Po czemu te ogórki?

[aaricia8]

Dziś usłyszałam na bazarku i "po czemu te ogórki" i "na ile te ziemniaki". Panie miały za pewne na myśli pytanie o cenę. Już słyszałam tego typu sformułowania wcześniej. Jasne. Ale, z całym szacunkiem, dżizas, to za dużo na raz...
Wam to też się zdarza? Same tak mówicie? Skąd to się wzięło? Przecież te pytania są bez sensu.

[cholernarejestracja]

wiesz, to kwestia regionalizmów.

Raz jakiś pan chciał mnie zapytać o to która jest godzina, i gdyby nie to, że się tego domyśliłam (bo chwilę wcześniej patrzyłam na zegarek), to chybabym patrzyła na niego z oślim wyrazem twarzy przez kilka minut, bo pan zapytał "wiela na osi?!"

[Neciak89]

"Wiela na osi?" że to niby jak ma się do godziny?

Z takich dziwnych to tylko słyszałam "ze serem"

[cholernarejestracja]

Napisane przez Neciak89

"Wiela na osi?" że to niby jak ma się do godziny?

Z takich dziwnych to tylko słyszałam "ze serem"

Iee, ze serem to się często słyszy

Wiesz co jest najlepsze? Jak zapytałam o to moich znajomych, to większość wiedziała o co chodzi tj. że ten facet mnie pytał o czas...cóż

[eyo]

Napisane przez aaricia8

Dziś usłyszałam na bazarku i "po czemu te ogórki" i "na ile te ziemniaki". Panie miały za pewne na myśli pytanie o cenę. Już słyszałam tego typu sformułowania wcześniej. Jasne. Ale, z całym szacunkiem, dżizas, to za dużo na raz...
Wam to też się zdarza? Same tak mówicie? Skąd to się wzięło? Przecież te pytania są bez sensu.

dla mnie to podkreślone jest bardziej bez sensu chociażby

a wiesz... no mnie osobiście dziwi to, że nie wpadłaś na to, że takie sformułowania to po prostu echo dawniejszych czasów a teraz się po prostu "inaczej" mówi - a że wielu ludzi ma dziadków, pradziadków jeszcze wiekowych to i naucza sie takich sformułowania i mała część z nich będzie ich jeszcze używać no bo trudno inaczej skoro tak nauczą cię w dzieciństwie i wśród takiej mowy się obracasz

Pana Tadeusza sobie poczytaj skoro to cię tak dziwi (dawne zwroty a nie te konkretne)

[nikaczekolada]

przecież znacie wiele wyrazów de facto oznaczających jedną rzecz
Np w różnych regionach mówi się: Na pole, na dworzu, na podwórku, na dworku itd..
albo strugaczka, temperówka, ostrzałka itd
Pomyślcie a znacie takie rzeczy
Moja koleżanka mówiła także : Wchódź i Schódź .. co było dziwne jak jechałyśmy autobusem .. tyle ze schodkami jeszcze.. i ja stoję pierwsza ona za mną i słyszę .. no wchódź ! A później rozmowa jej taty z mamą ..
-Gdzie jest ..(imię )
+ Na dworzu na trzepaku znów wywija
-(podbiega do okna) Schódź z tego trzepaka natychmiast , bo spadniesz!

Ja mieszkam na śląsku i tak samo mogę powiedzieć , że nie kapniecie sie o co łazi tej haji (nawet nie wiem jak to zapisać haji czy hai ) xD
A to nic innego jak 'nie zorientujecie się o co chodzi w tej kłótni '

pomyślcie troszkę a zorientujecie się, że znacie takie słowa

[Alciaaa]

Napisane przez nikaczekolada

przecież znacie wiele wyrazów de facto oznaczających jedną rzecz
Np w różnych regionach mówi się: Na pole, na dworzu, na podwórku, na dworku itd..
albo strugaczka, temperówka, ostrzałka itd
Pomyślcie a znacie takie rzeczy
Moja koleżanka mówiła także : Wchódź i Schódź .. co było dziwne jak jechałyśmy autobusem .. tyle ze schodkami jeszcze.. i ja stoję pierwsza ona za mną i słyszę .. no wchódź ! A później rozmowa jej taty z mamą ..
-Gdzie jest ..(imię )
+ Na dworzu na trzepaku znów wywija
-(podbiega do okna) Schódź z tego trzepaka natychmiast , bo spadniesz!

Ja mieszkam na śląsku i tak samo mogę powiedzieć , że nie kapniecie sie o co łazi tej haji (nawet nie wiem jak to zapisać haji czy hai ) xD
A to nic innego jak 'nie zorientujecie się o co chodzi w tej kłótni '

pomyślcie troszkę a zorientujecie się, że znacie takie słowa

A koleżanka pisała też wchódź/schódź czy tylko tak mówiła?
Mojego dziadka czasem też trudno było zrozumieć, mojego sąsiada również bo jakimiś dziwnymi tekstami gadali Ale to fakt, z dawnych czasów.

