|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Hej...
Nie zmieniam nicka, pewnie będę jutro żałować. Jak część z was może wie, od 1,5 roku chodzę na terapię, efekty uważam że jakieś są, ale o tej sprawie nie miałam odwagi porozmawiać (podobne rzeczy już przepracowałyśmy, a mi głupio znów przyznać się do porażki). Sprawa dotyczy mojego "przyjaciela" (w cudzysłowie, bo pewnie stwierdzicie, że to żadna przyjaźń). Właśnie wróciłam od niego, jak nierzadko wyszłam trzaskając drzwiami... Na potrzeby własne i ogarnięcia tematu napisałam sobie na kartce zalety i wady tej relacji. Przy czym zalety, to rzeczy które mnie trzymają w niej, powody dla których nie rezygnuję i rzeczy, które mi ona zapewnia. Po przejrzeniu listy jasno widać, że to relacja toksyczna (nie żebym dopiero to odkryła...). Myślę, że minusów nie muszę wymieniać, uwierzcie na słowo...Problemem jednak są "plusy"... bo to one powodują, że w tym tkwię... Zapewne w tym momencie większość z Was pomyśli "jeśli wiesz, że to toksyczna relacja, to ją skończ"...Macie rację, ale właśnie tego nie potrafię, nie wiem jak oszukać te mechanizmy, które mną kierują... Więc poniżej te właśnie rzeczy, które trzymają mnie w tej relacji: - jest najbliższą mi osobą, jedyną przy której czuje się w 100% sobą, przy której nic nie udaję, nic nie muszę -jest zależny ode mnie emocjonalnie, a ja od niego, wiem że nigdy nie zerwie ze mną kontaktu, nie zrezygnuje ze mnie, zawsze da szanse...co by się nie działo, nie zostawi mnie, nie zacznie traktować z dystansem -wiem, że mu na mnie zależy, że za mną tęskni, myśli o mnie, że jeśli coś się stanie to nigdy o mnie nie zapomni (jestem pewna w 100%) -jest jedyną osoba, na którą mam tak duży wpływ, mogę sprawić, że będzie bardzo szczęśliwy i bardzo nieszczęśliwy -daje mi mocne emocje, które pozwalają nie myśleć o moich realnych problemach, zapewnia ciągłą huśtawkę emocjonalną: rozpacz- ulga-szczęście-strach-bezpieczeństwo itp., jestem od tego uzależniona -żałuje złych zachowań, wie że to co robi jest chore, tez sobie z tym nie radzi -wiem, że mogę mu pomóc jeśli zechcę (co często to robię) -on mi ufa, jestem najbliższą mu osoba, tylko mi pokazuje swoje słabości i jest przy mnie w 100% sobą -nigdy mnie nie zostawi, zawsze zgodzi się pogadać, spotkać, dać szansę Wiem, że to co wymieniłam, to nie są cechy dobrej relacji, ani jego jednoznaczne zalety. Wręcz powiedziałabym, że to rzeczy świadczące o moim problemie. Czego więc oczekuję? Nie wiem, jakiś porad jak to skończyć? słów otuchy, że się da? Jestem od sytuacji bardzo uzależniona i nie dam rady sama. Chociaż wiem, że to chore i toksyczne, to nie jestem w stanie sobie sama dobrowolnie odebrać tych rzeczy, które wypisałam powyżej, bo one mi cholernie dużo dają (chociaż wiem, że tak nie powinno być). Pomóżcie...Nie mam już sił. P.S Oczywiście nikomu nie zabronię się wypowiadać, ale nie ukrywam że zależy mi głównie na radach empatycznych, dojrzałych użytkowniczek...jeśli ktoś nie wie co doradzić, to niech daruje sobie pisanie frazesów. |
|
|
|
|
#2 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Terapia to inwestycja na całe życie, skoro już od pół roku uczęszczasz to wytrzymaj jeszcze trochę i daj sobie szansę na zdrowie. Tak, Twój związek jest toksyczny, jesteś maniaczką kontroli i uciekasz od życia. Warto to przepracować. Mówiłaś o tym terapeucie? Twój wybór, co zrobisz z tą sytuacją, ale postaraj się myśleć nie w kategoriach obecnych pragnień, ale w kategoriach przyszłości. To się naprawdę opłaci, a wręcz będziesz potem może i żałować, że zwlekałaś tak długo. Wolisz teraz trochę pocierpieć i mieć szansę na szczęśliwsze i bardziej komfortowe życie czy męczyć się z tym przez kolejne X (albo nawet i XXXXXX) lat?
