|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Rouen
Wiadomości: 329
|
sprawy finansowe w zwiazku
Czesc mam maly problem z moim TZ odnosnie spraw finansowych. Opisze krotko nasza sytuacje :
jestesmy ze soba przeszlo 3 lata mam 22 lata a on 29. Skonczylam w tym roku mature mieszkam zagranica a on jest w trakcie robienia swojego doktoratu. Mieszkamy od siebie 45 km i w sumie widzimy sie dosc czesto pare razy w tym. Pare miesiecy temu jeszcze pracowalam w weekendy i zarazbialam dla mnie niezla sumke 400 euro ktora mi na wszystk o wystarczala (mieszkam jeszcze z mama wiec nie musze placic czynszu itp) ale mama mi zadnego kieszonkowego i w ogole na nic nie daje. Ostatnio marudzil moj TZ mi caly czas o urlopie...problem byl taki ze nie mialam na niego pieniedzy bo z tej pracy w weekedny juz parem iesiecy temu zrezygnowalam dla niego bo nie moglismy sie widywac bo ja praktycznie calutki dzien musialam pracowac a on w ciagu tyg przychodzi pozno. Przed tymi paroma miesiacami mialam jeszcze pieniadze ale jakos urlop nie wypalil. Znalazlam sobie jakas inna prace dorywcza ale to byly smieszne pieniadze ok 150 euro na miesiac ktore w sumie wydaje na bierzaca jak sie ma wolne ...ale trudno mi znalesc prace po maturze bez zawodu na caly etat. Moj TZ sie wkurzyl na mnie ze jak to ja nie mam pieniedzy i ze to jest tylko wymowka itp. A prawda jest taka to sie tylko tak mowi ale co prawda wydaje tez ostatnimi czasy duzo na ciuchy ale duzo wydaje tez ogolnie na bilety do niego w ta i z powrotem ok 9 euro i jezdze do niego ok raz w tyg do tego dojdzie jeszcze cos jak wyjdziemy a to kino a to to. On placi co prawda czesciej ale ja tez od czasu do czasu... W tym momencie w ogole nie pracuje ale to juz dluzsza historia dlaczego i nie mialam miesiecznego biletu ulgowego bo juz nie jestem uczniem jak jezdzilam do niego to placilam wtedy ok14 euro w dwie str. Ostatnio bylismy tez w museum i on tez za mnie zaplacil w sumie to glupio wyszlo bo wlasciwie nie chcial ale na koncu zaplacil bo tak jakos glupio wyszlo Ja w tym momencie mialam juz dosyc...nie dosc ze on zarabia w najlepszym wypadku 3 razy wiecej ode mnie...ma w sumie studencki bilet polroczyny czyli do mnie w sumie za darmo jezdzi to jeszcze mi wymawia....wiadomo fajnie jak mnie gdzies zaprosi itp. ale nie wiem ja mam takie myslenie bialo czarne czyli albo wszystko nasze tz nie wymawiam mu jakis rzeczy albo licvzymy sie jak zydzi....tym bardziej ze mam wrazenie ze sie przez niego tak jakby zmienilam ...chodzi o to ze ja nie potrzebuje chodzic do kina 10 razy w miesiacu itp wiadomo zawsze jakas rozrywka ale jestem osoba ktora w sumie lubi tez cos odlozyc czy po rpsotu zamiast na bilet wydam to na cos innego.... ostatnio mialam tez jechac do jego rodzicow i pozniej okazalo sie ze mnie to wyniesie 20 euro za sama podroz to mu powiedzialam ze ja nie przyjade bo dla mnie to za duzo....bo taka jest prawda to sie tak mowi ale podroz pozniej gdzies pojdziemy ....i juz polowy kasy nie mam....a najgorsze jest to ze on mnie nie orzumie bo on mowi ze nie musze placic za mieszkanie czyli w sensie tz ze moge to wszystko wydac....no i oczysicie nie obeszlo sie bez nazwania mnie sknera.... Ja jestem osoba ktora tez lubi wydawac pieniadze ale jemu to pieniadze przez rece uciekaja....on sobie nie zrobi cos do jedzenia sam on sobie idzie kupic gotowe typu mc donalds i to dzien w dzien ...on jak pojdzie ze swoimi kolegami do klubu to oczywsicie kupia flaszke za min 50 euro (bo jego znajomi sa strazsnie bogaci). Ostatnio jechal po poijanemu i teraz bedzie 2000 euro musial placic. ![]() co myslicie ?? |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Że to źle rokuje.
