Facet kontaktuje sie z byla dziewczyna ....czy to moze tylko byc kolezenska wiez?

[oliwia12345]

\

[guska]

Napisane przez oliwia12345

Facet kontaktuje sie z byla dziewczyna ....czy to tylko kolezenska wiez czy cos wiecej?

A skąd my mamy to wiedzieć?

[velara]

To tylko koleżeńska więź.

[Skromal]

hehe....moge ci powiedziec jedno zalezy od chlopaka...z jednym bylym laczyła mnie tylko przyjazn z innym chemia...

[domi1990]

Hmm ja tez czasami kontaktuję sie z bylym i dla mnie to zwykle kolezenstwo, ale moj obecny jest o to zazdrosny - nie ma sie co dziwic,bo wiadomo jak to jest z "bylymi". Ciezko mi stwierdzic czy to dla niego tylko kolezanka czy cos wiecej, moze po prostu sama go zapytaj?

[kalincia]

Ja kontaktuję się często, były jest moim dobrym przyjacielem. Mój obecny mężczyzna nie ma o to pretensji. Chyba po prostu mi ufa. A dla mnie sprawy damsko-męskie z byłym są już dawno za mną i nie zrobiłabym nic, co nie podobałoby się mężczyźnie, którego kocham i z którym jestem.

[wampir]

No to zależy JAKI mają kontakt

[Kitka:)]

może więcej szczegółów autorko podasz???

[eyo]

zależy

[d0lcevita]

Napisane przez velara

To tylko koleżeńska więź.

to dla równowagi

to nie tylko koleżeńska więź, to coś więcej ....

[klempaa]

to ja powiem: na pewno planują jak razem opanować świat!




Autorko: tak, to może być tylko koleżenska więź. Ja z moim jednym byłym się przyjaźnie, widujemy się dosc często... i mój TŻ nie ma nic przeciwko

[fendicat]

Zależy czy z tą byłą łączyło go wielkie uczucie czy po prostu taka przelotna znajomość w ramach walki z nudą.
Pamiętaj, że zawsze jakieś uczucia w nas zostają po tej wielkiej miłości i po co je budzić ?

[klempaa]

Napisane przez fendicat

Zależy czy z tą byłą łączyło go wielkie uczucie czy po prostu taka przelotna znajomość w ramach walki z nudą.
Pamiętaj, że zawsze jakieś uczucia w nas zostają po tej wielkiej miłości i po co je budzić ?

Bzdury gadasz.

[Madzialenka_21]

Jeśli facet mówi o tym, że pisze, dzwoni, spotyka się z byłą, to najwyraźniej nie ma nic do ukrycia i łączy ich koleżeńska więź.
Jeśli jednak chowa się po kątach z telefonem, znika na całe popołudnia i ewidentnie coś ukrywa to nawet bym się nie zastanawiała czy coś ich łączy (bo to oczywiste) tylko zakończyłabym znajomość.

[fendicat]

Napisane przez klempaa

Bzdury gadasz.

Raczej obserwacje, a nie bzdury. Nie powiesz przecież, że skoro łączyło Cię z kimś wielkie uczucie to teraz jesteś totalnie obojętna?
Według mojej definicji widocznie to nie byłaby miłość WEDŁUG MOJEJ definicji

[eyo]

Napisane przez fendicat

Raczej obserwacje, a nie bzdury. Nie powiesz przecież, że skoro łączyło Cię z kimś wielkie uczucie to teraz jesteś totalnie obojętna?
Według mojej definicji widocznie to nie byłaby miłość WEDŁUG MOJEJ definicji

przecież autorka nie pytała o to czy można być kumplem swojej byłej "wielkiej miłości" tylko po prostu swojej byłej
nie każda "była" to "wielka miłość a i nawet po "wielkiej miłości" można rozstać się bez żalu, roszczeń i dziwnych podtekstów - to zależy od ludzi

[klempaa]

Napisane przez fendicat

Raczej obserwacje, a nie bzdury. Nie powiesz przecież, że skoro łączyło Cię z kimś wielkie uczucie to teraz jesteś totalnie obojętna?
Według mojej definicji widocznie to nie byłaby miłość WEDŁUG MOJEJ definicji

Aboslutnie nie jestem totalnie obojętna.
Z moją pierwszą miłością jesteśmy teraz świetnymi przyjaciółmi. I co? Mój TZ powinien paznokcie obgryzać? Śmiech na sali...