[ever-dream]

Moi znajomi zawsze mówili: "Chodź idziemy na druga kesta" Nigdy nie wiedziałam o co chodzi, a to chodziło po prostu o przejście na drugą stronę ulicy

[zetakpowiem]

Ja się niedawno dowiedziałam że w jakimś regionie mówi się "Kiera masz na osi?" co u mnie oznacza która jest godzina

[karolynka90]

Ja gdzieś słyszałam jak jeden pan mówił, że szedł kole sklepu. Chodziło oczywiście o koło sklepu.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Neciak89

Z takich dziwnych to tylko słyszałam "ze serem"

Albo "we środę"

[Fela Von Helvete]

Tak jak dziewczyny pisały - regionalizmy, faktycznie imho gorsze jest to "dżizas" Na śląsku jeszcze mówi się np. "nie lej ta woda", a co do godziny to spotkałam się jeszcze z "Wi wiela na cyferblacie?"

[dell87]

mieszkam na śląsku ale wszystkich słów ze śląskiego napewno w życiu nie ogarnę. Wnerwiało mnie jak pracowałam w sklepie jak przychodził klient i pytał "po wiela som te owerole?" a ja tak patrze i "słucham?, proszę po polsku, a on no dres..."
no sorry ale moim zdaniem w sklepie powinno się gadać po polsku, nie wszyscy na śląsku są ślązakami ....

[nikaczekolada]

Napisane przez Alciaaa

A koleżanka pisała też wchódź/schódź czy tylko tak mówiła?
Mojego dziadka czasem też trudno było zrozumieć, mojego sąsiada również bo jakimiś dziwnymi tekstami gadali Ale to fakt, z dawnych czasów.

heh.. no wiesz.. spróbuj sobie powiedzieć wchódź /schódź i normalnie wchodź schodź .. słychać wyraźne Ó.. a pisać to nie ma jak w sumie .. nie ma powodów.. na co dzień nie pisze się niczego o schodzeniu/wchodzeniu.


Moja Ciocia zawsze mówiła mi :
Dziołcha ! Dej pozór !..

A ja nie wiedziałam o co chodzi .. Potem mi mama powiedziała, ze nie chodzi o moje paznokcie tylko , żebym uważała

a śmiać mi się też chciało jak rodzice kupili nasiona kalarepy do ogródka i było napisane tak:

Kalarepa
Superschmelz

Mój brat to tylko skomentował ..: To ja życzę owocnych zbiorów ;D
No i jak tu się nie śmiac

[Enji]

Mam przyjaciela z Poznania z którym też czasami się dziwimy, że u mnie [nad morzem] tak się nie mówi a u niego tak;d
np. zakluczyć czyli zamknąć na klucz
np. skibka czyli kromka chleba, ale taka nie piętka bo piętka to piętka tylko skibka
albo np. trepki czyli kapcie
i na razie tylko tyle pamiętam xD

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Enji

Mam przyjaciela z Poznania z którym też czasami się dziwimy, że u mnie [nad morzem] tak się nie mówi a u niego tak;d
np. zakluczyć czyli zamknąć na klucz
np. skibka czyli kromka chleba, ale taka nie piętka bo piętka to piętka tylko skibka

i na razie tylko tyle pamiętam xD

Ja się z "zakluczyć" spotkałam na Kaszubach akurat

[Renatka_2108]

Napisane przez Neciak89

"Wiela na osi?" że to niby jak ma się do godziny?

Z takich dziwnych to tylko słyszałam "ze serem"

"Wiela na osi" u mnie to normalne Tzn młodzież już tak nie mówi ale starsi owszem.

Rodzice np. mowią "Podaj mi fojercok" (niewiem jak powinno sie to pisać) . Chodzi o zapalniczke.

Ziemniaki - u nas są to kartofle.

Troszke znam takiej naszej gwary choć od starszych ludzi sama czasem nie umiem zrozumiec co mówią.

