Czy pójść za głosem serca? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-05-26, 15:03   #1
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197

Czy pójść za głosem serca?


Proszę Was o opinie na mój temat. Otóż cały mój świat został wywrócony do góry nogami
I nie potrafię się pozbierać ani myśleć racjonalnie.
Czy iść za głosem serca? Zaryzykować po raz kolejny? Czy może posłuchać rozumu, który twierdzi, że teraz gdy jestem wolna jestem bezpieczna? Ale serce tak kocha, tak mocno jak jeszcze nigdy i czuję, że już nigdy tak nie pokocha, ale może to niewłaściwa osoba? Może On nigdy się nie zmieni. Tak jego niedojrzałość jak na 23 lata aż przeraża, jest nieodpowiedzialny, żyje na kredytach, nie myśli o przyszłości, nie potrafi dorosnąć, nie potrafi być szczery.

Nasza historia zaczęła się jakieś 2 lata temu, dał mi tyle miłości, każdy dzień był wspaniały.
Nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa, wiele dla mnie poświęcił i zmienił.
Trudnych chwilach był dla mnie zawsze oparciem. Pomagał mi, spędzał ze mną każdą wolną chwilę. Potrafiłam mu tak zaufać, że zwierzyłam mu się odnośnie czegoś, czego nikt nie wie a on się ode mnie nie odwrócił.

Jakiś rok temu a nawet więcej odkryłam ze po miesiącu bycia razem pisał na bahu do lasek komplementy, każdej pisał to samo, że zasługuje na podziw. Poczułam, się wtedy taka malutka. Poczułam, że każda może być lepsza niż ja, że każda jest lepsza niż ja, skoro zasługują na komplement.

Od tej pory stałam się zazdrosna, potem przerodziło się to w zaborczość, w jeszcze większy strach, że odejdzie do lepszej. Wiem, że dużo w tym mojej winy, że przestał spotykać się z koleżankami, zabroniłam mu pisać do wirtualnych lasek, powiedziałam, że wole by pisał z tymi z prawdziwego świata, które zna osobiście na gg lub coś. Wiem, że dużo w tym mojej winy, popadłam w paranoje sprawdzają mu konta na mailach, ale on kiedyś miał tyle profili na portalach randkowych,, że musiałam to pokasować. Nie mogliśmy spokojnie oglądać filmów bo byłam zazdrosna o te idealne laski. Tak przyznaje to moja wina ta zaborczość.

Z kolei On nie potrafił nigdy ze mną rozmawiać, kiedy mieliśmy problem w łóżku on szukał rozwiązania na redtube co mnie zabolało, że nie przyszedł do mnie tylko szukał tam nie wiadomo czego, ale w końcu sam stwierdził, że widzi różnicę pomiędzy tamtym przedmiotowym sexem a takim z miłości.

Co do zazdrości to ja też nie mogłam się z moim najlepszym przyjacielem spotykać, bo on był zazdrosny.

Od jakiegoś czasu zaczęło się sypać, on kłamał, unosił się , nie potrafił panować nad emocjami i wiem że niby zawsze to w nim było, że wszystkie emocje problemy z pracy przenosił do życia ze mną.
Nagła zmiana z faceta noszącego mnie na rękach w faceta, który o byle g się wkurzał, potrafił mnie popchnąć. Ale pisze, że nasz związek to nie tylko chwile złe.

W każdym razie obiecał mi nigdy, że nie będzie miał znajomości virtual, ale odkryłam niedawno, żę pisał na gg z jakąś laską. On twierdził, że jako koleżankę ją traktował, a ja z nią pisałam i stwierdziła, że flirtował z nią i mieli się spotkać i kazała mi go zostawić.
Nie wiem komu wierzyć.

Pojechałam do jego domu z wszystkimi jego rzeczami, był w szoku, mówił, że mnie nie zdradził, że mnie kocha, że żałuje ale nie zatrzymał mnie.ć
Napisał mi potem maila , bo dostał wcześniej ode mnie na maila tą moją rozmowę na gg z tą laską. Wmailu biła złość, żę pisałam do nie jo naszych problemach, że jemu nigdy nei mówiłam, że te kredyty przeszkadzają a jej powiedziałam .i że po co mówiłam jego matce, że on ma coś zrobić i że on nic nie zrobi.

Nie wyobrażam sobie, żyć bez jego uśmiechy, na palcu został mi tylko ślad nieopalonego skrawka na którym był kiedyś pierścionek.

Wyłam ,ryczałam, te pytania bolały, te na które nie miałam odpowiedzi. Dlaczego mnie puścił, czy mnie przestał kochać. Miałam niby czekać, aż on pokaże mi coś ruszy tyłek jak facet zrobi cokolwiek, ale nie wytrzymałam. To siedzenie w domu by mnie wykończyło, głupie myśli przychodziły mi do głowy.

Pojechałam do niego, zapytałam dlaczego pozwolił mi odejść, powiedział, że te rzeczy, które przyniosłam go dobiły. Był jeszcze zły o to, że tak gadałam z tą laską.
Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam płakać mówiąc- dlaczego ja Cię tak musze kochać?
żPowiedział mi szczerze i widziałam to w jego oczach, że się z nikim nie spotykał.
Że mnie nadal kocha. Że by ochłonął i wtedy coś zrobił.
Później powiedział, że by niby dziś przyjechał bo mieliśmy dwa bukiety zamówione na dzień Matki. Zobaczyłam, że w tel ma sms-y do jakiejś laski i pisał jej już koniec pracy pa aniołku.
Zapytany o to stwierdził, że to koleżanka z pracy po 40 i że rozmawiali o nas w pracy. A aniołek niby wyskoczył przez słownik. Już nie wiem w co wierzyć. Boję się być znowu skrzywdzona. Opowiedział, tej babce co mi zrobił, powiedziała mu, że musi się całkiem zmienić, i że powinien w ryj dostać. Że musi odpocząć, przemyśleć, że ma się nie poddawać.
Nasza rozmowa była krótka, więcej było tam płaczu i przytulania.

