On - ofiara, ja - kat. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-23, 17:39   #1
blackline
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 15

On - ofiara, ja - kat.


Podobnie jak inne koleżanki załozyłam nowe konto, bo chcę zachować anonimowość.

Sprawa tyczy się mnie i mojego TZta, z którym jestem cztery lata i dziwię mu się jakim sposobem jeszcze wytrzymuje ze mną. Od jakichś dwóch lat źle go traktuję i nawet nie potrafię zahamować tego procesu. Zdenerwuję się czymś, a wtedy całą winę zrzucam na niego, rzucam okropnymi wyzwiskami, klnę jak szewc, rzucam talerzami (nie tylko niestety), czym popadnie. I najgorsze- biję go. Zapytacie, jak mogę tak po prostu o tym pisać. Nie wiem, już nie mogę wytrzymać tego stanu! Nie chcę, żeby chłopak męczył się ze mną, już tyle się naczytałam o takich zachowaniach (szczególnie mężczyźni są takim osobami), że uznałam swój przypadek za beznadziejny! Czy już nigdy się nie zmienię? Bardzo chcę, ale wystarczy moment jakiegoś zachwiania i jestem w zupełnie innym "zywiole". Wolałabym być inna, nie wiem, co zrobić ze sobą. Wolałabym, żeby on znalazł sobie inną, lepszą partnerkę, żeby odszedł.
Ja nie potrafię. POMOCY!
blackline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 17:52   #2
paulina3553
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

wydaje mi sie ze psycholog ci pomoze i oczywiscie powiedz o swoim problemie swojemu chlopakowi
paulina3553 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:00   #3
shyla
Rozeznanie
 
Avatar shyla
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 901
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Sama sobie raczej z tym nie poradzisz. To juz trwa za dlugo. Jedynym rozwiazaniem w tej sytuacji jest psycholog.
Zastanawiam sie tylko jakim cudem on wytrzymal z Toba tyle czasu. Jesli go kochasz to powinnas juz dawno cos z tym zrobic, no chyba ze lubisz go krzywdzic i patrzec jak cierpi...
shyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:06   #4
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Skoro go kochasz, to dlaczego przez tyle czasu nie zdecydowałaś się na szukanie pomocy np. u psychologa?
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:13   #5
take me away
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 65
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Skoro zdajesz sobie sprawę, że go krzywdzisz, to nie rozumiem, po co nadal tkwisz w tym chorym, pozbawionym szacunku do drugiej osoby związku ? Chcesz żeby znalazł sobie inną, a Ty nie możesz odejść i to skończyć ? Jak widać on jest w stanie znieść wiele w imię miłości, nawet pozwala się upokarzać.
__________________
[ 60 59 58 57 5655 54 53 52]

walczę..
take me away jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:16   #6
Diversification
Rozeznanie
 
Avatar Diversification
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Może powinnaś udać się do specjalisty? Na pewno nieraz spotkał się z takim przypadkiem.
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie.



61 kg - ... - 50 kg
dam radę!


Diversification jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:16   #7
Mazia_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 70
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

moim zdaniem psycholog to jedyne rozwiązanie sama sobie z tym nie poradzisz, bo skoro zdajesz sobie sprawę, że go krzywdzisz a mimo to robisz to nadal...
Udaj się jak najszybciej do specjalisty bo możesz stracić swojego ukochanego..
Mazia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:17   #8
Diversification
Rozeznanie
 
Avatar Diversification
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez take me away Pokaż wiadomość
Skoro zdajesz sobie sprawę, że go krzywdzisz, to nie rozumiem, po co nadal tkwisz w tym chorym, pozbawionym szacunku do drugiej osoby związku ? Chcesz żeby znalazł sobie inną, a Ty nie możesz odejść i to skończyć ? Jak widać on jest w stanie znieść wiele w imię miłości, nawet pozwala się upokarzać.
Dlaczego ma odchodzić? Nie napisała, że chce zakończyć ten związek tylko, że się dziwi, że jeszcze z nią wytrzymuje jej Tż. Ona powinna go podziwiać!
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie.



61 kg - ... - 50 kg
dam radę!


