wiecej nie zniose.....

[Romanaccia]

Mam nadzieje,ze niektore z was nie maja mnie juz dosc,bo ostatnio czesto zakladam beznadziejne watki ,chyba tak beznadziejne jak ja...
wczoraj zalozylam jeden o braku zaufania ,o tym,ze ktos mnie bardzo oszukal i robil to przez dlugi czas,ze nie umiem sie juz otworzyc przed mezczyzna,zaufac ponownie,ze mam wiele obaw i sie poprostu boje....
a teraz sobie mysle ,ze k*** (przepraszam ) ,to nie byl tylko strach ani negatywne mysli,ale poprostu przeczucia,ktore zreszta okazaly sie sluszne ! wszystcy faceci sa tacy sami ! potrafia tylko f**** myslec !
albo ja mam pecha do takich i sama nie wiem dlaczego....
poprostu mam juz dosc ludzi,ktorzy nieustannie oszukuja innych,bez mrugniecia okiem! ,ktorzy nie licza sie z uczyciami innych,traktuja ich jak idiotow....
Po trudnym zwiazku,gdzie przez rok bylam perfidnie oszukiwana,spotkalam chlopaka,ktory wydawal sie normalny,spokojny,zeby byc ze mna zakonczyl swoj poprzedni zwiazek,dlugo mnie adorowal,czekal na mnie,czekal,az dojde do siebie po poprzednim zwiazku....
i co dzis sie stalo ? prosze tylko mi nie mowice,ze histeryzuje,ze panikuje.... z kieszeni jego kurtki nagle wypada prezerwatywa....
on patrzy na mnie ,ja udaje,ze nic nic nie widze.....
my prezerwatyw nie uzywamy ..... co mam o tym myslec ? ,ze kolejny raz jakis s**** robi mnie w balona ?
mam tak bardzo tego dosc... plakania i cierpienia przez facetow....
jeden z zazdrosci wyslal mojego przyjaciela do szpitala ,trzymal mnie pod kluczem w domu ,inny okazal sie zonaty i teraz to....
moze to ze mna jest cos nie tak,albo ja zawsze wybieram najwiekszych s**** .... przepraszam was,ale musialam sie wyzyc.... poprostu jest mi bardzo zle,jestem zalamana..... moze samotnosc bylaby lepsza.....
przynajmniej nikt wiecej nie zrobi mi krzywdy...

[czerwony_balonik]

a spytałaś go, czemu w jego kieszeni była prezerwatywa?

[baobabka]

Napisane przez czerwony_balonik

a spytałaś go, czemu w jego kieszeni była prezerwatywa?

Właśnie...

Moje drogie biedactwo , mam nadzieję, że jak się obudzisz, Twój nastrój będzie już lepszy. Rozumiem, że jesteś nieufna i zraniona, ale nie możesz rozpaczliwie i histerycznie podchodzić do tego typu spraw, gdzie nic nie est przesądzone. Porozmawiaj z tym facetem. Jeżeli mu bardzo ufasz, powiedz, że boisz się, powiedz jak się czułaś, kiedy znalazłaś gumkę etc. Pogadaj. A potem wyciągaj wnioski.

[Romanaccia]

a co niby mialaby tam ta prezerwatywa robic ? .....
pozatym cos juz przeczowalam.... nie wiem nawet czy mi sie w ogole chce z nim na ten temat rozmawiac.... poprostu jestem juz tymi rzeczami zmeczona.... moze mi to nawet jest juz obojetnie ... nie wiem....
my prezerwatyw nie uzywamy i nigdy tez ich u niego nie widzialam odkad jestesmy razem...a tu nagle sie pojawila ,w kortce .... jak wlasnie sobie gdzies poszedl i nie odbieral telefonu twierdzac potem,ze nie slyszal...