Powiedziałam mu, że go kocham i zapytałam czy tak by to zostawił czy by potrafił żyć beze mnie skoro niby mnie tak kochał. Powiedział, że nie. Ale ja się zastanawiam czy to nie ja go bardziej kocham. Zobaczymy czy zrobi cokolwiek.
Ale musiałam się dowiedzieć czy cokolwiek dla niego znaczyłam. Powiedział mi, że po tym co przeżyliśmy razem powinnam wiedzieć.

Wcześniej pisałam z jego Matką, stwierdziła, że faceci przeżywają to inaczej, że kobieta nieraz musi zrobić pierwszy krok. Ale ile można dawać szans, tyle razy zawiódł.
Pisała, że widzi jako matka że on bardzo cierpi i mówi, że mnie nie zdradził i kocha.

żNie wiem czy pogodzić się z losem, i uniknąć jeszcze większego bólu, bo nie wiadomo czy by mnie jeszcze nie skrzywdził. Może zająć, się szkoła, którą zawaliłam. Straciłam swoją odrębność, moje pasje zniknęły, znajomi, bo każdą chwilę spędzaliśmy razem, to był nasz błąd.

Pojechałam do niego pod wpływem emocji, nie potrafiłam sobie poradzić z tym cierpieniem, niewiedzą. Jego pokój wygląda tak samo, pełno naszych wspólnych zdjęć i pamiątek…

Chyba już na nas za późno. W Nim chyba nie ma woli walki, która u mnie tak za wszelką cenę starała się coś zrobić.
Parę dni temu miał do mnie przyjechać już prawie był w tramwaju i kazałam mu nie przyjeżdżać, później tego żałowałam. Przyjechałam bo chciałam byśmy razem coś zrobili, mówiłam, że dawałam nam wiele szans niech on da nam jedną, on mnie ignorował. Później jak wyszłam od niego dzwonił, że niby jutro pogadamy, będzie dobrze.
On chyba nigdy nie dorośnie, ja nie będę w stanie zapomnieć, zaufać, nie bać się zranienia.
Zastanawiam się czy nie było mu na rękę, to że odeszłam, czy zrobiłby cokolwiek, miałam czekać ale nie dałam rady. Teraz już sama nie wiem jak postąpić.
Wiele by było do roboty ale przecież dla prawdziwej miłości warto.?

Wczoraj pisał ,
„.Zal mi tego że nie moge już czuc jak mnie kochasz że nie spędze juz z toba zadnej chwili bo te wszystkie spędzone z tobą chwile były najpiekniejszymi chwilami mojego życia.kochałm cię nad zycie kocham i zawsze będę cie kochał ale widzisz że oboje doprowadzilismy do tej sytuacjio wiecej jest mojej winy ale co się stało juz się nie odstanie a naprawde chciałbym cofnąć czas i nie zrobić tych wszystkich głupot. naprawdę mi przykro że cię tak skrzywdziłem.”

Teraz już nie wiem co zrobić, jeśli On będzie się starał czy znowu zaufać? Czy to ma sens?
Z drugiej strony będzie to wielki ból gdy nie zrobi nic pokazując mi tym samym, że byłam nikim.
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 15:25   #2
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
Proszę Was o opinie na mój temat. Otóż cały mój świat został wywrócony do góry nogami
I nie potrafię się pozbierać ani myśleć racjonalnie.
Czy iść za głosem serca? Zaryzykować po raz kolejny? Czy może posłuchać rozumu, który twierdzi, że teraz gdy jestem wolna jestem bezpieczna? Ale serce tak kocha, tak mocno jak jeszcze nigdy i czuję, że już nigdy tak nie pokocha, ale może to niewłaściwa osoba? Może On nigdy się nie zmieni. Tak jego niedojrzałość jak na 23 lata aż przeraża, jest nieodpowiedzialny, żyje na kredytach, nie myśli o przyszłości, nie potrafi dorosnąć, nie potrafi być szczery.
po takiej krótkiej charakterystyce TŻ, bez czytania reszty, dziwie się, że w ogóle chciałaś być z kimś takim no nie wyobrażam sobie życia czy planowania wspólnej przyszłości z kimś takim

z tego, co piszesz wynika, że nie miał/ma do Ciebie za grosz szacunku, kompletnie nie liczy się z Twoimi uczuciami... pisze słodkie smski z jakimiś laskami i uważa, że to niby normalne w związku jest...

z tego co napisałaś to naprawdę nie rozumiem dlaczego masz jeszcze jakieś wątpliwości... wiem że go kochasz, jesteście ze sobą dość długo, ale zastanów się, cy nadal chcesz żyć w kłamstwie, strachu, ciągłym stresie...? nie dawaj się tak poniżać...

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
Zastanawiam się czy nie było mu na rękę, to że odeszłam, czy zrobiłby cokolwiek, miałam czekać ale nie dałam rady. Teraz już sama nie wiem jak postąpić.
Wiele by było do roboty ale przecież dla prawdziwej miłości warto.?
zastanowiłabym się czy to aby prawdziwa miłość jest
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 15:51   #3
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Ja nadal wierzę, łudzę się, to tak boli ;(
Kocham go za to jaki był gdy pokazał mi tą lepszą stronę siebie.
Tak ciężko jest pogodzić się z losem.
czuję, że już tak nie pokocham.
Inawet jak coś zrobi to będzie za późno, ja byłam taka głupia, że zawsze wybaczałam, ale wiem , że dużo w tym mojej winy - czyt. zaborczość
Wciąż mam nadzieję, że będzie jak kiedyś...
Żal mi tych chwil, że już nie wrócą, że on będzie z kimś innym, zapomni o mnie
Nigdy nie będę w stanie pokochać
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 16:35   #4
Maalwaaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 741
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Ja nadal wierzę, łudzę się, to tak boli ;(
Kocham go za to jaki był gdy pokazał mi tą lepszą stronę siebie.
Tak ciężko jest pogodzić się z losem.
czuję, że już tak nie pokocham.
Inawet jak coś zrobi to będzie za późno, ja byłam taka głupia, że zawsze wybaczałam, ale wiem , że dużo w tym mojej winy - czyt. zaborczość
Wciąż mam nadzieję, że będzie jak kiedyś...
Żal mi tych chwil, że już nie wrócą, że on będzie z kimś innym, zapomni o mnie
Nigdy nie będę w stanie pokochać
Głupoty piszesz ot i tyle. Jak dla mnie to ten cały związek jest toksyczny. Ojejdziesz, będzie ci smutno. Po jakimś czasie zapomniasz. Później pobędziesz sama i będziesz się śmiała jaka byłaś głupia będąc z takim frajerem. Potem zaczniesz się umawiać na randki. I na końcu znów kogoś spotkasz. I tak do końca życia. No chyba że się ożenisz to wtedy trochę na dłużej przycumujesz do jednego. I pamiętaj jak zrozumiesz, że na jednym facecie świat się nie skończy to będziesz w życiu szczęśliwsza.
__________________
_________Po burzy zawsze wychodzi słońce_________

Maalwaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 16:41   #5
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez Maalwaaa Pokaż wiadomość
Głupoty piszesz ot i tyle. Jak dla mnie to ten cały związek jest toksyczny. Ojejdziesz, będzie ci smutno. Po jakimś czasie zapomniasz. Później pobędziesz sama i będziesz się śmiała jaka byłaś głupia będąc z takim frajerem. Potem zaczniesz się umawiać na randki. I na końcu znów kogoś spotkasz. I tak do końca życia. No chyba że się ożenisz to wtedy trochę na dłużej przycumujesz do jednego. I pamiętaj jak zrozumiesz, że na jednym facecie świat się nie skończy to będziesz w życiu szczęśliwsza.
Ale to moja prawdziwa miłość nigdy tak nie kochałam, w wielu rzeczach doskonale sie rozumielismy, pasowalismy do siebie szkoda ze on to wszystko zniszczyl

Moim błędem było, że stał się całym moim światem i tak całkowicie się mu poświęciłam

Edytowane przez may89
Czas edycji: 2009-05-26 o 16:44
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 16:44   #6
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

may89 - na początku zawsze jest ciężko tęsknisz, przypominają się wszystkie wspaniałe chwile itd. szkoda tego wszystkiego, ale powinno być też szkoda własnego zdrowia, spokoju a przede wszystkim życia, bo z takim człowiekiem, jakiego tu opisałaś żyć się za bardzo nie da

nie mów że więcej nie pokochasz... sama przeżywałam kiedyś kryzys wiary w miłość na szczęście z biegiem czasu rany się goją i jest się gotowym na zupełnie nowy związek poprawiony o wcześniej popełnione błędy (wspomniana przez Ciebie zaborczość)
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 16:47   #7
Hija
Raczkowanie
 
Avatar Hija
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Według mnie jesteście tak samo niedojrzali. Ty zrywasz, wracasz, płaczesz, przynosisz rzeczy, a on flirtuje z innymi na boku.
Nie ma chyba zbytnio sensu tego ciągnąć. Może spróbujcie jeszcze normalnie pogadać, spotkać się bo takie rozmowy przez jakieś meila to można sobie wsadzić. Ale nie, że Ty robisz histerie, płaczesz i inne takie. Tylko usiąść i porozmawiać i wyjaśnić sobie to wszystko.
Hija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-26, 16:51   #8
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez almondfairy Pokaż wiadomość
may89 - na początku zawsze jest ciężko tęsknisz, przypominają się wszystkie wspaniałe chwile itd. szkoda tego wszystkiego, ale powinno być też szkoda własnego zdrowia, spokoju a przede wszystkim życia, bo z takim człowiekiem, jakiego tu opisałaś żyć się za bardzo nie da

nie mów że więcej nie pokochasz... sama przeżywałam kiedyś kryzys wiary w miłość na szczęście z biegiem czasu rany się goją i jest się gotowym na zupełnie nowy związek poprawiony o wcześniej popełnione błędy (wspomniana przez Ciebie zaborczość)
Chciałabym w to wierzyć, ale to tak boli. INie potrafię sobie z tym poradzić.Jak osoba która dała ci najwięcej szczęścia w życiu mogła też najbardziej cie skrzywdzić. czym na to zasłużyłam.
Wiem, że nigdy nie miał takiej dziewczyny jak ja, a te przede mna były na chwile bo się mu nudziły, aż dziw, że ze mną tyle był.

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Hija Pokaż wiadomość
Według mnie jesteście tak samo niedojrzali. Ty zrywasz, wracasz, płaczesz, przynosisz rzeczy, a on flirtuje z innymi na boku.
Nie ma chyba zbytnio sensu tego ciągnąć. Może spróbujcie jeszcze normalnie pogadać, spotkać się bo takie rozmowy przez jakieś meila to można sobie wsadzić. Ale nie, że Ty robisz histerie, płaczesz i inne takie. Tylko usiąść i porozmawiać i wyjaśnić sobie to wszystko.
Byłam dziś pogadać, tyle że on nie potrafi gadać. I to nie było tak że wróciłam tylko poszłam, żeby powiedział mi prawdę, bo poprzedniego dnia słowa nie mógł wykrztusić.
Jego matka mi napisała ze jej napisał- ja ja kocham i pokazałem jej ze mi zależy. dziś nie pokazał mi nic, przytulił tylko potem to był chyba ostatni raz i płaczę bo boli, bo to taka potrzeba, by jakoś rozładować te emocje które we mnie tkwią

Chciałabym zapomnieć, nie czuć , nie myśleć, żeby nie bolało
a on zawsze będzie żałował, bo nikt nie będzie w stanie go tak pokochać, będzie żałował że wszystko zniszczył, ale już za późno będzie, nie zasłużył na mnie

Zawsze siedziałam na tym forum czytając inne historie, a teraz sama tu piszę swoją smutną historie, ironia losu

