Burzliwe związki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-19, 22:13   #1
panna_rak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraina Marzeń - aktualnie UK
Wiadomości: 77

Burzliwe związki


Jak w temacie.

Jesteście w takich związkach? Jak to u Was wygląda? Jak "radzicie" sobie?

Jestem z moim TŻ już trochę czasu, nie wiem, czy te burze u nas to nadal docieranie się, czy znak, że to jednak nie to...?
panna_rak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 22:28   #2
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Burzliwe związki

Poniekąd jestem w takim związku, ale też znam parę, której nie dorastamy do pięt jeśli chodzi o "burzliwość". Za nic w świecie nie chciałabym być w takim związku, jak oni. Generalnie do pewnego momentu jest to chyba akceptowalne, jeśli wynika z charakteru partnerów, jeśli wynika to z temperamentu, ale jeśli się w tym męczysz, to znak, że coś jest nie tak.

Kłótnie są w każdym związku, wszystko jest kwestią proporcji, jakie jesteś w stanie zaakceptować Ty i Twój partner.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 22:35   #3
PaniNatalia
Raczkowanie
 
Avatar PaniNatalia
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: FSL
Wiadomości: 431
Dot.: Burzliwe związki

Nie, ja jestem inna. Nie żyję z nikim w żadnym związku. Wolę być sama, jestem jeszcze młoda i głupia, wolna czuję się najlepiej. Niestety pojawił się ktoś, kto może mnie z tego wyrwać, a mi się to trochę nie podoba.
__________________

ZAPUSZCZAMY WŁOSKI NA NOWO! 56 cm -> 65 cm

PaniNatalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 23:12   #4
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Burzliwe związki

zależy co rozumiesz przez "burzliwy zwiazek'...bo nie zdefiniowałas co to znaczy wg.ciebie
mi się wydaje,że byłam w burzliwym związku- dużo emocji, pozytywnych ale i negatywnych- wielkie zauroczenie +czasem wręcz nienawiść...i co?
ano nic- nie jesteśmy ze sobą...partner taki prawdziwy i "na zawsze" albo chociaż na "dłużej powinien dawać poczucie bezpieczeństwa a mi huśtawki emocjonalne takiego nie dają i dawać nie będą- więc w nosie z takim "partnerem"
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 23:33   #5
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Burzliwe związki

Zależy co kto rozumie przez burzliwy związek. Mojej dobrej koleżanki taki był:

-nie było tygodnia bez jakiegoś spięcia
-ona często płakała, wpadała w histerię, krzyczała
-dochodziło do rękoczynów z jej strony
-prowokacje i olewactwo czasami z jego strony
-związek spajał chyba tak naprawdę udany seks
-rozpadło się po 2 latach.


I moim zdaniem tak: jak związek burzliwy oznacza ciągłe spory i kłótnie to dla mnie (podkreślam dla mnie) należy się rozstac bo ile się można żrec i kłócic. Widocznie nieodpowiednie charaktery się dobrały.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 23:40   #6
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
I moim zdaniem tak: jak związek burzliwy oznacza ciągłe spory i kłótnie to dla mnie (podkreślam dla mnie) należy się rozstac bo ile się można żrec i kłócic. Widocznie nieodpowiednie charaktery się dobrały.
Większość ludzi uważa tak jak Ty. Ale są tacy, którzy nie potrafią żyć w "spokojnym" związku i są uzależnieni od tych huśtawek i awantur.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 23:44   #7
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Większość ludzi uważa tak jak Ty. Ale są tacy, którzy nie potrafią żyć w "spokojnym" związku i są uzależnieni od tych huśtawek i awantur.

Zwykle są to ludzie, którzy są DDD lub DDA. Patologiczny obraz związku wynoszą z domu i podświadomie pakują się w toksyczne relacje.

Zdarza się też, że dziewczyny się zakochują pierwszy raz, a potem silne uzależnienie od toksycznego partnera doprawione jakimś zakochaniem mylą z mega silną miłością. Zostają bo nie znają niczego innego a z owym uzależnieniem ciężko odejśc, jak się w porę nie zmądrzeje.

