Plączące się włosy

[exist_]

Witam, może macie jakieś rady na plątające się włosy...

Mam włosy długości mniej więcej do łopatek, pocieniowane lekko, dość gęste.
I każdego dnia walczę z zaplątanymi kosmykami z tyłu głowy, mam wręcz wrażenie, że robią się tam supły!

Włoski myję codziennie, podsuszam suszarką, żeby nie iść spać z mokrymi. Suszę je z głową pochyloną w dół, równocześnie rozczesując. Staram się czesać je często, ale okazja do zrobienia kołtonika zawsze się znajdzie.
Włosy myje gliss kurem do zniszczonych włosków - takim pomarańczowym, pryskam je też odżywką z tej samej serii, po odżywce plątają się mniej, ale może macie jakieś rady i skuteczne sposoby na te supełki?
Bo rozplątywanie tego strasznie boli i tracę włosy

[seattle]

Też miałam ten problem,pod spodem robiły mi się okropne kołtuny, a rozczesywanie ich nawet delikatne powodowalo ich wypadanie garściami. W moim przypadku włosy były niszczone (farbowałam przez 2 lata na blond) chociaż na takie wcale nie wyglądały.Poszłam z tym do dermatologa,przepisała mi jakieś płyny do wcierania,bo wlosy zaczely mi wypadać garściami,musiałam pić pokrzywe..blee....;/ Mi pomoglo bardzo wzmocnienie włosów-witaminy-PP,Cynk,,zdrowe odżywianie, jedzenie galaretek-pani dermatolog powiedziała ze wzmacniaja wlosy i paznokcie, przestanie farbowania-tzn pomalowałam na kolor zblizony do naturalnego i zostawiłam je w spokoju na jakiś czas,poza tym mozesz po umyciu nakładać duzo odżywki bez spłukiwania na tył głowy,najlepiej jakiejs odbudowującej do włosów b.zniszczonych. I nie w sprayu tylko takiej do nakładania.Jest ich pełno-nawet z Ziaji,ok 4-5 zł. Teraz nie mam ani jednego supełka,włosy po takiej kuracji bardzo mi odżyły,sa lśniące,zdrowe, nadal farbuje ale juz nie na jaśniutki blond i nie tak często jak wcześniej Myje je wieczorem i w mokrych bez rozczesania chodze spać a rano nie mam z tym problemów.Wdaje mi się że w Twoim przypadku tez są to włosy zniszczone,stad te supły,a jaki masz kolor? farbujesz,prostujesz?

[exist_]

Kolor mam swój naturalny ciemny brąz, włosów nigdy nie farbowałam, prostuje sporadycznie bo jak je wysuszę to właściwie są proste i delikatnie puszyste.
Niby ok tylko te supły...
Poszukam po weekendzie jakichś odżywek bez spłukiwania, do pani dermatolog też idę ale przed świętami, może coś mi poradzi.

I może na własną rękę zakupie jakieś witaminy na włoski.

[seattle]

dobra tez jest odżywka WAX z apteki

[ston3d]

Polecam szczotkę Tangle Teezer- moje włosy też się plączą, ale z tą szczotką czesanie jest przyjemnością, a i supłów mniej. Czeszę się w każdej wolnej chwili, włosy wyglądają na zdrowsze i nie robią mi się ogromne kołtuny.

[izus_86]

Ja może nie będę Ci polecać żadnych kosmetyków itp. ale prosty i fajny sposób na rozplątanie włosków jaki sprawdził się u mnie
Odkąd przeszłam na pielęgnację bezsilikonową, zaczęły mi się plątać włosy, w sumie z tyłu głowy codziennie po umyciu miałam jeden wielki kołtun, a nigdy wcześniej nie miałam takich problemów.
Zaczęłam bardzo delikatnie myć włosy, rozcieńczam szampon z wodą na dłoni i delikatnie masuję palcami skalp, długość włosów myję przeciągając i lekko ugniatając samą spływającą pianą. Jak nakładam odżywkę do spłukiwania, to daję ją również w miejsca gdzie mocno mi się plątają włosy i w momencie kiedy mam jeszcze na włosach odżywkę przeczesuję całe włosy palcami i wtedy jest to proste, kiedy już ją spłuczę nie mam praktycznie nic splątanego
Teraz myję włoski wieczorem, czekam aż wyschną, kładę się spać i dopiero rano bez najmniejszego problemu rozczesuję.
Może warto spróbować takiego sposobu, nic nie kosztuję

