Alice In Chains

[19nutshell]

Szukałam wątku na ich temat i nie znalazłam. Aż dziw, że tak świetny zespół nie doczekał się do tej pory żadnego tematu na forum!

Na początek parę najważniejszych informacji (z wikipedii):
Alice In Chains - amerykański zespół grunge'owy założony w 1987 roku przez wokalistę Layne'a Staley'a i gitarzystę Jerry'ego Cantrella. Był obok Nirvany, Soundgarden i Pearl Jam kolejnym zespołem wywodzącym się z Seattle, który osiągnął sukces komercyjny. Sami artyści zdecydowanie odcinali się od nurtu grunge i twierdzili, że grają heavy metal. Stworzona przez nich muzyka jest mroczna i ciężka, lecz bardzo melodyjna.

Przykładowe kawałki:
http://ylka.wrzuta.pl/audio/acHHpYMp...man_in_the_box
http://stojack.wrzuta.pl/audio/allTR...down_in_a_hole

Czy któraś z wizażanek oprócz mnie ich wielbi??

[brzydula_81]

Napisane przez 19nutshell

Szukałam wątku na ich temat i nie znalazłam. Aż dziw, że tak świetny zespół nie doczekał się do tej pory żadnego tematu na forum!

Na początek parę najważniejszych informacji (z wikipedii):
Alice In Chains - amerykański zespół grunge'owy założony w 1987 roku przez wokalistę Layne'a Staley'a i gitarzystę Jerry'ego Cantrella. Był obok Nirvany, Soundgarden i Pearl Jam kolejnym zespołem wywodzącym się z Seattle, który osiągnął sukces komercyjny. Sami artyści zdecydowanie odcinali się od nurtu grunge i twierdzili, że grają heavy metal. Stworzona przez nich muzyka jest mroczna i ciężka, lecz bardzo melodyjna.

Przykładowe kawałki:
http://ylka.wrzuta.pl/audio/acHHpYMp...man_in_the_box
http://stojack.wrzuta.pl/audio/allTR...down_in_a_hole

Czy któraś z wizażanek oprócz mnie ich wielbi??

o tak to byly czasy.....obok Eddiego i Chrisa Layne jest tym glosem ktorgo lubie sobie posluchac, moze nie jestem jakas wielka fanka Alice, ale uwazam ze stworzyli kawal dobrej muzyki, oczywiscie zasluga w tym charyzmatycznego Layne'a-skoda ze juz niczego nie zaspiewa

[19nutshell]

Napisane przez brzydula_81

uwazam ze stworzyli kawal dobrej muzyki, oczywiscie zasluga w tym charyzmatycznego Layne'a-skoda ze juz niczego nie zaspiewa

Fakt, ale nie należy pomijać reszty. Jerry jest świetnym gitarzystą i to głównie on utrzymuje zespół w ryzach, wkład w twórczość zespołu ma nawet większy niż Layne. Reszta chłopaków też nieźle dawała czadu ( i daje nadal bo zespół wciąż istnieje, wydali w 2009 nową płytę).

Apropos warto dodać też coś o powiązanych z zespołem projektach, czyli:
Mad Season - supergrupa w której skład wchodzą muzycy z Pearl Jam, Screamming Trees i Layne Staley z AIC. Kto nie słyszał, polecam bo warto! Kawał bardzo dobrej muzyki.
Jerry Cantrell (solowy) czyli właściwie chłopaki z AIC, ale bez Layne'a. Również polecam

[Wyrak]

Napisane przez 19nutshell

Szukałam wątku na ich temat i nie znalazłam. Aż dziw, że tak świetny zespół nie doczekał się do tej pory żadnego tematu na forum!

Na początek parę najważniejszych informacji (z wikipedii):
Alice In Chains - amerykański zespół grunge'owy założony w 1987 roku przez wokalistę Layne'a Staley'a i gitarzystę Jerry'ego Cantrella. Był obok Nirvany, Soundgarden i Pearl Jam kolejnym zespołem wywodzącym się z Seattle, który osiągnął sukces komercyjny. Sami artyści zdecydowanie odcinali się od nurtu grunge i twierdzili, że grają heavy metal. Stworzona przez nich muzyka jest mroczna i ciężka, lecz bardzo melodyjna.

Przykładowe kawałki:
http://ylka.wrzuta.pl/audio/acHHpYMp...man_in_the_box
http://stojack.wrzuta.pl/audio/allTR...down_in_a_hole

Czy któraś z wizażanek oprócz mnie ich wielbi??

Ja lubie AIC, ale grunge to to nie jest , jak slusznie opisalas, zespol sam sie od grungu odcina zreszta.

[Maniwa]

Kiedyś słuchałam często, dziś bardziej tak wspominkowo. Dzięki "Down in a hole" mam do nich sentyment.

[ahinsa]

Would (!), Angry chair, Rooster, ogólnie cała "Dirt" to "moja" muzyka: nomen omen, brudna i niepokojąca.
Uwielbiam.

[Sorbet]

Uwielbiam Alicję. O niebo lepszy zespół od Nirvany, która kojarzy mi się z czasami, gdy słuchałam tego co inni słuchali (nie można było nie lubić tego zespołu).
"Would" i "Them bones" - to jest to!

[layla_lbn]

Muzyka mojej młodości

[poppy seed]

Napisane przez Sorbet

Uwielbiam Alicję. O niebo lepszy zespół od Nirvany, która kojarzy mi się z czasami, gdy słuchałam tego co inni słuchali (nie można było nie lubić tego zespołu).
"Would" i "Them bones" - to jest to!

wg mnie te dwa zespoły są po prostu inne mam wrażenie, że porównywanie ich do siebie bierze się wyłącznie z faktu, że tworzyły w podobnym okresie

brzmieniowo zdecydowanie cięższy od innych grup z nurtu grunge, jest w nich coś niepokojącego, aczkolwiek obok utworów w stylu wcześniej wymienionego them bones zachwycają mnie też te spokojniejsze, jak np. nutshell <3, czy got me wrong...

[lachryma]

ulala, jasne, że AiC ma tutaj fanów
słucham ich (podobnie jak Pearl Jama) od młodości... aż do teraz.
ale przyznam- od kiedy umarł Staley, jakoś nie ciągnie mnie na ich koncerty...

[Wyrak]

Napisane przez poppy seed

wg mnie te dwa zespoły są po prostu inne mam wrażenie, że porównywanie ich do siebie bierze się wyłącznie z faktu, że tworzyły w podobnym okresie

brzmieniowo zdecydowanie cięższy od innych grup z nurtu grunge, jest w nich coś niepokojącego, aczkolwiek obok utworów w stylu wcześniej wymienionego them bones zachwycają mnie też te spokojniejsze, jak np. nutshell <3, czy got me wrong...

Nie tyle w podobnym okresie, co obydwa zespoly sa z Seattle (tudziez poprawniej byloby powiedziec - z Washington)

Co do oceny klimatu AIC to sie zgadzam

[Maniwa]

Cały ten unplugged jest miażdżący...

[d72670e5a5ce40e8f2ef79d8ebe16a6854bcc145_6192f483065f0]

Napisane przez Maniwa

Cały ten unplugged jest miażdżący...

Święta racja Są cudni...szkoda tylko Layne'a

[_emjot_]

Alice in Chains...? Kocham.... Uwielbiam...