|
|
|
|
|
#4 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Cytat:
Wiem, że masz rację z tym myśleniem przyszłościowo. Boje się tylko, że to błędne koło, z którego nie da się wyjść. Im jest gorzej, tym bardziej się tego trzymam, a im bardziej się trzymam, tym jest gorzej |
||
|
|
|
|
#5 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
A może rozluźniać kontakt? Spotykać się krócej i rzadziej, ale dalej regularnie.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Też uważam, że sama tego nie przerobisz, tylko terapia pomoże Ci zrozumieć dlaczego w relacji, gdzie nie masz poczucia bezpieczeństwa, masz uwiązanie emocjonalne i ostre emocjonalne jazdy jest relacją w ktorej chcesz być.
Dla mnie to co wpisalaś w myślnikach to jest totalny horror.Nie wyobrażam sobie ani Siebie ani nikogo z moich bliskich w czymś takim. Natomiast calkowicie wierzę w skuteczność terapii i wierzę, że za jakiś czas taka relacja nie będzie Ci już potrzebna |
|
|
|
|
#7 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2014-11-12 o 10:10 |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Problemem jest Twoja postawa wobec tego chłopaka, czujesz nad nim emocjonalną przewagę i dlatego mu ufasz. Z takim nastawieniem nigdy nie będziesz w zdrowym związku. To, co prezentujesz to niestety zachowanie agresywne, ale z agresją można pracować i uzyskać bardzo dobre efekty. Nie nastawiaj się negatywnie, bo można bardzo wiele zrobić, zeby żyło Ci się łatwiej. ---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;48897189]No, ale skad jakies takie wariacje miedzy wami? Co powoduje te rozpacz i strach? I co on robi takiego co jest chore? Jak tego nie wyjasnisz, to ciezko cokolwiek poradzic.[/QUOTE] Nawet jak wyjaśni, to nic nie poradzisz. Takich związków się nie analizuje na forum, bo rozkładanie ich na czynniki pierwsze do niczego nie prowadzi, a tylko podsyca emocje. Trzeba je zakończyć.
__________________
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Nie chce analizy, chce konkretów. I tyle. Bo na razie, to wlasnie zrobila bardzo dokladna analize uczuc i emocji miedzy nimi, a kompletnie pominela ich glówne przyczyny I powody.
Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2014-11-12 o 10:13 |
|
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Przerób to na terapii koniecznie! To nieważne, że juz przerabiałyście podobne relacje, ani co terapeutka sobie o Tobie pomyśli, ani że ma o Tobie dobre zdanie! To jest jej praca, ona ma Ci pomagać, jesli masz potrzebę wracać do czegoś albo coś przerabiać 20 razy, to trzeba to zrobić. Twoje postępy są dla Ciebie, a nie po to, żeby usatysfakcjonować terapeutkę. Myslę, że powinnaś tez jej powiedzieć o swoich oporach przed podzieleniem się z nią ta sprawą, ona powinna mieć tego świadomość.