[truskawkowawiosna]

Napisane przez ston3d

Polecam szczotkę Tangle Teezer- moje włosy też się plączą, ale z tą szczotką czesanie jest przyjemnością, a i supłów mniej. Czeszę się w każdej wolnej chwili, włosy wyglądają na zdrowsze i nie robią mi się ogromne kołtuny.

popieram kolezankę to jest rewelacja, nie jestem osobą, ktora rzuca sie na kazdą wizazowa perelke, ale ta szczotka mnie zaskoczyla. roznica jest kolosalna

ta szczotka pomoze jednak tylko wlosom wzglednie zdrowym, z podcietymi koncowkami (jak ktos ma zniszczone, polamane wlosy to pewnie bedzie rozczarowany, to tylko szczotka, a nie magiczna rozdzka), ale takim, ktore maja naturalna sklonnosc do plątania sie (wlosy typu dziecięcego) ja taki problem mam od dziecinstwa, wlosy zdrowe, jedwabiste, bez uszkodzen mechanicznych (podcinam regularnie i dbam), ale plączące sie. jeszcze do niedawna mialam wybor- a) zrezygnowac z dlugich wlosow b)stosowac duzo silikonow, mimo, ze obciazaja c)płakac d) uzyc Tangle Teezer

teraz czesanie jest przyjemnoscia, ostatnio mylam samym plynem do higieny intymnej i mimo braku odzywki spokojnie je rozczesalam. wczesniej mimo dawki silikonow byl koltun, szarpanie, godzina zabawy i frustacja

takze polecam, na allegro z przesylka niecale 50 zl, jest to bardziej oplacalne niz inwestowanie w cudowne odzywki

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez izus_86

Ja może nie będę Ci polecać żadnych kosmetyków itp. ale prosty i fajny sposób na rozplątanie włosków jaki sprawdził się u mnie
Odkąd przeszłam na pielęgnację bezsilikonową, zaczęły mi się plątać włosy, w sumie z tyłu głowy codziennie po umyciu miałam jeden wielki kołtun, a nigdy wcześniej nie miałam takich problemów.
Zaczęłam bardzo delikatnie myć włosy, rozcieńczam szampon z wodą na dłoni i delikatnie masuję palcami skalp, długość włosów myję przeciągając i lekko ugniatając samą spływającą pianą. Jak nakładam odżywkę do spłukiwania, to daję ją również w miejsca gdzie mocno mi się plątają włosy i w momencie kiedy mam jeszcze na włosach odżywkę przeczesuję całe włosy palcami i wtedy jest to proste, kiedy już ją spłuczę nie mam praktycznie nic splątanego
Teraz myję włoski wieczorem, czekam aż wyschną, kładę się spać i dopiero rano bez najmniejszego problemu rozczesuję.
Może warto spróbować takiego sposobu, nic nie kosztuję

zazdroszcze, u mnie przy takiej metodzie moglam powoli czekac az zrobia mi sie dready wlosy niszczyly sie nawet przy bardzo ostroznym rozczesywaniu palcami, palce sie w nich zatapialy to naprawde w duzej mierze zalezy od typu wlosow- z moich obserwacji wynika, ze miekkie, delikatne wlosy (najczesniej u naturalnych blondynek) przy pewnej dlugosci zawsze beda sie plątac mimo pielegnacji

[wredziulek]

Podbiję jeszcze jeden wątek na ten temat. Moje włosy zawsze się plątały. Zawsze farbuję je na blond, ostatnio dwa razy miałam robione najpierw utleniaczem, a potem farbą. Kolor jest rewelacyjny, ale włosy nie do rozczesania (poza tym bez tragedii, nie wyglądają na bardzo zniszczone). Używam Tangle Teezer (polecam) i kosmetyków z tymi wstrętnymi silikonami, a jednak problem nie rozwiązuje się całkowicie. Co robić?