![]() Nie wyobrażam sobie być w związku, w którym problemem są rozmowy m.in. o pieniądzach. |
|
|
|
|
#3 |
|
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Uważam, że Twój TŻ jest egoistą i na dodatek ma problemy z matematyką...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
No fakt - najcięższa do przełknięcia jest ta kasa
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: z łóżka:)
Wiadomości: 53
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
a może wprost mu powiedz że nie masz kasy na częste wyjścia do kina/imprezy i inne rozrywki i zobaczysz jak wtedy zareaguje?
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 018
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
masakra. rozliczacie sie jak w jakims banku.jak teraz sie rozliczacie z kazdego grosza to strach pomyslec co to potem bedzie.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Kopnij go w d....egoista,bezmózgowiec i w dodatku pijak.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
a czego Ty oczekujesz od swojego partnera? tak bez ogródek. bo piszesz jaki jest, ale słowem nie wspominasz jaki chciałabyś żeby był. ma Ci stawiać wszystko, czy może żebyście się rozliczali pół na pół? jeżeli nie jesteś w stanie jasno określić czego oczekujesz od swojego partnera, to guzik z tego wyjdzie, a nie związek...
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich. !szukam podręczników do nauki esperanto. |
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Kochana Autorko, zawsze mi się wydawało, że jak para idzie np. do kina czy do muzeum to płaci jedna osoba (zazwyczaj facet), a nie tak, że się składamy i każdy płaci za siebie... Że wyliczamy sobie groszaki..Zwłaszcza, jeżeli związek jest długotrwały tak jak w Waszym przypadku.
U mnie jest tak, że jak gdzieś wychodzimy to płaci mój TŻ. I nie chodzi o to, że jestem jakąś materialistką czy skąpiradłem (raczej walczę z rozrzutnością ). Po prostu tak było od zawsze, oczywiście na początku proponowałam, że zapłacę, ale protestował W naszym związku to jest naturalne. Oczywiście są wyjątkowe sytuacje, kiedy mój TŻ nie jest przy kasie. No i dla przykładu ja akurat wpadam na pomysł żebyśmy zamówili pizzę, a on mówi że nie ma pieniędzy i wtedy ja płacę, ale nie robimy z tego jakiegoś problemu. Jak jedziemy na wakacje to on bierze swoje oszczędności i ja też biorę jakieś pieniądze, bo wiem że gdybyśmy mieli tylko jego kasę musielibyśmy się bardziej ograniczać, a na wakacjach kasa u nas idzie jak woda Ale nie płacimy po połowie, nie analizujemy kto więcej wydał czy coś... (zresztą wiadomo, że on) I jak on za coś zapłaci to nie mówi, że następnym razem ja płacę, bo to by było nieładne z jego strony. Wiem, że jak nie miałabym pieniędzy to też byśmy pojechali i on nie miałby do mnie o to pretensji, najwyżej mniej byśmy wydawali na przyjemności i tyle. Dlatego trochę mnie dziwi postawa Twojego TŻ. To jego wypominanie, że przecież zapłacił za muzeum jest śmieszne.. Jesteś jego dziewczyną i ma o Ciebie dbać, a nie wyliczać Ci pieniądze Może jestem staroświecka, ale moim zdaniem mężczyzna nie powinien sobie pozwolić na to żeby kobieta ciągle płaciła za siebie... Ale to tylko moje zdanie
__________________
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: dolnośląskie/lubuskie z racji studiów
Wiadomości: 303
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Skoro tak chce z Tobą jechać na wakacje to dlaczego Ci ich nie zasponsoruje?
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 497
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Czego On oczekuje, że napadniesz na bank, żeby z nim jechać. Powinien zrozumieć, że nie masz stałej pracy i nie na wszystko Cię stać, a jeżeli mu tak zależy, żebyś z nim jechała to niech Cię zaprosi.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Nie wyobrażam sobie, żeby w związku problemem była rozmowa o pieniądzach. Usiądź i pogadaj z nim szczerze i spokojnie. Powiedz, że skoro straciłaś pracę to nie masz kasy. Poza tym jak ją miałaś to bardzo mało i ze wszystko jest drogie... U nas tego problemu nie ma-raz płacę ja, raz Tż. Jak któreś ma kłopoty finansowe to sobie pożyczamy pieniądze-i żadne z nas nie wypomina drugiemu, że pożyczył i kiedy odda, itd.