Edytowane przez may89
Czas edycji: 2009-05-26 o 17:05
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 18:57   #9
marina06
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 145
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Kochana rozumiem Cię, bo mój tż tez stał się nagle całym moim światem ( a nie jak powinno być- jego częścią)z podejścia z dystansem do związków stałam się strasznie zaborcza co wyniszcza nasz związek który tak naprawdę jest super. Jednak odnosząc się do twojego problemu pierwsze co rzuciło mi się w oczy to, to że nie widać chęci ze strony tżta aby to naprawić, wedlug mnie bardzo dobrze zrobiłaś oddając jego rzeczy ale on praktycznie nic z tym nie zrobił..wydaje mi się że albo
a) ma jakieś poczucie winy i jest mu tak głupio że aż się wstydził prosić ciebie o wybaczenie ( z kolei mój tz pomimo iż parokrotnie faktycznie był winien paru rzeczom to i tak biegał za mną dzwonił i pisał i prosił o przebaczenie)
b) wasze rozejście chyba mu zbytnio nie wadzi i umila że nic z tym nie robi tylko gada jak to cię kochał i jak to cię zranił (zebyś myślała jak w punkcie a ,chociaż tak naprawdę może mieć to w d.... byle tylko go jeszcze może usprawiedliwiać czyt. zranil cie i biedny teraz jest mu tak ciezko cie prosic o wybaczenie i o ciebie walczyc)
Nie znam twojego tżta, jego charakteru itp. nie wiemy co on tak naprawdę myśli, musisz zaufać swoim przeczuciom swojej intucicji i pokierować się rozumem nie sercem pozdrawiam Cię gorącaco i życze powodzenia w podjęciu dobrej decyzji
marina06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 19:33   #10
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez marina06 Pokaż wiadomość
Kochana rozumiem Cię, bo mój tż tez stał się nagle całym moim światem ( a nie jak powinno być- jego częścią)z podejścia z dystansem do związków stałam się strasznie zaborcza co wyniszcza nasz związek który tak naprawdę jest super. Jednak odnosząc się do twojego problemu pierwsze co rzuciło mi się w oczy to, to że nie widać chęci ze strony tżta aby to naprawić, wedlug mnie bardzo dobrze zrobiłaś oddając jego rzeczy ale on praktycznie nic z tym nie zrobił..wydaje mi się że albo
a) ma jakieś poczucie winy i jest mu tak głupio że aż się wstydził prosić ciebie o wybaczenie ( z kolei mój tz pomimo iż parokrotnie faktycznie był winien paru rzeczom to i tak biegał za mną dzwonił i pisał i prosił o przebaczenie)
b) wasze rozejście chyba mu zbytnio nie wadzi i umila że nic z tym nie robi tylko gada jak to cię kochał i jak to cię zranił (zebyś myślała jak w punkcie a ,chociaż tak naprawdę może mieć to w d.... byle tylko go jeszcze może usprawiedliwiać czyt. zranil cie i biedny teraz jest mu tak ciezko cie prosic o wybaczenie i o ciebie walczyc)
Nie znam twojego tżta, jego charakteru itp. nie wiemy co on tak naprawdę myśli, musisz zaufać swoim przeczuciom swojej intucicji i pokierować się rozumem nie sercem pozdrawiam Cię gorącaco i życze powodzenia w podjęciu dobrej decyzji
Juz nie mam zludzen , nie wiem po co weszlam znowu na jego gg, odezwala sie kolejna laska, kur...okazalo sie ze o mnie nic nie wiedziala i sie spotykali i w zeszlym tygodniu sie spotkali a ja sie tak dziwilam czemu do mnie nie przyjechal tylko mowil ze go noga boli, jak ja moglam byc taka slepa, tak mu wierzylam, tak ufalam, czym na to zasluzylam czego mi zabraklo?nie chce mi sie zyc zniszczyl mnie
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 20:05   #11
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
Juz nie mam zludzen , nie wiem po co weszlam znowu na jego gg, odezwala sie kolejna laska, kur...okazalo sie ze o mnie nic nie wiedziala i sie spotykali i w zeszlym tygodniu sie spotkali a ja sie tak dziwilam czemu do mnie nie przyjechal tylko mowil ze go noga boli, jak ja moglam byc taka slepa, tak mu wierzylam, tak ufalam, czym na to zasluzylam czego mi zabraklo?nie chce mi sie zyc zniszczyl mnie
no to już chyba wszystko jasne... nie warto w ogóle o nim myśleć.
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-26, 20:25   #12
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez almondfairy Pokaż wiadomość
no to już chyba wszystko jasne... nie warto w ogóle o nim myśleć.
to boli tak bardzo, zadaje sobie pytania dlaczego? napisałam mu maila on nawet nie potrafi odpowiedzieć, nie potrafi sie przyznac jest tchorzem

tylko JAK zapomniec??

Edytowane przez may89
Czas edycji: 2009-05-26 o 20:29
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-26, 22:38   #13
viollina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 31
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

musisz wziac sie za siebie, masz jakies kumpele ? masz znajomych? powinnas odnowic kontakty , wychodzic do ludzi , do klubów. jest teraz taka ladna pogoda moze pomyslisz nad jakims sportem ktory zajmie ci czas? nie mozesz siedziec w domu! Bylam w podobnym związku gdy zauwazylam ze moj byly rozglada sie za innymi zerwalam z nim pozniej do siebie wracalismy, i tak wkolo.. znajomi sie z nas smiali. meczylo mnie to. postanowilam ze musze podjac decyzje , postanowilam ze sie rozstaniemy, pochowalam wszystkie rzeczy związane z nim, nie widzialam go chyba przez jakies pol roku. zaczelam chodzic do klubow ze znajomymi, flirotowalam z chlopakami ale nie chcialam zwiazku na stale, musialam odpoczac , poukladac sobie wszystko.. wkoncu poznalam czlowieka z ktorym jestem przeszczesliwa. Jest dojrzaly i dopiero teraz widze jakim czlowiekiem byl moj byly.. moj tz jest zupelnie inny, nie myslalam ze spotkam kiedykolwiek takiego czlowieka..
Kochana przestan myslec o tym kolesiu, ten zwiazek byl chory, z jego mama tez nie powinnas pisac. Daj sobie z nim spokoj, jestes młoda , pomysl co czują panie lat 40 gdy sie rozstają z mezami z ktorymi tyle przezyly.. wiec nie gadaj ze zal ci wspolnych chwil. Zaczynij myslec o sobie i zacznij w siebie inwestowac, idz do szkoly i znajdz sobie jakas pasje. Jesli bedziesz konsekwentna i sie ogarniesz bedziesz duzo silniejszym czlowiekiem, wiem co mowie. Pozdrawiam i zycze duzo sily ;*
viollina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 10:30   #14
almondfairy
seriously? no.
 
