Pudełka Westpack oksydują srebro czyli zaproszenie do eksperymentu

[clementinne]

Sprawa dotyczy pudełek ozdobnych Westpack, których używa wielu z Was. Przede wszystkim serii Boston i Santiago, i wszystkich tych, w których jest ta czarno-biała dwustronna gąbka, ale niewykluczone, że innych też.

Problem polega na tym, że pudełka Westpack oksydują srebro. Zaczęło się od reklamacji od klientki, która kupiła biżuterię na Dzień Matki, na początku maja. Paczuszka do niej dotarła, kolczyki obejrzała, włożyła do pudełeczka, i zostawiła na 2 tygodnie. Po tych dwóch tygodniach, w dniu wręczania prezentu, okazało się, że bigle są ciemne. I co ciekawe, gdy srebro po prostu ciemnieje (co prawda, dzieje się to wolno, ale mniejsza o czas), robi się takie brudne, brązowawe. A te bigle były grafitowe, tak jak po oksydzie (obejrzałam, jak dostałam przesyłkę z reklamacją). Ciemniejsze tam, gdzie były włozone w gąbkę, ale na powierzchni również.

Więc zrobiłam test. Wzięłam nieużywane bigle do swarów, ładnie wypolerowałam, wszystko dokładnie tak, jakbym je miała wysłać w zamówieniu, włożyłam do pudełeczka, zamknęłam. Otworzyłam po tygodniu, i wyjęłam ciemne. I jestem w szoku

Co ciekawe, ja te pudełka kupowałam jesienią. To było dość duże zamówienie, na ponad tysiąc opakowań, z których korzystam do dziś, i nikt wcześniej nie składał jakiejkolwiek reklamacji. Nowe pudełko (opakowanie zbiorcze) otworzyłam na początku maja, i pojawił się problem.

Możliwości jest kilka: albo ja mam dosłownie jedno pechowe opakowanie (na wszelki wypadek zrobiłam przed chwilą test wszystkich opakowań, które mi zostały, i czekam na wyniki). Albo część mojego zamówienia z jesieni pochodziła z dobrej partii, a druga część z jakiejś innej, i dopiero teraz do tych pudełek dotarłam. Albo w ogóle ten problem był od dawna, tylko klienci nie zgłaszali reklamacji (bo nie zauważyli, albo zauważyli a potem sami wyczyścili srebro, i ja o tym nie wiem - czyli mam świetną opinię, no cudownie po prostu. No a na oksydowanym srebrze różnicy za bardzo nie widać).

Mam prośbę do wszystkich, którzy uzywają pudełek Westpack (jakichkolwiek, nie tylko Boston): zróbicie test. Weźcie jakieś srebro (tylko nie rodowane), wypolerujcie, ma być ślicznie i jasne, włóżcie do pudełka Westpack, i zostawcie na tydzień w spokoju. Nie otwierać, nie zaglądać, czekać. I po tygodniu napiszcie, co wyszło. I jeszcze w miarę mozliwości kiedy były kupowane pudełeczka.

Albo mam pecha, i wszystko jest kwestią jednego opakowania. Albo pudełka Westpack niszczą biżuterię, a tego nie można tak zostawić. Tyle, że jedna reklamacja może na nich nie zrobić wrażenia, a cała seria, od wielu klientów - owszem.

[E_W]

Sprawdziłam na swoich - komplet czeka od miesiąca na koleżankę w uniwersalnych, których jednak już nie ma w ofercie: zielono-czarne z tej serii, nic się ze srebrem nie stało.
Musi być coś z gąbką.

[Eilo]

Jako, że warunki miałam do tego odpowiednie - odpiszę od razu.
Pudełko Boston, antracytowe, z ostatniego zamówienia organizowanego na wizażu (jeśli mnie pamięć nie myli, to był luty tego roku).
Kolczyki nie były oksydowane, elementy srebrne pochodziły z Hopei (bigle i drut) i Jubilexa (elementy ozdobne), przed zapakowaniem wypolerowane ściereczką Connoisseurs.
Znajoma prosiła o kolczyki, ale w rezultacie z nich zrezygnowała i przeleżały sobie jakieś pół miesiąca w pudełku (bigle jak najbardziej wciśnięte w gąbkę). Od razu po przeczytaniu wiadomości zajrzałam doń - bigle intensywnie zoksydowane
Pozostałe srebrne elementy również, ciemniejsze od strony mającej styczność z gąbką.
Kilka tworów mi wywędrowało w świat w tych pudełeczkach, teraz będę pewnie czekać na telefony/maile z reklamacjami...

