|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2
|
Czy warto ?
Jestem tutaj nowa, cześc wszystkim którzy zechcą przeczytać moja historię i doradzić mi
![]() A wiec tak , mam 21 lat jestem spokojna i rozważną dziewczyna , nigdy nie liczyły sie dla mnie rzeczy materialne... szukałam swojej milości raczej między spokojnymi facetami, dla ktorych liczy się rodzina , a nie jakieś tam zwariowane życie , jako nastolatka miałam chlopaka który mieszkał ode mnie 30km ale nie mielismy zadnego połączenia między naszymi miejscowościami... po mimo tego bardzo mnie kochał i był u mnie nie mal co 2 dzień ( choć miał ok 17lat) musze przyznać że to była moja pierwsza miłość i taka chyba najlepsza. Był idealnym facetem... nasze rodziny się poznały, zawsze rezygnował dla mnie ze wszystkiego , była dla niego najwazniejsza, żadna dziewczyna nie odwracała jego uwagi odemnie, miał same plusy, jedynie jego zazdrosć była niestety negatywem . Po 1,5roku się rozpadło, wiadomo byliśmy dziećmi szczerze to robiłam wszystko zeby zniechecic go do mnie, miałam 16 czy tam 17 lat . Nieważne. Problem tkwi w tym że on po jakims czasie znalazł sobie nowa kobietkę (próbował wrócić wcześniej do mnie ale byłam nie ugieta) , znalazł dziewczyne... zaczął z nia na powaznie... kiedy zaczeło do mnie dochodzić ze za nim tęsknię było już za późno , wiedziałam ze jest szczęsliwy.. nie jestem z takich aby coś komuś niszczyć... za jakiś czas zaręczyny... no i ślub ( widomo bolało mnie , ale co ja mogłam , zaakceptowałam to ) sama tez miałam po drodze chłopaka, i kiedy przstałam z nim być to spotykałam się tam z jakimiś których chciałam poznać, jednak zwsze czegoś w nich brakowao , porównywałam ich do tamtego który po mimo tego ze był taki młody zawsze wiedział jak się zachowac , co zrobić , jak sie starać itp. Kilka dni temu zadzwonił do mnie... chciał spotkania;/ byłam zdziwona, spotkaliśmy się i okazało sie że żona go zdradziła Znalazła nowego faceta, po mimo że z moim byłym niczego jej nie brakowało (znudził się jej ). Beda się rzowodzić. Mój były mówi że kocha (jeszcze żone) ale nigdy nie byłam mu obojetna i czy moglibysmy jeszcze kiedyś sprobować... Nie wiem co mam robić , mam 21 lat , on 23... gdybym nie wiedziała jaki on jest nigdy bym nie spotykała sie z rozwodnikiem... ale wiem i wiem że może byłby tego warty.. ale na drugiem... tyle czasu nie gadaliśmy, musiałabym go poznać na nowo, on mnie też.. ale co ja powiem rodzinie ? sama przed soba się zastanawiam czy warto spotykac się z rozwodnikiem ? Nie wiem co robić wiem że jak bym zaczeła się z nim widywac , pokochałabym go jak dawniej ale to wszystko mnie przerasta ![]() Prosze doradźcie
|
|
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Czy warto ?
podsumowując...
na plus: -chłopak ideał (dla Ciebie) -wiesz, że byś go kochała -on chce spróbować związku z Tobą na minus: -jest rozwodnikiem -musiałabyś go poznać od nowa -co powiesz rodzinie Z takimi "plusami" masz szanse na szczęśliwe życie Poznawanie od nowa może być przyjemnością, a nie problemem...co powie rodzina też chyba nie powinno być decydującą kwestią...No a z tym, że rozwiedziony to już sama wiesz, w jakim aspekcie i jak mocno Ci to przeszkadza.Jeśli nie spróbujesz, to obawiam się, że możesz kiedyś żałować... |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 119
|
Dot.: Czy warto ?