Avatar almondfairy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
to boli tak bardzo, zadaje sobie pytania dlaczego? napisałam mu maila on nawet nie potrafi odpowiedzieć, nie potrafi sie przyznac jest tchorzem

tylko JAK zapomniec??
tak jak napisała viollina zajmij się własnym życiem, bo - jak zresztą sama pisałaś - trochę je zaniedbałaś... no i nie szukaj na siłę kontaktu... chyba łatwiej jest zapomnieć, kiedy się z kimś w ogóle nie spotyka, nie pisze.

trudne, ale dasz radę trzymam kciuki
__________________

książki
ubrania
almondfairy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 11:45   #15
malpula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 195
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez Maalwaaa Pokaż wiadomość
Głupoty piszesz ot i tyle. Jak dla mnie to ten cały związek jest toksyczny. Ojejdziesz, będzie ci smutno. Po jakimś czasie zapomniasz. Później pobędziesz sama i będziesz się śmiała jaka byłaś głupia będąc z takim frajerem. Potem zaczniesz się umawiać na randki. I na końcu znów kogoś spotkasz. I tak do końca życia. No chyba że się ożenisz to wtedy trochę na dłużej przycumujesz do jednego. I pamiętaj jak zrozumiesz, że na jednym facecie świat się nie skończy to będziesz w życiu szczęśliwsza.

Zgadzam się z Malwąąą jak najbardziej! Trzeba żyć, a nie męczyć się i wciąż tylko naiwnie liczyć, że on się zmieni- oni się nie zmieniają, dopóki nie dostaną porządnego
A szkoda Twojego życia, czasu, emocji i psychiki na drania!
__________________
Rak nie wyrok!!!
Pomożmy Madzi.a!!!
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336619





lepiej milczeć i być uważanym za głupca, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
malpula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-05-27, 12:36   #16
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Ja nadal wierzę, łudzę się, to tak boli ;(
Kocham go za to jaki był gdy pokazał mi tą lepszą stronę siebie.
Tak ciężko jest pogodzić się z losem.
czuję, że już tak nie pokocham.
Inawet jak coś zrobi to będzie za późno, ja byłam taka głupia, że zawsze wybaczałam, ale wiem , że dużo w tym mojej winy - czyt. zaborczość
Wciąż mam nadzieję, że będzie jak kiedyś...
Żal mi tych chwil, że już nie wrócą, że on będzie z kimś innym, zapomni o mnie
Nigdy nie będę w stanie pokochać
Bzdury... Po prostu przeżywasz pierwszy poważny zawód miłosny, dlatego Ci się wydaje że to koniec świata i że już nigdy nikogo nie będziesz tak kochać itp.
Ale prawda jest taka, że jesteś bardzo młodziutka, niedojrzała i ten związek wygląda na dość toksyczny. On z laskami na boku, Ty niepewna siebie i opętana zazdrością (jak widać zazdrość nie wzięła się z niczego, skoro on taki flirciarz).
Daj sobie trochę czasu, zajmij się życiem, sobą, koleżankami. Staraj się jak najmniej o nim myśleć, znajduj sobie zajęcia i zobaczysz że za jakiś czas Ci przejdzie. Potem pewnie poznasz kogoś innego i będziesz się zastanawiała co widziałaś w tym niedojrzałym 23-latku.
Teraz pewnie trochę popłaczesz, ale pamiętaj że życie toczy się dalej i świat się na jednym facecie nigdy nie kończy. Więc nie płacz za długo, bo Ci to życie będzie uciekać.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 12:44   #17
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

przyznaje lexie 100% rracji... nie mysl ze zycie sie na tym konczy, jestes mloda a zwiazek z tym facetem jest lagodnie mowiac dziwny... toksyczny ?
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 17:02   #18
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Unhappy Dot.: Czy pójść za głosem serca?

dlaczego mnie to tak boli to ja zerwalam, ja cierpie a on bawi sie w najlepsze, nic nie robi, nie chodzi mi o to by do niego wrocic ale tym pokazal mi ze bylam dla niego nikim, nikim, dlaczego zycie jest takie niesprawiedliwe?po co ze mna byl tyle czasu? czym na to zasluzlam ze mnie tak zranil? jakies dwa tygodnie chcialam go zostawic bo nie ukladalo sie nam to palakal prosil bym go nei zostawiala, po co byla ta szopka? boli mnie to ze mnie tak po prostu wywalil z zycia, te dwa lata nie byly dla niego niczym?


ju dawno usunelam go z naszej klasy ale i tak weszlam na jego profil, od razu mu znajomych sporo przybylo opis ma=> f.ck that life, a moj komentarz stary ze go kocham zniknal, dlaczego mnei to boli a jego nie?? powinien cierpiec

ciezko sie pododzic z tym, ze czlowiek ktoremu sie ufalo okazal sie taki, nie zasluzyl na mnie wiem ale ciezko mi teraz i nie wiem jak sobei poradzic, rozmawiam duzo z przyjaciolmi ale to nie odejmnie bolu

i nie musze szukac pasji bo juz ja mam, na ktora on mi nie pozwalal

nie powinnam juz wchodzic na jego gg bo to boli ale okazuje sie ze nie ma co wierzyc w jego zarzekanie sie ze tylko z jedna pisal i to po kolezensku , bo odezwala sie kolejna laska ktora napisala:Tak znamy się z czata. flirciarz to tak boli, dlaczego bylam taka zaslepiona, dlaczego nadal cos czuje do tego gada