[marisella]

Ja trzymam w salonie ślubnym biżuterię na ekspozycji w pudełkach Copenhagen Open (chyba, tych czarnych z przejrzystym wieczkiem) żeby nie ciemniało od powietrza (plecionki fatalnie się czyści) no i nie ciemnieje faktycznie. Zerknęłam też do paczki, która lezy mi jakiś miesiąc nieotwarta - Klientka chciała wymienić kryształy na inny kolor, więc wysłałam jej nowe kolczyki, a tych które odesłała nawet nie otwarłam z koperty (też jestem mądra, bo mogła odesłać cokolwiek ale jakoś nie przyszło mi do głowy ) - też wszsytko z nimi ok... (były pudełku Boston, tym perłowobrązowym)

Może w czymś innym tkwi problem? Tylko w czym?

EDIT: Przyszło mi coś jeszcze do głowy - mogę mieć inną gąbkę i u mnie jest ok. Pamiętam, że w którymś rozmiarze pudełek gąbkę miałam taką sztywną dość, czarno białą, a w innych z kolei takie miękkie byle co. Nie pamietam jaka jest w tych pudełkach Coppenhagen, jutro mogę sprawdzić, ale w Bostonie tym sprawdzanym mam tę miękką.

[JoannaW_]

No to pięknie, ja sobie właśnie zamówiłam trzy kartony czarnych Bostonów, czekam aż mi nadukują logo i wyślą do mnie paczkę...

[clementinne]

Napisane przez JoannaW_

No to pięknie, ja sobie właśnie zamówiłam trzy kartony czarnych Bostonów, czekam aż mi nadukują logo i wyślą do mnie paczkę...

Czyli jak tylko przyjdą, od razu rób test, bo jakby coś, to załapiesz się na reklamację/zwrot. U mnie to już trochę przepadło :/

[JoannaW_]

Napisane przez clementinne

Czyli jak tylko przyjdą, od razu rób test, bo jakby coś, to załapiesz się na reklamację/zwrot. U mnie to już trochę przepadło :/

Oczywiście, sprawdzę jak tylko je dostanę i dam znać. Tak czy siak problem warto będzie do nich zgłosić, może nawet zbiorowo?
Jeśli są poważną firmą, to powinni sprawą się zająć. Skoro to problem opakowań z konkretnym rodzajem gąbki, to może po prostu nie wiedzą, że jest felerna.

Clementine - zrobiłam przed chwilą test wszystkich opakowań, które mi zostały - to dużo ich jeszcze masz?

[clementinne]

Napisane przez JoannaW_

Clementine - zrobiłam przed chwilą test wszystkich opakowań, które mi zostały - to dużo ich jeszcze masz?

4 różne rozmiary. Po jednym pudełku z trzech, i dwa z jednego. Jakby co, to wykorzystam to do oksydowanej biżu. Póki co przerzuciłam się na pakowanie w woreczki z organdyny, ale ich nie lubię :/

Problem trzeba będzie do nich zgłosić, ale chyba najlepiej pojedynczo - żeby ilość tych reklamacji była duża. I potem naciskać i pytać, czy coś zmienili, bo jeżeli nie, to nie ma sensu dalsze zamawianie tam.

[clementinne]

No dobrze, minął tydzień....kto ma odwagę przyznać się do wyników eksperymentu?

U mnie, co ciekawe, dwa rodzaje opakowań (Boston - maleństwa 50x50 na kolczyki i największe 167x167 do naszyjników) są ok, srebro nienaruszone, a dwa inne rozmiary (65x65 i 80x80) są tragiczne. Srebro nie jest jeszcze bardzo ciemne, ale ciemne widocznie, niestety. Grupa kontrola (no co, jak eksperyment to eksperyment i grupa kontrolna musi być ) w postaci pudełeczek innej firmy wypadła bez zarzutu - srebro jest idealne.

Jeżeli ktoś zauważył, że pudełeczka z Westpack niszczą srebro - zachęcam (ba, wzywam i rozkazuję ) do składania reklamacji. Pozostaje nam tylko mail do polskiego biura, najlepiej bezpośrednio do p. Jensen, która zajmuje się osobiście wszystkimi zamówieniami: http://www.westpack.com.pl/Pages/Web...rticleid=44740 Oprócz numeru zamówienia, który jest na fakturze, warto podać numer, który jest z boku na każdym pudełku (inny niż ten z faktur).A co najważniejsze - dopytywać poźniej co z tym zrobiono, czy firma zareagowała i zmieniła gąbki (skład tego czegoś, czego używają do produkcji), czy nas olała jako reklamację w ilości nieistotnej statystycznie (bo rzeczywiście, mnóstwo osób może tego po prostu nie zauważyc). Problem polega na tym, że z jednej strony, pudełka produkuje kilka firm, ale no....mnie osobiście tylko Westpack odpowiada, i estetycznie i cenowo A z drugiej...zobaczymy, czy Westpack potrafi stanąć na wysokości zadania i przestać produkowac coś, co niszczy nam bizuterię.