Ewentualnie zdarzają się naprawdę zakompleksione panny, które uważają, że i tak dobrze się trafiło, że ktoś je chciał, że nikogo innego sobie nie znajdą, a on je przecież w sumie kocha a ideały są tylko w bajkach. Nie odchodzą ze strachu przed samotnością mimo, że nie są tak naprawdę i szczerze szczęśliwe.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg

Edytowane przez andzia1989r
Czas edycji: 2011-01-19 o 23:46
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-19, 23:45   #8
fb8a5b9a760b102056c530f8f24b81e13eb06fc2_5dae38949ff92
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 208
Dot.: Burzliwe związki

Ja bylam w burzliwym zwiazku.3 lata.Byly piekne chwile,jednak nie dalam rady tego nadal ciagnac.
Moim zdaniem zalezy wszystko od tego,w jaki sposob ten zwiazek jest burzliwy.Jezeli to kwestia temperamentow,ale obie osoby sie szanuja mimo wszystko,to ok,taki zwiazek bym zaakceptowala.Ale zwiazek,w ktorym byly by klotnie,opluwanie sie nawzajem i obrzucanie blotem i rozne dziwne rzeczy - to nie dla mnie i stanowczo mowie koniec takim relacjom.
fb8a5b9a760b102056c530f8f24b81e13eb06fc2_5dae38949ff92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 23:50   #9
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Zwykle są to ludzie, którzy są DDD lub DDA. Patologiczny obraz związku wynoszą z domu i podświadomie pakują się w toksyczne relacje.
Nie sądzę. Ja znam co najmniej kilka takich par i żadna z tych osób nie jest DDA.
Cytat:
Zdarza się też, że dziewczyny się zakochują pierwszy raz, a potem silne uzależnienie od toksycznego partnera doprawione jakimś zakochaniem mylą z mega silną miłością. Zostają bo nie znają niczego innego a z owym uzależnieniem ciężko odejśc, jak się w porę nie zmądrzeje.

Ewentualnie zdarzają się naprawdę zakompleksione panny, które uważają, że i tak dobrze się trafiło, że ktoś je chciał, że nikogo innego sobie nie znajdą, a on je przecież w sumie kocha a ideały są tylko w bajkach. Nie odchodzą ze strachu przed samotnością mimo, że nie są tak naprawdę i szczerze szczęśliwe.
Owszem, ale Ty mówisz o czymś innym. O związku toksycznym a nie burzliwym. To nie zawsze musi iść w parze Są ludzie, którzy w zwykłych spokojnych związkach po prostu nie wytrzymują i potrzebują tej dawki emocji, tzw "włoskie małżeństwa". Póki ci ludzie się szanują, to nie widzę w tym nic złego.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-19, 23:57   #10
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Burzliwe związki

Kwestia tego gdzie leży czyja granica szacunku. Bo moja kończy się tam, gdzie ktoś zaczyna drzeć na mnie mordę, nawet jak generalnie przecież mnie nie obraża.

A związki awanturnicze są dla mnie toksyczne.

No, ale to są poglądy i granice, które każdy wyrabia sobie sam i ma inne.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 01:11   #11
Fruchtgeele
Rozeznanie
 
Avatar Fruchtgeele
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 669
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
zależy co rozumiesz przez "burzliwy zwiazek'...bo nie zdefiniowałas co to znaczy wg.ciebie
mi się wydaje,że byłam w burzliwym związku- dużo emocji, pozytywnych ale i negatywnych- wielkie zauroczenie +czasem wręcz nienawiść...i co?
ano nic- nie jesteśmy ze sobą...partner taki prawdziwy i "na zawsze" albo chociaż na "dłużej powinien dawać poczucie bezpieczeństwa a mi huśtawki emocjonalne takiego nie dają i dawać nie będą- więc w nosie z takim "partnerem"
Amen. Też cenię sobie w związku spokój i poczucie bezpieczeństwa, z partnerem mam się relaksować a nie dodatkowo spinać.
Fruchtgeele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-20, 06:59   #12
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Kwestia tego gdzie leży czyja granica szacunku. Bo moja kończy się tam, gdzie ktoś zaczyna drzeć na mnie mordę, nawet jak generalnie przecież mnie nie obraża.