Edytowane przez may89
Czas edycji: 2009-05-27 o 17:21
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 18:06   #19
AddictedToYou
Raczkowanie
 
Avatar AddictedToYou
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 221
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
dlaczego mnie to tak boli to ja zerwalam, ja cierpie a on bawi sie w najlepsze, nic nie robi, nie chodzi mi o to by do niego wrocic ale tym pokazal mi ze bylam dla niego nikim, nikim, dlaczego zycie jest takie niesprawiedliwe?po co ze mna byl tyle czasu? czym na to zasluzlam ze mnie tak zranil? jakies dwa tygodnie chcialam go zostawic bo nie ukladalo sie nam to palakal prosil bym go nei zostawiala, po co byla ta szopka? boli mnie to ze mnie tak po prostu wywalil z zycia, te dwa lata nie byly dla niego niczym?


ju dawno usunelam go z naszej klasy ale i tak weszlam na jego profil, od razu mu znajomych sporo przybylo opis ma=> f.ck that life, a moj komentarz stary ze go kocham zniknal, dlaczego mnei to boli a jego nie?? powinien cierpiec

ciezko sie pododzic z tym, ze czlowiek ktoremu sie ufalo okazal sie taki, nie zasluzyl na mnie wiem ale ciezko mi teraz i nie wiem jak sobei poradzic, rozmawiam duzo z przyjaciolmi ale to nie odejmnie bolu

i nie musze szukac pasji bo juz ja mam, na ktora on mi nie pozwalal

nie powinnam juz wchodzic na jego gg bo to boli ale okazuje sie ze nie ma co wierzyc w jego zarzekanie sie ze tylko z jedna pisal i to po kolezensku , bo odezwala sie kolejna laska ktora napisala:Tak znamy się z czata. flirciarz to tak boli, dlaczego bylam taka zaslepiona, dlaczego nadal cos czuje do tego gada
biedactwo.. bardzo Ci współczuję... wiem, że to boli i to bardzo.. najbardziej boli fakt, że byłaś z nim, a on za Twoimi plecami robił Ci takie świństwa.. Sama widzisz, że on nie zasługuje na Ciebie, ale jednak czujesz cos do niego... A urządzanie szopek, płacz, zarzekanie, że będzie lepiej itd. Przerabiałam to wiele razy w byłych związkach , a i tak to były kłamstwa...
__________________

bardziej to czuję niż wiem.
AddictedToYou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 19:53   #20
sirgunia
Raczkowanie
 
Avatar sirgunia
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 474
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
.
. Zobaczyłam, że w tel ma sms-y do jakiejś laski i pisał jej już koniec pracy pa aniołku.
Zapytany o to stwierdził, że to koleżanka z pracy po 40 i że rozmawiali o nas w pracy. A aniołek niby wyskoczył przez słownik. Już nie wiem w co wierzyć. .
Przede wszystkim uwierz sobie. Twoj facet to kretacz. Aniolku mu wyskoczylo przez slownik... Litosci...
Twoja zazdrosc i permanentne inwigilowanie nie wzielo sie z niczego. sama podswiadomie wiedzialas ze nie jest ok wzgledem ciebie. W zwiazku gdzie jest zaufanie jest tez spokoj i gwarantuje ci ze nawet przez mysl nie przechodzi by sprawdzac.

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
dlaczego mnie to tak boli to ja zerwalam, ja cierpie a on bawi sie w najlepsze, nic nie robi, nie chodzi mi o to by do niego wrocic ale tym pokazal mi ze bylam dla niego nikim, nikim, dlaczego zycie jest takie niesprawiedliwe?po co ze mna byl tyle czasu? czym na to zasluzlam ze mnie tak zranil? jakies dwa tygodnie chcialam go zostawic bo nie ukladalo sie nam to palakal prosil bym go nei zostawiala, po co byla ta szopka? boli mnie to ze mnie tak po prostu wywalil z zycia, te dwa lata nie byly dla niego niczym?


widze tu twoja urazona ambicje. zerwalas z nim ale nie dlatego aby zerwac ale dlatego aby sie na nim odegrac. teraz jestes wsciekla bo myslalas ze bedzie latal za toba, plaszczyl sie, plakal a tu ...nic.
skoro podjelas juz decyzje o zerwaniu to badz konsekwentna. nie dzwon do niego nie zadreczaj jego mamy. zachowaj klase.
"trzeba wartosc swoja znac, trzeba wiedziec kiedy wstac i wyjsc..."
trzymam za ciebie kciuki!
sirgunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-28, 17:54   #21
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez sirgunia Pokaż wiadomość
Przede wszystkim uwierz sobie. Twoj facet to kretacz. Aniolku mu wyskoczylo przez slownik... Litosci...
Twoja zazdrosc i permanentne inwigilowanie nie wzielo sie z niczego. sama podswiadomie wiedzialas ze nie jest ok wzgledem ciebie. W zwiazku gdzie jest zaufanie jest tez spokoj i gwarantuje ci ze nawet przez mysl nie przechodzi by sprawdzac.



widze tu twoja urazona ambicje. zerwalas z nim ale nie dlatego aby zerwac ale dlatego aby sie na nim odegrac. teraz jestes wsciekla bo myslalas ze bedzie latal za toba, plaszczyl sie, plakal a tu ...nic.
skoro podjelas juz decyzje o zerwaniu to badz konsekwentna. nie dzwon do niego nie zadreczaj jego mamy. zachowaj klase.
"trzeba wartosc swoja znac, trzeba wiedziec kiedy wstac i wyjsc..."
trzymam za ciebie kciuki!
boli mnie to ze pokazal tym ze nic nie zrobil ze te dwa lata byly dla niego niczym i ja bylam niczym

nie rozumie mjak mozna byc takim perfidnym?
nie potrafie sie pozbierqac, to niesprawiedliwe ze mnie tak zranil, nie zasluzylam na to