[Biejatka]

Napisane przez Romanaccia

a co niby mialaby tam ta prezerwatywa robic ? .....
pozatym cos juz przeczowalam.... nie wiem nawet czy mi sie w ogole chce z nim na ten temat rozmawiac.... poprostu jestem juz tymi rzeczami zmeczona.... moze mi to nawet jest juz obojetnie ... nie wiem....
my prezerwatyw nie uzywamy i nigdy tez ich u niego nie widzialam odkad jestesmy razem...a tu nagle sie pojawila ,w kortce .... jak wlasnie sobie gdzies poszedl i nie odbieral telefonu twierdzac potem,ze nie slyszal...

durni faceci :/
Głowa go góry, napewno w końcu trafisz na kogoś kto Ciebie pokocha a Ty jego. Buziole

[eelmirka]

spokojnie, może to jakaś stara prezerwatywa, którą nosił zanim Ciebie poznał? zapomniał ją wyrzucić czy coś. Długo się spotykacie?

dziwne, że nie spytałaś od razu

[Narzeczona Karola]

Wypada mu prezerwatywa na Twoich oczach a Ty udajesz, że nie ma problemu. Później dziwisz się, że faceci robią Cię w balona. Ogarnij się i wyjaśnij tą sprawę już na początku, po co trwać z kimś kto Cię oszukuje.

[hailie21]

Zapytaj wprost. Związek opiera się między innymi na szczerej rozmowie. Powiedz jemu mniej więcej to, co tutaj napisałaś. I wysłuchaj jego odpowiedzi, argumentów. Sama nie wierzę w takie przypadki: nie używacie gumek, ale on przypadkowo nosi w kieszeni :/ Większość kobiet pomyślałaby podobnie jak Ty, ale dopóki szczerze nie porozmawiacie, nie dowiesz się prawdy (o ile on powie prawdę).

[klempaa]

Romawiac trzeba, a nie udawac ze nie widzisz, a potem świrowac.

Żeby stworzyc fajny związek nie mozna zamiatac problemów pod dywan...

[xpatusx]

Ja też nie mogę zrozumieć dlaczego udałaś, że tego nie zauważyłaś, zamiast z Nim o tym od razu porozmawiać.

[tofaniutka]

no właśnie dziwi mnie to że Twojemu chłopakowi wypada prezerwatywa a ty udajesz że nie widzisz - źle zrobiłaś , ojjj ja zrobiłabym rewolucje i oczekiwałabym wyjaśnienia. Ale to chyba wiadome nawet jak zdradza to się nie przyzna...rzadko który chłopak to robi... masz pecha po prostu do facetów, ale kiedyś los się odwróci

[Jadeitea]

Nie wyciągaj pochopnych wniosków, zanim z nim o tym nie porozmawiasz. Faktycznie, nie wygląda to dobrze, ale może jest jakieś proste wytłumaczenie, np. właśnie to, że jest stara i nosił ją w kieszeni, zanim Cię poznał. Ja bardzo dużo rzeczy noszę w kieszeniach całymi miesiącami i dopiero kiedy wkładam spodnie do pralki, opróżniam kieszenie i dziwię się "o, 50 złotych!" A kiedy ostatnio wyjechaliśmy z chłopakiem w góry, znalazłam u niego w plecaku paczkę prezerwatyw i mówię "A po co ci to?", a on na to, że... ciotka mu dała, bo z dziewczyną wyjeżdża... Dodam, że uprawiamy seks od dawna, jestem na tabletkach i też nie było powodu, żeby takie coś nosił. (Na marginesie, widać że według chłopaka rodziny jestem bardziej porządną dziewczyną, niż w rzeczywistości... ). Może się jeszcze wszystko wyjaśni. Powodzenia.

[elvegirl]

Napisane przez Narzeczona Karola

Wypada mu prezerwatywa na Twoich oczach a Ty udajesz, że nie ma problemu. Później dziwisz się, że faceci robią Cię w balona. Ogarnij się i wyjaśnij tą sprawę już na początku, po co trwać z kimś kto Cię oszukuje.

[ropuszyca]

Bardzo źle, że nie spytałaś od razu. Jeżeli zawsze przemilczasz problemy/niejasne sytuacje to faceci to wykorzystują niestety... Jak najszybciej spytaj się go o co chodzi bo ewidentnie coś jest nie tak i nie udawaj, że nie ma sprawy, bo ludzie tak Cię będą całe życie wykorzystywać.

[wesna]

Popieram dziewczyny - porozmawiaj z nim i spytaj o co chodzi z tą prezerwatywą.

I druga sprawa. Pamiętam Twoje wątki o poprzednich związkach. I pamiętam też, że te sytuacje zdarzały się całkiem nie dawno. W związku z tym - może za mało rozważnie wybierasz facetów? Za szybko przeskakujesz z jednego związku w drugi? "Żeby tylko ktoś był, żeby uciec przed samotnością"?