[ston3d]

Velara jest byłą dziewczyną Twojego faceta i kłamie.

[Wyrak]

Napisane przez oliwia12345

Facet kontaktuje sie z byla dziewczyna ....czy to tylko kolezenska wiez czy cos wiecej?

Mam w lodowce mleko. Ilo procentowe?

Bo o to chodzi w tym temacie, pytania do ktorych nie da sie ustosunkowac do bez dodatkowych informacji, tak?

Napisane przez fendicat

Zależy czy z tą byłą łączyło go wielkie uczucie czy po prostu taka przelotna znajomość w ramach walki z nudą.
Pamiętaj, że zawsze jakieś uczucia w nas zostają po tej wielkiej miłości i po co je budzić ?

Napisane przez klempaa

Bzdury gadasz.

Napisane przez fendicat

Raczej obserwacje, a nie bzdury. Nie powiesz przecież, że skoro łączyło Cię z kimś wielkie uczucie to teraz jesteś totalnie obojętna?
Według mojej definicji widocznie to nie byłaby miłość WEDŁUG MOJEJ definicji

Napisane przez eyo

przecież autorka nie pytała o to czy można być kumplem swojej byłej "wielkiej miłości" tylko po prostu swojej byłej
nie każda "była" to "wielka miłość a i nawet po "wielkiej miłości" można rozstać się bez żalu, roszczeń i dziwnych podtekstów - to zależy od ludzi

To co Klempaa i Eyo napisaly i ciach bajera.

[oliwia12345]

..

[wampir]

Napisane przez oliwia12345

Kontaktujemy sie moze ostatnio rzadziej ale bedac miesiac za granica odezwal sie podzielil co u niego jak mu tam i czym sie zajmuje pyta sie co u mnie i czy moje noworoczne postanowienia sie juz udaje zrealizowac zwierza sie ze swoich i rodzinnych problemow..A czy to cos wielkeigo meidzy nami bylo mysle ze tak sam mi moweil ze dla zadnej sie tak nie staral i widizalam w jego zachowaniu cos takiego ze jestem dla neigo wazna ale zerwal mial wyjechac za granice do pracy ...

A możesz jaśniej?

[oliwia12345]

.

[laseczka18]

Witam...
Mam taki problem z byłą mojego chłopaka... Ona dzwoni do niego po nocach tak o 2 lub 3 w nocy... pisze do niego... Jesteśmy razem już 7 miesięcy...oboje zakończyliśmy swoje związki.. on byl z ta dziewczyną ok 4 lat... planowali wspólną przyszłość... jednak ona zdradziła go.. i rozstali się... od ich rozstania minęło juz ponad 1,5 roku... jego była mieszka na razie za granicą.. jednak gdy przyjechała na święta to spotkali się z moim chłopakiem.. byłam przy tym spotkaniu.. jednak widziałam ze miedzy nimi nadal jest jakaś chemia.. gdy mnie na chwile nie było przy nich to ona sie mu popłakała ze ona nadal go koch ze chciala by do niego wrócić... boli mnie to że ona do niego dzwoni ciągle.. ostatnio to co 2 dzień... bardzo mnie to martwi.. a mój chlopak mowi mi ze jest ze mną, że na mnie mu zależy.. ja skończyłam swój 3 letni związek.. i nie kontaktuje się ze swoim byłym.,. bo nie chce robić przykrości mojemu teraźniejszemu chłopakowi.. Ciągle mówi mi że telefony nic nie znaczą... ale po co ta dziewczyna dzwoni do niego po nocach... wie przecież ze on jest ze mną.... ja ufam jemu.. tylko boje się ze go stracę.. co mogę zrobić w takiej sytuacji...?? pomóżcie...