Ja to bym poczekała z takimi decyzjami, aż oni rzeczywiście się rozwiodą, albo chociaż stuprocentowo i definitywnie rozstaną, bo z tego co piszesz zdaje się wynikać, że sytuacja jest dość świeża. W życiu jest tak, że nie zawsze zdrada oznacza koniec małżeństwa, czasem ludzie do siebie wracają (weź pod uwagę, że on sam powiedział, że ją kocha).
Aczkolwiek, jeśli to rzeczywiście koniec między nimi, to osobiście nie zniechęciłoby mnie to, że facet jest rozwodnikiem. A rodziną nie ma co się przejmować. Rodzina z reguły ma to do siebie, że zależy jej na Twoim szczęściu
__________________
"Wylewanie wody z dziurawej łodzi zabiera energię potrzebną na wiosłowanie."
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Czy warto ?
Cytat:
Bardziej dziwi mnie fakt, że mimo iż rozwód w trakcie, a sprawa pewnie świeża (sam mówi, że kocha), facet już do ciebie dzwoni i szykuje sobie koło ratunkowe Ja też znałam swojego faceta, kiedy jeszcze był żonaty, ale my zaczęliśmy się spotykać rok po ich rozstaniu, po rozprawie, kiedy emocje opadły, a ja miałam pewność, że on jej NIE kocha. Jeżeli nie boisz się, że facet się nie wyleczył i poleci na każde skinienie byłej (różnie może być), to jasne, wchodź w to, ale ja osobiście dałabym mu ochłonąć i upewniła się, że przeszłość została odgrodzona grubą krechą. Może postaw mu warunek - najpierw rozwód, potem wy próbujecie związku?
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Czy warto ?
Czytam ten post któryś raz i nie mogę się zorientować o co chodzi. Wymarzony mężczyzna, prosto z bajki, czekałaś na niego kilka lat, teraz on chce z Tobą spróbować wspólnego szczęścia, a Ty... masz wątpliwości? Bo jest rozwodnikiem?
Nie rozumiem skąd się biorą takie obiekcje co do rozwodników. Czyli rozumiem, że Twój mężczyzna powinien być prawiczkiem i nigdy nie być wcześniej w jakimkolwiek związku?...
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618 szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649 zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam |
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 332
|
Dot.: Czy warto ?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 667
|
Dot.: Czy warto ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: Czy warto ?
Jeszcze się nie rozwiódł, a już szuka sobie pocieszycielki?
Dla mnie ogromny minus. I nie rozpamiętywałabym na twoim miejscu, jaki był cudowny, gdy był 17letnim dzieciakiem. Od tamtej pory na pewno sporo się zmienił. Wg mnie nie warto. On zachowuje się tak, jakby ci wielką łaskę robił- 'kocham żonę, no ale ewentualnie mogę z tobą spróbować, bo coś tam do ciebie czuję'.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! Edytowane przez leniwca Czas edycji: 2013-02-21 o 09:12 |
|
|
|
|
#10 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Czy warto ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy warto ?
Sprawa jest dość dziwna, bo jest świeża. Facet dowiedział się, ze go żona zdradza, zamierzają się rozwieść a on szuka sobie następnej dziewczyny..Dość podejrzane. Ale zrobisz jak uważasz. Znam przypadki, kiedy młodzi ludzie biorą ślub, a po roku czasu jedno z nich stwierdza, że jednak nie przeszły mu/jej uczucia do swojego poprzedniego partnera. Małżeństwo się rozpada.
Jeśli zależy Ci na nim, to wstrzymaj się do momentu kiedy on będzie już rozwiedziony. Tak będzie najprawdopodobniej najlepiej dla Was dwojga. Martwisz się tym, co powie rodzina jeśli zaczniesz spotykać się z chłopakiem z odzysku, wydaje mi się, że nie ma się czym przejmować. Twoim najbliższym z pewnością zależy na Twoim szczęściu, jeśli to on miałby Ci je dać, nie będą mieli nic przeciwko. Czasy się zmieniły, dziś rozwodnik, czy facet z dzieckiem nie jest jakimś nieszczęściem i związek z taką osobą, nie jest z góry skazany na niepowodzenie. Do wszystkiego trzeba czasu.