Odpowiadając na Twoje pytanie: nie, nie wszyscy faceci to sukin****y. Trzeba tylko kierować się dużym rozsądkiem i słuchać swojej intuicji w wyborze "towarzysza życia", a nie przeskakiwać nierozważnie z jednego poważnego związku w drugi, jeszcze bardziej poważny.

[Aivilo]

A może planował namówić cię na seks analny?

[nicka01]

Napisane przez xpatusx

Ja też nie mogę zrozumieć dlaczego udałaś, że tego nie zauważyłaś, zamiast z Nim o tym od razu porozmawiać.

[Aivilo]

Swoją drogą, Romanaccia, nie obraź się, ale odnoszę wrażenie, że albo twoje życie to telenowela, albo jesteś niezły bajkopisarz.

A najbardziej prawdopodobne jest to,że nie potrafisz dobrac sobie partnera, skaczesz ze związku do związku... może pobądź trochę sama?

Bo moim zdaniem twój problem leży głębiej niż w obecnym związku, leży w tobie.Mam wrażenie, że sama nie bardzo wiesz, czego chcesz od życia, że siętak miotasz od jednego do drugiego faceta, że tak jakby od posiadania partnera uzależniasz swoje szczęście.
Może się myle, ale takie wrażenie odniosłam po lekturze różnych twoich wątków.

Pobądź sama przez jakiś czas, wycisz się, może wyjedź gdzieś samotnie? Zajmij się sobą, swoim hobby,tym, co chcesz robić, zadbaj o siebie. I zastanów się, czego w życiu tak naprawdę pragniesz.
A potem to zdobądź

[201803290936]

Napisane przez Aivilo

Swoją drogą, Romanaccia, nie obraź się, ale odnoszę wrażenie, że albo twoje życie to telenowela, albo jesteś niezły bajkopisarz.

A najbardziej prawdopodobne jest to,że nie potrafisz dobrac sobie partnera, skaczesz ze związku do związku... może pobądź trochę sama?

Bo moim zdaniem twój problem leży głębiej niż w obecnym związku, leży w tobie.Mam wrażenie, że sama nie bardzo wiesz, czego chcesz od życia, że siętak miotasz od jednego do drugiego faceta, że tak jakby od posiadania partnera uzależniasz swoje szczęście.
Może się myle, ale takie wrażenie odniosłam po lekturze różnych twoich wątków.

Pobądź sama przez jakiś czas, wycisz się, może wyjedź gdzieś samotnie? Zajmij się sobą, swoim hobby,tym, co chcesz robić, zadbaj o siebie. I zastanów się, czego w życiu tak naprawdę pragniesz.
A potem to zdobądź

Jak wyżej.

[Romanaccia]

Jak mu ta prezerwatywa wypadla ,to az mnie zmrozilo ....
nic nie powiedzialam,bo w pokoju byl z nami jego brat i kolega ,niczego nie zauwazyli bo byli zbyt zajeci gra w playstation,ja nie chcialam sie przy nich odzywac ..... pewnie powiecie,ze moze to jego brata....
prezerwatywa wypadla z jego kurtki,ktora czesto nosi ,wczesniej jej tam na pewno nie bylo ,a ja mam teraz metlik w glowie,nie wiem ale dzis boje sie go nawet o to zapytac....sama nie wiem dlaczego,moze boje sie potwierdzenia tego,ze znowu ktos mnie w balona robi......
niedawno poznalam jego rodzicow ,cala rodzine prawie......
wydawal mi sie osoba .... eh..... to on sie zaangazowal bardziej w ten zwiazek o samego poczatku....wiec co mam teraz myslec....

[nicka01]

Napisane przez Romanaccia

Jak mu ta prezerwatywa wypadla ,to az mnie zmrozilo ....
nic nie powiedzialam,bo w pokoju byl z nami jego brat i kolega ,niczego nie zauwazyli bo byli zbyt zajeci gra w playstation,ja nie chcialam sie przy nich odzywac ..... pewnie powiecie,ze moze to jego brata....
prezerwatywa wypadla z jego kurtki,ktora czesto nosi ,wczesniej jej tam na pewno nie bylo ,a ja mam teraz metlik w glowie,nie wiem ale dzis boje sie go nawet o to zapytac....sama nie wiem dlaczego,moze boje sie potwierdzenia tego,ze znowu ktos mnie w balona robi......
niedawno poznalam jego rodzicow ,cala rodzine prawie......
wydawal mi sie osoba .... eh..... to on sie zaangazowal bardziej w ten zwiazek o samego poczatku....wiec co mam teraz myslec....