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
No nie przesadzajmy...Takie podejście w drugą stronę też nie jest do końca w porządku (wg mnie oczywiście).Chociaż jak obie osoby nie mają nic przeciwko to spoko Ale jak ja sobie pomyślę że np przez 8 lat miałby mi facet wszystko stawiać to dla mnie nie bycie staroświeckim czy dżentelmenem tylko wyzyskiwanie faceta i mnie osobiście byłoby głupio trochę jakby facet za mnie płacił non stop, a co on mój sponsor?W związku liczy się partnerstwo. On postawił bilety do muzeum?Super, Ty zapłaciłaś za kolację. Nikt nikomu nie wylicza kto kiedy i ile, bo nie jesteście partnerami biznesowymi Ale w momencie kiedy pożyczasz mu pieniądze (do tego grubsze troszkę bo z tego ile zarabiasz wnioskuję, że 25 euro dla Ciebie to nie drobne) to dla mnie normalne jest, że Ci je oddaje. Bo w końcu nie wydałaś ich na was oboje tylko na niego.Z reguły jak gdzieś wychodzimy na obiad np mój Facet płaci za siebie i za mnie. Kiedy przyjeżdża do mnie ja gotuję obiad i sama kupuję wszystko łącznie ze słodyczami, jakimiś napojami itd. Kiedy idziemy np do kina tak często jak mogę płacę za siebie a on za siebie, bo dla pary studentów nie jest łatwo wyciągnąć garść kasy z kieszeni. I przede wszystkim -jak kasy nie mamy (albo ja nie mam co mówię mu wprost, że nie mam i wolę zrobić coś innego) to nigdzie nie idziemy i znajdujemy tańsze a nawet darmowe rozrywki (oglądamy film w domu, gramy w jakieś gry, czy po prostu siedzimy i gadamy ).Pogadaj porządnie ze swoim partnerem. Wytłumacz mu, że nie zarabiasz kokosów i dla Ciebie wydawanie tyle kasy ile on by chciał jest czasem niemożliwe. Skoro on ma bilet darmowy to czemu ty do niego jeździsz ;> ze dwa spotkania i zaoszczędzisz pieniądze na jakieś wyjście.Skoro się wozi po mieście to jak chce Cię zabrać do swoich rodziców niech po Ciebie przyjedzie i Cię odwiezie-nie byłby to dla niego chyba aż tka duży wydatek. Zaproponuj mu tańsze rozrywki, może macie jakieś hobby wspólne (a jak nie, zawsze możecie go poszukać ), może zacznijcie jakiś sport razem uprawiać? Jest mnóstwo możliwości. Ale on musi zrozumieć, że skoro dla niego pieniądze to żaden problem to nie znaczy, że ma prawo wymagać tego od Ciebie. Musisz mu to wytłumaczyć (chociaż dziwne że tego nie rozumie..) bo jak na razie to widać tu jego silny egoizm i brak empatii..
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 649
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
![]() W moim związku z Tż (2 lata) zazwyczaj On płaci jak wychodzimy, ale ja np. często kupuje jakies słodkości pod film, robię obiady czy sałatki, nawzajem robimy sobie małe niespodzianki, ja jak jestem na zakupach i wpadnie mi w oko fajna koszulka dla Tż to ją kupuje itp. Gdy On mówi, że nie ma kasy a mi np. bardzo chce się iść do kina to ja stawiam, gdy mnie nie stać na bilet na koncert to on stawia, u Nas to normalne. Gdy Mój Tż przez jakis czas nie pracował to kupowałam mu nawet papierosy bo wiedziałam, że On dla mnie zrobi to samo gdy ja będę w potrzebie (np. teraz) Uważam, że bez szczerej rozmowy się nie obejdzie. Powiedz mu jasno i wyraźnie o swoich problemach finansowych, że Cię nie na wszystko stać i tyle.
