Ile zarabia kosmetolog/kosmetyczka w USA?

[emynia]

Mam takie pytanko czy ktoś z was orientuje sie mniej wiecej ile zarabia kosmetolog lub kosmetyczka w USA ? Ponieważ kończe wyzsze studia kosmetologii i mam zamiar wyjechac do USA . Z góry dziekuje za odpowiedzi

[Jeanne90]

Nie wiem, ale chętnie się dowiem Czekamy na kogoś, kto wie

[jagaaaaa]

szczerze? dużo. bardzo dużo kasy biorą. ja wiem bo jak chodzę do takiej jednej Polki która mi robi czyszczenie twarz to bierze ode mnie 80 dolary. a wiesz ile ludzi na tydzień ona może mięć?

najpierw możesz zacząć pracować dla kogoś, a z czasem możesz otworzyć własny salon. ale to już chyba sama wiesz. znalazłam na stronie ze to naprawdę zależy gdzie pracujesz. bo wiadomo ze w dużym mieście będzie więcej ludzi, a jak gdzieś w małym miasteczku to będziesz zarabiała mniej.

możesz sobie wpisać w google
"How much does a cosmetologist make?"

z tego ci widziałam to może to być od $15,000 - $50,000

życzę ci powodzenia

[emigrantka2009]

Jagaa bzdury pleciesz
Jezeli dziewczyna jest"swieza"w biznesie i nie ma swoich stalych klientow to za zadne skarby nie zarobi tych pieniedzy co tutaj przytoczylas!Nie na poczatek,nie jezeli pracujesz dla kogos!Nawet jezeli pracujesz dla siebie samej,to przepraszam ale po oplacaceniu podatkow,i reszty rzeczy potrzebnych do otworzenia swojej dzialalnosci(kto" siedzi" w tym to wie o czym pisze),to raczej bedziesz na mniusie przez dluuugi czas..Koszta zwracaja sie powoooooolutku.Smieszy mnie to ze duzo osob mysli sobie"hop-siup zaloze sobie gabinecik i bede miala miliony w kieszeni"..
To wymaga ogromnego wysilku,pracy,zreszta prosze sobie poczytac co juz napisalam na te temat,w innym watku:

"Bo na kilentow to trzeba sobie "zarobic".Nic sie nie dzieje od tak nagle.Trzeba sobie zdobyc zaufanie,trzeba byc godnym zaufania,trzeba miec bardzo dobre noty w tym srodowisku.Ja jestem Kosmetologiem(nie mylic z kosmetyczka),poszlam najpierw do szkoly na dwa lata a pozniej na kolejne 2 lata(w Polsce,tutaj tez musialam isc do szkoly)Ja pracuje od 3 miesiecy.Za moimi plecami wisza moje dyplomy,certyfikaty,moje osiagniecia.Klienci bardzo chetnie przychodza do osoby ktora ma wiecej w glowie-edukacji- anizeliby oczekiwali.Ich edukacja plus porzadna edukacja z Europy = sukces...Zadowolony Klient polecil mnie swojemu znajomemu a ten kolejnemu i tym sposobem kiedy dzwoni do salonu prosza mnie,nie inna osobe tylko mnie.Mam juz swoich kilentow ktorzy przychodza regularnie,zarabiam wiecej niz w moich ostatnich pracach(podwojnie tyle),jestem zadowolona,chociaz szefowa jest osoba "trudna"i konfliktowa..ale to juz inny temat..Wiem jestem tego pewna,ze gdyby odeszla z pracy,moi klienci"poszli by za mna-ze mna".

Podsumowanie,klezanka powinna wiedziec ze;
-klientele nie pozyskuje sie od razu z dnia na dzien(potrzeba duzo pracy i cierpliwosci)
-trzeba "inwestowac w siebie"(certyfikaty,kursy to podstawa,nie mozesz"stac w miejscu",musisz sie szkolic,byc na biezaco z nowosciami na rynku)
-nie poddawac sie tylko praktykowac i jeszcze raz praktykowac
-ciezka praca to klucz do wszystkiego"

[jagaaaaa]

Napisane przez emigrantka2009

Jagaa bzdury pleciesz
Jezeli dziewczyna jest"swieza"w biznesie i nie ma swoich stalych klientow to za zadne skarby nie zarobi tych pieniedzy co tutaj przytoczylas!Nie na poczatek,nie jezeli pracujesz dla kogos!Nawet jezeli pracujesz dla siebie samej,to przepraszam ale po oplacaceniu podatkow,i reszty rzeczy potrzebnych do otworzenia swojej dzialalnosci(kto" siedzi" w tym to wie o czym pisze),to raczej bedziesz na mniusie przez dluuugi czas..Koszta zwracaja sie powoooooolutku.Smieszy mnie to ze duzo osob mysli sobie"hop-siup zaloze sobie gabinecik i bede miala miliony w kieszeni"..
To wymaga ogromnego wysilku,pracy,zreszta prosze sobie poczytac co juz napisalam na te temat,w innym watku:

"Bo na kilentow to trzeba sobie "zarobic".Nic sie nie dzieje od tak nagle.Trzeba sobie zdobyc zaufanie,trzeba byc godnym zaufania,trzeba miec bardzo dobre noty w tym srodowisku.Ja jestem Kosmetologiem(nie mylic z kosmetyczka),poszlam najpierw do szkoly na dwa lata a pozniej na kolejne 2 lata(w Polsce,tutaj tez musialam isc do szkoly)Ja pracuje od 3 miesiecy.Za moimi plecami wisza moje dyplomy,certyfikaty,moje osiagniecia.Klienci bardzo chetnie przychodza do osoby ktora ma wiecej w glowie-edukacji- anizeliby oczekiwali.Ich edukacja plus porzadna edukacja z Europy = sukces...Zadowolony Klient polecil mnie swojemu znajomemu a ten kolejnemu i tym sposobem kiedy dzwoni do salonu prosza mnie,nie inna osobe tylko mnie.Mam juz swoich kilentow ktorzy przychodza regularnie,zarabiam wiecej niz w moich ostatnich pracach(podwojnie tyle),jestem zadowolona,chociaz szefowa jest osoba "trudna"i konfliktowa..ale to juz inny temat..Wiem jestem tego pewna,ze gdyby odeszla z pracy,moi klienci"poszli by za mna-ze mna".

Podsumowanie,klezanka powinna wiedziec ze;
-klientele nie pozyskuje sie od razu z dnia na dzien(potrzeba duzo pracy i cierpliwosci)
-trzeba "inwestowac w siebie"(certyfikaty,kursy to podstawa,nie mozesz"stac w miejscu",musisz sie szkolic,byc na biezaco z nowosciami na rynku)
-nie poddawac sie tylko praktykowac i jeszcze raz praktykowac
-ciezka praca to klucz do wszystkiego"

no masz racje, i ja pisałam ze zarabia sie dużo tylko jak sie ma swój salon. a pracując dla kogoś NIE. i tez masz racje z ta praktyka, cierpliwością, itp. ale autorka sie tego nie pytała wiec nie pisałam. i kto tu pisze o jakiś milionach? 15,000 dolary na rok jest nic. może na wasze zlotych sie tak wydaje, ale w USA to daleko z takimi zarobkami nie zajdziesz. wiadomo ze jak autorka bedzie pracowala ciezko już wiele lat to będzie zarabiała więcej. ale czasami tez może sie komuś udać od razu. niech spróbuje, to jest dobry kierunek. ale na pewno nie będzie łatwo od razu zarobić ponad 20,000 dolary. a te kosmetyczki co zarabiają o kolo 50,000 dolary na rok pracują wiele lat, może maja właśnie już swój salon itp.

[emynia]

Dziekuje bardzo za odpowiedzi tak też własnie bedzie , będę początkujaca wiec pomału bede zaczynać. Oczywiście chce cały czas sie kształcic kończyć różnego rodzaju kursy dodatkowe itp. Bede w Nowym Jorku wiec mam nadzieje ze sie tam będę dobrze rozwijac i iść do przodu A wiecie może jak to jest jak skończę Studia Wyższe Kosmetologii w Polsce i jak to bedzie z moim dyplomem w USA ??? Bedzie trzeba robic nostryfikacje doplomu? I co jeszcze ? cos wiecie na ten temat? Czy wogole dyplom z Polski (Licencjat) bedzie sie liczył w USA ????

[jagaaaaa]

Napisane przez emynia

Dziekuje bardzo za odpowiedzi tak też własnie bedzie , będę początkujaca wiec pomału bede zaczynać. Oczywiście chce cały czas sie kształcic kończyć różnego rodzaju kursy dodatkowe itp. Bede w Nowym Jorku wiec mam nadzieje ze sie tam będę dobrze rozwijac i iść do przodu A wiecie może jak to jest jak skończę Studia Wyższe Kosmetologii w Polsce i jak to bedzie z moim dyplomem w USA ??? Bedzie trzeba robic nostryfikacje doplomu? I co jeszcze ? cos wiecie na ten temat? Czy wogole dyplom z Polski (Licencjat) bedzie sie liczył w USA ????

z tego co wiem to można zrobić nostryfikacje dyplomu, ja tez tak planuje jak skończę studia. ale nie wiem jak to jest z kosmetyczka, musiała byś poczytać coś na tym temacie na necie albo sie dowiesz jak przylecisz jakie są wymagania, czy w ogóle będzie ci potrzebny dyplom jak będziesz zaczynała od samego początku jako kosmetyczka.