[Romanaccia]

Napisane przez nicka01

dziekuje

[nicka01]

daj sobie czas.
Pośpiech jest złym doradcą.

[Wyrak]

Napisane przez Romanaccia

Mam nadzieje,ze niektore z was nie maja mnie juz dosc,bo ostatnio czesto zakladam beznadziejne watki ,chyba tak beznadziejne jak ja...
wczoraj zalozylam jeden o braku zaufania ,o tym,ze ktos mnie bardzo oszukal i robil to przez dlugi czas,ze nie umiem sie juz otworzyc przed mezczyzna,zaufac ponownie,ze mam wiele obaw i sie poprostu boje....
a teraz sobie mysle ,ze k*** (przepraszam ) ,to nie byl tylko strach ani negatywne mysli,ale poprostu przeczucia,ktore zreszta okazaly sie sluszne ! wszystcy faceci sa tacy sami ! potrafia tylko f**** myslec !
albo ja mam pecha do takich i sama nie wiem dlaczego....
poprostu mam juz dosc ludzi,ktorzy nieustannie oszukuja innych,bez mrugniecia okiem! ,ktorzy nie licza sie z uczyciami innych,traktuja ich jak idiotow....
Po trudnym zwiazku,gdzie przez rok bylam perfidnie oszukiwana,spotkalam chlopaka,ktory wydawal sie normalny,spokojny,zeby byc ze mna zakonczyl swoj poprzedni zwiazek,dlugo mnie adorowal,czekal na mnie,czekal,az dojde do siebie po poprzednim zwiazku....
i co dzis sie stalo ? prosze tylko mi nie mowice,ze histeryzuje,ze panikuje.... z kieszeni jego kurtki nagle wypada prezerwatywa....
on patrzy na mnie ,ja udaje,ze nic nic nie widze.....
my prezerwatyw nie uzywamy ..... co mam o tym myslec ? ,ze kolejny raz jakis s**** robi mnie w balona ?
mam tak bardzo tego dosc... plakania i cierpienia przez facetow....
jeden z zazdrosci wyslal mojego przyjaciela do szpitala ,trzymal mnie pod kluczem w domu ,inny okazal sie zonaty i teraz to....
moze to ze mna jest cos nie tak,albo ja zawsze wybieram najwiekszych s**** .... przepraszam was,ale musialam sie wyzyc.... poprostu jest mi bardzo zle,jestem zalamana..... moze samotnosc bylaby lepsza.....
przynajmniej nikt wiecej nie zrobi mi krzywdy...

Przestan wygadywac bzdury typu "wszyscy faceci" itp. beznadziejne uogolnienia Sama ich sobie wybierasz, to nie przypadek, ze wciaz trafiasz na takie osoby

Napisane przez Biejatka

durni faceci :/
Głowa go góry, napewno w końcu trafisz na kogoś kto Ciebie pokocha a Ty jego. Buziole

Durne to jest to beznadziejne uogolnienie dopiero

Napisane przez Aivilo

Swoją drogą, Romanaccia, nie obraź się, ale odnoszę wrażenie, że albo twoje życie to telenowela, albo jesteś niezły bajkopisarz.

A najbardziej prawdopodobne jest to,że nie potrafisz dobrac sobie partnera, skaczesz ze związku do związku... może pobądź trochę sama?

Bo moim zdaniem twój problem leży głębiej niż w obecnym związku, leży w tobie.Mam wrażenie, że sama nie bardzo wiesz, czego chcesz od życia, że siętak miotasz od jednego do drugiego faceta, że tak jakby od posiadania partnera uzależniasz swoje szczęście.
Może się myle, ale takie wrażenie odniosłam po lekturze różnych twoich wątków.