Diversification jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:25   #9
evciusia
Rozeznanie
 
Avatar evciusia
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 986
GG do evciusia Send a message via Skype™ to evciusia
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Kochasz go więc dlaczego go krzywdzisz?

Twój facet musi być wyjątkowy skoro tak długo to wytrzymuje...
Zrób coś dla niego i dla siebie, udaj się do lekarza
Staraj się panować nad swoimi emocjami, może poćwicz jogę, znam osobę, której to bardzo pomogło a miała problem bardzo podobny do twojego, aczkolwiek nie wiem czy w takim natężeniu jak ty.
__________________
Bloguję http://myrosesnails.blogspot.com/

'You have to kiss a lot of frogs before you find a prince'
Miło mi, Ewa
evciusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:29   #10
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Psycholog....i terapia!!Tylko to pomoże.I zrób to szybko, bo żalenie się na forum w niczym tu nie pomoże.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 18:32   #11
martina1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 139
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

facet w cale nie musi byc tam jakis wyjatkowy. malo sie slyszy o kobietach ktore tkwia w takich zwiazkach przez dlugie lata bo boja sie odejsc, bo sa "uzaleznione od tej osoby", nie widza poprostu innego zycia dla siebie. pewnie tak jest z twoim facetem. tez popieram psycholog i to jak najszybciej. krzywdzisz swoich bliskich a to nie jest dobre takze dla ciebie.
martina1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-23, 18:58   #12
Lilka212
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 182
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

To mi przypomina sytuację kiedy to mąż bije żonę, a ona mimo to nadal z nim jest i nie potrafi go zostawić. U Ciebie jest podobnie tylko w drugą stronę - Ty bijesz, Twój TŻ nie umie się od Ciebie uwolnić. Piszesz, że wolałabyś żeby znalazł sobie inną, więc znajdź w sobie siłę i ułatw mu to i rozstań się z nim w końcu. Skoro potrafisz zachowywać się w stosunku do niego tak jak napisałaś to i zerwać potrafisz.
I dziwię się niektórym wypowiedziom powyżej, w których padło, że Ty go kochasz. Ja tu nigdzie nie widzę miłości z Twojej strony.
I naprawdę polecam wizytę u psychologa. Bo masz problem.
Lilka212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 19:05   #13
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez blackline Pokaż wiadomość
Podobnie jak inne koleżanki załozyłam nowe konto, bo chcę zachować anonimowość.

Sprawa tyczy się mnie i mojego TZta, z którym jestem cztery lata i dziwię mu się jakim sposobem jeszcze wytrzymuje ze mną. Od jakichś dwóch lat źle go traktuję i nawet nie potrafię zahamować tego procesu. Zdenerwuję się czymś, a wtedy całą winę zrzucam na niego, rzucam okropnymi wyzwiskami, klnę jak szewc, rzucam talerzami (nie tylko niestety), czym popadnie. I najgorsze- biję go. Zapytacie, jak mogę tak po prostu o tym pisać. Nie wiem, już nie mogę wytrzymać tego stanu! Nie chcę, żeby chłopak męczył się ze mną, już tyle się naczytałam o takich zachowaniach (szczególnie mężczyźni są takim osobami), że uznałam swój przypadek za beznadziejny! Czy już nigdy się nie zmienię? Bardzo chcę, ale wystarczy moment jakiegoś zachwiania i jestem w zupełnie innym "zywiole". Wolałabym być inna, nie wiem, co zrobić ze sobą. Wolałabym, żeby on znalazł sobie inną, lepszą partnerkę, żeby odszedł.
Ja nie potrafię. POMOCY!
Niestety, jakos nie wierze w prawdziwosc tego watku.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 19:07   #14
blackline
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 15
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Dzięki za odpowiedzi.
Tak jak napisała koleżanka - wcale nie chciałabym kończyć tego związku, tylko pomóc temu związkowi, naprawić go. Pomóc sobie, a dzięki temu i mojemu TŻtowi.
Dlaczego nie szukałam porady? Wydaje mi się, że łatwo jest postawić się w jakiejkolwiek roli, jednocześnie wcale nie znajdując się w niej. To wygląda tak, że ja przez długi czas nie zdawałam sobie sprawy, że to tak złożony i poważny problem (jak alkoholicy?). Swoją złość wyładowuję przez agresję na TŻcie, czasem w jakiś sposób na samej sobie, jeśli już nie radzę sobie z emocjami.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Niestety, jakos nie wierze w prawdziwosc tego watku.
A ja nie przepadam za kpinami, cóz.
blackline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 19:11   #15
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez blackline Pokaż wiadomość
Podobnie jak inne koleżanki załozyłam nowe konto, bo chcę zachować anonimowość.