Edytowane przez may89
Czas edycji: 2009-05-30 o 11:15
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-11, 08:36   #22
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

co z tego,ze w niedziele przyjechal z najwiekszym bukietem jaki kiedykolwiek dostalam, nie przyjelam go, w pracy zrobil mi tylko siare, kleczac na podlodze, moja kierowniczka popatrzyla na niego tylko z politowaniem

a ja nie czuje nic, po prostu nic, nie wiem co myslec co czuc, ZA POZNO JUZ

on utwierdza sie przy tym ze mnie nie zdradzil, ze zrozumial, ze kocha na cale zycie, kiedys czekalam na to wszystko, a teraz nie wiem sama co czuc
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 08:22   #23
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

otóż minęło pół roku a ja nadal nie potrafię wyrzucić go z serca, czuję, że nigdy już nikogo tak nie pokocham nikogo nie obdarzę takim uczuciem...
Jestem z kimś w związku, jest to bardzo ważna osoba dla mnie, bardzo mi pomogła i wiele dla mnie znaczy ale, czuję, że nigdy nie będę w stanie go pokochać tak bardzo,
Mam już dosyć udawania przed całym światem, że wszystko jest ok, kiedy w moim sercu nadal jest pełno bólu i żalu.
Okazało się, że za bardzo kochałam, on widocznie nie. Po miesiącu starań zrezygnował i znalazł sobie jakąś lafiryndę z internetu i do tej pory są razem i nie mogę już patrzeć jak na nk dodawał i dodaje pełno zdjęć i wypisuje jak to wielce ją kocha. Nie rozumiem jak można kogoś pokochać po miesiącu od rozstania, widocznie mnie nigdy nie kochał mimo tego, że bardzo bym chciała go znienawidzić, zapomnieć, to nie potrafię, wiem, że zawsze będzie w moim sercu, bardzo mnie skrzywdził, ale wcześniej będąc z nim byłam bardzo szczęśliwa, teraz jestem najnieszczęśliwszą osobą na świecie, która nie potrafi odciąć się od przeszłości i wciaż wierzy, że może kiedyś...
Bynajmniej nie mam teraz źle, jestem z kimś do kogo mam zaufanie, i kto otacza mnie opieką ale nadal niewyjaśnione pytania dotyczące poprzedniego związku zaprzątają moje myśli, dlaczego tak szybko się pocieszył, czy nigdy mnie nie kochał?
wiem, że nie powinnam go kochać ale czas wcale nie leczy ran, one nadal są, nadal jest mnóstwo bólu, przez to że tak mnei zranił.
w wakacje jakoś chybaw sierpniu prosiłam go by oddał mi moja rzecz ktora zostawilam u niego, przyszedl do mnie do pracy podal, popatrzyl z nienawiscia jakby chcial mnie zabic a potem dostalam smsa-a: i juz wiecej sie do mnie nie odzywaj, nas juz nic nie laczy". a ja mialam nadzieje ze cos zrobi, ale widoczne ta nowa laska to rzeczywsicie wielka jego milosc od tej pory nie mialam juz z nim zadnego kontaktu i ndala nie moge uwierzyc, ze tak sie stalo ze juz nie jestesmy razem. tesknei nawet za jego mama, bo bardzo ja lubilam.czy ten bol kiedys zniknie?
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 11:23   #24
Renfrii
Raczkowanie
 
Avatar Renfrii
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 187
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Przykra Twoja historia... Niestety, widocznie akurat Ty potrzebujesz wiecej czasu niz inne kobiety, by zapomniec, a na pewno więcej czasu, niz on...

Ale powiedz: zrozumiałam, że przez pół roku starał się, bys do niego wróciła, tak? w końcu zrezygnował? Poł roku to trochę czasu... uznał widocznie, że już nie ma szans... a przeciez i tak nie chiałas mu wybaczyć? jak byś chciała, to pewnie byś to zrobiła wczesniej, więc wnioskuje, że juz nie chiałas z nim być... Dlaczego więc nie możesz zapomnieć?? A teraz bys wróciła do niego, jesli by tego chciał?

Myśle, że on w pewnym momencie po prostu odkochał się w Tobie, jeśli w ogóle kiedykolwiek szczerze Cie kochał, co jest watpliwe. Okropny flirciarz i gówniarz z niego.
__________________
mój suwaczek: http://www.przewodnikmp.pl/img-070420060493.png



Jeśli trzymasz miłość zbyt słabo, odleci. Jeśli ją ściśniesz za mocno, umrze.

