|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2
|
rozterka miłosna-prosba o opinie
Przydalo by mi sie jakies trzezwe spojzenie na pewna relacje z pewnym facetem... Sama juz nie wiem czy jestem tak naiwna ze chce wierzyc w jego slowa czy czy tak glupia ze ciagle mu nieuwierzylam..Sprawa po krotce maluje sie nastepujaco: po pierwsze piotr ma bardzo tajemnicza nature; trudno go zrozumiec czasem w zwyklych relacjach, a juz w damsko-meskich tym bardziej. W zasadzie nasze spotkania do tej pory ograniczaly sie do spotkan na imprezach, przewaznie lekko zakrapianych; wyjątkiem byla jedna poimprezowa (wproszona na "chama") wizyta u mnie, ktora skonczyla sie na tym, ze wskazalam mu wzburzona (nie wiem czy wlasciwie) drzwi wyjsciowe. Wzburzona tym ze obawialam sie ze jego intencja jest mnie zwyczajnie "przeleciec"- czemu on jak juz tradycyjnie zaprzecza. Tak, zaprzecza choc juz przy naszej rozmowie zapoznawczej wyznal mi ze mnie pragnie.. ale oprocz tego ze chce sie ze mna kochac... chce mnie poznac, gdyz zafascynowaly go moj intelekt i osobowosc... I teraz pytanie, czy powinnam sie cieszyc ze jest ze mna na tyle szczery ze bez zenady mowi wprost ze ma ochote na sex (no i wg tego co mowi oczywiscie poznac mnie jako calosc psychofizyczna)? Czy jednak nie dawac tego kredytu zaufania, bo ta czesc siebie ktorą mi pokazuje (tj ta nienaladowana magia i erotyzmem), to tylko wybieg by osiagnac cel pierwszy-łożko. Krotko mowiac nawijanie makaronu zebym zmiekla? A moze nie powinnam wogole probowac go interpretowac wg schematow? ahh nie wiem kompletnie juz... Gdy go nie widze jestem zdeterminowana go ignorowac i dac sobie spokoj bo z tego nic nie bedzie , a wystarczy ze spojrze w jego hipnotyzujace oczy i juz zapominam o wszelkich postanowieniach i ciesze sie tymi kilkoma chwilami. Kazdy pocalunek kipi namietnoscią, tak jak kazde spojrzenie pali... Raz prosi mnie bym pozwolila sobie sie w nim zakochać a on zrobi to samo.. Prosi bym mu zaufala i uwoerzyla w jego dobre intencje.. A z drugiej strony jeszcze boi sie pokazac swoje slabosci kiedy pytam go o nie porytowana nieco jego "zarozumialstwem" i zbytnia jak mi sie wydawalo, pewnoscia siebie. Kiedy jednak sie wkoncu troche odkrywa mam wrazenie ze i tak mowi tylko to co ja chce uslyszec. Hmm no i jest jeszcze jedna sprawa. Moze to poprostu ja do tego przywyklam gdy facet stara sie o dziewczyne to jakos tak naturalnie daje jej znac ze mu zalezy np poprzez zaangazowanie w rozmowie, nawet takie hm przedluzajace sie pozegnania, zadawanie pytań by dowiedziec sie czegos o tej drugiej osobie itp.. On mimo iz mowi mi ze pragnie mnie poznac ze wzgledu na fascynujaca osobowosc nie pyta mnie o nic, jesli zapyta o cos o czym niechetnie bym mowila nigdy nie ciagnie tematu i nie ponawia pytania, jakby go to wogole nie interesowalo, nawet w barze nie pyta na co konkretnie mam ochote - zawsze sam decyduje - tak jak sam zdecydowal ze wprosi sie na wino do mnie po imprezie. No i jak mam odebrac gdy juz po naszym pierwszym czy drugim spotkaniu zaprasza mnie do siebie? gdzie minute wczesniej mowi mi ze mnie pragnie? i kiedy ja mu mowie ze jednoznacznie mi sie to kojazy on zaprzecza ze chodzi o kochanie sie... Jestem w kropce, fascynuje mnie i jednoczesnie obawiam sie go. To idealny facet na ognisty romans ale chyba nie na staly zwiazek-choc temu zaprzecza. Dylemat wzrasta dwukrotnie gdyz na horyzoncie pojawil sie ktos jeszcze kto pasuje do mnie idealnie, osobowosc, charakter, temperament, inteligencja i wogole wszytsko jest cudowne w nim, w szczegolnosci jego starania sie o moje wzgledy i cala gra zalotow. A mimo to, to oczy Piotra sprawiaja ze przechodzi mnie dreszcz - nie Grzegorza... Pocalunki Piotra sprawiaja ze topnieje i trace jakiekolwiek poczucie czasu i przestrzeni- pierwszy pocalunek Grzegorza jeszcze przede mna. Nawet moja najlepsza przyjaciolka mnie beszta za moje ciagle zauroczenie pierwszym Gdy mam przed soba tak swietnego chlopaka jak Grzesiek, no i ma racje. Tlko te iskry albo sa albo nie... Chcialabym tylko wiedziec jaka prawde pokazuje mi Piotr? Czy to ja jestem tak naiwna? Czy to poprostu nikt inny nie rozumie jego trudnej osobowosci i niesprawiedliwie go szufladkuje jako podrywacza? Przydalo by mi sie meskie obiektywne spojrzenie na ta sytuacje
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 226
|
Dot.: rozterka miłosna-prosba o opinie
Faceci na poczatku chca robic wrazenie takiego kozaka, podrywacza, a czasem sie potem okazuje, ze to normalny, spokojny facet. To ze Ci powiedzial, ze Cie pragnie na pierwszym spotknaiu - jak sama mowisz (o ile dobrze zrozumialam) to byla zakrapiana impreza, wiec trzeba patrzec na to przez palce... Ja bym sie z nim umowila, pare razy sie spotkasz, potrzymaj go na dystans - jak nie dostanie seksu po paru spotkaniach i nie zrezygnuje z Ciebi, znaczy ze faktycznie chodzi mu o cos wiecej. A jak sie zniecheci - no coz, nie byl wart zachodu :P
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 60
|
Dot.: rozterka miłosna-prosba o opinie
Witam Cię!
