzedni facet został właśnie nakryty na spacerku z jakaś obcą laską jak szli sobie za ręce jakby nic (a był wtedy jeszcze moim facetem) i do tego czasu nie mówi mi "cześć", nie widzi mnie, ignoruje jak się mijamy... A minęło już półtora roku od tamtego mojego odkrycia. Nie robiłam mu jazd... zobaczyłam, olałam i tyle. A on mnie nie zna. O co chodzi - nie wiem

Przesada! Należało Ci się jakieś wytłumaczenie, słowo "przepraszam" szczęka mi opadła... współczuje. Ile On ma lat?? Bo zachował się jak dzieciak z podstawówki.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez taka jak zawsze

Tak powiedział dlaczego - sterta frazesów. Prawdziwe powody wyszły jak zadałam mu kilka prostych pytań. I nie miały nic wspólnego z uczuciami czy dziewczynami.
Tu nie chodzi o doszukiwaniu się drugiego, czy trzeciego dnia. Dla mnie sprawa jest zamknięta, on ma swoje życie, ja już swoje też poukładałam na nowo i on może być pewien że ja już nie chcę go o nic dopytywać i o cokolwiek prosićPo prostu w towarzystwie zaczyna się robić głupio w pewnych sytuacjach. Jeszcze na początku normalnie podchodził, gadał z naszymi wspólnymi znajomymi, a teraz jak jestem w pobliżu to o co by nie chodziło - szeroki łuk. I niestety ludzie zaczęli to zauważać...

A w czym Ci to przeszkadza, że omija Cię dużym łukiem?? Może nie chce miec z Tobą nic wspólnego, może ma uraz? (Ja mam uraz do eksia, przez Jego hopki galopki)
Skoro nic do Niego nie czujesz, skoro nie grzeje Cię i nie ziębi to po co patrzysz na Jego zachowanie ciągle?
A On pewnie sobie myśli "Boże... Ona cały czas się na mnie patrzy"

[paula-zla]

Ale po co to rozkminiać, skoro minęło trochę czasu od Waszego rozstania? Ignoruj go i nie zastanawiaj się, dlaczego tak się zachowuje.

[limonka1983]

Napisane przez KochanaGadzinka

Przesada! Należało Ci się jakieś wytłumaczenie, słowo "przepraszam" szczęka mi opadła... współczuje. Ile On ma lat?? Bo zachował się jak dzieciak z podstawówki.

To nie byl dla mnie na tyle ważny związek, by robić sceny i wypytywać. A powiem Ci, że to go bardziej zabolało, że nie zrobiłam sceny. Po paru miesiacach odezwał sie i zaczał wielsce błagać o wybaczenie. Parę razy spróbował, parę razy usłyszał nie i znowu olewka. ale któregoś dnia jak rozmawiałam przez fona z jego kumplem (sprawa zupełnie nie związana z nim), usłyszałam go w tle - "rozmawiasz z ta szmatą"? Od tego czas jakimś dziwnym trafem w ogóle na niego już nie wpadłam, a jak go gdzieś widziałam, to właśnie zmieniał kurs na inny. Miał wtedy 26 lat Za co miał mnie przepraszać? "Sorry, dałem się nakryć na tym, ze mam inną". Olałam typa bez żalu, choć związek trwał 2 lata. Troche jedynie byłam na siebie zła, bo podejrzewałam wcześniej, ze nie jest mi wierny, a on błagał o szansę. I dostał ją i tak oto ją wykorzystał. Tu nie było już nic do gadania

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Ile razy laski robią awanturę, policzkuję, płaczą, rozpaczają? Mają rację, ale jednocześnie robią z siebie pośmiewisko, a dla nowej laski są godne pożałowania. Ta nowa też szybko przekonała się, co to za ziółko, a ja przynajmniej zachowałam jakieś resztki godności

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez taka jak zawsze

I niestety ludzie zaczęli to zauważać...

Myślę, że ludzie sami wyrobią sobie o nim zdanie. W końcu wiedzą, że byliście razem. Tym sie nie martw. Jego sprawa

[muszkaowocowka]

faceci jak dzieci nic dodac nic ujac