A związki awanturnicze są dla mnie toksyczne.

No, ale to są poglądy i granice, które każdy wyrabia sobie sam i ma inne.
podzielam zdanie
Cytat:
Napisane przez Fruchtgeele Pokaż wiadomość
Amen. Też cenię sobie w związku spokój i poczucie bezpieczeństwa, z partnerem mam się relaksować a nie dodatkowo spinać.
podzielam zdanie
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 07:45   #13
SOCKI
Zakorzenienie
 
Avatar SOCKI
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 563
Dot.: Burzliwe związki

Co rozumiesz przez burzliwy związek?
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363
SOCKI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 09:45   #14
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Kwestia tego gdzie leży czyja granica szacunku. Bo moja kończy się tam, gdzie ktoś zaczyna drzeć na mnie mordę, nawet jak generalnie przecież mnie nie obraża.

A związki awanturnicze są dla mnie toksyczne.

No, ale to są poglądy i granice, które każdy wyrabia sobie sam i ma inne.
Ważne, żeby wiedzieć gdzie ta granica przebiega i nie dać jej nikomu przekroczyć
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 16:45   #15
panna_rak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraina Marzeń - aktualnie UK
Wiadomości: 77
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez SOCKI Pokaż wiadomość
Co rozumiesz przez burzliwy związek?

Dużo emocji, często skrajnych, jednak zawsze z szacunkiem dla drugiej osoby.

Funkcjonuję w takim związku, nie ma tygodnia bez kłótni, nie ma latających talerzy czy rękoczynów, ale padają różne niemiłe słowa, harmonię, spokój szlag trafia.

Jestem tą bardziej wybuchową stroną, bardziej kłótliwą, TŻ jest cierpliwy, ale do czasu... Jest uczucie, chemia, wszystko... Tylko te charaktery, te nieporozumienia ciągłe, skrajności, huśtawki...
Mam wątpliwości, czy uda nam się skierować nasz związek na dobre tory...
panna_rak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 17:24   #16
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość
Dużo emocji, często skrajnych, jednak zawsze z szacunkiem dla drugiej osoby.

Funkcjonuję w takim związku, nie ma tygodnia bez kłótni, nie ma latających talerzy czy rękoczynów, ale padają różne niemiłe słowa, harmonię, spokój szlag trafia.

Jestem tą bardziej wybuchową stroną, bardziej kłótliwą, TŻ jest cierpliwy, ale do czasu... Jest uczucie, chemia, wszystko... Tylko te charaktery, te nieporozumienia ciągłe, skrajności, huśtawki...
Mam wątpliwości, czy uda nam się skierować nasz związek na dobre tory...
takie związek owszem może funkcjonować ale...nie podobają mi się niemiłe słowa,wyzwiska...kłócicie się o byle co, czy z jakiś poważniejszych powodów?...
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 18:08   #17
panna_rak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Kraina Marzeń - aktualnie UK
Wiadomości: 77
Dot.: Burzliwe związki

nie, nie wyzwiska!