[arachnea]

Napisane przez laseczka18

Witam...
Mam taki problem z byłą mojego chłopaka... Ona dzwoni do niego po nocach tak o 2 lub 3 w nocy... pisze do niego... Jesteśmy razem już 7 miesięcy...oboje zakończyliśmy swoje związki.. on byl z ta dziewczyną ok 4 lat... planowali wspólną przyszłość... jednak ona zdradziła go.. i rozstali się... od ich rozstania minęło juz ponad 1,5 roku... jego była mieszka na razie za granicą.. jednak gdy przyjechała na święta to spotkali się z moim chłopakiem.. byłam przy tym spotkaniu.. jednak widziałam ze miedzy nimi nadal jest jakaś chemia.. gdy mnie na chwile nie było przy nich to ona sie mu popłakała ze ona nadal go koch ze chciala by do niego wrócić... boli mnie to że ona do niego dzwoni ciągle.. ostatnio to co 2 dzień... bardzo mnie to martwi.. a mój chlopak mowi mi ze jest ze mną, że na mnie mu zależy.. ja skończyłam swój 3 letni związek.. i nie kontaktuje się ze swoim byłym.,. bo nie chce robić przykrości mojemu teraźniejszemu chłopakowi.. Ciągle mówi mi że telefony nic nie znaczą... ale po co ta dziewczyna dzwoni do niego po nocach... wie przecież ze on jest ze mną.... ja ufam jemu.. tylko boje się ze go stracę.. co mogę zrobić w takiej sytuacji...?? pomóżcie...

odbiera jej telefony?
Dopiero.
Skąd wiesz co mu mówiła, skoro cię przy tym nie było? Czytasz z ruchu warg?
Albo jest z Tobą i ma w nosie byłą, albo do niej wraca i się rozstajecie.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji i jasno postawiłabym facetowi warunek - albo ona albo ja. Jeśli Twój TŻ miałby jaja i zależaloby mu na TOBIE, to uciąłby tę sytuacje raz na zawsze. Ja życia w trójkącie nie preferuję, więc powiedziałabym ADIOS!
...ale to tylko moje zdanie

[laseczka18]

Napisane przez arachnea

odbiera jej telefony?
Dopiero.
Skąd wiesz co mu mówiła, skoro cię przy tym nie było? Czytasz z ruchu warg?
Albo jest z Tobą i ma w nosie byłą, albo do niej wraca i się rozstajecie.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji i jasno postawiłabym facetowi warunek - albo ona albo ja. Jeśli Twój TŻ miałby jaja i zależaloby mu na TOBIE, to uciąłby tę sytuacje raz na zawsze. Ja życia w trójkącie nie preferuję, więc powiedziałabym ADIOS!
...ale to tylko moje zdanie

Tak odbiera jej telefony..;/ co mnie bardzo wkurza... on mówi że nie widzi nic w tym złego... ja też bym nie widziała nic w tym złego.. jezeli to by był zdrowy kontakt.. ze np: raz na miesiąc ona się odezwie.. ale nie co 2 dni...

Wiem że tak było bo mi powiedział... cała sytuacje mi przedstawił... tylko że ja znam ta dziewczynę i wiem do czego ona jest zdolna...

[arachnea]

No cóż, d.upa a nie chłop. Porozmawiaj z nim i powiedz DOKŁADNIE co Ci sie nie podoba, co ma zmienić w relacjach ze swwoja ex i uświadom go jakie wyciągniesz konsekwencje, jeśli on nie zmieni swojego zachowania względem niej. I bądź twarda, nie daj mu sie zbyc tekstami że to nic złego. Bo to nie jest normalne zachowanie.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez laseczka18

Tak odbiera jej telefony..;/ co mnie bardzo wkurza... on mówi że nie widzi nic w tym złego... ja też bym nie widziała nic w tym złego.. jezeli to by był zdrowy kontakt.. ze np: raz na miesiąc ona się odezwie.. ale nie co 2 dni...