[exist_]

To ja odpiszę sama
Podciąć końcówki. Niewiele, a u mnie widać efekt. Przestałam też suszyć włosy z głową pochyloną w dół, bo po tym bardziej się plątały.
Ale podcięcie końcówek praktycznie wyeliminowało problem

Tangle Teezer prawdopodobnie też kupię

[truskawkowawiosna]

Napisane przez wredziulek

Podbiję jeszcze jeden wątek na ten temat. Moje włosy zawsze się plątały. Zawsze farbuję je na blond, ostatnio dwa razy miałam robione najpierw utleniaczem, a potem farbą. Kolor jest rewelacyjny, ale włosy nie do rozczesania (poza tym bez tragedii, nie wyglądają na bardzo zniszczone). Używam Tangle Teezer (polecam) i kosmetyków z tymi wstrętnymi silikonami, a jednak problem nie rozwiązuje się całkowicie. Co robić?

chyba rozjasniaczem utleniacz stosuje sie zawsze przy farbowaniu i nie musi on bardzo niszczyc wlosow

mialam niestety podobnie po dekoloryzacji, zmartwie Cie, ale niestety nie ma na to rady innej niz podaje kolezanka nizej

Napisane przez exist_

To ja odpiszę sama
Podciąć końcówki. Niewiele, a u mnie widać efekt. Przestałam też suszyć włosy z głową pochyloną w dół, bo po tym bardziej się plątały.
Ale podcięcie końcówek praktycznie wyeliminowało problem

Tangle Teezer prawdopodobnie też kupię

[Lynn]

Mam niestety ten sam problem. Odkąd mam długie włosy, mam ogromny problem z rozczesaniem włosów. Pod spodem z tyłu robią mi się ogromne kołtuny (ala dredy), których rozczesywanie sprawia mi po prostu ból. Nawet fryzjerki zwracają uwagę, że bardzo kołtunią mi się włosy i polecają stosowanie odżywek. Odżywki staram się używać, do tej pory co kilka dni, bo moje wlosy się po nich przetłuszczają a poza tym nakładam 1 w tygodniu maskę. Od tygodnia nakładam codziennie na włosy odżywkę bez spłykiwania Joanny i jest troszkę lepiej, ale włosy i tak się plątają. Włosy podcinam co 1,5 -2 miesiące. Pomóżcie

[wredziulek]

Napisane przez truskawkowawiosna

chyba rozjasniaczem utleniacz stosuje sie zawsze przy farbowaniu i nie musi on bardzo niszczyc wlosow

mialam niestety podobnie po dekoloryzacji, zmartwie Cie, ale niestety nie ma na to rady innej niz podaje kolezanka nizej

Rozjaśniaczem, przepraszam Podcinałam tydzień temu, już po farbie...

[201605011933]

a co zrobić z włosami, które strasznie plączą się w ciągu dnia?

po umyciu nie mam problemu z rozczesaniem, natomiast w ciągu dnia włosy robią jednym wielkim przyklapniętym kołtunem. dodam, ze mam gęste, ale miękkie włosy, takie jak dziecko

[truskawkowawiosna]

Napisane przez _kocimietka

a co zrobić z włosami, które strasznie plączą się w ciągu dnia?

po umyciu nie mam problemu z rozczesaniem, natomiast w ciągu dnia włosy robią jednym wielkim przyklapniętym kołtunem. dodam, ze mam gęste, ale miękkie włosy, takie jak dziecko

mam identycznie niestety sensownej rady nie ma: albo nosic krociutkie albo sie pogodzic i miec w torebce tangle teezer mozna tez pakowac na wlosy duzo silikonow, ale robia sie obrzydliwe przyklapusy. taki typ wlosow

[happyswallow]

Moim zdaniem nie powinnaś używać odżywki w sprayu, tylko takiej ze spłukiwaniem. Wiem, nie będę teraz zbyt odkrywcza, ale mój sposób jest taki: zawsze, żeby uniknąć splątanych włosów, po nałożeniu odżywki czekam chwilę, po czym przeczesuję włosy palcami/delikatnie grzebieniem i dopiero spłukuję. A jeśli nie chcesz mieć obciążonych włosów, to po prostu nakładaj na samą długość, od ucha do końcówek.