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.” |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
|
Dot.: Czy warto ?
Zaiste idelany kandydat na partnera, żona go zdradziła więc pierwsze co zrobił, to zadzwonił do byłej spytac, czy jak się rozwiedzie, to ona go będzie chciała
Dla mnie taki pan byłby spalony na wstepie
|
|
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Czy warto ?
Po drodze się może zdarzyć jeszcze kilka zwrotów akcji, więc spotykanie się teraz z tym panem byłoby błędem. Może się okazać, że żona go wcale nie zdradziła (bo skąd wiadomo, że sobie tego nie wymyślił? albo że się nie myli?), albo jednak postanowi jej wybaczyć, albo jeszcze wiele innych możliwości. Facet w gorącej wodzie kąpany, a z takimi lepiej ostrożnie.
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 030
|
Dot.: Czy warto ?
Cytat:
Ja bym chyba nie chciała, żeby facet był ze mną "z braku laku". Fakt, że jest rozwodnikiem w tym momencie nie ma dla mnie znaczenia. |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
|
Dot.: Czy warto ?
odpowiem na Pw
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 264
|
Dot.: Czy warto ?
Cytat:
![]() Pogrubione: coś tak czuję, że tak właśnie może być. Ewentualnie czuje się przez nią zraniony, też chce ją zdradzić i rachunek się wyrówna. Nie zachowuje się normalnie, więc wszystko jest możliwe. |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 332
|
Dot.: Czy warto ?
Gdyby mnie zdradził mąż, to nie miałabym najmniejszej ochoty na romanse - chyba że chciałabym się odkuć, zranić go, zemścić się. Ale na pewno nie chodziłoby o budowanie nowego związku
__________________
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: Czy warto ?
Cytat:
Często bywa tak, że osoba zdradzona wchodząc w następny związek staje się podejrzliwa, zaborcza, zazdrosna etc. Efekt tego, że właśnie nie przetrawiło się poprzedniego związku. Nie wiem jak autorka, ale ja nie chciałabym cierpieć za błędy jego eks. W tym przypadku sprawa jest bardzo świeża, czeka go jeszcze sprawa rozwodowa, jeśli z orzekaniem o winie żony, to pewnie będzie sporo emocji, żalu. Nie chciałabym żeby to się na mnie odbiło. Niech facet najpierw dojdzie ze sobą, swoimi emocjami i prywatnymi sprawami do ładu, a potem szuka kolejnej partnerki. Ale tutaj, jak wspomniałam wcześniej, facet raczej byłby u mnie skreślony za zbyt szybkie i pochopne decyzje, i ogólnie podejście do sprawy- wygląda na to, jakby szukał pocieszycielki, albo właśnie chce się wyżyć i odegrać na żonie. Dla mnie byłby z góry skreślony, nie mam zamiaru się męczyć, kombinować i bacznie obserwować faceta, który już na wstępie daje mocne sygnału do niepokoju.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Czy warto ?
Dziewczyny nie dało sie napisać wszystkiego tak od razu , a wiec tak , on nie jes taki ze dzwoni do mnie i już czym predzej chce się ze mną spotykać i coś kręcić bo mu żona do innego uciekła , to nie tak , zadzwonił spotkał się ze mna , chciał rady co ma robć , co ma powiedzieć żonie aby ją odzyskac czy warto jest probować ją obudzic z tego amoku , ja nie jestem z takiej grupy dziewczyn które odrazu wykorzystują taką szansa ze cos się komus popsuło to czym prędzej szykuje sobie miejsce u jego boku i tylko czaekam aż im się doszczetnie to rozwali.... to nie w moim stylu on dobrze o tym wiedzial że moze liczyć na moja pomoc, i owszem udzieliłam mu kilka porad co i jak... ale dziewczyna kompletnie oszalała , uciekla z domu ( początkow ich romans był tak jakby wirtualny,albo w ukryciu, że on o niczym nie wiedział ) teraz kiedy się przyznała do zdrady to uciekła z domu, powiedziała ze to koniec oddała obraczki, przyjechala z nowym kolesiem po połowę rzeczy do swojego domu...