Kłócimy się raz z konkretnych powodów, zdarza się, że o byle co... tzn dla mnie to wcale nie takie byle co, on uważa, ze wymyslam i się kręci...
panna_rak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 19:39   #18
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Burzliwe związki

Jak dla mnie to takie burzliwe związki oznaczają, że ludzie nie umieją się dotrzeć i nie pasują do siebie... No bo ile można się żreć. Nie wyobrażam sobie tak całe życie. Przychodzę do domu po pracy, a tu awanturka z facetem już czeka.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 21:20   #19
Still_Alive
Rozeznanie
 
Avatar Still_Alive
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
Dot.: Burzliwe związki

o proszę bo ja się w drugą stronę zastanawiałam, czy jak w ogóle prawie nie kłócę się z chłopakiem (2lata) to czy to nie sprawi, że będzie jakoś mniej hmm... nudno?

tylko że ja w żadnym związku nie kłóciłam się, wcześniejszy chłopak na mnie krzyczał to ja wtedy albo spokojnie mu przytakiwałam "masz racje!" "nigdy nie słyszałam by ktoś tak mądrze mówił, oj jaka ja jestem głupiutka, i co Ty teraz biedaku ze mną zrobisz? " <- coś w tym stylu tak że wściekał się jeszcze bardziej i wychodził. Tyle że on robił problemy o pierdoły.

Dlaczego u mnie nie ma kłótni, bo jak coś mi nie pasuję ,to po prostu o tym mówię bez obwiniania go, tylko mówię mu że zrobił coś co mnie skrzywdziło/ zabolało. Że jest mi teraz przykro i nie będę tolerować takiego zachowania bo szanuję siebie i chcę być szczęśliwa z partnerem a nie przez niego cierpieć.

Wtedy każda rozmowa o problemie jest przeprowadzana bardzo spokojnie, albo on nic długo nie mówi dopiero po jakimś czasie jak sobie przemyśli , albo od razu mi mówi jak to wygląda z jego strony i próbujemy się nawzajem zrozumieć.

Czasem jak mam naprawdę fatalny dzień to mogę się głupio zachować strojąc jakiegoś focha , prędzej po dużej ilości alkoholu choć naprawdę w ciągu 2 lat to może 2 razy się tak zdarzyło.

Dlatego w tym związku jest bezproblemowo bo mój partner jest bardzo spokojny<3

We wcześniejszym z mojej stron nie było awantur, z jego tak bo on nie umiał "porozmawiać o tym co go boli".


Ale wiem jedno, nie byłabym wstanie żyć z awanturnikiem który dawał by mi burzliwy związek. Po pierwsze jeśli by podniósł na mnie głos krzycząc to byłby to koniec jakiejkolwiek rozmowy, i albo on by musiał wyjść lub ja bym sobie poszła nie chcąc go widzieć. Nikt na mnie nie krzyczy, nie lubię krzyku i ja na nikogo nie krzyczę.

Dlatego uważam, że powinnaś nad sobą popracować, nad rozumieniem siebie, swoich emocji, skąd się biorą, nad prowadzeniem rozmów gdy jest problem, nad wybuchami. Zacznij od siebie, a później myśl czy taki związek ma sens = bo najlepiej się wytłumaczyć - po prostu mam taki wybuchowy charakter.
__________________
...Ja w tym co dobre i leciutkie chce zanurzyć się i w tym pływać...

I love my live


Sprawdź czy nie popełniasz błędów w związku :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=487527
Still_Alive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-20, 21:27   #20
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Burzliwe związki

Szkoda by mi było czasu na kłocenie się o pierdoły ,jest wiele ciekawszych rzeczy do zrobienia ale jak ktoś ma nudne zycie to moze jest to jakas recepta.

Cenie sobie spokój w domu.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 08:07   #21
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to takie burzliwe związki oznaczają, że ludzie nie umieją się dotrzeć i nie pasują do siebie... No bo ile można się żreć.
dokładnie
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 09:15   #22
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Burzliwe związki

Najpierw należało by ustalić co ktoś rozumie przez burzliwy związek. Ja mogę o sobie powiedzieć, że byłam dwukrotnie w nieudanych związkach, które można by określić jako burzliwe ze względu na skrajne emocje jakie im towarzyszyły. Ale tak z perspektywy czasu to określiłabym te związki bardziej jako patologiczne niż burzliwie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 09:35   #23
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość
Dużo emocji, często skrajnych, jednak zawsze z szacunkiem dla drugiej osoby.