Sprawa tyczy się mnie i mojego TZta, z którym jestem cztery lata i dziwię mu się jakim sposobem jeszcze wytrzymuje ze mną. Od jakichś dwóch lat źle go traktuję i nawet nie potrafię zahamować tego procesu. Zdenerwuję się czymś, a wtedy całą winę zrzucam na niego, rzucam okropnymi wyzwiskami, klnę jak szewc, rzucam talerzami (nie tylko niestety), czym popadnie. I najgorsze- biję go. Zapytacie, jak mogę tak po prostu o tym pisać. Nie wiem, już nie mogę wytrzymać tego stanu! Nie chcę, żeby chłopak męczył się ze mną, już tyle się naczytałam o takich zachowaniach (szczególnie mężczyźni są takim osobami), że uznałam swój przypadek za beznadziejny! Czy już nigdy się nie zmienię? Bardzo chcę, ale wystarczy moment jakiegoś zachwiania i jestem w zupełnie innym "zywiole". Wolałabym być inna, nie wiem, co zrobić ze sobą. Wolałabym, żeby on znalazł sobie inną, lepszą partnerkę, żeby odszedł.
Ja nie potrafię. POMOCY!
Skoro nie chcesz by sie chłopak z tobą męczył to zostaw go w spokoju i odejdz,niech chłopak sobie znajdzie dziewczyne która nie będzie zachowywała się tak jak Ty.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Cytat:
Napisane przez blackline Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi.
Tak jak napisała koleżanka - wcale nie chciałabym kończyć tego związku, tylko pomóc temu związkowi, naprawić go. Pomóc sobie, a dzięki temu i mojemu TŻtowi.
Dlaczego nie szukałam porady? Wydaje mi się, że łatwo jest postawić się w jakiejkolwiek roli, jednocześnie wcale nie znajdując się w niej. To wygląda tak, że ja przez długi czas nie zdawałam sobie sprawy, że to tak złożony i poważny problem (jak alkoholicy?). Swoją złość wyładowuję przez agresję na TŻcie, czasem w jakiś sposób na samej sobie, jeśli już nie radzę sobie z emocjami.
to idz do psychologa i zacznij sie leczyć,skoro nie chcesz od niego odchodzić.Dziwie się twojemu chłopakowi,że własnie tyle z toba wytrzymał.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-03-23, 19:14   #16
loottie
Raczkowanie
 
Avatar loottie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

moim zdaniem Twój TZ nie jest wyjatkowy z tego wzgledu ze jeszcze z Tobą jest a z tego, że jeszcze Ci nie oddał...
loottie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 19:48   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Niestety, jakos nie wierze w prawdziwosc tego watku.
A ja w prawdziwość tej wielkiej miłości. 4 lata to dużo czasu, aby wyciągnąć wnioski, wiele w sobie zmienić (na lepsze) lub się rozejść. Niestety, ale nawet zmiana postawy autorki wątku nie gwarantuje szczęścia, jeśli on jest typem "ofiary" i już się w tej pozycji ustawił (nieświadomie i oczywiście bez swojej winy). Czasami dwie w miarę normalne (osobno normalne) jednostki tak źle na siebie oddziałują, że dochodzi do przemocy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 19:53   #18
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A ja w prawdziwość tej wielkiej miłości. 4 lata to dużo czasu, aby wyciągnąć wnioski, wiele w sobie zmienić (na lepsze) lub się rozejść. Niestety, ale nawet zmiana postawy autorki wątku nie gwarantuje szczęścia, jeśli on jest typem "ofiary" i już się w tej pozycji ustawił (nieświadomie i oczywiście bez swojej winy). Czasami dwie w miarę normalne (osobno normalne) jednostki tak źle na siebie oddziałują, że dochodzi do przemocy.
Zgadzam się.