Gardiny - u nas to są firany

Albo " W antryju na bifyju stoi szolka tyju" I wiecie o co chodzi ?
A to znaczy "W przedpokoju na szafce (komodzie) stoi szklanka herbaty"

[madabell]

Treść usunięta

[ever-dream]

Napisane przez madabell

Treść usunięta

Też myślałam, że zakluczyć to normalne haha

[akantowa]

U mnie w regionie jakoś się z czymś takim nie spotyka, ale pamiętam jak kiedyś byłam u prababci i moi kuzyni ciągle mówili żebym szła z nimi na pole, a ja byłam pewna, że mnie do jakiejś roboty w polu chcą zaciągnąć

Albo moja kuzynka kiedyś przyjechała, a mieszka w Wielkopolsce, i zaczęła mówić właśnie o jakichś "skibkach", "pyrach" to też nie wiedziałam na początku o co chodzi

Moja przyjaciółka przez wakacje pracowała na Helu. Jak stamtąd wróciła to znowu po każdym zdaniu, przed albo w trakcie wtrącała "jo", bo podobno tam wszyscy tak mówili. Swoją drogą denerwujące

[Wenress]

A dla mnie kromka chleba to zawsze była piętka, a na te normalne kawałki mówi sie skibka :P
Ogólnie jak rozmawiam z ludźmi z innych części Polski to zdarza sie nam nie zrozumieć

[aaricia8]

Jasne, że regionalizmy. To dość oczywiste Ale proszę mi wytłumaczyć, jeśli ktoś wie, skąd to "po czemu" - dla mnie to nielogiczne.

[karolynka90]

Napisane przez akantowa

U mnie w regionie jakoś się z czymś takim nie spotyka, ale pamiętam jak kiedyś byłam u prababci i moi kuzyni ciągle mówili żebym szła z nimi na pole, a ja byłam pewna, że mnie do jakiejś roboty w polu chcą zaciągnąć

Albo moja kuzynka kiedyś przyjechała, a mieszka w Wielkopolsce, i zaczęła mówić właśnie o jakichś "skibkach", "pyrach" to też nie wiedziałam na początku o co chodzi

Moja przyjaciółka przez wakacje pracowała na Helu. Jak stamtąd wróciła to znowu po każdym zdaniu, przed albo w trakcie wtrącała "jo", bo podobno tam wszyscy tak mówili. Swoją drogą denerwujące

ja zawsze mówię "na pole"

O skibkach w życiu nie słyszałam, a zakluczanie mnie rozbawiło

[star15]

Napisane przez Neciak89

"Wiela na osi?" że to niby jak ma się do godziny?

Z takich dziwnych to tylko słyszałam "ze serem"

No czy dużo godzin jest na tej osi (tarczy zegarka)

U mnie natomiast często słychać 'lubiałam' zamiast 'lubiłam' albo 'poszłem' zamiast 'poszedłem', tyle, że to drugie to już chyba żadna gwara, a zwykły błąd.

[nikaczekolada]

Napisane przez Renatka_2108

"Wiela na osi" u mnie to normalne Tzn młodzież już tak nie mówi ale starsi owszem.

Rodzice np. mowią "Podaj mi fojercok" (niewiem jak powinno sie to pisać) . Chodzi o zapalniczke.

Ziemniaki - u nas są to kartofle.

Troszke znam takiej naszej gwary choć od starszych ludzi sama czasem nie umiem zrozumiec co mówią.

Gardiny - u nas to są firany

Albo " W antryju na bifyju stoi szolka tyju" I wiecie o co chodzi ?
A to znaczy "W przedpokoju na szafce (komodzie) stoi szklanka herbaty"

Widzę , ze koleżanka z moich stron ;D
Skąd jakiego miasta jesteś ? ;D

tyle piosenek śląskich jest ;D
posłuchajcie sobie jak chcecie Taka w sumie przypomniała mi się

http://teli1920.wrzuta.pl/audio/aEs0...t_rak_-_moplik

[Enji]

Napisane przez ever-dream

Też myślałam, że zakluczyć to normalne haha

hehe teraz też tak zaczęłam mówić bo mi się spodobało

[asia_z]

ja z tym "Po czemu .." się już spotkałam, jednak mnie to z lekka denerwuje, bo to dla mnie nielogiczne tak samo jak czasem przychodzą osoby na przystanek i się pytają "Leciała już 3 ??". Raz sie facet jeden wkurzył i odpowiedział, że samochody nie latają, tylko jeżdżą

[Wenress]

Napisane przez aaricia8

Jasne, że regionalizmy. To dość oczywiste Ale proszę mi wytłumaczyć, jeśli ktoś wie, skąd to "po czemu" - dla mnie to nielogiczne.

Hmm.. nie wiem dlaczego tak sie mówi, ale mojej mamie też sie zdarza, chociaż raczej nie w sklepie, a w domu jak np coś kupiłam i pyta po czemu było

[RiotKitty]

ja też zakluczam

[magdalenka_w_86]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;19668228]Albo "we środę" [/QUOTE]

Według Słownika Języka Polskiego obie formy - w środę i we środę są poprawne!


Rozmawiając z osobami z woj. lubuskiego dowiedziałam się, że nie ma u nich wazówki, tylko jest chochelka, inny przykład - u nas na piłę tarczową mówimy krajzega, oni w lubuskim mówią cyrkulatka, a chłopak ze świętokrzyskiego trajzega Typowe regionalizmy.