|
|
|
|
|
#11 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Jest tylko jedna droga- całkowite odcięcie. Podejmujesz decyzję- odcinasz się, w między czasie otaczasz się ludmi, którzy cię będą wspierać w tej decyzji (również terapeuta). Wszystko. Twierdzenie, że nie jesteś w stanie jest kolejną formą oszukiwania samej siebie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;48897189]No, ale skad jakies takie wariacje miedzy wami? Co powoduje te rozpacz i strach? I co on robi takiego co jest chore? Jak tego nie wyjasnisz, to ciezko cokolwiek poradzic.[/QUOTE] Nie chciałam tego pisać, bo doskonale wiem jakie będą komentarze, a jest mi naprawdę ciężko tego "słuchać". Pisząc w dużym uproszczeniu, kiedy go zirytuję (a jest to bardzo częste) nie panuje nad sobą i często mnie obraża, wyżywa się, pokazuje swoją pogardę itd., jest bardzo porywczy i potrafi się zachować w przerażający sposób. Powtarza mi zawsze, że jego zachowanie jest wynikiem mojego, więc pretensję mogę mieć tylko do siebie (czyt. nie zasłużyłam na lepsze). Nie lubi kompromisów, jest spokojny i zadowolony dopiero kiedy jest dokładnie tak, jak on chce. Nie ma takiego momentu, żebym miała pewność 100%, że w przeciągu 15minut nie wyjdę zaryczana od niego, przysięgając sobie, że to był ostatni raz. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nikt mnie nie będzie wspierał, bo nikt się nie dowie, nie ma szans (tzn. terapeuta ewentualnie, ale nikt inny). Edytowane przez alexandraa13 Czas edycji: 2014-11-12 o 15:03 |
||||
|
|
|
|
#13 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#14 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Przyjazn... Takie ladne slowo. Gdy pojawia sie w takim kontekscie czuje duzy zal i przerazenie. |
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Jesli chodzisz na terapię 1,5 roku i dalej jesteś tak zablokowana, to chyba powinnaś zmienić terapeutę, bo opór jest zbyt duży.
__________________
|
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
W temacie tej znajomości i wszystkiego, co z nią związane od lat wszystkich okłamywałam i to dość konkretnie. Nie mam odwagi teraz tego wszystkiego odkręcać. Zresztą nie mam osoby, której bym na tyle ufała. [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;48902154]To czego oczekujesz od nas tutaj? Musisz sie odciac - nie ma innej rady. Jesli tego nie umiesz zrobic – to znaczy, ze Ci w tym zwiazku dobrze. I nie skarz sie wtedy. Zyj pelnia tego udreczenia, w ktorym chcesz tkwic. Przyjazn... Takie ladne slowo. Gdy pojawia sie w takim kontekscie czuje duzy zal i przerazenie.[/QUOTE] Niczego konkretnego, może trochę wsparcia i potwierdzenia, że się da? Zresztą pomocą dla mnie jest samo napisanie tego, teraz trudniej mi będzie oszukać samą siebie, że nie jest tak źle i zapomnieć o wszystkim w lepszym momencie. Chociaż to bardzo ciężkie, bo czuję się jakbym go zdradzała i wiem, że byłby mną bardzo zawiedziony. |
|
|
|
|
|
#18 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Nie sądzę, żeby cokolwiek zmieniło usłyszenie tego. Edytowane przez alexandraa13 Czas edycji: 2014-11-12 o 15:59 |
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
- to spytam inaczej : a Ty? Nie jesteś nim zawiedziona? I to, jak na to patrzysz, to efekt toksycznej relacji, która z prawdziwą przyjaźnią, lubieniem drugiej osoby nie ma NIC wspólnego. I teraz rzecz ostatnia: nikt oprócz Ciebie nie może tego zmienić, zerwać, zablokować jakiekolwiek związki z kimś tak okropnym. Ty musisz i to zrobić, i chcieć to zrobić. |
|
|
|
|
|
#21 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
W takich relacjach element tajemnicy i ukrywania prawdy jest ważny, bo im bardziej zatajasz, tym mniejsze szanse na wyjście z sytuacji. Jak się o pewnych problemach nie mówi, a trzyma się w sobie to one mogą urosnąć do niebotycznych rozmiarów. Mówiąc do kogoś możesz zauwayć, że pewne kwestie nie są aż tak skomplikowane i trudne. A terapeutka nie owinna ci mówić: onjest toksyczny zostaw go. Ona nie jest od dawania rad, a od terapii.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Usłyszenie - nic nie zmieni, ale praca nad tym owszem.