[PeppermintMocha]

No więc tak z tego co wiem (pracowałam parę miescy jako kosmetyczka w NYC):

dyplom polski Ci nic nie daje jeśli jesteś zaraz po szkole, musisz mieć amerykanką licencję a ja dostaniesz jak ukończysz tutaj szkołe i zdasz egazmin lub na podstawie swojego dyplomu z PL ale musisz wtedy mieć conajmniej 5 lat udokumentowanej pacy
sama szukalam pracy jako kosmetyczka i wszędzie tylko słyszałam " bez licencji nie przyjmujemy"

zarobki są dość dobre, ja mialam 30% od zabiegu plus napiwki te w zależności co robisz to 5-40$ więc nie jest źle.

[eveline01]

Hej , może warto byłoby odświerzyć ten wątek.Dziewczyny pracujące jako kosmetolodzy/kosmetyczki w USA napiszcie coś więcej na ten temat , przede wszystkim interesuje mnie ta licencja.Sama studiuję kosmetologię a po studiach myślimy z mężem lecieć do Stanów i oczywiście chciałabym znaleść pracę w zawodzie.

[zwariowane-serduszko]

też chciałabym dowiedzieć się więcej na ten temat mając mgr kosmetologii z uczelni medycznej w Polsce mogę liczyć na pracę w USA ? I jeśli chodzi o język zawodowy, ciężko było się nauczyć?

[luvivane]

Jezyk jak jezyk.... nauczysz sie z czasem.
Jedyne co moge doradzic to odrazu wyruszyc do dobrego salonu, na gleboka wode najlepiej.
Jednak trzeba pamietac ze jest tu bardzo duza konkurencja. Mieszkam w Nowym Jorku gdzie zeby pracowac jako kosmetyczka wystarczy jedynie licencja ktora mozna zrobic po ukonczeniu kursu paro miesiecznego badz paro tygodniowego.. Nie wiem dokladnie ile czasu to trwa, wiem tylko ze nie trzeba tu na to wyzszych studiow.
Osobiscie mam znajoma ktory owa licencje poprostu kupila. Poszla jedynie na test, ktory zdala , po czym przy dosc sporej oplacie dostala licencje kosmetologi.
Druga sprawa to ogromna konkurencja.. Jest tu strasznie duza populacja Azjatow, ktorzy specjalizuja sie w robieniu masazy, paznokci, i roznego rodzaju zabiegow kosmetycznych bo dosc niskich cenach wiec mysle ze jest naprawde ciezko sie przebic.
Ale jesli masz fach w rekach i znasz sie na rzeczy to radze odrazu startowac do jakiegos lepszego salonu.
Rozne sa tez warunki pracy, mozesz miec placone tygodniowo a mozesz miec placone od klienta- to zalezy od pracodawcy.
Jesli masz placone np. 45% od klienta, a nie masz ich zbyt wielu to sama sobei wyobraz jak ciezko byloby sie utrzymac.
Ale zawsze trzeba probowac!

[CzarnyElf]

Napisane przez luvivane

Jezyk jak jezyk.... nauczysz sie z czasem.
Jedyne co moge doradzic to odrazu wyruszyc do dobrego salonu, na gleboka wode najlepiej.
Jednak trzeba pamietac ze jest tu bardzo duza konkurencja. Mieszkam w Nowym Jorku gdzie zeby pracowac jako kosmetyczka wystarczy jedynie licencja ktora mozna zrobic po ukonczeniu kursu paro miesiecznego badz paro tygodniowego.. Nie wiem dokladnie ile czasu to trwa, wiem tylko ze nie trzeba tu na to wyzszych studiow.
Osobiscie mam znajoma ktory owa licencje poprostu kupila. Poszla jedynie na test, ktory zdala , po czym przy dosc sporej oplacie dostala licencje kosmetologi.
Druga sprawa to ogromna konkurencja.. Jest tu strasznie duza populacja Azjatow, ktorzy specjalizuja sie w robieniu masazy, paznokci, i roznego rodzaju zabiegow kosmetycznych bo dosc niskich cenach wiec mysle ze jest naprawde ciezko sie przebic.
Ale jesli masz fach w rekach i znasz sie na rzeczy to radze odrazu startowac do jakiegos lepszego salonu.
Rozne sa tez warunki pracy, mozesz miec placone tygodniowo a mozesz miec placone od klienta- to zalezy od pracodawcy.
Jesli masz placone np. 45% od klienta, a nie masz ich zbyt wielu to sama sobei wyobraz jak ciezko byloby sie utrzymac.
Ale zawsze trzeba probowac!

Zgadzam sie.