TŻ, straż, szkolenie

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Mój TŻ oznajmił mi wczoraj, że ma nowy pomysł na siebie - otóż nie widzi się na studiach (ja go też, nigdy nie mógł się wziąć do nauki), a że jest sprawny fizycznie, pomyślał o straży pożarnej, tym bardziej, że jego przyjaciel niedawno rzucił studia i aktualnie jest na takim szkoleniu. Wiem tylko, że odbywa się ono w Poznaniu (my jesteśmy z Torunia), ma trwać kilka miesięcy, o przepustkę trudno, no i to, że mają tam 3x ciężej niż w nieprofesjonalnym wojsku. Czy któraś z Was wie coś może na temat tych szkoleń? Chciałabym mniej więcej ogarnąć ten temat, tym bardziej, że TŻ mi nic konkretnego nie powie - albo sam nie wie, albo utaja 'żebym się nie martwiła'. Tak czy siak mamy do tego jeszcze trochę czasu, jesteśmy oboje w drugiej klasie liceum.
Byłabym więc wdzięczna za jakiekolwiek informacje na ten temat. Być może Wasi TŻi też przez coś takiego przechodzili
W necie nic nie znalazłam...

[Werka Werka]

Mój mąż już od paru lat jest strażakiem,był już na dwóch kursach.Jeden w Warszawie a teraz w lipcu był w Częstochowie.W Warszawie mogli zjeżdżać co piątek (ale do domu było daleko więc nie zjeżdżał).Ale za to w Częstochowie mieli przerąbane.Musieli zasłużyć na wyjazd i wogóle wykorzystywali ich do różnych prac budowlanych.Nie wiem jak jest w Poznaniu ale napewno też nie tak lajcikowo.Poza tym jedzenie do bani.Najgorzej mieli ci którzy poszli do szkoły(uczyć się na strażaka-chyba coś w rodzaju studiów).Mieli pobudki w nocy,nie mogli mieć komórek ze sobą ani dożywiać się po kryjomu (absolutnie nic słodkiego).Może szkoła pożarnicza w Poznaniu jest ok.

[Madia]

Ale w sumie i tak musiałby się trochę pouczyć, no chyba, że przez całe życie chce być maksymalnie ogniomistrzem Bo na aspiranta i dalej to już trzeba się niestety pouczyć, sama krzepa nie wystarczy Kolega jest w szkole aspirantów w Częstochowie i to co mówi Werka Werka to akurat fakt hehehe Ale warto próbować, praca strażaka jest OK

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Werka Werka

Najgorzej mieli ci którzy poszli do szkoły(uczyć się na strażaka-chyba coś w rodzaju studiów).Mieli pobudki w nocy,nie mogli mieć komórek ze sobą ani dożywiać się po kryjomu (absolutnie nic słodkiego).

Wygląda na to, że chodzi właśnie o tą szkołę...

[Werka Werka]

to w Częstochowie właśnie tak ona wyglądała.Traktowali ich gorzej niż w wojsku.Samo zabieranie tel.komórkowych było masakrą.Spali w namiotach do listopada i nie ważne ile było stopni na dworze.Mój jak słuchał tych opowiadań to cieszył się ,że jest tylko na kursie(trzy miesiące) a nie w tej szkole.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Wiesz o tej szkole coś więcej? Ile trwa? Czy można to nazwać faktycznie 'studiami'?

[Werka Werka]

nie wiem ile dokładnie trwa ale jeśli ktoś jest po tej szkole i chce pracować w straży to napewno go przyjmą i to nie na młodszego strażaka tylko może zostać np.dowódcą zmiany.Ogólnie to wydaje mi się że ta szkoła to jak studia.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

No właśnie z tego co o niej słyszałam i od TŻa i tego jego przyjaciela to też takie odniosłam wrażenie. Jedyne co mnie przeraża to brak kontaktu...

[Werka Werka]

nooooooo.Nie dziwie się,ja myślałam że zwarjuje przez te 3 miechy.Tyle że on mógł dzwonić no i pod koniec kursu często przyjeżdżał.Ale na początku to masakra

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Skoro Twój TŻ jest 'w tych klimatach' mogłabyś go podpytać o takie szkoły? Byłabym bardzo wdzięczna...
Moja pierwsza reakcja na ten pomysł to panika, przez tą rozłąkę. Potem im dłużej o tym myślałam, tym bardziej się przekonywałam, że to by było dla niego idealne... A teraz zaczynam wątpić.

[Werka Werka]

on akurat nie jest po szkole pożarniczej,a żeby zostać strażakiem trzeba przejść różne kursy(chyba że się jest właśnie po tej szkole).Najpierw kurs podstawowy,potem jeśli chce się awansować to trzeba następny robić. Mój Tż jeśli teraz chciałby iść np.na studia to komendat straży pożarnej w której on pracuje musiał by wyrazić zgode ( a nie bardzo chcą bo to się wiąże z awansem no i z większymi zarobkami). Straż to fajna sprawa,gdyby przyjmowali babki to sama bym poszła

[Werka Werka]

Nas ta rozłąka zbliżyła do siebie

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję, że jeśli Pan i Władca [] wybierze taką przyszłość dla siebie - a wiem, że jakbym zaprotestowała, to by zrezygnował... - to przetrwamy to Mimo, naszego "gówniarstwa" mamy poważne plany na dalsze wspólne życie, po dwóch latach związku, choć może się to wydawać naiwne

[Werka Werka]