[Wtycia]

Mi od zawsze na włosach na drugi dzien po umyciu robily się straszliwe kołtuny. jednak znalazłam przyczynę tego stanu. poprostu nosiłam całymi dniami apaszkę, szalik, arafatkę i włosy ocierając się o nie się kołtuniły. ograniczyłam noszenie okrycia szyi i minęło jak ręką odjął i nie musiałam podcinać ;>

[martyna4456]

Mi na plątliwe włosy po umyciu pomaga tylko szampon plus odzywka.
Wizyty u fryzjera to po prostu koszmar. Moment po rozczesaniu są znów lekko splątane. Kiedyś nawet jedna pani spytała, czy ktoś nie rzucił na mnie uroku ;P

Cały czas farbuje włosy farbą bez amoniaku, szampon bez silikonu i odzywka ułatwiająca rozczesywanie.

Włosy nie plątały mi się tylko wtedy jak były krótkie ;D

[chimay]

Napisane przez Wtycia

Mi od zawsze na włosach na drugi dzien po umyciu robily się straszliwe kołtuny. jednak znalazłam przyczynę tego stanu. poprostu nosiłam całymi dniami apaszkę, szalik, arafatkę i włosy ocierając się o nie się kołtuniły. ograniczyłam noszenie okrycia szyi i minęło jak ręką odjął i nie musiałam podcinać ;>

Moje włosy nie mają skłonności do plątania prawie wcale, tylko właśnie wtedy kiedy noszę coś na szyi. Nad karkiem robią mi się wtedy mikro-kołtunki, których nie da się potem rozczesać, trzeba je po prostu usunąć. Niestety z apaszek i szalików nie mogę zrezygnować, zwłaszcza o takiej porze - łażenie z gołą szyją to u mnie pierwszy krok do przeziębienia.

[f8e8121aaf6539243d9370489b494f57ad729a2a_66be8871df396]

Odświeżę wątek, bo mam problem Mam średniej długości kręcone włosy. Pielęgnuję je jak mogę:myję odpowiednim szamponem-do suchych włosów, stosuję olejki (rycynowy, arganowy), używam maseczki (kreatynowej), nie suszę, rzadko prostuję, jednak mje włosy pod spodem, tuż przy szyi są łamliwe, rozdwajające się, szorstkie, takie siano. Nie wiem już co z ty robić, wypróbowałam naprawdę wszystkiego, POMÓŻCIE

[FanaticaDelDembow]

[1=f8e8121aaf6539243d93704 89b494f57ad729a2a_66be887 1df396;49250169]Odświeżę wątek, bo mam problem Mam średniej długości kręcone włosy. Pielęgnuję je jak mogę:myję odpowiednim szamponem-do suchych włosów, stosuję olejki (rycynowy, arganowy), używam maseczki (kreatynowej), nie suszę, rzadko prostuję, jednak mje włosy pod spodem, tuż przy szyi są łamliwe, rozdwajające się, szorstkie, takie siano. Nie wiem już co z ty robić, wypróbowałam naprawdę wszystkiego, POMÓŻCIE [/QUOTE]

A śpisz w rozpuszczonych włosach? Ja mam podobny problem tzn. włosy przy szyi są w gorszym stanie niż reszta i mam wrażenie, że upinanie ich do snu pomaga

[dorocia85]

Od czasu kiedy urodziłam dziecko pojawiły się ogromne problemy z moimi włosami. I choć to już ponad dwa lata, to nie potrafię się z tym problemem uporać.
Włosy bardzo ciężko rozczesać, plączą się okropnie. Rozczesywanie po umyciu (stosuję szampon i maskę) zajmuje mi godzinę czasu, to strasznie męczące! Nie mówiąc już o tym ile włosów przy tym tracę...

Czy któraś z Was miała podobny problem i udało jej się z nim uporać?
Może mogłybyście polecić mi jakiś kosmetyk, który pomógłby i mi i pozwolił wreszcie cieszyć się łatwymi do rozczesania włosami i dobrze nawilżonymi (moje włosy są bardzo suche).

[Lana Del Rey]

Jakich konkretnie kosmetyków używasz? Może nie są dobrane do Twojego typu włosów.

[krystyna77]

Napisane przez Lana Del Rey

Jakich konkretnie kosmetyków używasz? Może nie są dobrane do Twojego typu włosów.

i czy przed pojawieniem się problemu używała tych samych kosmetyków?