Jeżeli ktoś wysłał reklamację - wpiszcie sie tutaj, zobaczymy, ile nas jest. Ja wysyłam jutro.

[JoannaW_]

Ja dopiero jutro dostanę moje pudełka, dziś przyszło potwierdzenie wysyłki kurierem. Nie omieszkam przeprowadzić eksperymentu, więc meldować o wynikach będę pewnie w okolicach następnego weekendu.

[poppppy]

Ja przetestowałam - włożyłam nowiutkie wypolerowane sztyfty w pudełka.
- w Boston dużych uniwersalnych ściemniało - pojawiły się żółtawe plamy na - sztyftach.
- w Bostan małych uniwesalnych - ściamniało ale mniej
- w Nice - nic nie ściemniało

[kageki]

Gdyby to była zagraniczna firma ( filia jest polska tak?) to byście dostały pewnie przeprosiny, podziękowanie za info i jeszcze sporo gratisów, może więcej niż wynosiła faktura. A to że wycofaja produkcje lub zmienią poinformowanie wszystkich klientow o mozliwości wzrotu pudełek i zwrotu za nie kasy i rekompensatę to był by pewniak. A nie, że Ty się zastanawiasz czy was nie oleją.

[clementinne]

Napisane przez JoannaW_

Ja dopiero jutro dostanę moje pudełka, dziś przyszło potwierdzenie wysyłki kurierem. Nie omieszkam przeprowadzić eksperymentu, więc meldować o wynikach będę pewnie w okolicach następnego weekendu.

A to się nawet bardzo dobrze składa, że Twoje pudełeczka będą świeżutkie Bo moje od Twoich dzieli kilka miesięcy, więc zobaczymy, czy paskudne gąbki to była tymczasowa wpadka, czy jednak cała produkcja teraz tak wygląda.

Napisane przez kageki

Gdyby to była zagraniczna firma ( filia jest polska tak?) to byście dostały pewnie przeprosiny, podziękowanie za info i jeszcze sporo gratisów, może więcej niż wynosiła faktura. A to że wycofaja produkcje lub zmienią poinformowanie wszystkich klientow o mozliwości wzrotu pudełek i zwrotu za nie kasy i rekompensatę to był by pewniak. A nie, że Ty się zastanawiasz czy was nie oleją.

Firma się reklamuje jako największy w Europie producent opakowań jubilerskich (ba, produkują opakowania dla Swarovskiego!) Hmmm....przekonamy się Nie mam nic przeciwko firmowym czekoladkom ;P ;P ;P

[FK]

Sama nie kupowałam nigdy takich pudełek, bo nie miałam potrzeb, ale zajrzałam do pudełeczka z kolczykami z wymianki i się przeraziłam - moje śliczne kolczyki ściemniały . Sama zareklamować nie mogę, ale napiszę zaraz pw do autorki kolców z linkiem do tego wątku i informacją.

[marisella]

Ja sprawdziłam dziś, bo akurat byłam, gąbkę w Coppenhagen Open i jest ta miękka. Wygląda na to, że ona jest ok, bo biżu już dłuuuugo w tych pudełkach zamknięta i jest jak nowa (uff )

[Eilo]

Boston uniwersalne małe (65x65mm): czyściutkie srebrne bigle zrobiły się żółtawo-brązowe.
Boston uniwersalne duże (86x86mm): sytuacja taka sama jak powyżej

W obydwu pudełeczkach czarna gąbka od spodu była pokryta jeszcze białym podkładem. Nawet nie mam jak reklamacji zgłosić, bo to było wspólne zamówienie, a i DG nie prowadzę

[Jadwiszka]

to w takim razie są jaja, wystarczy wyslac klientowi kolczyki - i niech leża na poczcie awizowane tydzien , dwa i dostanie kolczyki w stanie fatalnym.
niemiło

[clementinne]

Napisane przez Eilo

Boston uniwersalne małe (65x65mm): czyściutkie srebrne bigle zrobiły się żółtawo-brązowe.
Boston uniwersalne duże (86x86mm): sytuacja taka sama jak powyżej

W obydwu pudełeczkach czarna gąbka od spodu była pokryta jeszcze białym podkładem. Nawet nie mam jak reklamacji zgłosić, bo to było wspólne zamówienie, a i DG nie prowadzę

Dawaj tu osóbkę, która organizowała to wspólne zamówienie. Idę o zakład, że nie tylko Ty z tej grupy masz taki problem. I ona w waszym imieniu skrobnie lub wyśle już napisaną reklamację.

