|
|||||||
| Notka |
|
| Moje wakacyjne przygody Konkurs z nagrodami! Chcemy abyście troszkę powspominały i opisały swoje najlepsze w życiu wakacje, albo najciekawszą, najśmieszniejszą przygodę wakacyjną. Mile widziana oprawa zdjęciowa lub graficzna ;) |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 271
|
Pamiątka historii.Moja wakacyjna przygoda zaczęła sie całkiem nieoczekiwanie, bo u szefa w biurze!
Dodam, że było to biuro w firmie w środkowej Szwecji...To właśnie tam, na jego ścianie zauważyłam skrawek starej, przyżółtawej mapy, opisującej zabytki, zamki i ciekawostki turystyczne. Moją uwagę przykłuł widok, przedstawiający ruiny starego zamku. Jakież było moje zdziwienie, gdy pytając o nie, szef powiedział, że:"...być może już nic z niego nie zostało i nie warto tam jechać." Właśnie te słowa skłoniły mnie do odkrycia tej intrygującej i ciekawie zapowiadającej się przygody. Niewiele się zastanawiając, chwyciłam atlas, skromny posiłek i ruszyłam w trasę. Droga zajęła niecałą godzinę, gdy zorientowałam się, że owe ruiny znajdują się na wyspie pobliskiego jeziora. Już z daleka raczyły swoim opustoszałym wizerunkiem, „kawałkiem” historii i pewną melancholią. Jak się okazało do ruin można było przedostać się tylko drogą wodną. Toteż zdziwiłam się, gdy w tej chwili zauważyłam na brzegu opuszczoną łódkę w całkiem dobrym stanie (do kompletu z wiosłami). Jak się okazało była to łódź przeznaczona dla turystów, którzy tak jak ja, pałają chęcią odkrywania resztek historii. Popłynęłam łodzią do wysepki, przywiązałam do wystającego korzenia i pognałam do owych ruin. Wrażenie było niesamowite! Obraz byłego zamku mówił o wielu atakach na ten obiekt, czego dowodem były zburzone ściany i nierówny teren. Liczne kamienie porozrzucane i porośnięte mchem, dawno przestały być jego częścią. Z każdej strony były zagrodzone wejścia, chroniące przed „nieproszonymi” gośćmi oraz tabliczki z ostrzeżeniami. Ze względu na to, że informacja o ruinach była tylko w rodzimym języku, mogę się tylko domyślać, ile lat miał ten zamek i jak duże znaczenie odgrywał wśród miejscowej ludności. |
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 710
|
Dot.: Pamiątka historii.
Popieram, chcę poznać dalszą cześć tej historii
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: łódz
Wiadomości: 153
|
Dot.: Pamiątka historii.
Czekam na jeszcze
|
|
|
|
#5 |
|
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 666
|
Dot.: Pamiątka historii.
zazdroszczę przygody! tez uwielbiam stare zamki, ruiny, tajemnice...
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 403
|
Dot.: Pamiątka historii.
super historia!
a widziałaś tam coś ciekawego? jakieś duchy? zjawy?
__________________
****** |
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 372
|
Dot.: Pamiątka historii.
Świetna historia, chciałoby się poczytać więcej
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 990
|
Dot.: Pamiątka historii.
Intrygujący początek... a jakie było zakończenie?????
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
|
zawsze mnie fascynowały ruiny starych zamków, zaintrygowałaś mnie tą historią, szkoda, ze konkurs się kończy, ale mam nadzieję, że jeszcze poczytam coś więcej w tym wątku
także czekam na więcej. Pozdrawiam
__________________
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 271
|
Z daleka niepozorna wysepka...gąszcz drzew...wśród których wyłaniają się kamienne ruiny "Slotts ruin". A duch?? Tak, jak to bywa przy każdym zamku...zdarzył się jeden zaskakujący element grozy...Otóż, pod koniec wyprawy, schodząc na brzeg wysepki w kierunku łodzi...natknęłam się na niespodziewany ruch w gąszczu trawy. Spodziewając się ptaszka lub zwykłej myszy, zbliżyłam się, by przyjrzeć się owemu maleństwu
Jakież było moje zdziwienie gdy zamiast szeleszczącego ptaszka, moim oczom ukazał się czarny, grubości mojej ręki, zwinnie sunący po ziemi gad!! Niewiele myśląc, zrobiłam w tył zwrot i czym prędzej pognałam do przybrzeżnej łodzi!!! Do tej pory nie wiem czym był ten gad? Zwykłą żmiją czy jadowitym wężem? Jednak nie zapomnę tego strachu, który wówczas mnie obleciał! Edytowane przez mrs_layla Czas edycji: 2011-06-28 o 19:24 |
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 309
|
Dot.: Pamiątka historii.
Świetna historia, z chęcią poczytałabym jeszcze.
Dałam 5 i pozdrawiam |
|
Nowe wątki na forum Moje wakacyjne przygody
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:10.


Dodam, że było to biuro w firmie w środkowej Szwecji...To właśnie tam, na jego ścianie zauważyłam skrawek starej, przyżółtawej mapy, opisującej zabytki, zamki i ciekawostki turystyczne. Moją uwagę przykłuł widok, przedstawiający ruiny starego zamku. Jakież było moje zdziwienie, gdy pytając o nie, szef powiedział, że:"...być może już nic z niego nie zostało i nie warto tam jechać." Właśnie te słowa skłoniły mnie do odkrycia tej intrygującej i ciekawie zapowiadającej się przygody. Niewiele się zastanawiając, chwyciłam atlas, skromny posiłek i ruszyłam w trasę. Droga zajęła niecałą godzinę, gdy zorientowałam się, że owe ruiny znajdują się na wyspie pobliskiego jeziora. Już z daleka raczyły swoim opustoszałym wizerunkiem, „kawałkiem” historii i pewną melancholią. Jak się okazało do ruin można było przedostać się tylko drogą wodną. Toteż zdziwiłam się, gdy w tej chwili zauważyłam na brzegu opuszczoną łódkę w całkiem dobrym stanie (do kompletu z wiosłami). Jak się okazało była to łódź przeznaczona dla turystów, którzy tak jak ja, pałają chęcią odkrywania resztek historii. Popłynęłam łodzią do wysepki, przywiązałam do wystającego korzenia i pognałam do owych ruin. Wrażenie było niesamowite! Obraz byłego zamku mówił o wielu atakach na ten obiekt, czego dowodem były zburzone ściany i nierówny teren. Liczne kamienie porozrzucane i porośnięte mchem, dawno przestały być jego częścią. Z każdej strony były zagrodzone wejścia, chroniące przed „nieproszonymi” gośćmi oraz tabliczki z ostrzeżeniami. Ze względu na to, że informacja o ruinach była tylko w rodzimym języku, mogę się tylko domyślać, ile lat miał ten zamek i jak duże znaczenie odgrywał wśród miejscowej ludności.




Niewiele myśląc, zrobiłam w tył zwrot i czym prędzej pognałam do przybrzeżnej łodzi!!! Do tej pory nie wiem czym był ten gad? Zwykłą żmiją czy jadowitym wężem? Jednak nie zapomnę tego strachu, który wówczas mnie obleciał! 