Autorko - pozostaje psycholog.
Chociaż aż wierzyć się nie chce, że przez 2 lata niczego z tym nie zrobiliście.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 19:53   #19
blackline
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 15
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A ja w prawdziwość tej wielkiej miłości. 4 lata to dużo czasu, aby wyciągnąć wnioski, wiele w sobie zmienić (na lepsze) lub się rozejść. Niestety, ale nawet zmiana postawy autorki wątku nie gwarantuje szczęścia, jeśli on jest typem "ofiary" i już się w tej pozycji ustawił (nieświadomie i oczywiście bez swojej winy). Czasami dwie w miarę normalne (osobno normalne) jednostki tak źle na siebie oddziałują, że dochodzi do przemocy.
W ciągu tych czterech lat podejmowałam oczywiście próby... Większe, mniejsze - czasem wychodziło lepiej, czasem gorzej. Obecnie jestem w stanie, w którym czuję już, że trzeba podjąć jakiś krok - na pewno ostatecznie zmienić coś w sobie, na pewno udać się po pomoc.
Nie chcę go krzywdzić, to prawda. Nie wiem, czy źle na siebie wzajem oddziałujemy, nie do końca wiem, na czym miałoby to polegać - mogę się jedynie domyślać.
Rzeczywiście, pewne cechy nie odpowiadają mi w nim, ale przecież to ja stoję w roli kata.
Zdaję sobie sprawę z tego, że związek to wieczne docieranie się, okazywanie szacunku i miłości... Wielka szkoda, że nie bardzo potrafię wprowadzić to w nasze, swoje życie.
blackline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-23, 19:56   #20
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

dokladnie lootie
jak kiedys nie wytrzyma i odda to moze autorka sie ogarnie i zrozumie jakie swinstwo robi czlowiekowi ktorego *kocha*
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-23, 22:28   #21
ketinea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 96
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Stracisz go. On się w końcu ogarnie i odejdzie. A ty się potem tak łatwo nie pozbierasz, nie darujesz sobie tego. Dlatego już w tej chwili wpisuj w google "poradnia psychologiczna" i twoje miasto, dzwoń, umawiaj się na wizytę jak najszybciej. Kup sobie leki na uspokojenie. Faceta błagaj o wybaczenie. Natychmiast wychodź z domu gdy zaczyna się twój atak i ochłoń w samotności.
Jestem w szoku... Spotykałam się z dziewczynami poniewieranymi przez partnerów, ale nigdy w drugą stronę. Faceci są tak skonstruowani, że jeśli kobieta ich męczy, to nie mają miliona złudzeń, odchodzą. A może to mój taki autopsyjny stereotyp
ketinea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 00:39   #22
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Jedyna rada : mniej gadać a więcej robić.

Siedzieć i opowiadać jaka jesteś zła i niedobra dla swojego Tż to nie jest wyczyn. Skoro jesteś świadoma swojego postępowania i widzisz, że to do normalnych zachowań się nie zalicza, to Ty teraz nie próbuj na własną rękę się tego pozbyć bo to nie jest rzucanie palenia...i tak sobie osoba rzuca i rzuca.. raz na tydzień, później po miesiącu znów na jakiś okres...
Ty swoim zachowaniem ranisz drugą jak piszesz bliską Ci osobę, a skoro przerasta Cie ta sytuacja, to niewystarczy Ci pisanie na forum tylko zajrzyj do specjalisty, gdyż może i będą konieczne jakieś uspokajacze?