Tak nawiasem mówiąc, ja po tym tygodniu też mam wersję taką w ciapki, w plamy, brązowawo-szarą. Jeszcze tydzień lub dwa, i kolorek się wyrówna :-] (rany, brzmi jak czarny humor....)

Napisane przez Jadwiszka

to w takim razie są jaja, wystarczy wyslac klientowi kolczyki - i niech leża na poczcie awizowane tydzien , dwa i dostanie kolczyki w stanie fatalnym.
niemiło

No ba... Żeby tylko niemiło. Przecież każdy klient na dzień dobry ma nas za oszustów ("bo jak ciemne to metal, a nie srebro" - u mnie dwa razy, było bosko :-] ale czekoladki pomogły ), albo za wysyłających badziew (bo srebro jest brudne). Koszmar :/

Btw, pisząc reklamację, podkreślajcie to właśnie: że opakowania niszczą biżuterię. Że narażają nas przez to na utratę wiarygodności. Na awantury od klientów. Na bezpodstawne oskarżenia.

[Beacia87]

U mnie (Mały uniwersalny czarny Boston z zamówienia grudniowego) nic się nie stało. Ale dziś ponowię próbę na większej ilości pudełeczek.

[mamatosiagosia]

Miałam 3 grafitowe bostony z czarną gąbką, takie większe kwadrawowe i nic się ze srebrem nie zadziało.

[skidblandir]

Sz, zapomniałam sprawdzić. Ale dziś akuratnie wyjeżdżam na tydzień, to jak dziś powkładam, za tydzień sprawdzę i dam znać.

[JoannaW_]

Dobra, ułożyłam wczoraj srebro w nowych pudełkach. Mam uniwersalne małe 6,5x6,5x6,5; duże na naszyjnik 16,7x16,7x3,2 i wysokie na bransoletkę i zegarek 8,5x8,5x5,5.

Nie chce mi się tego odsyłać, więc mam nadzieję, że świeża partia nie będzie wadliwa

[Beacia87]

Po ponownym teście u mnie nadal brak jakiejkolwiek reakcji na pudełeczka - srebro pozostało tak samo jasne jak to, które trzymałam w woreczku strunowym. Przed testem cała partia srebra została wyczyszczona w polerce bębnowej. Testowałam razem 11 szt. (wspólne zamówienie z grudnia i jakieś starsze partie):

- Santiago niebieskie uniwersalne duże
- Santiago czarne uniwersalne duże - biała i czarna strona wkładki
- Boston brązowe uniwersalne małe - biała i czarna wkładka
- Boston czarne uniwersalne małe
- Boston białe uniwersalne małe - biała i czarna wkładka
- Nice niebieskie uniwersalne małe
- Nice czarne uniwersalne małe
- Nice niebieskie na bransoletkę

A co z reklamacją? Odpowiedzieli coś?

[clementinne]

Napisane przez Beacia87

Po ponownym teście u mnie nadal brak jakiejkolwiek reakcji na pudełeczka - srebro pozostało tak samo jasne jak to, które trzymałam w woreczku strunowym. Przed testem cała partia srebra została wyczyszczona w polerce bębnowej. Testowałam razem 11 szt. (wspólne zamówienie z grudnia i jakieś starsze partie):

- Santiago niebieskie uniwersalne duże
- Santiago czarne uniwersalne duże - biała i czarna strona wkładki
- Boston brązowe uniwersalne małe - biała i czarna wkładka
- Boston czarne uniwersalne małe
- Boston białe uniwersalne małe - biała i czarna wkładka
- Nice niebieskie uniwersalne małe
- Nice czarne uniwersalne małe
- Nice niebieskie na bransoletkę

A co z reklamacją? Odpowiedzieli coś?

To dobrze, że wyszło ok - może to jednak był wypadek przy pracy.

Reklamacja - polska obsługa biura jest na urlopie :-] Będzie po 3 lipca.

[Solciuchna]

Dziewczyny, czy Wy czasem nie przesadzacie z tymi pudełkami?

