|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3
|
moja smutna historia...
Cześć dziewczyny, jestem tutaj, aby opowidzieć wam dosyć przykrą historię, która Was może uchroni przed błędami. Otóż byłam w związku z facetem 2 lata. Związek należał do tych emocjonalnych.Raz było lepiej raz gorzej. Jednak z perspektywy czasu uważam, że ten związek był zły i tokstyczny. Zaszłam w ciążę, myślałam, że facet spoważnieje, a tu nic. Odładać pieniadze na dziecko musiałam ja, bo on mial tyyyyyyle wydatków , że hoho. A że lubił sobie piwko łyknąć , a ja jestem przeciwna , to były ciągłe kłótnie. Pracował na codzień w delegacji, a więc nie miałam nad nim kontroli.Dzwonił prawie codziennie, a w weekendy się widzieliśmy. W weekendy spędzał czas ze mną i pił mało , około dwa piwka na sobotę, ja mówiłam ok, jest weekend niech się facetowi należy. Podejżane wydawało mi się uciekanie pieniędzy. Aż w końcu pokojarzyłam fakty, weszłam na portal społecznościowy, a tam jeden z delegacyjnych kumpli wstawił zdjęcia z poczynań delegacyjnych, na których był także i mój partner. Ze zdjęć wynikało, ze na delegaji alkohol leje się bardzo tęgo. Nie wytrzymałam , zrobiłam awanturę. Facet nawet nie chciał mnie przepraszać, bo jak uważał, to nic złego nie robił. Tak, ojciec dziecka przepieprza kasę na wódkę i na piwka zamiast odładać, to na prawdę nic takiego. Naubliżał mi, że jestem nadętą panią magister, że wszyscy kumple współczują mu takiej baby wrednej, która nie każe pić (bo kumple mają raczej takie proste kobitki, które nie wymagaja od swoich facetów i nie mają ich w domu), że jestem żałosna ze swoimi mądrościami, że picia piwa jest ok, a ja będę wyrodną matką , bo bedę krzczeć na dziecko tak jak na niego). W nerwach się rozstaliśmy, facet mi pisał, ze dziecko będzie kochał, że włoży w to całe serce itd. Niepotrzebnie dochodziło do wymiany smsów. dwa dni całe przepłakałam. Byłam strasznie zdenerwowana,nic nie jadłam, wymiotowałam. aż trzeciego dnia dostałam skurczy bardzo bolesnych i krwawienia.Pojechałam do szpitala. Po dwóch godzinach bóli zaczęło się poronienie,był to 21 tydzień. Zawsze to będzie dla mnie najbardziej traumatyczne przeżycie, jakie mnie spotkało w życiu.Bo mimo wszystko,pokochałam już to maleństwo i cieszyłam się, ze bedę mamą. Nikomu wtedy nie przyznała się do naszej kłótni. On rozgadał wszystkim kolegom. Przyjechał do szpitala,ja byłam w stanie strasznej rozpaczy, jednak chciałam, żeby mnie przytulał. Jednak jak ten amok z mnie opadł, postanowiłam zakończyć ten związek. Uważam, że ten nagły stres był powodem tych przedwczesnych skórczów i o tym też faceta poinformowałam. On mi wygadał, ze to moja wina, że to ja zabiłam własne dziecko i mam być sobie winna, bo jestem żałosną histeryczką.... w taki niesmaczny sposób zakończył się związek, kttóry popchnął mnie w totalną depresję.Nie życzę tego nikomu...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
Bardzo Ci współczuję tych przeżyć. ![]()
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: moja smutna historia...
szczerze współczuję, jednocześnie cieszę się, że udało ci się zakończyć ten związek. Trzymaj się i dzięki za ostrzeżenie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: moja smutna historia...