Poza tym jak dla mnie chore to jest dopiero bycie świadomym swojego zachowania i "akceptowanie" u siebie tego przez 2 lata.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 06:31   #23
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Mnie w ogóle dziwi fakt, skąd u Ciebie taka agresja??? bo na pewno nie wzięła się ot tak sobie ... Zresztą co to za facet, który pozwala się lać własnej babie !!!!Masakra
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 06:56   #24
FakeBlondie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez blackline Pokaż wiadomość
W ciągu tych czterech lat podejmowałam oczywiście próby... Większe, mniejsze - czasem wychodziło lepiej, czasem gorzej. Obecnie jestem w stanie, w którym czuję już, że trzeba podjąć jakiś krok - na pewno ostatecznie zmienić coś w sobie, na pewno udać się po pomoc.
Nie chcę go krzywdzić, to prawda. Nie wiem, czy źle na siebie wzajem oddziałujemy, nie do końca wiem, na czym miałoby to polegać - mogę się jedynie domyślać.
Rzeczywiście, pewne cechy nie odpowiadają mi w nim, ale przecież to ja stoję w roli kata.
Zdaję sobie sprawę z tego, że związek to wieczne docieranie się, okazywanie szacunku i miłości... Wielka szkoda, że nie bardzo potrafię wprowadzić to w nasze, swoje życie.
Ja poza terapią nie widzę rozwiązania.
Piszesz,że coś chcesz zmienić I takie gadanie tak naprawdę nic nie da.
Niestety ale pora wziać odpowiedzialność za siebie i isć się LECZYĆ.
Można się nauczyć radzenia sobie z gniewem. Ale na pewno nie siedząc na forum.
Innej rady nie ma. Niestety albo terapia albo bądź dalej katem.

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość
---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Mnie w ogóle dziwi fakt, skąd u Ciebie taka agresja??? bo na pewno nie wzięła się ot tak sobie ... Zresztą co to za facet, który pozwala się lać własnej babie !!!!Masakra
A jak baba daje się lać facetowi to też masakra?
A co ma niby facet zrobić? Oddać?Może wziąć żelazko i tak walnąć autorkę w łeb ,że na dlugo zapomni jak się nazywa?.
Kobiety tak jak i mężczyźni będąc w takich zwiążkach czują się zagubieni i zaszczuci. Facet dodatkowo wstydzi się osądu publicznego-no bo jak?Baba go leje?
Normlani mężczyźni sa tak wychowywani,że kobiet się nie bije. DO AUTORKI owy chlopak czuje coś na pewno. Może juz tylko nienawiść i współuzaleznienie?
Prawda jest taka,że w chwili obecnej najlepiej byłoby dla niego jakby ją zostawił w cholerę i nauczył się chronić siebie.Nikt nie zasługuje na to aby go bito i poniżano.

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Cytat:
Napisane przez blackline Pokaż wiadomość
Rzeczywiście, pewne cechy nie odpowiadają mi w nim, ale przecież to ja stoję w roli kata.
.
Nigdy nie jest tak,że jest się z idelaną drugą połową.
Jestem pewna,że cała masa cech jemu nie odpowiada w Tobie. I co on ma zrobić? Walnąć patelnią?

Nigdy nie będziesz w związku ,w ktorym partner w Twoim postrzeganiu będzie zupelnie bez wad.
Jesteś katem-to smutny fakt.
Twojemu facetowi też by się przydała terapia.Jest osobą wspóluzależnioną.
Skoro jeszcze nie odszedł to widać,że po prostu nie potrafi.Ale raczej miłości-takiej czystej w jego sercu nie znajdziesz.
Często bite i poniżane kobiety nie potrafią odejść od oprawcy.Ale to nie znaczy,że go kochają.Cżesto wręcz przeciwnie.
__________________
"Don't let the music die...
We're playing songs from different times"

Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10).
FakeBlondie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 07:15   #25
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------



A jak baba daje się lać facetowi to też masakra?
A co ma niby facet zrobić? Oddać?Może wziąć żelazko i tak walnąć autorkę w łeb ,że na dlugo zapomni jak się nazywa?.
Kobiety tak jak i mężczyźni będąc w takich zwiążkach czują się zagubieni i zaszczuci. Facet dodatkowo wstydzi się osądu publicznego-no bo jak?Baba go leje?
Normlani mężczyźni sa tak wychowywani,że kobiet się nie bije. DO AUTORKI owy chlopak czuje coś na pewno. Może juz tylko nienawiść i współuzaleznienie?
Prawda jest taka,że w chwili obecnej najlepiej byłoby dla niego jakby ją zostawił w cholerę i nauczył się chronić siebie.Nikt nie zasługuje na to aby go bito i poniżano.