Wiem że tak było bo mi powiedział... cała sytuacje mi przedstawił... tylko że ja znam ta dziewczynę i wiem do czego ona jest zdolna...

A po jaką cholere miałaby odzywać się i raz na miesiąc? Koniec zwiazku to koniec związku a nie zawracanie głowy byłemu chłopakowi, który ma juz nową dziewczynę. Kpina jakaś

[jagodowa90]

Moja Droga,
Doskonale rozumiem co w tej sytuacji czujesz, ponieważ kiedyś byłam w podobej.
Ciągłe domysły, strach, niepewność, poczucie bycia gorszym i ciągły dyskomfort.

Na dłuższą metę tak się nie da.

Powiedz swojemu chłopakowi, że Ci taka sytuacja nie odpowiada, że Ty nie dajesz mu powodów do czucia takiego doskomfortu i że ma swoje kontakty ze swoją byłą ograniczyć do minimum i tyle.

Jeśli nie, to Ty zupełnie ogranicz kontakt z nim, najlepiej do zera.

[arachnea]

Napisane przez jagodowa90

Moja Droga,
Doskonale rozumiem co w tej sytuacji czujesz, ponieważ kiedyś byłam w podobej.
Ciągłe domysły, strach, niepewność, poczucie bycia gorszym i ciągły dyskomfort.

Na dłuższą metę tak się nie da.

Powiedz swojemu chłopakowi, że Ci taka sytuacja nie odpowiada, że Ty nie dajesz mu powodów do czucia takiego doskomfortu i że ma swoje kontakty ze swoją byłą ograniczyć do minimum i tyle.

Jeśli nie, to Ty zupełnie ogranicz kontakt z nim, najlepiej do zera.

gdzie opcja "lubie to"?

[laseczka18]

Napisane przez jagodowa90

Moja Droga,
Doskonale rozumiem co w tej sytuacji czujesz, ponieważ kiedyś byłam w podobej.
Ciągłe domysły, strach, niepewność, poczucie bycia gorszym i ciągły dyskomfort.

Na dłuższą metę tak się nie da.

Powiedz swojemu chłopakowi, że Ci taka sytuacja nie odpowiada, że Ty nie dajesz mu powodów do czucia takiego doskomfortu i że ma swoje kontakty ze swoją byłą ograniczyć do minimum i tyle.

Jeśli nie, to Ty zupełnie ogranicz kontakt z nim, najlepiej do zera.

Rozmowa już była.. a raczej kłótnia... jeszcze mamy rozmawiać na ten temat... tylko że nie wiem czy coś uda mi się zdziałać rozmową... postaram się... Wiem tylko że musze to zrobić jak najszybciej.. bo gdy ona przyjedzie to będzie się chciała z nim spotkać... a ze w Polsce jej dom rodzinny jest niedaleko domu mojego chłopaka to nie będzie jej trudno..;/

[arachnea]

Napisane przez laseczka18

Rozmowa już była.. a raczej kłótnia... jeszcze mamy rozmawiać na ten temat... tylko że nie wiem czy coś uda mi się zdziałać rozmową... postaram się... Wiem tylko że musze to zrobić jak najszybciej.. bo gdy ona przyjedzie to będzie się chciała z nim spotkać... a ze w Polsce jej dom rodzinny jest niedaleko domu mojego chłopaka to nie będzie jej trudno..;/

Jeżeli on tak stawia sprawę, to w d.upe dziada kopnij i po kłopocie. Ja osobiście czegoś takiego bym nie potrafiła zaakceptować. Albo jesteśmy razem we dwoje, albo osobno. Krótka piłka, innej rady nie widzę.