Hiszpania Włochy i jeszcze raz Hiszpania czyli wypady 2010

[nenowka152900]

Od zawsze marzyłam o wyjeździe do Hiszpanii! Popularna w ostatnim czasie destynacja (profesjonalnie brzmi,prawda? ) przyciągała mnie i kusiła. Jednak moje wyobrażenia o zaporowych, dla studenckiego budżetu, cenach zniechęcały mnie do realizacji marzeń. Jednak w marcu zeszłego roku pojawił się dodatkowy argument aby odwiedzić półwysep Iberyjski - drużyna koszykówki kobiet której kibicuje awansowała do elitarnego F4! Czyli w skrócie była w czwórce najlepszych zespołów europy które w Walencji miały rozegrać spotkania o prym w Europie! Tego zbiegu okoliczności nie mogłam przegapić!

Niestety mój Tż ze względu na studia nie mógł pojechać ze mną, natomiast znajomi ze względów finansowych nie mogli sobie pozwolić na ten wyjazd. Zdecydowałam się wyruszyć sama, na dodatek po raz pierwszy zwykłym lotem (nie czarterem) Do odważnych świat należy!

Po komplikacjach z kupnem biletu (ryanair!) oraz zarezerwowaniu noclegów przez hostelworld.com odliczałam dni do realizacji marzeń ! I tak z mojego rodzinnego miasta wyfrunęłam do Alicante!

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Na początek okolice lotniska w Alicante. Z którego autobusem udaję się już prosto do Walencji. Już w samolocie poznałam kilka fajnych osób które udają się tam gdzie ja i w tym samym celu co ja. Hostel - mimo obaw okazuje się sympatycznym i kolorowym miejscem i nawet sala 10 osobowa nie jest straszna !

Co do hosteli - są alternatywą dla hoteli. Cena, szczególnie w dużych miastach jest znacznie niższa. Jednak trzeba się liczyć z tym, że nocleg ograniczy się do szafki na klucz, materaca na łóżku oraz wspólnej toalety. Polecam ten sposób jednak wszystkim. Międzynarodowe towarzystwo zapewni mam świetna zabawę.

Ten niesamowity kompleks budynków, który widać na zdjęciach tp Ciudad de las Artes y las Ciencias, czyli po polsku Miasteczko Sztuki i Nauki, zakasuje swoją nowoczesnością i oryginalnością. Zobaczcie sami.

[nenowka152900]

niestety z przyczyn technicznych troszkę mi się popsuło zapraszam dalej!


Planowanie kolejnej podróży rozpoczęłam już w maju, a w lipcu miałam już zarezerwowane przeloty i część noclegów na drugą połowę września.
Poszukiwania tanich lotów do ciekawych miejsc zaowocowały lotem z Wrocławia do... Girony czyli miejscowości w Katalonii oddalonej ob BCN o 100km. i tak zbliżylam
się do realizacji kolejnego marzenia czyli zobaczenia wspanialej Barcelony. Przyleciałam do Girony popołudni i zajęłam się podróżą do miasta
(bo zazwyczaj lotniska leżą na obrzeżach). Po drodze spotkałam niezwykłą parę lekarzy z Polski. Stateczni państwo po 50 okazali się prawdziwymi
Globtrotterami! Zjechali prawie cały świat z plecakiem, odwiedzili asramy w Indiach, miasta Inków i Majów, oglądali kangury w ich naturalnym środowisku a teraz
postanowili spędzić 2 miesiące w Hiszpanii.
Girona okazała się malowniczym miastem z ogromną katedrą równie wysoką jak bazylika św Piotra w Rzymie! Dla kinomanów miasto oddaje do dyspozycji muzeum Filmu gdzie można
zapoznać się z historia maszyn filmowych, zobaczyć dawne plakaty filmowe a dzięki lustrom i odpowiedniemu oświetleniu - zrobi ładne zdjęcia. Żelaznym punktem zwiedzania są mury okalające miasto. Można z nich podziwiać wspaniale widoki. Najwyższym punktem jest wieża Gironella którą widać z każdego punktu miasta. '

Tutaj nie miałam zarezerwowanego noclegu ale zawsze wybieram się z adresami kilku hoteli które wyszukałam w internecie i na miejscu oceniam czy mam ochotę spać tutaj czy tutaj. Metoda ta ma swoje dobre i złe strony.
Dobre bo nie zaskoczy nas stan naszego noclegu, złe bo istnieje ryzyko, że w mieście będzie odbywał sie... np zjazd biologów! Niestety wszystkie tanie i fajne hotele były zajęte.
Ale koniec języka za przewodnika i jeszcze przed ciemna nocą znalazłam łóżko w Pensionie. Pension to coś pomiędzy hotelem a hotelem. Zarówno cenowo jak i jakościowo.