[Kamea2000]

Polecam szczotkę Tangle Teezer, świetnie rozczesuje nawet długie włosy. I dobrą odżywkę po umyciu włosów, która wygładza włosy. A wiem jak to jest bo od zawsze (mam długie i gęste włosy) włosy po umyciu naturalnie lekko skręcały się od połowy mniej więcej i rozczesanie ich było koszmarem, szczotka Tangle Teezer sobie wspaniale z tym radzi.

[dorocia85]

Co do kosmetyków to zmieniam non stop, szukając takich, które mi wreszcie pomogą normalnie rozczesywać włosy.
Maskę stosuję zawsze obowiązkowo, bo bez niej już w ogóle bym się nie rozczesała. W tej chwili używam maski mlecznej Kallos, a jeśli chodzi o szampon to Elseve do długich włosów.
Dodatkowo od niedawna stosuję jeszcze olejek India Matrix, który muszę przyznać nieco ułatwił mi uporanie się z moimi włosami.

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Kamea, nie słyszałam o tej szczotce, ale fajnie, że o niej piszesz. Poszukam jej.
Od zawsze rozczesuję się grzebieniem, powoli zaczynając od końców i w sumie wydawało mi się, że szczotka jedynie może jeszcze bardziej plątać włosy.

[Kamea2000]

Szczotkę odkryłam kilka lat temu, chyba nawet dzięki temu portalowi, na Allegro jest ich duży wybór, cena około 30 zł mniej więcej. Naprawdę byłam sceptyczna dopóki nie rozczesałam po raz pierwszy tą szczotką włosów, niebo a ziemia w porównaniu z tym co się działo wcześniej przy czesaniu włosów po myciu. Teraz używam tylko jej.

[jozefinaG]

też miałam problem z rozczesywaniem włosów, to była moja codzienna gehenna. Co zrobiłam? Ścięłam :P Ale nie jest to moja złota rada, wierzę, że są inne sposoby

[RastaGirl89]

Ja miałam okropny problem z rozczesywaniem, jeden wielki kołtun i mnóstwo wyrwanych włosów... Okazało się źle je myłam - teraz myję delikatnie, szampon rozrabiam z wodą i nie podnoszę w ogóle włosów tylko masuję je delikatnie i gładzę. Potem daję odżywkę fructis goodbye damage, spłukuję, wyciskam włosy w ręcznik i nakładam serum też goodbye damage na całą prawie długość rozczesując je palcami. U mnie ten cały proces sprawdza się super. Wiem, że te kosmetyki to typowe drogeryjne silikony, ale na mnie to najlepiej działa... a rozczesuję zwykłą szczotką już po wyschnięciu włosów i nie ma problemu w ogóle

[dorocia85]

Oj, ścięcie włosów nie wchodzi w grę pomimo tych wszelkich problemów! Mam włosy długości do pasa, które kocham mimo wszystko i muszę znaleźć inny sposób Choć na pewno krótka fryzurka by temu zaradziła

Sposób mycia mam taki sam, więc tutaj już nic nie zmienię, ale chętnie wypróbuję tych kosmetyków, może i dla mnie będą dobre. Właśnie kończy mi się szampon i odżywka, więc teraz zakupię te o których piszesz.
Ja po umyciu delikatnie zakładam na chwilę specjalny turban by włosy nieco osuszyć.

[BlackWidoww]

Napisane przez dorocia85

Od czasu kiedy urodziłam dziecko pojawiły się ogromne problemy z moimi włosami. I choć to już ponad dwa lata, to nie potrafię się z tym problemem uporać.
Włosy bardzo ciężko rozczesać, plączą się okropnie. Rozczesywanie po umyciu (stosuję szampon i maskę) zajmuje mi godzinę czasu, to strasznie męczące! Nie mówiąc już o tym ile włosów przy tym tracę...

Czy któraś z Was miała podobny problem i udało jej się z nim uporać?
Może mogłybyście polecić mi jakiś kosmetyk, który pomógłby i mi i pozwolił wreszcie cieszyć się łatwymi do rozczesania włosami i dobrze nawilżonymi (moje włosy są bardzo suche).

Nic tak nie pomoże jak seria kosmetyków Aussie ( Australijska gama kosmetyków dostępna wyłącznie w Rossmanie)