Bardzo mi przykro, ale uważam że bardzo dobrze zrobiłaś kończąc ten związek
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
![]() Mam nadzieje, że powoli dochodzisz do siebie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
- skoro facet wyrzyguje ci, że jesteś panią magister itp., znaczy ma kompleks wykształcenia i na tobie to odbija - pije, w delegacjach z kolei dużo pije - nie poczuwa się do odpowiedzialności. Zdanie , które mnie zawsze rozkłada "myślałam, że on się zmieni, jak....." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: moja smutna historia...
Worgama bardzo mi przykro że musiałaś przeżyć taką historię... Facet nie ma prawa obwiniać Ciebie b to przez jego niedojrzałość to wszystko... stawiał na pierwszym miejscu alkohol i koleżków ( swoją drogą głupich, buntowali go zamiast naprostować).
Nie powinien wygadywać takich rzeczy, bo to przez niego straciłaś to maleństwo, przecież kobiecie w ciąży nie wolno się denerwować... idiota z niego...!!! ![]() ![]() Mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie ![]() ![]() ![]()
__________________
08.08.2013 r. Nasze Życie Nabrało Sensu Synuś ![]() Rośnij kruszynko rośnij ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
Przykro mi Autorko... Szkoda, ze faceci to takie zwierzeta czasem ![]() Dobrze zrobilas,ze skonczylas to bagno. Zaslugujesz na kogos lepszego. Blagam, dziewczyny, POZNAJCIE swoich chlopow dobrze,zanim zajdziecie z nimi w ciaze!!!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: moja smutna historia...
Bardzo Ci współczuję, ale wydaje mi się, że pomimo tej tragedii, którą przeszłaś, to jednak było lepsze, niż to co by Cię i dziecko czekało przy takim kolesiu
![]() Zapisze sobie chyba na czole to jako przestrogę- nigdy nie wiązać się z facetem, który pije za dużo i nigdy nie wierzyć, że się zmieni! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
Autorko, życzę Ci dużo siły, żebyś się z tym uporała. Nie bierz do siebie żadnych słów tego faceta, bo jest on nic nie warty. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
Zacznij od nowa. Masz magistra, jestes wyksztalcona, szukaj pracy daleko jezeli tylko chcesz. Za nic nie wracaj do faceta ktory robi ci z mozgu sieczke...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: moja smutna historia...
Cytat:
![]() ![]()
__________________
08.08.2013 r. Nasze Życie Nabrało Sensu Synuś ![]() Rośnij kruszynko rośnij ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 179
|
Dot.: moja smutna historia...
Hej Kochana
![]() Przechodziłam niedawno podobną historię do Twojej. Z tym że mój były oprócz tego, że lubił piwko i marichuanę, to jeszcze okazał się człowiekiem z zaburzeniami psychicznymi (zespół Otella). Przeszłam piekło na ziemi. Doskonale wiem co czujesz. Wprawdzie moja Anielka miała "tylko" 12 tygodni, to jednak strata dziecka nawet tego kilkucenymetrowego zawsze jest dotkliwa. Ja od początku ciąży żyłam w ogromnym stresie. 3 miesiące intensywnego stresu, takiego ekstremalnego, na granicy wytrzymałości. Obie wiemy, że nie sposób sie nie denerwować, szczególnie kiedy hormony buzują, a co dopiero kiedy nawala ukochany facet. Podobno stres, nawet ten silny nie moze być przyczyną poronienia (tak powiedziało mi dwóch lekarzy), ale nie jest to potwierdzone na 100%. Ja myślę, że jednak gdzieś tak trochę jakiś wpływ jest. Pewnie robili Ci badania histopatologiczne. Masz wyniki? Moje nic nie wykazały. Jakby najzwyklej na świecie moje Maleństwo stwierdziło, że to nie jest odpowiedni czas na nie.. Dziś mija już 5 tydzień.. Ja się piszę na założenie strony internetowej z takimi "wampirami" ![]() ![]() Wiem, że żadne słowa nie pocieszą. Jeśli będziesz chciała pogadać to zapraszam na priva. A to moja historia, gdybyś miała ochotę poczytać https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=572118 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:21.