One nie oksydują srebra, srebro zwyczajnie utlenia się. Żeby zrobić oksydę, musi zajść jakiś proces, a nie od powietrza.

Zauważyłam już wielokrotnie, że nieużywane srebro mi ciemnieje. Kiedy je ponoszę lub wypoleruję, jest z powrotem jasne. Gdyby zostały zoksydowane na stałe, nie mogłabym ich przecież doczyścić.

[staska_stasia]

Może gąbka została czymś przez przypadek nasączona- dlatego tak się może dziać, Solciuchna.
I wydaje mi się, że "okres próby" jest za krótki- żeby w ciągu tygodnia się srebro utleniło? Ja swoje kolczyki trzymam w otwartym koszyczku na półce i lekko żółte jest po jakimś miesiącu, ale nie jest nigdy czarne po tygodniu.

[Solciuchna]

Moim zdaniem trzeba zrobić próbę - wyczyścić albo ponosić srebro, które ściemniało. Jak wróci do stanu poprzedniego, to znaczy, że to nie oksyda.

[staska_stasia]

Tak czy inaczej dla clementinne to jest problem- bo weź mów klientce, żeby ponosiła, spróbowała, może będą dobre. Takie rzeczy w pudełkach nie powinny się dziać.

[joanna_k]

Napisane przez Solciuchna

Dziewczyny, czy Wy czasem nie przesadzacie z tymi pudełkami?

One nie oksydują srebra, srebro zwyczajnie utlenia się.

Zauważyłam już wielokrotnie, że nieużywane srebro mi ciemnieje. Kiedy je ponoszę lub wypoleruję, jest z powrotem jasne. Gdyby zostały zoksydowane na stałe, nie mogłabym ich przecież doczyścić.

no nie wiem,ja już nie raz pisałam, że pudełka z Beadshopu (takie białe,prostokątne za ok.1,50-już ich nie ma w ofercie) powodują,że srebro brązowieje.Wygląda to okropnie,moja ściereczka do srebra nie daje rady.Kolczyki praktycznie do wyrzucenia lub zoksydowania,ale ja akurat nie bawię się oksydą, więc mam problem. Dla porównania inne kolczyki przechowywane w woreczku strunowym wyglądają całkiem w porządku.Obie pary były przechowywane w tym samym miejscu i w tym samym "zbiorczym" opakowaniu, więc kwestia innych warunków przechowywania odpada.
Z pudełkami Westpack nie robiłam testów

Edit:
w całej tej poplątanej paplaninie chodziło mi o to,że wierzę,że opakowanie może zniszczyć biżuterię.I o ile pudełkom z Beadshopu mogłabym odpuścić,bo być może sklep nie wiedział co kupuje (ot ładne i tanie,można sprzedawać) to w przypadku Westpack jest to niedopuszczalne.

[clementinne]

Napisane przez Solciuchna

Dziewczyny, czy Wy czasem nie przesadzacie z tymi pudełkami?

One nie oksydują srebra, srebro zwyczajnie utlenia się. Żeby zrobić oksydę, musi zajść jakiś proces, a nie od powietrza.

Zauważyłam już wielokrotnie, że nieużywane srebro mi ciemnieje. Kiedy je ponoszę lub wypoleruję, jest z powrotem jasne. Gdyby zostały zoksydowane na stałe, nie mogłabym ich przecież doczyścić.

Jeżeli po 4-7 dniach w pudełku już są pierwsze ciemne ślady - to nie jest przypadek.
Jeżeli bierzesz paczkę bigli, każdy czyścisz, wkładasz do 11 pudełeczek, z czego 8 to Westpack, i po tygodniu w pudełkach Westpack określonego rodzaju są szare ślady, a w pudełkach innej frmy jest bez zmian - to nie jest przypadek.

Srebro nie ciemnieje w tym przypadku od powietrza, tylko do gąbki - to też tu było już napisane. Jest wyraźnie ciemniejsze tam, gdzie zostało włożone w gąbkę.

Srebro owszem, nieużywane naturalnie ciemnieje - ale nie po 4 dniach na miłość boską!

Napisałam, że oksyduje, bo ten nalot przypomina czarną oksydę (jest ciemny, grafitowy po ok. 3 tygodniach), a nie zwykłe ciemnienie. A co to dokładnie jest z chemicznego punktu widzenia - wie tylko Westpack.

Czyściłam płynem Argentum - po dłuższej chwili zeszło, ale nie do końca. Bigle i tak są takie szarawe. Musiałam je polerować szlifierką i pastą polerską, żeby przywrócić jasny, srebrny kolor.