Pobądź sama przez jakiś czas, wycisz się, może wyjedź gdzieś samotnie? Zajmij się sobą, swoim hobby,tym, co chcesz robić, zadbaj o siebie. I zastanów się, czego w życiu tak naprawdę pragniesz.
A potem to zdobądź

Bez kitu, mam podobne wrazenia Ze albo zycie jak telenowela, albo autorka nieco podkoloryzowuje. No ale, zdarza sie, zalozmy, ze tak jest faktycznie, to:
- jak zauwazylas, autorka skacze ze zwiazku do zwiazku
- "trafia" na nieodpowiednich - tyle, ze ja w takie przypadki nie wierze, ona sobie po prostu nieodpowiednich wybiera

[Romanaccia]

Napisane przez nicka01

daj sobie czas.
Pośpiech jest złym doradcą.

Wiem,ale jesli okaze sie to prawda,to naprawde nigdy,ale to nigdy juz nikomu nie zaufam..... przestalam wierzyc w to,ze sa jeszcze na tym swiecie porzadni faceci..... ,ale ja mam takiego pecha i wybieram zawsze tych najgorszych....

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez Wyrak

Przestan wygadywac bzdury typu "wszyscy faceci" itp. beznadziejne uogolnienia Sama ich sobie wybierasz, to nie przypadek, ze wciaz trafiasz na takie osoby



Durne to jest to beznadziejne uogolnienie dopiero



Bez kitu, mam podobne wrazenia Ze albo zycie jak telenowela, albo autorka nieco podkoloryzowuje. No ale, zdarza sie, zalozmy, ze tak jest faktycznie, to:
- jak zauwazylas, autorka skacze ze zwiazku do zwiazku
- "trafia" na nieodpowiednich - tyle, ze ja w takie przypadki nie wierze, ona sobie po prostu nieodpowiednich wybiera

Moje zycie nie musi sie nikomu podobac,czy tez nie podobac....
moze popelnilam ogromny blad ,ze po zakonczeniu jednego zwiazku odrazu zwiazalam z z kims innym..... sama juz nie wiem,drugi raz z rzedu mi sie to zdarza,moze to kara za to co wydarzylo sie wczesiej z tamtym chlopakiem...

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez Wyrak

Przestan wygadywac bzdury typu "wszyscy faceci" itp. beznadziejne uogolnienia Sama ich sobie wybierasz, to nie przypadek, ze wciaz trafiasz na takie osoby



Durne to jest to beznadziejne uogolnienie dopiero



Bez kitu, mam podobne wrazenia Ze albo zycie jak telenowela, albo autorka nieco podkoloryzowuje. No ale, zdarza sie, zalozmy, ze tak jest faktycznie, to:
- jak zauwazylas, autorka skacze ze zwiazku do zwiazku
- "trafia" na nieodpowiednich - tyle, ze ja w takie przypadki nie wierze, ona sobie po prostu nieodpowiednich wybiera

Wyrak - ludzie nie maja napisane na czole,ze zdradzaja czy tez ,ze sa oszustami ..... moze i faktycznie nieswiadomi wybieram zawsze te sam typ ... sama nie wiem

[Wyrak]

Napisane przez Romanaccia

Wiem,ale jesli okaze sie to prawda,to naprawde nigdy,ale to nigdy juz nikomu nie zaufam..... przestalam wierzyc w to,ze sa jeszcze na tym swiecie porzadni faceci..... ,ale ja mam takiego pecha i wybieram zawsze tych najgorszych....

Jak dla mnie to dramatyzujesz - nigdy, nikomu, bez przesady

Nie masz pecha, tylko masz takich, jakich sobie wybierasz

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez Romanaccia

Wyrak - ludzie nie maja napisane na czole,ze zdradzaja czy tez ,ze sa oszustami ..... moze i faktycznie nieswiadomi wybieram zawsze te sam typ ... sama nie wiem

Im czesciej trafiasz na okreslony typ zachowan, tym mniejsze szanse, ze to przypadek.

A przechodzac z jednego zwiazku zaraz w drugi wg mnie zwiekszasz szanse, zeby trafic na kogos zlego.