Nie wiem czy moje spojrzenie będzie wystarczająco "męskie", bo jestem gejem ale wyrażę swoje skromne zdanie ![]() Wydaje mi się, że owy Piotr jest jeszcze w fazie kiedy od stałego związku odpychają go wierność, mniejsza swoboda itp. Niestety mężczyźni nie zawsze z tego wieku wychodzą... Jeśli chcesz stałego związku (a tak mi się wydaje po tym co napisałaś), to nie radziłbym patrzeć tylko na osobę jako ciało. Ja wiem, że czasem trudno się opanować kiedy na wyciągnięcie ręki masz kogoś kto jest nieziemsko przystojny. Myślisz Sobie "Jest taki cudowny, piękny, męski... Ale nic mnie z nim nie łączy, nie chce stałego związku ale... Jest taki cudowny, piękny[...]". Opisałaś Grzegorza jako osobę, z którą dobrze byś się dogadywała. MOIM zdaniem (nie narzucam niczego broń boże!) milej i przyjemniej jest mieć z kim zawsze porozmawiać na ulubiony temat niż się przemiziać. Ochoty na seks nie masz zawsze ale na wspólną kolację, film - myślę, że tak ![]() Gdybym znalazł się w takiej sytuacji to nie dałbym zawładnąć sobą bo "on jest ładny". Nie jestem jasnowidzem ale wydaje mi się, że Pan Piotr to stereotypowy facet, który ma za sobą kilka dziewczyn i chce byś była tą następną przed jeszcze następną... Co do zaufania - nigdy nikomu nie ufaj od razu. Szczególnie jeśli masz wątpliwości co do tego. Tego już mnie życie nauczyło. Nie znam zupełnie sytuacji więc nie powiem Ci niestety rozwiązania sprawy... Choć bym bardzo chciał, bo wiem jak takie problemy mogą psuć humor ![]() Postaraj się umówić z oboma Panami (oczywiście nie jednocześnie) i podyskutować, porozmawiać (niby z ciekawości) jakie mają plany na przyszłość, poruszyć temat przeszłości... Grunt to poznać osobę. Mam nadzieję, że coś pomogłem ![]() Zajrzę jeszcze tu czasem... ![]()
__________________
Błagam.... Chociaż Wy nie mylcie mnie z kobietą. Nick. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 687
|
Dot.: rozterka miłosna-prosba o opinie
Trudno jest wyczuć intencje podrywacza... Miałam podobnie z moim tżtem. Też był takim lovelasem, ale jednak się zakochał pierwszy raz.. Właśnie we mnie : ) z tym , że różnica była taka , ze on nigdy nie powiedział mi, że mnie pragnie itp na samym początku. "Świrował" tak normalnie, zwyczajnie.. Zapraszał na spacer, lody itp. I tak się zaczęło, a mialam podobnie jak Ty właśnie z Piotrem-ogromne obawy, ale również ogromne motyle w brzuchu przy każdym spotkaniu.. Tylko mówiąc szczerze, gdybym usłyszała to co ty.. Chyba skreśliłabym faceta, myśląc, że zależy mu jedynie na seksie
![]() Grzegorz jak się wydaje to facet, któremu zależy na twojej osobie, a nie tego co będzie Was łączyło w łóżku, skoro walczy o Twoje względy ![]() Jedyne co Ci mogę doradzić to to, żebyś posłuchała serca, z kim bardziej wolisz się związać ![]() Powodzenia w dokonaniu wyboru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 212
|
Dot.: rozterka miłosna-prosba o opinie
Sama niedawno miałam podobnie, tzn. spotkałam faceta podobnego do Twojego Piotra. I pomimo wielu wątpliwości, poddałam się emocjom, postanowiłam spróbować... Niestety za dobrze na tym nie wyszłam. Po moim głębszym zaangażowaniu, on niestety się wycofał nagle, zaczął olewać, a niedługo potem zaczął spotykać się z kimś innym... Ogólnie cieszę się, że do niczego większego między nami nie doszło, ale niesmak pozostał.
Przede wszystkim nie zabieraj się za nic nowego, dopóki nie zakończysz sytuacji z Piotrem. Z tym brakiem iskry, to może być jednak problem. U mnie i u osób w moim otoczeniu, zwykle jak od razu coś nie "pyknie", to raczej rzadko coś z tego wychodzi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: rozterka miłosna-prosba o opinie
Dziekuje Wam wszystkim za odzew i naprawdę i pomogły Wasze opinie naświetlić sytuacje
![]() ![]() Piotr to fascynujacy facet, ale faktycznie takie emocje na dluższą mete wypala się i nic po nich nie zostanie bez glebszej wiezi. Idealny typ na ognisty romans, przygode i swietne wspomnienia jesli tego wlasnie sie szuka ![]() ![]() Cóż... pociaga mnie - ale jak uchronic takie jagnie które samo wilka pragnie? Wziaść w obroty pasterza ![]() p. s. Pasterz też świetnie caluje ![]() JESZCZE RAZ DZIEKUJE ZA OPINIE ![]() ![]() Edytowane przez Joasia88 Czas edycji: 2011-02-16 o 15:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:32.