- T. Hall
Renfrii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 12:03   #25
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
otóż minęło pół roku a ja nadal nie potrafię wyrzucić go z serca, czuję, że nigdy już nikogo tak nie pokocham nikogo nie obdarzę takim uczuciem...
Jestem z kimś w związku, jest to bardzo ważna osoba dla mnie, bardzo mi pomogła i wiele dla mnie znaczy ale, czuję, że nigdy nie będę w stanie go pokochać tak bardzo,
Mam już dosyć udawania przed całym światem, że wszystko jest ok, kiedy w moim sercu nadal jest pełno bólu i żalu.
Okazało się, że za bardzo kochałam, on widocznie nie. Po miesiącu starań zrezygnował i znalazł sobie jakąś lafiryndę z internetu i do tej pory są razem i nie mogę już patrzeć jak na nk dodawał i dodaje pełno zdjęć i wypisuje jak to wielce ją kocha. Nie rozumiem jak można kogoś pokochać po miesiącu od rozstania, widocznie mnie nigdy nie kochał mimo tego, że bardzo bym chciała go znienawidzić, zapomnieć, to nie potrafię, wiem, że zawsze będzie w moim sercu, bardzo mnie skrzywdził, ale wcześniej będąc z nim byłam bardzo szczęśliwa, teraz jestem najnieszczęśliwszą osobą na świecie, która nie potrafi odciąć się od przeszłości i wciaż wierzy, że może kiedyś...
Bynajmniej nie mam teraz źle, jestem z kimś do kogo mam zaufanie, i kto otacza mnie opieką ale nadal niewyjaśnione pytania dotyczące poprzedniego związku zaprzątają moje myśli, dlaczego tak szybko się pocieszył, czy nigdy mnie nie kochał?
wiem, że nie powinnam go kochać ale czas wcale nie leczy ran, one nadal są, nadal jest mnóstwo bólu, przez to że tak mnei zranił.
w wakacje jakoś chybaw sierpniu prosiłam go by oddał mi moja rzecz ktora zostawilam u niego, przyszedl do mnie do pracy podal, popatrzyl z nienawiscia jakby chcial mnie zabic a potem dostalam smsa-a: i juz wiecej sie do mnie nie odzywaj, nas juz nic nie laczy". a ja mialam nadzieje ze cos zrobi, ale widoczne ta nowa laska to rzeczywsicie wielka jego milosc od tej pory nie mialam juz z nim zadnego kontaktu i ndala nie moge uwierzyc, ze tak sie stalo ze juz nie jestesmy razem. tesknei nawet za jego mama, bo bardzo ja lubilam.czy ten bol kiedys zniknie?
Przeczytaj sobie książkę "Marsjanie i Wenusjanki zaczynają życie od nowa". Myślę, że Ci pomoże. Mnie pomogła...
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 12:22   #26
may89
Raczkowanie
 
Avatar may89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 197
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

staral sie ponad miesiac po czym znalazl laske bardzo ficzycznie podobna do mnie, minelo pol roku odkad nie jestesmy razem a ja go nadal kocham, jednak nie potrafilabym mu zaufac, nie potrafie tez jednak zapomniec, zwlaszcza ze nigdy nie czulam czegos takiego co przy nim
may89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 12:46   #27
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
Czy iść za głosem serca? Zaryzykować po raz kolejny? Czy może posłuchać rozumu, który twierdzi, że teraz gdy jestem wolna jestem bezpieczna? .
To nie rozum ci podowiada tylko tchórzostwo.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 12:58   #28
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
staral sie ponad miesiac po czym znalazl laske bardzo ficzycznie podobna do mnie, minelo pol roku odkad nie jestesmy razem a ja go nadal kocham, jednak nie potrafilabym mu zaufac, nie potrafie tez jednak zapomniec, zwlaszcza ze nigdy nie czulam czegos takiego co przy nim
Rozumiem Twój ból, jednakże musisz sama sobie odpowiedzieć na pytanie: Tobą ta utrata miłości tak wstrząsnęła czy sam fakt, że Twoja kobieca ambicja została urażona?

Bo idealizujesz swój poprzedni związek i te wzniosłe uczucia... Chłopak dał Ci niezły popis, kiedy przyniósł Ci zapomnianą rzecz do pracy.

To w końcu nie wiem za kim Ty tak tęsknisz, bo zapewne nie za tym człowiekiem, którym jest teraz...

Wiele razy widziałam ludzi, którzy sami zastanawiali się nad rozstaniem z kiepskim partnerem, ale kiedy on pierwszy (on/ona - nieważne) tego dokonał, wtedy dopadała ich ogromna miłość, przejmujacy żal. A tak naprawdę w większosci przypadków, to tylko urażona ambicja, skopane ego, nadwątlona duma.

Wiec się zastanów, bo masz jak widać fajnego człowieka przy sobie. I tylko od Ciebie zależy jak ułozysz własne życie...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 13:18   #29
Renfrii
Raczkowanie
 
Avatar Renfrii
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 187
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Cytat:
Napisane przez may89 Pokaż wiadomość
staral sie ponad miesiac po czym znalazl laske bardzo ficzycznie podobna do mnie, minelo pol roku odkad nie jestesmy razem a ja go nadal kocham, jednak nie potrafilabym mu zaufac, nie potrafie tez jednak zapomniec, zwlaszcza ze nigdy nie czulam czegos takiego co przy nim

Aaaa, rozumiem, to źle doczytałam.
Więc mój wniosek - on Ciebie nie kochał. Żałował prze miesiąc, ale to nie znaczy, ze kochał.

Jestem pewna, ze czeka na Ciebie ktoś, kto jest Ci pisany na całe twoje zycie, i kto zasługuje na Ciebie - byc moze nie jest to facet, z którym jestes obecnie, dlatego tak trudno zapomnieć Ci o eks, a może jednak to on, ale Ty nie dajesz mu szansy, ciągle rozpamietując to, co było i myslac o ex. Czy Twój obecny facet wie, jak Cie to męczy? Czy nie jest mu przykro z tego powodu?

Powinnaś zakazać sobie myślenie o byłym, zarówno o miłych chwilach, bo bedziesz tęsknić, jak i o świństwach, które Ci zrobił, bo będziesz rozgoryczona. Jak tylko jakies mysli o byłym zaczna przychodzic Ci do głowy, zajmij się czyms innym! Postaraj się, bo ja mam wrażenie, że w ogóle sie nie starsz o nim zapomnieć... Tylko zamknełas sie w swoim cierpieniu. Daj szanse swojemu obecnemu facetowi stac się najważniejszym w Twym życiu, jeśli na to zasługuje.

Pozdrawiam
__________________
mój suwaczek: http://www.przewodnikmp.pl/img-070420060493.png



Jeśli trzymasz miłość zbyt słabo, odleci. Jeśli ją ściśniesz za mocno, umrze.

- T. Hall
Renfrii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 14:00   #30
mw86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
GG do mw86
Dot.: Czy pójść za głosem serca?

Sorry, ale koleś starał się miesiąc, ona miała go w d... to po co miał się dłużej starać??? To co? Miał cały czas płakać za nią chociaż ona i tak nie chciała mu wybaczyć? Bez sensu moim zdaniem
__________________
"Każdy może żyć sam ale nie każdy się jeszcze o tym przekonał" - serial Glina

Wymianka
mw86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.