[Fresa]

Napisane przez Romanaccia

Mam nadzieje,ze niektore z was nie maja mnie juz dosc,bo ostatnio czesto zakladam beznadziejne watki ,chyba tak beznadziejne jak ja...
wczoraj zalozylam jeden o braku zaufania ,o tym,ze ktos mnie bardzo oszukal i robil to przez dlugi czas,ze nie umiem sie juz otworzyc przed mezczyzna,zaufac ponownie,ze mam wiele obaw i sie poprostu boje....
a teraz sobie mysle ,ze k*** (przepraszam ) ,to nie byl tylko strach ani negatywne mysli,ale poprostu przeczucia,ktore zreszta okazaly sie sluszne ! wszystcy faceci sa tacy sami ! potrafia tylko f**** myslec !
albo ja mam pecha do takich i sama nie wiem dlaczego....
poprostu mam juz dosc ludzi,ktorzy nieustannie oszukuja innych,bez mrugniecia okiem! ,ktorzy nie licza sie z uczyciami innych,traktuja ich jak idiotow....
Po trudnym zwiazku,gdzie przez rok bylam perfidnie oszukiwana,spotkalam chlopaka,ktory wydawal sie normalny,spokojny,zeby byc ze mna zakonczyl swoj poprzedni zwiazek,dlugo mnie adorowal,czekal na mnie,czekal,az dojde do siebie po poprzednim zwiazku....
i co dzis sie stalo ? prosze tylko mi nie mowice,ze histeryzuje,ze panikuje.... z kieszeni jego kurtki nagle wypada prezerwatywa....
on patrzy na mnie ,ja udaje,ze nic nic nie widze.....
my prezerwatyw nie uzywamy ..... co mam o tym myslec ? ,ze kolejny raz jakis s**** robi mnie w balona ?
mam tak bardzo tego dosc... plakania i cierpienia przez facetow....
jeden z zazdrosci wyslal mojego przyjaciela do szpitala ,trzymal mnie pod kluczem w domu ,inny okazal sie zonaty i teraz to....
moze to ze mna jest cos nie tak,albo ja zawsze wybieram najwiekszych s**** .... przepraszam was,ale musialam sie wyzyc.... poprostu jest mi bardzo zle,jestem zalamana..... moze samotnosc bylaby lepsza.....
przynajmniej nikt wiecej nie zrobi mi krzywdy...

Napisane przez Aivilo

Swoją drogą, Romanaccia, nie obraź się, ale odnoszę wrażenie, że albo twoje życie to telenowela, albo jesteś niezły bajkopisarz.

A najbardziej prawdopodobne jest to,że nie potrafisz dobrac sobie partnera, skaczesz ze związku do związku... może pobądź trochę sama?

Bo moim zdaniem twój problem leży głębiej niż w obecnym związku, leży w tobie.Mam wrażenie, że sama nie bardzo wiesz, czego chcesz od życia, że siętak miotasz od jednego do drugiego faceta, że tak jakby od posiadania partnera uzależniasz swoje szczęście.
Może się myle, ale takie wrażenie odniosłam po lekturze różnych twoich wątków.

Pobądź sama przez jakiś czas, wycisz się, może wyjedź gdzieś samotnie? Zajmij się sobą, swoim hobby,tym, co chcesz robić, zadbaj o siebie. I zastanów się, czego w życiu tak naprawdę pragniesz.
A potem to zdobądź

Telenowela czy bajkopisarz, ale wychodzi na to, że historia zatoczyła koło i jej chłopak ma... kochankę

[kennedy]

przesadzasz. gumki dobrze ze ma , nie znaczy ze uzywa ich za twoimi plecami.
nie tragizuj

[Romanaccia]

Napisane przez Fresa

Telenowela czy bajkopisarz, ale wychodzi na to, że historia zatoczyła koło i jej chłopak ma... kochankę

Ciebie to bawi prawda ? .... bardzo mozliwe ,ze ja ma....
moze to kara ,taki "zabawny" psikus od losu....

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez kennedy

przesadzasz. gumki dobrze ze ma , nie znaczy ze uzywa ich za twoimi plecami.
nie tragizuj

My ich nie uzywamy .... wiec nie wiem co one w jego kurtce robily ....

[Fresa]

Napisane przez kennedy

przesadzasz. gumki dobrze ze ma , nie znaczy ze uzywa ich za twoimi plecami.
nie tragizuj

A po co je nosi w takim razie? bo chyba nie po to, żeby dmuchać jak balony na jarmarku