__________________
Jeśli jakaś kobieta jest w stanie odbić mojego mężczyznę... to ja go nie chcę |
|
|
|
|
|
#17 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Rouen
Wiadomości: 329
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ---------- nie jest do przelkniecia bo to glupota i nieodpowiedzialnosc i na dodatek wyrzucanie pieniedzy w bloto chyba ze ty myslisz inaczej... ---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#18 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
Zresztą napisałam, że czasem ja też coś stawiam jak on nie ma kasy. Chociażby na wakacjach, to też nie jest tak że on wydaje powiedzmy 2000zł, a ja 500 Nie liczyliśmy tego nigdy, ale na pewno nie ma aż tak drastycznych różnic między tym ile on wydaje na wakacje, a ile ja. Nie sponsor tylko narzeczony i tu mi jest trochę przykro, że tak pomyślałaś o mnie Zgadzam się, że w związku liczy się partnerstwo i z tego co opisujesz Twój związek taki jest Irisfeal. Ale ten, który opisała Autorka wątku mi się nie podoba.. ---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ---------- Cytat:
I tak jak pisałam, jak nie ma kasy to ja nie mam problemu z tym, żeby zapłacić.I też kupuję mu od czasu do czas jakiś prezencik i nie życzę sobie żeby mi za to oddawał pieniądze. Może źle się wyraziłam w poprzednim poście, dlatego wyszło że wyzyskuję biedaka
__________________
|
||
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Fiu fiu, ma facet gest
![]() Jak dla mnie on nie rokuje na przyszłość i nie dlatego, że wszystkiego nie sponsoruje. On po prostu nie kuma, że Ty masz jakieś wydatki i zobowiązania finansowe. Nie widzi, ile proporcjonalnie do zarobków potrafisz wydać na Wasz związek. Skupia się tylko na sobie i swoich kosztach. A wisienką na torcie jest jego jazda po pijaku.
__________________
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
Napisałam jak ja bym się czuła..No niestety nie ma tu nic z partnerstwa..Facet egoista.. Hehe to by mogło być ciekawe xD W takim związku nie ma później problemów z kasą bo jak np konto wspólne to i wydatki wspólne. Ja w moim pewnie miałabym więcej omawiania każdego wydatku a czy to potrzebne, a czy nie za drogie, a po co Ci/nam/komuś tam to itd ( z obu stron )^^ Ale tutaj? Tutaj można się potem nieźle żreć o pieniądze.. anifil1 Twoja mama ma rację..musisz przemyśleć czy to da się zmienić (jego nastawienie) czy nie i jeśli nie to czy jesteś gotowa na takie sytuacje np już po ślubie.. Ja to odebrałam troszkę jako takie "księżniczkowate" zachowanie w stylu "Dla mojej Krysi najlepszy zestaw" Ale rozumiem, że to tylko tak wyglądało a naprawdę jest inaczej
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Nie lubię być utrzymanką faceta, ale był czas, kiedy mój TŻ zarabiał więcej ode mnie i było DLA NIEGO oczywiste, że nie stać mnie na niektóre rozrywki i przyjemności. Stąd, jeśli chciał iść do kina ze mną musiał wyłożyć kasę za nas oboje, albo tylko on do mnie jeździł, żebym nie musiała wydawać na bilet. Z resztą wymyślał również randki darmowe - jak zbieranie grzybów
![]() Starczyło tylko powiedzieć, że mam teraz trudną sytuację, a rozumiał i o nic nie pytał. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której musiałabym się tłumaczyć z własnych pieniędzy.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#22 | |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
Tu przecież nawet nie chodzi o to, żeby on za autorkę płacił, ale minimum to wykazanie zrozumienia dla tego, że dziewczyna nie ma pieniędzy na wakacje. Zarabiasz ile zarabiasz, z lepszej pracy zrezygnowałaś żeby móc się z nim widywać, 150 euro to nie jest wiele, a on wymaga żebyś zaoszczędziła na wakacje. Podczas gdy sam traci 2000 euro za jazdę po pijaku... Nie wiem, ja bym się obawiała o to, że z czasem będzie gorzej z tymi rozliczeniami wszelkimi, a przede wszystkim, że w innych sprawach facet wykaże taki sam brak zrozumienia. |
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
Chodziło mi o to, że mężczyzna nie powinien wszystkiego dziewczynie wyliczać, że przynajmniej od czasu do czasu powinien zachować się jak dżentelman i nie pozwolić jej za siebie zapłacić w restauracji itp.
__________________
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Kazdy sobie sam wybiera partnera. Poznalas egoiste, jestes z egoista i jak czegos nie zrobisz to dalej bedziesz z egoista. Nie zmienisz skapca w dzentelmena... a juz na pewno nie prawie 30-letniego. Lepiej przygotuj sobie dzienniczek wydatkow bo po slubie to ho ho ho
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Pomijam, jak bezsensowne jest jego zachowanie, ale jazda po pijaku- dla mnie to takie przegięcie, że zwyczajnie nie potrafiłabym być z potencjalnym mordercą na drodze.
Ale: MASZ ,NA TO POZWALASZ. A szykuje ci się niefajny facet,jeśli myślisz o nim poważnie. |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
No cóż, dziwna sytuacja, ja bym chyba tak nie mogla.