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------
też masakra, że w ogóle takie sytuacje mają miejsce. Co to za związek, jeżeli jedna drugą stronę poniewiera, nie ma dla niej szacunku, ba!Leje!!! Jak można tu mówić w ogóle o miłości?!!
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:02   #26
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Niestety, jakos nie wierze w prawdziwosc tego watku.
Ja również.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:11   #27
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Niestety, jakos nie wierze w prawdziwosc tego watku.
Wyrak, a coś Ty nagle taki niedowiarek jest, hę
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:28   #28
blackline
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 15
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Pominę kolejny głos o niewiarygodności tego wątku.

Wydaje mi się, że osąd niektórych osób jest jednoznaczny: jestem nienormalna, biję go codziennie, walę patelnią po głowie, ja go nie kocham, on mnie nie kocha, nie potrafimy się rozstać.

NIE.
Nie dzieje się to codziennie, ale pewnie notorycznie. Jestem świadoma od dawna tego stanu, ale mieszkam w małym mieście, całkiem niedawno dobiłam do pełnoletności, więc musiałabym się wybrać nie tylko ze swoim problemem do specjalisty, ale i z którymś z rodziców.

Myślę, że to właśnie tu zaczął się problem - w rodzinie. Napatrzyłam się tu tyle na różne dziwne zachowania (ojciec bił kiedyś mamę), wyzwiska w czasie kłótni są tu na porządku dziennym. Świetne wzorce, nie ma co.
Nie powielam ich specjalnie i z premedytacją - nic nie poradzę na widmo przeszłości.
Mam nadzieję, że szansą dla mnie będzie wyprowadzka na studia w październiku. Może z dala od nich coś się zmieni?
blackline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:38   #29
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez blackline Pokaż wiadomość
Pominę kolejny głos o niewiarygodności tego wątku.

Wydaje mi się, że osąd niektórych osób jest jednoznaczny: jestem nienormalna, biję go codziennie, walę patelnią po głowie, ja go nie kocham, on mnie nie kocha, nie potrafimy się rozstać.

NIE.
Nie dzieje się to codziennie, ale pewnie notorycznie. Jestem świadoma od dawna tego stanu, ale mieszkam w małym mieście, całkiem niedawno dobiłam do pełnoletności, więc musiałabym się wybrać nie tylko ze swoim problemem do specjalisty, ale i z którymś z rodziców.

Myślę, że to właśnie tu zaczął się problem - w rodzinie. Napatrzyłam się tu tyle na różne dziwne zachowania (ojciec bił kiedyś mamę), wyzwiska w czasie kłótni są tu na porządku dziennym. Świetne wzorce, nie ma co.
Nie powielam ich specjalnie i z premedytacją - nic nie poradzę na widmo przeszłości.
Mam nadzieję, że szansą dla mnie będzie wyprowadzka na studia w październiku. Może z dala od nich coś się zmieni?
Tak właśnie myślałam, że skądś Ta Twoja agresja musiała się wziąść, w Twoim przypadku -od rodziców. Musisz iść do specjalisty, ciężko będzie Ci sobie samej poradzić z takim problemem... Pisałaś, że jesteś pełnoletnia, więc możesz się wybrać sama, ale miom zdaniem leczyć powinni się także Twoi rodzice , no i ofiara -Twój chłopak
A co do wiarygodności tego wątku, to nawet jeżeli nie jest on wiarygodny, to jakie to ma znaczenie???? A nuż pomoże komuś innemu ...

Edytowane przez agnieszkaqazplm
Czas edycji: 2010-03-24 o 08:40
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 08:40   #30
blackline
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 15
Dot.: On - ofiara, ja - kat.

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość
Tak właśnie myślałam, że skądś Ta Twoja agresja musiała się wziąść, w Twoim przypadku -od rodziców. Musisz iść do specjalisty, ciężko będzie Ci sobie samej poradzić z takim problemem... Pisałaś, że jesteś pełnoletnia, więc możesz się wybrać sama, ale miom zdaniem leczyć powinni się także Twoi rodzice , no i ofiara -Twój chłopak
Nie przesadzajmy - ja nie będę dbała o to, żeby się leczyli, skoro oni nie dbali o mnie.
Poza tym oni nie widzą w tym problemu, dla nich jest to normalne. Tak samo, jak oskarżanie mnie o każdą błahostkę, często taką, której absolutnie nie jestem winna.
blackline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.