Życzę powodzenia i wszystkiego dobrego

[suzana]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;10520841]Dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję, że jeśli Pan i Władca [] wybierze taką przyszłość dla siebie - a wiem, że jakbym zaprotestowała, to by zrezygnował... - to przetrwamy to Mimo, naszego "gówniarstwa" mamy poważne plany na dalsze wspólne życie, po dwóch latach związku, choć może się to wydawać naiwne [/QUOTE]
Orlica to chyba Ty jestes w Waszym związku Panem i Władcą skoro decyzja o przeszłości Twojego Tżta leży w Twoich rękach

spędziłam 6 miesięcy w koszarach w innej mundurowej szkole, mój narzeczony też i jakoś żyjemy wspólnie - po prostu wyszliśmy z założenia, że kochamy się bardzo i nic tego nie zniszczy - a teraz realizujemy się w wymarzonym zawodzie
nie wyobrażam sobie powiedzieć drugiej połówce - nie będziesz żołnierzem/strażakiem/policjantem/strażniekiem - bo wyjedziesz na szkolenie i nie będziemy się widzieć

przepraszam, jeśli Cie uraziłam, wyrażam tylko swoje zdanie

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Też sobie tego nie wyobrażam, zresztą jak pisałam, widzę, że to dla niego najlepsze rozwiązanie... Myślę, że to przetrwamy, co jednak nie znaczy, że będę się cieszyć rozłąką

[Werka Werka]

Pytałam swojego Tża o tą szkołe,mówi że to jest studium 2 letnie a potem może być dowódcą zastępu.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Dzięki za informacje i zaangażowanie ;*

[Madia]

Szkoła w Częstochowie trwa dwa lata...ale bez przesady, potem jest trochę luźniej. Kumpel jest tam od września i już mają trochę lepiej. Poza tym to, że zabierają komórki w niczym nie przeszkadza...tak czy siak ktoś zawsze nie odda, na pewno się chłopaki razem zgrają w szkole :P

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Tak właśnie słyszałam, taki terror trwa przez pierwsze miesiące, telefony też zabierają tylko na początku. Myślę, że nie będzie tak źle

[Madia]

Wszystko da się przeżyć, nikt ich tam nie będzie katował Poza tym nawet ostatnio z bratem (który też ma zamiar tam startować w przyszłym roku) doszliśmy do wniosku, że te metody naprawdę pozwalają się zjednoczyć. Oni muszą się trzymać razem, więc przyda im się to później

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

A jakie są wymagania, żeby tam się dostać?

[Madia]

Jeśli mowa o szkole aspirantów w Częstochowie to są testy (na pewno fizyka ale nie pamiętam czy chemia też) no i testy sprawnościowe: bieg 1000m, podnoszenie się na drążku i bodajże 50m. Na stronie mają wszystko napisane http://www.cspsp.pl/stara_strona/nabor.html

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Dzięki temu określeniu, tj. szkoła aspirantów, znalazłam wreszcie stronę tej szkoły poznańskiej - test jest tam z fizyki i chemii. Jeśli TŻ o tym nie wiedział, będzie 'uszczęśliwiony'

[motylek1007]

o widze ze "mój" temat

najpierw niech TZ sie zorientuje kiedy bedzie nabór do najbliższej jednostki PSP i juz cwiczy bo testy sprawnosciowe to podstawa, ale wykształcenie, czy działania w OSP to juz dodatkowe punkty, które moga czasami przeważyc

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Zamierza po maturze zrobić sobie rok przerwy na trening, aczkolwiek myślę, że jest na tyle wysportowany, że i teraz mógłby się dostać, jeśliby brać pod uwagę tylko egzamin sprawnościowy. Jeśli chodzi o tą fizykę i chemię, musiałby podkuć, z niego bardziej humanista

[moooniaaaa]

Jak się przyłoży to zaliczy, ma jeszcze dużo czasu

Mojemu też się zamarzyła mundurówka, tyle że straż graniczna. Aktualnie zaprzyjaźniam się z myślą, że lada chwila może jechać na kilka m-cy na szkolenie,co nie jest łatwe. Ale niech spełnia swoje marzenia,a ja tu będę cierpliwie czekała na Niego

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

A jak wrócą, przywitamy ich jakby wracali z wojny

[Renatka_2108]

Napisane przez Werka Werka

on akurat nie jest po szkole pożarniczej,a żeby zostać strażakiem trzeba przejść różne kursy(chyba że się jest właśnie po tej szkole).Najpierw kurs podstawowy,potem jeśli chce się awansować to trzeba następny robić. Mój Tż jeśli teraz chciałby iść np.na studia to komendat straży pożarnej w której on pracuje musiał by wyrazić zgode ( a nie bardzo chcą bo to się wiąże z awansem no i z większymi zarobkami). Straż to fajna sprawa,gdyby przyjmowali babki to sama bym poszła

Babki moga byc w straży sama z kolezanka chodzilam tylko ze to zebrania OSP byly, ale jesli sie by chodzilo dalej, do 18 i potem kurs 1 pomocy, i inne na strazaka to owszem kobieta moze byc pani strażaczka

U mnie wlasnie w OSP jest dziewczyna po 20 , i jezdzi normalnie z chlopakami do pozarów. Ale to corka jednego z `szefów` ale raczej to znaczenia nie ma.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Ach, TŻ tę stronę znał już od dawna, wszystko o tej szkole wiedział, a nie mówił, bo myślał, że mnie to nie interesuje Faceci... ^^