U nas wygląda to tak, ze TŻ zarabia znacznie więcej ode mnie (mniej więcej taka proporcja jak u Ciebie anifil1). Jak gdzies wychodzimy to płaci on- mimo, ze ja wielokrotnie to proponowałam (no chyba, że ja gdzies "zapraszam" czy robię mu niespodziankę). Gdy np. wyjezdżamy dzielimy się kosztami "mniej wiecej"- przykład: ostatni wyjazd ze znajomymi nad jezioro. Ja jechałam swoim samochodem -> zrzutka na benzynę. Ale z TZ załatwilismy to tak, ze on zrobił zakupy jedzeniowe, ale juz sie do benzyny nie dorzucał. Idealnie równo nie wyszło, ale żadnemu z nas nie przyszło do głowy się rozliczac co do złotówki... anifil1, Twój TZ ma bardzo dziwne podejscie. Myślę, zę powinniscie o tym spokojnie spróbowac porozmawiac, moze on nie zdaje sobie sprawy, jak to z Twojej perspektywy wygląda? A jak jednak wie... to niestety- ale ja tego nie widzę. Pomijając temat jazdy po pijaku, który jest dla mnie po prostu
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#27 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Krótko, a jakże na temat.
Cytat:
Cytat:
Dziewczyno: męcz się dalej lub zbierz w sobie i zakończ tą farsę.. Z jakichś dziwnych powodów ten facet Ci się spodobał, ale teraz już widzisz co jest za fasadą i nie podoba Ci się - z czym chcesz walczyć? z wiatrakami? Tu nie chodzi o jakieś drobne wady, nad którymi da się popracować, ale o jego charakter. W dodatku facet ma 29 lat. |
||
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
On jest jakiś dziecinny i nie rozumie prostych spraw.
Skoro nie pracujesz, to skąd masz brać pieniądze? Właściwie bez sensu zrobiłaś rezygnując z pierwszej pracy dla niego. ie jesteście małżeństwem, nie macie wspólnych pieniędzy, on nie ma obowiązku Cię utrzymywać. Już nie mówiąc o tym, że skoro nie uczysz się dalej i jak sama napisałaś ciężko Ci znaleźć pracę, rzucenie jej było fatalnym pomysłem. Poświęcanie się dla mężczyzny jest ogólnie głupim pomysłem, zwłaszcza jeśli nie łączy Cię z nim węzeł prawny w postaci małżeństwa. |
|
|
|
|
#29 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
Jeżeli jedna strona ma problemy finansowe, to albo chodzicie na randki i spotkania, które nie kosztują, lub bardzo niewiele, albo druga strona sponsoruje. Ale żeby wyliczać pieniądze i jeszcze naciągać na spotkania, które dużo kosztują to już tego nie rozumiem ![]() Twój facet jest egoistą i skąpcem jesli chodzi o pieniądze na Ciebie. Bo jeździć po pijanemu to mógł i do tego wysoki mandat zapłacić
|
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: sprawy finansowe w zwiazku
Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:13.












). Po prostu tak było od zawsze, oczywiście na początku proponowałam, że zapłacę, ale protestował
W naszym związku to jest naturalne. Oczywiście są wyjątkowe sytuacje, kiedy mój TŻ nie jest przy kasie. No i dla przykładu ja akurat wpadam na pomysł żebyśmy zamówili pizzę, a on mówi że nie ma pieniędzy i wtedy ja płacę, ale nie robimy z tego jakiegoś problemu. Jak jedziemy na wakacje to on bierze swoje oszczędności i ja też biorę jakieś pieniądze, bo wiem że gdybyśmy mieli tylko jego kasę musielibyśmy się bardziej ograniczać, a na wakacjach kasa u nas idzie jak woda
Może jestem staroświecka, ale moim zdaniem mężczyzna nie powinien sobie pozwolić na to żeby kobieta ciągle płaciła za siebie... Ale to tylko moje zdanie
), może zacznijcie jakiś sport razem uprawiać? Jest mnóstwo możliwości. Ale on musi zrozumieć, że skoro dla niego pieniądze to żaden problem to nie znaczy, że ma prawo wymagać tego od Ciebie. Musisz mu to wytłumaczyć (chociaż dziwne że tego nie rozumie..) bo jak na razie to widać tu jego silny egoizm i brak empatii..

Ale rozumiem, że to tylko tak wyglądało a naprawdę jest inaczej