Funkcjonuję w takim związku, nie ma tygodnia bez kłótni, nie ma latających talerzy czy rękoczynów, ale padają różne niemiłe słowa, harmonię, spokój szlag trafia.
Jak dla mnie to się wyklucza Jeżeli padają przykre słowa, to już jest to w jakimś stopniu brak szacunku do siebie.

Zawsze najłatwiej powiedzieć "Jestem kłótliwa, taka moja natura". Nad tym trzeba umieć panować. Gryźć się w język, wychodzić do drugiego pokoju, starać się przestać podnosić głos itp. To nie jest niewykonalne.

Nie wyobrażam sobie bycie w takim związku przez długi czas. Przecież jak pojawią się dzieci, to rodzina patologiczna gotowa. Nic przyjemnego oglądać wiecznie drących na siebie mordę rodziców. Poza tym każda taka awantura pozostawia rysę na związku. I nie można jak żreć się w nieskończoności - albo się wreszcie opanować, albo zakończyć związek.
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 09:52   #24
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez panna_rak Pokaż wiadomość
Dużo emocji, często skrajnych, jednak zawsze z szacunkiem dla drugiej osoby.

Funkcjonuję w takim związku, nie ma tygodnia bez kłótni, nie ma latających talerzy czy rękoczynów, ale padają różne niemiłe słowa, harmonię, spokój szlag trafia.

Jestem tą bardziej wybuchową stroną, bardziej kłótliwą, TŻ jest cierpliwy, ale do czasu... Jest uczucie, chemia, wszystko... Tylko te charaktery, te nieporozumienia ciągłe, skrajności, huśtawki...
Mam wątpliwości, czy uda nam się skierować nasz związek na dobre tory...
Szacunek jest wykluczony przez niemiłe słowa (nie muszą to byc wyzwiska) i cotygodniowe kłótnie. No żrec się co tydzień to tak jakby wyklucza życie we wzajemnym szacunku.

Piszesz poza tym: tylko te charaktery. Charakter to jest właśnie to co powinno nas wiązac z danym człowiekiem a nie dzielic.

Moim zdaniem taki związek jak ten to już jest toksyczny. Nie jest normalne się co tydzień kłócic.

Skoro nie potraficie się dogadac to powinniście się (moim zdaniem) rozstac bo zdrowego i w pełni szczęśliwego związku nie zbudujecie.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 11:35   #25
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Burzliwe związki

Hmm a ja się tylko tak zastanawiam, czy naprawdę nie powiedziałyście nigdy nic niemiłego lub nawet niekulturalnego do osoby, którą mimo to darzycie szacunkiem i kochacie? Naprawdę nigdy? Nawet nie chodzi o faceta, ale o mamę, rodzeństwo, przyjaciółkę... Jeśli tak, to Wy chyba święte jesteście

Zgadzam się, że ciągłe kłótnie nie są normalne i nikomu nie służą, ale opinia, że

Cytat:
Jeżeli padają przykre słowa, to już jest to w jakimś stopniu brak szacunku do siebie.
jest albo lekko przesadzona, albo wypowiedziana przez świętą osobę
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 11:41   #26
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Hmm a ja się tylko tak zastanawiam, czy naprawdę nie powiedziałyście nigdy nic niemiłego lub nawet niekulturalnego do osoby, którą mimo to darzycie szacunkiem i kochacie? Naprawdę nigdy? Nawet nie chodzi o faceta, ale o mamę, rodzeństwo, przyjaciółkę... Jeśli tak, to Wy chyba święte jesteście
Nie mówię, że never ever itd. Bo nie zawsze to co mówimy jest miłe. Tyle, że... zależy co rozumiemy prze coś niemiłego, nie potrzeba wyzwisk by kogoś obrazic czy potraktowac bez szacunku, a tutaj padło stwierdzenie: no ale on mnie nie wyzywa. Jak dla mnie do okazania braku szacunku wyzwiska wcale nie są potrzebne.