Kolejna rzecz jaką wam chce powiedzieć , to oczywiście ja nie ejstem nastwaiona juz na to że akurat nam sie uda , bo tak jak powiedziałąm on znał mnie jako 15-17latkę a ja go jako 17-18latka więc to wcale nie powiedziane że teraz było by tak kolorowo jak dawniej więc wiecie... Oczywiście rózniez jestem zdania że moglabym dopiero spróbować jeśli sie rozwioda, będzie to na papierze, chłopak zrozumie że jest już dla niego obojetna, ze uczucie do niej wygasło i ze w jego sercu jest miejsce na nową miłośc... ja wcale nie powiedziałm że to już będzie wszystko działo sie w przeciagu 2 miesięcy ( on oczywiście też jest takeigo zdania ) I ja i on twierdzimy że nie ma co się z takim czyms spieszyc bo ani ja nie chce być zraniona ani on nie chce ranic mnie W jego życiu teraz dużo sie dzieje... i tak jak któraś napisała z was że już odrazu leci do mnie , po stracie zony... nie prawda... on tylko zasugerował że kiedyś czy jak będzie gotowy na nowy związek, i ja będę tego chciała to CZY JEST DLA NAS SZANSA , przy takich okolicznościach... bierze pod uwagę to że ja chciałabym mieć ślub kościelny a juz takiego niestety bym nie miała... itp. Owszem narazie próbuje we mnie znaleść takie pocieszenie bo kto by go nie szukał... jest warościowa osobą, zawsze chciał miec kochajacą rodzinę a teraz to wszystko strzeliło jak bańka mydlana, martwi się że jako osoba po rozwodzie nie znajdzie nikogo kto da mu nową szansę. |
|
|
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Czy warto ?
nie pozostaje nic tylko się zgodzić! naprawdę nie potrzeba innego komentarza
|
|
|
|
|
#21 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Czy warto ?
tu nie ma co filozofować, facet sobie po prostu szuka bzykanka po stracie żony idąc po najmniejszej linii oporu, czyli dzwoniąc do byłej dziewczyny, o której pewnie wie, że ma do niego sentyment.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:18.




szczerze to robiłam wszystko zeby zniechecic go do mnie, miałam 16 czy tam 17 lat . Nieważne. Problem tkwi w tym że on po jakims czasie znalazł sobie nowa kobietkę (próbował wrócić wcześniej do mnie ale byłam nie ugieta) , znalazł dziewczyne... zaczął z nia na powaznie... kiedy zaczeło do mnie dochodzić ze za nim tęsknię było już za późno , wiedziałam ze jest szczęsliwy.. nie jestem z takich aby coś komuś niszczyć... za jakiś czas zaręczyny... no i ślub ( widomo bolało mnie , ale co ja mogłam , zaakceptowałam to ) sama tez miałam po drodze chłopaka, i kiedy przstałam z nim być to spotykałam się tam z jakimiś których chciałam poznać, jednak zwsze czegoś w nich brakowao , porównywałam ich do tamtego który po mimo tego ze był taki młody zawsze wiedział jak się zachowac , co zrobić , jak sie starać itp. 


Ja też znałam swojego faceta, kiedy jeszcze był żonaty, ale my zaczęliśmy się spotykać rok po ich rozstaniu, po rozprawie, kiedy emocje opadły, a ja miałam pewność, że on jej NIE kocha. 






Dla mnie taki pan byłby spalony na wstepie