Kolejnego dnia rano ruszyłam na podbój pociągiem na Miasta Marzeń
w Barcelonie, ze wzgledu na ceny noclegow zdecydowalam sie na nocleg w hostelu. Sala 12 osobowa, mieszana ale za to zaraz przy stacjii metra oraz pociągu no i w miarę blisko do centrum!
I po raz kolejny moj plan nie uwzględnił nie zapowiedzianych zdarzeń W mieście odbywało się święto patronki miasta, hucznie (dosłownie z hukiem) obchodzone. Liczne koncerty, wystepy
i parady zdecydowanie podniosły walory turystyczne. Jednak natłok turystów szczególnie w strategicznych punktach miasta jak Las Ramblas czy okolice Sagrady Familii był nie do zniesienia!

Barcelona La Merce - święto dobywa się na część Mare de Deu de la Merce, przez ok 5 dni pod koniec września. Festiwal, który oficjalnie po raz pierwszy odbył się w 1902 roku przyjął formę pożegnania z latem. Jak dla mnie największą atrakcją jest Correfoc - biegi ognia. Zazwyczaj wzdłuż i wokół Via Laietana.
Zmierzając tam ze zdziwieniem oglądałam ludzi którzy szli ubrani w kapelusze, mieli okulary słoneczne oraz długie bluzy. Jak się okazało - mieli racje! W przemarszu róznych figór oraz tzw diabłów ognia nie brakowało. Stwory z papier mache bryzgały iskrami we wszystkie strony! Huk petard, będny oraz zimne ( i gorące ) ognie zafascynowały mnie aż nie poczułam na glowie nagłego gorąca! okazało się, że jedna z tych pięknych iskierek spadła mi na włosy które momentalnie się spaliły i poparzyły skórę głowy. Dobrze ze tylko kawałek 2x2 cm. Bliznę mam do tej pory.

Z mniej oczywistych atrakcji Barcelony polecam Wam park Guelle - jest darmowy! Oraz

• Magiczna fontanna pokaz chyba płatny, nie wiem nie byłam)
• Zamek Montjuic
• Kościół Najświętszego Serca na Tibidabo
• Kościół Santa Maria del Mar
• Kościół Santa Maria del Pi
• Bazylika La Merce
• Park de la Ciutadella
• Barcelońska plaża
• Właściwie wszystkie muzea należące do państwa hiszpańskiego lub władz miasta Barcelona są dostępne za darmo w pierwszą niedzielę miesiąca, a czasem też w inne dni
• Muzeum sztuki współczesnej Metronom
• Muzeum na pokładzie zabytkowego szkunera Santa Eulàlia
• Centre d'Art Santa Monica
• Fundació Foto Colectania
• Fundació Fran Daurel
• Fundació Joan Brossa
• Muzeum de Carrossess Funebres
• Palau de La Virreina
• Palau Robert

Dla pasjonatów piłki oczywiście stadion ( lub nawet mecz) Barcelony oraz nowy Espanolu.

Następny odcinek - Wenecja!

ps zdjecia dodane beda jutro

[Paulaaax33]

też marze o Hiszpanii.. ; )
zostawiam 5, zapraszam do mnie.

[milena22x]

Pozazdrościć tego wyjazdu do Hiszpanii nigdy nie byłam, a moim wielkim marzeniem jest odwiedzić to miejsce Watek ciekawie się zapowiada, także ode mnie 5 pozdrawiam i zajrzę jeszcze na pewno

[anusia2929]

Patrzę na te zdjęcia i tak sobie myślę, czy nie czas właśnie do Hiszpanii jechać. Nie byłam. A coś ciągnie coraz bardziej

[zglowawchmurach]

mmm, byłam w Barcelonie dwa razy i jeszcze mi mało. zakochałam się w niej. ^^ na to lato wybrałam już Grecję, ale za rok chyba znów Hiszpania. tylko niekoniecznie nadmorskie miejscowości. zastanawiam się nad Andaluzją.

[Onnaa88]

Cudne zdjęcia