No, a jak ktoś się żre tydzień w tydzień, non stop to już w ogóle... Szacunek pełną gębą
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 11:52   #27
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Nie mówię, że never ever itd. Bo nie zawsze to co mówimy jest miłe. Tyle, że... zależy co rozumiemy prze coś niemiłego, nie potrzeba wyzwisk by kogoś obrazic czy potraktowac bez szacunku, a tutaj padło stwierdzenie: no ale on mnie nie wyzywa. Jak dla mnie do okazania braku szacunku wyzwiska wcale nie są potrzebne.

No, a jak ktoś się żre tydzień w tydzień, non stop to już w ogóle... Szacunek pełną gębą
No wiadomo, czasami właśnie kilka z pozoru parlamentarnych słów może zaboleć o wiele bardziej niż wyzwiska... i zapaść w pamięć na zawsze.

Mi się wydaje, że jak ktoś żre się tydzień w tydzień, to albo jest to takie ustanawianie pozycji w stadzie, albo ma po prostu gdzieś partnera. I albo uważa, że ma go przypisanego już na zawsze i nie musi się starać, albo ma to gdzieś, czy ten partner będzie czy odejdzie.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 11:58   #28
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: Burzliwe związki

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Hmm a ja się tylko tak zastanawiam, czy naprawdę nie powiedziałyście nigdy nic niemiłego lub nawet niekulturalnego do osoby, którą mimo to darzycie szacunkiem i kochacie? Naprawdę nigdy? Nawet nie chodzi o faceta, ale o mamę, rodzeństwo, przyjaciółkę... Jeśli tak, to Wy chyba święte jesteście
Wszystko zależy co rozumiemy przez "niemiłe słowa", bo to strasznie szerokie pojęcie. A potrafię się domyślić, że jak ktoś urządza sobie regularne awantury to na pewno są to słowa większego kalibru niż "Denerwujesz mnie", "Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać" etc. To również można zakwalifikować jako słowa niemiłe, ale jednak one nie przekraczają pewnej granicy. Jak ktoś kłóci się często i burzliwie to siłą rzeczy niejedną granicę już na pewno przekroczył, a wraz z tym okazał brak szacunku drugiej osobie.
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 11:59   #29
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Burzliwe związki

A tak btw apropo wybuchowości i kłótliwości. Ja taka byłam. Bardzo emocjonalna, wybuchowa, najpierw mówiłam potem myślałam. Więc naprawdę rozumiem, że można się zagalopowac. Tyle że... ja widziałam jak niszczące i krzywdzące to jest dla mojego związku i poświęciłam wiele uwagi, zaangażowania i samozaparcia w to by zmienic swoje reakcje. Pomógł mi w tym staż związku, pomogło to, że Tż nigdy nie zawiódł, że dał poczucie bezpieczeństwa, miłośc... a najbardziej chyba wstrząsnęło mną to jak kiedyś gdy palnęłam jak to ja coś w nerwach po prostu się rozpłakał. Chyba nic tak nie uderza jak płaczący facet.

Opanowanie i ułagodzenie swojej wybuchowości zajęło mi przeszło 1,5 roku. Wiadomo z miesiąca na miesiąc było lepiej, kłótni nie było praktycznie wcale, jakichś dziwnych akcji też nie.

I co? I dziś się czuję szczęśliwa: ja jestem spokojniejsza, mój związek harmonijny i udany. Czego chciec więcej.

No tylko, że trzeba się chciec zmienic a nie stwierdzic: bo ja wybuchowa jestem i kłótliwa
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-21, 12:07   #30
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Burzliwe związki

jest pelno ludzi ktorzy #wybuchowoscia# ^burzliwym zwiazkiem^ nazywaja brak szacunku do drugiej osoby, a takze brak samokontroli. dra sie, wyzywaja, prowokuja dziwaczne klotnie, poczym wracaja na kolanach i tlumacza sie nerowowoscia alb o czyms takim. Smiech ogarnia.
wYSTARCZY ZE RAZ BYLAM Z TAKA OSOBA- NIGDY WIECEJ.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.