Jesli nie będziesz szczera ze swoją terapeutką, to terapia będzie trwała w nieskończoność, a nie o to chodzi. Od terapii też można się uzależnić.
__________________
|
|
|
|
|
#23 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 2 571
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Nie chce sie wymądrzać ,ale moze on tez ma ten sam problem co ty tylko inny charakter tzn ze tez działasz na niego jak narkotyk i nie możecie tego zerwać jakbyście byli na siebie skazani.
Moze poprostu zacznijcie wspólna terapie bez doradców powiedzmy rozmawiajcie ze sobą przez internet i tam pozwólcie sobie powiedzieć wszystko co ciezko jest powiedzieć w twarz,zacznijcie rozmawiać neutralnie o wszystkim bez tabu a jak dojdzie do spotkania osobiście to nie mówcie o tym gdyż to jest terapia.Moze jak będziecie prowadzić takie rozmowy przez skype,gg czy faca to ułatwi wam dotarcie do siebie i moze ty zrozumiesz gdzie tkwi problem bo tak naprawdę kazdy sam dla siebie jest najlepszym psychologiem.nie radziłabym zrywać odrazu,gdyż według mnie to jest zakopanie kurzu pod dywan ktory i tak kiedyś sie pojawi nieposprzątany,trzeba cos rozwiązać by doprowadzić to do końca,skończ to jesli bedziesz pewna i gotowa,teraz póki co bierz to z dystansem i myślą co ma byc to będzie,a czas pokaże i mysle ze los sam Cie pokieruje jak uwierzysz w siebie i otworzysz swój umysł na rożne możliwości. |
|
|
|
|
#24 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Co do reszty - ogólnie dobry pomysł, tak tez zaczęłam robić, pisałam mu w sms lub na fb na spokojnie, bez kłótni w czym widzę problem. Jest to o tyle lepszy sposób, że w takiej formie on się zachowuje zupełnie inaczej, lepiej (na żywo takie rozmowy go irytują, przerywa mi ciągle, przekrzykuje, ogólnie bardzo łatwo mu "podnieść ciśnienie" i robi się agresywny). Tylko, że on mi koniec końców przyznaje racje: jest chamski, nie powinien się zachowywać tak jak się zachowuje, to co robi jest chore, bardzo źle mnie traktuje. No i tyle. "Tak, masz rację, jestem taki, trudno, ja się nie umiem zmienić". ---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ---------- Cytat:
Z drugim mam podobne zdanie - wiele razy mu zarzucałam, że on mnie nawet nie lubi... Swoja ogromną winę widzę w tym, że przez wchodzenie w rolę ofiary wyzwalam w nim jego najgorsze cechy. Cytat:
Edytowane przez alexandraa13 Czas edycji: 2014-11-12 o 16:59 |
|||
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 2 571
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Ogólnie gdyby zaczął mnie szanować zawsze i bez względu na sytuację i nie miał tych "skoków ciśnienia" z byle powodu to już myślę, że resztę spokojnie by się udało wypracować. |
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
A "zasłużyć sobie na to wszystko" to trzeba w toksycznych układach. I powiem jeszcze jedno: jak nie przerobisz tego wszystkiego, szczerze!, na terapii- to możesz kiedyś trafić w równie gówniany związek, gdzie ktoś będzie Ciebie krzywdził. A ponieważ z takim podejściem, jak tu opisujesz, tak naprawdę nie chcesz zerwać tego chorego układu- dalej będziesz krzywdzona. Dlaczego sobie to robisz? |
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Cytat:
Ode mnie rada: zmień terapeutę, bo ten Ci nie pomaga. Pracuj w innym nurcie, może z facetem-terapeutą, z kimś silniejszym.
__________________
|
|
|
|
|
|
#30 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 401
|
Dot.: Jak wyjść z uzależniającej relacji...?
Tracisz czas, Autorko, swój i swojej terapeutki. Nie będąc szczerą, nie dając sobie pomóc i tkwiąc w zaprzeczeniu tak naprawdę zataczasz tylko błędne koło.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:22.








